What do you think?
Rate this book
Dania. Tu mieszka spokój
Jak żyje się w kraju, którego mieszkańcy chcą być fucking flink – "zajebiście życzliwi"?
Dlaczego Kopenhaga nazywana jest miastem przyszłości?
Co wspólnego ma Władca Pierścieni z duńskim "bogactwem naturalnym", czyli zaufaniem?
W rankingach poziomu szczęścia Dania od lat nie schodzi z podium, tutaj powstało pierwsze ministerstwo środowiska, a pierwszą ministrą w Europie została Dunka. Znana z designu i architektury, niewymuszonego stylu życia, fascynującej Kopenhagi czy rowerowych autostrad, Dania kojarzona jest jako skandynawski raj. I słusznie! Ważne są tu relacje z innymi ludźmi, liczy się jakość życia, a ideałem jest wielokulturowe społeczeństwo dobrobytu. Jednak ojczyzna Andersena ma też ciemniejsze karty w swojej historii.
To pierwsza tak wieloaspektowa książka, której autorka, od 30 lat związana z Danią, zabiera nas w podróż po meandrach kraju. Opisuje mieszkańców, zaprasza do duńskiej kuchni i w dzikie niedostępne miejsca oraz zachęca, aby samemu przekonać się, jak wygląda ten mały, ale wyjątkowy kraj po drugiej stronie Bałtyku.
Dlaczego Kopenhaga nazywana jest miastem przyszłości?
Co wspólnego ma Władca Pierścieni z duńskim "bogactwem naturalnym", czyli zaufaniem?
W rankingach poziomu szczęścia Dania od lat nie schodzi z podium, tutaj powstało pierwsze ministerstwo środowiska, a pierwszą ministrą w Europie została Dunka. Znana z designu i architektury, niewymuszonego stylu życia, fascynującej Kopenhagi czy rowerowych autostrad, Dania kojarzona jest jako skandynawski raj. I słusznie! Ważne są tu relacje z innymi ludźmi, liczy się jakość życia, a ideałem jest wielokulturowe społeczeństwo dobrobytu. Jednak ojczyzna Andersena ma też ciemniejsze karty w swojej historii.
To pierwsza tak wieloaspektowa książka, której autorka, od 30 lat związana z Danią, zabiera nas w podróż po meandrach kraju. Opisuje mieszkańców, zaprasza do duńskiej kuchni i w dzikie niedostępne miejsca oraz zachęca, aby samemu przekonać się, jak wygląda ten mały, ale wyjątkowy kraj po drugiej stronie Bałtyku.
380 pages, Hardcover
First published March 22, 2023
20 people are currently reading
363 people want to read
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 30 of 43 reviews
April 29, 2023
To było naprawdę ciekawe! Aż nabrałam ochoty na kolejne książki z tej serii✨ autorka zabrała mnie w przyjemną podróż do Danii.
September 14, 2023
Podoba mi się ta szczerość, z jaką autorka opowiada. I ten niemal dziecięcy entuzjazm, z jakim to robi. Bardzo ciekawa i przyjemna ta podróż przez Danię.
April 7, 2023
4,5/5⭐️
Ostatnio marzyła mi się podróż do Japonii, a nagle mam ochotę rzucić wszystko i bookować lot do Kopenhagi - chociaż jeszcze do niedawna nie miałam tego w planach! A to oczywiście oznacza, że właśnie skończyłam czytać świetną książkę.
Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do podróży i Skandynawii, wiedziałam, że książka Sylwii Izabeli Schab będzie dobrym wyborem dla mnie. Ale mimo wszystko nie spodziewałam się, że aż tyle z niej wyciągnę, a lekturę skończę o 2 w nocy ignorując wszystkie znaki na niebie i ziemi krzyczące „wstaniesz niewyspana”. Trudno! Nie żałuje! Chciałabym jednocześnie podkreślić, że przed lekturą nie musicie wcale nic o tym kraju wiedzieć, ani nawet go lubić. Interesuje Was Dania? Czytajcie! Nie interesuje? No to tym bardziej zachęcam, bo to książka, która szybko to zmieni!
Po lekturze mam w głowie jedno wielkie „wow”! Takie wrażenie zrobiły na mnie nie tylko ciekawostki dotyczące Danii (które nie zawsze przedstawiają ją w samych superlatywach, ale pokazują także jej ciemniejsze strony), ale przede wszystkim sama książka.
Zacznijmy od tego, że jeśli jest w Waszej głowie jakiś głosik mówiący „to może być nuda” to ja chciałabym go wyciszyć! Dlatego, że „Danię” czyta się jednym tchem. Jest zabawna, luźna, skupiona na ciekawostkach. Dowiecie się oczywiście co nieco o duńskiej historii, polityce, religii, architekturze i designie, ale poczytacie także o tym, dlaczego Duńczycy chcą być fucking flink, o co chodzi ze wspólnym śpiewaniem, czym właściwie jest popularne hygge (i vovsehygge, które fanką byłam jeszcze zanim odkryłam, że istnieje na to specjalna nazwa!), co warto zwiedzić, czego nie robić będąc w Danii, jak Duńczycy postrzegają swoich sąsiadów (w tym oczywiście nas!) i jakie dissy krążą na temat języka duńskiego. A ja naprawdę wymieniłam tu zaledwie małą część tego, co znajdziecie w najnowszej książce z Serii Podróżniczej!
„Dania. Tu mieszka spokój” pachnie æbleskiver i gløggiem, bawi żarcikami o Szwedach, no i przede wszystkim budzi ogromny głód zarówno podróży do Danii (jeśli to nie będzie mój najbliższy kierunek, zapadnę się pod ziemie!), jak i dalszego poznawania wszystkiego, co duńskie. Wręcz zaprasza do tego swoją obszerną bibliografią i listą polecajek pełną książek i filmów duńskich i o Danii.
Chociaż ukończyłam Skandynawistykę, przez wiele lat skupiałam swoją uwagę głównie na Szwecji, bo to właśnie tę linię językową wybrałam. Teraz czuję, że muszę poszerzyć swoje skandynawskie kręgi zainteresowań, bo jestem naprawdę zafascynowana Danią - duńskim stylem życia, ekologią, szkolnictwem i masą duńskich rozwiązań, które chętnie wprowadziłabym nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w sobie.
Mocna polecajka ode mnie! Naprawdę bierzcie i czytajcie, bo to świetna lektura, idealna (nie tylko) na nadchodzące długie weekendy, która zaprasza Was do Danii i opisuje ten kraj i jego mieszkańców w sposób, od którego ciężko się oderwać. Dziękuję wydawnictwu za możliwość lektury, a autorce za cudowny czas spędzony w Danii - bo właśnie tak chwilami się czułam. Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Ostatnio marzyła mi się podróż do Japonii, a nagle mam ochotę rzucić wszystko i bookować lot do Kopenhagi - chociaż jeszcze do niedawna nie miałam tego w planach! A to oczywiście oznacza, że właśnie skończyłam czytać świetną książkę.
Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do podróży i Skandynawii, wiedziałam, że książka Sylwii Izabeli Schab będzie dobrym wyborem dla mnie. Ale mimo wszystko nie spodziewałam się, że aż tyle z niej wyciągnę, a lekturę skończę o 2 w nocy ignorując wszystkie znaki na niebie i ziemi krzyczące „wstaniesz niewyspana”. Trudno! Nie żałuje! Chciałabym jednocześnie podkreślić, że przed lekturą nie musicie wcale nic o tym kraju wiedzieć, ani nawet go lubić. Interesuje Was Dania? Czytajcie! Nie interesuje? No to tym bardziej zachęcam, bo to książka, która szybko to zmieni!
Po lekturze mam w głowie jedno wielkie „wow”! Takie wrażenie zrobiły na mnie nie tylko ciekawostki dotyczące Danii (które nie zawsze przedstawiają ją w samych superlatywach, ale pokazują także jej ciemniejsze strony), ale przede wszystkim sama książka.
Zacznijmy od tego, że jeśli jest w Waszej głowie jakiś głosik mówiący „to może być nuda” to ja chciałabym go wyciszyć! Dlatego, że „Danię” czyta się jednym tchem. Jest zabawna, luźna, skupiona na ciekawostkach. Dowiecie się oczywiście co nieco o duńskiej historii, polityce, religii, architekturze i designie, ale poczytacie także o tym, dlaczego Duńczycy chcą być fucking flink, o co chodzi ze wspólnym śpiewaniem, czym właściwie jest popularne hygge (i vovsehygge, które fanką byłam jeszcze zanim odkryłam, że istnieje na to specjalna nazwa!), co warto zwiedzić, czego nie robić będąc w Danii, jak Duńczycy postrzegają swoich sąsiadów (w tym oczywiście nas!) i jakie dissy krążą na temat języka duńskiego. A ja naprawdę wymieniłam tu zaledwie małą część tego, co znajdziecie w najnowszej książce z Serii Podróżniczej!
„Dania. Tu mieszka spokój” pachnie æbleskiver i gløggiem, bawi żarcikami o Szwedach, no i przede wszystkim budzi ogromny głód zarówno podróży do Danii (jeśli to nie będzie mój najbliższy kierunek, zapadnę się pod ziemie!), jak i dalszego poznawania wszystkiego, co duńskie. Wręcz zaprasza do tego swoją obszerną bibliografią i listą polecajek pełną książek i filmów duńskich i o Danii.
Chociaż ukończyłam Skandynawistykę, przez wiele lat skupiałam swoją uwagę głównie na Szwecji, bo to właśnie tę linię językową wybrałam. Teraz czuję, że muszę poszerzyć swoje skandynawskie kręgi zainteresowań, bo jestem naprawdę zafascynowana Danią - duńskim stylem życia, ekologią, szkolnictwem i masą duńskich rozwiązań, które chętnie wprowadziłabym nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w sobie.
Mocna polecajka ode mnie! Naprawdę bierzcie i czytajcie, bo to świetna lektura, idealna (nie tylko) na nadchodzące długie weekendy, która zaprasza Was do Danii i opisuje ten kraj i jego mieszkańców w sposób, od którego ciężko się oderwać. Dziękuję wydawnictwu za możliwość lektury, a autorce za cudowny czas spędzony w Danii - bo właśnie tak chwilami się czułam. Jestem pod ogromnym wrażeniem!
June 5, 2023
Po raz kolejny dzięki Serii Podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego nie ruszając się z miejsca, poznaję inny kraj. Tym razem było to państwo dość tajemnicze. Jaka jest Dania, w której ponoć mieszka spokój?
Natura, wielowiekowa historia, architektura, design, polityka, ekologia. To tylko niektóre z aspektów duńskości, którymi zajmuje się autorka. Stara się przy tym, jak najwyraźniej oddać czytelnikowi charakterystykę duńskiej mentalności. I jest to bardzo udana próba. Przewodniki turystyczne upstrzone adresami knajpek i hoteli, recenzje w portalach turystycznych, broszury biur podróży i tym podobne rzeczy nigdy nie dałyby rady zachęcić mnie do eksploracji Danii tak, jak udało się to Sylwii Izabeli Schab.
Dzięki tej książce nie tylko dowiedziałam się podstawowych faktów o duńskiej przeszłości i teraźniejszości, lecz także poczułam się zaproszona na uliczki miast. Czytając o Bibliotece Królewskiej w Kopenhadze, miałam ochotę ustawić się w kolejce po wyrobienie karty czytelnika. Miałam też okazję wyobrazić sobie, jak to jest być zaproszonym do duńskiego domu oraz jakie normy zachowania mogłyby mnie zaskoczyć. Dowiedziałam się też co nieco o słynnym hygge — stylu życia, który stał się produktem eksportowym (a raczej to co marketingowcy z niego pozostawili).
Czy jest to laurka Danii? Zdecydowanie nie. Autorka sporo przestrzeni poświęca także problemom politycznym i społecznym, z którymi od dziesięcioleci zmaga się ojczyzna Andersena. Tworzy to obraz państwa i narodu, który w wielu kwestiach może inspirować inne społeczeństwa, a jednocześnie ma swoje bolączki i ciemne karty w historii.
Podsumowując, Dania. Tu mieszka spokój to naprawdę dobra książka podróżnicza. Wielość wątków, uczciwość i odpowiednie proporcje w przeplataniu blasków i cieni tworzy czytelniczą podróż, w którą warto wyruszyć.
Natura, wielowiekowa historia, architektura, design, polityka, ekologia. To tylko niektóre z aspektów duńskości, którymi zajmuje się autorka. Stara się przy tym, jak najwyraźniej oddać czytelnikowi charakterystykę duńskiej mentalności. I jest to bardzo udana próba. Przewodniki turystyczne upstrzone adresami knajpek i hoteli, recenzje w portalach turystycznych, broszury biur podróży i tym podobne rzeczy nigdy nie dałyby rady zachęcić mnie do eksploracji Danii tak, jak udało się to Sylwii Izabeli Schab.
Dzięki tej książce nie tylko dowiedziałam się podstawowych faktów o duńskiej przeszłości i teraźniejszości, lecz także poczułam się zaproszona na uliczki miast. Czytając o Bibliotece Królewskiej w Kopenhadze, miałam ochotę ustawić się w kolejce po wyrobienie karty czytelnika. Miałam też okazję wyobrazić sobie, jak to jest być zaproszonym do duńskiego domu oraz jakie normy zachowania mogłyby mnie zaskoczyć. Dowiedziałam się też co nieco o słynnym hygge — stylu życia, który stał się produktem eksportowym (a raczej to co marketingowcy z niego pozostawili).
Czy jest to laurka Danii? Zdecydowanie nie. Autorka sporo przestrzeni poświęca także problemom politycznym i społecznym, z którymi od dziesięcioleci zmaga się ojczyzna Andersena. Tworzy to obraz państwa i narodu, który w wielu kwestiach może inspirować inne społeczeństwa, a jednocześnie ma swoje bolączki i ciemne karty w historii.
Podsumowując, Dania. Tu mieszka spokój to naprawdę dobra książka podróżnicza. Wielość wątków, uczciwość i odpowiednie proporcje w przeplataniu blasków i cieni tworzy czytelniczą podróż, w którą warto wyruszyć.
February 11, 2024
Ogromna kopalnia wiedzy na temat Danii.
Bardzo podobał mi się ten reportaż. Dobrze się go czytało, był różnorodny, poruszał ciekawe kwestie. Sporo było tu życia codziennego, ale też polityki, historii, kultury.
Zdjęcia były dobrym dopełnieniem, przyjemnie się je oglądało.
Bardzo podobał mi się ten reportaż. Dobrze się go czytało, był różnorodny, poruszał ciekawe kwestie. Sporo było tu życia codziennego, ale też polityki, historii, kultury.
Zdjęcia były dobrym dopełnieniem, przyjemnie się je oglądało.
August 9, 2025
idealna lektura przed wizytą w Danii 🇩🇰
April 3, 2024
W "Dania. Tu mieszka spokój" autorka podejmuje próbę diagnozy narodowej osobowości Duńczyków i uchwycenia istoty tego kraju. Opisuje kraj i ludzi, zwyczaje, historię, geografię, język, współczesność. Robi to ciekawie i merytorycznie.
Subiektywnie: trochę zabrakło mi konkretu, codzienności: co Duńczyk je na śniadanie, jak wygląda jego edukacja, święta, ulubione słodycze, filmy, nietypowe zwyczaje, typowe mieszkanie, znani ludzie, wydarzenia które ukształtowały obecne pokolenia itp. Autorka wybrała inną drogę, też subiektywnie, jest więc więcej o sztuce, języku, kobietach i wartościach narodowych.
Subiektywnie: trochę zabrakło mi konkretu, codzienności: co Duńczyk je na śniadanie, jak wygląda jego edukacja, święta, ulubione słodycze, filmy, nietypowe zwyczaje, typowe mieszkanie, znani ludzie, wydarzenia które ukształtowały obecne pokolenia itp. Autorka wybrała inną drogę, też subiektywnie, jest więc więcej o sztuce, języku, kobietach i wartościach narodowych.
February 14, 2025
ciekawa; niemniej jednak przez większość lektury czułam się , jakbym czytała podręcznik od historii albo naukowe artykuły odnośnie poszczególnych tematów - moim zdaniem za mało jest w tej książce życia, codzienności, opowieści prawdziwych ludzi
November 14, 2025
Miałam trochę wrażenie że ten reportaż opierał się o banały i lanie wody w dość suchy sposób, brak prawdziwości życia codziennego i czegoś co utrzymałoby zainteresowanie
August 26, 2023
skończona w jeden dzien🥹
kolejny kraj, który KONIECZNIE muszę odwiedzic
mnóstwo ciekawostek- tych zachwalających Duńczyków oraz tych które pokazują ich od gorszej strony, jedyne co mi nie odpowiadało to ilość opisywania historii, starych piosenek i różnych autorow z danii- oczekiwałam że będzie tego mniej
chcę kiedyś spędzić jeden dzień jak ludzie z danii- pojechać rowerem do pracy, w przerwie wypić kawę i zjeść wypieki w kawiarni rozmawiając ze współpracownikami, chodzić po pięknych uliczkach kopenhagi, wypożyczyć książkę z biblioteki i przeczytać ją w mieszkaniu całkowicie urządzonym w duńskim stylu❤️🩹
kolejny kraj, który KONIECZNIE muszę odwiedzic
mnóstwo ciekawostek- tych zachwalających Duńczyków oraz tych które pokazują ich od gorszej strony, jedyne co mi nie odpowiadało to ilość opisywania historii, starych piosenek i różnych autorow z danii- oczekiwałam że będzie tego mniej
chcę kiedyś spędzić jeden dzień jak ludzie z danii- pojechać rowerem do pracy, w przerwie wypić kawę i zjeść wypieki w kawiarni rozmawiając ze współpracownikami, chodzić po pięknych uliczkach kopenhagi, wypożyczyć książkę z biblioteki i przeczytać ją w mieszkaniu całkowicie urządzonym w duńskim stylu❤️🩹
October 10, 2024
Myślałam, że będzie to zbiór ciekawych reportaży. Może opartych na życiu Duńczyków? Ta książka to zbiór faktów zebranych z różnych źródeł, podanych w średniej formie, tematy bardzo randomowe, a z drugiej strony oczywiste, coś o języku duńskim, coś o kuchni, coś o turystyce, coś o Polakach mieszkających w Danii. Strasznie rozczarowująca książka.
April 2, 2023
[1,5/5]
Książka napisana przez autorkę związaną z Danią od wielu lat, co jest niewątpliwym walorem. Można odczuć nie tylko zgłębioną wiedzę książkową , ale i doświadczenie duńskiej społeczności i kultury wynikające z mieszkania i pracowania w Danii.
Doceniam też dość obszerną polecajkę (nie tylko Wydawnictwa Poznańskiego, co ważne) literatury polskiej traktującej o Danii i literatury duńskich autorów.
Jednak, co muszę z ogromnym rozczarowaniem przyznać, jest to jedna z najbardziej przeideologizowanych pozycji z Serii Podróżniczej. Najjaskrawszym przykładem jest rozdział "Dziewczyny, wiedźmy, siostry", który nie tylko pisany jest feministyczną nowomową (herstoria, matronat), ale i wychwala specyficznie pojmowany feminizm, rozumiany nie tylko jako prawo kobiet do równych mężczyznom płac i praw (w tym np. wyborczych) w przestrzeni publicznej (jak miało to miejsce w pojmowaniu feminizmu jeszcze kilkadziesiąt lat temu), ale głównie jako "wyzwolenie" spod mitycznego patriarchatu. W tym wyzwolenia seksualnego, stąd np. poniższy cytat: "Kobiety chciały wiedzy. Dziś mamy do niej dostęp także w wersji internetowej, gdzie można zobaczyć filmiki instruktażowe i zdjęcia (...), a także zapoznać się z najnowszym projektem (...), budzącym duże emocje również w Polsce. Mowa o Kussomaten (Cipkomat) mającym na celu odczarowywanie kobiecego ciała (...). W ramach inicjatywy stworzono kabinę, w której każda chętna kobieta może wykonać zdjęcie swoich narządów intymnych, aby następnie zasiliło ono dostępną online galerię."
O ile jestem zwolenniczką podkreślania (nie pomijania) roli zasłużonych kobiet w historii, sztuce, literaturze, o tyle nie popieram wyolbrzymiania roli kobiet, czy wygrzebywania na siłę niekoniecznie wielce zasłużonych kobiet tylko po to, by parytet w "alei zasłużonych" się zgadzał, czy wręcz marginalizował rolę mężczyzn. I twierdzę, że tak właśnie jest w tym przypadku: ignorancja względem najbardziej rozpoznawalnych Duńczyków (mężczyzn) czy marginalizowanie ich roli względem na siłę wymienianych wielu zasłużonych kobiet. By choćby wspomnieć ogromny wkład w światową kulturę takich twórców, jak H.Ch. Andersen, czy Kierkegaard (ale oni przecież zbyt chrześcijańscy byli). W tym rozdziale można też wyczytać, że "Współcześnie wiedźmy wracają do łask- dziś widzimy w nich mądre kobiety, te, które "wiedzą więcej" (...), które są blisko natury i mają umiejętność rozpoznawania jej mocy. (...) Innymi słowy wiedźma to jednostka mająca odwagę sprzeciwić się dyktatowi wspólnoty. (...) Współczesne wiedźmy mogą też wziąć udział w wykładach i warsztatach prowadzonych przez dzisiejsze wyznawczynie kultu Asów (asatro)- opartego na wierzeniach z mitologii nordyckiej." No cóż, widocznie powrót do wierzeń pogańskich i moda na bycie współczesną wiedźmą nie są uznawane za przykład odmienianego w Polsce przez wszystkie przypadki "ciemnogrodu".
Książka napisana przez autorkę związaną z Danią od wielu lat, co jest niewątpliwym walorem. Można odczuć nie tylko zgłębioną wiedzę książkową , ale i doświadczenie duńskiej społeczności i kultury wynikające z mieszkania i pracowania w Danii.
Doceniam też dość obszerną polecajkę (nie tylko Wydawnictwa Poznańskiego, co ważne) literatury polskiej traktującej o Danii i literatury duńskich autorów.
Jednak, co muszę z ogromnym rozczarowaniem przyznać, jest to jedna z najbardziej przeideologizowanych pozycji z Serii Podróżniczej. Najjaskrawszym przykładem jest rozdział "Dziewczyny, wiedźmy, siostry", który nie tylko pisany jest feministyczną nowomową (herstoria, matronat), ale i wychwala specyficznie pojmowany feminizm, rozumiany nie tylko jako prawo kobiet do równych mężczyznom płac i praw (w tym np. wyborczych) w przestrzeni publicznej (jak miało to miejsce w pojmowaniu feminizmu jeszcze kilkadziesiąt lat temu), ale głównie jako "wyzwolenie" spod mitycznego patriarchatu. W tym wyzwolenia seksualnego, stąd np. poniższy cytat: "Kobiety chciały wiedzy. Dziś mamy do niej dostęp także w wersji internetowej, gdzie można zobaczyć filmiki instruktażowe i zdjęcia (...), a także zapoznać się z najnowszym projektem (...), budzącym duże emocje również w Polsce. Mowa o Kussomaten (Cipkomat) mającym na celu odczarowywanie kobiecego ciała (...). W ramach inicjatywy stworzono kabinę, w której każda chętna kobieta może wykonać zdjęcie swoich narządów intymnych, aby następnie zasiliło ono dostępną online galerię."
O ile jestem zwolenniczką podkreślania (nie pomijania) roli zasłużonych kobiet w historii, sztuce, literaturze, o tyle nie popieram wyolbrzymiania roli kobiet, czy wygrzebywania na siłę niekoniecznie wielce zasłużonych kobiet tylko po to, by parytet w "alei zasłużonych" się zgadzał, czy wręcz marginalizował rolę mężczyzn. I twierdzę, że tak właśnie jest w tym przypadku: ignorancja względem najbardziej rozpoznawalnych Duńczyków (mężczyzn) czy marginalizowanie ich roli względem na siłę wymienianych wielu zasłużonych kobiet. By choćby wspomnieć ogromny wkład w światową kulturę takich twórców, jak H.Ch. Andersen, czy Kierkegaard (ale oni przecież zbyt chrześcijańscy byli). W tym rozdziale można też wyczytać, że "Współcześnie wiedźmy wracają do łask- dziś widzimy w nich mądre kobiety, te, które "wiedzą więcej" (...), które są blisko natury i mają umiejętność rozpoznawania jej mocy. (...) Innymi słowy wiedźma to jednostka mająca odwagę sprzeciwić się dyktatowi wspólnoty. (...) Współczesne wiedźmy mogą też wziąć udział w wykładach i warsztatach prowadzonych przez dzisiejsze wyznawczynie kultu Asów (asatro)- opartego na wierzeniach z mitologii nordyckiej." No cóż, widocznie powrót do wierzeń pogańskich i moda na bycie współczesną wiedźmą nie są uznawane za przykład odmienianego w Polsce przez wszystkie przypadki "ciemnogrodu".
June 26, 2023
Po raz kolejny dzięki Serii Podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego nie ruszając się z miejsca, poznaję inny kraj. Tym razem było to państwo dość tajemnicze. Jaka jest Dania, w której ponoć mieszka spokój?
Natura, wielowiekowa historia, architektura, design, polityka, ekologia. To tylko niektóre z aspektów duńskości, którymi zajmuje się autorka. Stara się przy tym, jak najwyraźniej oddać czytelnikowi charakterystykę duńskiej mentalności. I jest to bardzo udana próba. Przewodniki turystyczne upstrzone adresami knajpek i hoteli, recenzje w portalach turystycznych, broszury biur podróży i tym podobne rzeczy nigdy nie dałyby rady zachęcić mnie do eksploracji Danii tak, jak udało się to Sylwii Izabeli Schab.
Dzięki tej książce nie tylko dowiedziałam się podstawowych faktów o duńskiej przeszłości i teraźniejszości, lecz także poczułam się zaproszona na uliczki miast. Czytając o Bibliotece Królewskiej w Kopenhadze, miałam ochotę ustawić się w kolejce po wyrobienie karty czytelnika. Miałam też okazję wyobrazić sobie, jak to jest być zaproszonym do duńskiego domu oraz jakie normy zachowania mogłyby mnie zaskoczyć. Dowiedziałam się też co nieco o słynnym hygge — stylu życia, który stał się produktem eksportowym (a raczej to co marketingowcy z niego pozostawili).
Podsumowując, Dania. Tu mieszka spokój to naprawdę dobra książka podróżnicza. Wielość wątków, uczciwość i odpowiednie proporcje w przeplataniu blasków i cieni tworzy czytelniczą podróż, w którą warto wyruszyć.
Więcej na: CzasoStrefa
Natura, wielowiekowa historia, architektura, design, polityka, ekologia. To tylko niektóre z aspektów duńskości, którymi zajmuje się autorka. Stara się przy tym, jak najwyraźniej oddać czytelnikowi charakterystykę duńskiej mentalności. I jest to bardzo udana próba. Przewodniki turystyczne upstrzone adresami knajpek i hoteli, recenzje w portalach turystycznych, broszury biur podróży i tym podobne rzeczy nigdy nie dałyby rady zachęcić mnie do eksploracji Danii tak, jak udało się to Sylwii Izabeli Schab.
Dzięki tej książce nie tylko dowiedziałam się podstawowych faktów o duńskiej przeszłości i teraźniejszości, lecz także poczułam się zaproszona na uliczki miast. Czytając o Bibliotece Królewskiej w Kopenhadze, miałam ochotę ustawić się w kolejce po wyrobienie karty czytelnika. Miałam też okazję wyobrazić sobie, jak to jest być zaproszonym do duńskiego domu oraz jakie normy zachowania mogłyby mnie zaskoczyć. Dowiedziałam się też co nieco o słynnym hygge — stylu życia, który stał się produktem eksportowym (a raczej to co marketingowcy z niego pozostawili).
Podsumowując, Dania. Tu mieszka spokój to naprawdę dobra książka podróżnicza. Wielość wątków, uczciwość i odpowiednie proporcje w przeplataniu blasków i cieni tworzy czytelniczą podróż, w którą warto wyruszyć.
Więcej na: CzasoStrefa
October 20, 2023
Seria podróżnicza z wydawnictwa poznańskiego jest bardzo nierówna. Po baru bardzo kiepskich pozycjach już miałam więcej nie sięgać po kolejne tytuły w serii. Jednak skandynawskiego kraju nie mogłam odpuścić - na całe szczęście. Chyba najlepsza pozycja w tej serii.
Autorka świetnie prowadzi nas przez zwyczaje, historię i kulturę Danii (tak żeby zachęcić do dalszej eksploracji).
Świetne opracowanie na końcu dotyczące polecanych pozycji o Danii, Grenlandii i całej Skandynawii.
Jeden minus za duże skupienie się na znanych kobietach dunkach pomijając praktycznie mężczyzn - ale rozumiem w innym miejscach jest odwrotnie, więc stąd ta dysproporcja tutaj.
Autorka świetnie prowadzi nas przez zwyczaje, historię i kulturę Danii (tak żeby zachęcić do dalszej eksploracji).
Świetne opracowanie na końcu dotyczące polecanych pozycji o Danii, Grenlandii i całej Skandynawii.
Jeden minus za duże skupienie się na znanych kobietach dunkach pomijając praktycznie mężczyzn - ale rozumiem w innym miejscach jest odwrotnie, więc stąd ta dysproporcja tutaj.
September 2, 2025
Czyta się dobrze i lektura zachęca do głębszego zapoznania się z tematem - książka w przystępny sposób opisuje Danię, jej język, kulturę, kuchnię, społeczeństwo i historię. Zdjęcia są miłym uzupełnieniem (jak zazwyczaj w tej serii wydawniczej). I w sumie to chyba jedyne czego w tej książce brakuje to Duńczycy – są wspominani, ale częściej pojawia się perspektywa Polaków mieszkających w Danii. Ogólnie porównania do Polski w książce są dość częste, co niekoniecznie jest złym zabiegiem (zmniejszenie dystansu kulturowego i dodatkowy kontekst) ale zwraca uwagę i ciut odciąga od duńskości.
May 17, 2023
Jeżeli szukasz ciekawej książki na temat Danii, to będziesz zadowolony. Autorka zna się na temacie, wielokrotnie odwiedzała Danię i zajmuje się nią zawodowo. Dzięki temu nie dostaliśmy kolejnego marketingowego tworu na znane tematy jak hygge. Autorka poleca także inne książki na temat Danii i to akurat dobrze, ponieważ po lekturze mam zamiar zgłębić temat. Tematyczne rozdziały i ładne fotografie sprawiają, że lektura to sama przyjemność.
Read
May 19, 2024Świetny “wstępniak” dla osób takich jak ja, które o Dani nie wiedzą totalnie NIC. Przeczytałam sobie tę książkę przed kilkudniowym wyjazdem do Kopenhagi, aby dowiedzieć się cokolwiek o tym kraju. Tematy zostały idealnie wyważone, autorka pokrótce poruszyła wiele aspektów historycznych, społecznych czy kulturalnych. Może chwilami przytłaczała mnie mnogość nazwisk i faktów, ale bez tego z kolei czułabym, niedosyt.
July 6, 2024
Świetna pozycja zawierająca mnóstwo ciekawostek o Danii i Duńczykach. Idealna na start przygód z literaturą o Danii. Zawiera przydatne wskazówki dotyczące duńskiego designu, miejsc wartych odwiedzenia, jedzenia oraz książek, po które warto sięgnąć w dalszej kolejności. Ogromny plus za formę, zachowaną logikę i strukturę książki. To był dobrze spędzony czas.
August 15, 2023
"nie istnieje coś takiego jak zła pogoda - jedynie ubranie może być nieodpowiednie"
Istnieje "(...) wśród Duńczyków przeświadczenie o tym, że my [Duńczycy] jesteśmy najlepsi, a jeśli upierasz się przy swoim rozwiązaniu zadań inaczej niż my, to chyba czegoś nie zrozumiałeś"
Istnieje "(...) wśród Duńczyków przeświadczenie o tym, że my [Duńczycy] jesteśmy najlepsi, a jeśli upierasz się przy swoim rozwiązaniu zadań inaczej niż my, to chyba czegoś nie zrozumiałeś"
July 10, 2024
Książkę przeczytałam akurat podczas długiej drogi samochodem do Danii. Gdy przyjechałam na miejsce, faktycznie wiele kwestii opisanych przez autorkę się potwierdziło. Naprawdę wiele wyciągnęłam z książki, zarówno o kulturze, i języku, jak i o stylu życia i historii Duńczyków. Bardzo polecam!
April 30, 2023
3.5
Zdecydowanie bardziej surowa, niż poprzednie części tej serii.
Zdecydowanie bardziej surowa, niż poprzednie części tej serii.
August 10, 2023
Poprawna ksiazka
August 25, 2023
Dla tych co kochają ten kraj i tych którzy miłość mają dopiero przed sobą
October 15, 2023
Okay, przekonała mnie ta książka. Do zobaczenia niedługo Danio 🤩🇩🇰
October 24, 2023
Buraczani Polacy😔- Po drugiej stronie Bałtyku
January 23, 2024
Super lektura przed podróżą do Danii.
Displaying 1 - 30 of 43 reviews