Samo się nie zrobi, ale sam możesz zrobić wszystko!
Nie potrafisz odpocząć? Wciąż wyznaczasz sobie granice? Stresujesz się z byle powodu? Z tą książką wprowadzisz do swojej codzienności nawyki, dzięki którym zregenerujesz się w czasie urlopu, nauczysz się wyrażać emocje i przezwyciężysz kryzysy zamiast od nich uciekać. Nawyki zamiast cudów pomogą Ci też odkryć to, co masz w sobie cennego.
Nie, to nie jest kolejny poradnik, w którym przeczytasz o złotym środku, poznasz receptę na szczęście i dostaniesz przepis na długie i bezstresowe życie. Uznana psychoterapeutka Anna Mochnaczewska zaprasza Cię w drogę, która jest niełatwa i wyboista, ale prowadzi do trwałych rezultatów. Bo poszukiwanie siebie to proces.
4,5 Naprawdę wartościowa książka, po jej przeczytaniu czuję skupienie na rzeczach, na których mi najbardziej zależy - co ciekawe nie miałam tego uczucia po przeczytaniu Esencjalisty xDD
One star is a harsh rating, so let me explain. This is a quick read and not so badly written, but my problem with it is that I learnt nothing new from it. When I read that kind of book I expect to feel at the end that I've either gained some knowledge or some new perspective. This book didn't deliver. It was just a big waste of time.
Chyba przeczytałam za wiele z kategorii „ogólny samorozwój”, bo te książki przestały na mnie robić wrażenie, większość zawiera te same myśli tylko ubrane lepiej bądź gorzej w słowa. Ta napisana jest wartko, przekazuje raczej dość skondensowaną wiedzę o tym co robić i czego nie robić by żyło nam się znośniej.
Czy polecam? To jest Ok książka, ale czy da się lepiej - da. Także jeżeli masz ochotę posprzątać dom, w trakcie gdy ona będzie leciała w słuchawkach albo pójść na spacer - to pewnie puść ją, ale jeżeli masz na nią wydać hajs i ma zmienić ona twoje życie, to może niekoniecznie jest to to czego szukasz.
Bardzo przyciągnął mnie tytuł 'Nawyki zamiast cudów'. W cuda nie wierzę, a nad nawykami lubię pracować. Ten poradnik jest dość krótki, ale treściwy i porusza ważne obszary życia każdego z nas. Znajdziemy w nim dużo pytań, ćwiczeń i rad. Pamiętajcie, że od samego czytania nic się nie zmieni.
Czesto działamy automatycznie i pod wpływem narzuconych nam zewnętrznie zasad, nie zastanawiając się nad swoim zachowaniem i nad wartościami, które nami kierują. Może to powodować frustrację, dyskomfort czy niepokój. Nie jest to świadoma strefa naszego życia, dlatego warto poświęcić czas na zastanowienie się i uświadomienie sobie, jakie wartości przyświecają nam na codzień. Autorka odwołuje się także między innymi do zasobów, prokrastynacji, przejścia od postawy 'muszę' do 'chcę', pracy, porażki, wdzięczności, granic, odpoczynku czy urlopu.
Jeśli chodzi o pracę z określaniem naszych granic to jest to szukanie siebie, ponieważ związane są z poczuciem naszej tożsamości, odrębności. A sensem życia jest rozwój, aby poznać swoje prawdziwe "Ja". Bycie w chwili obecnej, docenienie czasu, który jest nam tu dany.
Jakimś wielkim przełomem ta książka nie była ot prawienie tych samych oczywistości co zawsze, które rzekomo mają przynieść spokój i wewnętrzną przemianę. Jeszcze oczywiście te zadania, które mnie osobiście nie zmotywowały do odrywania się i notowania swoich doświadczeń, ale może na kogoś to działa. Nie daje jedynki bo kilka podnoszących na duchu informacji faktycznie w mniejszym lub większym stopniu na mnie zadziałało pocieszająco ale bez wywołania większych emocji.