Jūs viņu jau noteikti pazīstat no filmiņas! Jā, tas ir Kurmītis! Šoreiz viņš plūdu laikā izglābj mazu ērglēnu. Putnēns ir pārbijies un izsalcis. Kurš gan viņu mierinās un pabaros? Protams, Kurmītis! Kurmīša gādībā ērglēns izaug liels un iemācās lidot. Mazs putnēns nu ir kļuvis par varenu ērgli, un Kurmītis ieguvis uzticamu draugu.
Pysäyttävä ja liikuttava tarina. Itselleni tulee kaikessa yksinkertaisuudessaan ja tunteellisuudessaan Max Velthuijsin Sammakko-kirjat. Kuvitus on klassikkoainesta ja juoni hämmentävää tajunnanvirtaa.
Liška chtěla sežrat krtka, tak ji kamarád orel "pěkně z výšky pustil na zem"? Vážně? A "potom se radovali, že jsou s krtkem zase spolu a že to tak dobře dopadlo"? No ty kráso.
Najbardziej fantastyczna z przygód o Kreciku, z serią dzikich pomysłów autora, co do mieszania realizmu i fikcji, w oprawie niemal jak z horroru. Pewnego dnia w miasteczku i na łączce Krecika ulewa zamienia się w powódź, w trakcie której Krecik rusza na ratunek samotnemu pisklęciu w gnieździe. Gdy wody opadają, z zaprzyjaźnionego sklepu z zabawkami Krecik przynosi całe naręcze najpotrzebniejszych sprzętów do opieki nad pisklakiem - wózek, smoczki, butelki... Pisklę rośnie i pewnego pięknego dnia staje się orłem. I tu zaczynają się najdziwniejsze przygody tej dwójki. Autor postanowił w kilku scenach, gdzie realność miesza się z fikcją, udowodnić, że kreciki mogą latać - poczynając od momentu, gdy Krecik puszcza w wózku dla lalek orła ze stromego urwiska a kończąc na szpitalnej rehabilitacji, w trakcie której pielęgniarka z przypiętymi skrzydłami uczy ptaka fruwać a podobne skrzydła dostają się też i Krecikowi w trakcie lotu próbnego na stromej górze. Jako bonus od autora, dostajemy scenę z postrzelonym, broczącym krwią ptakiem, ratowanym w prawdziwym szpitalu.