Waga moralna tego dzieła o zagładzie warszawskiego getta, autentyzm i wybitne walory artystyczne skłaniają jednego z krytyków do stwierdzenia, że "Chleb rzucony umarłym" "ukazuje czas nieludzki w najpiękniejszych chyba, najbardziej ludzkich wymiarach" - źródlo opisu: okładka
Powieść o getcie warszawskim napisana ćwierć wieku po wojnie jest nie tylko porażającym świadectwem czasów Zagłądy i spełnieniem obowiązku pamięci, lecz także jedną z najwybitniejszych powieści polskich XX wieku. - źródlo opisu: okładka wydania z 2005 roku.
Born in the Jewish family as Dawid Wojdowski. After two years in the Warsaw ghetto, in the summer of 1942 together with his younger sister they crossed the ghetto walls, and spent the remaining years of the Nazi occupation in hiding. Most of his literary works, novels and short stories, are based on his war experience. The best known novel, Chleb rzucony umarłym, translated to several languages, covers his ghetto times and is considered one of the greatest literary works on the Holocaust. He also worked as a reporter and literary critic. In 1994 he committed suicide. ”The Holocaust keeps killing its survivors” - commented his widow, Maria Iwaszkiewicz-Wojdowska, adding that he had been very depressed by new antisemitic murals on the Warsaw buildings. Bogdan Wojdowski is buried in the Jewish cemetery in Warsaw
Waga moralna tego dzieła o zagładzie warszawskiego getta, autentyzm i wybitne walory artystyczne skłaniają jednego z krytyków do stwierdzenia, że "Chleb rzucony umarłym" "ukazuje czas nieludzki w najpiękniejszych chyba, najbardziej ludzkich wymiarach" - okładka wydania z 1975 roku
Powieść o getcie warszawskim napisana ćwierć wieku po wojnie [pierwsze wydanie w 1971 roku] jest nie tylko porażającym świadectwem czasów Zagłady i spełnieniem obowiązku pamięci, lecz także jedną z najwybitniejszych powieści polskich XX wieku. - okładka wydania z 2005 roku.
Nie czuję się na siłach, aby opisywać tę książkę. Uważam, że byłoby to w pewnym sensie niestosowne. Cytaty z Wojdowskiego zamieszcza w swym najnowszym dziele Anna Bikont, powołują się na niego inni. Jednak nawet najobszerniejszy wybór cytatów z książki nie oddałby jej sprawiedliwości, porażającego wrażenia, jakie wywiera, ale także piękna języka, nietypowej lecz wyjątkowo nośnej formy narracji. Tę książkę po prostu TRZEBA przeczytać. Powinna, moim zdaniem, znaleźć się na liście lektur dla licealistów.
Tymczasem nakład Chleba..., podobnie jak innych książek pisarza, jest wyczerpany (ilustracją tego postu jest okładka wydania z 1975 roku). Miałam do wyboru albo kupić w Amazonie angielskie tłumaczenie książki: Bread for the Departed (1979), co byłoby decyzją co najmniej dziwaczną, albo ściągnąć jej kopię z internetu, co uczyniłam (https://pl.m.wikisource.org/wiki/Chle...). I, choć jestem przeciwniczką pirackich praktyk, w tym przypadku mało mnie obchodzi, czy kopia, którą czytałam jest całkiem legalna. [Wikisource wyjaśnia, że jest biblioteką publiczną, udostępniającą teksty książek na licencji Creative Commons].
Bogdan Wojdowski (1930-1994) spędził w warszawskim getcie dwa lata. Latem 1942 roku, kiedy trwały wywózki na Umschlagplatz, ojciec przemycił go i jego młodszą siostrę na aryjską stronę. Chleb..., którego główny bohater nosi imię Dawid, takie jak autor, gdy był dzieckiem, jest wstrząsającym świadectwem tych dwóch lat. Do swych losów po ucieczce z getta nawiązywał Wojdowski we wstępie do Chleba... oraz w niektórych opowiadaniach, także w kontekście stosunków polsko-żydowskich. Trochę więcej na ten temat wiemy z relacji jego bliskich.
Po samobójczej śmierci pisarza jego żona, Maria Iwaszkiewicz-Wojdowska, mówiła: - Holocaust zabija nawet Ocalonych.- Henryk Grynberg, także Ocalony, w tekście, którego tłumaczenie „Bogdan Wojdowski, My Brother” jest wstępem do angielskiego wydania Chleba..., pisał: - Nasza wojna nie skończyła się w 1945 i ciągle przegrywamy tę nierówną walkę. Stawiamy opór, nie poddajemy się, ale nowe ciemne siły nieustannie dołączają do demonów przeszłości. - Grynberg przyznaje, że nieraz zastanawiał się, jak Wojdowskiemu udało się wytrzymać w Warszawie w latach 1968-69, podczas „najgorszych antysemickich rasowych prześladowań po upadku hitlerowskiej Rzeszy, prześladowań, których nikt z nas wcześniej się nie spodziewał”. - Natomiast Maria Iwaszkiewicz-Wojdowska tak jeszcze wyjaśniała decyzję męża o odebraniu sobie życia: - Kiedy po '89 roku wydawało się, że jest całkowita wolność, a na ścianach pojawiły się te wszystkie napisy [antysemickie], on tego już nie wytrzymał. -
PS: Stawiam tę książkę również na półce Non-fiction mimo jej fabularyzowanej treści i artystycznej formy, a to ze względu na jej wartość poznawczą, trudną do przecenienia
Imagine you're a child sat at a table with your family; father, mother, uncles, aunts, grandparents, on one of the great festivals celebrated by your people. You are waiting, listening for that one reference to the destruction of the great enemy so that you can whoop with joy. But the conversation turns to matters of concern that you can't quite grasp. Arguments begin about whether resettlement might mean something else. When I first read the opening chapter to "Bread for the Departed" I was mesmerised; it was as though I was really there, part of the gathering. "Bread for the Departed" is the tale of the Warsaw Ghetto as seen through the eyes of one small boy. You share the memories as you sink into the almost everyday "normality" that the nightmare has become. It is a novel that will never leave you.
są takie książki, których nie da się ocenić w żadnej skali. zbyt wiele w nich emocji, zbyt wiele porażającej prawdy. bogdana wojdowskiego „poznałam” na łamach magazynu „chidusz”, po przeczytaniu jego eseju wiedziałam, że muszę sięgnąć po więcej. nie żałuję, pomimo palety dobijających uczuć.
„chleb rzucony umarłym” jest, moim zdaniem, najlepszą powieścią traktującą o rzeczywistości żydów w trakcie niemieckiej okupacji.