Główną bohaterką powieści jest Celestyna Żak, nastolatka, która wciąż musi pokonywać przeciwności losu. Na szczęście wrodzone poczucie humoru pozwala jej skutecznie stawiać czoło kolejnym wydarzeniom, których nie brakuje zarówno w domu, jak i w szkole. Żakowie prowadzą dom otwarty, w którym zawsze dzieje się coś ciekawego, głównie za sprawą znajomych prowadzącej bujne życie towarzyskie studentki Julii. Z kolei w szkole nauczyciel języka polskiego nakazuje Cesi zaopiekować się koleżanką z klasy, bujającą w obłokach Danusią, i pomóc jej poprawić fatalne oceny.
Małgorzata Musierowicz (b. January 9, 1945 in Poznań, Poland) is a popular Polish writer, author of many stories and novels for children and teenagers, but read with pleasure by adults too.
Coś wspaniałego! Książka napisana 46(!!!) lat temu, a czyta się ją znacznie lepiej niż niejedną aktualną produkcję. Niesamowici bohaterowie (najlepszy jest tatuś Żaczek), których nie da się nie lubić, fantastyczne dialogi, niemożliwe poczucie humoru i cięte uwagi, których współcześnie nikt by nie wrzucił do książki dla dzieciaków. Styl pisania Musierowicz to jest dokładnie to co lubię - zadziornie, bezpretensjonalnie, wprost, a jednocześnie sympatycznie i zmyślnie. Jakby tak opowiedzieć fabułę komuś kto tej książki nie czytał to pewnie by stwierdził, że to zupełnie zwykła, a nawet nudna historyjka o zwyczajnym życiu. I faktycznie tak jest tyle, że "obsada" i styl opowiadania są jedyne w swoim rodzaju i "robią" całą książkę (oraz serię). Wspaniale jest wrócić do tej serii. Mam niemożliwą ochotę od razu czytać dalej.
Reread po latach - równie cudownie mi się to czytało. Jak ja kocham to ciepło rodzinne, humor i styl pani Musierowicz. Ta historia jest kocykiem w zimny dzień.
3.5 Tak, jak zapamiętałam. Ciepłe czytadło, z bohaterami_kami z krwi i kości, przede wszystkim z nastolatkami, które są mocno osadzone w rzeczywistości. Całość trąci myszką trochę, te fragmenty, o tym, jak Żaczek się domaga, by praca żony nie wpływała na jego posiłki.. Ale to wybaczalne powtarzam sobie, jakie to były czasy i tak pokazanie matki-artystki, która nie zawsze gotuje i nie zawsze sprząta to duża rzecz.
/ jest na Legimi / re-read
currently reading update no dobra, próbuję podejść do całej Jeżycjady po raz trzeci i ostatni, albo się uda albo rezygnuję (ostatnio skończyłam po 8 tomie)
Gdy mi smutno, gdy mi źle sięgam po "Szóstą klepkę", żeby otulić się jej ciepełkiem jak kocykiem. Nieważne, że po 45 latach trąci nieco myszką skoro jej urok nie przemija. To dalej mój ulubiony tom Jeżycjady, bo zawsze przedkładałam rodzinę Żaków nad familię Borejków. Bo wolę mamę Żakową realizującą się w pracy, a nie w kuchni. Bo lubię tatę Żaka - odwrotność odklejonego od rzeczywistości i zadufanego w sobie Ignasia Borejko. Bo cieszy mnie przemiana Cesi z bycia domowym popychadłem w asertywną dziewczynę. I cenię sobie normalność Żaków w opozycji do snobizmu Borejków.
Pamiętam, że gdy czytałam ją po raz pierwszy, wiele lat temu, wyłam ze śmiechu. Po wielokrotnym przeczytaniu tej historii, nadal potrafię głośno się zaśmiać, wciąż w tych samych momentach zresztą. Ale teraz doceniam głównie optymizm i rodzinne ciepło przepełniające kartki tej książki, szczególnie widoczne w rewelacyjnych scenach wspólnych posiłków.
"Szósta klepka" to mój osobisty pocieszacz i ocieplacz. Jest to również moja ulubiona część Jeżycjady i trochę szkoda, że w dalszych tomach, przedstawiciele tak malowniczo oryginalnej rodziny Żaków pojawiają się już tylko sporadycznie.
ej. to jest naprawdę spoko. spoko, bo jest pare "ale".
fajnie było wrócić. zapomniałam jak musierowicz potrafiła lekko pisać o młodzieży i o pierwszych miłościach, i o prlu. naprawdę zapomniałam, jakie te książki były po prostu fajne. czy dobrze się zestarzała? myślę, że to zależy. dziwnie czytało mi się romantyzowanie stalkowania cesi przez hajduka, czy cały "brodacz arc", gdzie jasno powiedziane jest, że cesia ma szesnaście lat, a on ponad dwadzieścia (??22).... to "rodzinne ciepło" o którym tak dużo się mowi w przypadku jeżycjady wypada gorzko w książce, gdzie wszyscy dorośli wykorzystują nastolatkę, chociaż w wypadku żaków dostają oni nauczkę i rozumieją swój błąd. coś, co borejkowie nigdy nie zrozumieli, lol. także -- dmuchawiec jest strasznym bucem? czy on zawsze taki był? jeśli tak, to czemu nagle autorka w połowie serii zdecydowała się zrobić z niego tak świętego? czy może po prostu każdy nauczyciel w prl był tak chamski dla uczniów? dodatkowo, musierowicz ma naprawdę wielki dar do tworzenia queer coded postaci mimo, ze tego nie chce robić -- fajnie by było przeczytać taką analizę jeżycjady pod tym kątem, bo cesia....przez większość czasu zachowuje się jakby miała krasza na danusi i walczy z comphet. hmm.
ale naprawdę dobrze się bawiłam. "lekka" to chyba najlepsze podsumowanie.
2025: kolejny raz audio. Dodali efekty dźwiękowe i nie wiem, czy mi się to podoba, czy irytuje 😅 Z każdym kolejnym spotkaniem z Cesią i Jurkiem utwierdzam się w opinii, że ich relacja jest bardzo romantyczna i naturalna 😇🥰 Szkoda, że autorka później porzuciła tych bohaterów (pojawiają się w tle).
2022: Wysłuchane w formie audiobooka. Do pani Musierowicz jako lektorki trzeba się przyzwyczaić. Autorka może i radiowego głosu nie ma, ale interpretacja tekstu idealna (kto jak nie ona!). Historię Cesi oceniałam wcześniej na 3/5, a teraz podwyższam na 4/5. Doceniam to, że rodzina Żaków jest tak normalna! Myślę, że sporo osób może się utożsamiać 😊
Czytam i znowu jakbym miala 15 lat. Chocby za to naleza sie Musierowicz 4 gwiazdki. Jasne, te ksiazki zgrzytaja bardziej niz kiedy bylo sie nastolatka, ale nie siegam po nie po to, by szukac tego, co mi w nich przeszkadza, czy poddawac je feministycznej krytyce; to moja sentymentalna podroz w czasie i niech juz tak zostanie.
Jaka ta książka ma cudowny klimat 🥰 Choć przez zdecydowaną większą jej część akcja rozgrywa się w zimie, czuć rosnące od bohaterów ciepło, a ich codzienne perypetie rodzinne wprost ogrzewają moje serce. Lekka, z humorem, momentami bardzo pouczająca. Jestem oczarowana główną bohaterką i zawiłością jej charakteru, a to zakończenie... W końcu spełniło się to, czego tak bardzo wyczekiwałam od połowy tej książki! Koniecznie potrzebuję kolejnego tomu!
Po kilku rozczarowaniach najnowszymi tomami Jeżycjady postanowiłam wrócić do pierwszych książek, która tak chętnie czytałam trzydzieści lat temu.
Szósta klepka jest moją rówieśnicą! Akcja rozpoczyna się dzień przed moimi urodzinami w domu Celestyny Żak. Cesia żyje w niewielkim mieszkaniu wraz z siostrą Julią - studentką sztuki, mamą-artystką, ojcem-ścisłowcem, ciotką-rozwódką, jej pomysłowym synem oraz dziadkiem. W tym chaotycznym, wiecznie przykurzonym i zagraconym mieszkaniu panuje rodzinna atmosfera, prowadzone są serdeczne rozmowy i systematycznie wykorzystywana jest stopająca twardo po ziemi Cesia. Dziewczyna sprząta, zmywa, robi zakupy, a nawet pomaga w pielęgnacji niemowlęcia. Nie wspominałam o niemowlęciu? Otóż Julia przyjmuje do swojego pokoju ciężarną koleżankę ze studiów.
to moje pierwsze spotkanie z jezycjada i na pewno nalezalo do tych udanych. polubilam cesie, a cala historia przyniosla mi duzo radosci. jednak nie obylo sie bez kilku zgrzytow - "brodacz arc" byl mega dziwny, tak samo relacja cesi i jurka, a takiej danki czy julii nie moglam zniesc. niemniej ksiazka przyjemna - li i jedynie:)
Read it as a young teenager the first time (translated to Swedish) - I borrowed it from the local library, I don't know how many times. And after some 10 years it ended up in a basket with books the library wanted to get rid of because they were too old and worn to be of any use for them, so I bought the volume I had borrowed so many times for a reeeeeeally small sum of money. It's that volume of the book I'm reading now - and I am kind of glad that I got the opportunity to buy it (I have never seen it anywhere where you can buy used books, let alone a bookstore), but at the same time, it's kind of sad no one else will read this one...
It's funny and very real of how it is to be a teenager - and by now it is also an interesting document of how it was to live in Poland in the 1970s.
komfort w czystej postaci, ciepła, otulająca niczym kocyk, chociaż rozdziały z okresu świąt bożego narodzenia czytało się dziwnie, gdy na dworze +20 stopni, co nie zmienia faktu, że ciepło ogrzać się przy rodzinie żaków. niepowtarzalny styl musierowicz, przeplatanie ważnych prawd życiowych z humorem zawsze w moim sercu i miło było do tego wrócić po 10 latach - do mojej ukochanej serii z dzieciństwa
- Dobrze, że ty mi się akurat trafiłeś na ojca. - Dobrze, że ty mi się akurat trafiłaś na córkę. Udałaś mi się nad podziw. - E, tam. - Udałaś mi się, powtarzam. Jak chandra? - Ciut jakby przechodzi.
Firstly, Poznań. Rany boskie, so many memories, I can't remember the reason, why I gave up on this city so easily. The book (my first, but I intend to start the next one tomorrow, on Sunday the latest) brings recollections of good times. Secondly and more importantly, the values cherished in it by the author inspire thoughts about wonderful collective love in a large family, making you wonder about couple other beautiful things in life.
- Nie kłóćcie się o pieniądze! - powiedziała Julia. - Kłótnie o pieniądze zabijają prawdziwą miłość. Rodzice spojrzeli na siebie i nagle wybuchnęli śmiechem. - Żaczuniu - powiedziała mama padając w mężowskie ramiona. - Uważam, że należy położyć kres temu sporowi. - Słusznie, jeszcze by nam zabiło.
Целестина - одна из моих любимейших книжек, хотя я давным давно вышла из детско-отроческого возраста. Какая жалость, что на русский переводилась только одна книжка талантливой Малгожаты Мусерович.
Literatura mojej mlodosci. Uwielbiania przeze mnie seria, nawet nie zlicze ile razy robilam je re-read :) Ale teraz widze, ze zle sie starzeje wobec wspolczesnych czasow i mojego dojrzalszego myslenia. Hajduk stalker, a kiedys uroczy romantyk. Brodacz namolny macant, a kiedys student-amant. I niby czlowiek wie, ze wtedy byly inne czasy, inne poglady, wszak to juz ponad 30 lat! Ale jednak troche zgrzyta i odbiera beztroske czytania. Uwielbiam wciaz, ale teraz czyta sie ja inaczej po prostu :) Pamietam, ze kiedys mowilam, ze jak bede miala corke, to chcialabym, zeby czytala Jezycjade, ale teraz mam watpliwosci, czy chcialabym jej przekazac takie wartosci (wiecie, ze dziewczyna to musi być zadbana i cicha, bo inaczej nie znajdzie męża, itd.) - choc Borejkowny to jednak silne babki byly, wiec zobaczymy jak bedzie z kolejnymi tomami i moja pamiecia o nich :)