Pradziad - twórca maszyny do liczenia. Dziad - astronom. Ojciec - wybitny lekarz, który prawdopodobnie posłużył Prusowi jako pierwowzór postaci doktora Szumana w Lalce. Wuj - twórca uniwersalnego języka alternatywnego wobec esperanto... A on? Poeta, szukający swojego miejsca. Pełen pasji felietonista, odznaczający się stylem bezceremonialnym, szyderczym, prowokacyjnym. Człowiek o wariackim poczuciu humoru. Homo politicus, pacyfista, marzący o świecie bez granic. Samotnik, chłodny intelektualista, ale jednocześnie fighter, żywiołowy buntownik. Fascynująca osobowość.
Joanna Kuciel-Frydryszak przedstawia koleje życia Antoniego Słonimskiego - od narodzin przy ulicy Niecałej w Warszawie aż do dnia, w którym trumna z jego ciałem nie zmieściła się w wykopanym dole... Przypomina działalność Skamandrytów, fenomen kawiarni Pod Picadorem i Ziemiańskiej, odświeża znajomość bogatej twórczości poety. Pozwala poznać kobiety jego życia, oddanych przyjaciół i zawziętych wrogów, stanąć wraz z nim przed sądem czy do pojedynku...
Joanna Kuciel-Frydryszak – dziennikarka, absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Autorka biografii Słonimski. Heretyk na ambonie (Wydawnictwo W.A.B. 2012), nominowanej w najważniejszych konkursach na Historyczną Książkę Roku (im. K. Moczarskiego i O. Haleckiego), cenionej biografii Kazimiery Iłłakowiczówny Iłła (Marginesy 2017), nominowanej do Nagrody im. Józefa Łukaszewicza, oraz bestsellerowej książki Służące do wszystkiego (Marginesy 2018), która znalazła się na liście dziesięciu najważniejszych książek 2018 roku dwumiesięcznika "Książki. Magazyn do Czytania" i dostała nominację do Nagrody Historycznej "Polityki" oraz Nagrody "Newsweeka" im. T. Torańskiej. Jej najnowsza książka Chłopki. Opowieść o naszych babkach (Marginesy 2023) ukazała się w nakładzie 300 tysięcy egzemplarzy.
Znakomita historia niezwykłego, nie poddającego się łatwym ocenom człowieka. Słonimskiego trudno jest lubić, ale można zrozumieć, że fascynował współczesnych. Bardzo niejednoznaczna postać, podważająca wiarę w możliwość dokonania jednoznacznej oceny jako takiej.
Antoni Słonimski was an extraordinary man who lived during a time when Poland went from being a partitioned country, through World War I, to gaining independence, then from the chaotic, brutal years of Poland's new statehood, through World War II, to the loss of sovereignty to the Soviet Union.
The author portrayed a complex person, allowing me to understand him better. The historical background (for him simply the reality) was an important part of his life, so it was important that a reader saw how it could have influenced him.
Quotes of Słonimski's poems and letters gave a personal touch, one could say: insight into his soul.
Pierwsze skojarzenie, jakie nasuwa mi się z Antonim Słonimskim (poetą, felietonistą, satyrykiem, dramatopisarzem, krytykiem), to wiersz "Alarm" opisujący bombardowanie Warszawy we wrześniu 1939 roku. Utwór ten jest często analizowany na lekcjach języka polskiego. Autorka biografii Słonimskiego, Joanna Kuciel- Frydryszak, z wyczuwalną pasją i wyjątkowym stylem przybliża postać tego artysty. Słonimski to człowiek nietuzinkowy, interesujący, kontrowersyjny, obdarzony wyszukanym poczuciem humoru, który potrafił słowem ciąć skuteczniej niż brzytwą. Biografia Kuciel - Frydryszak to nie tylko opowieść o człowieku i zbiór fascynujących anegdot z życia poety, ale także wspaniale odmalowane tło kulturowe, społeczne i historyczne czasów, w których przyszło mu żyć i tworzyć. Od dwudziestolecia międzywojennego, które zawsze zachwycało mnie wyjątkowością polskiej kultury i sztuki, przez okres okupacji i wojny (Słonimski w tym czasie przebywał na emigracji w Paryżu i w Londynie), aż po czasy powojenne, mroki stalinizmu i nowe, niewspaniałe rządy. To czas, gdy Antoni Słonimski przez wielu został uznany za zdrajcę, choć po 1956 roku odegrał sporą rolę w kształtowaniu się opozycji wśród pisarzy i intelektualistów. W marcu 1964 roku był inicjatorem, autorem i głównym organizatorem "Listu 34", pierwszego zbiorowego protestu środowisk intelektualnych przeciwko polityce kulturalnej władz PRL.
Antoni Słonimski urodził się 15 listopada 1895 roku w Warszawie , w rodzinie zasymilowanych Żydów. A oto kilka artystycznych ciekawostek o poecie. Poeta, który nie miał być poetą w 1917 roku ukończył Szkołę Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie uczył się rysunku i malarstwa. Ogromnie żałuję, że nie mogę zobaczyć jego prac, szczególnie akwareli, na próżno ich szukałam. Słonimski miał nawet własną wystawę w Zachęcie, ale artystą plastykiem nie został. Za to w 1934 roku ożenił się z malarką i graficzką Janiną Konarską. Kiedy zaczynał pracę w tygodniku satyrycznym "Sowizdrzał" tworzył ilustracje i podpisy do nich, jednak sztuki plastyczne porzucił na rzecz literatury. Z czasem rysunki zastąpił słowami. Słonimski był jednym z założycieli Skamandrytów, słynnej grupy literackiej. Obok Słonimskiego grupę tworzyli: Julian Tuwim, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz i Kazimierz Wierzyński. Imprezy w lokalu "Pod Pikadorem" przeszły do historii. a warszawskie kawiarnie stały się ulubionymi miejscami spotkań poetów. Ciekawy jest wątek przyjaźni, a potem nieprzyjaźni między Słonimskim, a Iwaszkiewiczem. Smaczkiem jest to, że Słonimski cenił i podziwiał H.G. Wellsa. W swoim dorobku literackim ma dwie powieści science fiction: "Torpeda czasu" (1924) i "Dwa końce świata" (1937). Twórczość autora "Wojny światów" bez wątpienia stała się inspiracją dla Słonimskiego.
Książka Joanny Kuciel- Frydryszak jest napisania z pasją i zaangażowaniem, a jej lektura to prawdziwa przyjemność. Z uwagą odkrywałam nieznane mi wątki z życia i twórczości jednego ze Skamandrytów. Słonimski to postać skomplikowana, wielowymiarowa, interesująca, nie dająca się łatwo wpisać w dobrze wymierzone ramy. W jego życiu i twórczości odbijają się zarówno piękne momenty, jak i najciemniejsze, i najtrudniejsze czasy dla polskiej historii. To doskonałe napisana biografia, a fakt, że ukazało się jej wznowienie w serii biograficznej wydawnictwa Marginesy, skłoniło mnie do sięgnięcia po tę pozycję. To prawdziwa uczta dla zmysłów nie tylko dla polonistów i miłośników polskiej literatury.
9/10 Antoni Słonimski to jedna z najbardziej fascynujących, choć dziś już mocno zapomnianych postaci polskiej literatury. Jeden ze Skamandrytów, autor wielu pięknych ("Dwie ojczyzny"), ważnych ("Czarna wiosna") i głośnych ("Alarm!") wierszy, wybitny felietonista i kronikarz, jak nikt inny opisujący przedwojenną Warszawę ("Alfabet wspomnień" i "Wspomnienia warszawskie"), wreszcie autor niezwykłej powieści katastroficznej ("Dwa końce świata") i postać, która była świadkiem - i współtwórcą! - historii Polski na przestrzeni ponad pół wieku! Wspaniale zarysowała go już Lidia Sadkowska-Mokkas w "Warszawie skamandrytów", pełen rys, uwzględniający wszystko co napisałem powyżej (i dużo dużo więcej!) ujęła w swojej znakomitej książce Kuciel-Frydryszak. "Heretyk z ambony" to z jednej strony ogrom zebranych danych, cytatów, źródeł, rozmówców i kontekstów historycznych, które układają się w niezwykle spójną, konsekwentnie prowadzoną historię, z drugiej portret człowieka niezwykłego, pełnego sprzeczności, dojrzewającego, obdarzonego niezwykłą charyzmą, talentem i dowcipem, który wbrew dzisiejszemu zapomnieniu odegrał kluczową rolę w historii polskiej kultury XX wieku. Autorka nie tworzy żadnej hagiografii, świadoma tego, jak wiele kontrowersji wzbudza bohater jej książki - dzięki temu jednak udaje się jej stworzyć portret autentyczny - jej Słonimski pełen jest wad, a jednak fascynuje i nie sposób go nie polubić (a przynajmniej nie szanować). Gdy płacze po śmierci Tuwima - płaczemy wraz z nim, gdy przeżywa wystąpienie Gomułki - sami mamy ochotę wysłać mu bukiet kwiatów, ale gdy trwa w uporze wobec Lechonia czy Wierzyńskiego mamy mu ochotę powiedzieć: odpuść, sam będziesz tego kiedyś żałował. Frydryszak udaje się coś jeszcze, co warto docenić - wplata w opowieść o swoim bohaterze jego wiersze w tak zgrabny sposób, że wybrzmiewają lepiej, niż kiedykolwiek, a to już naprawdę wielka sztuka. Czytajcie Słonimskiego, czytajcie o Słonimskim!
Świetnie napisana biografia ukazująca Antoniego Słonimskiego na tle zmieniającej się Polski. Poeta ukazany został w całym arsenałem wad i zalet, które ‚uczłowieczyły’ wybitnego poetę. Panorama sceny literackiej oraz relacje między jej postaciami dopełniają opowieść o Słonimskim. Fragmenty listów, dzienników, wierszy i felietonów powalają lepiej poznać jednego z najciekawszych rodzimych pisarzy XX wieku. Polecam!
Wnikliwa biografia wybitnego polskiego poety, publicysty, satyryka, i zaangażowanego intelektualisty.
Słonimski to postać o niezwykle silnym charakterze i moralnym kręgosłupie, którego konfrontacyjny styl oraz chęć wyrażania niezależnych myśli czyniły go prawdziwym „heretykiem” na intelektualnej arenie międzywojennej Polski i PRL-u. Autorka rysuje obraz człowieka o bezkompromisowych poglądach, który często działał na przekór dominującym ideologiom i nie wahał się otwarcie krytykować władzy. Ukazuje, jak publicystyka i poezja Słonimskiego stawały się orężem w walce z nadużyciami oraz narzędziem piętnującym polityczne absurdy i społeczne zjawiska epoki.
Z podobną wnikliwością analizuje jego życie prywatne, ukazując cały katalog sprzeczności i subtelności, powodując, że książka jest nie tylko ciekawa merytorycznie, ale i pełna życia - rodzinnego, towarzyskiego, literackiego; dzięki temu lepiej można zrozumieć inspiracje, wewnętrzne rozterki poety.
Język książki jest przystępny, a jednocześnie precyzyjny, co sprawia, że mimo dużej liczby faktów i odniesień historycznych czyta się ją z przyjemnością. Również dzięki temu łatwiej zrozumieć motywacje Słonimskiego oraz jego nieustępliwą potrzebę bycia intelektualnie niezależnym.
„Słonimski. Heretyk na ambonie” to biografia, która ukazuje Antoniego Słonimskiego jako jednego z najciekawszych i najbardziej niepokornych intelektualistów Polski XX wieku. Autorka stworzyła rzetelne i pełne emocji dzieło, które stanowi cenną lekturę nie tylko dla miłośników literatury i historii, lecz także dla każdego, kto ceni odwagę intelektualną i moralną w literaturze i w życiu publicznym.
Mniej niżbym powinna przeczytałam w życiu biografii. Pewnie dlatego że, z małymi wyjątkami, wśród tych które znam przeważają hagiografie lub, przeciwnie, pozycje napędzane imperatywem tzw. odbrązawiania.
Jednak kolejny raz okazało się, że wiele, o ile nie wszystko zależy od pisarza podejmującego wysiłek biografa rzetelnego, ciekawego swego bohatera i jego czasów, ale nie unikającego przy tym przedstawienia zgrzytów w jego życiorysie. „Słonimski. Heretyk na ambonie” Joanny Kuciel-Frydryszak bliski jest ideałowi - przynajmniej w moim odczuciu - biografii fascynującej od pierwszej do ostatniej strony. Książka nie tylko relacjonuje, ale również pobudza wyobraźnię i gamę różnorakich emocji. W moim przypadku, na przykład, zazdrości - wobec atmosfery, jaką emanowało środowisko literackie w dwudziestoleciu międzywojennym.
Można oczywiście argumentować, że Słonimski (1895-1976) ze swoim poczuciem zgryźliwego humoru, dzięki paru epokom, które przeżył, przyjaźniom, rozczarowaniom i przejawom nienawiści, jakie wzbudzał, stanowi wyjątkowo wdzięczny obiekt zainteresowania. Tak, ale wdzięczny nie oznacza łatwy. Mrówczy risercz, docieranie do źródeł, wspomnień ludzi i o ludziach był zapewne dla autorki dopiero początkiem jej drogi do celu. Mnie najbardziej urzekło JAK książka jest napisana. Słuchając audiobooka - w dobrym wykonaniu Jakuba Kamieńskiego - miałam poważne kłopoty, aby robić konieczne przerwy. Na pewno sięgnę w nieodległym czasie po jej inną biografię „Iłłę”, a może nawet po jej zeszłoroczny bestseller, do lektury którego dotychczas specjalnie przekonana nie byłam.
Moim zdaniem biografia skomponowana w sposób idealny - autorce udało się ukazać sprzeczności i paradoksy Słonimskiego. Miałam wrażenie obcowania z prawdziwym człowiekiem oraz całą śmietanką polskiego życia kulturalnego XX wieku, ta książka nie była bezduszną kompilacją cytatów, listów i innych źródeł. Równocześnie ze „Słonimskim” czytam właśnie inną biografię, która jest idealnym przykładem tej drugiej strategii pisania i na tym tle Kuciel-Frydryszak bardzo pozytywnie się wyróżnia. To zdecydowanie jedna z najlepszych biografii, jakie przeczytałam.
Słonimski nigdy nie był moim ulubionym poetą (moje serce zdobyła na zawsze poezja Gałczyńskiego), ale zainteresował mnie jako bohater swoich czasów i ich kronikarz. Kuciel-Frydryszak świetnie uchwyciła przemiany społeczno-polityczne i Słonimskiego w ich obliczu, jego wybory i błędy. To nie tylko świetna biografia, ale i książka o Polsce. Nie tylko opowieść o poecie, ale i o człowieku w zderzeniu z wirem historii. Świetne! (I dodam, że czytałam Kuciel-Frydryszak zanim to stało się modne ;). A teraz przeczytałam już wszystko jej autorstwa i czekam na kolejną książkę.) (Audiobook)
Ach! Chciałabym wiedzieć, co Antoni Słonimski powiedziałby o Polsce 2025 roku!
Nie jestem fanką biografii, sięgnęłam po tę konkretną bo lubię twórczość Słonimskiego (i czuję sympatię do autora). Może po prostu nie czytałam wcześniej żadnej dobrej biografii?
Przy pierwszych rozdziałach miałam obawy, ale potem miło było posłuchać o szalonych latach 20 :) Dalej już z rozpędu, świetnie napisane! plus fragmenty listów, poezji, felietonów. Bardzo to było wartościowe i rozrywkowe zarazem.
Słuchałam audiobooka, fenomenalny Jakub Kamieński.
O , właśnie odkryłam, że to wznowienie, a nie premiera. Zatem książka z czasów przed wielkim rozgłosem wokół autorki. Na początku miałam poczucie obcowania ze „szkolną” biografią, ale im dalej w las, tym lepiej! Świetny portret nietuzinkowego artysty, mądrego człowieka, mężczyzny z dużą klasą, a także lekcja historii najnowszej (tej, której nie uczy się niestety w szkołach). Warto!
I wouldn't say a single bad word about this biography that was a nice change from more and more full of clichés biographical books, for example by Urbanek. Just at the very end it became kind of blessing hymn about Adam Michnik rather than about Słonimski himself.
Książka jest niezwykle dowcipna, niczym sam Słonimski;) Muszę przyznać, że dobrze bawiłam się podczas czytania i na pewno wiele historyjek zapadnie mi w pamięć Potwierdzam to, co mówią wszyscy!! To był bardzo ciekawy człowiek, którego nie można tak łatwo „zaszufladkować”
Słonimski miał zdecydowane poglądy i cięty język. Nie był powszechnie lubiany, choć wielu go ceniło nie tylko za talent pisarski. Autorka przedstawia swojego bohatera uczciwie, nie koloryzuje, nie upiększa, ale też nie demonizuje Słonimskiego. Lektura bardzo ciekawa, chociaż jej nie pokochałam, bo bohater, według mnie, za dużo zajmował się polityką, za mało literaturą, więc chwilami trochę się nudziłam podczas lektury.