Na moście Przyjaźni łączącym Cieszyn z Czeskim Cieszynem zostaje znalezione ciało mężczyzny. Ponieważ trup, Gustaw Habsburg - za życia potomek arystokratycznej rodziny - leży dokładnie pośrodku granicy państwowej, śledztwo muszą poprowadzić wspólnie funkcjonariusze z obu krajów. Sprawę od początku komplikuje fakt, że komisarz Liduška Žrankova i starszy aspirant Lucjan Kordel nie darzą się (już) sympatią. Nie pomaga też obecność małżeństwa Solańskich żywotnie zainteresowanych dochodzeniem... Od niedawna Róża pracuje w gazecie polonijnej, a Szymon wraz z kundelkiem Guciem przyjeżdżają do niej w odwiedziny. Prywatny detektyw zostaje wynajęty do odnalezienia zabójcy przez zaniepokojone o wizerunek miast burmistrzynie. Podejrzanych jest coraz więcej i doprawdy trudno się na któregoś zdecydować. A i samo miasto ma coś do powiedzenia...
To moja pierwsza (i zdecydowanie ostatnia) książka z tej serii i tej autorki. O ile jako takie wrażenie robi dość szczegółowy i adekwatny obraz Cieszyna, to już sama historia i jej forma są dość słabe. Być może po prostu jestem już za stara na takie książki, wyrosłam z literatury młodzieżowej - nie jest to mój typ literatury, odrzuca mnie dość infantylny styl i ta specyficzna narracja na "nie", krytyka wszystkiego. Co więcej, raczej nie nazwałbym tego kryminałem, bardziej luźną opowiastką, przygodówką dla młodzieży - autorka prowadzi historię w gawędziarskim tonie, jednak przez wiele wplatanych w narrację nic nie wnoszących anegdot poboczne wątki się gubią i już nie wracają. Brakuje intrygi, jakiegokolwiek zwrotu akcji czy "łączenia kropek", przez co lektura jest nieco nużąca. W ogólnym odbiorze nie pomagają również niestety uciążliwi bohaterowie, którzy po prostu nie dają się lubić (nawet pies! A to naprawdę sztuka - zrazić człowieka do psa!).