Neurochirurdzy. Mówi się o nich, że są bogami, wszechmogącymi, dla których ludzki mózg nie jest tajemnicą. Ich zawód uznaje się za jedną z najtrudniejszych specjalizacji medycznych, pracę na styku nauki i wiary.
Kim są ludzie wykonujący jeden z najtrudniejszych i najbardziej elitarnych zawodów w Polsce?
Dlaczego decydują się na to, że do końca życia będą trzymać w dłoniach odpowiedzialność za ludzkie życia?
Co ich motywuje, jakimi są ludźmi, czy chorują na znieczulicę?
Jak zmieniają życie swoich pacjentów?
W książce znajdzie się m.in. opowieść o panu Darku, pierwszym człowieku na świecie, który dzięki eksperymentalnej operacji wstał z wózka mimo całkowitego przerwania rdzenia kręgowego po ataku nożownika. Historia Zary, sześcioletniej dziewczynki, która – w wyniku postrzelenia podczas wojny w Afganistanie – przestała chodzić, a dzięki pomocy polskich lekarzy odzyskała zdrowie, czy Fundacji Alcor zajmującej się krioprezerwacją – zamrażaniem ciał lub tylko mózgów swoich klientów, którzy chcą wrócić do świata żywych, gdy będzie już to możliwe.
Autorka bestsellerowych Tajemnic pielęgniarek, Trudnego przypadku i Policjantek, która od kilku lat nie boi się iść pod prąd i zadawać trudnych pytań, tym razem wchodzi w środowisko neurochirurgów i ich pacjentów.
Neurochirurdzy. Sekrety polskich wszechmogących to wciągający, poruszający reportaż o lekarzach i ich pacjentach. To również opowieść o lękach, adrenalinie, odzyskanych i straconych nadziejach, cudach medycyny, a także patologiach systemu.
Bardzo dobry reportaż (zbiór wywiadów, opowieści) o polskich neurochirurgach i ich pacjentach napisany z ogromną wrażliwością, wiedzą i profesjonalizmem. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jedynym aspektem, którego mogłabym się delikatnie uczepić jest to, że liczyłam na więcej szczegółowych opisów neurologicznych, procesów zachodzących w mózgu i operacji. Oczywiście, że jest o tym sporo, ale mogłoby być więcej. Mimo to, rozumiem, jaki cel przyświecał autorce i dlaczego wolała skupić się na indywidualnych, ludzkich historiach - to też trafiło prosto w mój wrażliwy punkt. Jak to określił jej ostatni rozmówca, profesor Trojanowski,:
„Jesteśmy ludźmi tworzonymi przez relacje. Jesteśmy czymś znacznie więcej niż tylko mózgiem”
I myślę, że to o „czymś więcej” w byciu człowiekiem jest ten reportaż. Że bez pasji, miłości, chęci życia, pogoni za wiedzą te historie wyglądałyby inaczej. Bardzo go doceniam i polecam każdemu, kto chociaż trochę interesuje się neurochirurgią i naszym mózgiem!
„Gdyby porównać mózg do mapy, można by powiedzieć, że neurochirurdzy znają wyłącznie autostrady i główne drogi, ale o alejkach i uliczkach nie mają pojęcia”
„- Co wyróżnia dobrych neurochirurgów? - Że się nie wahają.[…] To są decyzje, które podejmuje się w ułamkach sekund, a jednocześnie od ich słuszności zależy ludzkie życie. I własne”
„Sądzę, że neurochirurgia to absolutny top medycyny. Że się tam wyprawia cuda, niemal głowy przeszczepia. Ale wystarczy pierwszy dyżur na SOR-ze i człowiek zostaje sprowadzony na ziemię. […] Neurochirurg nie jest cudotwórcą, nie odbuduje uszkodzonego mózgu, nie zwróci pacjentowi jego dawnej tożsamości”
brakuje mi tutaj trochę podejścia od 'naukowej strony'- za mało szczegółów i detali w opisach chorób i przeprowadzanych operacji. mimo tego, temat został dobrze przedstawiony, można rzec, że z prawie każdej strony ;)
(the whole review is in Polish as this book was published only in that language)
Myślę, że to jedna z niewielu pozycji, która spowodowała u mnie tak różny zestaw emocji. Od podziwu dotyczącego ciężkiej pracy, odpowiedzialności, wymogu ciągłego dokształcania, za stopień skupienia do gniewu - na system, niedomagające procedury, biurokrację, czy na brak docenienia za powyższe. A to wszystko przez zdziwienie, poruszenie (włączając wzruszenie), czy śmiech.
Autorce to wszystko udało się tylko i wyłącznie korzystając z warsztatu reportażysty - co nie jest standardem w dzisiejszych czasach, pełnych opinii i ocen. Zdecydowanie polecam każdemu - a szczególnie tym, których ciekawi tematyka mózgu, neurobiologii i neuropsychologii.
Książka, która wprowadziła mnie w świat reportarzów. Niezwykłe wywiady z niezwykłymi ludźmi, na których wcześniej nie zwracałam większej uwagi, otworzyły mi oczy na świat medycyny samej w sobie. Wybrani goście opowiadają o swoich problemach związanych z zawodem. Od wiary po kontrowersyjne metody medycyny. Pytania są ciekawe, mądre i na temat. Można odczuć, że autorka zrobiła swój reaserch.
Lubię poszerzać swoją wiedzę o informacje około medyczne. Człowiek robi się coraz starszy, od czasu do czasu coś dolega. Większość książek niestety nie napawa optymizmem. Stan służby zdrowia jest (delikatnie mówiąc) słaby i nie zanosi się na poprawę. Nawet neurochirurdzy pracujący w dziedzinie, która się dynamicznie rozwija, niekiedy nie mają możliwości rozwoju. Powstają nowe odkrycia i możliwości i są blokowane ze względu na pieniądze i biurokrację. Dziedzina ciekawa i jednocześnie na swój sposób przerażająca: może prowadzić poprzez stymulację mózgu do "produkcji" ludzi ukierunkowanych w odpowiedni sposób.
bardzo ciekawa, fajnie napisana, może czasem za dużo wywiadów z profesorami bo jednak te z pacjentami były dla mnie o wiele ciekawsze - albo opisy przypadków zamiast patologii systemu
O, a to jest najsłabsza książka autorki, która znalazła sobie środowisko i się w nim kręci (Sławomir Koper lubi to). Kilka ciekawszych rozdziałów, dużo powtórzeń, takie 2/5.