Jump to ratings and reviews
Rate this book

Achaja #3

Achaja. Tom III

Rate this book
Cesarstwo Luan atakowane jest przez królestwo Troy i armię niewielkiego Arkach. Wydawałoby się, że z oddziałami tego ostatniego rozprawi się bardzo szybko. Nikt w Luan nie sądzi, że cokolwiek może zachwiać potęgą Tradycji i Zakonu. Nikt oprócz tych, którzy już przeszli na stronę Biafry i Zaana...

Achaja sądzi, że odnalazła swoje miejsce. Ale Biafra ma wobec niej inne plany: jej ręka, ręka księżniczki Arkach i Troy, stanie się kartą przetargową w politycznej grze z Zakonem, cesarstwem i księciem Orionem.

Stary świat legł w gruzach. Jaki będzie nowy?

416 pages, Paperback

First published December 1, 2004

21 people are currently reading
342 people want to read

About the author

Andrzej Ziemiański

65 books217 followers
Rocznik 1960, architekt, wrocławianin.
Jak sam rzecz ujmuje, zaistniał dzięki decyzji trzech wielkich mocarstw podjętej w Jałcie. Inaczej, jego rodzice nie spotkaliby się.
Gdyby nie to fatalne w skutkach porozumienie, mogłyby więc nigdy nie powstać powieści takie jak "Wojny urojone", "Bramy strachu", "Dziennik czasu plagi", "Zabójcy szatana", "Nostalgia za Sluag Side" (dwie ostatnie wspólnie z Andrzejem Drzewińskim) oraz "Przesiadka w przedpieklu" (pod pseudonimem Patrick Shoughnessy).
Zobaczywszy co uczynił, pisarz zamilkł na ponad dekadę. Jednak jego mroczny charakter dał znać o sobie, a produkty takie jak "Bomba Heisenberga", "Autobahn nach Poznań", "Achaja", "Zapach szkła", "Waniliowe plantacje Wrocławia" czy "Legenda" zaowocowały licznymi nagrodami literackimi. Autora uhonorowano Nagrodą Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla (dwukrotnie), nagrodą Sfinksa (pięciokrotnie), Nautilusa (dwukrotnie).

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
768 (23%)
4 stars
966 (29%)
3 stars
817 (25%)
2 stars
420 (12%)
1 star
262 (8%)
Displaying 1 - 30 of 73 reviews
Profile Image for Weronika.
1 review
March 18, 2014
Po przeczytaniu pierwszej części, zastanawiałam się dlaczego tak wiele osób źle się o niej wypowiada, przecież to super historia. Niestety druga część miała niższy poziom, a trzecia woła o pomstę do nieba. Czułam, że równie dobrze mogłabym czytać książkę telefoniczną i czułabym podobny poziom emocji. Postacie totalnie gdzieś się zgubiły, wszystkie stały sie jakby drugoplanowe, z nikim nie czułam już więzi, nie chciało sie nikomu kibicować, czy przeżywać jego śmierci. A gdy już ktoś się pojawiał to tylko po to, by gdzieś zwymiotować w kącie, lub walnąć jakiś bezsensowny monolog, w którym każde zdanie jest o tym samym. Pomysł na historię, moim zdanie świetny, niestety autorowi jakby przestało się chcieć pisać. Strasznie brakuje opisów rozwoju/przemiany postaci, czy jakiś wewnętrznych rozsterek. Nagle czyta się, że ktoś kogoś kocha i właściwie nie wiadomo dlaczego, bo nigdy nie było o tym jakiejkolwiek wzmianki... Naprawdę szkoda...
Profile Image for Jacek C.
18 reviews2 followers
September 1, 2016
Niski styl w jakim napisana jest ta trylogia mi zupełnie nie odpowiada, te wszystkie 'laleczki
' itp. + przesadna liczba wulgaryzmów + przeciągane opisy walk (z jakimiś trwającymi wieki rozmyślaniami głównej bohaterki) - nie zamierzam się długo rozpisywać - jest to zdecydowanie jedna z najgorszych książek jakie zdarzyło mi się (niestety) przeczytać. Doczytałem 3 tom (jak i drugi), bo szkoda mi było rzucać rozpoczętą sagę, ale każdemu kto mnie zapyta o opinię, powiem, że nie warto tracić czasu na taką lekturę.
Aha i zdecydowanie nie mam zamiaru sięgać po Pomnik Cesarzowej Achai.
Profile Image for Joanna Macura.
11 reviews2 followers
March 7, 2014
Another great polish fantasy author. I can say only nice thing starting from the way of writing style, through the world which is considered with every detail and ending at characters.
In this book I met first female character which I really liked. Which didn't give me feeling of being false or exaggerated. Achaja is everything what women should and shouldn't be in the same time. You are with this character from beginning for so many years that you almost have a album with her life in head. Never before I din't now so much about one figure in book. You can love her, you can hate her, you can be disgust or you want her like a hell. But you cant be indifferent for her.
World is interesting here and different in every place you are with Achaja, you can met there beautiful places, scary one, delightful one and places which in some point you wish not to read about.
Everything is describe with every detail, you understand geography, politics, religion.
Story is interesting too. Five stars :)
Profile Image for potwiór z brzegu-szafy.
25 reviews1 follower
August 10, 2023
ziemiański jest bardzo dobrym przeciwieństwem dla sapkowskiego moim zdaniem. oboje maja w swoim stylu cos zalatującego rozmawianiem na ławce z menelem tyle ze sapkowski robi to w sposób nie upadlajacy rozmówcy. innymi słowy nie masz ochoty go uderzyć.
Po przeczytaniu całej tej trylogii to co najbardziej mi sie rzuca w oczy to to, ze autor chyba nigdy nie widział kobiet rozmawiających ze sobą, albo choćby po prostu kobietę, co wiem ze jest błędnym założeniem patrzac na resztę tekstu.
nie było ani jednego bohatera którego mógłbym uznać za godnego szacunku, z tego względu ze oni wszyscy byli tak niemożliwie jednowymiarowymi karykaturami nawet nie ludzi a małp.
2 gwiazdki bo wyraźnie andrzejek miał ubaw pisząc
Profile Image for Karbowianka.
350 reviews25 followers
December 12, 2014
Już kilka pierwszych stron wystarczyło, by stwierdzić, że nie warto :( Pan Ziemiański, brzydko mówiąc, olał czytelnika. Trzeci tom „Achaji” to nudny, niedbale napisany, odgrzewany kotlet. Autor chyba pomyślał, że skoro poprzednie części „miały branie”, to przy trzeciej już nie ma się co starać, bo i tak się sprzeda. Odłożyłam po kilkudziesięciu stronach. Strata czasu.
Profile Image for Johnson.
330 reviews60 followers
November 7, 2019
Achai nie da się nie lubić.

Jeżeli pochłaniasz "fantastyczne" wydawnictwa Fabryki Słów z kategorii Żambocha czy Piekary - cykl o Achai jest obowiązkowy. Ma wielu przeciwników i negatywnych opinii, które oczywiście poszanowane - są dla mnie kompletnie niezrozumiałe! To jest wykreowany przez Ziemiańskiego świat, który czytelnik wchłania z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Trzeci tom rozczarowuje właściwie jednym - kończy się.
Czy Ziemiański skusi się na jakiegoś rodzaju kontynuację? (Nie mam na myśli Pomnika Cesarzowej... to swojego rodzaju spin-off) Bardzo bym sobie tego życzył.

Znów i po raz trzeci, Achaja Doskonała.
Profile Image for Maciek.
236 reviews7 followers
July 2, 2015
A good ending to the trilogy. This time we focus on large scale warfare, formation of tactics, changing rules after introduction of gunpowder. There's also revolution in society in response to advances in technology.,
Profile Image for Aleksandra.
461 reviews
May 3, 2020
I to jest dobre zakończenie trylogii, to się nazywa epilog zaspokoił całą moją ciekawość! Tylo dlaczego oni tak strasznie musza pić? O co chodzi ? Czy ktoś wie czy autor ma jakieś problemy z alkoholem? Jest to wysoce niepokojące.

Nie wiem czy jestem gotowa na pomnik, ale ta trylogia definitywnie przypadła mi do gustu.
Profile Image for MariON.
332 reviews3 followers
June 13, 2021
3,2/5

To nie jest seria dla wszystkich. Dobrze się bawiłam podczas czytania. Chyba najbardziej wulgarne książki jakie w życiu przeczytałam XD
Profile Image for Kambook.
90 reviews3 followers
July 17, 2025
seria ze zmarnowanym potencjałem. O dziwo lepiej niż tom 2 ale 1 najlepszy.
Profile Image for Shyames.
377 reviews30 followers
October 8, 2022
Jakoś nigdy się nie wciągnęłam w polską fantastykę za dzieciaka, ale ostatnio idzie coraz lepiej. Zaczęli wydawać na nowo to moje kolekcjonerskie serduszko nie mogło się oprzeć, żeby zdobyć te ładne okładki. Po Grzędowiczu przyszedł czas na Ziemiańskiego i „Achaję”. W skrócie? Mnie wbiło w fotel (czy kanapę, zależy, o którym tomie mówimy).

Ziemiański w swojej twórczości krąży wokół fantastyki, fantastyki naukowej i wokół, jak sam określa „Achaję”, science-fiction. Nie stroni od wulgaryzmów, jego powieści czy opowiadania często ociekają brutalnością, często porusza również tematykę militarną.

O czym jest sama „Achaja”? Z pewnością o tytułowej bohaterce (no nie, co ty powiesz?). Achaja jest księżniczką, której nienawidzi macocha. I jak to zwykle bywa, macocha próbuje się pozbyć swojej pasierbicy, udaje jej się to i dziewczyna trafia najpierw do armii, potem zostaje niewolnicą, no a potem to już konsekwentnie walczy o swoje życie. Ale te powieści to coś więcej – to przede wszystkim historia świata, który się kończy. Historia pewnej epoki, która odchodzi w zapomnienie wraz z wybuchającą rewolucją. Pojawiają się osoby zdecydowane zmienić swój los, które w efekcie swoich działań zaczynają zmieniać świat. I tak przez trzy tomy cyklu śledzimy losy nie tylko samej Achai, ale także Zaana, Siriusa, Mereditha, Biafry, i wielu innych bohaterów. Wszystkie w pewnym momencie spotykają się na swojej drodze, gdy ten świat, który znali, powoli dobiega końca.

Wiele opinii o „Achai” krytykuje cykl za przesadną brutalność i wszechobecne wulgaryzmy. Ja miałam wrażenie wręcz odwrotne – bez tej brutalności, czy to w opisach, czy w wypowiedziach bohaterów, czy w ich zachowaniu – to nie byłaby wiarygodna historia. Świat się kończy, ciągle trwa wojna, nie wiesz czy przeżyjesz, czy za chwilę nie dostaniesz w łeb, ktoś ci nie utnie kończyny, czy za moment nie zostaniesz kozłem ofiarnym kolejnej rozgrywki politycznej, o której nawet nie masz pojęcia, że dzieje się w tle. Tego nie tylko nie da się opowiedzieć wspaniałą literacką polszczyzną rodem z najlepszych dzieł literatury, co odebrałoby powieści realizmu i nie wciągnęłoby w lekturę. A czyta się płynnie, łatwo – mocno musiałam się zmuszać do odłożenia książki, kiedy nie było czasu na pochłonięcie całego materiału na raz.

Achaja zdecydowanie została jedną z moich ulubionych kobiecych postaci w literaturze. Na początku jej współczujesz, w połowie masz ochotę ją trzepnąć i powiedzieć, że jest głupia, potem masz ochotę przytulić, w toku akcji jej kibicujesz, by na koniec powiedzieć tylko: „WOW”. Nie jest idealna, nie jest też tragiczna. Nie jest wyuzdaną księżniczką, nie jest ofiarą losu. A zarazem jest idealna i tragiczna, wyuzdana i jest też ofiarą losu. Przez co odnosimy wrażenie, o jakie mam nadzieję chodziło autorowi – jest człowiekiem. Z krwi i kości. Człowiekiem, którego nie da się opisać prostolinijnie, który pod wpływem wielu czynników podejmuje różne decyzje, często sprzeczne ze sobą. Jest człowiekiem z charakterem, potrafiącym się postawić, człowiekiem doświadczonym przez los, który nie liczy już na szczęście. A jednocześnie poszukuje tej odrobiny, choćby najmniejszej, szansy na chociaż chwilę spokoju i oddech. Człowiekiem, który rzuca się w wir wydarzeń, pod wpływem okoliczności ma tylko chęć się poddać, a potem rusza ze zdwojoną siłą. Bohaterką, którą do ostatniej strony podziwiasz.

Dobrze się bawiłam podczas tej lektury. I z chęcią sięgnę po „Pomnik cesarzowej Achai”, bo bardzo zaintrygował mnie świat stworzony tu przez Ziemiańskiego. Wygląda też na to, że już piszą pierwszą trylogię planował kontynuację, wrzucają gdzieniegdzie nawiązania do pewnych przyszłych wydarzeń.
Profile Image for Victoria Sitkiewicz.
324 reviews17 followers
January 9, 2021
3-
To co autor wymyślił w finale woła o pomstę.
Pierw konfrontacja Achaji z Annameą, zupełnie bezmyślna, czytelnik ma uwierzyć, że nałożnica po przekartkowaniu stron „Podręcznika Taktycznego” jest w stanie rzucać komendy wojsku i URATOWAĆ JE.
Po drugie Achaja, która mam wrażenie rzuca do każdej napotkanej osoby wyznania miłosne, nazywa ich swoimi kochankami przy często pierwszym spotkaniu (Nolaan, Zaan, Sirius, Biafra, Virion).
Po trzecie - wątek Mereditha. W 2 tomie autor zupełnie go olał, skupił się na Achaji. Łudziłam się, że zostanie on rozwinięty tutaj, miał przecież ogromny potencjał (!). Ale nie. Gdyby wyciąć Mereditha z tej powieści, nie zrobiłoby to dużej różnicy.
Tak samo wątek Zaana i Siriusa. W pierwszym tomie - super! Jednak 2 i 3 tom prawie w całości go olali. Można było go interesująco rozwinąć, opowiedzieć jak to wyglądało zza kulis, przecież to oni wymyślili całą tą intrygę!!
Po czwarte, ciągle upijanie się bohaterów. KAŻDY tutaj bohater jest alkoholikiem, pije ile może, sceny wymiocin pojawiają się co stronę. Co najlepsze, największymi pijakami są dowódcy, którzy na wojnie, są nawaleni, upici - raki Biafra, który pierw objawia nam się jako inteligent, wszyscy się go boją, a przez resztę książki nie było sceny na której nie był on trzeźwy. Tak samo Achaja, która zresztą pijana została zadźgana w „epilogu” książki.

Jednak wszystko byłabym w stanie wybaczyć, gdyby nie finałowa konfrontacja wojsk Zakonu z wojskami Arkach i Troy.
Przecież to był moment zapowiadany nam od pierwszego tomu! Mamy tam Wirusa, który swoją intrygę opiera na Meredithie, gdzie celem jest p o k o n a n i e Zakonu.
Pokonanie Zakonu ograniczyło się do ścięcia głowy Marinie (która pojawia się z dupy wzięta, nowa uczennica Hekki i Krótkiego) i (tutaj HIT) przyjściu Siriusa, który miał sztylet w plecach i już umierał, i wpadnięciu i przewróceniu się PRZEZ PRZYPADEK na Głównego Czarodzieja Zakonu, przez co sztylet wystający z Siriusa go ugodził - i zmarł.
X D
Nie sadze abym kiedykolwiek chciała wrócić do tej serii, zakończenie mnie zupełnie rozłożyło - i to w negatywnym tego słowa znaczeniu.

Z plusów można cieszyć się, że Andrzej Ziemiański nie wspomina już co 5 stron o tym, że ktoś się posikał. Co nie zmienia tego, że książka jest przesiąknięta scenami gwałtów, seksu, wykorzystywania dziewczyn. Szkoda, że autor nie próbował przez te sytuacje pokazać, jak karygodne jest to zachowanie i przekazać jakiś morał. Miałam wrażenie, że chwilami jest to mokry sen Ziemiańskiego i spełnienie jego fantazji seksualnych.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Alex.
3 reviews
November 14, 2018
(If you want to hear my thoughts on this in English, please feel free to dm me, I just need to rant in Polish here...)
Okay, od czego by tu zacząć...
Przede wszystkim - trzeci tom, czyli tom, który jest rzekomo zamykający, który powinien być najdłuższy i najbardziej rozbudowany, jest najkrótszym z trylogii. Nie żeby długość miała coś do jakości, jednak zakończenie było tak przyśpieszone i wypaczone z sensu, że... tak, długość miała tu znaczenie.
W tej książce świetnie widać nieprzygotowanie Ziemiańskiego, jak ktoś już słusznie zauważył w swojej recenzji, wszystko Ziemiańskiemu się miesza, nawet sami bohaterowie wydają się cierpieć na rozdwojenie jaźni (np. kiedy na jednej stronie Achaja to "kobieta bez emocji, która już nigdy nie będzie mogła nic czuć", a za kilka stron już płacze, jak małe dziecko albo załamuje się, by za chwilę wyjść z sytuacji cało...). Wszędzie, wszyscy są naćpani i nachlani (wyobrażacie sobie taką wojnę? Czy to by gdziekolwiek wypaliło? Chyba prędzej by im wątroby wyszło, zanim ktokolwiek dotarłby do wrogiego fortu.); pojawiają się wątki, które w ogóle nie mają racji bytu (jak ten krótki romans Achai i Syriusza, który w ogóle nie ma sensu, bo przecież Syriusz umiera za kilka stron, a przecież spokojnie mógłby przeżyć i moglibyśmy mieć jeszcze fajną intrygę, w której Syriusz walczy z ojcem o rękę Achai, a nawet z Biafrą, który przejawił jakieś tam niby zalążki zazdrości podczas ich minutowego "romansu"...).
Większość powieści to opis bitew (które pod koniec po prostu pomijałam, bo były wypełnione szczegółowymi opisami manewrów i taktyk, które mnie w ogóle nie interesowały i były żmudne. Do tego te "filozoficzne" wtrącenia Ziemiańskiego, gdzie opisuje jak to za tysiąc lat to będzie karabin maszynowy albo coś tam jeszcze, czego nie zapamiętałam, bo było to tak głupie, że po prostu czytało się to z politowaniem. Tak jakby te ciągłe powtórzenia wprowadzały coś do historii.
Zakończenie było zbyt szybkie, szczególnie nie podobały mi się te opisy "a co się stało potem...", które sprawiły, że straciłam całkiem szacunek do Ziemiańskiego. Tak, no naprawdę, świetnie, że Achaja zginęła od sztyletów i, że była przez jakiś czas nawet z Biafrą, ale czy tego nie można było jakoś lepiej opisać? Szkoda mi słów.
Nie wiem, co jeszcze powiedzieć, ta książka mnie zawiodła i zastanawiam się, czy sięgać po Pomnik, czy jednak porzucić Ziemiańskiego na zawsze.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Sylwka (unserious.pl).
714 reviews47 followers
September 1, 2022
Pierwszy tom przygód z udziałem Achai Andrzeja Ziemiańskiego mnie zachwycił i dał nadzieję, na świetną historię pełną „ostrej jazdy bez trzymanki”. Druga odsłona cyklu troszeczkę „wyhamowała” moje plany i marzenia, ale na szczęście nadrabiała trochę humorem. Jak zaprezentuje się Achaja – Tom III?

Biafra i jego plany.
"Cesarstwo Luan atakowane jest przez królestwo Troy i armię niewielkiego Arkach. Wydawałoby się, że z oddziałami tego ostatniego rozprawi się bardzo szybko. Nikt w Luan nie sądzi, że cokolwiek może zachwiać potęgą Tradycji i Zakonu. Nikt oprócz tych, którzy już przeszli na stronę Biafry i Zaana…
Achaja sądzi, że odnalazła swoje miejsce. Ale Biafra ma wobec niej inne plany: jej ręka, ręka księżniczki Arkach i Troy, stanie się kartą przetargową w politycznej grze z Zakonem, cesarstwem i księciem Orionem."

Słaby jak…
Z przykrością muszę stwierdzić, ale zarówno tom II, jak i III „jadą na plecach” tomu I. Zaczynając serię od wyśmienitego tomu, w zasadzie siłą rozpędu sięga się po kolejne tomy. I dokładnie tak było w tym przypadku.

Co mogę powiedzieć o zakończeniu? Nic dobrego.

Walki, to była jedna wielka sieczka bez sensu. Tyle opisów szkoleń, wspaniale opisanych pojedynków szermierskich, tylko po to, żeby na końcu spuścić misternie stworzoną podwalinę w kiblu. Do tego same żołnierki zachowywały się jak „typowe Karyny”. Przeszły przez piekło, a teraz nagle ważniejsze stały się ładne fatałaszki, dla których chętnie przywalą koleżankom z własnej armii.

Jakby tych kuriozów było mało, to jeszcze dowództwo jest ciągle zalane w sztok, a sama zaś Achaja zrobiła się miękka jak pała Biafry po przedawkowaniu alkoholu.

Pozostali bohaterowie też się nie popisali. „Pinki i Mózg” (Sirius i Zaan) po prostu byli, a Meredith tylko przyniósł nadzieję, że coś się wydarzy i na tym w zasadzie wątek się urwał.

Więcej żali wylewać nie będę. ;) Achaja – Tom III Andrzeja Ziemiańskiego to najsłabsza i najmniej dopracowana odsłona serii. Wiem z dobrych źródeł, że Pomnik Cesarzowej Achai jest znacznie lepszy i po prostu trzeba było „przetrawić” tę trylogię, zanim pójdę dalej. Jednak to „dalej” na razie będzie musiało poczekać trochę na swoją kolej.

http://unserious.pl/2020/08/achaja-to...
Profile Image for syrinxelite.
178 reviews
Read
August 6, 2025
ej bo to mi sie wyswietla w ulubionych a zaczelam byc bardziej poprawna politycznie i chyba tego nie chce
(2021 - 5/5)
chyba nie mogłabym być bardziej subiektywna, biorąc pod uwagę to, jak ta książka była nierówna i jak wiele rzeczy możnaby lepiej rozegrać.
ale chyba będzie kac or whatever
i najpewniej nie będę mogła przez nią zasnąć
Profile Image for Kmla.
3 reviews
February 10, 2014
Według mnie najsłabsza z całej trylogii. Ciągnące się w nieskończoność opisy zniechęcają. Niemniej jednak warto przeczytać by dowiedzieć się do czego doprowadziły działania bohaterów.
665 reviews13 followers
June 15, 2024
Silne bohaterki przyciągają jak magnes, zwłaszcza te, które zmuszone są przejść metamorfozę i walczyć o przetrwanie. Taką właśnie kobietę poznajemy w Achai Andrzeja Ziemiańskiego. A wraz z nią przenosimy do antyku.


Achaja nie ma łatwego życia. Księżniczka z urodzenia i prawdopodobnie następczyni tronu Królestwa Troy, dziewczyna o bystrym umyśle i dumie, musi nieustannie znosić upokorzenia ze strony macochy. To na skutek intrygi żony ojca trafia do wojska, a niedługo potem do niewoli. Nowa rzeczywistość szybko zmusza ją do całkowitego zapomnienia o swym pochodzeniu i przystosowaniu się do nieludzkich warunków. To one ukształtują nie tylko twardą kobietę, gotową zrobić wszystko by przetrwać ale także żołnierza nie mającego sobie równych. Dla jednych stanie się potworem, dla innych godną podziwu.


Mówiąc o Achai Andrzeja Ziemiańskiego warto wspomnieć, że to dość dziwaczna opowieść. Trzy równolegle rozgrywające się historie, które długo nie mają ze sobą żadnego związku. O ile wątek Achai od razu wzbudza zainteresowanie i potęgują ciekawość, jak potoczą się jej losy, to pozostałe dwa niekoniecznie. Historia Zaana i Siriusa, rycerza i skryby wdających się w wielką mistyfikacja wręcz nudzi do tego stopnia, że najchętniej przerzuciłoby się kilka stron, by za bardzo nie zaprzątać sobie nim głowy. To w tej partii powieści napotykamy się na awanturniczą opowieść, która nosi w sobie też znamiona nowożytnej nauki.Trochę inaczej jest w przypadku części poświęconej Meredithowi, czarownikowi, którego poznajemy na dworze Troy i opowieść o nim przybiera formę filozoficznej baśni. To w tym przypadku powieści nabiera cech fantasy. U Ziemiańskiego bowiem próżno szukać magii, jedynie napotykamy się na bogów wzorowanych na chrześcijańskich i całkowicie obojętnych na to, co dzieje się w ludzkim świecie. Wyraźnie daje o tym znać bożek kłamstwa, Wirus. Bardzo szybko można zapomnieć o przeznaczeniu, to ludzie determinują swój los, są jedynymi sprawami spotykającej ich fortuny lub biedy. Achaja ponadto ma jeszcze inne poplątanie z poplątaniem. Niby dzieje się w antyku, ale pojawiają się odniesienia do średniowiecza, a nawet czasów współczesnych. Nieustannie napotyka się wzmianki o tym, jak przyszłe pokolenia będą wspominać to, czego stajemy się świadkiem. Niby nie bardzo mi to przeszkadzało, ale zdecydowanie wolę te powieści, których akcja rozgrywa się w konkretnej epoce i trzyma się jej ram.


Andrzeja Ziemiańskiego nie interesuje skupieniu się na budowie wyjątkowego universum, skupia się bardziej na tym, co realne. Na tym, co mogło stać się udziałem wielu osób żyjących w czasach antycznych wojen. Jednocześnie antyk przebudowuje po swojemu i tworzy zupełnie inny świat od tego, który znamy ze starożytnej literatury. Nie do końca zabieg ten przypada mi do gustu, bo wydaje się, że zaczerpnięcie ze spuścizny antycznych opowieści mogłoby by wyjść na plus. Świat Achai co niektórzy określają jako antyfeministyczny, co nie zupełnie pokrywa się z prawdą. To przecież przez wiele stuleci sporo kobiet zmuszonych było zatroszczyć się o swój los. Padały ofiarą intryg dworskich, były postrzegane jako obiekt seksualnych uciech, a ich strój oddawał posiadane cielesne walory. Tak też jest w świecie Achai. Tyle, że bardzo szybko kobiety muszą stać się silne niczym mężczyzna, nauczyć się walki i pazurami wyrywać lepszy los. Nie mają żadnej taryfy ulgowej, mało tego nawet trudniej im przeżyć niż mężczyznom. Nic nie ma za darmo, wszystko okupione jest wysiłkiem i konsekwentnym braniem się z życiem za bary. A od tytułowej bohaterki można się nauczyć siły woli przetrwania. Cykl Ziemiańskiego wywołał mieszane uczucia, nie do końca umiem sprecyzować, czy przypadł do gustu. Raz byłem ciekawy jak dalej potoczy się snuta przez niego opowieść, potem odkładałem i przez parę tygodni kompletnie nie miałem ochoty wracać do lektury. Jedno jest pewien Andrzej Ziemiański wzbudził mój apetyt i chętnie sięgnę po Pomnik cesarzowej Achai oraz serie o Virionie, którego spotykamy już w Achai i który potrafił sprawić, że otrzymał własną historię.
Profile Image for Rosemary Littletoe.
261 reviews7 followers
February 18, 2020
Rozpoczęła się wielka wojna, Cesarstwo Luan zostało zaatakowane z dwóch stron przez współpracujące ze sobą armie Arkach i Troy. Wydawałoby się, że licząca niecałe 10 tysięcy armia Arkach zostanie zgnieciona już w pierwszej potyczce, tak się jednak nie dzieje. Wojna powoli zbliża się do stolicy Cesarstwa - Syrinx, a razem z nią zbliża się Achaja. Nie ma pojęcia, że jej przyszłość stała się polityczną kartą przetargową a jej ręka już została przyrzeczona...

To będzie długa recenzja. Przez większą część będę się zastanawiać jakim cudem moja serdeczna przyjaciółka jeszcze w czasach gimnazjum wychwalała tę serię pod niebiosa. Może dla 14-letniego umysłu wszystko to było cudowne i absolutnie genialne, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, skoro już wtedy miała porównanie chociażby z "Siewcą Wiatru" czy sagą o Wiedźminie. No nie jestem w stanie tego zrozumieć. Bo ta książka jest po prostu słaba.

Przeczytałam, bo to ostatni tom, bo był krótki, bo szkoda było nie kończyć serii, bo mi się w pracy nudziło jak szef był na urlopie. Ale wiem już na pewno, że po "Pomnik Cesarzowej Achai" nie sięgnę. Nie wiem czy chcę sięgać po cokolwiek autorstwa Pana Ziemiańskiego.

Co było źle? Wszystko. Po pierwsze postacie. Totalna niekonsekwencja. Na jednej stronie Achaja jawi się jako bezlitosna, zimna i twarda niczym stal kobieta, na następnej upija się winem i beczy jak dziecko. Annamea nagle ze zwykłej nałożnicy staje się geniuszem strategii. A Biafra odwrotnie, z geniusza staje się w jednej chwili skończonym ćpunem, który nie wie co się z nim dzieje.

Po drugie, wojna. Połowa trzeciego tomu to opis działań wojennych. Ta kompania przekroczyła rzekę i zaatakowała ten pluton z lewej flaki, tamta ustawiła się w jakimś szyku, ktoś został rozbity, ktoś ruszył naprzód, ktoś zdobył jakiś fort... I tak przez sto stron bez przerwy. Myślałam, że się za przeproszeniem porzygam z nudów.

Po trzecie, niekonsekwencja w kontynuowaniu wątków. Kompletnie nie wiem o co chodziło w historii Mereditha. Jaką on miał misję, co właściwie zrobił, o co chodzi? Mieliśmy też świetnie zapowiadający się wątek Ziemców... Który nagle zniknął. Podobnie ludzie-koty. Achaja stała się jedną z nich i nagle autor dostał sklerozy i o tym zapomniał.

Po czwarte, pseudofilozoficzne rozważania. Fragment o tym jak lekarz z przyszłości opisałby (na 10 stron) obrażenia od kuli... Ja tego nawet nie skomentuję.

Po piąte, jeden wielki chaos. Odniosłam wrażenie, że cała ta część to jakiś kocioł, do którego autor wrzucił luźne pomysły i zamieszał, a potem wylał na papier i wysłał wydawcy. Dla mnie to wielka, niezrozumiała mieszanka przekleństw, wyprutych flaków, gołych tyłków i morza alkoholu.

I na tym zakończę. Z dobrych stron, kiedy już przebrnęłam przez wojenną strategię, to bitwa o Syrinx była całkiem ciekawa, choć bezsensowna. Naprawdę, trzeci tom przelał czarę goryczy. Próbowałam podchodzić do tej serii z optymizmem, ale dłużej nie jestem w stanie. Nie polecam.
Profile Image for Karol Jacewicz.
20 reviews
June 1, 2019
Wow, it's so... hmmm bad in a good way. And I have to say I think it was a good choice to end the series in the way it did.
The plot got way easier, new characters seemed as if they were created only to aid the ending (not as their own entities, which appeared as a natural flow of the story). However the author managed to end it on a positive note. It's definitely not the epic ending I had in mind through the 2nd and 3rd part of the series. And in some way I was disappointed it did not end on some galactic scale final battle or intrigue. The ending I got instead, however, managed to tie all the main loose ends and give a satisfaction. And I like it. I felt inspired and very well introduced to the world of Achaja. Maybe I'll even reach for some of the remaining books in the series. I'm happy the characters did not become goods - they ended up on a low, human note. The very same way they've started. Somehow showing that all the ambitions we as human race have, are in no way connected with any gods, or grander scheme of things. We create our own future and while we have the strength and will to act - we have a chance to achieve whatever we want. And as soon as this fire will burn out, we will become more fragile, crumble, and eventually perish.
Read the book and decide on your own - for me this ending is interesting and inspiring. A little more human. However, are those the qualities we're looking for in grand fantasy books?
Profile Image for Wielo Kropek.
110 reviews1 follower
April 5, 2020
Czego możemy spodziewać się w tomie nr. 3? Tego samego, co w poprzednich częściach z drobnymi różnicami, czyli brutalnego świata wykreowanego przez Ziemiańskiego, pełnego wyrafinowanej polityki, układów i władnych pozbawionych skrupułów. Achaja wykonuje szalony plan Biafry, w pełni świadoma, że tutaj albo wygrają, albo zginą tragiczną śmiercią i co najmniej kilka razy los oszczędza ich od mniej przyjemnej z tych dwóch perspektyw.
W międzyczasie Zaan i mający coraz więcej wątpliwości Sirius wprowadzają wraz ze swoimi wspólnikami własne plany dotyczące Cesarstwa Luan. Depcząc tradycję wojenną, ustanawiają własne zasady gry, które jednak, jeśli stracą kontrolę nad rozgrywką, mogą w efekcie uderzyć w spiskowców.

Cała recenzja dostępna jest na blogu, zapraszamy ;)
https://wielokropekblog.wordpress.com...
Profile Image for Michal  Pilichowski.
129 reviews
December 23, 2024
W porównaniu z poprzednimi częściami ta jest zaskakująco krótka, akcja pędzi do przodu i opowiada w zasadzie tylko o zdobywaniu Syrinx. Na plus pokazanie akcji z perspektywy obu stron oraz przedstawianie jak rozwój technologii i podejścia do prowadzenia wojen wpływa na ich przebieg i na strukturę społeczeństw. Na minus to że te wszystkie rzeczy są najczęściej przedstawiane w postaci pseudo kroniki opisującej zmiany a nie wydarzeń widzianych oczami protagonistów,
Rozczarowało mnie również zakończenie, epilog składa się z kilku migawek skrótowo opisujących dalsze losy części postaci. Liczyłem na nieco więcej i na dokładniejsze przedstawienie wpływu wydarzeń i zmiany epoki na świat.
Czy warto? Myślę że jeśli ktoś wytrwał do tego tomu to jest na tyle wciągnięty w historię że te wady nie będą wielkim problemem.
Displaying 1 - 30 of 73 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.