WINNER OF THE 2025 RNA FANTASY ROMANTIC NOVEL OF THE YEAR AWARD
Dracula’s Lucy Westenra like you’ve never seen her In this retelling from critically acclaimed author Julie C. Dao, the perfect woman bites back.
Lucy Westenra is beautiful, rich, loved by three men—every inch a lady. But beneath this sparkling, flirtatious facade, she is fascinated by death, which has stalked her throughout her short life. For her, the dead do not slip away easily, as they do for her best friend, Mina; they linger.
When Lucy departs for Whitby, her nightly sleepwalks introduce her to the mysterious Vlad, who seems to see parts of her she has never let show before. Vlad makes her an Every century, he seeks out the “perfect woman of the age,” who embodies all the values of her society, to live with him in immortality—and Lucy could very well be this woman. For the first time, she feels herself able to share her darker side with someone. Thinking herself dreaming, she agrees to cheat death with him.
When Vlad finally appears in the light, it is aboard a ship covered in corpses. He toys with Lucy and mocks her in Mina’s presence. And one night, he drains a corpse dry right before her eyes. He is a vampire, a monster ready to take her. He expects a good Victorian lady, appalled by his darkness, a victim. But Lucy is only enraptured. When Vlad reacts with violence, Lucy has no choice but to fight for her agency, even if it means giving up her humanity. And her tormentor will soon find she is no easy opponent . . .
The first book of a duology that retells Dracula from the point of view of Lucy Westenra, this gothic romance is perfect for fans of Penny Dreadful and Danielle L. Jensen.
Julie C. Dao is the award-winning author of many books from Disney, Macmillan, Penguin Random House, and more. Her novels have earned starred reviews from Booklist, School Library Journal, and Publishers Weekly, and her "Rise of the Empress" books are being made into a major television series at Amazon MGM Studios.
A proud Vietnamese-American who was born in upstate New York, she now lives in New England.
Mroczne, gotyckie, mega klimatyczne i wampirze! Drakula i Brightonowie w jednym. Bale, zaloty, flirty za dnia i mroczne cmentarze i klify w nocy. Lucy jest świetnie napisaną bohaterką, całkowicie rozumiem jej rozterki bo z jednej strony rozumie oczekiwania społeczeństwa i chce miłości i męża, a z drugiej pragnie czegoś więcej, chce coś przeżyć, zobaczyć i poczuć. Jest śmiała, flirciarska i nieco manipulująca jeżeli chodzi o jej adoratorów. I co ciekawe cierpi na pewną przypadłość, którą odziedziczyła - lunatykuje. Nocą opuszcza posiadłość i spaceruje na cmentarz do rodzinnej krypty. Lucy jest zafascynowana tematem śmierci, która od dziecka ją otacza. A w pewnym momencie do jej lunatycznych snów ktoś się wkrada i prosi by na niego zaczekała, bo niedługo ją odnajdzie. I tu się robi baaaaardzo ciekawie 🔥 Relacja między Lucy, a tajemniczym jegomościem jest zmysłowa, mroczna i ulega tak nagłej przemianie, że byłam lekko w szoku. Jest krew, jest nieco brutalnie, Lucy nie tylko manipuluje, ale i jest manipulowana. Jej relacja z Miną dała mi bipanic 🤭 Cieszę sie, że relacje z Arthurem nie poszły w odstawkę, że jednak Lucy balansowała między swoimi dwoma światami. To że, to jest retelling Drakuli jeszcze bardziej dodaje, bo znam tych bohaterów, ale nie z tej perspektywy i ciągle ciekawi mnie jak autorka zmieni tę historię. Co wydarzy się w drugim tomie?? Jak w ogóle zakończy się ta historia? Kochaaaam takie mroczne historie, POPROSZĘ WIĘCEJ!
5/5 Wgryzłam się w tę książkę jak wampir w tętnice.
Kiedy nadciąga mgła, to retelling Draculi ale oczami Lucy Westerny. Kobiety, którą otacza grono adoratorów, starających się o jej rękę. Dziewczynie schlebiają ich zaloty, jednak tajemniczy mężczyzna w jej snach, podczas których często lunatykuje, obiecuje kompletnie inną wizję przyszłości, która kusi ją bardziej, niż zostanie więźniem własnego domu i matką.
Klimat tej książki jest wyjątkowy. Gotyk, grobowce, cmentarze i koszmary, spotykają się z wystawnymi balami i przyjęciami. Te dwa światy są częścią Lucy, która zmuszona jest żyć zgodnie z normami society, podczas gdy jej duszę i serce ogarnia coraz większy mrok. Sama przyznaje, że często myśli o śmierci, co spotyka się z krzywymi spojrzeniami i niezrozumieniem, dostrzegając pułapkę, w której znalazła się każda kobieta w tamtych czasach - wierząc, że jej jedyny wybór w życiu, to jak będzie wyglądać jej śmierć. W wielu scenach i jej własnych rozterkach, odnalazłam swoje myśli.
W książce będziecie świadkami wielu flirtów i zalotów w stronę Lucy ale żaden z adoratorów, nie wywołuje w niej takiej gorączki i pożądania jak Vlad, który manipuluję nią od pierwszego wspólnego snu. Gdy tożsamość mężczyzny wychodzi na jaw, Lucy i wampir zaczynają toczyć ze sobą prywatną grę. Ich energia wysyła ze mnie reszki samokontroli! Ich burzliwe charaktery stoczyły walkę o dominacje, jednocześnie pozostawiając wszystko w tajemniczej i niebezpiecznej narracji. W ich tańcu, zmysłowość miesza się z drażliwością, sprawiając, że Lucy zaczyna podejmować, coraz to odważniejsze decyzje. Styl autorki idealnie idealnie oddaje atmosferę tej książki, dba ona o napięcie i liryczność w przekazaniu rozterek bohaterki. Ogromnie czekam na zakończenie tej historii, w której czuję, głównym motywem będzie zemsta.
I am delighted to announce my first novel for adults, NOW COMES THE MIST!
This dark, sexy, and romantic Gothic horror tale is the first book in a duology that retells Bram Stoker’s Dracula, featuring a beautiful Lucy with Vietnamese heritage and other BIPOC cast (a Chinese-Dutch Dr. Van Helsing! A Black American cowboy Quincey Morris!).
Think trailing dresses, carriages on cobblestone streets, longing and lamplight, hands meeting in the shadows, dark dreams blooming in the silvery mist. It’s passionate, bloody, ferocious, and full of yearning, and it is my favorite thing that I have ever written.
Please note that this is an ADULT book. The below is not yet a comprehensive list and more warnings may be added.
suicidal ideation and thoughts of death; family loss and grief; descriptive sex shown on the page; blood, gore, and violence associated with vampirism; a vampire contemplates biting a child, but does not (no children are harmed in the book in any way); racism and xenophobia; misogyny; emotional and verbal abuse
🔔 WAMPIRY ZNOWU W MODZIE! 🔔 Pamiętam te czasy, gdy na półkach księgarń pojawiło się zatrzęsienie czarno-czerwonych podobnych do siebie okładek książek z romantycznymi wampirami. Teraz jednak wracamy do ich mroczniejszych wcieleń. Kiedy nadciąga mgła to retelling Draculi – a może nawet bardziej POV, ponieważ fabułę znaną nam z klasyki, przedstawioną przez Brama Stokera w formie epistolarnej z perspektywy Jonathana Harkera czy Abrahama Van Helsinga, w wersji Julie C. Dao poznamy oczami Lucy. Wreszcie z pierwszej ręki dowiemy się, co przyciągało ją do wampirycznego życia wiecznego i jak czuła się podczas lunatykowania czy spotkań z krwiożerczym potworem (i czy na pewno go za takiego miała 🧛🏻♂️). Co ważne, autorka nie tylko oddała głos kobiecie, ale także dała jej na tyle autonomii i sprawczości, na ile pozwalają na to niemal bridgertonowskie czasy, na które stylizowana jest powieść. Dziewczyna więc bawi się zalecającymi się do niej mężczyznami, którymi w zasadzie nie jest zainteresowana – wolałaby podróżować, rozmawiać o polityce i podejmować się działań, które damom jej pokroju nie wypadają. Do tego jest niezwykle zainteresowana ludzką śmiertelnością i traumą, jaką pozostawiają po sobie zmarli. Dlatego też dyskusje z panem ciemności i jego oferta wydają się nader kuszące, chociaż... może by tak tym Draculą trochę pomanipulować i postawić na swoim? Kiedy nadciąga mgła jest fantastyczną lekturą stylizowaną na gotyckie klasyki, utrzymującą mroczny klimat, a zarazem oferującą nutkę świeżości i dopasowanie tematu do czasów współczesnych. Książka przeznaczona dla osób 18+ (zawiera kilka scen er0tycznych, które jednak dobrze wpisują się w prezentowane czasy i charakter bohaterki oraz skupiają się nie tyle na działaniach, co na emocjach, odczuciach, pragnieniu bycia kochaną itp.) Współpraca reklamowa i patronacka z Wydawnictwo Nowe Strony
I wrote description copy for this as part of my freelance gig! I don’t review books I blurbed unless I absolutely love them, but I adored this. As a huge Dracula fan – and also the author of a thesis on the body politic of cannibalism in post-colonial literature – this was perfect.
I think it's really important to me that all of the leads of Dracula – Lucy Westenra, Mina Murray, Jonathan Harker, Jack Seward, Quincey Morris, Arthur Holmwood, and Professor Van Helsing – are in their own ways good people who care for each other. I feel this is essential to any Dracula retelling. Three men vie for the same woman's heart and she only picks one, and yet the care between the entire group feels so tangible.
So I should mention that I loved the writing of the dynamic between both Lucy and Mina, and Lucy and Arthur. This novel has cast Mina and Lucy as having their own psuedo-romantic dynamic never able to become something real, while her dynamic with Arthur is truly loving – but always seconds away from collapsing under the weight of all Lucy is obligated to be to him. The writing of these both fit perfectly into Lucy's main conflict, and her main fear: That no one will ever see her as she truly is.
When you feel as if no one truly knows you, and someone comes along who feels as if they do understand – even if they express that through cruelty, and coldness – it is difficult not to yearn for that connection, to grab onto it as a method of self-embodiment. Lucy wishes most of all to become, even as she frames it as a morbid obsession with death. The tragedy is that she will never be able to both become and keep those she loves.
I want to write a longer review now that I’ve read the sequel So Blooms the Dawn, but this was excellent. I am so glad to get to keep reading Julie C. Dao.
This was doing too much and too little at the same time. Why did I get more time getting to know the position of benches and look of the water than additions to the plot?
W skrócie – wampiry, które obawiają się swego hedonizmu i potworności. Wiele tu dobrych pomysłów, pozaczynanych wątków, które świetnie pasują do wybranego tematu (jak choćby wietnamskie pochodzenie głównej bohaterki czy wybór zostania nieśmiertelną jako ucieczka przed patriarchatem), natomiast żaden nie jest wystarczająco głęboko eksplorowany, ponieważ autorka mocno wzbrania się przed napisaniem czegoś za bardzo przekraczającego granicę. Zauroczenie Lucy Vladem jest cały czas argumentowane w narracji, tak by czytelnik przypadkiem nie pomyślał o niej jako o zwykłej, wzdychającej panience, a jednocześnie broń panie Boże by wyolbrzymić jej fascynację tym, co umarłe, i żeby nie wyszła na freaka. Inną definiującą cechą jest niezdecydowanie – Lucy rzuca się od jednego światopoglądu do drugiego w obrębie kilku akapitów, przez co wielokrotnie to, co mówi, i to, co relacjonuje, sobie przeczy. Okropnie męcząca staje się przez to ta opowieść. Autorka również wzbrania się od podejmowania wyborów – ani queerowość w tej książce nie błyszczy, ani zderzenie białego Londynu z wietnamską babką Lucy, ani gotyk, który na każdym kroku stara się przebić przez jej pióro, i za każdym razem polega w bitwie z natłokiem niepotrzebnych, powtarzalnych wstawek. Niestety rozczarowanie.
Poza tym, impront Nowe Strony przestańcie wydawać książki oznaczone ,,dla dorosłych" jako fantastyka 16+ challenge.
dracula retelling told through the vengeful, bloodthirsty, vietnamese, vampire lady that he turns?!?!? I'M SCREEEAAAAMIIIIIING!!! i can finally see myself as a victorian-era lady murdering the haters and being hot 🗡️🩸 also i hope mina is "just a friend" /wink-wonk-wink *cough*girlfriends*cough*
no but really i'm so happy right now. i'm trying not to expect vietnamese dowry of blood but it's hard to temper my excitement. i smashed that preorder button so fast.
Sam klimat i podejście spoko. Czytało się też dość przyjemnie. Uważam jednak, że bohaterka bywałam często denerwująca, a przedewszystkim bardzo naiwna. Rozwiązania akcji czasami też nie miały dla mnie sensu. Miałam troche większe oczekiwania i niestety książka nie dorównała😶🌫️
2,5/5 Strasznie jest głupiutka ta książka. Lucy jest taką pustą i rozpuszczoną dziewczyną która myśli że wszystko może. Końcówka książki staje się nieco ciekawsza kiedy kobieta zmienia się w wampira, ale nie sięgnę po kolejny tom z tej serii. Ani to retelling Draculi ani vibe Bridgertonów…
3,5 kuurde ale mam gonitwę myśli po skończeniu tej książki, gdybym miała ocenić pierwsze 100 stron to byłoby to yyy 1/5 ale.. teraz? mega mi się podobało, patrząc na całokształt rozumiem dlaczego musiały być przeprowadzone niektore rzeczy które mnie irytowały tak a nie inaczej, ten cały klimat bardzo mi się podobał a końcówka? nie sądziłam ze to powiem ale CZEKAM MOCNO NA DRUGI TOM
Trochę rozczarowanie, albo po prostu niewłaściwy moment na tę książkę.
Reklamowanie tej powieści Bridgertonami zapaliło u mnie lampki ostrzegawcze, ale stwierdziłam, że ścierpię te wszystkie zaloty i przyjęcia dla dobrego gotyckiego klimatu i wampirów. Do ścierpienia jednak było więcej aspektów.
Największy problem mam z główną bohaterką. Lucy w zamiarze miała być postacią przeciwstawiającą się zasadom, śmiałą i pełną pasji, ale mimo moich najlepszych intencji ja jej tak nie odebrałam. Dla mnie wyszła z niej panna z wyższych sfer, która koniecznie chciała przeżyć przygodę, uciec śmierci, zupełnie nie myśląc o konsekwencjach. Bardzo lubię szarych moralnie bohaterów, ale NIE kiedy ta moralność dotyczy zabawy uczuciami. Chciała mieć ciastko i zjeść ciastko. Sposób w jaki Lucy traktowała przyjaciół i narzeczonego, a potem zafascynowała się Vladem spowodował, że nie chciało mi się jej kibicować. Żadnemu innemu bohaterowi i układowi romantycznemu też nie za bardzo – jeśli miałam jakiś wybrać to chyba Lucy+Mina.
Fajnie była natomiast opisana przemiana: to co działo się z ciałem zainfekowanego, jak działają tu elementy, które spotka się w tradycji związanej z wampirami, kontrola nad łaknieniem i głodem. Jednak całość fabuły jest zdecydowanie przegadana, a akcji jest tyle co kot napłakał. W podobnej klimatem „Belladonnie” był przynajmniej wątek zagadki morderstwa. Czy to zła książka? Nie, ale wybory fabularne autorki mi się nie spodobały.
Mały przyczep: na naszej okładce Lucy ma sukienkę z okresu regencyjnego. Akcja dzieje się epoce wiktoriańskiej.
Jeśli śledzicie mnie trochę dłużej, to na pewno doskonale wiecie, że KOCHAM książki o wampirach i jak tylko na rynku wydawniczym pojawi się tytuł o tej tematyce, to nie potrafię przejść obok obojętnie. Tak było i tym razem. Poza tym retelling "Draculi" w połączeniu z gotyckim klimatem i czasami Bridgertonów wydaje się być mieszanką idealną. Niestety aż tak kolorowo nie było.
Jednak zanim wspomnę o minusach, a w zasadzie jednym minusie, który skutecznie obniżył moją ocenę, to chciałabym w pierwszej kolejności skupić się na tym, co bardzo mi się w tej książce podobało.
Po pierwsze, wspomniany wcześniej gotycki klimat w "Kiedy nadciąga mgła" jest genialny. Jest mrocznie, krwawo i brutalnie. W połączeniu z czasem i miejscem akcji tworzy to niezwykle magiczną, tajemniczą otoczkę i jestem ogromną fanką takich książek. To opowieść, w której wystawne przyjęcia i flirt przeplatają się z sennymi wędrówkami po cmentarzu oraz rozważaniami na temat śmierci i egzystencji człowieka. Chyba nigdy nie czytałam podobnej książki do tej.
Skoro retelling "Draculi" to oczywiście w historii musi pojawić się wampir. I to chyba najbrutalniejszy ze wszystkich jakie było mi dane "poznać" w literaturze. Ciężko poczuć do niego sympatię i romantyzować w jakikolwiek sposób. Ale to złe oblicze wampirów w przypadku "Kiedy nadciąga mgła" również przypadło mi do gustu. Dodatkowo książka zyskała wielki plus za faktyczne nawiązania do wampirzego klasyka. Nie ma wątpliwości co do historii, która służyła autorce za wzór.
Przed rozpoczęciem lektury zastanawiałam się czy pojawi się jakiś wątek romantyczny lub/i fragmenty przeznaczone dla dorosłych czytelników. Pojawiają się oba te elementy, jednak to pikantne sceny wybijają się na pierwszy plan. Nie ma ich dużo, ale skutecznie przyspieszają bicie serca i w połączeniu z całym tym klimatem robią duże wrażenie. Naprawdę zostały świetnie napisane i przyćmiewają relację głównej bohaterki z jej ludzkim wybrankiem.
A skoro o głównej bohaterce mowa... Lucy Westenra, to Twoja wina, że tej książki nie ma wśród moich ulubieńców. Co za okropna postać! Egoistyczna do bólu, a przy tym całkowicie niestabilna. Nie zliczę ile razy Lucy zaprzeczała sama sobie, szukała wymówek i głupich usprawiedliwień. W książce wszyscy postrzegają ją jako niezwykle inteligentną, ale mnie jej głupota momentami wręcz paraliżowała. Naprawdę jedna z najgorszych bohaterek. Więc w momencie, kiedy to książkę czyta się z perspektywy tej kobiety, robi się spory problem.
Mimo wszystko jeśli jesteście w stanie przeboleć zachowanie panny Lucy i lubicie wampiry, "Draculę" oraz mroczne, duszne klimaty, to koniecznie sięgnijcie po "Kiedy nadciąga mgła". Szczególnie polecam zostawić sobie lekturę na okres Halloween - nada się idealnie.
Ugh, a devastating retelling of Dracula! Told through the eyes of Lucy Westenra, a naive young woman who yearns for independence and true love and feels no one truly understands her. That is, until she meets a strange man in her dreams and ultimately becomes the victim of his manipulation and deception. The changes the author made to the original story gave her character so much depth.
LUCY YOU DESERVED SO MUCH BETTER! We ride at dawn.
To jest dobra historia. Mroczna, gęsta i brudna. Nie mam do niej kompletnie żadnych zarzutów i zrobiła to co miała zrobić. Po prostu chyba tego typu klimaty nie są dla mnie:(
czytałam to trochę długo… szło mi jak krew z nosa (w przenośni i dosłownej bo przez chwilkę z nieznanego powodu mi poleciała xd)
chyba nie polubiłam się do końca ze stylem autorki? bo klimat i sceny były super, ale sposób ich opisania (stricte na poziomie języka) jakoś mi nie siadł.
bardzo poprawna książka, przemyślana, oddająca gotycki klimat, odpowiednio wyważona, z dużą ilością dialogów i opisów, które idealnie odwzorowały plan autorki. dobry, porządny retelling
skąd więc dwie gwiazdki? ano w teorii wszystko było w porządku, w praktyce miałam wrażenie, że ta książka nie ma serca, nie ma tego czegoś, co by mnie porwało bez reszty, czułam, że jest zbyt długa i powtarza w kółko te same myśli i wydarzenia. zmęczyła mnie ta poprawność gatunkowa
jakie to było dobre😭😭 główna bohaterka, bardzo nietuzinkowa; zainteresowana śmiercią, emanująca namiętnością i tajemniczą, jednocześnie starającą się wziąć z życia coś więcej niż jest jej narzucone przez społeczeństwo. po przemyśleniu jej wyborów możemy zauważyć że są po prostu głupie i sprzeczne z tym co przed chwilą uważała, jednak podczas czytania nie raziło mnie to aż tak na tyle bym była zniechęcona czytaniem dalej, raczej dla mnie była miła odskocznią od powielanych schematów w innych książkach.
język posiada ogromny warsztat, a autorka idealnie balansuje pomiędzy językiem literatury klasycznej, a utrzymaniem dla współczesnego czytelnika przystępnego formatu.
wątek romansu z vladem, był dla mnie poprowadzony w sposób idealny. pokazywał toksyczność i małostkowość postaci lucy w obliczu długowiecznego wampira, a jednocześnie był pełen pasji, namiętność i momentów w których sami byśmy byli w stanie w pełni mu się oddać. chciałbym opowiedzieć więcej, jednak same odczucia i emocje najlepiej przemówią przez czytelnika znającego opowieść.
klimat horroru, grozy budowany przez ciemność w duszy głównej bohaterki, żądzę krwi i mrocznej namiętności, jest przez całą książkę odczuwalny w pełnej okazałości.
dawno nie przeczytałam książki, w trakcie której stwierdziłabym, że to jest totalnie to i była na tyle zachwycona czytaną pozycja. ta osobliwa historia na pewno zostanie ze mną na długo, nie mogę doczekać się drugiego tomu!!
Zanurzcie się w XIX-wiecznej londyńskiej arystokracji, gdzie atmosfera Bridgertonów splata się z mrokiem Draculi. Za dnia bohaterowie biorą udział w balach i zalotnych rozmowach, nocą zaś Lucy przemierza cmentarze, zafascynowana śmiercią i światem zmarłych.
Lucy to postać pełna sprzeczności – zna zasady swojego świata, ale pragnie wolności, przygód i namiętności. Od zawsze czuła pociąg do śmierci, a jej tajemnicze lunatyczne wędrówki prowadzą ją do Vlada, który obiecuje spełnić jej najskrytsze pragnienia. Za dnia manipuluje mężczyznami, nocą sama wpada w pułapkę, z której nie potrafi się uwolnić.
Choć momentami jej naiwność może irytować, w gruncie rzeczy to tragiczna bohaterka – uwięziona w czasach, które nie były jej przeznaczone, skazana na konsekwencje każdej decyzji. Relacja między nią a Vladem to mieszanka pożądania, zauroczenia i toksycznego uzależnienia, a romans przeplata się tu z gotyckim mrokiem.
Jeśli lubicie mroczne, romantyczne historie, fascynują Was wampiry i chcecie zobaczyć Draculę oczami kobiety – sięgnijcie po tę opowieść. Naprawdę warto! 🧛🏻♂️
First I learn about Kiersten White’s LUCY UNDYING, and now there’s this??? I’ve wanted to try Julie C. Dao’s books for ages now, ever since I first saw FOREST OF A THOUSAND LANTERNS. This is too good!!! I can’t wait for fall 2024!!!
Po pierwsze, przypomniało mi się, jak bardzo nie lubię pierwszoosobowej narracji. To był największy zgrzyt w procesie lektury, to i bardzo niezręczne tłumaczenie niektórych dialogów.
Lucy Westenra zyskuje wietnamskie pochodzenie (a Van Helsing chińskie), queerowe pożądanie żywione względem Miny (co już pojawiało się w adaptacjach) i, jak to mówili wiktorianie, the morbs, tj. przewlekłe stany melancholii, podczas których opętana jest myślą o śmierci, przede wszystkim dlatego, że śmierć uwolni ją to od wymagań opresyjnego społeczeństwa, w ramach którego może być tylko córką, żoną i matką, ale nie osobą. Lucy chce zbyt wielu rzeczy na raz: niezależności, miłości Arthura oraz pogrążenia się w cichym spokoju śmierci. Jej pragnienia są nie do pogodzenia, a przynajmniej tak myśli, kiedy spotyka w nocnych majakach tajemniczego, przystojnego nieznajomego. Tak, Dracula podlega yasyfikacji. To, co przyciąga go do Anglii to przede wszystkim pragnienia żywione przez Lucy. Ostatecznie jednak Dracula okazuje się po prostu kolejnym mężczyzną: nie widzi w niej osoby, a jedynie zwierzynę. Kiedy Lucy żąda nieśmiertelności, drogi ucieczki od życia, jakie było jej przeznaczone, Vlad jest zszokowany i oburzony. A Lucy nie wie, z czym tak naprawdę wiąże się egzystencja wampira.
Lucy jest ciekawą postacią, jej wewnętrzne sprzeczności przedstawione są przekonująco i zrozumiale, jej pożądanie względem Miny czy też pożądanie seksualne w ogóle są ciekawie prowadzone jako ważna część jej osobowości. Sceny erotyczne są napisane meh, tj. poprawnie, ale tak ogólnie, że mój przeżarty fanfiction mózg z oporem rejestruje je jako sceny erotyczne, aczkolwiek wykorzystanie harfy było bardzo kreatywne. Bardzo doceniam niechęć, a nawet obrzydzenie żywione przez Lucy względem dzieci, uczucia, które podzielam i które zostały obrazowo opisane. Z przyjemnością dowiem się, co dalej czeka wampirzycę Lucy, której udało się umknąć ze szponów Van Helsinga (na razie) i dlaczego pewne ograniczenia wampirzej egzystencji jej nie dotyczą.
Moje ogólne odczucia po lekturze "Kiedy nadciąga mgła" są dość mocno pozytywne, gdyż wiele elementów książki oceniam na plus. Połączenie gotyckiego klimatu opowieści, w której śmierć i wizja wolności, jaką może ofiarować zaplątanej w angielskie konwenanse młodej damie, razem z dziewczęcą perspektywą i flirtami niczym z Bridgertonów, daje wciągającą historię o niecodziennym dla epoki przebiegu. Od spodziewanej mrocznej mgły, wizjach niekiedy o krwawym i mocno erotycznym zabarwieniu (stąd jest to książka 18+, pamiętajcie), po tęskne, powiedzielibyśmy feministyczne marzenia o kompletnie innym traktowaniu kobiet i możliwościach, jakie powinno oferować im życie – tego elementu myślę nie spodziewalibyśmy się w opowieści o Draculi. Zmienia to kompletnie zabarwienie historii, nie psując jej przy tym.
Co ciekawe, w tym wszystkim muszę napisać, że nie polubiłam się z główną bohaterką, co całe szczęście nie zepsuło mi odbioru książki, a jedynie sprawiło, że nie było wielkiego zachwytu, uważam, że to po prostu ciekawa opowieść. Potrafiłam zrozumieć marzenia Lucy, czasem podziwiałam jej odwagę, ale też widziałam mankamenty jej charakteru i czynów. A zakończenie... Nie do końca czegoś takiego się spodziewałam, jednak nie rozczarowało mnie to, oj nie. Nie wszystko da się tu przewidzieć, co zawsze działa na korzyść książki. Dlatego jeśli poczuliście się zaintrygowani tym tytułem, nie boicie się mrocznego przyciągania Draculi i erotycznego akcentu powiązanego z krwawymi zbliżeniami, spróbujcie! "Kiedy nadciąga mgła" czyta się bardzo ciekawie.
3/5⭐ Jejku to jak sobie wyobrażałam tą książkę a jaka faktycznie była finalnie to dosłownie szok. Nie poznałam nigdy oryginalnej historii Draculi więc nie mam absolutnie żadnego porównania ale z tego co się orientuję to autorka zmieniła sporo kwestii. Nie wiem co mam powiedzieć nie mogę mieć pretensji stricte do tej książki bo jedyne co okazało się mylne to moje oczekiwania wobec niej ale sam fakt. Relacja z pewnym wampirem to była relacja która podążyła W ZUPEŁNIE INNYM KIERUNKU NIŻ MYŚLAŁAM. ZUPEŁNIE INNYM... Było mrocznie były cmentarze bale rozterki na temat śmierci i pragnienie przez główna bohaterkę wyrwania się z norm narzuconych jej przez otaczający ją świat. Myślę że jestem zawiedziona głównie dlatego że sama w swojej głowie miałam zupełnie inny zarys fabuły co nie zmienia faktu że przeczytam 2 tom chociażby po to żeby dowiedzieć się jak skończą się niektóre wątki.
Przeczytanie o historii z Drakuli z perspektywy Lucy było strasznie ciekawe. Uwielbiam to, że Vlad nie był kreowany tutaj na siłę na dobrego bohatera tylko został przedstawiony tak jak powinien.