Jej przyszły mąż nie jest nią zainteresowany i wcale tego nie ukrywa.
Anastasia Gambino dowiedziała się w dniu swoich osiemnastych urodzin, że będzie musiała poślubić Vincenta Corleone. Mężczyzna jest od niej starszy o szesnaście lat. Jednak ich ślub nie odbędzie się od razu i minie sporo czasu, zanim się poznają.
Do pierwszego spotkania przyszłych małżonków dochodzi dopiero po czterech latach, od kiedy Anastasia poznała szczegóły czekającej ją przyszłości. Dziewczyna spotyka Vincenta w szpitalu, gdzie została przewieziona po strzelaninie, w której została ranna.
Mężczyzna robi na niej piorunujące wrażenie. Jest jeden problem. Vincent od początku nie ukrywa, że Anastasia go nie interesuje. Dziewczyna ma już dwadzieścia dwa lata, a on nadal mówi do niej „gówniara”.
Ten piękny obrazek, który Anastasia sobie wyobraziła, może mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Po delikatnym zawodzie podczas czytania pierwszego tomu cyklu Mafia, postanowiłam dać tej serii drugą szansę. I nie będę ukrywać, że była to głównie zasługa jednej z patronek @wercix_czyta . I szczerzę mogę napisać, że nie żałuje.
“Jednak w jego oczach widziałam coś innego, ten błysk i jakieś uczucie, którym zaczął mnie darzyć. To się widzi... To się czuje...”
[współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle ]
Zdecydowanie ten tom mi się spodobał i to bardzo. Zauważyłam znaczną poprawę w budowaniu i przedstawieniu historii, co spowodowało, że od samego początku mogłam zaangażować się w losy bohaterów. Bohaterowie zostali bardzo wyraźnie przedstawieni, przez co z łatwością mogłam ich poznać, polubić czy wręcz przeciwnie. Chaos z pierwszej części zastąpiła piękna historia o zaaranżowanym małżeństwie z szesnastoletnią różnicą wieku.
Dwa silne charaktery, którymi są główni bohaterowie, zapewnią podczas czytania nie mało rozrywki. Anastasia, która mimo swojego młodego wieku (18 lat) była pewną siebie młodą kobietą, która wiedziała, czego pragnie od życia. Intrygująca, a zarazem zimna postawa Vincenta powodowała moje ogromne zainteresowanie za każdym razem, kiedy się pojawiał.
Za ogromny plus uważam przedstawienie historii z dwóch perspektyw. Dodało to więcej możliwości do poznania bohaterów oraz tego, co nimi kieruje.
Lektura została przepełniona napięciem i niespodziewanymi zwrotami akcji, które trzymały do samego końca. W szczególności, że relacja bohaterów nie należała do łatwych. Zamiast miłości panowały w niej kłótnie i nieporozumienia. Budziła ona we mnie niejednokrotnie skrajne emocje.
Pojawiły się w książce przewidywalne momenty, jednak nie wpłynęły one bardzo na mój odbiór książki. Spowodowały tylko, że delikatnie się nudziłam, jednak szybko to mijało po kolejnym zwrocie akcji.
"Piętno Mafii" to historia przepełniona świetnymi, wywołującymi masę uśmiechów, dialogami, odcinającą od świata akcją, a przede wszystkim genialnie wykreowanymi postaciami.
Pozycja ta, dzięki swojemu niepowtarzalnemu klimatowi, skradła moje serce już na starcie i sprawiła, że od tamtego momentu kompletnie nie potrafię o niej zapomnieć.
Wywołuje masę najróżniejszych emocji, sprawia, że nie sposób się od niej oderwać i rozkochuje nas w sobie tak bardzo, że nie wiedząc kiedy, sami jej siebie oddaliśmy!
Cudowny i lekki styl Ady sprawia, że kolejne rozdziały czytamy w mgnieniu oka, czerpiąc z lektury ogrom przyjemności.
Losy Anastasii i Vincenta to historia, którą od początku do końca śledzi się z zapartym tchem i przyspieszoną akcją serca, nie wiedząc, czego spodziewać się dalej.
Płakałam, śmiałam się, a przede wszystkim świetnie się bawiłam. Autorka stworzyła niepowtarzalną książkę, która zasługuje na cały świat!
Było ok, ale nie poraziła mnie w żaden sposób ta książka. Nie wzbudziła większych emocji, nie zasmuciła ani nic. Po prostu była. Nie zżyłam się z bohaterami, ale też nie uważam, że są jacyś tragiczni. W zasadzie, to ciężko mi jakkolwiek się wypowiedzieć na temat tej książki, bo po prostu była.
Hej cześć dzień dobry! Nie sądziłam że ten dzień kiedykolwiek nastanie, ale tym razem przychodzę do was ze swoją recenzją patronacką. Na początek muszę zwrócić się bezpośrednio do Ady, której jestem gigantycznie Wdzięczna i już zawsze będę pamiętała moment w którym zwróciła się do mnie Ada z propozycją wzięcia pod swoje skrzydła historii Anastasi i Vincenta, która po przeczytaniu porwała mnie od pierwszych stron i wiedziałam, że jest to to, czego szukałam. Słowa nie wyraża mojej wdzięczności, bo nigdy nie spodziewałam się że uda mi się patronować jakąś książkę. Historia Piętna Mafii urzekła mnie przede wszystkim przez znajdujące się tam motywy czyli różnica wieku, która została ukazana tutaj w świetny sposób ze śmiesznymi momentami, aczkolwiek też pokazywała dojrzałość Vincenta w stosunku do Anastasi. Chociaż bohaterka była młodsza nie zachowywała się jak głupie naiwne dziecko co bardzo mi zaimponowało, dlatego kibicowałam jej aby nie dała sobie w kaszę dmuchać. Pokochałam ją od pierwszych stron, bo wiedziałam że nie jest to typowa uległa bohaterka, którą można spotkać w wielu książkach. KOCHAM I WIELBIĘ akcję które robiła Anastasia na złość swojemu gburowatemu początkowo mężowi. Do tej pory pamiętam jak Aranżowane małżeństwo w mafii to chyba najlepsze połączenie jakie według mnie istnieje w książkach bo głównie te motywy wprowadziły mnie w książkowy świat i dzięki nim zaczęłam czytać takie książki. Anastasia jest sporo młodsza od Vincenta, lecz nie wyobrażam sobie, żeby była starsza. Jej momentami roztrzepany charakter, przesycony kobiecą siłą, którą nie łatwo było przebić nawet potężny mafioza Vincent Corleone. Chociaż trzymał ją na dystans i nie należał raczej do angażujących się mężczyzn, zwyczajnie sądząc że małżeństwo było tylko wypełnieniem obowiązku. Motyw w którym to ona przepada pierwsza mimo braku zainteresowania z jego strony jest cudowny. Chociaż momentami nie mogłam znieść Vincenta, który trzymał ją na dystans mimo że momentami wariował na myśl o niej, ale za wszelką cenę próbował zachować pozory że nic go nie interesuje. Wszystko miało jednak swoją przyczynę, dlatego uważam że idealnie wpasował się w to zadziorny charakterek dziewczyny, która specjalnie go prowokowała domagając się uwagi. Humor w tej książce jest przegenialny i nie ukrywam że nie raz uśmiałam się do łez przez ciągłe przytyki i przekomarzanki bohaterów. Z każdym rozdziałem Coraz bardziej przepadałam miłością do Vincenta i Anastasi. Mogąc obserwować z boku jak coraz bardziej się do siebie zbliżają piszczałam i przebierałam nogami w oczekiwaniu aż przebiją ostateczne mury. Plow twist jaki was czeka, jeśli jeszcze nie przeczytaliście piętna z pewnością poruszy wasze serca i zmiażdży w najbardziej bolesny sposób, bo ja podczas czytania ostatnich rozdziałów przepłakałam prawie całą noc, nieświadoma że ta historia może jeszcze mnie z powrotem poskładać do kupy. Uważam że przez to ile cierpienia przeszli i ile przede wszystkim zła doświadczyła Anastasia zasłużyli na takie zakończenie. Musicie sami je przeczytać, ale jestem pewna że zarówno bohaterowie jak i to co przygotowała dla nas Ada jest czymś niesamowitym i niezwykle poruszającym. Historia mnie pochłonęła w każdy możliwy sposób. Tak jak wspominałam motywy które znalazłam w tej książce były dla mnie definicją dobrej książki. Jestem niesamowicie dumna z Ady z powodu kolejnej premiery swojej książki, chociaż w kolejce stoi jeszcze kilka kolejnych wydań. Nie mogę kryć dumy, gdy widzę jak się rozwija i z każdą kolejną książką pokazuje że jest świetnym pisarzem i to co nam daje nie jest tylko literkami na papierze. Bohaterowie zasiali ziarenko miłości w moim sercu i pozostało ono aż do ostatnich stron. Książkę przeczytałam błyskawicznie i chociaż przeczytałam ją kilkukrotnie w pliku to jak tylko dostałam egzemplarz papierowy od razu zrobiłam jej reread. Mam nadzieję że wy sięgniecie po Piętno Mafii, ponieważ ja uważam że ta historia zasługuje na jak największy rozgłos. A ja jeszcze raz dziękuję Adzie za zaufanie, mam nadzieję że spełniłam twoje oczekiwania i nie zawiodłam! 🫶🏼
☆ Autorka świetnie wykreowała bohaterów, są barwni, zróżnicowani i każdy z nich w jakiś sposób mnie urzekł, a w szczególności nasi główni bohaterowie - Vincent i Anastasia chociaż muszę przyznać, że Neil też jest moim ulubieńcem. Vincent i Anastasia potrafią być zimni i postawić na swoim, ale razem tworzą totalnie ikoniczny duet.
☆ Relacja bohaterów jest cudowna z początku nie podoba im się to, że muszą zostać małżeństwem, ale z czasem pojawiają się uczucia. Głównych bohaterów coraz bardziej do siebie ciągnie, całe napięcie między nimi jest mocno wyczuwalne, jednak oni sami się przed tym długo bronią. Ich potyczki za każdym razem mnie rozbrajają, kłócą się jak stare dobre małżeństwo. W końcu akceptują, że między nimi pojawiło się cholernie silne uczucie, oboje chcą, aby wszystko stało się prawdziwe i przestało być zwykłą aranżacją. Oczywiście między bohaterami pojawiły się również słodkie momenty, jestem po prostu oczarowana tym, jak Vincent myśli o Anastasi i jak potrafi być delikatny w stosunku do niej.
☆ Jest to romans mafijny, który jest naprawdę lekki w odczuciu. Będziecie się świetnie na nim bawić, może i wylejecie kilka łez, przeżyjecie nie jeden emocjonalny rollercoaster, ale duet Vincenta i Anastasi wam to zrekompensuje. Przy ich potyczkach uśmiejecie się do łez, również inni bohaterowie zapewnią wam masę śmiechu. Historia ma wiele wzlotów jak i upadków, smutku i szczęścia. Fabuła bez przerwy idzie do przodu, przez co podczas czytania nie ma momentu, w którym można się nudzić. Ada świetnie buduje napięcie, dzięki czemu czytamy z jeszcze większym zainteresowaniem i skupieniem. Również nie zabraknie tu mocnego plot twistu, który zmiażdży wasze serce, rozerwie Was na kawałki i wyciśnie z Was każdą możliwa łzę. Z pewnością utkwi Wam na długo w głowie, robiąc Wam papkę z mózgu.
☆ Między naszymi bohaterami występuje różnica wieku, z którą ostatnio się polubiłam. Między Vincentem, a Anastasią nie jest aż tak ona wyczuwalna. Kobieta jest dojrzała jak na swój wiek, a mężczyzna czasem potrafi przełamać barierę oschłego, poważnego i dorosłego mężczyzny.
☆ No i na koniec styl pisania Ady. Jest on lekki i przyjemny dla oka. Autorka świetnie prowadzi fabułę, kreuję bohaterów i oddaje ich emocje. Ada w perfekcyjny sposób potrafi nas zbliżyć do bohaterów, trafić do naszych serc, sprawiając, że czujemy się, jakbyśmy to my byli bohaterami Piętna Mafii.
☆ Książka totalnie mnie oczarowała i pochłonęła, kradnąc cząstkę mojego serca i duszy. Polecam z całego serca zapoznanie się z tą historią. Z pewnością porwie Was w swoje sidła i sprawi, że zakochacie się w niej bezpowrotnie, tak jak ja to zrobiłam. Piętno Mafii zasługuje na rozgłos i waszą miłość.
☆ Będę zawsze powtarzać, że Ada tu przeszła samą siebie, bo to istny majstersztyk, jak jedną książką potrafi wywołać we mnie tyle emocji, które nawet nie wiedziałam, że we mnie siedzą. Z każdą kolejną stroną wciągała mnie jeszcze bardziej w stworzony przez siebie świat i powodowała, że chciałam więcej i więcej. Jestem w ogromnej miłości i nie mogę się doczekać kolejnych książek spod pióra Ady.
Jest to jedna z moich ulubionych książek. Czytałam tę książkę jeszcze na wattpadzie. Zakochałam się w tej książce na wattpadzie, a gdy ją przeczytałam w papierowej wersji zakochałam się na nowo.
Historia Anastasii i Vincenta ma miejsce u mnie w sercu. Jest to książka, do której mogłabym wracać za każdym razem. Chciałabym przeczytać tą książkę i przeżyć jeszcze raz ich historię bez znania jej.
Popłakałam się gdy Ana poroniła. Znienawidziłam Vincenta w tamtym momencie ale w późniejszym czasie ponownie go pokochałam.
Anastasia jest bardzo silną i pewną siebie bohaterką. Czasami zazdrościłam jej podejścia do pewnych sytuacji. Vincent to poprostu mój książkowy mąż.
Polecam!
This entire review has been hidden because of spoilers.
Styl pisania tak płynny, że nie wiem kiedy to przeczytałam. Romans mafijny z wątkiem aranżowanego małżeństwa i różnicy wieku. Bardzo dużo zwrotów akcji, intryg, tajemnic. Nic w tej relacji od połączyli nie jest proste.
To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Więc wiedziałam czego mogę się spodziewać. Po raz kolejny historia spod pióra autorki bardzo przypadła mi do gustu. I miło spędziłam czas podczas jej czytania.To była kolejna książka, która skradła moje serce.
Z każdą kolejną historią widać progres w pisaniu autorki. Co jest ogromnym plusem. Historię bardzo szybko się czytało i od początku mnie wciągnęła w swój świat. Przez co nie umiałam się od niej oderwać.
Kreacja bohaterów jak i cały zamysł na fabułę został napisany w genialny sposób. Bohaterowie nie są nijacy. Mają swoje charaktery i nie tak łatwo jest ich przekonać do swojego zdania.
Anastasia wie z jakiej rodziny pochodzi. I wie, że występują aranżowane maleństwa. W dzień swoich osiemnastych urodzin dowiaduje się, że poślubi niejakiego Vincenta Corleone. Mężczyzna jest od niej starszy o szesnaście lat. Nie jest z tego powodu zadowolona. Nienawidzi tego, że nie może decydować o sobie. Jednak ślub nie odbędzie się od razu i minie sporo czasu zanim dojdzie do niego.
Do ich spotkania dochodzi dopiero po czterech latach, ale nie wyobrażali sobie, że w takich okolicznościach do niego nastąpi. Na dziewczynie mężczyzna robi ogromne wrażenie. Jest tylko jeden problem. Mężczyzna nie jest zainteresowany dziewczyną i traktuje ją jak dziecko.
Ich relacja nie należała do łatwych. Nie dogadywali się. Dochodziło do nich do kłótni, nieporozumień. Nie ma w ich relacji miłości. Starają się siebie tolerować i nie wchodzić sobie w drogę. Nie mogą jednak zaprzeczać, że wzajemnie ich do siebie ciągnie. Jednak próbują z tym walczyć. Jednak później wszystko uległo zmianie i cudownie było widać jak ich relacja ulegała zmianie i jak powoli pozwalali sobie na uczucia. I nie walczyli z nimi.
Nie brakuje w tej historii zwrotów akcji oraz momentów w których miałam ochotę wejść do książki i potrząsnąć głównym bohaterem. Niejednokrotnie czułam złość i bardzo skrajne emocje.
Anastasia jest bohaterką, którą polubiłam od samego początku. Jest ona osobą, która mimo wszystko nie daje sobie pomiatać i walczy o swoje. Nie pozwala traktować siebie bez szacunku i jeśli trzeba umie nagadać.
Vincent jest bohaterem, który jest bezwzględny. Jest specyficzny i oschły. Nie pozwala sobie na pokazanie emocji oraz uczuć. Jest zimny i jeśli na czymś mu zależy zrobi dosłownie wszystko by wyszło na jego. Na początku książki było mi ciężko go polubić, ale później moje zdanie się zmieniło.
Decyzję Vincenta bardzo często były dla mnie po prostu głupie. Starałam się go zrozumieć . Jednak czasem bywało ciężko.
Postacie drugoplanowe zostały wykonane w genialny sposób i niektóre z nich bardzo polubiłam i wzbudzili we mnie dużo sympatii.
Jednak jak to w życiu bywa nic nie jest takie jakie nam się wydaje. I wszystko w pewnym momencie rozpada się niczym domek z kart. Czy mimo nieporozumień będą w stanie zawalczyć o swoje szczęście. Czy będą umieli sobie wybaczyć i na nowo zaufać i mimo bolesnych wydarzeń dać sobie drugą szansę?
Podczas czytania nie brakowało emocji oraz momentów w których miałam łzy w oczach. Nie raz bolało mnie to co spotykało główną bohaterkę. I miałam ochotę ją po prostu przytulić i powiedzieć, że wszystko się ułoży.
Ta historia pokazuje, że nie zawsze w życiu bywa kolorowo. Że uciekając od uczuć możemy stracić o wiele więcej niż nam się na początku wydaję. Oraz, że miłość bywa trudna i bolesna. Że warto pozwolić sobie czuć oraz zrobić wszystko by mieć swoje " szczęśliwe zakończenie".
Ja bardzo polecam Wam zapoznać się z tą pozycją. Jest idealna dla fanów romansów mafijnych oraz aranżowanych małżeństw.
"...czasem piękne rzeczy są piękne wyłącznie na zewnątrz. Nie oceniałam go, nie miałam prawa. Nie znałam go, ale… cholerna podświadomość mówiła mi, że będzie tyranem, że będzie traktował mnie jak zero. Chyba za dużo czasu spędzałam z kobietami z rodzin mafijnych… Miałam tak wiele pytań, a on chciał mnie zostawić". "...nigdy nie dostaniemy od życia tego wszystkiego, czego chcemy. Nie wszystko było proste. Czasem pojawiały się kłopoty i komplikacje".
"Piętno mafii" czyli dalszy ciąg serii Mafia autorstwa Adriany Kowalczyk. Tym razem głównymi bohaterami książki są Anastasia Gambino oraz Vincent Corleone, para, która jak dla nas była swoimi totalnymi przeciwieństwami przez co pasowała do siebie jak ulał 😁 a będąc przy bohaterach należy od razu zaznaczyć, że książkę najbardziej polubiłyśmy właśnie za główną bohaterkę 😁 choć może czasami jej zachowania mogłyby się komuś wydawać lekko dziecinne nas potrafiły bardzo rozbawić. Anastasia była silną, kobiecą postacią, która starała się przetrwać w męskim świecie i nie dać wejść na głowę żadnemu z mężczyzn. Potrafiła być nie tylko urocza i zaradna ale także złośliwa, pyskata i bardzo uparta. To co nie raz musiał przejść z nią o szesnaście lat starszy Vincent przypominało momentami dobrą komedię, gdyż dziewczyna nie miała problemów z tym aby nawet groźnego mafioza, którego obawiali się inni wodzić za nos i kusić... aby finalnie potem musiał obejść się smakiem 🤣 Vincenta natomiast poznamy jako raczej mężczyznę zdystansowanego, zamkniętego w sobie i zrównoważonego, który raczej zawsze miał wszystko pod kontrolą a w którego życiu pojawił się tajfun o imieniu Anastasia...😁 I choć niejednokrotnie para ta przyprawi Was o uśmiech na twarzy będą też momenty kiedy nikomu nie będzie już do śmiechu. Będą musieli przepracować pewne zdarzenia, które potrafią rozdzielić nawet najbardziej kochających się ludzi. Jak zatem będzie z dwojgiem ludzi, których nigdy nic miało nie połączyć poza aranżowanym małżeństwem...? Książka w naszej opinii będzie lekturą po którą warto sięgnąć gdy wracacie z pracy i chcecie się dobrze bawić ale nie chcecie powieści mocno przytłaczającej, która sprawi, że zamiast uciec od problemów odniesiecie wrażenie, że jeszcze więcej ich na Was spadnie. Akcja jest raczej dynamiczna więc nie znajdziecie tu mnóstwa rozwlekłych opisów sytuacji a raczej płynne przejścia pomiędzy tym co się dzieje. I wszystko byłoby naprawdę fajnie gdyby nie jedna rzecz... a mianowicie występujący "naganiacz", który spowodował, że na moment zatrzymałyśmy się w miejscu i zastanawiałyśmy czy będzie tego więcej jak to przeważnie jest... 🤣🫣 na szczęście potem już tego nie było więc jeżeli kogoś odstraszają takie określenia to nie martwcie się i czytajcie dalej 😉
3.5 ⭐️ Mam dosyć mieszane uczucia. Słuchałam tej książki w audiobooku i pierwszą połowę pochłonęłam w jedno popołudnie. Gdy w drugiej połowie doszło do pierwszego zbliżenia między głównymi bohaterami, którzy powoli zaczynali się w sobie zakochiwać, akcja zaczęła się robić nudna. Ostatni rozdział był natomiast bardzo chaotyczny, a zakończenie jakieś nie szczególe. No sory ale nie uwierzę, że podobnie jak w pierwszej części, największy mafiozo jest w stanie założyć rodzinę i być kochającym mężem/ojcem.
Mam mieszane uczucia 🥲 jak słuchałam to całkiem dobrze wchodziła i była całkiem zabawna ale od połowy zaczęłam już czytać i się zastanawiałam czy to na pewno to samo XD
Wątki z narracją V są tak źle napisane że bardzo ciężko się je czyta - brzmią jak karykatura gangstera. Za to narracja przy A jest super, dziewczyna jest prawdziwą boss bitx.