Dojrzewanie to zdecydowanie jeden z najgorszych okresów w życiu. Zmienia się wtedy całe ciało człowieka oraz jego spojrzenie na wiele spraw. Sky Johnson jednak ma pewną teorię: uważa, że dojrzewanie jest mitem, a tak naprawdę za wszystko odpowiedzialni są kosmici. Przylatują, zabierają niewinnego dzieciaka, na swoim statku robią mu pranie mózgu i przeprowadzają eksperymenty na jego organizmie, a na końcu całkowicie zmienionego odstawiają na Ziemię.
A przynajmniej jej zdaniem tak było z nią. Bo jak wytłumaczyć fakt, że jednego dnia Gabriel Trade jest jej najlepszym przyjacielem, z którym wiecznie się przekomarza, a drugiego Sky ma ochotę go pocałować?
Po trzech latach ukrywania swoich uczuć postanawia wyjechać z miasta i na czas nieobecności urwać kontakt z Gabrielem, który widzi w niej tylko kumpla. Jednak ten wyjazd zmienia ją bardziej, niż sądziła. Z chłopczycy staje się świadomą swoich atutów dziewczyną, a zakazane uczucia do Gabriela chowa najgłębiej, jak potrafi.
Wydawać by się mogło, że teraz już nic nie zdoła zniszczyć ich przyjaźni. Zapewne byłoby tak, gdyby Gabriel nie zaczął patrzeć na nią jakoś inaczej. Nie jak na kumpla, ale jak na… dziewczynę.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej trzynastego roku życia.
dnf na 27%. ksiazka powiela bardzo krzywdzace stereotypy i absolutnie nie powinna być przeznaczona dla młodzieży 13+.
- 2:00 audiobooka, laska mówi że uczesanie warkocza jest ponad jej umiejętności - ona jest taka dzielna!!! zabija pająki dla crusha - udaje że rzyga przy crushu żeby nie ogarnął że się jej podoba??? - wyśmiewa kuzynkę która chodzi w sukienkach i nie chce ich zniszczyć - zaznaczyła, że je solidnie i spala kalorie, żeby przypadkiem nie być jak inne dziewczyny które chyba wszystkie mają zaburzenia odżywiania?? - WYKRECILA MU SUTA - bitwa na bekanie sobie w twarz - nigdy nie była u fryzjera?? bo po co być zadbanym człowiekiem - napycha mordę jedzeniem i zaczyna coś mówić, irytuje się kiedy ciocia zwraca jej uwagę - dostaje łóżko w pokoju kuzynki (jedynaczki) i narzeka że musi dzielić z kimś pokój bo się przyzwyczaiła do bycia jedynaczką (mordo dosłownie twoja kuzynka jako jedyna ma prawo do narzekania) - dziewczęcy❌dziewczyński✅ - "Hej, jestem Polly, lubię się malować, robić zakupy i uwielbiam róż." moje hobby to kolor różowy bo jestem dziewczyną - fake ass bitch alert🚨🚨 - "jest nawet dość miła" - "przeżyłam swój pierwszy bunt i postanowiłam wtedy, że chcę być chłopcem." - "Potem ten pomysł przestał mi się podobać i stwierdziłam, że zostanę jednak dziewczynką." CZY TYLKO DLA MNIE TE CYTATY SA PROBLEMATYCZNE??? - od kilku lat nie podcięła nawet włosów i ciotka ją zmusza (prawie dorosłą osobę) na pójście do fryzjera - typiara nie zna słowa "kombinezon" bo broń Boże żeby znała się na modzie - ktoś jest uśmiechnięty więc musi być naćpany, logiczne - nie wie co to kombinezon, pęseta i maska, ale wie że włosy ma podniesione u nasady i zrobione refleksy - mowa potoczna i słownictwo dziecka z podstawówki ale uwaga nagle jeb jakieś mądre słowo którego dosłownie nikt nie używa w rozmowie z drugą osobą - jakaś dziewczyna jest zabawna, jak to możliwe😱 - bohaterka krytykuje obgadywanie innych dziewczyn przez swoją kuzynkę, mimo że sama jest hejterka dosłownie każdej innej dziewczyny - 0 spójności jeśli chodzi o styl pisania, mowa potoczna miesza się z bardzo poważną i formalną - tylko matka może komplementować i dawać ciepło?? - "Co za dużo kobiecego towarzystwa, to niezdrowo." - laska żyjąca w 21 w. nie wie co to pęseta i regulacja brwi, mimo że ma dostęp do internetu i socjalizuje się z ludźmi - nie płakała od 10 lat ale złamała zwyczaj myśląc o crushu - 21-latek mówi 17-latce, że będzie musiał kontrolować swoją erekcję na jej widok🚨🚨 - jej pierwsza reakcja na wiek starszego chłopaka to radość, bo ktoś jej będzie kupował alkohol - starszy typ spożywa z nią alkohol i narkotyki, które jej kupił - nauczycielka każe dziewczynce kupić stanik bo rozprasza chłopców nosząc białe koszulki - noszenie stanika jako standard kobiecości i pewności siebie - ciocia uważa że każda nastolatka powinna mieć chociaż jeden stanik powiększający cycki - crush łamie zasady przyjaźni tylko żeby przelizać się z dziewczyną - crush ma zero szacunku dla kobiet "Najlepiej puste, bo wtedy nie musiał z nimi rozmawiać i mógł wykorzystywać ich usta w inny sposób." - bohaterka pierwszy raz martwi się dziewczyną z którą całuje się jej przyjaciel bo jest "inteligenta" więc stanowi zagrożenie i konkurencję
więcej przeczytac nie jestem w stanie, ale po cytatach widze ze pojawia sie masa hipokryzji i podwojnych standardow.
Ehhhh od czego tu zacząć… to jest niestety jedna z gorszych młodzieżówek wydanych w tych czasach, jakbym nie wiedziała, że wyszła w tym roku to pomyślałabym, że czytam książkę napisaną 10 lat temu. Absolutnie nie powinno czegoś takiego być w książce dla młodzieży wydanej w 2023 roku, a jest to książka 13+, więc jest młodzieżówką. Zacznijmy od tego, że stereotyp goni stereotyp, główna bohaterka „nie jest taka jak wszystkie”, bo interesuje się sportem, samochodami, nie umie się czesać i ogólnie lepiej dogaduje się z chłopakami a inne dziewczyny traktuje jako gorsze, które dużo gadają, aż nie da się ich słuchać, chodzą tylko na zakupy i lubią różowy. NIC POMIĘDZY NIE MA. Albo jesteś dziewczyna „chłopczycą” albo głupia dziewczyną lubiącą „dziewczyńskie” rzeczy.
•w tym byciu „inna niż wszystkie” simpuje do chłopaka, który jest przystojny piękny i do którego wzdychają inne dziewczyny CZYLI DOSŁOWNIE JEST TAKA JAK ONE XD • niestety moim zdaniem całość brzmi jak opowiadanie napisane przez 13-latkę jako zadanie domowe z polskiego. Momentami używany jest język młodzieżowy a potem główna bohaterka mówi „staram się regularnie wykonywać aktywność fizyczną” - JAKA 17-latka TAK MÓWI???? • bohaterowie mają 17 lat, a zachowują się, wypowiadają jakby mieli 13 albo 40, wszystko jest okropnie infantylne i może byłoby lepiej jakby w tej historii mieli 15 lat, bo ich dramy wyglądają jak przepychanki między dużo młodszymi nastolatkami. Ona dosłownie chciała urwać kontakt i udawała, że jej się zespuł telefon i pisała z telefonu kuzynki ZEPSUŁ MI SIĘ TELEFON NIE ODPISUJ, a potem schodziła na messangera i była w szoku, że ktoś zobaczył, że jest dostępna i ten Gabriel się dowiedział. KTO TAK ROBI? • Sky sama jest dziewczyną, a mówi takie rzeczy jak „co za dużo kobiecego towarzystwa to nie zdrowo” • mam uwierzyć, że 17-letnia dziewczyna z dostępem do internetu, YouTube, Facebooka NIGDY NIE BYŁA U FRYZJERA? Nie wie co to jest pęseta i regulacja brwi? Nie wie co to jest kombinezon? I w ogóle zachowuje się jakby była wychowywana całe życie w dziczy nawet nie jest w stanie zjeść normalnie ciastka? Ona jest dosłownie przedstawiona jakby nie miała żadnego kontaktu z innymi dziewczynami w szkole, nie słyszała ich rozmów. • noszenie stanika jako coś co zapewni ci pewność siebie, której potrzebujesz aby poderwać chłopaka 🙃 • 21-letni typ podrywa naszą nieletnią bohaterkę, której mówi, że będzie musiał „utrzymać swojego przyjaciela w ryzach” (chodzi o penisa) w jej obecności oraz że jest „mokrym snem każdego mężczyzny” a ona to przyjmuje jak komplementy, które sprawiają że czuła się ładniejsza. Kupował jej wino i jointy i się obściskiwali w krzakach • większość jej relacji z innymi kobietami opiera się na zazdrości czy rywalizacji. • wszystkie inne dziewczyny spotykające się z Gabrielem są przedstawione jako głupie, idiotki ect. • Gabriel pocałował dziewczynę, która jej dokuczała a mieli umowę, że nie będzie całował takich dziewczyn. Nasza bohaterka jest zła na tę dziewczynę i nawet nie pogadała o tym z Gabrielem XD • koleżanka z drużyny przez kilka miesięcy pisała z jej przyjacielem, narobił jej nadziei, więc była zła, że Sky się z nim całowała, co pomyślała Sky - ŻE DZIEWCZYNA SOBIE COŚ DOPOWIEDZIAŁA O INTENCJACH TEGO CHŁOPAKA • ona ani razu nie pomyślała, że to jakichś chłopak jest problemem, BO CHŁOPAKI TO CHŁOPAKI PRZECIEŻ • sky wie, jak Gabriel traktuje inne dziewczyny, ale dosłownie nic sobie z tego nie robi • Gabriel to dosłownie 1 wielki RED FLAG: -zobaczył sky całująca się z kimś to pięścią rozjebał ścianę w czyimś domu, -traktuje dziewczyny jak przedmioty do zaliczenia „najlepiej puste, bo wtedy nie musiał z nimi rozmawiać i mógł wykorzystywać usta w inny sposób” (sky o tym wie, to są nawet jej słowa XD) -dopiero jak Sky podrywa jego kolega, który jest graczem to on reaguje, bo ona nie jest taka jak inne dziewczyny, żeby ją zaliczyć -zalicza dziewczyny, wozi wuchtę prezerwatyw w aucie a czuje się strażnikiem dziewictwa Sky, bo ona jest taka OH AH NIE JAK INNE, ONA JEST NIEZWYKŁA • na koniec trzeba dowalić jeszcze jeden stereotyp, czyli kuzynka Sky, która ją obgadywała i powiedziała, że z niej totalna chłopczyca i pewnie jest lesbą, okazuje się być lesbijką na sam koniec książki 🙃🙃🙃🙃
Najbardziej stereotypowa młodzieżowka jaką czytałam w życiu. Pamietajcie że nie ważne czy wolicie stanik push-up czy sportowy, czy macie podcięte końcowki włosów czy nie to i tak jesteście "kobiece" w każdym znaczeniu tego słowa.
Długie opinie nie są w moim stylu ale tu po prostu muszę, bo się uduszę
Po 1. Serio myślałam że to jest o LGBT Po 2. Czemu polskie autorki tak bardzo lubią jebać własną płeć i popadać z jednej skrajność w skrajność krzywdząc dosłownie każdą społeczność? XD Po 3. CZEMU KTOŚ TO WYDAŁ Po 4. Ta książka jest tak toksyczna że nie wiem co jest gorsze: Mój kumpel jest spierdolony czy rodzina florenów nilfgardzkich Po 5. Jak noszę krótkie spódnice i „dbam o siebie”, ale jednocześnie oglądam piłkę nożną to nie ma dla mnie miejsca w tym uniwersum?
Chciałabym powiedzieć że była to lekka książka idealna na odpoczynek, ale niestety nie mogę, ponieważ poważnie kłóciłoby to się z moimi przekonaniami.
Bardzo nie lubię, gdy książki powielają stereotypy, tym bardziej te bardzo krzywdzące, a mam wrażenie, że to one właściwie tworzyły historię. Przykładowo, główna bohaterka, Sky, jest chłopczycą z powodu jej luźnego, sportowego stylu oraz zainteresowania piłką nożną i samochodami, a jej kuzynka Polly jest "mega dziewczęca", bo uwielbia się malować i robić zakupy.
Wątek romantyczny mnie nie porwał. Motyw takiego trochę współczesnego kopciuszka zbytnio do mnie nie przemawia. Głównie ze względu na jego prosty i dosyć przewidywalny schemat. Niektóre momenty i zachowania bohaterów (bitwa na bekanie sobie w twarz:/) mnie żenowały, choć sądzę, że w zamyśle chyba miały być zabawne.
Absolutnie rozumiem, że jest to książka, która może spodobać się wielu osobom, bo nie czytało się jej źle. Zajęło mi to właściwie kilka godzin. Jednak zdecydowanie nie należę do jej wielbicieli, choćby ze względu na wartości, które przekazuje, a z którymi się nie zgadzam.
chcialabym zaznaczyć że nie przebrnelam przez cala ksiazke i skonczylam na 19 rozdziale
moim zdaniem bardzo krzywdząca ksiazka. jest tam wprost mowa o tym ze kobieta jest sie wtedy, gdy masz ladne zadbane wlosy, nosisz stanik z push upem i krotkie bluzki i spodniczki. doslownie co chwile byla mowa o tej wielkiej ,,kobiecosci". sama sky dawala mi vibe tej dziewczyny ,, jestem inna niz wszystkie" bo przeciez nosila dresy sportowe staniki i grala w pilke nozna. a to jak gabriel nazywa ja swoim kumplem, no bo czaicie, ona przeciez gra w pilke, nosi dresy i sie nie maluje bylo dla mnie raczej zenujace.
fabuly tez nie ma tam za duzo, bo znaczna wiekszosc tego co przeczytalam zdecydowanie skupiala sie na tej pseudo kobiecosci. naprawde brakowalo tam czegos wiecej, jakiegos watki pobocznego. mialam wrazenie ze kompletnie nic sie tam nie dzieje i wiało nudą na wszystkie strony swiata.
samo to jak zachowywali sie bohaterzy bylo tez raczej takie dziecinne. i wiem, ze sami tez jakos dorosli nie sa, ale ich zachowanie bardziej przypominalo zachowanie takich zawstydzonych siedmiolatkow, bo ona jest dziewczyna, a ja chlopakiem niz siedemnastolatków. naprawde po 17-latkach spodziewalam sie wiekszej dojrzalosci, chyba ze to ja mam jakies chore wyobrazenia co do umiejetnosci komunikowania sie mlodziezy.
Dlaczego? Ponieważ to kolejna książka autorki, w której mam problem z dialogami - są po prostu dziecinne i momentami cringe'owe. Na szczęście jest tego znacznie mniej niż w FSNY.
290/315 str (ebook) - właśnie przez tyle stron bezsensownych fochów należało przebrnąć, aby główni bohaterowie POROZMAWIALI z sobą raz, a porządnie. Z wyjaśnieniem wszelkich niedomówień.
Gdybym była dużo młodsza, książka na pewno trafiłaby do mnie bardziej. Serio, jako pozycja dla młodych nastolatek, które wchodzą w ten etap burzy hormonów, poznawania siebie oraz szukają pozycji na ciepły, wakacyjny wieczór - super. Dla starszych, no niekoniecznie. Zwłaszcza, gdy przytłacza was i irytuje ten zbyt dziecięcy vibe bohaterów.
DNF. Co to było?! Naprawdę nie mogę się nadziwić że ta książka została napisana w ubiegłym roku a nie w 2012. Dawno nie czytałam książki z tak szkodliwymi stereotypami. Nosisz stanik sportowy? Nie ma mowy musisz dostać nowy z push-upem, bo tamten cię spłaszcza i nie wyglądasz kobieco. Takich przykładów w tej pozycji jest mnóstwo. Myśle że to jedna z pozycji które powinny „zostać na wattpadzie”.
2,5 Spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego, sam styl pisania i dialogów w porównaniu do innych książek tej autorki są tragiczne. Bohaterowie w książkę, którzy są 17 latkami zachowują się jak 12 latkowie. Nie potrafią logicznie myśleć
Byłam naprawdę podekscytowana na przeczytanie tej książki. Słyszałam o niej mnóstwo dobrych opinii, za czasów kiedy była dodawana na wattpadzie. I dawno się tak nie zawiodłam.
I jak „for sure not you”, czyli inna książka tej autorki, bardzo mi się podobała, tak tutaj ciężko mi znaleźć pozytywy. Jednym z nich napewno jest styl pisania. Książkę jest lekka i czyta się ją bardzo szybko. Ale są też tego minusy: powtarzanie się różnych informacji, takich jak np to, że Sky jest taka odważna i nie boi się wziąć do ręki pająka, ale że jej tata jest małomówny i nie lubi rozmawiać o uczuciach.
Bohaterowie zachowywali się jakby mieli z 13 lat, a nie wkraczali w dorosłość. Kto beknie dłużej i głośniej, albo sfrustrowana Sky tupiąca nogą.
Dziewczyna nie chciała zostać kapitanem drużyny, ale wystarczyło jej zamienienie kilku zdań z trenerka, żeby jednak zmienić zdanie i płakać cały dzień za niezdobytym tytułem.
Książka jest według mnie krzywdząca. Daje do myślenia, że np ubieranie w duże bluzki i spodnie zamiast sukienki, albo brak wizyt u fryzjera jest niekobiece. Tak samo jak noszenie stanika sportowego, albo nieregulowanie brwi, czy noszenie włosów i kitce.
Relacja Gabriela i Sky wyglada dla mnie tak, że od czasu kiedy dziewczyna w końcu przestała być według wszystkich „chłopczycą”, to Gabrielowi przestała wystarczać przyjaźń. Prędzej mieli według niego relacje czysto kumpelskie, ale kiedy nastąpiła wielka zmiana dziewczyny, to ich znajomość weszła na inny poziom.
Nie lubię też tego, że wystarczyła by tutaj jedna szczera rozmowa i książka mogłaby się skończyć na pierwszych rozdziałach.
Książka jest też 13+, a dowiadujemy się z niej, jak bohaterowie mający lat 17 upijają się na imprezach :))
To też nie tak, że są w niej same minusy. Duży plus dla mnie, to wątek rodziców, a w szczególności mam głównych bohaterów. Zarówno tej Gabriela, jak i wspomnienia i nawiązywania do zmarłej mamy Sky.
na początku myślałam nad zrobieniem dnf bo tak mnie skręcało z zażenowania 😜😜 niestety książka była strasznie głupia i daje jej 2/5 za to, że bardzo szybko mi się ją czytało edit: zmieniam z 2.75 na 2 xdd
Finalnie 2.5 ⭐️ Lekka, do przeczytania w jeden dzień i angażująca. Ma sporo wad, przede wszystkim bardzo przeszkadzają mi zawarte w niej stereotypy. Wątek romantyczny mi się podobał, był uroczy. Mam trochę mieszane odczucia więc ocena taka właśnie połowiczna.
To była najgłupsza książka jaką w życiu przeczytałam. Jedynym plusem jest to, że czytałam ją na legimi, więc nie musiałam wydać na nią pieniędzy, bo przysięgam, że nie wydałabym na nią złotówki, a co dopiero 30 zł na empiku. Modliłam się, żeby ta książka się skończyła jak najszybciej i popłakałam się ze szczęścia jak na ostatniej stronie zobaczyłam ogromny napis „KONIEC”. Jak „For sure not you” i (zwłaszcza) „Maybe you” są jednymi z najlepszych książek jakie czytałam, tak „Mój kumpel jest dziewczyną” jest dla mnie jedną wielką pomyłką wydawniczą. Głowni bohaterowie to najgłupsze i najbardziej irytujące osoby o jakich czytałam. Mają 17 lat przez co nie oczekiwałabym bardzo dojrzałego zachowania, ale ich poziom IQ jest niższy, niż moje wyniki z próbnego egzaminu z matematyki (miałam 12%). Książka teoretycznie 13+, a w niektórych momentach były poruszane tematy, które kwalifikowałyby się bardziej pod książkę 16+. Podsumowując, nie rozumiem fenomenu tej książki, ale napewno przeczytam następną książke Weroniki, żeby zobaczyć, czy będzie na wyższym poziomie (np. na takim jak poprzednie pozycje od tej autorki).
Po przeczytaniu tej histori zaczełam żałować, że umiem czytać.Książka to zbiór stereotypowych,krzywdzacych farmazonów których NIGDY światło dzienne nie powinno ujrzeć. Mój 10 letni kuzyn napisałby tę książke lepiej nie urażajac przy tym tak dużej grupy odbiorców. -,,Sky słoneczko-(..)-Nie igraj z ogniem,bo jeszcze przez przypadek się sparzysz.'' -,,Czyli oczy mnie nie myliły Kobieta pod maską samochodu.Mokry sen każdego mężczyzny'' POWIEDZIAŁ TO 21 LETNI MĘŻCZYZNA DO 17 LATKI -,,DZIEWCZYŃSKIE'' moja ciocia mówi tak do mojej 6 letniej kuzynki Podsumowując porażka. Czy naprawde według autorki w momencie kiedy dziecko wychowuje się z ojcem nie posiada w domu pęsety? Jedna z najgorszych książek jakie przeczytałam w tym roku niezasługuje wogóle na taki szum. Najgorzej wydane pieniądze tego lata.
1.75:rozczarowalam sie. glowna bohaterka jest strasznie wkurzajaca. ksiazka jest bardzo infantylna i stereotypowa, dialogi i bohaterzy po prostu głupi. związek w tej książce mi sie nie podobał i według mnie gabriel był toksyczny. w ogole mnie nie zaciekawiła ta ksiazka i dziwi mnie ze napsiala ja autorka FSNY. ogolnie nie polecam chyba ze jestescie młodsi i nie przeszkadza wam czytanie o tym jak 16 letni bohaterowie bekaja sobie twarz lub jak 17 latka nie zna podstawowych słów i w bardzo stereotypowy i oceniający sposób podchodzi do innych dziewczyn.
boze jakie to bylo zle XDDD nie bede wymianiac wszystkich stereotypow bo osoby w topowych recenzjach juz to zrobily i po prostu sie pod nimi podpisuje XD sky to taka pick me ze myslalam ze zdechne + pani lektorka jeszcze bardziej to oddala i momentami myslalam ze rzuce sluchawkami
dwie gwiazdki tylko dlatego ze podobalo mi sie samo poprowadzenie childhood bestfriends to lovers i pining bylo bardzo dobre
2.5 jest wiele absurdalnych i żenujących scen, które sprawiały, że musiałam wstać i to rozchodzić, ale ogólnie nie było najgorsze. jakbym to analizowała trochę dłużej to z pewnością moja ocena by zmalała, ale nie będę krzywdzić tej książki i podejdę do tego jak do typowej rozrywki...