Aparatus. Twoja przepustka do świata ludzi i zdarzeń, których istnienia nawet nie podejrzewasz. To nie portal do fantastycznych światów. Kiedy nasz świat zdradza swoje sekrety, fantastyka nie jest już potrzebna. Poznaj ludzi którzy odkrywali nieznane prawa natury i stanęli oko w oko z nienazwanym. Znajdź nieistniejący świerk lutniczy, odkryj wynalazki, które mogły odmienić losy świata. Zanurz się w bezdenne stawy warszawskich Łazienek, by zmierzyć się z niepojętą grozą. Wsłuchaj się w bicie Dzwonu Wolności. Przypomnij sobie o ideałach, dla których w świecie marketowych półek nie ma już miejsca. Aparatus. Curiosum. Unikat. Czy warto go w ogóle dotykać? Warto! Otwórz i wsłuchaj się w echo dawno minionych wydarzeń.
Polish humoristic fantasy and science fiction writer. According to university degree an archeologist.
Debuted in 1996 with short story Hiena, first appearence of Jakub Wędrowycz - an alcoholic, civil exorcist - who later become a character of many short stories gathered in 5 books.
In 2002 he got Janusz A. Zajdel Award for short story Kuzynki (Cousins), extended later into book and sequels. Kuzynki, Księżniczka (Princess) and Dziedziczki portray the adventures of 3 women: an over 1000-years old teenage vampire, a 300-year old alchemist-szlachcianka, and her relative, a former Polish secret agent from CBŚ (Polish 'FBI'). A recurring character in the series alchemist Michał Sędziwój, and the universe is the same as the one of Wędrowycz (who makes appearances from time to time).
Bardzo nierówny zbiór opowiadań. "Za kordonem. Lwów" jest moim zdaniem najbardziej intrygujące i zdecydowanie najlepsze. Bohaterem jest Zygmunt Winnicki, oficer zdemobilizowany w powojennej Anglii, który przeżywa rozgoryczenie i niepewność co do przyszłości: "Jeszcze przez trzy miesiące będzie dostawał żołd. A potem? Wracać do kraju? Do Polski? Do jakiej Polski? Uderzył pięścią w ścianę. - Sprzedali nas zawszeni judasze..." To również pretekst do przypomnienia światowej sławy polskich przedwojennych matematyków ze szkoły lwowskiej (Stanisław Ulam, Stefan Banach, Hugon Steinhaus) oraz inżynierów i wynalazców (Franciszek Rychnowski, Jan Szczepanik). Podobno przed wojną tworzyli Grupę Delta, której pomysłodawcą był generał Rozwadowski, który miał pomysły jak wykorzystać wynalazki do przezbrojenia polskiej armii. Zanim grupa została rozwiązana, pozostawiła pewne efekty swoich prac. Stanisław Ulam osobiście składa Winnickiemu propozycję przedostania się do będącego pod sowieckim panowaniem Lwowa i odszukania pewnego agregatu pozyskującego elektryczność z grawitacji, kosztem niewielkiej deformacji czasoprzestrzeni. Niezłe jest także tytułowe opowiadanie "Aparatus" z Robertem Stormem w roli głównej. Zakupione od handlarza antykami urządzenie o nieznanym przeznaczeniu służy do przywołania dźwięków Warszawy z czasów carskich, gdy w mieście było czterdzieści siedem cerkwi i kaplic prawosławnych. Całkiem dobre są też "Księgi drzewne" - również z Robertem Stormem, które oparte są na podobnym pomyśle, gdzie jakiś artefakt - w tym wypadku stare skrzypce, prowokuje do dalszych poszukiwań rzeczy i ludzi z przeszłości. Tym razem jako raczej rozczarowujące oceniam opowiadania z doktorem Pawłem Skórzewskim w roli głównej. "Ostatni biskup" odnosi się do prawosławnej sekty starowierców. "Choroba białego człowieka" opowiada o ekspedycji ratunkowej na wyspy Ziemi Franciszka Józefa, która zamienia się w historię o wampirach. Z kolei w "Dzwonie Wolności" Skórzewski przybywa na rosyjską północ, żeby szczepić mieszkańców przeciwko ospie i dowiaduje się o legendarnym dzwonie zakopanym w lesie na rozkaz cara Iwana Groźnego, który gdy odnaleziony, ma przepowiedzieć upadek caratu. Pozostałe dwa opowiadania nawiązują do literatury. "Ośla opowieść" odnosi się do Pinokia, ale cały pomysł jest naciągany i trochę makabryczny. Z kolei "Staw" pokazuje w krzywym zwierciadle niemieckich okupantów i nieziemskiego stwora w Parku Łazienkowskim (inspiracja H.P. Lovecroftem).
Kolejny zbiór opowiadań Pilipiuka i kolejny raz nie zawiodłem się. Początkowe opowiadania uważam za dość przeciętne ale czym dalej tym coraz lepiej. Indywidualna ocena każdego opowiadania: 6/10 Za kordonem 9/10 Dzwon Wolności 9/10 Staw 7/10 Aparatus 8/10 Ośla opowieść 9/10 Choroba białego człowieka 7/10 Ostatni biskup 8/10 Księgi drzewne
Pilipiuk po raz kolejny udowadnia, że siła jego pióra tkwi właśnie w formie opowiadań. Jego powieści są co prawda warte zerknięcia ze względu na własny, specyficzne styl autora, ale nie są aż tak błyskotliwe jak te 8 opowiadań, które tu zebrano. A tematy, jakie autor porusza są zaiste różnorakie. I różne jakościowo, choć z reguły można ucztować zmysłem wzroku.
- Za kordonem - Lwów, który miewał lepsze czasy. Chyba najsłabsze opowiadanie w moim mniemaniu, które nieco zniechęciło mnie do czytania, ale wytrwałem i warto przeboleć taki sobie początek. 6/10 - Aparatus - zagadkowy mechanizm, o którym niewiele wiadomo. Co za nim stoi? Jeden z najciekawszych, przyziemnych pomysłów w tym zbiorze, który mocno nasączono historią. Świetna rzecz. 10/10 - Księga drzew - jedno z moich ulubionych opowiadań. Historia rozpoczynająca się od egzemplarza skrzypiec rozwija się w poszukiwanie pewnego przedmiotu. Tytułowy pomysł na księgi całkiem zacny. 9/10 - Ostatni biskup - Syberia, dr Skórzewski po raz pierwszy. Fanów postaci spotka tu niespodzianka, bo medyka jest tutaj aż za dużo. Mimo to jego opowiadania są bardzo dobre. Tym razem sporo o religii, jest obecna zaginiona sekta i pewna relikwia, która może wiele zmienić. 8/10 - Dzwon wolności - ponownie dr Skórzewski, który zawędrował w ostępy ówczesnej carskiej jeszcze mateczki Rosji, gdzie przyjechał ze szczepionkami do pewnego plemienia. Na miejscu dowiaduje się o ciekawej legendzie, która ma w sobie (jak to zwykle bywa) odrobinę prawdy. 7/10 - Choroba białego człowieka - wyprawa na pole podbiegunowe i ciekawość, która prowadzi za daleko. Ponownie doktor Skórzewski, który musi stawić czoła potworom z legend. Świetna sprawa. 9/10 - Staw - Łazienki, II wojna światowa. Lovecraft. Zaiste cudaczna mieszanka, ale zakończona humorystycznym akcentem. Z pewnością nie łowił bym tu ryb. Szkoda wiewiórek. 8/10 - Ośla opowieść - całkiem zgrabne zawiązanie do postaci Pinokia, aczkolwiek wyobraźnia autora skręca w nieco mroczniejsze tony. Całość daje do myślenia, choć nawet makabra łączy się tutaj z absurdem. 8/10
Jak widzicie średnia jak na zbiór opowiadań jest naprawdę duża, co tylko świadczy o jakości omawianego tytułu. Prawdopodobnie najlepsza mieszanka, jaką dotąd czytałem w serii "światów Pilipiuka".
Czyta się dobrze, typowe dla Pilipiuka motywy: Rosja, tajemniczy mechanizm, historia ludzi i przedmiotów. Jak zawsze olbrzymia wiedza autora i realistyczne opisy rzeczywistości, jakby kolorowe fotografie z zamierzchłych czasów. 8 opowiadań: Za kordonem - rzut oka na konający Lwów. Aparatus - specjalna pamiątka po dawnych czasach Księga drzew - opowieść o skrzypcach i dawnych mistrzach Ostatni biskup - relikwia i daleka Syberia Dzwon wolności - przypowieść o przeklętym dzwonie Choroba białego człowieka - wyprawa polarna i ciekawość, która niszczy. Staw - dziwna opowieść o Łazienkach w czasie wojny. Ośla opowieść - motyw z Pinokia. Najbardziej podobał mi się Aparatus
Ciekawe opowiadania, oryginalne pomysły, bez zbędnych dłużyzn czy opisów. Ciekawe miejsca akcji i nawiązania do historii i legend. Szczególnie podobały mi się opowiadania "Ostatni biskup" i "księgi drzewne". Niektóre opowiadania były lekko przewidywalne a sami bohaterowie mało rozwinięci. Mimo tego książka jest interesująca a zanurzając się w lekturze łatwo zapomnieć o tych niedoskonałościach.
Jak dotąd jedna z lepszych książek Pilipiuka ze zbioru „Światów”. Zdecydowanie podobał mi się tu klimat, zdecydowanie podobały mi się nieszablonowe historie i pomysły. No bo jak przejść obojętnie obok nawiązań do Lovecrafta w Parku Łazienkowskim czy generatora energii elektrycznej z potencjału grawitacji? Do tego mroczna otoczka - idealna książka na jesienne wieczory.
Zbiór opowiadań mających wspólny element tajemniczego przedmiotu z przeszłości mającego jakieś niesamowite właściwości. Historie dziejące się w różnej przeszłości, dobrze oddane realia, język i obyczaje tamtych czasów.
Opowiadania o Skórzewskim świetne, Robert Storm jak zwykle nieco irytujący, niby młody a już stary wewnętrznie. Opowiadanie "Staw" było dziwne ale z super klimatem.
Znacznie lepsze niż poprzedni zbiór opowiadań. Szczególnie podobały mi się te o Rosji. Może lepiej byłoby zrobić inny układ tych opowiadań. Dobrze się słuchało w ramach klubu Audioteki.
Nie jestem specjalną fanką opowiadań, ale eksplorowanie Światów Andrzeja Pilipiuka i chęć spotkania „starych znajomych” zmotywowała mnie do sięgnięcia po czwartą odsłonę cyklu pod tytułem Aparatus.
Osiem opowiadań. Nie będę streszczać wszystkich jedenastu opowiadań zawartych w trzeciej osłonie cyklu Światy Pilipiuka. Natomiast tradycyjnie pozwolę sobie przytoczyć poniżej ich tytuły.
Za kordonem: Lwów. Ostatni biskup; Ośla opowieść; Aparatus; Choroba białego człowieka; Staw; Księgi drzewne; Dzwon Wolności; No i właśnie o takich tajemnicach traktuje tytułowy Aparatus. W opowiadaniu tym, prowadzonym lekko ospale, kolekcjoner i poszukiwacza antyków Łukasz Storm (ten pojawia się również w Oślej opowieści i Księgach drzewnych) odnajduje tajemnicze urządzenie podobne w swej budowie do pozytywki. I w zasadzie tyle z akcji, acz muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak powolnego, ale jednocześnie ekscytującego opowiadania, którego zagadka wciąga, a nostalgiczne zakończenie przywołuje lekki uśmiech na twarzy.
Wspominałam powyżej, że w tej „paczce” objawił się w ilościach znacznych doktor Skórzewski. Ten zasilił on swoją osobą, aż trzy z ośmiu opowiadań – Choroba białego człowieka, Dzwon wolności i Ostatni biskup.
Oczywiście nie będę odnosić się do nich wszystkich, ale z całej trójki najbardziej podobał mi Dzwon Wolności — czyli mój ulubiony doktor przebywający na Syberii odnajduje ślad legendarnego dzwonu. Jest dynamicznie i intrygująco, a syberyjski klimat i tajemniczy wirus, tylko podkręcają atmosferę znaleziska.
No i to by było w sumie na tyle. Jeżeli mieliście okazję czytać poprzednie opowiadania ze Światów Pilipiuka, te również te powinny przypaść Wam do gustu. Choć w tej odsłonie musicie przygotować się na mniej akcji, a więcej zagadek i tajemnic, które zaprowadzą Was w tereny, o których nawet nie śniliście. ;)
Polecam!
Bohaterów dwóch. Było fajnie, ale mam wrażenie, że ta odsłona była troszkę słabsza od poprzedniej. Mimo iż dużo w niej doktora Skórzewskiego, a motywem przewodnim całego zbiorku są zagadki i tajemnice z przeszłości.
Fajne historie. Opowieści ciekawie osadzone w czasie i miejscu. Dobrze scalone z rzeczywistością dają poczucie lekkiej fantastyki lub co najwyżej wierzeń i zabobonów.
1. "Za kordonem. Lwów" - tuż po zakończeniu II wojny, walczący do niedawna wspólnie z Anglikami polski oficer wraca do rodzinnego Lwowa jako amerykański szpieg w celu likwidacji groźnego wynalazku polskich naukowców. 2. "Ostatni biskup" - kolejne opowiadanie o Skórzewskim, zamieszczone również w Tomie 0. Doktor przebywa na Syberii wypełniając kontrakt, wypełnia też ostatnią wolę umierającego zakonnika-raskolnika, przy okazji odkrywając mistyczną tajemnicę staroobrzędowców i starego klasztoru Kiżlak. O Skórzewskim traktują też "Choroba białego człowieka" (historia straszliwej zarazy na mroźnych wyspach Ziemia Franciszka Józefa na Morzu Barentsa) oraz "Dzwon Wolności" (tytułowy dzwon o straszliwej sile, odkryty przez rosyjskich katorżników w okolicach morza Białego przy fińskiej granicy, którego potężny dźwięk zwiastował koniec starego świata caratu). 3. "Ośla opowieść" - archeolog odkrywa we Włoszech szczątki karłowatego osła libartyjskiego, wymarłego przed 100laty gatunku i przerażającą tajemnicę z tym związaną. 4. "Aparatus" - niemiecki urzędnik Jurgen Waltz w podbitej Warszawie 1940 roku wprowadza się tymczasowo do mieszkaniu w Łazienkach i odkrywa nadprzyrodzone zjawiska skrywane w miejscowych stawach i występujących tam zmutowanych karpiach. 5. "Księgi drzewne" - znany z kilku wcześniejszych opowiadań poszukiwacz staroci Robert Storm z pomocą swojej dziewczyny Marty poszukuje starych drzew, z których lata wcześniej wykonano nieprzeciętne skrzypce...
Bardzo mi się podobał ten zbiór opowiadań. Robert Storm jak zwykle wspaniały - mój ulubieniec! Przygody doktora Skórzewskiego też były ciekawe.
"Tacy właśnie ludzie kładli podwaliny badań naszego kraju - dumałem. - Regionaliści, archeolodzy amatorzy, twórcy zielników, kolekcji minerałów. Etnografowie zapisujący dawne legendy i pieśni ludowe. Zbieracze pamiątek dawnych epok... Ludzie, którzy miast zgłębiać pisma rzymskich senatorów, zainteresowali się przeszłością własnego kraju. Którzy miast podziwiać urodę greckich posągów, zaczęli szkicować świątki z kapliczek i rzeźbione detale ołtarzy wiejskich kościołów. Mniej i bardziej zdolni amatorzy, którzy uprawiali naukę w czasach, gdy nikt inny o tym nie myślał. Kroczymy po ich śladach... Odnajdujemy w bibliotekach artykuły pozwalające wskrzesić to, co minęło... Odeszli, ale z tamtego świata co i rusz podpowiadają nam tropy warte sprawdzenia".
Za kordonem. Lwów 4/10 Typowa opowieść Pilipiuka. Jednak biorąc pod uwagę moc urządzenia oraz sam fakt, że ono działało coś mi się nie chce wierzyć, że tak łatwo je znaleziono/zniszczono. Gdyby nie działało to co innego Ostatni biskup 5/10 Fajnie zrobiona mitologia, ale aż się prosi o epilog Ośla opowieść 6/10 Tzw. niszczenie dzieciństwa. Niby szalone, ale napisane tak, że ma sens. Aparatus 6/10 Mam mieszane uczucia co do zakończenia. Z jednej strony chciałoby się by to curiosum miało jakieś znaczenie. Z drugiej strony nie każde znalezisko to klucz do sekretów z przeszłości. Tylko/ czemu wykorzystał tą cukiernicę? Choroba białego człowieka 8/10 Staw 6/10 Księgi drzewne 8/10 Księżniczka wiewiórek, tyle w temacie. Dzwon wolności 5/10 Chyba gdzieś to już u kogoś czytałam, ale niezłe.
Za kordonem - 1/5 brak logiki, nonsens - największy wynalazek zupełnie nie pilnowany?; bleh niezbyt dobry start Ostatni biskup - 3.5/5 Ośla opowieść - 3/5 Aparatus - 4/5 Fajna krótka historyjka Staw - 2.5/5 Bardzo fajnie się zaczyna i rozkręca ale końcówka tragedia, dziecinada Choroba białego człowieka 5/5 - Chyba najlepsza z tomu Dzwon Wolności - 2.5/5 Księgi drzewne - 3.5/5
This is my third collection of short stories by Andrzej Pilipiuk - the previous two being “Rzeznik drzew” and “2586 Krokow” . As with the other two, this audiobook is very well narrated by Maciej Kowalik and it is a collection of interesting short stories. Some were better than others but, on the whole, I did enjoy them a lot. Admittedly, of the three, this is the weakest one. Still recommended for alternative history and s-f fans.
Po raz kolejny nie zawiodłam się na Pilipiuku. Może i jest największym grafomanem polskiej literatury zaraz po Kraszewskim (Józef Ignacy Kraszewski), ale dostarcza Polakom inteligentnej rozrywki.
Wow, this book is fun! In terms of the literature does not sound like a masterpiece, but who cares? Stories combine history, legends and great sense of humor which makes the whole book worth reading. Go for it.