Nie jest łatwo być odmieńcem, szczególnie wśród... odmieńców. Corina należy do watahy wilkołaków, ale nie potrafi w pełni przemienić się w wilka. Wszystko przez klątwę, którą pragnie z siebie zdjąć. Kobieta oprócz tego ma jeszcze jeden problem. Jej Przeznaczonym okazuje się wampir, który – w przeciwieństwie do niej – nie odczuwa Magii Przeznaczenia. Nie sposób również stwierdzić, kiedy Devin mówi prawdę, a kiedy manipuluje Coriną dla własnych korzyści. Młoda kobieta nie może mu ufać, tym bardziej że na jaw wychodzą kolejne tajemnice. Słowa wiedźm i elfów wprowadzają mętlik w jej głowie, ale największą zagadką wydaje się sam Devin... Pozbawiony uczuć wampir zaczyna zachowywać się kuriozalnie: raz łamie Corinie serce, a innym razem powoduje szybsze jego bicie. Przeznaczenie bywa okrutne i mściwe, szczególnie gdy ktoś próbuje je oszukać. Czy tych dwoje ma szansę odnaleźć szczęście?
A Polish author writing under a pseudonym. In her books, she likes to touch on important topics and make the reader reflect. She loves writing romances with characterful women and men who can be considered a walking green flag. In private, a happy mother, wife and owner of two cat rascals.
Wraz z najnowszą książką autorka powraca do świata, który zapoczątkowała wraz z Valentinem i cóż mogę rzec - ten tom jest poprowadzony trochę inaczej (a dodatkowo podstawa została już pokazana w pierwszym tomie). Po związku wilkołaka i człowieka, zostajemy wprowadzeni w losy kolejnej pary - wampira i wilkołaczycy, którzy nigdy nie powinni do siebie cokolwiek poczuć. Devin ma swoją ukrytą agendę jeśli chodzi o Corinę, a ona stara się odmienić swój los, gdyż z pewnych względów odstaje od swojej rodziny i to sprawia, że nie może się czuć komfortowo i chce zmienić tą sytuację. Każde z nich ma inne oczekiwania i odczuwa inaczej Magię, która powinna ich łączyć. Książka jak zawsze w przypadku autorki napisana bardzo dobrze z dbałością o szczegóły i pozwalająca się zanurzyć w kolejnym świecie stworzonym przez autorkę, gdzie Niezwykli chodzą wśród nas. Oceniam Devina jako dobrą kontynuację Valentina, jednak nie poczułam z nią aż takiej chemii, co nie zmienia faktu że to nadal naprawdę dobra książka!
Nie wiem co mam powiedzieć nawet… Valentin podobał mi się o wiele bardziej, mam wrażenie że dialogi miały więcej sensu i postacie były o wiele lepiej napisane. Corina jest strasznie irytująca i denerwuje mnie jej dwubiegunowoś. Rozumiem wahanie się między Magią Przeznaczenia, a rozsądkiem ale błagam ona się zachowywała jakby codziennie rzucała monetą i patrzyła jakie ma mieć nastawienie do Devona danego dnia. Jedną ze słabszych książek Leny, przynajmniej w mojej opinii.
Opinia nie popularna jak widzę ale pierwszy tom był dla mnie lepszy
Jeśli chodzi o chemię między bohaterami to jak najbardziej ta para wygrywa ale cała reszta po jakimś czasie zrobiła się trochę irytująca i monotonna- zwłaszcza Corina
Rozumiałam ją i nie rozumiałam momentami, ona sama chyba już nie wiedziała co ma robić, jaka być i co czuje co normalnie bym wybaczyła gdyby nie fakt, że robiła drame o wszystko co średnio 2 strony…
4,5/5 Podobała mi się jeszcze bardziej niż Valentin. Była mniej monotonna, nie brakowało w niej zwrotów akcji. Początkowo denerwowała mnie obojetność Devina, jednak naprawdę mocno kochał i to mnie urzekło. Corina jest naprawdę świetną i odważna babką. Natomiast ich relacja jest wybuchowa i wyjątkowa. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam kontynuację tej historii.
Devin nie przypadł mi do gustu. Zachowywał się jak totalny dupek. Corina za to nadrabiała za swojego przeznaczonego, jej postać była ciekawa. Ten motyw ciąży był beznadziejny, nawet to "wytłumaczenie" Devina nie miało najmniejszego sensu. Bez sensu również było to porwanie Elfów i ta wojna o terytoria. Na końcu nawet nie wiadomo kto w końcu zdobył te podziemia xd