Świetna książka, opisująca trudy w dążeniu do marzeń i jeszcze lepszy humor autora. Na pewno na długo zostanie w pamięci. Czekam na kolejne wyprawy kapitana Tomasza, czas znowu odwiedzić Ryśka zanim się stęskni 😉
Niesamowita historia walki z żywiołem, ale przede wszystkim walki o realizacje swoich marzeń, pomimo niewyobrażalnych barier jakie stawia natura! Gratulacje dla kapitana Cichockiego oraz jego żony! Za każdym silnym mężczyzna stoi jeszcze silniejsza kobieta ;-)
Gorąco polecam książkę miłośnikom żeglarstwa, ale i tym którzy nigdy nie postawili nogi na pokładzie. Warto przeczytać!
Tomasz Cichocki wymyślił sobie plan – opłynąć samotnie świat, mijając trzy najważniejsze przylądki (Dobrej Nadziei, Horn i Leeuwin) i nie zawijając do portów. Plan, powiedzmy, dość karkołomny, ale i ciekawy. Cichocki zabiera nas więc w ten rejs, dzieląc się wpisami z dziennika pokładowego, ale nie jest to tylko relacja na jego podstawie.
4,5⭐️ długo zwlekałam z dokończeniem, zupełnie nie wiem dlaczego wspaniała historia, na początku myślałam „pływanie samemu jest po prostu nieodpowiedzialne, nie ma w tym sensu” ale po przeczytaniu zrozumiałam, że to błąd dumna jestem, że w Olsztynie mieszka taki kozak
przesłuchana. bardzo przyjemnie podróżowało się razem z Tomkiem. mam wrażenie, ze wersja audio jest w tym kontekście bycia tam razem z nim jeszcze fajniejsza.