Mroczna i brutalna opowieść. Trochę powieść wojenna, trochę sensacja w niezwykłych realiach. Aleksander Razumowski jest prawdziwym twardzielem, który Jamesa Bonda zjadłby na drugie śniadanie, jednak obcując z okrutnikami pokroju Genkoma Ławrientija Berii, nie wiadomo, co się zdarzy za chwilę, skąd padnie cios.
Bezlitosny świat NKWD, GRU i walk pomiędzy wywiadami oraz polityczne czystki. Adam Przechrzta niezwykle drobiazgowo odtwarza realia życia w sowieckiej Rosji podczas wojny.
Urodził się 14 kwietnia 1965 roku. Ukończył studia historyczne, po czym podjął pracę w szkole. W międzyczasie współpracował z kilkoma czasopismami, w których publikował artykuły historyczne, a także związane z pewnymi aspektami sztuk walki m.in. na temat walki nożem i okinawańskiego karate. Interesował się działaniami służb specjalnych. W roku 2001 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii, a w 2006 zadebiutował w "Nowej Fantastyce" tekstem "Pierwszy krok", rozwiniętym w wydaną z poczatkiem 2008 roku powieść pod tym samym tytułem. W NF ukazało się także kilka innych jego opowiadań i artykułów publicystycznych. W "Science Fiction & Horror" (wrzesień 2007) pojawiło się opowiadanie "Alchemik", będące fragmentem "Chorągwi Michała Archanioła", kolejnej powieści autora (obie wydane nakładem Fabryki Słów). Jest żonaty, ma dwójkę dzieci.
Kolejne moje spotkanie z agentem Razumowskim, po którym nie jestem w stanie napisać wiele więcej niż przy poprzedniej części. Przechrzta cały czas trzyma ten sam, równy poziom. Lekkiej poprawie uległa może kompozycja powieści - nie przypomina już opowiadań na siłę połączonych w jedną całość, główne wątki są dłuższe i lepiej rozplanowane.
Poza tym tak jak poprzednio, kolejne intrygi a w ich środku Razumowski, równie twardy i "maczo" jak poprzednio i w podobnym stopniu nierealistyczny. Co nie zmienia faktu, że czyta się to w dalszym ciągu bardzo dobrze.
Fajna, trzymająca w napięciu i niewydumana historyjka. Świetnie nakreślony obraz historyczny Związku Radzieckiego czasu "wielkiej wojny ojczyźnianej". Fantastyczne postacie i wątki. Przechrzta ma jedną tylko wadę - spłyca zakończenia. Zamiast smakować końcówkę - rozwiązanie akcji zdaje się być dla niego jak pstryknięcie palców - pyk i już... Z dziką rozkoszą zabiorę się jednak za drugi tom.
Coraz bardziej podoba mi się ten cykl. Powieść lekka, łatwa i przyjemna. Cieszę się, że nie podąża w kierunku fantastyki, ale bardziej w stronę kryminału/sensacji w realiach II wojny światowej. Tym razem mamy mnóstwo wątków, które zgrabnie łączą się w całość i dają satysfakcjonujące i jednocześnie zaskakujące zakończenie. Razumowski pracuje na zlecenie Smierszu, Berii oraz towarzysza Stalina jednocześnie i jak zwykle wychodzi z tego wszystkiego na tarczy. Jest mniej akcji niż w poprzednim tomie, ale i tak czyta się wybornie. Dodatkowo wszystko to okraszone czarnym humorem. Zdecydowanie polecam. Bardzo fajna rozrywka
Adam Przechrzta mne oslovil už svou trilogií Materie Prima ale na knihách ze série Demony mi trošku vadilo, že hlavní hrdina je důstojník z krvavých oddílů SMERŠ. Když jsem viděl v nabídce empikGo Demony Wojny jako audioknihu, tak jsem tomu dal šanci. A udělal jsem dobře. — Jde o nadprůměrnou akčňárnu z druhé světové války a tento příběh začíná v nemocnici, kde hlavní hrdina Aleksander Razumowski leží po převezení z bojů u Leningradu a obává se, že mu amputují nohy a pak brzy zemře na otravu krve. nakonec všechno dopadne jinak a Saša dokonce získá superschopnosti, které z něho udělají něco mezi James Bondem a Rambem. — Po odchodu z nemocnice dostane za úkol vybudovat nové jednotky jménem SMERŠ a ještě vyřešit záhadu s jednotkou zabijáků, kteří v týlu vyvražďují vesnice a buď jsou to odpadlíci z NKVD a nebo mistrně napodobují taktiku těchto vraždících jednotek. zamotává se tím do interních bojů mezi Stalinem a Berijou, což je obrovská noční můra. — Příběh má velice slušné tempo, hodně temnou atmosféru, krásně popisuje drsný a paranoidní svět stalinského Moskvy a autor vidí tu dobu velmi realisticky. Až na pár drobností jsou všechny reálie víceméně založené na skutečnosti a uvěřitelné. Žánrových klišé je zde tak akorát a nevadí vám. Celou dobu jsem se dobře bavil a dokonce jsem tak trošku fandil hlavnímu hrdinovi i když to byl komanč. Doporučuji velice a měl bych radost, kdyby něco od Adama vyšlo i v češtině.