Wrocław, lata dziewięćdziesiąte. Szara rzeczywistość i bieda. Nastoletni Michał musi poświęcić wiele, by przetrwać w otaczającym go świecie.
Policjanci z wydziału zabójstw komendy miejskiej we Wrocławiu prowadzą sprawę zabójstwa znanego aktora. Mężczyzna został znaleziony w melinie w centrum miasta. Komisarz Nawrocki zwany „Chartem” nie ma pojęcia, że będzie to najtrudniejsze śledztwo w jego dotychczasowej karierze. Równocześnie wydział prowadzi śledztwo w sprawie znalezionych zwęglonych zwłok nastolatka.
Co łączy te dwie sprawy? Jaką tajemnicę zabrał do grobu aktor? Co sprawiło, że Michał musiał podjąć najtrudniejszą w życiu decyzję?
Historia koszmaru, od którego nie ma ucieczki. Thriller, który druzgocze czytelnika po drodze.
Podejdźcie do „Nielata” z ostrożnością – przygotowani na to, co spotkacie w środku. Tej książki nie da się czytać dla przyjemności, nie da się też przyjąć zobojętniałej miny podczas lektury. Thriller kryminalny, który działa jak chlust zimnej wody w twarz. Skojarzenie z serialem „Pitbull” narzuca się samo, wnioski z najbardziej przejmujących odcinków nasuwają podobne. Piotr Kościelny bierze pod lupę patologie rodzinne, patologie społeczne, dziury systemu, polityczne grzechy. To brudny świat, koszmarny świat, żadne wspomnienie tego nie odda, żadne inscenizowane kolorowe zdjęcie nie zamaże. Naprawdę – naprawdę – mocna lektura.
Powiem szczerze, że książka szokuje i to dosłownie. Autor nie owija w bawełnę tylko opisuje sprawy , a raczej problemy dosadnie i bez ściemy. Porusza tematy, które kiedyś były tabu i raczej nikt jawnie o nich nie mówił. Bohaterem jest pewien chłopiec o imieniu Michał, chłopak, który nie miał dzieciństwa. W domu matka alkoholiczka, ojca brak, mała Kasi i on wykorzystywany seksualnie przez wuja i jego kompanów. Pragnie lepszego życia dla siebie i swojej siostrzyczki decydując się na prostytucję za pieniądze. Takich jak Michał jest wielu, a do płacenia za wykorzystywanie jeszcze więcej. Mafia rozwija coraz większe kręgi nie licząc się z niczym, ani z nikim. Młodzi chłopcy nie widząc innej możliwości łatwego zarobku, godzą się na sprzedawanie własnego ciała. Ten świat pędzi w złym kierunku zgadzając się na promowanie zgorszenia , które z pewnością nie wyjdzie nikomu na dobrze. W środowisku gdzie seks jest źródłem zarobku dochodzi również do zbrodni, którą ciężko jest rozwikłać. Każdy pilnując swojego interesu nie jest skory do współpracy z obawy o siebie samego. Panująca zmowa milczenia, utrudnia sprawę z obawy przed poniesieniem konsekwencji. Lata 90 - te to był okres beztroski dla wysoko postawionych, którym wiele uchodziło na sucho. Dobrze ukrywali brud, którym byli oblepieni, aby nic nie było widać. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje... szok, niedowierzanie i bezsilność. Tak mogę opisać po przeczytaniu książki, która daje dużo do myślenia. Zakończenie wbija w fotel . Powieść ta z pewnością długo pozostanie w pamięci bo nie da się zapomnieć tak szybko o jej bohaterach, którzy sprzedawali swoje ciała nie z wyboru, tylko w osiągnięciu jakiegoś celu, co nieraz kończyło się tragiczne. Książka bardzo mi się podobała i jak najbardziej ją polecam !!!
Niezwykle przenikliwy, brudny, odczuwalnie duszący obraz lat dziewięćdziesiątych – to codzienność w cieniu uzależnień, to narzucony matczyną dysfunkcją dramat młodego człowieka, to bezradność wobec wymuszonej intymności, to konieczność zbrukania siebie w celu ratowania młodszej siostry. Piotr Kościelny zagnieżdża fabularną intrygę w mocno poruszającej scenerii – sugestywnie przemierza motyw zagubienia moralnego i sprzedaży własnego ciała, przekonująco wdziera się w ogniwa policyjnej działalności śledczej, intryguje, jednocześnie boleśnie chwytając za serce. Nielat to absolutnie wstrząsająca powieść kryminalna – dobitna, brutalna w treści, z pewnością wiarygodna.
Opis książki nawet w najmniejszym stopniu nie przygotował mnie na tę historię. A jest to nie tylko historia kryminalna, z którą mierzył się wydział zabójstw we Wrocławiu, ale także historia chłopca, który w wieku jedenastu lat poznał, czym jest niesprawiedliwość, brud i zniszczone nadzieje.
Znany aktor zostaje zamordowany w centrum miasta, w obskurnej i śmierdzącej melinie. Wydział zabójstw na czele z Chartem stara się rozwikłać sprawę i znaleźć mordercę, co nie okazuje się łatwe, bo w trakcie śledztwa pojawia się kolejna sprawa, która początkowo nie wydaje się łączyć z tą pierwszą. Dodatkowo, jako odskocznie od głównego śledztwa, dostajemy również śledztwo poboczne, które daje chwilę wytchnienia przez szybkie rozwiązanie sprawy.
Im dalej w las, tym Chart i jego zespół zaczynają dostrzegać wiele wspólnych mianowników między dwoma morderstwami, które ostatecznie prowadzą czytelnika na Dworzec Główny we Wrocławiu, na którym dzieją się trudne do zrozumienia i zaakceptowania rzeczy.
Równolegle poznajemy historię Michała, chłopca z patologicznej rodziny, którego ojciec ucieka za granicę, a matka wykorzystuje każdą sposobność do zapicia się do nieprzytomności. W wieku jedenastu lat zostaje skrzywdzony przez wujka, co jest powodem do dalszych podejmowanych przez niego decyzji.
Piotr Kościelny genialnie porusza się między zagadką kryminalną a warstwą obyczajową, którą śledzimy oczyma Michała. Dzięki niemu poznajemy ludzi i warunki, jakie można było zobaczyć na Dworcu Głównym w latach dziewięćdziesiątych i jak można się domyślać, nie były to warunki dobre, a skorumpowana policja i 'utarczki' pomiędzy poszczególnymi grupami były na porządku dziennym. Trudno jednoznacznie przedstawić, jaka grupa wysuwała się na pierwszy plan i której dotyczyły śledztwa, ale moim zdaniem była to grupa najbardziej pokrzywdzona i wyniszczona, a pióro i wiedza z jakiej korzystał autor była na tyle duża, że nie było tu owijania w bawełnę. Dostaliśmy po prostu prawdę, bez upiększeń i starania się o przedstawienie wszystkiego w jak najlepszym świetle.
Bohaterowie nie dali się nie lubić, cały wydział Charta miał w sobie coś, co sprawiało, że chciało mi się z nimi 'współpracować'. Każdy z członków zespołu miał jakieś konkretne zadanie do wykonania i z każdym z nich te zadanie wypełnialiśmy, raz przesłuchując świadków i zdobywając informacje z niepewnych źródeł, innym razem przeszukując meliny i ogródki działkowe.
Jak to określił sam Chart - sprawa "nie była w sumie skomplikowana, ale kręciła się wokół ludzkich brudów". Książki nie można lepiej opisać. Zrobiła na mnie szczególne wrażenie również dlatego, że jako osoba urodzona we Wrocławiu nie zwracałem lub odtrącałem możliwość występowania takich rzeczy, a Piotr Kościelny rzucił mi te wszystkie 'brudy' prosto w twarz i na niejedno otworzył mi oczy. Historię Michała zapamiętam na długo, to co przeżył i jak brutalnie było to przedstawione wywoływało we mnie niejeden raz złość i oburzenie, chłopak dorósł zbyt szybko i zbyt szybko poznał, jak bardzo świat jest niesprawiedliwy dla poszczególnych jednostek. Co tu dużo mówić, jego historia zostawiła po sobie jakiś szczególny ślad.
Książka świetna, brutalna, budząca skrajne emocje - jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie.
W centrum miasta w melinie zostaje odnalezione ciało mężczyzny. Sprawę poprowadzi zespół Nawrockiego, a denatem okaże się być znany aktor. To nie bedą jedyne zwłoki, gdyż wrocławska policja niebawem znajdzie kolejne. Tym razem młodego chłopka. Poznajemy Michała, nastolatka który musi przejść wiele by wygrać. Czy się mu uda? Kto wie.
Pan Kościelny z wyborami ciężkich tematów nigdy nie próżnuje, tak samo jest w Nielacie.
Fabuła jest dobra, wciągnęła mnie od samego początku do samego końca, aż do teraz nie mogę w to uwierzyć że mi to aż tak siadło. Jest to pierwsza książka tego autora, którą czytałam z zapartym tchem do ostaniej kropki. Akcja dobra, nie za szybko nie za powolnie.
Pan Kościelny wykreował dobrych bohaterów. Tak, dobrze czytacie, a ja jestem w pełni świadoma pisząc to. Polubiłam Nawrockiego zwanego Chartem, w końcu „normalny” gliniarz i nie miałabym nic przeciwko gdyby autor jeszcze posłużył się nim kiedyś tam w przyszłości. Każdy policjant w tej książce jest do zaakceptowania, co rzadko się zdarza bo zawsze są oni meeeh i rzadko kogoś akceptuję.
Znów muszę pochwalić(🙊)autora za to jak prowadzi przez fabułę, lubię taką dokładność przedstawienia sprawy. Czułam się zaangażowane w śledztwo. Jak czytałam to zastanawiałam się jak autor te wszystkie wątki zamierza połączyć, bo trochę tego było ale połączył i wyszło to realnie. Pewnych rzeczy się domyśliłam, ale nie wszystkich. Czytało mi się m dobrze, bo ten styl/język autora był nieco inny, dla mnie znacznie lepszy. Pochwalić też muszę.
Autor porusza temat patologii rodzinnej, która prowadzi do rzeczy które nie powinny mieć miejsca, ale to niejedyny temat w książce. Okrucieństwo nie zna nazwiska, nie zna też zawodu, nie zna granic. Nie ma wyjątków. Trudno jest mi napisać coś więcej, bo nie chciałabym Wam spoilerować i odbierać przyjemności z czytania książki, jednak historia jest smutna.
[współpraca reklamowa z wydawnictwem ] Dziękuję również Pani Bognie.😊
Piotr Kościelny to autor, którego fanom mocnych, brutalnych i przesiąkniętych okrucieństwem kryminałów nie trzeba przedstawiać. Każdy, kto, choć raz spotkał się z jego twórczością, wie, że autor w swoich powieściach w sposób bardzo szczegółowy i dosadny odzwierciedla często bagatelizowane problemy społeczne. Historie, którymi raczy nas autor nie są łatwe i z pewnością nie są przeznaczone dla wszystkich. Czytelnik, który bierze do ręki książkę Piotra Kościelnego, musi liczyć się z tym, że historia zawarta na jej kartach pełna jest bólu, cierpienia i przede wszystkim niesprawiedliwości. Taką właśnie historią jest „Nielat”, za sprawą, której przenosimy się do świata, w którym panuje bieda, wszechobecny brud, okrucieństwo i przemoc.
Nastoletni Michał, by przetrwać w otaczającym go świecie pełnym niewyobrażalnego okrucieństwa, musi poświęcić wiele.
Dwie zbrodnie. Dwa trudne do rozwiązania śledztwa. Czy komisarzowi Nawrockiemu uda się rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa aktora i odnaleźć winnego śmierci nastolatka? Czy obie sprawy są ze sobą połączone? Jaką tajemnicę zabrał ze sobą do grobu aktor? Co sprawiło, że Michał musiał podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu?
Są takie książki, które wraz z przewróceniem ostatniej strony sprawiają, że czytelnik nie może pozbierać myśli, by napisać, choć kilka słów. Taka sytuacja spotyka mnie za każdym razem, kiedy odkładam na półkę książkę Piotra Kościelnego. W momencie, kiedy sięgam po powieść autora, wiem, że to będzie lektura, która wywoła we mnie mnóstwo emocji, wstrząśnie mną do głębi i sprawi, że przez długi czas nie będę mogła przestać o niej myśleć. Nie inaczej było i tym razem. „Nielat” to historia, która dosłownie mnie sponiewierała. Piotr Kościelny nie stroni od okrucieństwa i brutalności, nie owija w bawełnę, nie koloryzuje, ukazuje realną rzeczywistość lat dziewięćdziesiątych. Kolejny raz w sposób dosadny i bardzo szczegółowy przedstawia nam ogrom problemów społecznych — patologie, homoseksualizm, prostytucję. W samym środku tej trudnej szarej codzienności są oni — młodzi chłopcy, którzy zamiast wychowywać się w kochających rodzinach, muszą zmierzyć się z otaczającą ich szarą rzeczywistością. „Nielat” to historia, która pozostawia po sobie uczucie smutku, bezradności i niesprawiedliwości. Piotr Kościelny kolejny raz serwuje nam mocną, przerażającą, ale i bardzo realną opowieść. Choć historie, które wychodzą spod pióra autora, są jedynie wytworem jego wyobraźni, to czytając kolejne strony, rozdziały czytelnik jest w stanie wyobrazić sobie, że gdzieś w Polsce, czy też w innym kraju, takie sytuacje z pewnością miały i być może nadal mają, miejsce. Piotr Kościelny tworzy powieści mocne, dosadne, ociekające brudem, powieści, w których przemoc wysuwa się na pierwszy plan i choć wydawać by się mogło, że przez taką historię ciężko jest przebrnąć, to jednak wciągają one od pierwszych stron i nie pozwalają na chwilę wytchnienia. Brniemy przez to okrucieństwo do samego końca, by jak najprędzej dowiedzieć się, czy zakończenie okaże się szczęśliwe… „Nielat” to rasowy kryminał, w którym nie zabraknie intrygującego śledztwa, mnóstwo niewiadomych i nieustannej akcji. To niesamowicie angażująca lektura, która, choć bolesna i momentami przytłaczająca, to z pewnością warta każdej poświęconej chwili. Przygotujcie się na mocną, brutalną i przerażającą historię, która na długo pozostanie w pamięci. Polecam!
"nielat" to ewidentnie książka, która wprowadziła swojego rodzaju świeżość do mojego życia. i tu trzeba złożyć podziękowania żitowi, bo było mi mówione o tej ksiazce tyle, że poczułam chęć przeczytania tego.
nie jestem do końca pewna, co moge o tej ksiazce powiedzieć. była wstrząsająca i do bólu prawdziwa. historia każdego kolejnego bohatera poruszała mnie tylko bardziej, aż do ostatniej strony. ta za to pozostawiła mnie z ogromnym poczuciem niesprawiedliwości i, mój boże, nie wierzyłam w to, co przeczytałam. była to bardzo angażująca lektura, jednak niestety dopiero od pewnego momentu.
może to po prostu nie do końca mój typ książki, bo na samym początku bardzo ciezko było mi się połapać we wszystkich postaciach i wydarzeniach. potem oczywiscie bylo troche łatwiej, ale to sprawiło, że zdalam sobie sprawę, że czuje ze wątki niektórych postaci zostaly potraktowane po macoszemu.
mój najwiekszy problem z "nielatem" jednak to nie to, że akcja dzieje sie w polsce lub, że jeden z głównych bohaterów ma na nazwisko nawrocki. moim największym problemem jest to, że przez pierwszą połowę akcja się strasznie ciągnęła i dopiero w drugiej części poczułam się niesamowicie zaangażowana.
mimo wszystko miło bylo przeczytać coś, czego nie czytam na co dzień i nie zawieść sie. nawet, jeśli ta lektura była tak wstrząsająca.
i wielki plus za postać kiciusia, strasznie go pokochałam i chętnie przeczytałabym książkę tylko o nim.
Ta książka mnie zniszczyła. Finał, jaki nam zaserwowano, woła o litość. Zdaję sobie sprawę, że kryminały nie słyną z happy endów, ale tutaj niemal o niego błagałam dla tej jednej osoby. Nie wiem, czy podoba mi się jego brak. Sam temat był już na tyle ciężki i trudny, że wzbudzał dostatecznie obrzydzenia, jednak ta wisienka na torcie dla mnie okazała się zbędna i zbyt mocna. Sam tragizm głównej sprawy mną poruszył. Nie wiem, jak było w tamtych czasach z pedofilią i jak bardzo służby miały gdzieś nastolatków, którzy się prostytuowali, ale cieszę się, że dziś to już coś naprawdę przestrzeganego. Po tej książce jednak wiem, że twórczość tego pana jest chyba nie dla mnie jeśli chodzi o kaliber. Niemniej książka naprawdę mocna i dobra. Warta uwagi dla ludzi o cholernie mocnych nerwach.
„Nielat" to jedna z najlepszych książek Piotra Kościelnego, jakie przeczytałem, choć wcześniejszym tak naprawdę niczego nie brakowało. Autor na kartach tej książki przenosi nas do lat 90. ubiegłego stulecia. Wrocław, szara rzeczywistość i bieda stanowią tło dla tej opowieści.
Nastoletni Michał musi poświęcić wiele, by przetrwać w otaczającym go świecie. Policjanci z wrocławskiego wydziału zabójstw, pod dowództwem Komisarza Nawrockiego, dostają do rozwikłania sprawę morderstwa znanego aktora. Jednocześnie prowadzą dochodzenie związane ze znalezionymi zwęglonymi zwłokami nastolatka. Co łączy te dwie sprawy? Jaką tajemnicę zabrał do grobu aktor? Co sprawiło, że Michał musiał podjąć najtrudniejszą w życiu decyzję?
„Nielat" to historia koszmaru, od którego nie ma ucieczki. Thriller, który druzgocze czytelnika po drodze. Książka wciąga, zaskakuje i prowokuje do refleksji. Jeśli lubisz klimat lat dziewięćdziesiątych, tajemnice i intrygujące zagadki, to z pewnością warto sięgnąć po tę powieść.
Osobiście polecam tę książkę jako fascynujący kryminał, który wciągnie cię w swoje mroczne zakamarki.
Mocna, brudna, rozdzierająca. Lata 90., okres ogromnych zmian i jeszcze większych kontrastów. Autor bez zahamowań ukazuje tę ciemną stronę okresu transformacji. Niewydolny system, brud, patologia. Lektura zdecydowanie nie dla każdego.
Na książki Piotra Kościelnego czekam zawsze z niecierpliwością, choć opisują one bardzo trudne i bolesne sprawy. Często autor porusza się w tematyce krzywdy wyrządzanej dzieciom przez najbliższe osoby lub ludzi ze środowiska. Także w przypadku „Nielata” jest podobnie.
Przez całą książkę śledzimy sprawę dwóch morderstw prowadzonych przez wrocławską policję – zabójstwo znanego aktora oraz młodego człowieka, którego spalone ciało znaleziono na działkach. Śledztwo przeplatane jest opowieścią chłopca, który miał to nieszczęście urodzić się i dorastać w kiepskim momencie w historii kraju – w czasie przemian ustrojowych, gdy po głowie dostało się tym, którzy nigdy kokosów nie mieli. Zawsze mieli pod górkę, a tu często nagle tracili pracę i nie byli w stanie utrzymać rodziny. Wiele rodzin się rozpadło, wielu popadło w nałogi, niektórzy wyjechali za chlebem na zachód i nigdy nie wrócili, wchodząc tam w nowe związki i zapominając o tych co zostali w kraju. Michałowi dostała się potrójna porcja nieszczęść – rodzice, oboje mocno pijący, ojciec, który po urodzeniu się córeczki wyjechał do Niemiec i tam założył drugą rodzinę i wujek, który pod pozorami niesienia pomocy zrobił najgorsze co może zrobić dorosły dziecku. Marzeniem Michała jest zebranie kasy i ucieczka z siostrzyczką, jak najdalej od tej patologii, a najprostszym zarobkiem jest „praca” na dworcu. Gdy czyta się takie książki, to historia kryminalna schodzi na dalszy plan, jest jedynie dodatkiem do prawdziwej treści. Jeśli żyje się w miarę wygodnie, ma dom, pracę z której jest w stanie się utrzymać, to w głowie się nie mieści, że takie sytuacje w ogóle mogą mieć miejsce. Może dlatego takie historie bolą, bo człowiek czuje się bezradny w obliczu okrucieństwa względem młodych ludzi. Oczywiście polecam.
Nielat to książka, która otwiera nam oczy na wszelką niesprawiedliwość i obojętność tego świata. Autor nie boi się poruszać trudnych tematów. Mknąc przez powieść jesteśmy świadkami nie tylko patologii i molestowania, ale też prostytucji i zmuszania do niej. W trakcie czytania niejednokrotnie rósł we mnie gniew pomieszany z poczuciem żalu. Rozdziały z perspektywy Michała łamały mi serce na milion kawałków. Cieszę się, że autor prowadził fabułę z perspektywy kilku bohaterów, gdyż dzięki temu choć na chwilę mogłam uspokajać swoje emocje. Sama fabuła wciąga i ciekawi. Z każdą stroną wątki coraz bardziej się ze sobą łączą by odkryć przed nami brudną prawdę, która ukazuje jak mało ważna jest jednostka. Książkę czyta się dość szybko, na co na pewno ma wpływ lekkie pióro autora. Jednak wszelkie opisane wydarzenia zostają z nami jeszcze długo, zmuszając do wielu refleksji.
Nie miałam ruszysz oczekiwań i ta książka niesamowicie mnie zaskoczyła. Bardzo inteligentna i niezwykle ważna powieść, czego absolutnie nie spodziewałam się po opisie. Bardzo podobał mi się styl pisania autora. Jako czytelnik dowiedziałam się o niektórych faktach szybciej niż bohaterowie i czułam ogromną niemoc. Długo nie zapomnę o tej książce.
Mam ochotę dać tej książce 5 i 1 jednocześnie. Strasznie szokująca historia opisana bez owijania w bawełnę. Do końca liczyłam, że jedna ważna rzecz okaże się nieprawdą.
Recenzja Nielat Piotr Kościelny Czarna owca 18+ Kryminał
Ta książka jest brutalna i zachowania w jej przedstawione są straszne, że mają miejsce w ogóle kiedykolwiek.
Dwie sprawy : zwęglony nastolatek, śmierć aktora Dwie linie czasowe Dwóch zabójców? Jeden?
Rok 1998, podejrzani, trudne tematy, niebezpieczeństwa, groźby, trudne wydziały oraz zaskakująca inforamacje, oraz końcówka książki , która mrozi krew w żyłach. 🤬🤬🤬🤬 Ci ludzie to nie ludzie.
Przeczytałam ją szybko, gdyż zastawiono pułapkę na mnie i mój czas i ja musiałam wiedzieć jak to się skończy. Bardzo podobał mi się styl pisania autora, gdyż nie był toporny czy też męczący, szybko mi się czytało. Znalazłam w tekście 4 błędy (brak kropki, podwojenie wyrazów).
Polubiłam się z wydziałem morderstw, ale do jednie postaci mam mieszane uczucia po ostatnich stronach. Zapowiadała się ta postać na kolejną ciekawą, ale cóż.... Znienawidziłam również, niektórym współczułam, a niektórym kibicowałam.
Jeśli jesteście wstanie czytać o : Znęcaniu psychicznym, seksualnym Gw*łcie Wykorzystywaniu seksualnym Odbieraniu życia Śmierci I uzależnieniu od papierosów ( chyba każdy tam jest uzależniony z wydziału ( takie odniosłam wrażenie 🤫🤷♀️)) To sięgajcie po Nielata
Brudna, niekomfortowa i nie zostawiająca nadziei. Wywołała we mnie takie lepkie poczucie dyskomfortu i zostawiła po sobie zniesmaczenie ludźmi. Jednocześnie my czytelnicy lubimy jak książka coś po sobie zostawi i kiedy wywołuje emocje. Ta opowieść to robi, ale wywołuje te negatywne odczucia do bohaterów.
Jest dobrze napisana, wciągająca bo do samego końca czekałam na rozwiązanie i chciałam poznać zakończenie mimo tylu złych emocji, które we mnie wzbudziła. Przyznaję, że do samego końca liczyłam na choć trochę "szczęśliwe zakończenie". Czuję się po niej niesłychanie niekomfortowo.
Uczulam na duży TW jakim jest przemoc wobec dzieci i wykorzystywanie sek sua lne
Nielat” przenosi czytelnika w mroczne zakamarki Wrocławia lat dziewięćdziesiątych, gdzie rzeczywistość jest szara, a bieda sprawia, że przetrwanie staje się wyzwaniem. Melancholia minionych lat, pełna szarości, staje się tłem dla dwóch równoległych historii, które prowadzą czytelnika przez labirynt tajemnic.
Fabularne skomplikowania prowadzą czytelnika przez labirynt tajemnic, gdzie dwie pozornie niepowiązane sprawy – morderstwo znanego aktora i makabryczne znalezisko zwęglonych zwłok nastolatka – splatają się w misterny sposób. W tej opowieści nic nie jest oczywiste, a tajemnica zabrała się w nieznane, czekając na odkrycie przez intrygujące pióro autora.
Opowieść ta to nie tylko kryminał, ale także głęboka refleksja nad naturą ludzką. Tajemnice stają się metaforą ukrytych zakamarków ludzkich dusz, a decyzje, które musi podjąć Michał, stawiają pytania o naturę losu i wyborów. To dzieło, które nie tylko opowiada historię, ale również zagłębia się w psychologię postaci, pozostawiając czytelnika zatrzymanego w refleksji nad życiem.
„Nielat” to nie tylko książka, to podróż do przeszłości, gdzie czas płynie jak rzeka, a wspomnienia są jak kamienie, którymi kroczymy. To niezapomniana lektura, która zostawia ślad w sercu czytelnika, skłaniając go do refleksji nad ulotnością czasu i głębią ludzkich historii.
Brutalna już od pierwszych stron, oszczędna w opisach - co tylko podkreślało dosadność wielu scen. Choć przedstawiona historia jest fikcją, doskonale współgra z tym, co naprawdę działo się na dworcach w latach 90. Sama słyszałam o tamtych realiach, dlatego mogę tylko pogratulować autorowi - znakomicie oddał mroczny, chwilami wręcz przypominający horror, klimat tamtych czasów. Zżyłam się z niemal wszystkimi chłopakami. To świetnie napisane postacie - autentyczne, złożone, poruszające. Słysząc choćby fragmenty ich historii, odruchowo chciało się podać im pomocną dłoń. Właśnie dlatego tak bardzo poruszyła mnie postać kobiety zaangażowanej w wolontariat była tym światłem w ciemności. To smutna, trudna książka. Ale doceniam, że nie została obleczona w warstwę cukierkowej fikcji ani sztucznie wykreowanego, kolorowego świata.
To chyba 4 książka Piotra Kościelnego, którą przeczytałam. Czy ktoś może mi powiedzieć, czy we wszystkich pozostałych jednym z głównych motywów jest gwałt na młodych chłopcach? O co chodzi?
Piotr Kościelny ponownie serwuje niesamowitą historię, którą zaliczam do ciekawego gatunku jakim jest kryminał społeczny. W swojej opowieści porusza wiele wątków, które dla przeciętnego zjadacza chleba na co dzień są niezauważalne- wypchnięte na margines, napiętnowane. Autor przedstawia peryferia okrutnej codzienności, która dotyka nielicznych i toczy się własnym życiem pełnym bólu, upokorzenia, pozbawionego godności, w których wzorzec rodzinny i społeczna rola zostały wymazane. A dzieciństwo, które tak jak szybko się zaczyna tak szybko się kończy.
Wrocław. Przenosimy się do lat 90. Czasów, w których Polska rządziła się swoimi prawami, panowały układy, a główną domeną by móc funkcjonować w kraju po zmianach ustroju to kombinowanie. Autor umiejętnie tworzy obraz wspomnianych lat w różnych kręgach społecznych. Szarej rzeczywistości autor nadaje charakter wplatając intrygę kryminalną, w której nie waha się użyć brutalności. Umiejętnie operuje faktami. Tamtejszy system powodował, że na wiele problemów władze, jak i społeczeństwo, przymykało oczy.
Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach. Mamy do czynienia z dwoma morderstwami. Pierwsze-ofiarą jest popularny aktor. Jego zwłoki zostały odnalezienie w niszowej dzielnicy potocznie nazywanej slumsem, a to stwierdzenie dokładnie określa stan mieszkania. Sprawa jest dość nietypowa i pojawia się wiele pytań co szanowany aktor robił w przysłowiowej melinie?
Drugie zabójstwo to prawdopodobnie nieletni "NN". Czyli osoba, która nie może być zidentyfikowana ze względu na stopień rozkładu. W tym wypadku zwłoki były zwęglone co nie pozwoliło na identyfikację ofiary. Jedynym śladem jest łańcuszek z medalikiem. Ta sprawa przez moment odchodzi na drugi plan ze względu na brak śladów oraz status "NN". Drugi plan to pełna retrospekcja życia młodego chłopaka o imieniu Michał, którego dzieciństwo nagle z dnia na dzień zostało zrujnowane. A sam młodzieniec staje się widzem dramaturgii w jego rodzinie opiewającej w patologiczne zachowania- przemoc, alkohol. To jednak jedynie pierwszy aspekt dramatu, gdy sam staje się ofiarą. Pierwszy gwałt przez jednego z członków rodziny to początek gehenny. Wielokrotne gwałty zamieniają się w kupczenie ciałem nastolatka. To kolejny cios w jego młodym życiu, które praktycznie już nie istniało. Kiedy na świat przychodzi jego siostra, chłopak za wszelką cenę chce ją ochronić.
To co przedstawiłem to jedynie zalążek emocji jaki przygotował Piotr Kościelny w swojej najnowszej książce. Mamy do czynienia nie tylko z szeregiem patologii pośród młodzieży czy rodzin nieradzących sobie z inflacją, rosnącym bezrobociem itp., ale również w świecie polityki czy różnego typu placówek, które z założenia miały nieść pomoc. Niestety ich meritum to zamiatanie spraw pod dywan. Oczywiście autor wielokrotnie podkreśla, że głównym motorem napędowym jest nic innego jak alkohol i chęć szybkiego zysku. Prowadzone śledztwo zaskakuje, z każdą stroną pojawiają się nowe fakty, które są dla pewnych osób niewygodne i starają się aby cała sprawa nie ujrzała światła dziennego -może pogrążyć szereg osób o niepodważalnym autorytecie.
Zakończenie również wywołuje ogromne zaskoczenie, które pozostawia czytelnika w głębokiej nostalgii, a ta z kolei nakazuje czytelnikowi przeanalizować system moralny nie tylko pod kątem śledztwa ale również nas samych. Warto zadać sobie pytanie- czy opłaca się ujawnić prawdę wobec zagrożenia własnego życia lub najbliższych?
" [...] Od roku praktycznie każdego dnia rodzice pili. Nie pamiętam już, jak to jest, gdy są trzeźwi. [...]"
Po przeczytaniu tej książki byłam w głębokim szoku. Łzy lały mi się ciurkiem. Nie mogłam dojść do siebie. Pozostałam z pytaniem: Dokąd zmierzasz świecie? Nie rozumiem ludzi, którzy krzywdzą dzieci. Takich potworów powinno się na dzień dobry odstrzeliwać. Nie wierzę, że da się ich zresocjalizować. Tego co przeżywał główny bohater najnowszej książki Piotra Kościelnego pod tytułem "Nielat" nie życzę nawet najgorszemu wrogowi. Nie powinno nigdy dojść do takiej sytuacji Bohaterem tej książki jest nastolatek Michał. Mógłby mieć super życie, gdyby nie miał rodziców alkoholików, których nic nie obchodził. Czy znajdzie się ktoś, kto mu pomoże? Czy sam będzie musiał walczyć o swoją lepszą przyszłość? Czy uwolni się od tej patologicznej rodziny? Warto zwrócić uwagę na tego bohatera. Polecam poznać jego historię. Kolejną sprawą omawianą w tej książce będzie zabójstwo znanego aktora. Kto przyczynił się do śmierci Janusza Markiewicza? Jego sprawę będzie prowadził między innymi komisarz Andrzej Nawrocki. Dodam, że ta sprawa nie będzie taka prosta, na jaką wygląda. Będzie wiele tropów. Czy uda się wytropić mordercę? Jakimi powodami kierował się sprawca tego morderstwa? Pojawią się w tej książce również zwęglone zwłoki nastolatka. Kim był i dlaczego zginął w tak tragicznych okolicznościach? Od przeczytania "Nielata" minęło już kilka dni, a ja wciąż nie umiem się pozbierać. Uznaję tę powieść, jako naprawdę mocny, bulwersujący i szokujący thriller psychologiczny. Autor dosłownie wrył tę historię w moją głowę. Czytając "Nielata" przeżyłam rollercoaster emocji. Najwięcej tych oczywiście złych. Miałam chęć wyrządzić krzywdę tym, którzy krzywdzą nieletnich. Nie ma pozwolenia na maltretowanie i wykorzystywanie seksualne dzieci. Jak już wam pisałam, za takie coś od razu powinna być kara śmierci. Ta historia otwiera oczy. Mimo że jest to literacka fikcja, to do podobnych zdarzeń niestety dochodzi codziennie. Zwłaszcza wśród alkoholików. Napruci rodzice nie patrzą, kogo wpuszczają do domu. A jak stanie się krzywda ich dzieciom, to czy im uwierzą? Oczywiście, że nie. Będą obwiniać własne dzieci. Pytania do nas wszystkich: Czy reagujemy na przemoc wobec dzieci? Czy raczej chowamy głowy w piasek i udajemy, że nas nie ma? Warto zwracać uwagę na to, co dzieje się za ścianą. Może dzięki nam krzywdzone dziecko znajdzie lepszą rodzinę, w której nie góruje przemoc i alkohol. Cieszę się, że Piotr Kościelny zwrócił uwagę na to, co przechodzą niektóre dzieci. Dzięki jego bohaterowi, Michałowi widzimy od środka, jak czuje się krzywdzone dziecko i z jakimi demonami musi się zmagać. Jego historia zmusza nas do głębokiej refleksji. "Nielat" nie jest powieścią dla nieletnich czytelników. Polecam ją jedynie czytelnikom o naprawdę mocnych nerwach. Od razu dodam, że jest to bardzo ważna lektura. Mam cichą nadzieję, że dzięki niej przemocowi rodzice lub potwory przestaną krzywdzić niewinne dzieci i nastolatków. W książce "Nielat" poruszamy się w XX wieku w latach 1998, 1997, 1995 i 1994 we Wrocławiu. Te lata się ze sobą przeplatają. Warto zwrócić uwagę również na okładkę. Jest bardzo wymowna.
"Nielat" Piotra Kościelnego to książka, która trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @villanelle_lu. Wcześniej nie miałam okazji sięgnąć po publikacje autora, ale cztery widniały na mojej liście do przeczytania. Czy zatem pierwsza książka Piotra Kościelnego, którą miałam okazję przeczytać, przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Historia opisana w książce rozgrywa się w latach dziewięćdziesiątych. Policjanci z wydziału zabójstw komendy miejskiej we Wrocławiu mają ręce pełne roboty. Nie dość, że prowadzą sprawę zabójstwa znanego polskiego aktora, który został znaleziony w melinie w centrum miasta. To jeszcze otrzymują informacje o znalezieniu zwęglonych zwłok nastolatka. Czy jest to zupełny zbieg okoliczności, że te dwie sprawy ujrzały światło dzienne niemal jednocześnie?
Jedno jest pewne. Komisarz Nawrocki, który zajmie się rozwiązaniem tych spraw, jeszcze nie wie, że te śledztwa będą należeć do najtrudniejszych w jego dotychczasowej karierze. Czy nastolatek musiał zginąć? Czy nieżyjący aktor był w coś zamieszany? Czy obie te śmierci są w jakiś sposób powiązane z tym, co dzieje się na wrocławskim dworcu? Co się stanie, kiedy na jaw wyjdą wszystkie okoliczności tych dwóch brutalnych zbrodni? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę zacząć od tego, że Wrocław jest bliski mojemu sercu. Przez kilka lat miałam okazję tam mieszkać i mogę powiedzieć, że bardzo dobrze znam to miasto. Chociaż w latach dziewięćdziesiątych byłam smarkulą, doskonale pamiętam, jak wyglądał stary dworzec i jacy ludzie kręcili się zarówno we wnętrzu, jak i w jego okolicy. I nie mówię tutaj o podróżnych. Dlatego powiem Wam tyle — wszystko to, co zostało opisane na jego temat w tej historii, jest prawdą.
Chociaż głównym wątkiem historii jest zabójstwo znanego aktora, Kościelny zwraca uwagę czytelnika na inny, bardziej złożony i o wiele bardziej poruszający problem. W książce zderzają się ze sobą dwie linie czasowe. Zatem w jednej chwili towarzyszymy policjantom z wydziału zabójstw komendy miejskiej w czynnościach mających na celu doprowadzenie do rozwiązania prowadzonych śledztw, a w drugiej poznajemy historię Michała — nastolatka, który przeżył piekło na ziemi.
I właśnie ten powrót do przeszłości najbardziej mnie poruszył. Chociaż nie mam własnych dzieci, historia Michała mocno mną wstrząsnęła, szczególnie że mam świadomość, że w naszym kraju nadal jest wiele patologicznych rodzin, w których opisane sytuacje są w zasadzie na porządku dziennym.
Myślę, że "Nielat", chociaż nie jest typowym kryminałem, jest książką godną polecenia. Chociaż z pewnością nie dla ludzi o słabych nerwach, ponieważ porusza wiele tematów, które nie są społecznie akceptowalne.
O chłopcu, któremu życie zadało okrutne rany, jego ciało i dusza skrzywdzone. O chłopcu, któremu dobry los nie był dany, jego serce cierpieniem naznaczone. O chłopcu, któremu beztroski czas został odebrany, jego myśli ku wolności wymierzone. Na brak ciepła rodzinnego chłopiec skazany, okrucieństwem człowieka jego życie zniszczone. W samotność w walce o siostrę ubrany, by uciec przed tym, co nieuniknione.
Śmierć zawita w tej historii progi, okrucieństwem pisany młodzieńczy los. I nadejdzie koniec cierpienia drogi, i nadejdzie od życia bolesny cios. Zmienił go na zawsze dotyk złowrogi, zmienił go jestestwa trudny głos. Na szali przeszłość bolesnej trwogi, na szali siostrzanej miłości los.
Z niezwykłą dosadnością wybrzmiewającą z kart tej powieści, autor kreśli młodzieńczy trud życia. Otula skrzywdzone okrucieństwem ludzkiego dotyku dziecko niewypowiedzianym hartem ducha. Na płótnie brudnych zaułków wrocławskiego dworca lat 90. portretuje skazanych na walkę o lepszy byt, sprzedających swoje ciała, chłopców. Ze starannością i emocjonalnym zaangażowaniem kreśli życiorys młodego Michała, który stanął przed ogromem cierpienia i zawodu ze strony dorosłych. W poruszający duszę sposób uobecnia jego ujmującą determinację w walce o lepsze jutro dla siebie i maleńkiej siostry.
Autor stawia czytelnika przed ludzkim obrazem trudu i bólu, poświęcenia i zagubienia, obrzydliwości i zła. Oscyluje wokół ważnych społecznie tematów, ukazując ich wpływ na życie i ukształtowanie jednostki. Dobitnie, lecz z dużą dozą wrażliwej zaciętości oddaje głos bohaterom. Bardzo cenię to w twórczości Piotra Kościelnego.
„ Nielat ” utkwił w moich myślach. Wypełnił je ogromem emocji cierpiącego dziecka i żywym obrazem lat 90. Otoczył je intrygującą wiwisekcją zdarzeń i przenikliwą zagadką kryminalną z wyrazistymi, pełnymi zaangażowania śledczymi na czele. Polecam.
Moja pierwsza książka w tym roku z 5 gwiazdkami. Niewysłowiona wprost pustka i smutek. Tak czułam się na koniec tej książki, który wzbudził we mnie ogromne pokłady emocji. Tu niestety nie mamy szczęśliwego zakończenia, tu mamy prawdziwe życie i to chyba uderza czytelnika najbardziej. Zachwycona „Szymkiem” autora wyczekiwałam wprost na premierę jego najnowszej książki i się nie zawiodłam. #piotrkościelny ponowni porusza trudne tematy społeczne i umiejscawia akcję swojej powieści na lata zmian ustrojowych, aby przewrotnie uświadomić nam, że zmiana władzy nie zmienia życia zwykłych ludzi, a czasami może nawet pogorszyć. Ci, którzy byli wcześniej przy władzy, dalej mają się dobrze. Ludzie wcześniej bogaci i wpływowi, dalej takimi są i jest im wybaczane wszystko. Niestety dalej też Ci, którym było najgorzej, czyli dzieci z rodzin patologicznych, sieroty i osoby doświadczające przemocy są pozostawione same sobie i często żeby przeżyć muszą dopuszczać się strasznych rzeczy. Czytając „Nielata” targają nami skrajne emocje i z jednej strony chcemy zrobić wszystko by uratować głównego bohatera, a z drugiej, to jak naprawdę byśmy się zachowali? Książka opisuje potrójne śledztwo prowadzone przez Wydział Zabójstw z Komendy Głównej Wrocławia. Jedno dotyczy zamordowanego w melinie bardzo znanego aktora, drugie spalonego nastolatka, a trzecie zamordowanej kobiety. Czy te zbrodnie coś łączy? Co osoba z pierwszych stron gazet robiła w tak obskurnym miejscu? Jak ktoś mógł dokonać spalenia dziecka? Jak do tych wszystkich spraw podejdą śledczy i dlaczego UOP nie chce dopuścić do rozwiązania sprawy? Mocna, wstrząsająca, dająca do myślenia i uświadamiająca wiele kwestii dotyczących zachowań społecznych oraz naszej psychiki powieść. Kolejna, z mojej nowej kategorii powieści społecznej (socjologicznej). Gorąco polecam.
Dziś przychodzę do Was z moją opinią o najnowszej książce Piotra Kościelnego. 📚 "Nielat", bo taki nosi ona tytuł, to wstrząsająca historia, która zapada w pamięć na bardzo długo. Zapraszam na recenzję❗️😌
"Nielat" przenosi nas w czasie do Wrocławia lat dziewięćdziesiątych. Komisarz Nawrocki zwany "Chartem" 🕵♂️ oraz jego ekipa z wydziału zabójstw mają za zadanie rozwikłać sprawę zamordowanego aktora. ☠️ Równocześnie prawadzone jest też śledztwo dotyczące znalezionych zwęglonych zwłok nastolatka. 😧 Czy te dwie śmierci są ze sobą powiązane❓️ Komisarz Nawrocki tego nie wie. 🤷♀️ Nie ma też najmniejszego pojęcia, że czeka go najtrudniejsza sprawa w jego całej dotychczasowej karierze.
Ta książka to naprawdę mocna rzecz❗️ Budzi mnóstwo emocji, jest ciężka, miejscami brutalna, ale też niesamowicie ważna i dająca do myślenia. 🤔 Można by pomyśleć, że to kolejna historia kryminalna, ale to zdecydowanie za mało, by oddać jej głębię. 🙅♀️ Autor nie obawiał się poruszyć w niej trudnych tematów i przedstawić życie takim, jakie jest, nie ubarwiając go ani nie upiększając. 👍 Surową rzeczywistość tamtych czasów doskonale wyczuwa się na każdej stronie i jest ona przedstawiona z niesamowitą autentycznością. Wrocław lat 90., z całą swoją szarością i brutalnością, wydaje się być doskonałym tłem dla tego opowiadania. 👌 W swojej książce Piotr Kościelny pokazuje, że za każdą decyzją i każdym wyborem stoją ludzkie historie. Często tragiczne, skomplikowane, budzące wiele emocji.
Podsumowując, "Nielat" nie jest typem książki, którą pochłania się jednym tchem. 🙅♀️ To raczej lektura, przez którą trzeba przejść, rozgryzając kawałek po kawałku, aby w końcu odkryć jej prawdziwy przekaz oraz ujrzeć obraz świata, o którym często wolimy zapominać, ale który niestety nadal istnieje. "Nielat" to esencja dobrej literatury. ✨️📚✨️ Gorąco polecam❗️😌
Kościelny wrzuca nas bez jakiegokolwiek ostrzeżenia w najbrudniejsze odmęty Wrocławia w okresie lat. 90 XX wieku. Polska zaczyna dochodzić do siebie po PRL-u, ale jednocześnie jest jeszcze tyle rzeczy, które trwają jakby przyspawane z tamtego okresu.
I tu dochodzimy do zwłok znanego aktora. Sprawą zajmuje się Komisarz Nawrocki, który jeszcze nie wie, w jakie szambo przyjdzie mu się zanurzyć. Zamordowany okazuje się mieć bardzo dużo wspólnego z dawną bezpieką, która ma się jeszcze dobrze w nowej, świetlanej rzeczywistości. Jednocześnie na wokandę trafia sprawa zwęglonych zwłok pewnego nastolatka, które okazuje się zgrabnie łączyć z prowadzoną sprawą...
To jedna narracja, bowiem w roli drugiego bohatera, Kościelny umieszcza tu nastoletniego Michała, który od młodych lat był wykorzystywany seksualnie przez swojego wuja. Wiecznie pijani rodzice nie są świadomi takiej sytuacji, a kiedy na świat przychodzi siostra chłopca, tak ten decyduje się na pewne zmiany w swoim życiu.
I tak wraz z "nielatem" trafiamy na ulicę, w środowisku innych dzieci, które za pieniądze kupczą swoim ciałem. "Pracując" obok ćpunów, płacąc haracz lokalnej policji, Michał poznaje życie od tej najgorszej strony. A nadzieja, jaką żywi jest równie ulotna, jak uwaga jego rodziców.
Lektura nowej książki autora boli. Uczyniła mnie brudnym, zgorszonym, bo znajduje się w takiej samej pozycji, jak bohaterowie tego okrutnego świata - nie jestem w stanie nic zrobić. A Kościelny nie szczędzi nam niczego. Dlatego też tę książkę nie jestem w stanie polecić wrażliwszym odbiorcom. Ilość sk$#%@!ństwa przekracza tutaj jakiekolwiek normy.
Jedyny mój zarzut przeciwko tej książce to zakończenie. Jest tak rozpisane, jakby go nie było. Ma cię zmusić do szoku, do gniewu. Do poczucia się gorzej, co zresztą robi znakomicie. Niemniej zostanie ze mną przez jakiś czas.