Powieść o brzydkiej, chudej, rudej i nieszczęśliwie zakochanej dziewczynie. Idusia Borejko ucieka z rodzinnych wakacji nad jeziorem i, by nie umrzeć z głodu, zatrudnia się jako dama do towarzystwa u starszego pana, który ma wnuka przecudnej urody. Ida ratuje życie nie tylko wnukowi, ale i małym złośliwcom Lisieckim, którzy wyzywali ją od rudych kościotrupów, zostaje także bohaterką tragiczną: na drodze do jej szczęścia staje piękna blondynka...
Małgorzata Musierowicz (b. January 9, 1945 in Poznań, Poland) is a popular Polish writer, author of many stories and novels for children and teenagers, but read with pleasure by adults too.
Kolejny tom Jeżycjady potwierdził, że to jednak Borejkowie są gwarancją dobrej lektury. Ani Szósta klepka ani Kłamczucha mnie nie zachwyciły, za to od momentu lektury Kwiatu kalafiora mam poczucie powrotu do lat młodzieńczych.
Pamiętam, że ówcześnie Ida sierpniowa była moim ulubionym tomem i faktycznie Idę nadal lubię. Będąc piętnastoletnią niezbyt ładną pannicą, Ida opuszcza urlopującą się rodzinę i wraca do Poznania. Lato roku 1979 nie jest łaskawe - leje i leje, więc wakacje pod namiotem okazują się być klapą ale tylko Ida ma na tyle kurażu, by powiedzieć dość i opuścić rodzinę i łowienie węgorzy. Ten nieprzemyślany i impulsywny powrót niesie za sobą liczne konsekwencje. Przede wszystkim głód. Borejkowy dom wymieciony jest do ostatniego okrucha, a Ida nie śmierdzi groszem. Po wyszukaniu ostatnich strawnych kawałków i po uniesieniu się honorem podczas wizyty u wujostwa, dziewczyna dochodzi do wniosku, że nie pozostaje jej nic innego, jak podjąć pracę. Zajęcie znajduje nader szybko i zostaje damą do towarzystwa starszego pana, i jak się później okaże, jego rozpieszczonego wnuka.
4,5 2023 rok, wysłuchana w audiobooku. Dochodzę do wniosku, że Ida jest najmniej lubianą przeze mnie siostrą Borejko. Zdumiewa mnie w dalszym ciągu to, że bohaterki jeszcze w tym tomie mają pewne cechy charakteru, a już niedługo, w "Opium w rosole" ich portrety psychologiczne będą zupełnie inne. Ale nie wyprzedzajmy faktów: "Ida sierpniowa" to piękna wakacyjna przygoda, im więcej lat mija tym więcej w tym nostalgii i tęsknoty za beztroskim latem i bezpiecznym kątem na Roosevelta.
Tę część serii najlepiej pamiętam z dzieciństwa. Oczywiście nie samą treść, a pocieszną okładkę i to, że mi się tak bardzo podobało. Jak to miło przeczytać ją ponownie, po ponad 20 latach, i stwierdzić, że wspomnienia wcale mnie nie myliły. Ta część zachwyca tak jak "Szósta klepka". Fantastyczna główna bohaterka (pozostali niezmiennie też), świetne przygody i równomierne tempo. Nie ma przestojów, cały czas jest zabawnie, znów kilka razy szczerze się uśmiechnęłam podczas lektury. Nic dodać, nic ująć. Wciągnęłam w kilka godzin. Kwintesencja Jeżycjady.
Główną bohaterką kolejnej części Jeżycjady jest Ida, druga córka Borejków, zakompleksiona hipochondryczka. Ucieka ona z rodzinnych wczasów w Czaplinku, a jako że jest kompletnie bez pieniędzy, najmuje się jako dama do towarzystwa dla pewnego staruszka. Potem z wakacji wraca rodzina, do akcji wkracza dwóch niesfornych chłopców i pojawia się wiele sytuacji, w których Ida musi zapomnieć o sobie i pomóc innym, co wywiera duży wpływ na jej charakter.
Po raz kolejny Musierowicz stworzyła ciepłą, optymistyczną i pełną humoru historię, z powodzeniem umilającą zimowe wieczory. Czyta się ją szybko i z przyjemnością, bez jakichś większych refleksji. Ot, taka sobie, sympatyczna powiastka.
3,5 ✨ Tę część naprawdę świetnie się czytało, ale też bardzo widoczne jest to, jak źle się ta seria starzeje. Natomiast oczywiście staram się jakoś odciąć od wkurzania się na coś, co kiedyś było normą, bo tak po prostu było i tyle, nic na to nie poradzę. A rozrywka przednia. Tylko ten ojciec Borejko 😤
no, chyba nareszcie seria zaczyna miec poziom. przy tym tomie bawilam sie wybitnie dobrze; pomimo tego, ze wczesniej ida byla moja najmniej ulubiona siostra borejko, w tej czesci odnalazlam w niej spora czastke siebie (co pewnie wplynelo na nasze relacje). mialam tez, o dziwo, zaskakujaco malo zgrzytow, oprocz niesmiertelnej wrecz pogardy dla ojca borejko. zal mi tez bylo potencjalu relacji krzysia i idy, ale mowi sie trudno. bylo bardzo dobrze!
– Nie, proszę pana… to jest, ja bardzo dziękuję, ja nigdy nie bywam głodny…
– Wielka zaleta w dzisiejszych czasach. Ale pozwoli pan, że nie uwierzę.
I ponownie wracamy do rodziny Borejków. Przyjemnie czyta się o tej hałaśliwej, choć pełnej ciepła i miłości rodzince. Widać wyraźny rozwój głównej bohaterki i jej zmierzanie do dojrzałości. Ta część, jak każda inna podobała mi się bardzo.
3.75 book club Sama nigdy nie sięgam po takie książki, ale to było dobre i ciekawe doświadczenie. Uwaga! Problemy nastolatki z PRLu są dalej aktualne w 2024 :)
[3rd or 4th reread?] 3.5⭐ (podciągnięte do czterech ponieważ tak)
piękny humor sytuacyjny, specyficzny styl pisania i chaos bijący od domu przy ulicy Roosevelta zawsze sprawiają, że czytając książki z tej serii czuję się jak w domu
i mimo tego, że z wątkami romantycznymi mi nie do końca po drodze, to innych wątków i relacji (rodzinnych, przyjacielskich etc) jest tu na tyle dużo, że i te romanse udaje się przeżyć – plus fajnie się do nich podchodzi tak nie do końca poważnie, szczególnie gdy wie się jak to się potoczy w kolejnych tomach
Ida, początkowo zakompleksiona i zbuntowana, w tym tomie przechodzi metamorfozę w tę znaną później pewną siebie, nawet nieco zarozumiałą kobietę. Szukając sposobu na zarobek pomaga tajemniczemu Krzysiowi, ratuje Lisieckich i odkrywa swoje powołanie. Chociaż nie jest to moja ulubiona bohaterka, to jednak znaczna dawka Borejków ❤
Jakże odświeżające było przeczytanie w końcu książki napisanej przed rokiem 2000. Ja jestem zachwycona sposobem pisania Pani Małgorzaty. Czytając tę pozycję naprawdę raz po raz odczuwałam tęsknotę do tego języka i sposobu opisywania, którego w dzisiaj wydawanych książkach niestety ciężko znaleść. Mam wrażenie że mało kiedy można już spotkać taką błyskotliwość słowa jaką osiąga autorka w tej opowieści nawet przy najbardziej przyziemnych, a nawet na pozór głupiutkich sprawach. Mało, pokazuje nam-czytelnikom jak te „głupiutkie” sprawy mogą okazać się znaczącymi. Wybitna lektura, która zachęciła mnie do kontynuowania tej serii i zrobię to z ogromną przyjemnością
ida jest tak realna i przyjemna postacia oraz strasznie mi sie kojarzy z moja mama. chyba najciekawsza poki co z serii historia i pierwsza podczas ktorej bylam tak wkrecona ze zapomnialam robic sobie notatki. zdazylam tylko napisac taka o tresci "robertino nie jestem twoim kochaniem" i to bardzo ważne.
4.25 Może i te książki są trochę niedzisiejsze, bo w końcu mają jakieś 40 lat już, ale mają w sobie ciepło, humor i wartości ponadczasowe. A poza tym i tak jestem boomerem