Rumpujen kaupunki on mielikuvituksen, identiteetin häilyvyyden, haurauden ja intohimon ylistys.
Olga Tokarczukin novellikokoelman 19 monitasoista kertomusta johdattavat lukijan Sleesian syrjäseuduilta Varsovan keskustaan ja Kreikan autiolta kalliosaarelta skotlantilaiseen kartanoon. Olipa kyse ydinlaskeumasta, sirkuskiertueesta tai murhamysteeristä, Nobel-palkittu Tokarczuk välittää lukijalle tarkkanäköisesti ja lämminhenkisesti ihmisten onnen ja onnettomuuden, jotka niin usein ovat yksi ja sama asia.
Kolmeen osioon jaetun teoksen ensimmäisen osan kertomuksissa käsitellään luovuuden olemusta. Toisessa osassa todelliset historialliset tarinat ja myytit heräävät henkiin, ja viimeisen osan kertomuksia määrittävät syvän moraaliset ja psykologiset kysymykset. Kokoelman päättävässä hengästyttävässä niminovellissa minuuden ja toiseuden, yksilön ja yhteisön väliset rajat sumenevat.
Olga Nawoja Tokarczuk is a Polish writer, activist, and public intellectual. She is one of the most critically acclaimed and successful authors of her generation in Poland. She was awarded the 2018 Nobel Prize in Literature as the first Polish female prose writer for "a narrative imagination that with encyclopedic passion represents the crossing of boundaries as a form of life".
For her novel Flights, Tokarczuk was awarded the 2018 Man Booker International Prize. For Flights and The Books of Jacob, she won the Nike Awards, Poland's top literary prize, among other accolades; she won the Nike audience award five times.
Her works have been translated into almost 40 languages, making her one of the most translated contemporary Polish writers. The Books of Jacob, regarded as her magnum opus, was released in the UK in November 2021 after seven years of translation work, followed by release in the US in February 2022. In March that year, the novel was shortlisted for the 2022 International Booker Prize.
As it often happens with short stories collections it was a mixed bag. Some stories were great and also beautifully written, some were beautifully written too but didn't touch me in any way. I must confess that the more bizarre and weird are Tokarczuk's works, the more fantastic, the better I like them. To me her Opowiadania bizarne was like a bomb. This collection was less intense, but still very good, not going to complain much. Of course I'm reading more of her works in future.
Olga Tokarczuk ve kitaplarını ilk kez geçen aralık ya da ocakta keşfetmiştim; ilk gördüğüm kitabı da buydu. İlginç adı ve o güzel kapak çizimiyle insanı cezbediyordu. Mart ayında yazarın iki kitabını edindim ve bu esere de biraz başladım. Öykü derlemesi olduğu için sürekli okumaya gerek yoktu, temmuzda da aktif olarak başladım. Bir süre önce de bitirdim.
Şimdi başlamadan söylemek gerekiyor ki Tokarczuk pek öyle herkese göre bir yazar değil. Bazı kısımları okurken Han Kang okuyormuş gibi bir his almıştım. Yazımlarının öyle alakası var diyemem ama ikisinin de kendine has, yoğun alt yapısı göze çarpıyor.
19 tane hikâye toplanmış bu kitapta. En kısaları 7-8 sayfa, en uzunları 25-35 sayfa arası değişiyor. Hepsinde yazarın tarzı hissedilse de her biri çok ayrı. Bazısında kurgu üzerinden, bazısında psikoloji üzerinden, bazısında geçtiği dönemden veya karakterlerin anlık psikolojisinden ilerliyor. Hepsinde bu durumların ayrı ayrı önemi var. Tokarczuk kurgu bağlantılarını güzelce kotarabiliyor ve karakterlerini “sadece o anda” var edebilmek gibi harika bir yeteneği var. Kendisinin psikoloji geçmişi ise bayağı hissediliyor açıkçası. Günlük kurgularının zenginleşmesinin en önemli sebebi de bu. Gerçi o kurgular da kendi başlarına gayet güzel. Bazı hikâyeleri takip etmek zor, bazılarının konusunu sevemediğim de oldu. Özellikle nazaran uzun olan hikâyelerdi bunlar. Bunlara örnek “Kudüs’ün Fethi Raten 1675” ve “Farklı Davulları Çalmak” adlı hikâyeler. Haricinde, birkaçının yeri ayrı oldu, diğerlerini üç aşağı beş yukarı beğendim diyebilirim. Yazarın hikâyelere bulduğu isimler de ayrı keyifli.
Çok fazla hikâye barındırdığı, her biri de dediğim gibi çok farklı tarzlarda işlendiği ve hepsini şu an aynı derece hatırlayamadığım için ayrıntılı yazmak benim çok mümkün değil ama farklı bir şeyler okumak isteyenlere rahatça öneririm. Ayrıca bir öykü derlemesi olduğu için yazarı tanımak adına da güzel bir başlangıç bu kitap. Her hikâyeyi çok sevmek, bağlanmak gibi amaçlarınız olmasın tabii. Bir de Tokarczuk çok evrensel hissettirdi bana. Bilinçli olarak yaptığım ilk Polonya edebiyatı okuması fakat kültürel bağlamda kimseyi öyle zorlayacağını sanmıyorum.
Çeviri ise bayağı güzel, Lehçeden çevrilmiş. Düzeltide ve son okumadaki eksiklerden dolayı yazım yanlışları ve birkaç tuhaf, düşük cümle var ama göz ardı edilebilir derecedeydi bana göre. Aslında Tokarczuk’un anlatıda benimsediği üslup nedeniyle bazı cümlelerin Türkçesi fazlaca çift anlamlılığa müsait fakat çevirmen bunu en aza indirebilmiş. Bu da kendisinin bazısı okuması zor olan hikâyelere hâkimiyetinin göstergesi.
Not: Bu arada ön sözlerde bahsedilen yayıncının düsturunu sevdim ben. Ama yayınevinin aktifliği az gibi. Bu kitabı da dâhil ettikleri “Kısa Öykülerden Uzun Bir Köprü” projesinden başka kitaplar da okumayı düşünüyorum.
Har tidigare läst den förkortade utgåvan som ingick i föreningen Östersjösamtal, och det urvalet samlade verkligen höjdpunkterna i denna fullständiga utgåva. De noveller jag redan läst är de bästa i denna samling och de är så jävla, så jävla, välskrivna. I sin helhet så är dock Spel på många små trummor något svajig.
Sidenote: Ariel förlag har alltid haft väldigt snygga formgivningar, men denna känns som ett steg i fel riktning. Häftad snarare än danskt band, och ett omslag som känns lite för ”i tiden”. Bibliofilen i mig ryser, förlaget har några av mina absoluta favoriter inom formgivning (Hemlighetstillståndet av Inger Christensen, och En riktig trädgård av Hélène Cixous t.ex.) så blev lite besviken på denna.
Problem badawczy: Czy da się oddzielić autora od dzieła?
Hipoteza: Nie da się
Przebieg doświadczenia: Skorzystałem z tego że Profesora Andruta mam jako lekturę i starałem się przeczytać wszystkie opowiadania skoro już wypożyczyłem je z biblioteki. Poległem.
Na początku chciałem opisać je każde z osobna ale doszedłem do wniosku że to nie ma sensu bo wiele z nich zapomniałem krótko po przeczytaniu.
Dużo osób zachwyca się nad poetyckością tych opowiadań ale osobiście wydawały mi się bardzo naciągane i sztuczne. Jakby na siłę próbowały być czymś czym nie są. Błagam niech Tokarczuk przestanie robić porównania biologiczne i religijne bo ani to zabawne ani szczególnie smaczne. Pozowlę sobie zacytować jedno z nich. "Że w Roslyn jest instytut badawczy, który sklonował owieczkę Dolly. Owca, Baranek, Chrystus, Krew Chrystusowa, Ciało Boże, Geny, Chromosomy, Nieśmiertelność. Czy więc niechcący znalazłam się w samym centrum świata, w samym centrum tajemnicy? Mała deszczowa szkocka Jerozolima. Peryferyjne centrum świata." Mam pewne skojarzenia związane z Lalką i perłą ("Dążenie ku" iykyk).
Właśnie cała ta książka była ekstremalnie niesmaczna. I nie w taki sposób w jaki Bruno Schulz którego prace pęcznieją i śmierdzą słonecznym kompostownikiem i fermentującymi, przedojrzałymi owocami tylko mdłą stęchlizną jakbym zamknął trupa w szafie na tydzień, pleśnią i kurzem. Schulz był przy tym przynajmniej kolorowy a to jest jak wyblakła firana.
Brakowało mi jakieś pointy w tym wszystkim. Okej Profesora Andruta omawiamy w szkole i dotarło do mnie coś o przedstawieniu realiów stanu wojennego i takie tam ale to słaby argument bo to opowiadanie było albo najlepsze albo drugie w kolejności. Ale o chuj chodzi w Wyspie albo Najbrzydszej kobiecie świata? Może po prostu jestem tym idiotą do którego Olga Tokarczuk stanowczo NIE adresuje swoich dzieł.
Rzucały mi się w oczy często powtarzane frazy których nie słyszałem nigdzie indziej więc śmiem zakładać że to radosna twórczość autorki. Co chwila ktoś tam był podwójny lub dopiero się dwoił. Za pierwszym razem pomyślałem że to całkiem zmyślne ale ile razy można wałkować to samo.
Moim faworytem było Otwórz oczy, już nie żyjesz. Paradoksalnie bawiłem się przy tym najlepiej mimo że nie jestem fanem kryminałów. Pomysł był dość ciekawy. Ja w sztuce bardziej niż interpretację cenię wrażenia sensoryczne. Tutaj wydawało się że jednym okiem widzimy pałacyk z kryminału a drugim dom C. i zależnie od tego które zamkniemy a które otworzymy to taki obraz nam się uakaże a czasami się zlewały. Wszytko było takie trochę oniryczne o generalnie doświadczenie było dość przyjemne.
Podobało mi się jeszcze że wiele postaci nie miało imion a narrator zwracał się do nich inicjałami. Pozwalało mi to się skupić na istocie tego bohatera. Nie przejmować się jak się nazywa, ile zarabia, gdzie pracuje i takie pierdoły tylko skupić się na jego myślach i działaniach. Może nawet dzięki temu zabiegowi mieli trochę więcej człowieczeństwa w sobie. Albo dopisuję sobie ideologię której nie ma bo ja też jestem emocjonalnie związany ze swoim imieniem tak bardzo jak z peselem. Dla mnie jest to tylko ciąg znaków który służy do identyfikacji.
Generalnie raczej nie zamierzam sięgać po inne książki Olgi Tokarczuk. Może jak ciocia zorganizuje Przymusową Sesję Czytania Ksiąg Jakubowych na Głos. Wtedy się zastanowię.
Wniosek: To zależy ale ja mimo wszystko wstrzymałbym się z wspieraniem Kanyego Westa.
Pekçokları gibi benim de Olga Tokarczuk ile tanışma kitabım ve yine çoğunluk gibi ben de yazarın adını Nobel'den sonra duydum. Nobel alması ve kitabın isminin çekiciliği birleşince kitabı heyecanla okumaya başladım. Dakika bir-gol bir, kitabın orijinal isminin bu olmadığını (Orijinal ismi yine hikayelerden biri olan Farklı Davulları Çalmak imiş) öğrenip biraz hayal kırıklığına uğradım. Ülkeden ülkeye çeviri yapılırken bazen farklı isimler verilebiliyor kitaplara ama bilemiyorum, kendi başıma böyle bir şey gelmesini istemezdim ben sanırım. Sanki kitaba ve yazara saygısızlık gibi geliyor bana ama neyse, ben öyle hissediyorum.
Kitabı bir çırpıda okurum diye düşünmüştüm ama o da olmadı zira öykülerin uzunluğu hikayelere odaklanmamı zorlaştırdı. 19 öykünün neredeyse tamamı 20-30 sayfa uzunluğunda.
Ben en çok başlıktaki öyküyü ve Ada öyküsünü sevdim.
Not: Çeviri sırasında kitabın ismi değiştirilirken yazarından resmi bir onay alınmış. Yanlış anlaşılma olmasın.
"Od detinjstva sam imala muke s vremenom- izmicalo mi je, sekiralo me je. Vreme je postalo bolno jednoga dana kad sam u kratkom trenu odjednom shvatila šta znači 'sada'. 'Sada', naime, znači da to što jeste, istog časa prestaje da postoji, odvaljuje se kao istruleli stepenik na stepeništu. Strašan pojam, parališući, otkriva svu surovu istinu."
Pisati o Olginim delima, predstavljati ih drugim ljubiteljima književnosti, za mene nije moguće ukoliko nije reč o iskrenom divljenju njenom delu. Svoju inspiraciju često traži u mitskim pričama, slovenska mitologija i tradicija obogaćuju njen književni svet, ali istovremeno mit smešta u realan svet i sukobljava ga sa savremenim i smrtnim ljudstvom koje stvara besmrtnu umetnost, koje voli, pati, bori se, putuje, ali i laže, sklono je prevarama, različitim lakomostima, zaboravu i životnim greškama. Olga ujedno ispunjava i najvažniji zadatak vrhunskog pisca, a to je da njena dela naprosto ne osciliraju u kvalitetu, ne može se reći da je jedno njeno delo loše, a drugo kvalitetno, već se može samo govoriti o određenim simpatijama prema jednom od njenih kvalitetnih dela. Ona je naprosto originalna i u svom radu odgovorna samo sebi, ne traga za senzacijom, ne podilazi savremenim trendovima i tako sama od sebe i svojih dela stvara klasika pred našim očima.
"Pa ipak, šta su oni mogli o njemu znati? Poznavali su ga iz najslavnijih romana, iz priopovedaka štampanih u časopisima? Koga su, dakle, znali? U svemu što je napisao ostavljao je tek mrvice samog sebe, istom liske šećerne glazure. Da li je živeo u svojim rečenicama, savršenim, jasnim, uverljivim? Pa tada, u Veneciji, tokom beskonačnih šetnji govorio je uvek kratko, terao je da pretpostavlja je li to već tačka ili tek zarez. Da li je sam postojao u zapisanim pripovestima, sižeima? Pa nije umeo da ispriča čak ni šalu. Kako je uspeo da tako zavara ljude da ličnost koju je on kreirao drže za njega? Ne nije mogla da ga prepozna ni u jednoj rečenici toga što je napisao. Nije to govorio on. Govorio je neko drugi, neko posve stran. Upravo to je bilo fascinantno- tražiti u živom ljudskom biću tog nekog ko stvara svetove. Gospodara reči."
Svirka na mnogo bubnjeva predstavlja zbirku od devetnaest priča, a jedna od njih, ona završna, upravo nosi taj naziv. Svet u pričama je raznovrstan, ali može se izvući zajednička crta za većinu njih, a to je umetnost, muzika, književnost, slikarstvo. Realistična podloga u pričama nadvladava njenu mitsku simbiozu sa realnošću koja je karakteristična za romane. Krimi priča kojom započinje zbirka naterala je svojom monotonošću čitateljku iljubiteljku krimića da ubije samog autora, umetnici amateri stvaraju sa strašću velikih stvaralaca, njihova mala dela predstavljaju velike žrtve, daruju veliki trud i iskrenu ljubav ka delu koje se stvara. Provincijski Vertep, seosko pozorište, nepoznati književnici, baletske tačke u trećem životnom dobu, ali i savremenom svetu neprilagođeni Če Gevara, univerzumom železničkih veza opčinjeni mali uplašeni čovek, koji galamom prikriva svoje strahove i svoju drhtavicu u grudima. Tu je i nacionalni Žurek, jelo detinjstva koje se uvlači pod kožu i kada mogućnosti za bogatijom hranom nisu daleko, šahovska partija u kojoj se borimo za prevlast u vlastitom životu, pobeđen ili poražen ima li sličnosti sa pojmovima onaj koji ostavlja ili onaj koji je ostavljen. U svojoj umetnosti Olga duboko zadire u prošlost Poljske, posebno u onaj period između drugog rata i pada berlinskog zida, skoro svaka priča odiše delićem sivila koja se vide na zgradama, okolini i ljudima, ali Olga ujedno ističe i njihovu radost i zadovoljstvo malim uspesima, običnim dečjim igrama i iskrenim ljudskim zadovoljstvima. U profesoru psihologije vidimo Kafkinog Jozefa K., sa dodatkom da on nije bio osuđen, već samo izgubljen, neprilagođen , sa planom da pomogne odvojen od matične Britanije i smešten u komunističku Poljsku, sa svim manama i radostima poljskog čoveka i poljske stvarnosti. Ulični svirači i Olga, zajedno, poput džez muzičara prepunih individualnih interpretacija, izdobovali su zanosnu zbirku priča, postavljajući standarde i držeći ih se, pomalo nas i razmazivši u očekivanju novog magično kvalitetnog dela i time rizikujući da ono što je nekima vrhunac za nju bude samo prosek. Između ostalih priča izdvojio bih priču Autorsko veče, kao i fantastičnu priču Če Gevara; Olga Tokarčuk, čista lepota.
"Došao je rano ujutro, pristojno odeven, ljubazan. Rekao je da mi je drug. Mama mu je poslužila doručak i ćaskali su utroje. I čim se osetio sigurnim, Igor je pred njima otvorio viziju kosmosa železničkih veza, lokomotiva, stanica i železničara, vasione u pokretu, u večitoj hitnji, u presedanju, u oblaku sukljave pare,u škripi skretnica, zvižduka i huknjave, monotonom hučanju, batrganju hrpa i buljuka koji bazaju od zastakljenih nava do odmorišta na peronima, kao oltarima biletarnica, gde svešteno zajedništvo stanične uprave pravi svoje rituale, a kondukteri u uniformama zauzimaju položaj za svoje rekorekcije. Destinacije svetih stajališta, mistika odredišta, spasavanje putovanjem, putovanjem, putovanjem."
prilično nespretno izvedeno. zbirka od 22 priče, međusobno nevezane, ostavile me ravnodušnom, nit smrde nit mirišu. svakom pričom dala bih joj novu šansu (pamtim ju kao vrlo vještu autoricu od "tjeraj plug svoj preko mrtvačkih kostiju"), ali svaka je bila novo razočarenje... iz dosade u davež pa tako ukrug. a fakat sam htjela da me opet oduševi. 11 godina poslije ovog čušpajza dobit će nobela za književnost, potrudila se žena.
Із цією книгою я прожила майже стільки ж життів, скільки в ній оповідань. Їх 19, і кожне — абсолютно про інше й про інших, а головне — про іншу мене.
Нещодавно мимохіть устрягла в ФБ-дискусію про "Книгу року ВВС — 2017": збірку "Земля загублених" Катерини Калитко. Опонент наполягав на тому, що журі було дуже необ’єктивне, бо цю книгу не розкуповували тисячними тиражами, не перекладали іншими мовами, не додруковували та й узагалі зрештою розпродали по 35 гривень. Тому книга погана. Не врата уваги. Нечитабельна. Не про нас.
Так от: Токарчук теж — не про тих, хто не годен стати на якийсь час тією дівчиною з оповідання "Гра на багатьох барабанчиках", яка в пошуках себе приміряла різні ролі й життя. Бо для цього потрібна відвага відмовитися від ролі, наданої тобі суспільством. Вона не для тих, хто обрав би гроші, а не реалізацію дуже химерного, але дуже бажаного бажання, як героїня "Бажання Сабріни" — жінка, котра все життя робила все для інших, а не для себе. І ту, хто дозволив їй задовольнити це бажання, теж зрозуміють далеко не всі. Як і чоловіка з оповідання "Журек", який визнав своїм чуже, нагуляне молодою дівчиною немовля, прийнявши на себе відповідальність одразу за дві долі й накликавши осуд і ненависть тих, кого вважав найближчими. Цієї книги не зрозуміють ті, хто готовий розіп’яти героїню "Гліцинії", бо ж як можна дорослій жінці за 40 відчувати жагу до молодого чоловіка, та ще й доньчиного чоловіка? Й ті, хто ніколи не був готовий мчати за примарним, але все-таки коханням за сотні кілометрів, як героїня "Авторського вечора"...
А ще у збірнику є й часом геть химерні твори (тому й спала на думку Калитко зі своїми казками): "Професор Ендрюс у Варшаві", "Че Ґевара", "Найпотворніша жінка світу", "Танцюристка" й зовсім неймовірний "Острів"... Ольга Токарчук пише не про те, що розважить на день-два, та й забудеться. Не про те, що буцімто має відчувати середньостатистична жінка (чи чоловік), аби бати "нормальною". Вона пише про те, про що ми зазвичай мовчимо. А коли хочеться кричати — кричимо, що все це неправда, необ’єктивно, нечитабельно й нікому не потрібно. Бо правда може лякати, може змушувати зазирнути в себе, може підштовхнути до змін. А нам же хочеться, щоб усе "як у людей" і стабільно... Тож не читайте Токарчук, бо вона точно виводить із зони звичного й стабільного некомфорту.
Мої травневі дні минули в читанні книжок Ольги Токарчук, перечікуванні повітряних тривог у більш чи менш безпечних місцях, холоді, дощах і прагненні душевного спокою. Цей місяць був, отже, бентежним і хитким. "Гра на багатьох барабанчиках" чимось подібна до нього: оповідання збірки (безперечно, майстерні з погляду стилю) сильно відрізняються одне від одного, і, якби не останнє з них (те, яке й дало назву книзі), ніяк не трималися б концептуальної купи. Фантастична частина збірки видалася мені набагато ближчою естетично, а тому й цікавішою, ніж реалістична, через що на окремих творах я сильно прогальмовував і мучив книгу довше, ніж потрібно, аби поставити їй найвищу оцінку. Радий, що не почав знайомство з авторкою з "Гри...", оскільки тоді ризикував би закинути решту її творів на дальню полицю бібліотеки. А так, бажання читати О. Токарчук не зникло, щоправда, повернуся я до неї, мабуть, лише після паузи невизначеної довжини.
Właściwie do dałabym 4,5 gdybym mogła. Z Tokarczuk zawsze mam tak, że czuję się po mniej trochę jakbym zbyt długo siedziała w pomieszczeniu wypełnionym oparami kadzidła. Trochę kręci się człowiekowi w głowie i chociaż wie, że to co przeżył jest ważne i ma jakieś głębsze znaczenie, to jednak nie wie jakie i o co właściwie chodzi. Bardzo podobało mi się to opowiadanie o graniu na bębenkach. I o tancerce. I o profesorze. Może nie jest to zbiór, od którego polecałabym rozpoczęcie przygody z tą autorką, ale jeśli ktoś ma za sobą chociaż Biegunów albo Prawiek - to śmiało.
Jak zwykle wspaniała książka. Tokarczuk sprawia, że każde słowo w jej opowiadaniach zaczyna żyć. Jest to dar, którym może poszczycić się niewielu autorów i choć wiem, że pisarka niewątpliwie posiada ten talent, za każdym razem jestem zaskoczona, jak świetnie jej to wychodzi. Nie wiem (i szczerze wątpię), czy kiedykolwiek uda mi się wyjść z podziwu dla jej warsztatu.
Jag har älskat att läsa denna bok. Språket är något jag aldrig har stött på innan, den typen av detaljrikedom och introspektion som det innehåller kan lätt bli banal eller övertung men Olga gör det på ett sätt som för mig är helt magiskt. De noveller jag tyckte allra mest om var dock de som var lite mer klassiskt uppbyggda och innefattade något slags tydligt spänningsmoment, till exempel ”Sluta blunda, du är död” och ”Världens fulaste kvinna”. ”Sabinas önskan” var också en favorit som jag dessutom tycker visar på det som är styrkan i Olgas noveller, porträtteringen av den odramatiska ensamheten som infinner sig även när man är omringad av människor, observationen av miljöer, beskrivningar av avgränsade miljöer (rum, hus, stad) och att förhålla sig till det vardagliga på ett nästan ceremoniellt sätt. Tyckte mindre om Professor Andrews, som jag tyckte var tråkig och gav mig lite ”Processen” av Kafka-vibes, och ”Ön” som visserligen var väldigt välskriven men så fruktansvärt obehaglig.
Jag trodde att det skulle vara svårare att läsa en novellsamling, framför allt en som innehåller så många noveller, men blev positivt överraskad. Framför allt i början upplevde jag att berättelserna skilde sig mycket från varandra och att man direkt kastades in den nya historien utan vidare problem. Mot slutet tyckte jag att det blev lite intensivt och upprepande även om de enskilda novellerna var mycket bra.
lugesin seda hästi kaua, mis ongi vist hea. vahepeal läksin närvi, mismõttes keegi nii hästi kirjutab. kas see on aus teiste suhtes? ilmselt mitte. viimane lugu nt ei meeldinud, aga viimase loo viimane lõik jälle meeldis. milline comeback kid, siia sobiks nt mõni kossumetafoor kui ma spordist midagi teaks.
Bardzo uzależniająca proza. Jak to w antologii, są tu opowiadania lepsze i gorsze, nie każde tak samo trafi w czułą strunę u każdego czytelnika. Są różne, ale chyba dostrzegam tu jeden motyw przewodni, przewijający się przez większość z tych jakże różnych opowieści. Jest tu wyraźne pytanie o postrzeganie świata i jego opowiadanie. Która narracja jest tą prawdziwą? Który świat rzeczywisty, a który wtórny, nieprawdziwy? Czy ten widziany oczami wariata? Czy ten ze wspomnień? A może prawdziwy świat to świat lalek? Ten uwieczniany obiektywem kamery? Czy wszyscy żyjemy w tym samym świecie, a może każdy z nas w innym? Odpowiedzi na te pytania nie ma, ale są poszukiwania, jest refleksja i jest próba podważenia spraw oczywistych, zrobienia malutkiej wyrwy w tradycyjnym, konserwatywnym postrzeganiu rzeczywistości.
Erzählungen, die Anfang der 2000er veröffentlicht wurden. Ich bin immer wieder von den reichhaltigen Themen beeindruckt, über die Olga Tokarczuk so wunderbar erzählt. Besonders gefreut habe ich mich auf die titelgebende Erzählung, die, wenn auch nicht namentlich erwähnt über Berlin erzählt, wie OT die Stadt wahrgenommen hat. Für mich erkennbar und doch auch überraschend, wie das laute, bunte und teilweise chaotische Leben hier beschrieben wird. Wie man sich darin verlieren kann oder erkennen, wer man ist.
Nobelisti Olga Tokarczuki novellikogu on üks mõnus lugemine. Soovitav on lugemisaega pikendada, st lugeda üks novell päevas, sest muidu lähevad need peas segi. Oma olemuselt kuuluvad ka tema novellid mütoloogilise realismi alla. Kogumik toob välja erinevaid inimtüüpe ja nendevahelisi suhteid, samas kõik on võetud justkui elust enesest - olukorrad on tuttvad ja panevad kohati muigama. Lugemine pakub väga erinevaid emotsioone. Mitmed novelid tekitasid nukrust ja ehk isgi haletsust, nagu niminovell ja "Tantsijanna". Minu lemmikuks oli kogumiku esimene novell, kus peategelane loeb igavat krimkat, mis ei taha kuidagi põnevamaks minna. Novell näitab, kuidas lugeja suudab oma mõttejõuga lugu põnevamaks muuta. Soovitan kindlasti lugeda!
[4.2] Bardziej trafiają do mnie dłuższe formy od Tokarczuk, ale zbiór opowiadań też był ciekawy. Niektóre opowiadania trafiły do mnie bardziej, a inne mniej(ale wszystkie były dobre).
Hayal gücünün gerçeği tükettiği, hayal edilenin artık "olamadığı" bir dünyadan, bir başka deyişle "gerçeğin bekleme odasından" hikâyeler anlatıyor Tokarczuk Aç Gözünü Artık Yaşamıyorsun'da. 2002 tarihinde Polonya'da, seçkideki bir başka öyküden aldığı isimle, Gra na wielu bębenkach (Farklı Davulları Çalmak) olarak yayınlanan öykü derlemesi dilimize Lehçe aslından Neşe Taluy Yüce imzasıyla kazandırılmış, kıymeti bilinmemiş bir güzellik. Tokarczuk'un hem gözlenen hem gözlemci konumunda durarak yarattığı hikâyeler, sonsuz olamayışların ülkesindeki sonsuz olasılıkların bir dökümüdür. Her hikâye farklı bir evren dilimidir: Farklı zaman ve mekanları kurgusal aynalarla kesiştireren polisiye üzerine bir polisiye olarak "Aç Gözünü Artık Yaşamıyorsun"; her otokurmacadaki yalan payının belirdiği, Doğu ve Batı ortasında kalıveriş "İskoçya'da Bir Ay"; sürekli aç olan tanrılar ve kendilerine seçtikleri yeni kurbanlardan yalnızca birinin sürgünü üzerine bir akıl yarılması "Ada", büyülü gerçekçi ve dairesel formda bir yeniden tarih yazımı "Bardo, Kutsal Ahır" ve tam olmak için bir şeylere bakmak zorunda olan erilliklere ve bakılan olarak kadına dair bir masal "Dünyanın En Çirkin Kadını" örneğin. Her biri Tokarczuk'un ırk, sınıf ve cinsiyet temelli arada kalmışlıklarından damıttığı anıların çarpık kopyaları olan bu hikâyelerde her şeyin tren garında başlayıp bittiği şehirlerde illüzyon delüzyona delüzyon illüzyona dönüşürken; zamanla gerçeği sıradanlığa terk edip ufak öyküleri mitleştirmeyi bırakan, artık ilginç rüyalar görmeyen aşıklar konuk olur satır aralarına. Baskın rengin kirli beyaz olduğu orta sınıf çaresizliklerinin ortasında "bir zaman olanların asla yinelenmezliği"ne dair kara kahkaha nöbetleri tutulur Tokarczuk tekinsizce. Bitmek bilmeyen sonbaharlar, tozlu kalorifer petekleri, kaburgalarına sıkışıp kalmış kadınlar, suyu elekten geçiren erkekler ile bir postapokalips provasıdır karşımızda duran. Tokarczuk'un cinsiyeti tanımlaması -Tanrı'nın hatası olan ve dünyanın eteklerindekiler tarafındaki görgüsüzlerce beslenen bayağı ve kaba ayrım-aslında yazınının da temellerinde yatana işaret eder. Sınırsız, değişken, akan ve kaygan bir edebiyatın meyveleri.
Simply fantastic-in literary meaning of this word.
Tokarczuk takes the Reader on a efemerical journey. It is Tour the Force of boarder writing... literary masterpiece that is based on knowledge, wisdom, high culture and feeling of everyday people
So multifaceted is this prose that no review will truly see through hidden gems of meaning.
At times it is infused with Polish sensivity just to push towards the General Philosophy of Modern Human Being.
Why is it so profoundly optimistic and yet being in every novel pessimistic-we will never know, we might only simply Feel.
Hardly any prose recently did such impact on me not to say a dent in my psyche...
Eerie mixture of Bulhakhov, Tchechov perhaps?
But Tokarczuk takes her place in Pantenon of (My) Masters in her Own Right. No ivitation or recommendation needed....
Eee ... bez słownych wygibasów: niezwykle mi się ten zbiór podobał. OT niczym mitologiczna Parka (Mojra jakoś mniej mi się podoba...) przędzie te swoje opowieści, przeplata, miesza, przecina, wiąże ponownie w najmniej oczekiwanych miejscach. Czy są te drobne historie kluczem do Jej większych opowieści? A jakże! Ale jednym z kilku. Niezwykle spójne zdaje się to pisarstwo ... (cały czas mam w głowie OT noblowski wykład). Niezwykłej urody ta literacka tkanina. Warto spróbować odnaleźć taką jedną, własną nić .. i po prostu dać się jej wciągnąć, ponieść. To może być dopiero Przygoda ....
Olin esimese loo stiilist sillas, vaimustus läks laias laastus üle, aga avastada ja taasavastada on palju.
Kirjanduslikud portreed polnud alati kõige huvitavamad, mõned neurootilised polnud ka päris see (miskiparast "ameeriklane Poolas" lugu torkas pähe kui lugu, mille kontseptsioon võiks mulle meeldida, aga teos ise vähem).
Hea oli ent väga täpne, veidi külm stiil. Intelligentne, terav ja vahetu, olemata õel ega sarkastiline. Üleüldiselt irooniline, aga palju vähem esmane märksõna, kui arvata võiks.