Życie nie może się ograniczać tylko do tego, że jestem transpłciowa. Wolałabym słyszeć pytania „jak się masz?” i „co słychać?”, jakie zadaje się wszystkim innym ludziom.
Dla nauki transpłciowość nie jest już zagadką, a dla psychiatrii nie jest „chorobą”. Ale w społeczeństwie osoby, które uświadomiły sobie, że urodziły się w ciele niepasującym do tego kim są, wciąż pozostają niezrozumiałe i obce.
Książka Pauli Szewczyk pozwala je zrozumieć, zbliżyć się do nich tak bardzo, że zaczynamy słyszeć ich wyznania i dramaty, choć wyrażane są szeptem. Słyszymy Stasia, który zanim wyprowadził się z domu, prowadził podwójne życie - wśród znajomych był sobą, dla rodziców pozostawał “córką”. Słyszymy Kornela zmagającego się ze stanami lękowymi, depresją i myślami samobójczymi - chłopaka, którego w szpitalu psychiatrycznym wysłano na oddział dla młodych kobiet. Słyszymy Tima, usiłującego nie tylko ułożyć się z ciałem, które mu doskwiera, ale i z losem migranta. Przyjechał do Polski, bo w rodzinnej Białorusi osobom takim jak on żyć jest jeszcze trudniej. Słyszymy i Klarę, usiłującą przezwyciężyć lęk graniczący z obsesją, że ktoś odkryje zmianę danych w jej dowodzie i dla otoczenia nigdy nie będzie kobietą. Słyszymy także wiele innych głosów, dzięki którym każda z osób występujących w książce staje się nam bliska.
Bohaterkami i bohaterami Ciał obcych są osoby transpłciowe, ale też ich partnerzy, partnerki oraz rodzice. Tacy, którzy wciąż nie pogodzili się z faktem, że ich ukochany syn wcale nie jest chłopcem czy ci, którzy tożsamość dziecka zaakceptowali łatwo, choć rodzicielskie wsparcie to za mało, by dziecku chciało się żyć.
Ale jest to też opowieść pełna miłości i wiary w to, że przełamanie bariery nieakceptacji i niezrozumienia to tylko kwestia czasu. Czytający książkę Pauli Szewczyk mają szansę przekroczyć tę barierę już teraz.
Reporterka „Wysokich Obcasów”, pisze na tematy społeczne, szczególnie związane z sytuacją kobiet i osób LGBT+. W 2022 roku nominowana do nagrody Grand Press za reportaż o macierzyństwie transpłciowych kobiet. Z wykształcenia polonistka, z pochodzenia Rzeszowianka. Mieszka w Warszawie.
Wartościowa pozycja jeśli chodzi o binarną transpłciowość, ale niebinarność została potraktowana mocno po macoszemu. Jedyna rozmowa o niebinarności, jest z siostrą niebinarnej i do tego autystycznej osoby, która na swoje rodzeństwo głównie narzeka i mówi o tym jak to jej jest źle z tym rodzeństwem i rodzicami - słusznie czy nie, nie wybrzmiewa to zbyt fajnie kiedy jest jedynym głosem o niebinarności. Do tego dostajemy informację o tym, że w Polsce my niebinarni używamy tylko tłumaczenia angielskiego they/them (sic!) i że są to neutratywy - ono/jego, co jest niezgodne ze stanem faktycznym i że nasz język nie bywa elastyczny (sic! x2). W rzeczywistości polskie niebinia używają różnych zaimków, a język polski jest elastyczny - tak po prostu, jak każdy język musi być, żeby się rozwijać i przetrwać.
4/5 bo mogło być lepiej Jest tu też jedna(?) historia osoby niebinarnej opowiadana z perspektywy jej siostry, więc jak już ten temat musiał być poruszony, to mógł być poruszony dobrze, w większej ilości historii
Jeśli chciałby ktoś zacząć czytać reportaże o transpłciowości, to ta książka jest dobra na początek. Jest krótka, opowieści nie ma wiele, a dużo rzeczy mamy wytłumaczonych. Mamy różne perspektywy (i osoby transpłciowe i ich rodziny). Przyjemnie mi się jej słuchało, ponieważ słuchałem w audiobooku, ale prawdą jest, że mogłaby być troszkę dłuższa.
Bardzo dobra książka o transplciowosci. Jeśli o mnie chodzi, odpowiedziała na wszystkie pytania, które mnie interesowały. Zdecydowanie pomogła mi lepiej zrozumieć osoby transplciowe.
Bardzo dobra książka. Pokazuje wiele aspektów, z którymi osoby transpłciowych muszą się zmagać, a o których za mało, albo nawet wcale się mówi. Jest na pewno bardzo dobrym punktem, aby zacząć przygodę z takimi reportażami. Jedyne co mnie denerwowało to specyficzne konstrukcje językowe i gramatyczne używane co jakiś czas. Trochę miałam wrażenie jakbym czytała słabe tłumaczenie z angielskiego (wina niezredagowanych wypowiedzi?). Dodatkowo istotne w książce są różne zdjęcia, których ja przez to że słuchałam audiobooka nie widziałam.
*** Trochę zdziwiło mnie jak bardzo stereotypowe podejście osoby trans mają do zachowań, ubioru, wyglądu szczególnie w dzisiejszym świecie, tzn. pogoń za różowymi ubraniami czy mocnym makijażem vs. czemu luźne koszulki i bycie skorym do bójek. W pewnym sensie zahacza to trochę o dążenie do udowodnienia sobie, że pasuje się w te sztywne ramki ustalone przez społeczeństwo…
This entire review has been hidden because of spoilers.
To jedna z tych pozycji, których nie ocenia się za pomocą gwiazdek. "Ciała obce" to także pozycja, która ma swoje lepsze oraz słabsze strony. Przede wszystkim sięgając po nią wiedziałam, że ona nie będzie wyczerpywać tematu, a prawdopodobnie jedynie się o niego otrze. Czego więcej jednak mogłam oczekiwać po książce liczącej 288 stron? Z góry wiedziałam, że to będzie jedynie wstęp do tematu.
Zacznijmy może jednak od początku. "Ciała obce" są zbiorem historii osób transpłciowych opowiedzianych z ich perspektywy, ale także osób z ich otoczenia. Są one przeplatane krótkim wyjaśnieniem niektórych terminów, wypowiedziamy różnych specjalistów. W sumie znajdziemy w niej 16 historii, które nie raz złamią serce, ale są też takie "lżejsze". Jednak z góry wiedziałam, że ich liczba nie pokaże mi całej grupy, a jedynie jej zalążek. Mały wycinek grupy niezwykłych oraz wartościowych osób.
Tych historii było dla mnie za mało. To wszystko było za mało rozwinięte, ale... Ja się spodziewałam, że tak będzie i nie wiem, jak to podziała na innych, ale we mnie została zasiana ciekawość, chęć do pogłębienia mojej wiedzy w tym temacie. Ja jestem ogólnie osobą, która lubi się uczyć, czytać o rzeczach, których jeszcze nie zna albo zna jedynie w minimalnym stopniu. Nie raz jednak potrzebuję takiego czynnika zapalnego i tym właśnie stały się dla mnie "Ciała obce".
Nie wiem, czy tak samo podziałają na innych, jak na mnie. Nie jest to także jedna z tych pozycji, którą mogłabym komuś polecić lub nie. Ta książka to pozycja, po którą każdy sam powinien zadecydować, czy chce sięgnąć.
dzis miedzynarodowy dzien widocznosci osob transplciowych, wiec przypadkiem przeczytalem te ksiazke w idealnym momencie. bardzo dobra na poczatek z reportazami o tej tematyce i jesli macie bardzo malo wiedzy o transplciowosci; mozna nazwac to nawet troche 'podrecznikiem podstaw'. dla mnie najbardziej wartosciowe bylo poznanie historii trans osob z polski. glos byl oddany naprawde przeroznym osobom i to bardzo doceniam! natomiast rozdzial o niebinarnosci wypadl slabo, temat potraktowany pobieznie, jakby chciano go 'odhaczyc'. jak dla mnie mozna bylo go w ogole nie uwzgledniac, niz zrobic to w ten sposob, i zostawic ksiazke o transplciowosci binarnej.
3,5/5 bo ze strony reportażowej średnio wypadła ta książka. mam wrażenie, że wiele kwestii poruszono pobieżnie, bez wnikania w szczegóły :( ale dobrze i szybko się czytało! uczy empatii.
niby książka dobra na początek dla osób które nie mają w ogóle obeznania w temacie transpłciowości ale i tak dużo można z niej wynieść. ja wyniosłam na pewno słoiczek łez
bardzo bardzo bardzo dobra!! wiele historii i wiele perspektyw, duzo tez terminologii i waznych informacji, wiele mozna sie z niej nauczyc chociaz mysle ze to nie bylo priorytetem akurat w tej ksiazce daje do przesluchania swojej mamie pa!
niebinarność potraktowana bardzo po macoszemu i wgl co to jest za dziwna decyzja twórcza, żeby jedyny fragment poświęcony enby osobie nie był nawet opowiedziany jej głosem??
Zdecydowanie godny polecenia reportaż, który nie sprawia wrażenia reportażu. Zawiera on prawdziwe historie różnych ludzi, a taka forma (jak dla mnie) najłatwiej i najbardziej dosadnie przekazuje trudne treści. Po tej lekturze czuję się dużo bardziej dokształcona na temat problemów, z którymi mierzą się osoby transpłciowe, ich sytuacji w szczególnie w Polsce; dowiedziałam się więcej na temat sposobów uzgadniania płci. Ta książka poszerzyła moją wiedzę i empatię, zapadła mi głęboko w pamięć.
Książka tak bardzo potrzebna nam wszystkim. Prawdziwa, szczera, jakże intymna w wielu momentach. Pokazująca życie osób transpłciowych nie jak tych mitycznych stworzeń, przed którymi straszą transfoby i inne środowiska pełne nienawiści, a jako ludzi z krwi i kośćmi z wachlarzem emocji i doświadczeń, wielokrotnie okropnych i sprawiających że lektura ta nie jeden raz doprowadziła mnie do łez. Nie mniej jednak dziękuję samej autorce za przybliżenie historii tych ludzi, a także osobom dzięki którym ta książka powstała. Bez ich odwagi do opowiedzenia tego wszystkiego nie byłoby tej pozycji. Jesteście serio wielcy !!
Ponieważ mamy czerwiec, sięgnęłam po coś o tematyce LGBT. Co prawda nie była to lektura łatwa i radosna, ale zdecydowanie wartościowa. To reportaż o osobach transpłciowych, bardzo poruszający i bardzo momentami trudny, bo żyjemy w konserwatywnej, zaściankowej Polsce. Na sprawy dla nich niezrozumiałe ludzie głównie reagują złością, agresją albo wyparciem, a nie otwartą głową, empatią i wsparciem. Nie będę wdawać się w szczegóły, po prostu bardzo polecam w celu wyjścia ze swojej bańki i przełamania schematów.
Ciekawa pozycja, ale żeby ją docenić mocniej wypadałoby ją poszerzyć o więcej historii i bardziej wnikliwe, nie powierzchowne wdrożenie w tematykę. Podoba mi się traktowanie wszystkich po równo - osoba trans czy niebinarna w swojej tranzycji odczuwa wiele emocji, ale może też być np. bardzo agresywna wobec najbliższych. To równe pokazanie historii ze wszystkich stron, pokazanie też że każdy się uczy.
Pod względem edukacyjnym raczej jest to książka dla starszego pokolenia, ponieważ w tych czasach chyba każdy 20latek wie już co znaczy "coming out", "deadname", "binder", ale same wyznania osób bardzo wzruszające, pełne emocji, widać, że niektóre osoby mają w sobie dużo złości i smutku, a inne z kolei podchodzą do życia z ogromną radością, że w końcu mogą być sobą mimo wielu przeciwności. No i wywiady z rodzinami osób transpłciowych, też ciekawe czyta się tę inną perspektywę.
Książka jak sama nazwa mówi, przedstawia historie osób transpłciowych. Zdecydowanie jest ciekawa i wzruszająca. Książka zawiera bardzo dużo definicji, wypowiedzi lekarzy i specjalistów z zakresu transpłciowości. Polecam każdemu, kto chce zapoznać się z tematem. Myślę że książka może być też genialnym sposobem na zapoznanie z tematem transpłciowości inne osoby na przykład rodziców transpłciowej osoby.
ABSOLUTNY SLAYER???? super napisane opisane, w formie reportaży co kocham bo latwo i szybko sie czyta ogolnie bardzo przyjemna ksiazka do czytania szkoda ze nie zostal poruszony zaden aspekt aseksualnosci u osób transpłciowych:(( bo wiekszosc ksiazki byla wlasnie poświęcona historii zwiazkow i seksu.
"predzej osobą transpłciowa popelni samobojstwo, niz da sie namowic do zycia w niezgodzie ze soba"
real real i jeszcze raz real ogolnie cala ksiazka to ogromne rel
uwielbiam reportaże o transpłciowości i ten też mi się podobał, mam jedno zastrzeżenie: rozdział o kai był bardzo niedopracowany i uważam że w ogóle nie powinno być go w książce, ponieważ siostra Kai nie szanuje jeno zaimków i widać że jest w niej dużo złości na rodzeństwo, najpierw powinna przepracować swoje traumy, a dopiero potem udzielać wywiadu. Poza tym bardzo mi się podobało:3
My second book in which to try to learn more about transgenderism.
The first was "I was a man" by Ada Strzelec, the story there moved me a lot and to this day I still consider it a basis for trying to understand what is going on in a man who does not feel what he sees.
This is the second book in this area and just as good, although quite different. The conversations here touch on many themes and a lot of different stories. But you can see that times have changed and our heads are more open to otherness.
Książka szkodliwa, umacniająca stereotypy o osobach trans. Nie rozumiem po co w takich pracach spisywać głosy osób cishet które czują się skrzywdzone naszą tożsamością xd dwie gwiazdki daje jedynie z szacunku dla osób które zdecydowały się podzielic swoją trudną historią.
nie będę oceniać tej książki, ponieważ są tu ukazane prawdziwe historie ludzi. książka naprawdę dobrze napisana, chociaż kwestia niebinarności mogła by być lepiej tu rozwinięta. aczkolwiek uważam, że to książka, którą każdy choć raz w życiu powinien przeczytać.
Bardzo dobra lektura. Pokazuje wiele stron jak wygląda życie osoby transpłciowej na wielu etapach tranzycji. Idealna pozycja dla osoby transpłciowej jak i każdego kto chce zgłębić ten temat i zrozumieć lepiej innych ludzi
POTRZEBUJE MIEĆ TĄ KSIĄŻKĘ RÓWNIEŻ W WERSJI PAPIEROWEJ!!! JESTEM ZACHWYCONA!
Jak kogoś interesują takie tematy, bądź go one dotyczą, to naprawdę ta książka jest warta uwagi. Wiele z niej wyniosłam i na pewno zostanie ze mną już na zawsze.
teoria to raczej absolutne minimum, żeby kogoś nie skrzywdzić niewiedzą. zawsze dobrze wysłuchać historii ludzi, którzy przeżyli coś na własnej skórze. tutaj miałam jednak wrażenie, że autorka poświęciła niektórym tematom rażąco więcej czasu niż innym, przez co wydawały się one mniej istotne
Awesome book for transgender people and their family! Not a purely educational book, which for me is even better. A collection of very relatable stories which together touch on just about every issue