W dniu osiemnastych urodzin Jasmine Stokes otrzymuje od rodziców list, który wywraca do góry nogami jej spokojne i poukładane życie. Dowiaduje się z niego, że jako niemowlę została przez nich adoptowana, a jej jedynym żyjącym krewnym jest tajemniczy miliarder Bernard Richwood.
Początkowo niechętna, za namową bliskich Jasmine decyduje się na podróż do Kalifornii. Na miejscu poznaje stryja i wprowadza się do jego luksusowej, pilnie strzeżonej rezydencji.
W miarę upływu czasu Jasmine nabiera coraz więcej pewności, że Richwood nie mówi jej wszystkiego. Dlaczego przez osiemnaście lat zatajał przed nią prawdę na temat jej pochodzenia? I jakie tajemnice skrywa utworzona przez niego organizacja Silver Seven, do której należą najbogatsi ludzie świata?
Wkrótce Richwood składa jej propozycję: uczyni ją jedyną spadkobierczynią ogromnej fortuny, jeśli zostanie w Richwood Residency i w ciągu roku wyjdzie za mąż za jednego z wybranych przez niego kandydatów. I tak się składa, że wszyscy są synami członków Silver Seven.
Marcel Moss to jeden z najpopularniejszych autorów powieści kryminalnych i młodzieżowych w Polsce. Wszystkie jego książki osiągnęły status bestsellerów i stały się impulsem do gorących dyskusji na temat ważnych kwestii społecznych.
W rankingu Biblioteki Narodowej na najpoczytniejszych pisarzy i pisarki w Polsce w 2024 roku zajął 16. miejsce, w tym 2. wśród polskich autorów powieści kryminalnych.
Jest autorem świetnie przyjętej przez czytelników serii thrillerów młodzieżowych „Liceum Freuda”, której fabuła porusza trudne problemy współczesnej młodzieży, takie jak samotność, depresja, przemoc domowa i rówieśnicza, a także brak porozumienia między rodzicami a dziećmi.
Na swoim koncie ma również popularną serię detektywistyczną „ECHO”, z detektywami Igim Sznyderem i Sandrą Milton w rolach głównych. Każdy tom przedstawia nowe, niezależne śledztwo, koncentrując się na temacie tajemniczych zaginięć.
W 2024 roku ukazała się jego powieść „Polana”, która rozpoczęła serię kryminalną z udziałem komisarza Sambora Malczewskiego.
Marcel Moss jest również autorem bestsellerowych thrillerów psychologicznych oraz poruszających powieści młodzieżowych, takich jak „Mój ostatni miesiąc” i jej kontynuacja „Nasz pierwszy rok”.
Gdybym była trochę młodsza, byłabym prawdopodobnie zakochana w tej książce. Teraz bawiłam się przy niej dobrze, jest ona typowo rozrywkowa i przypomina większość o tym samym motywie - dziewczyna dowiaduje się w 18ste urodziny o kimś ze swojej rodziny/swojej rodzinie, ze jej rodzice to nie jej rodzice, rodzina o której nigdy nie wiedziała, jest obrzydliwie bogata, chcą jej przepisać spadek etc Czy to coś nowego? Nie. I raczej nie wniesie nic nowego do życia, Ale fajnie się czyta, na odmozdzenie, dla przyjemności. Jest tez kilka fajnych cytatów z wartościami!
„Celem życia każdego człowieka jest pogoń za marzeniami.”
Lubicie książki młodzieżowe?
Ja je kocham! Oczywiście po warunkiem, że spełniają moje szalone kryteria 😅
𝙏𝙝𝙚 𝘾𝙖𝙣𝙙𝙞𝙙𝙖𝙩𝙚𝙨. 𝙋𝙖𝙣𝙣𝙖 𝙍𝙞𝙘𝙝𝙬𝙤𝙤𝙙 wzięłam w ciemno, bo pióro Marcela spodobało mi się już przy okazji Liceum Freuda. Wcale mnie nie zdziwiło to, że ta młodzieżówka wciągnęła mnie od samego początku.
Niby nic skomplikowanego - Jasmine dowiaduje się o żyjącym krewnym, który jest miliarderem, jedzie go poznać i przy okazji poznaje typa. No właśnie. Też tak myślałam. Intryga uknuta przez autora była tak nienachalna, że do pewnego momentu w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z jej istnienia.
Podobała mi się kreacja bohaterów. Jasmine zmieniła się z cichej, szarej myszki w pełnoletnią dziewczynę, która potrafi postawić na swoim. Jej przyjaciele byli wyraziści i świetnie ją uzupełniali. Do tego tajemniczy Theo, który od początku przypadł mi do gustu, mimo początkowej gburowatości (która wcale mi nie przeszkadzała Tbh). No i wujek. Lubię myśleć o nim jak o szarej eminencji, bo od początku zagadką dla mnie było jego postępowanie i motywy.
The Candidates to świetna młodzieżowa powieść, którą czyta się lekko, szybko, a przy tym bawi doskonale. Obracanie się wśród bogaczy i elit, intrygi i konspiracje - czego chcieć więcej! Nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu, które nie powinno być legalne. Panie Moss - proszę się zrehabilitować i dostarczyć nam drugi tom. Ino chyżo 😂 __ Współpraca z @wydawnictwofilia @wydawnictwohype @marcelmoss.autor
Przez całą książke nie zaangażowałam się totalnie, by na ostatnich stronach dostać clifhangera, który niby jest okej, ale jednak nie złapał mnie jako czytelnika. Nie będę kontynuować tej serii. Książka mnie nudziła. Do tego stopnia mnie to nie porwało, że szczerze nie pamiętam imienia bohaterki XD, a przed chwilą skończyłam to czytać. No totalnie nie dla mnie.
+ nie rozumiem porównań to Rodziny Monet, dla mnie są to całkowicie inne historie. Motyw spadku jest raczej popularny, także nie rozumiem dramy.
„W najśmielszych snach nie napisałabym dla siebie takiego scenariusza.”
[ współpraca: @wydawnictwohype ]
Jasmine Stokes w dniu swoich osiemnastych urodzin dowiaduje się, że w jej życiu nic nie jest takie jak myślała. Kto nie byłby w szoku gdyby otrzymał list w którym zawarta jest informacja, że zostało się adoptowanym, a jego jedynym żyjącym krewnym jest miliarder?
Początkowo dziewczyna nie chce przyjąć do siebie tej nowiny i nie chce zgodzić się na podróż do stryja. Jednak pewne sprawy przyspieszają jej decyzje o wyjeździe. Na miejscu Jasmine odkrywa, że stryj nie jest do końca z nią szczery i nie chodzi mu tylko o rodzinne pojednanie.
Po przeczytaniu opisu, zaintrygowała mnie ta pozycja. Myślałam, że mi się spodoba, bo kto nie lubi czasem przeczytać młodzieżówki? Książka z ogromnym potencjałem, który nie został wykorzystany. Chciałabym wymienić jakieś plusy tej lektury, ale ciężko mi jakiekolwiek znaleźć. Mogę powiedzieć, że jedyną zaletą tej pozycji, jest to, że szybko się ją czyta. Nic więcej.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i podejrzewam, że ostatnie. Sposób kreacji bohaterów, prowadzenia akcji… Po prostu nie. Nie odczuwałam żadnych emocji względem tej historii poza zażenowaniem niektórymi dialogami. Swoją drogą były one wręcz sztuczne.
Żarty nawiązujące do „warknęła gardłowo” bardzo mnie zniesmaczyły. Stałe odwoływanie się do tylko i wyłącznie popularnych pozycji muzycznych to kolejna z rzeczy, która mnie odtrącała. Odniosłam wrażenie, że miało to na celu usilne wzbudzenie zainteresowania.
Stała formułka przewijająca się przez praktycznie całą książkę, czyli: „Zadajesz zbyt wiele pytań, na które nie mogę ci na razie odpowiedzieć”. Z każdym kolejnym razem coraz mniej zachęcało do czytania. Podejrzewam, że miało to na celu wywołanie w czytelniku jeszcze większego apetytu.
Utrzymywanie przeświadczenia, że każdy bogacz to przebiegły i śliski typ. Dosłownie nie było tam osoby, która nie miałaby jakiś niecnych zamiarów względem swoich współpracowników, czy też po prostu mrocznej przeszłości.
Mimo ogromnej listy minusów, sam finał mnie dość zaintrygował, jednak wiem, że nie sięgnę po kontynuację. Po zakończeniu uważam, że książka powinna spodobać się wielu osobom z młodszej grupy wiekowej, ale jednak ja nie należę do tej grupy.
"(...) Celem życia każdego człowieka jest pogoń za marzeniami. Jak się nad tym zastanowić, to uszczęśliwia nas ona bardziej niż ich spełnianie (...)" •• "– Skąd wiesz, że chodzi o faceta? – spytałam, a wtedy JHugh uniosła prawy kącik ust. – Gdy widzisz płaczącą kobietę, to zawsze chodzi o faceta." ▪︎▪︎ Zdrada chłopaka i tajemniczy list, właśnie tak wyglądają osiemnaste urodziny Jasmine. Dziewczyna chcąc poznać swoją przeszłość, trafia do świata pełnego bogactwa i luksusu, w którym nie wiadomo komu zaufać, i w którym nic nie jest tym, czym się wydaje na początku.
Marcel Moss po raz kolejny prezentuje się w zdecydowanie lżejszym wydaniu. "The Candidates. Panna Richwood" skierowana jest głównie do młodszego czytelnika, młodzieży. Znajdziemy w niej rodzinne sekrety, tajemniczą organizację, romans i intrygujące zakończenie, które maksymalnie podkręciło całą akcję i zostawiło po sobie wiele pytań. Ta historia nie jest skomplikowana, ale też do takiej nie aspiruje, to jedna z tych książek, przy której mamy się dobrze bawić i wywiązuje się z tego zadania naprawdę dobrze.
O Boże jakie to było wciągające 🥰 Zupełne przeciwieństwo Rodziny monet z która początkowo skojarzyła mi się okładka. Główna bohaterka Jasmine ma mózg i go używa (co rzadko się zdarza w książkach) i potrafi postawić się jak coś jej nie pasuje.🦋 W książce tez nie ma tylu toksycznych relacji jak w R.M. Bohaterowie którzy zachowują się na swój wiek tez są dużym plusem➕ Dużym zaskoczeniem był tez fakt ze nie czułam ze książka została napisana przez mężczyznę (brawa dla autora 👏) Jestem bardzo ciekawa co się wydarzy w drugiej części ✌️
Jasmine zapamięta swoją 18 do końca życia. Zerwała z niewiernym chłopakiem, dowiedziała się, że została oddana do adopcji jako niemowlę, a jej jedynym biologicznym krewnym jest prawdopodobnie jeden z najbogatszych ludzi na świecie - Bernard Richwood. Przekonana przez rodziców i przyjaciół (Katie i Lucasa) decyduje się poznać stryja. Jas uważa, że jej wuj jest w porządku dopóki nie dowiaduje się czegoś od Theo. Dodatkowo Bernard proponuje jej małżeństwo z jednym z 3 wybranych przez siebie kandydatów.
Dowiadujemy się ciekawych rzeczy o świecie bogatych, oraz możemy poznać światopogląd dzieci bogaczy. Jak czują się będąc z góry skazani na takie życie. Czy chcą pozostać w tym świecie czy się od niego odciąć?
Według mnie książka nie tylko dla nastolatków, dojrzały czytelnik również znajdzie w niej coś dla siebie. A zakończenie? wow...
*Audiobook: Panna Richwood* Osobiście uważam, że to było w miarę ciekawe. Najbardziej polubiłam Theo i kibicowałam mu w kandydaturze. Jest trochę rzeczy, które mi się w ogóle nie spodobały. Język użyty czasem był dla mnie tak cringe'owy, że momentami myślałam, że zejdę. Nie lubię osoby Richwooda. Myśli tylko o pieniądzach, i o tym, że główna bohaterka Jasmine Stokes musi wyjść za mąż za kogoś bogatego. Nie ma innej opcji. Jak dla mnie dziwne było to, jak Jasmine szybko zaaklimatyzowała się w świecie pełnym bogactwa I przepychu, mimo iż tak bardzo jej się to nie podobało.
Osobiście na miejscu bohaterki nie wiem czy potrafiłabym się pogodzić z jej losem.
Jeśli chcecie wiedzieć więcej - przeczytajcie! . . . ⭐⭐⭐
Były momenty, w których troszkę się nudziłam i czasami czułam cringe. Spodziewałam się czegoś bardziej, może nie mrocznego, ale tajemniczego (?). Gdzieś na początku domyśliłam się, że rodzice nie zginęli od wypadku samochodowego. Ogólnie spoko, końcówka zaskoczyła, więc nadrobiła. W całej książce nie było zbyt dużo akcji, ale czy jakoś bardzo mocno mi to przeszkadzało? Chyba nie. Końcowo po prostu spoko, chętnie sięgnę po kolejny tom.
2,75/5⭐
This entire review has been hidden because of spoilers.
Uwazam, ze to naprawde bylo spoko. Plot twist na koncu byl w punkt, jedyne co mi nie pasowalo to to iz pewna relacja romantyczna moim zdaniem potoczyła sie zbyt az niewiarygodnie szybko. Procz tego bylam wciągnięta w fabuła i bawilam sie naprawde przednio.
– Chciałem mieć pewność, że nikt zawczasu cię nie odnajdzie i nie wyjawi ci prawdy o twoim pochodzeniu – sprecyzował, po czym wziął duży łyk szampana. Po chwili dodał: – Zależało mi na tym, byś poznała ją dopiero po wejściu w dorosłość”. Wszyscy uważają, że osiemnaste urodziny wywracają życie do góry nogami. A jak to wygląda w praktyce? Tego przekona się Jasmine Stokes, która w tym wielkim dniu dowiaduje się, że została adoptowana i jej jedynym żyjącym krewnym z biologicznej rodziny jest człowiek, który śpi na pieniądzach. Dziewczyna w ogóle nie jest chętna do poznania obcego człowieka, ale po długich namowach leci do Kalifornii, gdzie poznaje swojego stryja i wprowadza się do miejsca, gdzie myślę, że każdy chciałby mieszkać. Z nowym miejscem przychodzą nowe tajemnice, a tym bardziej propozycja Richwooda... „– Jak mam zaufać człowiekowi, który nie jest ze mną szczery? Zasługuję na prawdę. – Spojrzałam na niego z wyrzutem”. Jasmine, osiemnastolatka, która w ciągu jednego dnia dowiaduję się, iż jej dotychczasowe życie było wielkim kłamstwem, więc nie dziwię się, że zupełnie w nowym miejscu, w dodatku mieszkając z obcym człowiekiem, który był jej stryjem, czuła się samotna i zagubiona. Ponadto zostanie jedyną spadkobierczynią całego majątku, jeśli wyjdzie za mąż, za któregoś, z synów członków Silver Seven. Jeśli chodzi główną bohaterką, to szczerze mówiąc, czegoś mi w niej zabrakło, bo za mało odczuwałam jej uczucia, ale nie było katastrofy. The Candidates. Panna Richwood autorstwa Marcela Mossa, przyznaję, trochę się zawiodłam na tej historii, z tego powodu, że od pierwszych stron jakoś się wkręciłam, im dalej śledziłam losy bohaterów, to cała akcja była powolna. Oczywiście w tej książce są moje ulubione motywy: miliarder, spadkobierczyni wielkiej fortuny, małżeństwo z interesu, tajemna organizacja, majątek, przystojni chłopacy, a jeden z nich jest potencjalnym narzeczonym, jednak niewystarczająco zostały rozpisane. Nie widziałam tutaj wiele zwrotów akcji, z wyjątkiem końcówki, kiedy powiedziałam "Co?! O ja!". „– Co tu robisz? Jak się tu dostałeś? – Stryj szarpnął go za rękę, a następnie rozkazał mi zabrać bliskich i jak najszybciej opuścić salę balową. – WSZYSCY DO WYJŚCIA!
– Co się dzieje? – spytałam go zdezorientowana”. Szczerze mówiąc, spodziewałam się totalnej jazdy bez trzymanki, aczkolwiek dopiero wchodzimy w ten świat wykreowany przez autora i widzę, że będą kolejne części, więc dopiero cała akcja i rollercoaster się rozkręcają. Na pewno sięgnę po kolejne części.
Mimo tego, że młodzieżówka, to naprawdę wciąga czytelnika,. Czytając zastanawiasz się co będzie dalej i jaka tajemnicę skrywa wujek. Wręcz czekasz co będzie dalej.
Mimo negatywnych komentarzy, które widziałam dla mnie ta książka była wciągająca, pod koniec czytałam ją z zapartym tchem, nie mogłam się oderwać i nie mogę się doczekać drugiej części