Jump to ratings and reviews
Rate this book

Krew nas połączy

Rate this book
Przeklęta bliźniacza więź.

Nicholas żyje już pięćset dwa lata. Większość tego czasu nieśmiertelny spędził w pogoni za niegodziwym Adamem. Bratem bliźniakiem, którego nie widział od wieku. Ci, którzy wiedzą mają nadzieję, że Adam przepadł na zawsze, ale Nick zdaje sobie sprawę z tego, że to nieprawda. Gdyby brat nie żył, on sam także byłby martwy.

Skoro nie może go odnaleźć, Nicholas na razie odpuszcza sobie dalsze poszukiwania brata. Póki co, próbuje zapomnieć i po prostu – żyć, jednak coś nie daje mu spokoju. Nocami przychodzą sny, a w nich pojawia się miasto. Nic specjalnego, prowincjonalna dziura jakich wiele, tyle że w mieście mieszka uśmiechnięty zielonooki chłopak… Jego spojrzenie dręczy nieśmiertelnego. Wreszcie Nick decyduje się porzucić Nowy Jork i ruszyć w drogę.

Dokąd?

Przekona się, kiedy dotrze do celu.

Czy tam właśnie czekać będzie na niego zielonooki?

288 pages, Paperback

First published March 5, 2024

9 people are currently reading
171 people want to read

About the author

Łukasz Damaziak

1 book8 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
35 (24%)
4 stars
12 (8%)
3 stars
23 (16%)
2 stars
35 (24%)
1 star
37 (26%)
Displaying 1 - 30 of 80 reviews
Profile Image for zolarex.
277 reviews28 followers
February 29, 2024
Ta książka zaczyna się jedną z najbardziej okropnych scen zbliżenia, jaką w życiu czytałam.
I nie chodzi mi tutaj o to, że jest to scena między dwójką facetów.
Przysięgam wam, że takiego opisu robienia l*da nigdy nie czytałam.
TO BYŁO STRASZNE!


Do tego cała ta historia jest pisana takim sztucznym językiem, który ma udawać wyniosłość i nadawać całej historii niepokojącego klimatu, co ewidentnie nie wyszło.

Widać, że nie ma tutaj żadnego warsztatu.

Plus coś coś mnie zawsze najbardziej irytuje w książkach o takich postaciach.
Typo ma paręset lat, a zachowuje się jak totalny podlotek.
Porażka

Nie jestem w stanie przeżyć tego, że książka jest niby młodzieżówką, czyli będą po nią sięgać raczej młodsze osoby, a ja mając już ponad dwadzieścia i czytając w życiu już najróżniejsze rzeczy czuję się po prostu straumatyzowana.
Skoro mnie to aż tak ubodło, to co się stanie z tymi dziećmi, które po to sięgną?!

Nie doczytałam do końca i nie zamierzam w trosce o moje zdrowie.
Profile Image for kaminskaczyta.
141 reviews20 followers
March 5, 2024
Dzisiaj 5 marca, który jest dla mnie dniem wyjątkowym. Swoją premierę ma mój patronat medialny czyli „Krew nas połączy”, ale przede wszystkim jest to debiutancka książka jednej z ważniejszych dla mnie osób czyli @lukeebook. Jestem z ciebie ogromnie dumna!!🖤🥺

Nie będzie to recenzja, w której opowiem Wam o fabule ponieważ powinniście sami się z nią zapoznać. Opowiem tu Wam bardziej o moich uczuciach względem tego tytułu i dlaczego jest dla mnie tak ważny i bliski memu sercu.

Byłam przy powstawaniu KNP od praktycznie samych początków. Poznawałam bohaterów i świat zanim jeszcze byli do końca „uformowani”. Głowa Łukasza była (i dalej jest) pełna niesamowitych pomysłów, które podczas przelania na papier stworzyły coś tak cudownego jak książka o której teraz czytacie.

Czytałam KNP rozdział po rozdziale, doradzałam w wielu kwestiach oraz po prostu wspierałam Łukasza podczas całego procesu.

Ogromnie przywiązałam się do bohaterów (zwłaszcza Adama) (mniej Taylora, ale każdy ma swoje preferencje), poniekąd traktuje chłopaków jak moich dzieciaków chrzestnych.

Bycie beta czytelnikiem to uczucie nie do opisania, a bycie beta czytelnikiem po wydaniu książki jest jeszcze lepsze! Nie zliczę ile razy popłakałam się ze wzruszenia i dumy🥺

„Krew nas połączy” przenosi nas jako czytelników do klimatów rodem z 2012, bo właśnie wtedy ma miejsce jej akcja, co uwielbiam bo po sięgnięciu po KNP mogę wrócić do właśnie tych czasów, gdzie jako nastolatka zaczytywałam się w tego typu książkach.

KNP jest super low fantasy, idealnie nadającym się dla osób które dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem. Nieśmiertelni, czarodzieje, wampiry, wilkołaki. Czego chcieć więcej? Ja wiem czego! Hot psychopaty, którego też tam znajdziecie (kocham cię Adam).🖤

Jeśli szukacie książki pełnej intryg, kłamstw, krwi i humoru to KNP to wasz obowiązkowy wybór. Bardzo bym chciała żebyście pokochali to cudo tak bardzo jak zrobiłam to ja!🥺🖤

Profile Image for Kinga Jankiewicz.
3 reviews6 followers
March 12, 2024
Niestety bardzo dużo mi tutaj nie zagrało.

Zaczynając od języka, po błędy i luki fabularne, których nie sposób zignorować.

Adam to zły brat bliźniak i seryjny morderca.
Nick to dobry brat bliźniak, których musi chronić swojego ukochanego Tylera przed niebezpieczeństwem. To też logiczne, że w pierwszej scenie gdy pojawia się Adam, Nick wysyła go ze swoim ukochanym na „alkokalipse”. I to Ty, ma pilnować psychola seryjnego mordercę.
Tyler, którego trzeba pilnować 24h bo przecież wszyscy chcą go zabić.


Samochód wjeżdża w kawiarnie, nic z tym nie robimy całą książkę, tylko raz po pewnym czasie Ty idzie zmywać blaty.


Nieśmiertelni - ponoć totalnie bez magii, w sumie nic ich nie wyróżnia oprócz bycia odpornym na wszelkie rany. Ale jak dochodzi do walki, to jednak są zajebiście silni i własnymi rękami potrafią wyrwać serce albo oderwać głowę wampirowi.

Adam nieuchwytny od setek lat, nie da się go doprowadzić do ładu, niegdyś torturowany latami. Zostaje pokonany w dwóch stronach strzałem z broni palnej xD Coś łatwo poszło.

Ty wiedząc, że gdy zginie Adam zginie tez Nick, Odstawia fochy, że jego ukochany powinien dobić brata i się uwolnić od złego bliźniaka.
Przecież dosłownie kilkanaście stron temu się dowiedział, że bliźniacy umrą razem.
To w końcu kocha Nicka czy chce jego zgonu.

Jak Adam odkrył, że może zabić całą swoje rodzine w tym rodziców i rodzeństwo i nic mu nie jest, ale wie że jak zginie Nick to umrze też on sam?

Cała książka ma miejsce w jakiś 3 miejscach, przez co świat przedstawiony jest bardzo okrojony.

Do tego oznaczenie wiekowe… Ogólnie uważam ze jakieś lekko spicy sceny mogą być +16, bo takie rzeczy sie zdarzają w nastoletnim życiu, ale tutaj jest to tak opisane ze jednak +18 byłoby lepszym wyborem.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for julka.loves.books.
24 reviews1 follower
March 9, 2024
Muszę powiedzieć na jak na to że jest to książka mlm(men love men) bardzo mi się spodobała. Naprawdę szybko się ją czyta i jestem mega ciekawa co wydarzy się w następnej części. Jakby ja już jej potrzebuje. Łukasz ma naprawdę talent i będę polecać każdemu tą książkę jak będzie się pytać czy polecam. Pokochałam tą książkę bardzo i stwierdzam że Nick to crush.
Profile Image for Marta.
1,067 reviews110 followers
April 9, 2024
to jest bardzo ciekawe, bo nie wiem jaką ocenę dać, ale jedno jest pewne: Adam uratował całą książkę. kocham gościa. 😂😂😂


_____pełna recenzja:
"Ludzie byli żałośni. Gonili za czymś, choć ich życie było tak kruche. Adam przeżył już z dziesięć takich ludzkich żyć, widział bardzo wiele, doświadczył rzeczy, których większość mieszkańców tego miasteczka nigdy nie doświadczy."

Kolejny debiut za mną, lecz niestety nie jest to kolejny zachwyt. To także nie jest historia o wampirach. To historia o poszukiwaniu siebie, bliźniaczej więzi i żądzy. "Krew nas połączy" Łukasza Damaziaka zabrała mnie w podróż do osiemnastowiecznej Irlandii (na tę brut•lną sekundę) oraz Nowego Jorku z 2012 roku. Chadzałam ulicami wielkich miast, widziałam niejedną śm¡erć i poznałam wielu... adoratorów. Zawsze żądnych krw¡.

Nicolas żyje pięćset lat i większość swojego czasu spędza na bezowocnych poszukiwaniach swojego brata bliźniaka, Adama.
Taylor pracuje w kawiarni na nowojorskich przedmieściach. Jego spokojne życie się kończy, gdy na jej progu spotyka nieśmiertelnego.

"Krew nas połączy" zaciekawiła mnie klimatem wiecznego życia. Do wampirów mi daleko, krótko mówiąc, nie przepadam za nimi, ale w tej historii zostały one ukazane nad wyraz dobrze. Cały system magiczny zyskuje w oczach, dzięki krw•wym, dynamicznym opisom. Oprócz wampirów natkniecie się tu również na wilkołaki, nieśmiertelnych i innych "obdartusów". Książka pisana jest z dwóch, czasami trzech perspektyw, co daje możliwość poznania każdego z bohaterów. Poznania ich punku widzenia, ich uczuć a co najważniejsze, pozwala nam wejść do ich głowy i poczuć cały zamęt, który rozgrywa się na kartach powieści. Niestety nie mogłam się przestawić na ten typ narracji. Od początku sprawiała mi kłopoty, co prowadziło do mylenia postaci. Rzadko mi się to zdarza, a tutaj autentycznie musiałam wracać na początek historii, by zapamiętać głównych bohaterów. Przechodzą do dalszych wad KNP, to jej długość. Ta książka jest po prostu za krótka! Dzieje się w niej wiele, a cały czas czułam, że wszystkie wątki są traktowane po łebkach. Nie mogłam się w pełni zaangażować w życie postaci. Kolejną sprawą są bohaterowie, a właściwie dwójka z nich, którzy niestety nie zyskali mojej sympatii. Byli całkowicie różni od siebie, co stanowiło ciekawy kontrast między ich dotychczasowymi rutynami, jednak ich relacja była według mnie nie na tym torze, gdzie potrzeba. Na stopniu przyjaźni widziałabym ich w dalszych tomach, bo to jak udawało się im w kolejnych rozdziałach dogadywać było fajne (scena nauki Taylora? Nowe moce? Ja chcę tego więcej!). Poza tym... Ile w tej historii jest er•tyzmu! Nie spodziewałam się jak na powieść dla młodzieży (tylko czy na pewno nią jest?), że sceny intymne będą się tak często pojawiać. Owszem, wydawnictwo zadbało o oznaczenie wiekowe oraz ostrzeżenia, które możecie znaleźć na początku książki. Doceniam to bardzo. Jednakże nie za bardzo pasowało mi to do tej historii... Choć wampiry kojarzą się już z wielokrotnie przywoływaną przeze mnie żądzą, jednak ta dotyczy bardziej krw¡ niż łóżka. Momentami byłam zdumiona.

"Krew nas połączy" połączyła mnie za to z jedną z postaci, która bezapelacyjnie ratowała całą opowieść. Adam, brat bliźniak Nicolasa. Ja nie wiem jak to się dzieje, ale zawsze Ci źli zdobywają moje serce. Nie chcielibyście z nim zadrzeć, oj nie. Ten nie mający skrupułów nieśmiertelny potrafi jednym słowem sprawić, by cały świat stanął w płomieniach. Nie boi się niczego, nawet spotkania z najniebezpieczniejszym gangiem w Ameryce. I to dla niego przeczytam kolejne tomy. Czy będzie równie krw•wo? Mam nadzieję!

[ Współpraca reklamowa z Wydawnictwem BeYA ]
Profile Image for Kasumi Jaeger.
33 reviews
September 1, 2024
"Krew nas połączy" to książka, do której wracałam już kilkukrotnie i naprawdę mogę przyznać, że za każdym razem ta historia podoba mi się jeszcze bardziej. Między innymi z tego powodu, jest mi ogromnie miło móc być patronką losów Taylora, Nicholasa i niecnych planów Adama. To naprawdę cudowne uczucie móc wspierać literacki debiut @lukeebook i przeżywać wraz z nim wszystkie towarzyszące temu emocje 🖤

Skoro już o emocjach mowa, to KNP wywołało ich we mnie mnóstwo! Zarówno przyczyniły się do tego postacie i ich dialogi, jak i przebieg zdarzeń. Uwielbiam klimat w jaki Łukasz wprowadza czytelnika już od pierwszych stron, to coś jak powrót wspomnieniami do nastoletnich lat w wielkim stylu. ✨ Z pewnością "Krew nas połączy" to książka dla miłośników wampirów, magii, męskich relacji mlm oraz istot nadnaturalnych! ✨ Poza klimatem tajemniczości a niekiedy grozy i terroru, znajdzie się tu również miejsce na zabawne sceny. W pamięć szczególnie zapada pewna wizyta w kawiarni i impreza, nadal nucę w głowie przywołaną wtedy piosenkę.

O postaciach mogłabym dużo mówić. POKOCHAŁAM ADAMA! Jest to idealny rysopis psychopaty. Lecz również postacie drugoplanowe stały się bliskie mojemu sercu, szczególnie Angie. Ta kobieta to przejaw siły, inteligencji i gustu! I jak tu jej nie kochać?

Krótkie rozdziały i szybkie przebieg zdarzeń sprawiają iż książkę można pochłonąć w jeden wieczór. Szybko nadchodzi zakończenie, które wymaga więcej pomyślunku. Czy od razu zrozumiecie co przyniosą dalsze losy bohaterów? Jedni tak, inni nie. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy, która musiała poświęcić mu więcej czasu. Po przetrawieniu wszystkich informacji... Byłam w szoku. WOW. Musicie to przeczytać, aby to poczuć ❤️‍🔥

Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z fantastyką, to również jest to pozycja dla Was! Prosty język, dobre objaśnienie zachęci Was do pozostania w tym świecie i wyczekiwania kontynuacji! Osobiście nie mogę doczekać się dalszych losów bohaterów, potrzebuję więcej Adama na wczoraj oraz kolejnych magicznych pomysłów, które z pewnością mieszczą się w głowie autora książki. Jego kreatywność jeszcze nie raz nas zaskoczy. Z DUMĄ MOGĘ POLECIĆ KNP i jeszcze raz PODZIĘKOWAĆ ŁUKASZOWI, że mogę być częścią jego grona patronackiego ❤️
Profile Image for Rosalia.
31 reviews1 follower
March 15, 2024
Zacznijmy od tego, że książka zawiera braki interpunkcyjne, błędy logiczne, powtórzenia i występują błędy osobowe. Zastanawiam się, gdzie była redakcja i korekta ponieważ to wygląda jak surowy tekst, jakby omyłkowo został pomylony plik z tekstem przed jakąkolwiek obróbką.
Dotrwałam do 120 strony, dalej już nie mogłam dawać szans tej historii bo dla mnie nie dążyła do niczego sensownego. Akcja działa się za szybko, to tak jakby w samochodzie z jedynki wrzucić na piątkę, to nie zadziała 🙃 I tu zaznaczę, że Łukasz uprzedził mnie iż nie jest to slow burn i okey, ja lubię jak relacja nabiera dynamiki ale bez przesady… zamieszkanie z obcym typem po jakichś trzech dniach to jakieś nieporozumienie.
Nigdy nie spotkałam tak infantylnych bohaterów, oni są po prostu źle napisani, widać, że autor chciał wzbudzić sympatię i emocje w czytelniku ale podszedł tu złą stroną.
Główny bohater nie ma za grosz instynktu samozachowawczego, nie przeraził się widząc wampiry, budzi się w swoim mieszkaniu z obcym chłopakiem, bierze od niego jedzenie i bez żadnych pytań konsumuje posiłek.
Niektóre sceny zostały napisane w absurdalny sposób, bohater najpierw upada, później się podnosi zyskując jakieś siły i kilka sekund później znowu upada. Taylor dostaje ataku paniki kilka stron po ataku na niego wampira, tak samo “ Gdy mija pierwszy szok”🙃
Nawet jeżeli w dalszej części książki jest “wytłumaczenie tej relacji” bądź ich zachowanie to nie dałabym rady doczytać takiego tekstu, by zrozumieć.
Zastanawiam się dlaczego wydawnictwo nie popracowało nad umiejętnościami autora, jeśli tak bardzo chciało wydać jego książkę to można było wysłać go na jakieś warsztaty bądź dodać mu kilku rad.
To książka, której nie da się czytać ani dla rozrywki, ani dla fabuły, ani dla wiedzy według mnie. Jest zła, wyszła satyra i nie wydałabym na to pieniędzy.

[współpraca reklamowa z wydawnictwem BeYa]
Profile Image for book.touch.
274 reviews44 followers
December 17, 2024
Krew nas połączy” to debiut literacki Łukasza więc podeszłam do niej bez żadnych oczekiwań. Początkowo irytowało mnie tępo akcji i zbyt szybko rozwijający wątek miłosny, ale po rozmowie z autorem wszystkie moje wcześniejsze wątpliwości na jej temat zostały rozwiane. Bohaterowie szybko się do siebie przywiązują i mieszkają razem by pokazać że takie pary też istnieją i sam autor taką miłość przeżył. Akcja rozkręca się bardzo szybko, między czasie pojawia się wiele plotwistow, a sama książka nie jest zbyt długa więc dosłownie się ją chłonie.

Nie będę mówić że książka jest idealna, bo nie jest, ale jest to debiut i myślę że z każdą kolejną książką będzie tylko lepiej ❤️
Profile Image for Emilka.
45 reviews
March 4, 2024
Jak mam dalej żyć, nie widząc co będzie dalej
Profile Image for PErvOL Books.
1,426 reviews18 followers
July 11, 2024
2,25 ⭐️na szynach ewentualnie 2 z dużym plusem


Chciałem, naprawdę chciałem i widzę to, że naprawdę włożono i chciano wydusić tutaj ciekawe rzeczy i dać im jakieś polemiki....Ale to wszystko było dla mnie tak...Nie wiem, sztywne...każdy detal i szczególik mimo ciekawych podstaw, jakiegoś połysku, wypada tak strasznie nie wiem...plastikowo? Wiele rzeczy, scen jest tutaj bardzo suchych, pretensjonalnych i też takich bardzo repetecyjnie niemrawo powierzchowny I również taki bardzo niefinezyjny I omotany sposób, jeśli chodzi w ogóle o sam kunszt i to, jak fatygowane są narracje i ich namiary...


Do tego przepraszam, może to kwestia moich preferencji i tego, że ja i smuty i erotyka....No nie ma chemii między nami lekko mówiąc. Natomiast czytałem gejowskie erotyki. I żadne z tych scen nie były tak przerysowane i tak napieczętowane jak tu. Perwersyjne, pretekstowe wręcz przewidziane i takie już kanciasto ścieśnione i rozprowadzone. Do tego to jest tak wybrakowane w ciężar , że koniec końców czułem lekki dyskomfort w trakcie czytania...dynamika i w ogóle ich rozpiętość i szkic ich etapów były dość...modelowe iw tym wszystkie, narwanie wyznaczone pokracznie, paranoidalnie momentami względem rysu charakterologicznego, ale i takie na wskroś pochopne i nierytmiczne... a do tego bardzo plastycznie i dogłębnie rzekłbym...Pikantne, ale w tell w taki bardzo wyszukany będąc przy tym bardzo kanciaste, prozaiczne i dość Konstrukcyjnie niefrasobliwie i niestety nieumocowane i niebywale przaśno wyplywające z postaci w bardzo taki mało włączający w to bohaterów sposób. Taki niezgrabny, niezbyt urodziwy i zajmujący, ale mało generalnie nadający wyraz temu, jak w nich to wssystko w naszych bohaterach nabiera znaczenia, barw i tego, jak oni to formułują i rozumieją..O losie złoty grubymi nićmi szyte to było dla mnie..Nie tylko w kontekście scen spicy, które były dla mnie łagodnie mówiąc dość...obnażające ale i specyficzne. Ale z wieloma aspektami i gałęziami tej historii miałem problem

Te sceny to największy mankament tej książki dla mnie, a szczególnie ta początkowa Ja po tej początkowej scenie zastanawiałem się, do jakiego poziomu I punktu stycznego będziemy zmierzać i jak to będzie wypływać i u jakiej konwencji i podstaw to będzie obrabowało...No i niestety odbiłem się


Przepraszam Łukasz, ale tu jestem na nie... Z pewnością będę czytał dalej, bo widzę światełko w tunelu i przede wszystkim powołanie, szlify I twój bagaż wdrażalnosci twoich pomysłów i w ogóle twoje ekspresję i determinację...natomiast tutaj się nie do końca odnaleźliśm


Edit: Zmieniam po czasie na 1,75 gwiazdki i coraz mniej mam zajawki na to, żeby sprawdzać kontynuację
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Lola Tea.
136 reviews67 followers
Read
April 6, 2024
0/5, zmarnowana ładna okładka.
Profile Image for Rudy Zgredek.
73 reviews21 followers
March 6, 2024
Być może jesteście typem ludzi, którzy nie wierzą w ideę „soulmates”. I to jest okej. Być może, jesteście również typem ludzi, którzy nie lubią, gdy bohater książki jest moralnie szary. I to też jest okej. Chciałabym jednak spróbować przekonać Was, żebyście sięgnęli po •Krew Nas Połączy•, bo ta historia zdecydowanie zasługuje na rozgłos.

Uwielbiam tę powieść. Uwielbiam to, że przeniosła mnie na chwilę do innego świata. Uwielbiam to, że czytając czułam się tak, jakbym była w tym miasteczku, jakbym przeżywała te same emocje, co bohaterowie, jakby mnie również ogarniał trochę mroczny, wyjątkowy klimat. Łukasz świetnie manewruje fabułą, daje nam wszystkim na tacy wątki dobrze nam znane (np. wspomniany wcześniej motyw •soulmates•), ale opisuje je w zupełnie inny sposób. Mamy możliwość współodczuwania tego, co czują bohaterowie. Największym plusem tej historii i tym, co mnie zdecydowanie kupiło podczas czytania, to przede wszystkim mnogość charakterów postaci. Znajdziecie tutaj nie tylko zwykłych śmiertelnych, ale również czarodziei, wampiry, wilkołaki i „nadnaturalnych”, a każdy z nich ma wyjątkowe cechy, niepowtarzalne zdolności, a przede wszystkim - nie zostało to w żaden sposób „spłycone”, każdy bohater ma głębię, coś skrywa, czegoś się boi. Kocham relację głównych bohaterów, choć z początku nie potrafiłam skleić ze sobą pewnego wątku (o czym od razu wspomniałam @lukeebook 😜), ale on zwyczajnie kazał czytać mi dalej - i zadziałało. Wszystko łączy się w odpowiednią całość. Myślę, że w tej książce wielu z Was znajdzie coś dla siebie: jest bowiem kilka zarówno wzruszających momentów (w tym jeden, mój ulubiony i czekam, aż ktoś odgadnie, który to 😏), kilka momentów, które zdecydowanie rozbawią czytelnika, kilka również takich, w których możecie odczuwać niepokój. Czego chcieć więcej od książki? Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z fantastyką, lubicie się z relacją mlm, chcecie przekonać się, czy potrzeba Wam trochę magii w życiu - zdecydowanie jest to świetna propozycja dla Was. Jeżeli natomiast jesteście już starymi wyjadaczami, dajcie się również ponieść tej książce, otwórzcie głowę na nowych bohaterów.

Łukasz - D Z I Ę K U J Ę 🖤 że mogę być tego częścią ✨
2 reviews1 follower
March 11, 2024
Kochan te historie! To powrót do 2007 roku! Bawiłam się świetnie.
Kocham Nicka i Taya, wcale nie przeszkadza mi dynamika tej relacji. Czytałam to jak serial. Naprawdę polecam!
Profile Image for Wiktor Kóska.
23 reviews2 followers
March 11, 2024
Krew nas połączy:
- pomysł ciekawy, ale wykonanie...
- dwójka nieśmiertelnych braci i jeden piękny kochanek, na którego czycha niebezpieczeństwo,
- magiczny świat pełen wampirów, wilkołaków i czarodziejów,
- uważam, że autorowi brak rzemiosła,
- książkę przeczytałem bardzo szybko, ale nie powiedziałbym, że bawiłem się przy niej dobrze,
- brak ciągłości przyczynowo skutkowej,
- wiele wydarzeń rozgrywa się, bo tak chciał los czy też autor książki, a nie są skutkiem konkretnych wydarzeń z książki,
- Bohaterowie nie mają własnych charakterów - ich charakterologia zmienia się od potrzeb sceny,
- wiele dialogów jest po prostu sztucznych czy cringowych,
- fabuła jest chaotyczna, mało przemyślana i urywana w wielu momentach,
- Świat przedstawiony nakreślony jest bardzo pobierznie,
- wiele luk fabularnych i logicznych,
- nieścisłości,
- bardzo podoba mi się za to okładka, za to plus,
- uważam, że ktoś powinien dużo wcześniej wskazać autorowi te luki fabularne, bo w ten sposób autor zrobił sobie problem - zwłaszcza, że mają pojawić się dwa kolejne tomy, a moim zdaniem smród po pierwszym będzie się za autorem ciągnąć, niezależnie od jakości tych następnych,
- niestety, ale zawiodłem się mocno na tej książce.
Profile Image for małgorzata.
212 reviews4 followers
March 23, 2024
Jedna gwiazda za to ,że zdołała mnie rozśmieszyć. Oczywiście śmiałam z bohaterów ,a nie z nimi. Przechodząc do tych negatywnych aspektów. Po pierwsze dużo rzeczy nie ma sensu i się nie klei ,wiadomo rozumiem to fantastyka ,ale błędów logicznych nie jestem w stanie nawet jej wybaczyć. Kolejne ,oznaczenia to jakiś absurd 16+ z niby jakiej beczki?Tu są normalnie sceny 18+ i powinny być tak oznaczone. Dosyć ,że są agresywne to jeszcze napisane w bardzo nie przyjemny sposób. Bardzo się zawiodłam ,nie polecam chyba ,że lubicie marnować czas.
Profile Image for phoenix_of_culture.
383 reviews9 followers
Read
December 25, 2025
dnf 30%

Przepraszam, ale to jest tak fatalne, że nie jestem w stanie tego dokończyć. Obiecałam sobie ze nie będę w tym roku czytać książek na siłę, dlatego to odkładam...
2 reviews
June 16, 2025
"Krew nas połączy" to ładna okładka, zachęcający opis, naprawdę ciekawy pomysł i.... fatalne wykonanie.
Zanim przejdę do recenzji tej książki, chcę zaznaczyć, że związki homoseksualne w literaturze nie są mi obce i chętnie czytam treści nawiązujące do tematyki lgbt+ o ile są dobrze napisane. W tym przypadku niestety bardzo się zawiodłam.
Już po przeczytaniu prologu zorientowałam się jak prosty jest warsztat autora. Z nieco mniejszym entuzjazmem przeszłam do pierwszego rozdziału i dostałam na twarz obrzydliwy i bezpardonowy opis czynności seksualnej opartej na działaniach oralnych. Było to na tyle perwersyjne i szczegółowe, że śniadanie podeszło mi do gardła. Erotyki mogą być piękne, ciekawe, barwne i można się na nich dobrze bawić, ale język użyty do tego w tej książce to żart. Sceny erotyczne były żenujące i niezręczne, napisane w sposób obcesowy i prymitywny.

O, chwila. Sceny erotyczne? A to nie książka 16+? Nie wiem w jakim świecie, bo to zwyczajny erotyk i to nie tylko przez tę jedną scenę. Sam język jakim bohaterowie opisują wygląd innych jest banalny "umięśniona klatka piersiowa i szerokie uda, napięte mięśnie wydatnych pośladków". I tak za każdym razem. Na 29 stronie po raz pierwszy pomyślałam, że się poddam. Nie mówię, że każda książka musi być slow burn, sama za takimi nie przepadam i wolę, kiedy jest jakaś dynamika, ale to w jakim tempie pędzi cała akcja, jest wręcz komiczne.
Główny bohater - nasz nieśmiertelny - jest postacią jednowymiarową, płaską i bardzo prostą (żeby nie powiedzieć prostacką) w swoim myśleniu. Jednak szczególnie nie do zniesienia jest jego seksualizowanie mężczyzn. Po pierwszym spotkaniu z Taylorem zastanawia się nad planem działania, by zbliżyć się do chłopaka i wszystko opisuje tymi słowami: "Dobrze obmyślił plan, postanowił, że zagra niedostępnego, a dopiero po czasie dopuści się ataku na swoją zwierzynę." Bardzo romantyczne, już wiem komu będę kibicować przez kolejne 200+ stron. Taylorowi, żeby jak najszybciej uciekał. A to Adam ma być tym psycholem, co nie? Za słaby przykład? Spokojnie, mam tego więcej.
Podczas drugiego spotkania (strona 35, upadam po raz kolejny), na sam widok Taylora, Nickolas zaczyna się rumienić jak "truskawka", a jego żołnierz, próbuje wyswobodzić się z uwięzi ciasnych spodni. Kiedy obiekt jego obsesji się do niego dosiada, Nick zaczyna robić sobie dobrze pod stołem. Cóż za romantyk.
Oczywiście wiem, że nie wszystkie związki muszą być super romantyczne, a wiele z nich zaczyna się od "jednorazowej przygody łóżkowej" i to jest okej jeśli obie strony tego chcą. Ale Tayler chwilę później jasno i wyraźnie mówi nam, że nie jest gotowy na taki krok.
Kolejny przykład tego, że Nick jest creepem - wymusił randkę na nowo poznanym chłopaku, który mówił mu, że jest zajęty. Następnie jeździli razem po mieście w jego aucie (mimo, że widzieli się tylko dwa razy i to przelotnie), by ostatecznie zaparkować przed lasem. Tak. Nick na pierwszą randkę, a trzecie spotkanie, zabrał Taylora do lasu. Zupełnie nie jak seryjny morderca. Tutaj oczywiście owacje na stojąco dla Taylora, że się na to wszystko zgadza, ewidentnie jest to inteligentna postać, z którą czytelnik może się utożsamiać. Autor próbuje nam wmówić, że przecież Taylor widzi, że to dziwne, wielokrotnie sam poddaje w wątpliwość zamiary Nicka, zastanawia się, czy ten nie jest seryjnym mordercą... a potem wchodzi do jego auta i idzie za nim do lasu. Baaardzo inteligentny.

Nick natomiast usilnie próbuje dostać się do mieszkania Taya, co bardzo mi się nie podoba. Najpierw, rzuca tekst, że powinni tam iść - odpuszcza, bo Taylor nie jest chętny - po czym po randce znowu naciska, kiedy Taylor jest emocjonalnie rozstrojony.

Postać Taylora jest sama w sobie bardzo irytująca. Momenty jego narracji to festiwal obrzucania się gównem, biadolenia, jakie to jego życie jest nudne, żmudne, nieciekawe i monotonne. Jaki to on nie jest odpychający, jakim to przegrywem nie jest. Nigdy z nikim nie był, nigdy nie był na imprezie, nie ma planów na przyszłość. Nie lubi tego swojego miasteczka, ale cały czas w nim siedzi. Jedyne co ma to, że chce napisać książkę i że czyta książki (oczywiście kryminały, które rozgryza, już po pierwszych stronach, bo taki jest inteligentny). Oprócz tego sam również seksualizuje Nicka (co podejrzewam jest raczej cechą autora niż postaci) w każdej sytuacji - czy to w kawiarni, czy w lesie, kiedy bez powodu zaczyna płakać, a tamten go przytula. Dodatkowo ktoś mu się prawdopodobnie włamał do mieszkania, bo drzwi otwarte na oścież (strona 44, upadam po raz kolejny)? Niee, pewnie zapomniał ich zamknąć. Lepiej niech się skupi na wybieraniu odpowiedniego outfitu na randkę z nieznajomym, który na jego widok się masturbuje w miejscach publicznych. :)


Relacja tych dwóch rozwija się na przestrzeni jednego rozdziału (niecałych 15 stron) i jest po prostu słaba. Rozumiem przyciąganie ciał, ale przydałby się temu opis, który sprawiłby, że sytuacja była bardziej realna (odnoszę się tutaj tylko do elementów przed wampirami i innymi magicznymi stworzeniami).
Nick traktuje Taylora jak zwierzynę łowną, natomiast Taylor ma ewidentnie bardzo duże problemy z akceptacją samego siebie i traumą z dzieciństwa.
Jednak znacznie gorsze jest to jak obaj są infantylni do granic możliwości. Żaden dorosły człowiek nie jest tak dziecinny, a facet, który żyje od ponad 500 lat tym bardziej taki nie powinien być. Mały przykład ich wspaniałej rozmowy (z perspektywy Taylora):
"- Jestem Taylor.
- N-Nick.
Ojej, zająknął się.
(...)
- Co cię sprowadza do miasta, Nick?
- Jeszcze nie wiem, może ty mi powiesz?
(...)
- Na długo zostajesz?
- Jeszcze nie wiem.
- A co wiesz?
- Że dziś spędzisz ze mną noc."

Brak słów.

To jedna rozmowa, która odbywa się na łącznie dwóch stronach. Fajnie. Zresztą zaraz po tym Taylor orientuje się, że Nick gładzi swojego rumaka pod stołem, także naprawdę super historia.

Po randce (strona 54, upadam po raz ostatni) pojawia się wampir, Taylor uderza się w głowę, budzi się w swoim łóżku, gdzie dołącza do niego Nick ze śniadaniem i tabletkami. Gość, z którym spotkałeś się trzy razy, wszedł do twojego domu i podaje ci jedzenie, jednocześnie tłumacząc, że wampiry istnieją (tak sobie od niechcenia, żadnej chwili na zastanowienie, czy wgl jest sens rozpowiadać o istnieniu tych potworów, kiedy można łatwo udać, że to tylko wstrząs mózgu i Taylorowi się przywidziało). Osobiście wyskoczyłabym przez okno. Taylor natomiast ma inną reakcję:
"A ty czym jesteś? Skąd to wszystko wiesz? Też jesteś wampirem?
- Tay...
- Też jesteś wampirem?
Chłopak odskoczył jak poparzony, przykrywając się kołdrą, która miałaby go teraz obronić. Nick się zaśmiał, co chyba trochę rozluźniło atmosferę. Tay złagodniał, jego ciało nie było już tak napięte.
- Myślę, że wszystko opowiem ci w swoim czasie. Na razie musisz wydobrzeć. Ale nie jestem wampirem.
- Ale ja czuję się dobrze!
- Nie sądzę...
- Tak, patrz!
Próbował wstać z łóżka lecz po chwili zakręciło mu się w głowie i wrócił do poprzedniej pozycji."

Ale to nie koniec, bo zaraz Nick pokaże jakim to jest wspaniałym facetem, do którego mamy jako czytelnicy wzdychać:

“- Jak się czujesz? - zapytał Nick, kontynuując smażenie.
- Dobrze, bardzo ci dziękuję.
- Dobra, skończ pieprzyć.
- Co?
- To co słyszałeś. Skończ pieprzyć.
- Ale ja...
- "Ale ja" - przedrzeźniał go, cicho się podśmiechując. - Chyba że chcesz się pieprzyć, co?"

...

Bardzo dojrzałe. Wyśmiewanie się z osoby, która została niedawno zaatakowana i doznała kontuzji, a na koniec odwołując się oczywiście do podtekstu seksualnego.

Myślicie, że to koniec? Chciałabym. Ale nie, po chwili dowiadujemy się, jak władczym i nie przyjmującym odmowy facetem jest Nick:

"(...) - Dobrze, a możemy porozmawiać o tym, co się stało wczoraj?
- Tak, ale najpierw ustalmy, czy śpimy razem.
- Co?
- Chyba nie sądziłeś, że zostaniesz sam. Ktoś musi zadbać o twoje bezpieczeństwo. I motelowe łóżko jest bardzo niewygodne.
- Tak, ale...
- Żadnego "ale", wprowadzam się na jakiś czas.
Jak zawsze Nick musiał mieć ostatnie słowo, ale Tay nie miał absolutnie nic przeciwko. Choć decyzja Nicholasa wydawała się irracjonalna, Taylor zgodził się, bo nie chciał zostać z tym wszystkim sam. To nie było dla niego normalne, by ktoś, kogo nie znał, z nim zamieszkał, ale chłopak wiedział, że takie rozwiązanie jest najlepsze. Nie chciał tego przyznać przed Nickiem, ale Taylor strasznie się bał."

Ja też bym się bała. Nicka i tego, że jak się mu sprzeciwię, to zrobi mi krzywdę. Serio, to już przestało być po prostu irracjonalne, ale stało się wręcz toksyczne. To że Tay nie ma możliwości wyboru, czy chce mieszkać z obcym typem? To że ten go przedrzeźnia i wszystko sprowadza na tematy seksualne? Nie, tego już po prostu za wiele, a jesteśmy na samym początku tego “dzieła” literackiego.

Czuję, że od czytania tej książki sama dostanę zaraz wstrząsu mózgu. Dlatego właśnie na tym momencie (strona 62!!!!) już się nie podnoszę.

Jestem tak zawiedziona, bo potencjał był duży i gdyby tylko autor pisał językiem dla dojrzałych ludzi, bez nadużywania scen +18 i seksualizowania bohaterów wszystko byłoby okej. Nie szykowałam się na książkę, która odmieni mój światopogląd, która przeczołga mnie przez emocjonujące i rozrywające sceny. Oczekiwałam prostej rozrywki, a dostałam paskudnego i odrażającego erotyka bardzo niskich lotów, gdzie bohaterowie mają łącznie może 5 IQ i całe ich siły włożone są w to, by już znaleźć się razem w łóżku. Smutne. Za to ja czułam, że z każdym kolejnym zdaniem tracę moje własne punkty IQ i uznałam, że ta przeprawa nie jest tego warta.

Kilka dodatkowych uwag, które są już bardziej moimi uwagami, a które być może są dla innych ciekawe/fajne:

W temacie ubioru postaci. Nie wiem jaką funkcję ma pełnić opisywanie tego w co ubierają się lub chcą ubrać bohaterowie, za każdym razem. Mam wrażenie, że czytam historię z wattpada, pisaną przez 12-latkę, która w ten sposób koniecznie chce podkreślić, jak cool i stylowa jest jej postać.
"Miał na sobie luźne rzeczy, taki trochę skater - długi, biały T-shirt, szerokie, granatowe spodnie, białe adidasy."
"Miał już na sobie ciemnobrązową marynarkę, krótkie martensy"
"Chciał założyć czarny golf, długi, czarny płaszcz, ciemne spodnie i krótkie martensy, ale nigdzie nie mógł znaleźć golfu, dlatego ubrał prążkowany, szary sweter"

Błagam. Ludzie drodzy, naprawdę wystarczy. Gdyby autor z równie wielką dokładnością przykładał się do opisu akcji lub emocji, ta książka miałaby szansę nie być tak zła.

Coś, co mnie osobiście bardzo męczy to ksywka jaką Nick nazywa Taylora - Amorek. W żołądku mi się przewraca jak to czytam, ale to raczej kwestia indywidualna, pewnie są osoby, którym takie coś się spodoba.

Mnie i tej książki krew na pewno nie połączyła. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Profile Image for bezsenneczytanie.
126 reviews44 followers
Read
March 19, 2024
Debiut Łukasza to naprawdę fajna fantastyka młodzieżowa, która wciąga już od pierwszych stron. Poznajemy tajemniczego nieśmiertelnego Nicka, który właśnie opuszcza miasto, w którym do tej pory mieszkał. W trakcie podróży trafia do kawiarni, w której pracuje Taylor… i wszystko się komplikuje. Okazuje się, że to nie jest zwykła znajomość, a pewne tajemnice powoli zaczynają wychodzić na jaw…

Ogromnym plusem jest klimat tej powieści i sposób, w jaki Łukasz wykreował całą historię. Bardzo podoba mi się, że to fantastyka osadzona w realnym świecie, przez co czuć, jakby to mogło wydarzyć się zaraz obok!

Polubiłam też bohaterów, widzę w nich ogromny potencjał! Brakowało mi większej ilości scen z głównymi bohaterami, gdzie po prostu byliby ze sobą, spędzali razem czas tak na spokojnie. Od samego autora jednak wiem, że w drugim tomie będzie ich więcej i niesamowicie mnie to cieszy🩷. Chciałabym jeszcze bliżej poznać Nicka, Taylora, a także Adama🫢…

Jestem bardzo ciekawa rozwiązania zagadek, które komplikowały fabułę w tym tomie👀. Nie wątpię, że to będzie coś mocnego! Na pewno sięgnę po kolejne części, żeby się tego dowiedzieć😌.
Profile Image for Marcin.
160 reviews2 followers
November 7, 2024
Ale to było słabe! Dwie gwiazdki za Adama.
Profile Image for Wiksa O'brien .
78 reviews
March 14, 2024
O MÓJ DOBRY BOŻE
Na początku myślałam, że nie podejdzie mi ta książka ale z każdą kolejną stroną i rozdziałem pochłaniała mnie ona co raz bardziej.

Końcówka zmiotła mnie totalnie z tego świata. W takich momentach przypominam sobie jak bardzo kocham fantastykę. Potrzebuję 2 tomu już teraz.

Bohaterowie są świetni (Taylor, masz moje ❤️)(Adam, ciebie to się boję).

Czekałam na tą książkę bardzo długo i nie mogłam się doczekać aż w końcu ją będę miała. Nie zawiodłam się.

Mimo iż, nie uważam, że ta książka jest doskonała, to ma ona wyjątkowe miejsce w moim sercu. Nie mogłabym spać po nocach, gdybym nie dała jej innej oceny niż 5/5⭐️

Ps. Na Targach w Poznaniu poznałam Łukasza. Jest niesamowitą osobą i jego debiut jest NAPRAWDE dobry. Czekam na 2 tom i na kolejne spotkanie z nim🫶🏼
Profile Image for Julia.
2 reviews
March 13, 2024
Coś dla miłośników mrocznych klimatów, ale bez obaw, nie zaleje cię mrok. Elementy świetnego humoru i burze uczuć, targające rozbudowanymi charakterami postaci, rozświetlają treść książki. Bardzo wciągająca, zainteresuje osobę, która nie sięga po fantasy, lub której ścieżki z fantastyką chwilowo się rozeszły.
Polecam z całą czytelniczą pasją! 🫶
Profile Image for remember.lost.books.
154 reviews17 followers
June 20, 2024
Tęsknicie czasem za kultowymi seriami? Bo ja tak i bardzo chętnie zrobiłabym teraz reread "Zmierzchu" 🙈. Książka, z którą do was dzisiaj przychodzę przypomina klimatem historię Belli i Edwarda. Jednak te powieści więcej dzieli, aniżeli łączy. "Krew nas połączy" to pierwszy tom trylogii, jak i również debiut Łukasza 😁. Już na wstępie powiem wam, że nie znajdziecie tutaj wolno rozwijającego się wątku miłosnego. Nick i Taylor poznają się w kawiarni i już po pierwszym spotkaniu nie mogą bez siebie żyć. Wtedy pojawia się problem: brat bliźniak Nicholasa, który z jakiegoś powodu zainteresował się jego nowym partnerem. 👀

🩸 "Idzie na randkę z Nickiem. Człowiekiem, którego nie zna i kompletnie nic o nim nie wie. Facet jest przystojny, nieziemsko przystojny, ale co jeśli w szafie ukrywa trupa?"

Fenomenalny pomysł, jednak wykonanie kiepskie 🫠. Nicholas i Taylor to nasza cudowna parka głównych bohaterów, którzy po pierwsze: rzadko kiedy myślą, a po drugie — żywią do siebie uczucia, które wzięły się znikąd. Nie widziałam żadnej chemii pomiędzy nimi, jedyną zauważalną rzeczą były fetysze Nicka. Chociaż może odstawmy głównego bohatera na bok, bo ten to już w ogóle zniechęcił mnie swoim wyglądem, zachowaniem, ale i odzywkami 😬. Fabuła: chaotyczna, ciężko się połapać o co konkretnie chodzi, kiedy wątek zostaje urwany w połowie. Już pomijając to, że jedyny pozytywny aspekt tej książki to Adam, który był świetny w byciu tym "złym". Styl, w jakim pisze autor niczym się nie wyróżnia, jest prosty, a przy tym tak bardzo niedopracowany, że to aż boli. Wiem, że znajdą się osoby, które polubią się z tą historią, ale ja do nich zdecydowanie nie należę 🤷🏻‍♀️. W dodatku nie rozumiem, dlaczego ta książka jest od 16 lat, bo powinna być od co najmniej 18.
Profile Image for Emilia Anna.
23 reviews
March 15, 2024
"Krew nas połączy" autorstwa Łukasza Damaziaka to debiutancka powieść, która wyróżnia się w tłumie literatury młodzieżowej fantastycznej. Książka zaprasza czytelników
do świata nieśmiertelnych istot, magicznych przygód i zawiłych relacji między głównymi bohaterami.

Fabuła skupia się wokół Nicholasa, nieśmiertelnego poszukującego swojego zaginionego brata bliźniaka, Adama. Nicholas trafia do tajemniczego miasteczka, gdzie poznaje Taylora, chłopaka z jego snów.
Rozwijająca się relacja między nimi oraz nieoczekiwane wydarzenia stawiają bohaterów w niebezpiecznych sytuacjach, odsłaniając tajemnice przeszłości
i niezwykłe moce.

Jednym z mocnych punktów książki są wyraziste postacie,
które są głęboko skonstruowane i różnorodne. Czytelnik ma okazję utożsamić się z bohaterami i odczuwać razem z nimi emocje, które towarzyszą trudnym decyzjom i wydarzeniom. Szybkie tempo akcji i dynamiczny rozwój wydarzeń sprawiają,
że trudno oderwać się od lektury.

Damaziak udanie tworzy atmosferę tajemniczości i napięcia,
Ci co sprawia, że czytelnik czuje się wciągnięty w świat przedstawiony

Podsumowując, "Krew nas połączy" to pełna emocji i przygód powieść, która zachęca do zgłębiania tajemnic nieśmiertelności, magii i niezwykłych relacji. Dla miłośników literatury fantastycznej,
Ta książka stanowi świetną propozycję do odkrywania nowych światów i bohaterów.
Profile Image for Creative_M_Life.
255 reviews2 followers
March 27, 2024
DNF!
Dawno już nie czytałam tak złej książki. Nie, przepraszam ja nigdy nie czytałam tak złej historii. Zraziła mnie od pierwszych stron – zaczyna się jak tani film pornograficzny. Niestety styl autora jest dla mnie zbyt dziecinny i prosty, po 100 stronach książki ona nadal nie miała zarysu fabuły. Chyba chciano przedstawić homoseksualną miłość, tylko że tak totalnie bez uczuć. Zrobiłam DNF pierwszy raz w życiu, pobieżnie przeglądnęłam co się wydarzy dalej i zobaczyłam nieco akcji bez polotu i jakiś zarys fabuły. Korekta odstraszyła mnie po dwóch zdaniach, a elementy fantastyczne, a raczej po prostu gatunki to jest totalny misz-masz, który jak dla mnie wprowadza chaos. Nie, nie doczytam tej historii, miała być w ramach eksperymentu, ale nie dam rady, nawet tych 280 stron – nie jest totalnie dla mnie. Pozostawiła tylko niesmak, a po opisie liczyłam na choć nikłe filozoficzne wątki. Totalnie ich nie widziałam przy 100 stronach.
Profile Image for Laurka .
282 reviews1 follower
March 9, 2024
Naprawdę fabuła i bohaterowie są cudowni, ale styl pisania i szybkość akcji nie sprzyja w przedstawieniu tak dobrego pomysłu.

Pozdrawiam serdecznie było git
Displaying 1 - 30 of 80 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.