Jump to ratings and reviews
Rate this book

Szamanka od umarlaków #1

Szamanka od umarlaków

Rate this book
Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium bez powołania, za to z awersją do duchów, ma przerąbane wzdłuż, wszerz i naokoło.

Ida Brzezińska świetnie wie, czego chce: normalnego życia. I gdyby to od niej zależało, w jej rodzinie na pewno nie byłoby ojca maga, matki czarownicy, babki jasnowidzki ani ciotki medium. Ani bez mała dwudziestu pokoleń podobnych wariatów. Tymczasem jednak – o, zgrozo - są. A geny sumiennie robią swoje, obdarzając Idę równie nadprzyrodzonym co niepożądanym szóstym zmysłem. Do tego jeszcze wredny, podły Pech o sadystycznych skłonnościach z upodobaniem krzyżuje jej plany, wpycha w szpony apodyktycznej ciotki, nęka stałą obecnością umarłych i wplątuje w aferę, od której na kilometry czuć pieprzem i imbirem – zapachem czarnej magii.

Postawmy sprawę jasno - Ida nie ma Pecha.
To Pech ma Idę.

383 pages, Paperback

First published June 3, 2011

25 people are currently reading
582 people want to read

About the author

Martyna Raduchowska

20 books73 followers
Rocznik 87. Wrocławianka całym sercem i duszą. Z charakteru wredna i pyskata wiedźma, pełna optymizmu pesymistka, ambitny leniuch, pogodna maruda, zagorzała domatorka na obczyźnie, słowem, posiadaczka niepowtarzalnego zestawu cech, który gwarantuje, że cokolwiek by się nie działo, zawsze znajdzie się powód do narzekania – jej ulubionego zajęcia. Cierpi na chorobliwy nadmiar pomysłów oraz chroniczny brak wolnego czasu.

Ukończyła studia na Uniwersytecie Walijskim i przez najbliższy rok będzie zgłębiać tajniki psychologii rozwojowej na uniwersytecie w York. Z wykształcenia psycholog i kryminolog, z zamiłowania pisarka.

Zadebiutowała Całą prawdą o PPM (antologia Kochali się, że strach, Fabryka Słów, 2007), a o jej przyprawionych szczyptą magii i odrobiną niesamowitości walijskich doświadczeniach można czytać w opowiadaniu Shade (antologia Nawiedziny, Fabryka Słów, 2009). Pisać zaczęła gdzieś w okolicach dwunastego roku życia, przestać natomiast – ku udręce niektórych - nie zamierza nigdy.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
273 (18%)
4 stars
558 (38%)
3 stars
455 (31%)
2 stars
137 (9%)
1 star
35 (2%)
Displaying 1 - 30 of 213 reviews
Profile Image for Olga Kowalska (WielkiBuk).
1,694 reviews2,908 followers
September 5, 2017
„Szamanka od umarlaków” to nie jest groza per se, ale mroczna, fantastyczna opowieść z przytupem i tak porządną dawką humoru, że faktycznie może wyciągnąć nieżywego z grobu. Martyna Raduchowska stworzyła uniwersalną, magiczną i niezwykle dziewczęcą historię, a mimo to zakorzenioną w miejskiej grozie. To lekka, wciągająca lektura z przymrużeniem oka, okraszona dziwnością i tajemniczością, idealna dla medium XXI wieku. Czasami straszy, ale zawsze bawi i sprawdzi się idealnie dla młodszych czytelników, którym daleko do horroru z krwi i kości, a mimo to lubią przeżyć dreszczyk emocji, poczuć chuch straszydeł na karku, usłyszeć tupot stóp umarłych na posadzce. I od razu warto zaopatrzyć się w kontynuację, bo Pech „Szamanki od umarlaków” nie opuszcza jej także w „Demonie luster”.
Profile Image for Lobo.
767 reviews99 followers
September 8, 2017
Okej, odpuściłam koło 200 strony. Nie jestem w stanie się wciągnąć, kontynuowanie lektury byłoby pomyłką. Nie mogę ścierpieć głównej bohaterki. Jest antypatyczna i opryskliwa. Na każde wypowiedziane w jej kierunku słowo reaguje agresją. Bucera z niej bije na potęgę. I co z tego, że historia nawet ciekawa, system magii interesujący, fabuła definitywnie została przemyślana, kiedy wszystko psuje główna bohaterka, o której czytać się nie daje. I chyba nawet wiem, w czym tkwi problem - nie jestem docelowym odbiorcą. To ewidentnie książka pisana dla gimnazjalistów, dla których prowadzenie dialogu za pomocą inwektyw ma sens. Dla mnie nie ma. Jedyne, co trzymało mnie przy lekturze to Tekla, a ona pojawia się bardzo epizodycznie. Więc odpuszczam. Ja i książka sobie podziękujemy i każdy pójdzie swoją stronę.
Profile Image for Zena.
786 reviews10 followers
September 9, 2024
Debiut pisarki. W tej wersji po pewnym "tuninngu", który (jak twierdzi autorka) otwiera możliwości na nowe wątki. Czyta się dobrze, bo historia jest ciekawa i napisana lekkim piórem i z poczuciem humoru. Trochę taki początkujący Witkacy A. Jadowskiej w spódnicy 😉
Profile Image for Laura.
36 reviews4 followers
March 13, 2022
dzięki Bogu, że nie uśmiercili Gryzaka❣️
Profile Image for Book.Teti.
289 reviews125 followers
September 17, 2017

Przyznaję na wstępie do przeczytania tej książki skusiła mnie okładka, potem fakt, że akcja dzieje się we Wrocławiu, a na końcu, że ponoć książka miała być zabawna.



Nie podobała mi się.

No kurcze miałam dać se spokój na jakiś z takimi młodzieżówkami, ale nic nie poradzę, że mnie do nich ciągnie, szkoda tylko, że coraz mniej mi się podobają.

Na początku byłam dość zaintrygowana ale z każdą stroną moja ciekawość opadała. Książka robiła się coraz nudniejsza i wcale nie było śmiesznie. Bohaterka całkiem fajna przyznaję, ale jakoś nie zżyłam się z nią. Natomiast bardzo polubiłam jej ciotkę, Teklę, która jest tu najbardziej barwną i ciekawą postacią.

descriptionNa fakt, że książka niezbyt mi się podobała miała wpływ inna powieść, o podobnej tematyce - ,,Żniwiarz", który jest naprawdę dobrze napisany i wciągający i jak dla mnie ,,Szamanka od umarlaków" wypadła przy nim słabo.

Styl pisania autorki nie jest najgorszy, ale też jakoś mnie nie porwał. Akcja była bardzo szybko popychana do przodu, przez co czasami brakowało mi większego wyjaśnienia pewnych rzeczy, byłoby o wiele lepiej gdyby fabuła została bardziej rozwinięta. Jestem też bardzo rozczarowana, że autorka nie pisze niczego więcej o Wrocławiu, tak naprawdę wiemy tylko, że tam dzieje się akcja i nic więcej.

I chociaż dla mnie to była słaba powieść, myślę, że młodszym czytelnikom zdecydowanie powinna się spodobać.
Profile Image for Jagoda .
443 reviews5 followers
March 4, 2021
2,5/5 ⭐
Po pierwszych kilku rozdziałach spodziewałam się zupełnie czegoś innego i to co w końcu dostałam nie bardzo mnie satysfakcjonuje. Przede wszystkim niekonsekwencja w zachowaniu głównej bohaterki, która mówi że jedyne o czym marzy to wydostać się z tego magicznego środowiska, a robi zupełnie co innego. Poza tym cała magia w tym świecie mnie do siebie nie przekonuje, nie mam pojęcia jakie ramy rządzą tymi czarodziejami i w jaki sposób oni w ogóle używają swoich zdolności. Poza tym muszę dodać że w tej książce nic się nie dzieje, choć pochłania się tą książkę naprawdę szybko.
Profile Image for O_Anka.
240 reviews89 followers
May 10, 2025
To książka nie dla mnie 💁🏼‍♀️
Profile Image for Następcy Książeki.
427 reviews37 followers
January 25, 2021
Ida Brzezińska jest potomkinią wielkiego rodu czarodziejów, wróżbitów oraz telepatów. Jej rodzice z racji, że nie posiadania większej ilości potomków pokładają w niej nadzieję na przedłużenie linii magicznie. Niestety wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że Ida nie posiada w sobie nawet ziarenka magii. Przez wiele lat starali się na różne sposoby wywołać w córce umiejętności magiczne (tu możecie sobie wyobrazić sceny z "Kewin sam w domu", główna bohaterka miła tak samo pod górkę jak włamywacze, tylko że codziennie przez wiele, wiele lat). Jakie musiało być ich przerażenie, gdy 18 letnia Ida zakomunikowała im, że nie chce mieć nic wspólnego z magią. Dziewczyna pragnie normalnego, ludzkiego życia. Marzy o byciu studentką psychologii we Wrocławiu, mieszkaniu w akademiku i chodzeniu na imprezy. O dziwo w dniu wyprowadzki rodzice pomagają jej w pakowaniu, bezpiecznym dojeździe do akademika. Pewnie zastanawiacie się jaki jest haczyk. Otóż mimo iż Ida pilnie strzegła swojego sekretu w jakiś sposób została zdemaskowana. Na jaw wychodzi fakt że dziewczyna widzi zmarłych, a dokładniej duchy. Wbrew własnej woli zostaje przymusowo odesłana do ciotki na szkolenia. Tak o to główna bohaterka odkrywa prawdę o tym kim jest- Szamanką od umarlaków. Ma wyjątkowe zdolności, które ześlą na nią szereg problemów. Dodatkowo będzie jej towarzyszyć prawdziwy Pech. ** To była ciekawa przygoda. Cała książka jest zachowana w humorystycznych klimatach. Osobiście świetnie się bawiłem czytając tę książkę. Pani Raduchowska wykreowała wspaniałe, przezabawne postaci. Uwielbiam ciotkę Teklę, wredny uosobiony Pech i uroczego Łapacza Snów o imieniu Gryzak. Można stwierdzić że jest to świetny komedio-procedural z elementami fantasy. Według mnie cała historia genialnie spisałaby się jako serial telewizyjny, taka dobra konkurencja dla seriali typu Lucyfer, Grimm czy Kości. Jestem oczarowana i od razu biorę się za kolejne tomy. Ogromnie polecam na zimową chandrę. Piszcie co wy uważacie o twórczości Pani Martyny. (7/10⭐)
Profile Image for Ewelina.
119 reviews4 followers
March 9, 2014
Wyczytałam wiele pochlebnych opinii na temat tej książki. I po przeczytaniu jej mogę przyznać, że w stu procentach się z nimi zgadzam. Ta książka ma w sobie niesłychany klimat, który jak magnes przyciąga czytelnika i nie pozwala mu się oderwać.

"Duch usiadł w powietrzu po turecku. Przypominał dostojnego, obrażonego na cały świat dżina. - Jeśli tak mają wyglądać te twoje egzorcyzmy, to lepiej faktycznie zajmij się czym innym. Proponuję haftowanie.
- Teraz mi mówisz - stęknęła z pretensją. - Ty widziałeś, jakie on miał ślepia? Widziałeś?
- Widziałem. A czegoś się spodziewała? To demony, a nie Mamusia Muminka."

Nieodłącznym elementem staje się humor, który towarzyszy nam przez cały czas. Postaci aż nim kipią, dogryzając sobie i ironizując. Wielu mistrzów ciętej riposty mogłoby się uczyć! To jest książka z rodzaju tych, których lepiej nie czytać w miejscach publicznych, by nie narażać się na dziwne spojrzenia otaczających nas ludzi. Potrafi nie tylko wywołać uśmiech na twarzy ale wręcz niekontrolowane napady śmiechu.

"Nigdy nie spotkała żadnej zabłąkanej duszy ot tak, na środku ulicy. W szpitalach, kościołach, na cmentarzach, a ostatnio w nawiedzonym pokoju Joanny to jak najbardziej, to były naturalne środowiska duchów, ale żeby tak w biały dzień? Między warzywniakiem a obuwniczym!?"

Raduchowska pokazała że Polak też potrafi i oryginalnie przedstawiła świat. Osadzona w naszym kraju fabuła również pozytywnie działa na odbiór powieści. Jest to tak jakby polska odwrócona wersja historii o Harrym Potterze, w której złe wujostwo nie jest takie złe i wręcz "wykopują" chłopaka do Hogwartu. Tu mamy główną bohaterkę, która swoimi ripostami sprawiłaby, że nawet Snape'owi w pięty by poszło. Poniżej fragment, który pasowałby skądinąd do obrazu zdenerwowanego mistrza eliksirów.

" I tym samym mamy kolejny powód, dla którego Ida nie powinna się wtrącać ani wchodzić mu w drogę, bo znając jej szczęście, a raczej jego brak, jeszcze sama oberwie rykoszetem i dołączy do klubu płonących ptaszydeł. Czy też, jak to raczyła ująć wcześniej, zaklęcie pierdyknie w nią bezpośrednio i z całą mocą i zmieli jej duszę na proch."

Pozycja warta polecenia bez dwóch zdań. Już teraz nie mogę się doczekać, gdy w moje ręce trafi kolejna część. Recenzja nigdy nie odda klimatu, zwłaszcza takiego, więc każdy musi dać się porwać na własną rękę.

" - Niestety. - Ida smętnie pokręciła głową. - A szkoda, ćpać można przestać i mieć spokój, tymczasem ja te wszystkie jazdy przeżywam na trzeźwo i nic nie mogę na to poradzić."

http://czytamjestempodrugiejstronielu...
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for N.
243 reviews7 followers
October 14, 2019
Zdaniem wielu czytelników na Goodreads Ida, główna bohaterka, jest irytująca. Dla mnie jest opryskliwą i nie do końca ogarniętą nastolatką, która jeszcze nie do końca wyszła z fazy buntu. Bardzo podobało mi się, że świat magii odkrywamy razem z nią, czyli przez większość czasu nie mamy zielonego pojęcia co się dzieje, póki któreś z postaci nie raczy wyjaśnić, że sprawa była - rzecz jasna - oczywista! W tym momencie należy wspomnieć o Tekli i duszkach! ❤️ Szczególnie ujęła mnie Różyczka w scenie z patelnią (to nie spoiler).
Książka jest napisana z humorem i zdecydowanie bawi się zarówno słowami, jak i konwencjami literatury fantasy. Nie wiem jak powinno wyglądać dobre urban fantasy, bo prawie go nie czytam, ale wydaje mi się, że „Szamanka od Umarlaków” jest bardzo fajną lekturą w tym gatunku.
Będę sięgać po kolejne części
Profile Image for Magnus.
148 reviews
September 16, 2017
Podoba mi się, duchowa i stylistyczna kuzynka "Dożywocia". Teraz mam nadzieję szybko dorwać się do kontynuacji...
Profile Image for Victoria.
227 reviews53 followers
August 31, 2024
1st read (2020) - 3⭐️
2nd read (2020) - 4⭐️
3rd read (2024) - 4⭐️
Profile Image for Maggie.
65 reviews6 followers
September 13, 2024
Jakie to było przyjemny. Świetnie się słuchało.
Profile Image for Róży Wójt.
55 reviews2 followers
June 15, 2025
2.5/5

Nie sprawiła mi ta książka prawie żadnej przyjemności. Możliwe, że im dalej w las, tym gorzej nastawiony byłem, przez co oceniałem coraz surowiej, ale takie są moje odczucia. Ciągłe wstawki z Pechem po piątym razie zaczęły być już tylko irytujące. Tak samo jak podejście narracji do studiów, których temat pojawia się sporadycznie i tylko wtedy, gdy jest przydatny dla fabuły. Styl pisania był, według mnie, niewyrobiony. Czuć debiutem, generalnie. Męczące było to, jak absolutnie wszyscy ludzie są tutaj dla siebie niemili, wszyscy na siebie tylko warczą, prawie nikt nie ma dla nikogo dobrej myśli, z główną bohaterką na czele. Czułem, że nie dostaję żadnej przeciwwagi dla jej naprawdę okropnego życia [głównie przedstawionego w prequelowej nowelce zawartej w tym wydaniu], nie ma tu praktycznie chwili szczęścia, ciągle tylko problemy i nowe postacie, na które można się wyzłośliwiać. Jednocześnie miałem wrażenie, że w gruncie rzeczy niewiele się tu dzieje i książka spokojnie mogłaby być krótsza. Nie kupiły mnie te intrygi ani nie przejmowałem się losem bohaterów. Maszkarada, 125-stronnicowy prequel, była trochę lepsza i nawet mnie zaintrygowała - widać, że pisana była po latach - ale nadal bez szału.

Na plus: dość dobry balans między wątkami zakończonymi w tym tomie a tymi wciąż otwartymi do pociągnięcia w kolejnych częściach; nie miałem poczucia, że nic się nie wyjaśniło, ale też zostawiono tyle, że gdyby obchodziła mnie jakkolwiek ta historia, chciałbym poznać jej kontynuację.
Profile Image for Izabela Ambroch.
80 reviews1 follower
March 15, 2025
3,75 ⭐️

Książka wciąga i czyta się ją bardzo przyjemnie, choć zabrakło mi większej różnorodności w akcji. Fabuła skupia się wokół jednego głównego wątku, jednak ostatnie 100 stron mocno przyspiesza i sugeruje, że kolejna część dostarczy tego, czego tu brakowało.

Bardzo polubiłam duszki Milenkę i Różyczkę – wnoszą mnóstwo uroku i ciepła do świata pełnego nieumarłych.

Ida to barwna, ironiczna i zadziorna bohaterka, której Pech nieustannie komplikuje życie. Na szczęście czuwa nad nią ciotka Tekla – zrzędliwa, ale niezwykle pomocna.

Świetnym dodatkiem do tego wydania jest opowiadanie Maszkarada, które pozwala lepiej zrozumieć przeszłość Idy i jej próbę życia w „normalnym” świecie.

Kolejnym atutem powieści jest styl Raduchowskiej – lekki, pełen humoru i błyskotliwych dialogów.

Szamanka od umarlaków to przyjemna, pełna charakteru lektura, którą polecam fanom urban fantasy i nietuzinkowych bohaterek.
Profile Image for szpieg z krainy deszczowców.
114 reviews90 followers
April 25, 2021
mam mieszane uczucia co do tej książki. fabuła wlekła mi się niemiłosiernie, ale ostatnie strony wręcz pochłonęłam, czego powodem może było pojawienie się nowych postaci
Profile Image for Pani Literowa.
498 reviews
October 13, 2024
Było ok, bez szału. Niby fajnie, zabawnie, ale jednak sporo chaosu i zamieszania.
Profile Image for Villemo .
117 reviews
August 25, 2022
3,5
Fabuła całkiem spoko, tylko styl pisania i mówienia bohaterów jakiś taki dziwny
Profile Image for Mnemozyna.
137 reviews6 followers
August 31, 2024
✨Ahh Szamanka, nostalgiczna podróż do przeszłości. Ostatnim razem czytałam ją 10 lat temu i kuurcze tym razem miałam o wiele większą radość z tej historii.
Już od pierwszych stron książki, wprowadzeni zostajemy w świat Idy Brzezińskiej – młodej kobiety, która zamiast spokojnego, studenckiego życia, musi zmierzyć się z dziedzictwem swojej rodziny i odkrywa, że jest „szamanką od umarlaków”, postacią odpowiedzialną za przeprowadzanie dusz po śmierci na „drugą stronę”. Ten niespodziewany zwrot wydarzeń otwiera przed nią drzwi do świata pełnego duchów i zjawisk paranormalnych, który na zawsze zmienia jej życie. Ale czy Ida w ogóle tego chce?

✨Ida ma bardzo sceptyczne podejście do nadprzyrodzonych zdolności, chociaż wywodzi się z jednej z najznamienitszych magicznych rodzin. Ironiczne poczucie humoru i próby ucieczki przed przeznaczeniem sprawiają, że staje się ona postacią niezwykle bliską czytelnikowi. Czyż nie uciekamy przed tym co nam ktoś nakazuje? Walczymy z niesprawiedliwością jak Ida, mimo, że nie zawsze nam to wychodzi. Martyna Raduchowska z wielką precyzją ukazuje wewnętrzne zmagania bohaterki oraz jej lęki, frustracje, ale także siłę i determinację, które pomagają jej stawić czoła trudnym wyzwaniom. Ida jest taką postacią, która jest przykładem na to, jak można połączyć wrażliwość z siłą, co czyni ją autentyczną i inspirującą. To jest według mnie kwintesencja młodego człowieka, który wkracza w dorosłość.

✨Świat przedstawiony w „Szamance od umarlaków” jest równie fascynujący, co bohaterowie. Kocham ciotkę Teklę i jej charakterystyczny sposób mówienia, niczym moja ciotka z ponad 60-letnim stażem życia i wyższością, którą okazuje na corocznej wigilijnej kolacji. No ale wiecie… to jest dosłownie dopasowane do mojego poczucia humoru, dlatego aż tak mnie to bawi.

✨Raduchowska stworzyła współczesną rzeczywistość, w której magia jest subtelnie wpleciona w codzienność, dodając jej głębi i tajemniczości. To świat, w którym duchy i inne nadprzyrodzone zjawiska są obecne, ale nie przytłaczają realności. Dzięki temu powieść nie tylko bawi i intryguje, ale także pozwala zanurzyć się w świat pełen niespodzianek i zagadek, które czekają na odkrycie. Autorka zgrabnie prowadzi czytelnika przez kolejne etapy historii, w której nie brakuje zwrotów akcji, mrocznych tajemnic i chwil pełnych napięcia. Prawdą jest, że kochani dorośli czytelnicy, nie uświadczycie tu nie wiadomo jakiego strachu, ale jeśli chodzi o młodego czytelnika, to skóra może się w niektórych momentach zjeżyć. Każdy rozdział przynosi nowe wyzwania dla Idy, a sposób, w jaki radzi sobie ona z przeciwnościami losu, sprawia, że lektura staje się prawdziwą przyjemnością. Raduchowska umiejętnie buduje napięcie, wprowadzając elementy horroru, które dodają historii smaku i sprawiają, że trudno oderwać się od książki.

✨Jednym z największych atutów tej powieści jest jej styl. Martyna Raduchowska pisze z lekkością i finezją, a jej słowa płyną swobodnie, co sprawia, że książka jest nie tylko ciekawa, ale i przyjemna w odbiorze. Ogromne dawki humoru, które pamiętam jeszcze z poprzedniego podejścia są naprawdę skuteczne. Ironiczne docinki Idy, ciotki Tekli, czy Kruchego potrafiły wywołać uśmiech na twarzy nawet w najbardziej mrocznych momentach. To właśnie ten unikalny styl, pełen ironii i dystansu, nadaje książce wyjątkowego charakteru.

✨Dodanie „Maszkarady” do nowego wydania „Szamanki od umarlaków” jest również aspektem, o którym muszę wspomnieć. Opowiadanie nie tylko wzbogaca fabułę, ale również dodaje głębi postaciom i rozwija wątki, które mogły wydawać się nieistotne. To swego rodzaju bonus dla wiernych fanów serii, którzy pragną poznać więcej szczegółów o życiu i przygodach Idy Brzezińskiej. Opowiadanie nie jest długie i skupia się na przeszłości Idy, jej relacjach z rodzicami oraz z pierwszymi miłosnymi uniesieniami. ale z pewnością zaspokoi apetyt na nowe historie z tego uniwersum.

✨„Szamanka od umarlaków” jest dla mnie powieścią bardzo nostalgiczną. Jest wspomnieniem z czasów, kiedy mój gust czytelniczy dopiero się kształtował i jestem mega wdzięczna, że mogłam wrócić do tej historii i poznać ją od nowa. Ja daję 5/5 nie tylko z sentymentu, ale również dlatego, że to naprawdę dobra książka jest 😃. Martyna Raduchowska stworzyła książkę, która, mimo lat posiada interesującą fabułę, wyraziste postaci, subtelny humor i klimat, który wciąga czytelnika bez reszty. To książka, która z pewnością spodoba się zarówno miłośnikom gatunku, jak i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z fantasy.
Profile Image for Bookish Madeleine.
65 reviews4 followers
September 2, 2017
Nie zdarza mi się zbyt często sięgać po książki polskich autorów. Przysporzyły mi już one tyle rozczarowań, że nauczona doświadczeniem zastanawiam się parę razy zanim zacznę jakąkolwiek czytać. „Szamankę od umarlaków” zdecydowałam się zainteresować głównie z powodu opisu, który idealnie trafił w mój gust. Jeśli w grę wchodzą czarownice, duchy i trupy, nigdy nie przechodzę koło takiej powieści obojętnie 😉 Postanowiłam więc zignorować głos podświadomości, który ostrzegał, że to przecież książka polskiej autorki, więc nie ma się co spodziewać czegoś dobrego. I przeczytałam, co okazało się być naprawdę świetnym wyborem.

Już od pierwszych stron lektury było widać, że powieść Martyny Raduchowskiej będzie wyjątkowa na tle innych fantasy. Nie mamy tu do czynienia ze zwykłym schematem, według którego główny bohater odkrywa w sobie niezwykłą moc i następnie stara się ją jak najbardziej rozwijać, żeby w końcu użyć do pokonania głównego antagonisty. W „Szamance od umarlaków” sytuacja ma się zupełnie inaczej. Ida nie wierzy w istnienie magii, nie chce posiadać żadnego daru – pragnie wieść sobie spokojne, zwykłe życie studentki. Niestety, nikogo to nie interesuje, a dziewczyna chcąc nie chcąc musi pogodzić się z tym, że do normalności jej daleko.

Bardzo szybko udało mi się polubić główną bohaterkę. To konkretna, charyzmatyczna postać o ciętym języku i sarkastycznym poczuciu humoru. Nie sposób chyba nie żywić do niej sympatii i nie współczuć jej. Ida ma ogromnego pecha (który nie bez powodu pisany jest w książce wielką literą) i skłonność do wpadania w przeróżne tarapaty, z których wcale nie jest tak łatwo wyjść. Dodatkowo nie pomaga jej brak doświadczenia i wiedzy, których nie miała okazji nabyć podczas szkolenia.

Autorce udało się w niezwykle intrygujący sposób przedstawić elementy paranormalne, stanowiące jeden z najistotniejszych składników powieści. Wiadomo, że temat czarownic i duchów został już przemaglowany we wszystkie możliwe strony, ale mimo to Raduchowskiej udało się momentami stworzyć coś świeżego, z czym jeszcze się nigdy wcześniej nie spotkałam. Przykład? Naprawdę oryginalny „łapacz snów” i sposób jego działania (nie powiem Wam, co dokładnie mam na myśli, dowiecie się, jak przeczytacie :)). Takich szczegółów jest znacznie więcej, przez co nie można zarzucić „Szamance od umarlaków” schematyczności i bazowania tylko na gotowych wzorcach.

Oprócz Idy – głównej bohaterki – na uwagę zasługuje również jej ciotka, Tekla. Kolejna świetna, bardzo ekscentryczna postać o nieszablonowym sposobie bycia, której między innymi ta książka zawdzięcza tak wyśmienity humor. Czytanie „Szamanki od umarlaków” w miejscach publicznych grozi dziwnymi spojrzeniami rzucanymi przez znajdujące się blisko osoby. Nie raz zdarzyło mi się krztusić ze śmiechu, przez co otoczenie zaczęło się zapewne poważnie zastanawiać nad moim zdrowiem psychicznym.

Całość jest napisana bardzo lekkim, przystępnym stylem, dzięki któremu czyta się po prostu błyskawicznie. Fabuła pochłania na tyle, że książkę można przeczytać w kilka godzin. Jeśli ktoś sugerując się okładką (która jest trochę przerażająca) nastawia się na uczucie strachu podczas lektury, to może się rozczarować. „Szamanka od umarlaków” jest przede wszystkim powieścią fantasy i mimo że występują w niej duchy i opętania, nie sposób obgryzać paznokci ze strachu w trakcie czytania. Kolejnym rozdziałom w ramach rozwoju akcji towarzyszy jednak dreszczyk emocji, dawkowany stopniowo przez autorkę. Jego ilość została trafiona idealnie w punkt i stanowi dodatkowy czynnik utrzymujący czytelnika przy lekturze.

„Szamanka od umarlaków” jest naprawdę godną uwagi powieścią fantasy polskiej autorki. Dla wszystkich fanów czarownic, duchów i związanych z nimi elementów lektura obowiązkowa. Warto sięgnąć po nią również, jeśli macie ochotę na książkę z świetnym humorem i sarkastycznymi docinkami bohaterów. Bardzo polecam, bo czas spędzony z tą książką będę naprawdę miło wspominać 🙂 Teraz pozostaje mi już tylko szukać kolejnego tomu i brać się za dalsze losy Idy.

readwithpassion.it27.pl
Profile Image for PasjOla.
516 reviews2 followers
March 4, 2021
Ida Brzezińska, jedyne dziecko swoich rodziców, spadkobierczyni rodu o magicznych korzeniach, okazuje się być czarną owcą pozbawioną magicznych zdolności. Posiada za to inną umiejętność: widzi zmarłych. Nie uznaje jednak tego za dar i postanawia odciąć się od rodziny i pokładanych w nią nadziei.
Wyjeżdża na studia psychologiczne do Wrocławia, gdzie dziwnym trafem, albo raczej za sprawą Pecha, trafia do akademika, gdzie jej współlokatorką jest Joanna, harpia. Pierwsza studencka impreza otwiera przed Idą bramy piekieł, i to dosłownie. Od tego czasu dziewczyna zaczyna widzieć coraz więcej dusz zmarłych. Nie może już normalnie funkcjonować, stawia się więc na wezwanie swojej ciotki Tekli. Tak oto Ida dowiaduje się, że jest medium i szamanką od umarlaków, której zadaniem jest przeprowadzanie dusz na drugą stronę.
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie pewien makabryczny sen.

Książkę odsłuchałam w audiobooku i zdecydowanie lepiej mi się słuchało niż czytało papierową wersję. Lektor, pani Ewa Abart, znakomicie wcielała się w różne postacie, zdecydowanie ożywiając opowieść.
Historia lekko napisana, z dużą dozą humoru i dystansu do ludzi i sytuacji, czasami z mrocznym akcentem. Inne podejście do świata magicznego i jego współistnienia z realnym, współczesnym. Pierwsza część jest wstępem do dalszych perypetii Idy i zachęca do sięgnięcia po Demona luster.
Profile Image for Robert Hnatiuk.
29 reviews
March 4, 2017
Rzadko można trafić na książkę gdzie co kilka stron "rechoczemy jak żaba w błocie". Nie wiem jak innym, ale mi się to właśnie przytrafiło.
Dla mnie książka fenomenalna.
Już się nie mogę doczekać kontynuacji...
Profile Image for Agata Liberska.
122 reviews5 followers
July 7, 2020
Przeczytałam "Szamankę od umarlaków" zaraz po "Gełęzistym". "Szamanka" ma to, czego tej drugiej książce bardzo brakuje - konsekwencji stylu. Lekki język, dobrze skonstruowany świat. Bardzo przyjemna lektura :)
Profile Image for Aleksandra Janusz.
Author 19 books79 followers
Read
December 2, 2017
Przyzwoity debiut UF, takiego w starym stylu, to znaczy stanowczo więcej tutaj horroru, trupów, flaków i krwi, niż romansu czy też przeżyć wewnętrznych. Mnie pasuje. Tekla stanowczo najlepszą postacią książki.
Profile Image for emilia.
310 reviews10 followers
November 14, 2021
3.8⭐

z bólem serca stwierdzam, że po rereadzie już nie pałam miłością do tej książki (oczywiście nie licząc Kruchego i Tekli)
Displaying 1 - 30 of 213 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.