Dwie ostatnie części kultowej "trylogii w pięciu częściach", która dzięki brawurowemu połączeniu wizyjnej fantastyki ze zwariowanym brytyjskim humorem na trwałe weszła do kanonu popkultury.
Wymęczony nadmiarem wrażeń, lecz niezniszczalny Artur Dent, który właśnie wrócił autostopem zza Mgławicy Konia na Ziemię, poznaje Fenny. Choć w zasadzie nie poznaje, lecz tylko trochę na nią patrzy, bowiem dziewczyna, siedząca na tylnej kanapie saaba, którym Artur zabrał się autostopem, jest nieprzytomna za sprawą leków uspokajających. Są konieczne, bo niestety – jak mówi jej brat - sfiksowała gdzieś w kawiarni w Rickmansworth: "Podobno wstała, spokojnie oświadczyła, że doznała wyjątkowego objawienia czy coś w tym stylu, lekko się zachwiała, rozejrzała błędnym wzrokiem i z krzykiem padła twarzą na leżący na stole sandwicz z jajkiem. Od tej pory dręczą ją okropne majaki, że żyje w realnym świecie, halucynuje o wielkich żółtych statkach kosmicznych, nie pomaga szpital za szpitalem". Artur wie jednak swoje: wielkie żółte statki to Vogoni – przecież przed ośmiu laty sam był świadkiem, jak niszczą Ziemię, by w jej miejscu zbudować międzygalaktyczną obwodnicę… Niestety, Artur musi wysiąść i F. odjeżdża z bratem w deszcz. Czy spotkają się ponownie? Tak, spotkają i będą robić razem bardzo miłe rzeczy…
No i pozostaje jeszcze kilka innych pytań: Dlaczego zniknęły delfiny? Jak brzmi Ostatnia Wiadomość od Boga do Jego Stworzenia? I co tak naprawdę się wydarzyło, gdy Ziemia została zniszczona?
Librarian Note: There is more than one author in the Goodreads database with this name.
Douglas Noel Adams was an English author, humourist, and screenwriter, best known for The Hitchhiker's Guide to the Galaxy (HHGTTG). Originally a 1978 BBC radio comedy, The Hitchhiker's Guide to the Galaxy developed into a "trilogy" of five books that sold more than 15 million copies in his lifetime. It was further developed into a television series, several stage plays, comics, a video game, and a 2005 feature film. Adams's contribution to UK radio is commemorated in The Radio Academy's Hall of Fame. Adams also wrote Dirk Gently's Holistic Detective Agency (1987) and The Long Dark Tea-Time of the Soul (1988), and co-wrote The Meaning of Liff (1983), The Deeper Meaning of Liff (1990) and Last Chance to See (1990). He wrote two stories for the television series Doctor Who, co-wrote City of Death (1979), and served as script editor for its seventeenth season. He co-wrote the sketch "Patient Abuse" for the final episode of Monty Python's Flying Circus. A posthumous collection of his selected works, including the first publication of his final (unfinished) novel, was published as The Salmon of Doubt in 2002. Adams was a self-proclaimed "radical atheist", an advocate for environmentalism and conservation, and a lover of fast cars, technological innovation, and the Apple Macintosh.
Złotym okresem tej serii była niewątpliwie druga część pierwszej części i pierwsza część drugiej części, ale pierwsza część pierwszej części i trzecia część też były niczego sobie. Proste? Proste. Teraz mowa o części czwartej — „Cześć, i dzięki za ryby” — i części piątej, znanej w niektórych kręgach jako „W zasadzie niegroźna”. No i cóż... jeśli na poprzednich częściach śmiałem się o tak: HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA, to teraz niestety co najwyżej chichotałem, a i to w granicach rozsądku (and I hate rozsądek, you guys). W dużym skrócie:
„Cześć, i dzięki za ryby” wpada we własne sidła, bo fabuła sama odziera się z tego, co w niej najśmieszniejsze, i musi szukać humoru w innych rejonach. A nie zawsze się to udaje. Wiedzą to czytelnicy, wie to autor — w pewnym momencie pisze, że jeśli wątek romantyczny Cię nie interesuje, to przewiń do ostatniego rozdziału, który jest naprawdę koks i zawiera Marvina. Oddając sprawiedliwość wszechświatowi, trzeba przyznać, że ostatni rozdział jest naprawdę koks i zawiera Marvina. Ostatnia Wiadomość Boga do Jego Stworzenia — top momentów tej serii, po to się ją czyta ❤️. Ale koniec końców warto przebrnąć przez środek, bo pojawia się tam Wonko Zdrowy Umysłowo, a ziomek naprawdę ma łeb jak sklep.
„W zasadzie niegroźna” zawiera dużo Forda i fajnie jest. I mean, czego chcieć więcej? Ford Prefect dobry na wszystko. Poza tym planeta proroków jest zajebista. A planeta ludzi bez pragnień? Też mistrzostwo. A Colin? Chłopie, pożycz drucika z mózgu, też potrzebuję. Nawiązanie do Kurta Vonneguta? Fajowe, na poziomie nawiązania do twierdzenia o nieskończonej liczbie małp. Zakończenie? Okej, ta seria nigdy nie bawiła się w prowadzenie fabuły do jednej konkretnej puenty. Z tego co wyczytałem, autor planował następną część, ale nie zdążył, więc dokończył ktoś inny. Nie mam uprzedzeń; poczytamy, zobaczymy.
Kończąc wywód: na dwóch ostatnich częściach oryginalnego „Autostopem...” bawiłem się nieźle. To nieźle, wstydu nie ma, ale jednak poprzednio bawiłem się ZARĄBIŚCIE, co oznacza mimo wszystko pewien spadek. Tak czy siak, Douglas Adams na zawsze w mym serduchu i chciałbym pogadać z nim o bezsensie wszechświata przy mocnym whiskey.
Dobra, to tyle, cześć, i dzięki za przeczytanie, buziaki!
Pierwsza część - "Cześć, i dzięki za ryby" - zdecydowanie była najsłabsza z całego cyklu. Skupiająca się na romansie, nie miała zbyt dużo typowych dla Adamsa żartów czy szalonych rozwiązań, a samych wątków science-fiction też było nie za dużo (i nie były zbyt dobrze poprowadzone). Generalnie fragmenty naprawdę dobre można było policzyć na palcach jednej ręki, i to nie wykorzystując wszystkich palców, a sam wstęp trwał de facto pół książki. Z tego co wiem, wydawca wtrącał się mocno do tej części i niestety wyszło jej to zdecydowanie na gorsze.
Za to "W zasadzie niegroźna", choć również ma przydługi wstęp, doprowadza cały pięcioksiąg (czy raczej pięciopowieść, skoro jest ona w 3 książkach) do satysfakcjonującego, pomysłowego końca. Zwłaszcza końcówka to była już jazda bez trzymanki. Będzie mi brakować Douglasa i jego poczucia humoru.
4 / 5 Nie tak dobre chyba jak poprzednie części, choć przyznam że przeczytałam te 5 części ciągiem i trudno mi powiedzieć co było w której. Na pewno dobra kontynuacja, podobało mi się też zakończenie i dobre zaplanowanie całej serii! W kolejnych częściach wątki ładnie wracały lub się domykały. Teraz gdy o tym myślę, jestem fanką ostatniej części - naprawdę dobrze skonstruowana i napisana.