Glatz

Glatz #1

by Tomasz Duszyński

Glatz, Frühjahr 1920. In der verschlafenen Kleinstadt am Rande Schlesiens findet der Direktor des örtlichen Lyzeums eine verstümmelte Leiche. Wenige Tage zuvor war ein hochrangiger Offizier auf offener Straße erschossen worden. Haben die Morde etwas miteinander zu tun? Müssen die Einwohner von Glatz mit weiteren Opfern rechnen? Warum wurde zur Klärung der Fälle Hauptmann Wilhelm Klein aus Berlin geholt, ein Militärermittler, dessen Vergangenheit ebenso rätselhaft erscheint wie die begangenen Verbrechen? Und welch dunkle Geheimnisse verbergen sich im Schatten der Festung Glatz?

Genres: Audiobook, Crime, Historical, Polish Literature, Fiction

332 pages, Paperback

First published April 24, 2019

Reviews

[Anima Miejska · Rating 4 out of 5]

Wciągający kryminał retro, ciekawie skonstruowana intryga, niejednoznaczni bohaterowie, i miasteczko na niemieckiej prowincji (dziś w Polsce - to ewidentnie dodaje smaku całej historii) ze wszystkimi swoimi przywarami. Dla miłośników dobrej rozrywki ze zbrodnią w tle.

[Rudolfina (czytacz.pl) · Rating 4 out of 5]

PRAWIE JAK, A MOŻE NAWET LEPIEJ …
Jeżeli macie sentyment do pierwszych powieści Marka Krajewskiego, a do ostatnich już niekoniecznie, to ta wiadomość na pewno was ucieszy. Wydaje się, że pojawił się godny zastępca pana Marka. Jest to wiadomość jednocześnie i dobra, i gorsza. Dobra, bo możemy znów zanurzyć się w soczystym językiem snutą opowieść, znowu urzekają klimaty niemieckiego Dolnego Śląska (akcja toczy się niedługo po zakończeniu I wojny światowej), możemy spacerować ulicami Kłodzka, jakbyśmy sami tam wtedy byli i połykać akcję haustami, nie mogąc się doczekać, co będzie dalej.

Ta gorsza wiadomość wynika, niestety, z konstatacji, że to wszystko, chociaż świetne i dorównujące poziomem pierwszych opowieści o Mocku - już było, że analogii z twórczością Marka Krajewskiego nie da się uniknąć. I tu pojawia się, na szczęście, refleksja trzecia. Nie ma co czepiać się autora, który po prostu publikuje w czasach, kiedy trudno odkrywać nowe lądy. Wydawcy przyzwyczajają nas przecież, żeby nie wymagać zbyt wiele. Krajewski teraz pisze na akord, więc przestałam czytać jego książki. Może przynajmniej kolejne powieści Duszyńskiego będą dopracowane tak, jak „Glatz”.

Dlatego nie chwalę pierwszej części serii o Kłodzku z takim entuzjazmem jak, mówiąc szczerze, powinnam. Pamiętam moje zachwyty nad debiutem Krzysztofa Bochusa i równie dobrze rozczarowanie po przeczytaniu drugiej książki z serii. Ale spokojnie, mam zamiar zabrać się za kolejne tomy, i wtedy przyjdzie czas na zachwyty (albo i nie).

Intryga „Glatz” jest bardzo dobrze skonstruowana. Dramaturgia nie siada, nie ma zagrywek w stylu „zabili go i uciekł”, żadnych podpowiedzi pan Bóg nie zsyła z nieba. Wszystko gra.

W Kłodzku dochodzi do serii morderstw, które muszą być jakoś ze sobą powiązane. Autor umiejętnie zwodzi czytelnika, podobnie jak przestępcy kierują śledczych na fałszywe tory. Wszystkie wątki dopięte są na ostatni guzik, wszystkie potrzebne i wszystkie się łączą w zakończeniu. Domniemane motywy zbrodni są dosyć klasyczne (pojawiają się i Żydzi, i masoni i początkujący naziści, a nawet pederaści), więc znów można by się czepiać, ale cóż, to tematy po prostu bardzo symptomatyczne dla opisywanych czasów (z wyjątkiem pederastów), więc chwała autorowi, że przynajmniej przyłożył się do dokumentacji niezwykle solidnie. Duszyński dzieli się jednak swą rozległą wiedzą z czytelnikiem w tak subtelny sposób, że nie mamy wrażenia, że przynudza albo, że zapomniał, że pisze powieść gatunkową. To przede wszystkim rasowy kryminał – bez dwóch zdań.

Bardzo ciekawe są też wszystkie występujące w książce postaci: nie tylko główny detektyw – kapitan wywiadu Wilhelm Klein, ale również jego współpracownicy i inne postaci drugoplanowe. Kapitan Klein ma również swoją własną tajemnicę i stopniowe dochodzenie do prawdy (niecałej, bo coś jednak trzeba zostawić na kolejne tomy) jest dodatkowym atutem tej powieści.

Z wielką ciekawością będę obserwować, jak Tomasz Duszyński sobie radzi z polskim rynkiem wydawniczym.
https://www.czytacz.pl/2021/05/tomasz...

[Lara · Rating 2 out of 5]

Ich habe dieses Buch gekauft, weil mich der Klappentext sofort angesprochen hat, besonders das Setting in den 1920er-Jahren klang vielversprechend.
Tatsächlich ist die Atmosphäre dieser Zeit gut eingefangen. Die Lokalisierung in Glatz der 1920er wirkt authentisch, und auch der Perspektivwechsel zwischen den Figuren ist sehr gelungen umgesetzt. Er sorgt für einen angenehmen Lesefluss und bringt Abwechslung in die Erzählweise.

Trotzdem konnte mich das Buch insgesamt nicht überzeugen. Die Handlung wirkt repetitiv und kommt erst auf den letzten 30 Seiten wirklich in Fahrt. Erst dort entsteht Spannung und echtes Interesse am weiteren Geschehen. Zudem war ich an mehreren Stellen verwirrt, welcher Charakter gerade im Mittelpunkt steht, die Vielzahl an Figuren, von denen viele nur kurz auftauchen, erschwert den Überblick.

Alles in allem hat mich das Buch leider enttäuscht. Ich hatte mir mehr erhofft und musste mich teilweise regelrecht dazu motivieren weiterzulesen.

[Gunnar · Rating 4 out of 5]

Frühjahr 1920: Die Kleinstadt Glatz in Niederschlesien, südlich von Breslau, war von den Kriegshandlungen des ersten Weltkriegs nicht betroffen, hat aber dennoch erheblich mit den Nachwirkungen zu kämpfen. Neben den Kriegsheimkehrern und den Auswirkungen des Versailler Vertrags gibt es zudem im Hintergrund noch tschechische Gebietsansprüche auf die alte Grafschaft Glatz. Da kommt es innerhalb kürzester Zeit zu zwei Morden. Zunächst wird der Major Peschke von einem Scharfschützen auf offener Straße erschossen, wenig später wird die verstümmelte Leiche des Stadtrats Dinter an der Brücktorbrücke aufgehängt aufgefunden.

Der Bürgermeister lässt alte Kontakte spielen und so kommt der Sohn seiner Cousine, der Militärermittler Wilhelm Klein, in die Stadt und nimmt mit zwei abgestellten Polizisten unabhängig die Ermittlungen auf – sehr zum Ärger der städtischen Polizei und der Militärgendarmerie. Klein ist ein geheimnisvoller Mann, von zahlreichen Narben entstellt. Er war offenbar Spion im Krieg und entkam aus französischer Gefangenschaft, man erzählt Geschichten, wie er sich bei seinen Folterern rächte. Klein verfügt über enorme ermittlerische Fähigkeiten, hat ein selbstbewusstes Auftreten und dennoch schleppt er ein Kriegstrauma mit sich herum, betäubt sich mit Opiaten. Als ein dritter Mord geschieht, wird klar, dass die Opfer nicht zufällig gewählt wurden. Doch die Botschaft der Täter ist unklar und sorgt für zusätzliche Unruhe in Glatz.

Tomasz Duszyński ist Journalist, Schriftsteller, Computerspielautor und Bibliothekar. Seine Familie stammt aus Kłosdzko, wie Glatz im Polnischen heißt. „Glatz“ erschien 2019 im polnischen Original, inzwischen sind vier Bände dieser historischen Krimireihe erschienen. Die Wahl auf Glatz als Schauplatz einer historischen Krimireihe ist durchaus reizvoll, Reihen, die in den 1920er Jahren in diversen deutschen Großstädten spielen, gibt es nun wahrlich genug. Tatsächlich lässt Duszyński die bürgerliche Kleinstadt an der Neiße, Verwaltungssitz der Grafschaft Glatz und Sitz alter böhmischer und preußischer Festungsbauten, sehr lebhaft vor des Lesers Augen auferstehen.

Der eigentliche Kriminalfall erscheint hingegen sehr verworren, wird erst ganz zum Schluss aufgerollt und erscheint im Nachgang etwas zu sehr daraufhin konstruiert, den thematischen Bogen hin zur fragilen Stimmungslage in der neuen Republik im Allgemeinen und im beschaulichen, aber angespannten Glatz im Besonderen zu schlagen. So werden immer neue Drahtzieher hinter den Morden vermutet und durch die Stadt getrieben: Juden, Freimaurer, Nazis. Das gibt natürlich einen Vorgeschmack auf kommende historische Entwicklungen, ist mir hier aber in der Verdichtung einen Tick zu konstruiert. Nichtsdestotrotz bleibt „Glatz“ aufgrund der komplexen Figuren, des kontiniuerlichen Spannungsbogens und vor allem durch das sehr gelungene Setting ein lesenswerter Roman, der seine eigene Nische unter den zahlreichen historischen Krimialromanen, die zu ähnlicher Zeit spielen, gefunden hat.

[Asia · Rating 2 out of 5]

Glatz" był moim pierwszym spotkaniem z Tomaszem Duszyńskim i muszę przyznać, że początki czytania jego serii o przedwojennym Kłodzku, wypadły może nie aż tak rewelacyjnie ale całkiem przyzwoicie.

Intrygujący kryminał retro osadzony w burzliwych czasach gdzie zbrodnie na pierwszy rzut oka zupełnie ze sobą niepowiązane w rzeczywistości takie nie są, jednak trudno jest odkryć ich przyczynę aż do samego końca. Finał nie do końca okazał się tak zaskakujący i satysfakcjonujący jak oczekiwałam ale czytało się całkiem nieźle więc może sięgnę po kolejne części serii w najbliższym czasie...

[Elena · Rating 5 out of 5]

Świetny kryminał w stylu retro!

Nie jestem fanką kryminałów, ale opowieści historycznych/kostiumowych już tak. A ta książka klimatem przypomniała mi seriale/filmy typu Belle Epoque, Alienista czy Tajemnice Los Angeles...

Tytułowe Glatz, czyli polskie Kłodzko to dolnośląskie miasteczko bliskie memu sercu. To miasto dziecinnych lat mojej mamy. Słuchając z nią książki musiałam co chwilę zatrzymywać audio, bo mama tłumaczyła mi, gdzie to wszystko się działo! Było to niezwykłe doświadczenie dla nas obu...

Co do samej fabuły - książka ma wszystko to, co w mojej opinii cechuje dobre kryminały: wartką akcję, wiele fałszywych tropów, świetny zespół ludzi próbujących zagadkę rozwikłać oraz "stare" metody śledcze, bez żadnych badań DNA, nagrań z monitoringów itp. Sama dedukcja i bystrość umysłu, z małą pomocą pięści i mięśni, wystarczy, by rzucić się w pogoń za zabójcami...

Bohaterowie byli wielowymiarowi, mimo, że była ich niezwykle ciekawa grupa. Nasz najgłówniejszy bohater, kapitan Wilhelm Klein - okaleczony weteran Wielkiej Wojny - jest niezwykle złożoną postacią: jest bystry, bardzo inteligentny, posiada kilka niespodziewanych atutów, a przy tym wszystkim jest niezwykle charyzmatyczny i skrywa wiele, niekoniecznie "ładnych", tajemnic. Wydaje się człowiekiem zimnym, ale pod jego niedostępną fasadą kryje się wiele warstw...
Ale czy wachmistrz Franz Koshella nie jest w tej historii również głównym bohaterem?? To typowy "twardziel", policjant balansujący na linii prawa, używający brutalnych metod, ale też znający miasto jak własną kieszeń. Polubiłam obu ich z kapitanem bardzo!
Nie możemy też pominąć pozostałych bohaterów dramatu: asystent policyjny Jurgen Roth, czy pielęgniarka Agnes również byli ważnymi elementami tej układanki. Nawet komisarz Richter sprawiał czasem, że się uśmiechałam ;)

Autor stworzył bardzo wiarygodny kolektyw ludzi zamieszkujących Kłodzko - z różnych sfer społecznych, z różnych środowisk (religijnych, politycznych, etnicznych), z różnymi motywacjami...
A wszystko to na tle pięknych, przedwojennych ulic miasteczka. Aż żal, że wiele z tych miejsc już nie istnieje, lub wygląda już zupełnie inaczej - najbardziej mi szkoda słynnych kłodzkich podcieni :(

Ogólnie, książka wciągnęła mnie niesamowicie! A tym bardziej, że pozwoliła mi wrócić do tak pięknego miejsca, w którym ta, bardzo mroczna skądinąd, historia miała miejsce...
Zaraz pewnie z mamą sięgniemy po Glatz. Kraj Pana Boga oraz Glatz. Zamieć - bo już tęsknimy za kapitanem Kleinem i wachmistrzem Koshellą... ;)

[Bosorka · Rating 4 out of 5]

Bavila mě atmosféra knihy, poválečná doba, která se odrazila v chování lidí a hlavně v náladě společnosti. Detektivka má poměrně klasické rysy, tajemný vyšetřovatel, který se s ničím nepáře, brutální sériové vraždy, konané podle nějakého vzorce, ale čte se moc dobře a rozhodně nenudí. Postavy jsou zajímavé a rozhodně mě zajímá, jak bude tato série pokračovat dál.

[Patriseria Kożlik · Rating 5 out of 5]

Glatz 1920r, malownicze miasteczko na dolnym śląsku, budzące się z mroków wojny. Ludzie jeszcze nie zdążyli otrząsnąć się po tych strasznych wydarzeniach, gdy profesor tutejszego liceum znajduje na moście okaleczone zwłoki. Właśnie wtedy na wezwanie burmistrza w miasteczku zjawa się Wilhelm Klein, który ma rozwiązać zagadkę i odnaleźć mordercę. Do pomocy przydzielony zostaje mu niepokorny wachmistrz Koschella, jednak okazuje się, że morderstwo na moście dopiero rozpoczyna krwawy spektakl. Każde kolejne miejsce zbrodni, zaczyna tworzyć na mapie tytułowego Kłodzka geometryczne figury, a to rzuca coraz to nowsze podejrzenia na pewne mniejszości tutaj mieszkające.
Ludzie skłonni są szybko wydać werdykt, jednak sprawa a drugie dno, a swój początek wiele lat wcześniej i ofiar jest więcej niż by się mogło wydawać. Dodatkowo, ktoś bardzo mocno chce by Kleinowi i Koschelli powinęła się noga. Czy ponure tajemnice ujrzą światło dzienne?

Autor stworzył mocno klimatyczny, retro kryminał w dobrym stylu. Akcja już od samego początku nabiera tempa, ale ciągle gdzieś czuć tę ponurą tajemnicę. Nieoczekiwane zwroty akcji, burzą raz przewidziany scenariusz i tworzą zamieszanie nie tylko w życiu bohaterów.
Książka napisana jest po męsku, nie ma rzewnych, mdłych opisów, ale nie są one także ubogie. Duszyński by pokazać hardość bohaterów nie musi używać wulgaryzmów, cała budowa postaci jest tak konsekwentna i dopracowana, że męskość i hart ducha jest tu oczywista.
Nie rozdrabnia się na długie i na siłę ciągnięte dialogi – tam gdzie jest to konieczne dialog się pojawia, ale za to konkretny i realistyczny. Co najważniejsze, krew nie leje się tu strumieniami. Czasami pojawi się opis ciała denata czy odcięte palce, ale nie tworzy to jatki jak w teksańskiej masakrze.
Po tej lekturze, aż ma się ochotę wsiąść w pociąg i pojechać do Kłodzka! Autora proszę o więcej 😉
Książka odebrana za punkty na portalu CzytamPierwszy.

[Andrakuf · Rating 4 out of 5]

Książka została mi polecona, gdyż świadomości o jej istnieniu pojęcia nie miałem, podobnie jak zresztą o autorze. Początek był tak fatalny, że pomyślałem: nic dziwnego, że o nich nie słyszałem. Nagromadzenie postaci i ich wprowadzenie momentalnie w zasadzie jednym akapitem, potrafi sprawić że od początku lektury czujesz się zagubiony.
Tymczasem okazuje się, że jest tak tylko do czasu, gdyż w miarę rozwoju fabuły a w szczególności wraz z pojawieniem się głównego bohatera ciekawość lektury zaczęła gwałtownie narastać i nie było to stopniowe rozkręcenie tylko raczej cios między oczy. Dobra postać jednak potrafi podkręcić fabułę a postać tego typu jest mi jakoś czytelniczo szczególnie bliska. Dodatkowo bardzo podobają mi się skromne opisy codzienności np jeśli chodzi o biura policji, które jakże mimo upływu wielu lat przypominają te z dni współczesnych.
Kompletowanie przez kapitana Kleina zespołu przypomina z kolei najlepsze tego typu zagrwyki z ulubionych filmów czy to wojennych czy też sensacyjnych mnie najbardziej kojarzy się z uwielbianymi Bękartami Wojny.
Bieg tej powieści nie jest może pierwsza klasa jak na kryminał przystało, ale imponuje przedstawienie detali i walory osadzenia historii w epoce. Informacje o ścianach bez tapet pod którymi lęgną się pluskwy nie ma może waloru ważności dla rozwoju akcji, ale jakże dobrze pozwala sobie uzmysłowić jak wtedy żyła większość społeczeństwa. Opis choćby pokoju hotelowego jest tak pełny detali, że czytając go masz wrażenie, że czujesz jego zapach. Myślę że właśnie te aspekty tej powieści świadczą o jej wielkości i tym, że mimo niedostatków w jednym aspekcie (szybkość akcji) cała reszta stoi na bardzo wysokim poziomie.

[WolneLitery · Rating 4 out of 5]

Uwielbiam sięgać po kryminały retro i ten również mnie nie zawiódł i pozwolił przenieść się w zupełnie inny i odległy czasowo świat! Tutaj przeniesiemy się do małego miasteczka Glatz, które znajduje się na Dolnośląsku. Cofamy się prawie sto lat temu i akcja dzieje się w 1920 roku, czyli zaraz po wojnie. W tym miejscu cały czas da się odczuć jej wpływ na życie i społeczeństwo.

W miasteczku, które zawsze było spokojne i bezpiecznie, niespodziewanie robi się coraz groźniej i pojawiają się kolejne makabryczne morderstwa. Jakby zabójca chciał wszystkim pokazać na, ile go stać i próbuje wręcz stworzyć z nich sztukę teatralną. Do odkrycia kart zostaje oddelegowany Wilhelm Klein. Bardzo tajemnicza postać, która jest skryta i zdecydowanie nosi za sobą ciemną przeszłość, którą nie chce się z nikim podzielić. Od razu jednak widać, że zna się na rzeczy i wie, jak prowadzić sprawę. Dla tutejszej policji jest on ogromną zagadką i oczywiście konkurencją. Sprawa robi się jednak coraz poważniejsza, odkrywane są kolejne karty i widzimy, że morderca lub mordercy mają obrany jakiś plan działania i chcą nam wszystkim "coś" pokazać. Czy uda się ich złapać, zanim spełnią swój plan?

Książka bardzo klimatyczna i mocna! Mnie wciągnęła od pierwszych stron i uważam, że jest to bardzo dobrze napisany i przeprowadzony kryminał. Przy jej czytaniu po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Pana Tomasza Duszyńskiego i z miłą chęcią sięgnę po jego inne książki!

www.czytampierwszy.pl

[Mahira · Rating 4 out of 5]

Na Glatz natrafiłem absolutnie przypadkowo podczas szukania jakieś polskiej lektury, którą mógłbym sobie kupić na urodziny. Książka ta, chociaż nie powinno się oceniać książki po okładce, ma ją naprawdę ładną i dystynktywną, ma dobre recenzje i w dodatku do tego była raczej tania, więc ją sobie szybko zamówiłem – nie wiedziałem w tym momencie jeszcze, iż w moją stronę pędzi coś, co chyba zapoczątkuje moje nowe upodobanie do gatunku retro kryminału, o którego istnieniu do tego czasu w ogóle nie miałem pojęcia. Od barwnych deskrypcji brutalnych scen po perfekcyjnie dostarczane momenty wywołujące u czytelnika śmiech, ta książka ma wszystko. Ekscytująca i bardzo dobrze skonstruowana intryga odkrywana pięknie powoli logicznie eliminowaniem hipotez okazujących się nie być prawdą kawałek po kawałku bez deus ex machina, świetny klimat oraz ciekawe niejednoznaczne postacie, których, muszę jednak stwierdzić, przydałoby się trochę lepiej i wyraźniej przedstawić, bo takie szybkie wprowadzenie spowodowało, że mi się postacie przez pierwszą czwartą książki myliły. To oraz nie mała liczba literówek, to jedyne dwie rzeczy, które mogę książce wytknąć. Żeby jednak nie kończyć na krytyce, mapa Kłodzka była naprawdę fajnym dodatkiem. Tak ogółem to naprawę bardzo polecam i nie mogę się doczekać czytania kolejnej części tej serii.

[Nina · Rating 4 out of 5]

Ciekawy kryminał retro, w cieniu traum Wielkiej Wojny i nadchodzących przemian, jakie czekają Republikę Weimarską.

W Glatzu, czyli niemieckim Kłodzku, giną miejscowi notable. Zespołem badającym zbrodnie i ich dziwne okoliczności dowodzi przysłany do Kłodzka wojenny weteran, kapitan Wilhelm Klein. Jego najbliższymi współpracownikami są dwaj lokalni policjanci, wachmistrz Franz Koschella i asystent Jûrgen Roth. Dobór ofiar i ślady jakie zostawiają mordercy celowo i skutecznie wprowadzają śledczych w błąd. Oczywiście do czasu. Intryga jest rzeczywiście dość pokręcona, kilkupiętrowa. Jednak postaci wykreowane przez autora, nie tylko bohaterowie pierwszego planu, ich zachowania, poglądy, reakcje na rozmaite sytuacje tworzą atmosferę wpisującą się w ducha tamtych czasów i tamtego miejsca. A lektor audiobooka, Filip Kosior, jest mistrzem w przekazywaniu takich klimatycznych opowieści. Dlatego kolejne tomy glatzowskiego cyklu Tomasza Duszyńskiego odsłucham również w formie audiobooków.

[IzuTheLibrarian · Rating 5 out of 5]

Jest znane mi Kłodzko. Jest mroczny cichy główny bohater. Jest duszny klimat. Jest retro. Jest krew.
U mnie wszystko zagrało. Bardzo lubię całą serię.

[Eliza89 · Rating 5 out of 5]

Bardzo dobry kryminał w stylu retro. Ciekawa historia i znakomicie wykreowani bohaterowie. Końcówka zaskakująca i poniekąd przerażająca. Autor odnosi się również do kwestii politycznych w tamtych czasach. Ponadto „na plus”: szczegółowa topografia miasta oraz przedstawione mapy Kłodzka. Od samego początku trzyma w napięciu. Czyta się ją w zastraszajacym tempie i trudno się od tej historii oderwać. Zdecydowanie polecam!
www.czytampierwszy.pl

[Justyna · Rating 4 out of 5]

Bardzo rzadko czytam powieści, więc jeśli już po nie sięgam to mam nadzieję, że będzie to coś naprawdę wciągającego i ekscytującego. Czy w przypadku „Glatz” tak było? No nie do końca...

Akcja powieści toczy się w 1920 roku w niemieckim Kłodzku (tytułowym Glatz). Dochodzi tam do serii brutalnych morderstw na wysoko postawionych obywateli, a w miarę upływu akcji denatów wciąż przybywa. Do rozwiązania zagadki zostaje sprowadzony z Berlina kapitan Wilhelm Klein, wojskowy śledczy, który sam skrywa wiele tajemnic.

Bardzo lubię kryminały retro (szczególnie Katarzyny Kwiatkowskiej) za to, że zagadki kryminalne rozwiązywane są tam nie za pomocą DNA i pęknięcia w kościach, ale głównie dzięki inteligencji prowadzącego śledztwo i dodatkowo przenoszą nas w świat, który już nie istnieje.
Śląskie miasteczko Glatz zostało w bardzo ciekawy i obrazowy sposób przedstawione przez Tomasza Duszyńskiego, więc czytelnik nie ma problemów, aby się tam przenieść i poczuć jego atmosferę. Duży plus za to dla autora.
Bardzo mi się spodobała postać głównego bohatera - Wilhelma Kleina, bo był to człowiek inteligentny, nietuzinkowy, oryginalny i właściwie niewiele było o nim wiadomo, zaś jego tajemnice poznawaliśmy w czasie lektury.

Przez większość książki akcja potwornie się wlokła. Intryga kryminalna skonstruowana przez autora okazała się jak dla mnie zbyt skomplikowana. Mnogość postaci i niemieckie nazwiska (nie znam tego języka) sprawiły, że myliło mi się kto jest kim, jak jest z innymi powiązany, więc w konsekwencji nie miałam takiej przyjemności z lektury jak oczekiwałam. Na szczęście w pewnym momencie akcja przyspieszyła i do końca było już zdecydowanie lepiej, choć nie aż tak, abym nie mogła się oderwać.

Rozwiązanie zagadki kryminalnej nie przyniosło mi oczekiwanej satysfakcji. Wydało mi się całkowicie nierealne i przekombinowane. Bardzo żałuję, bo po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii spodziewałam się rewelacyjnego kryminału retro od którego nie będę się mogła oderwać.

„Glatz” to książka dosyć dobra, ale dla mnie to niestety za mało. Po lekturze pozostałam z uczuciem niedosytu.

Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi www.czytampierwszy.pl

[Dariusz Nawojczyk · Rating 2 out of 5]

Wszystkie mniejsze i większe bóstwa biorę na świadków, że próbowałem dokończyć tę książkę. Ale jest ona tak wszechogarniająco nudna, że przegrałem. Plus za moje ukochane Kłodzko jako nieźle skonstruowane tło.

[Veverka · Rating 4 out of 5]

Na styl Volker Kutscher...
Výmarská republika, ale tentokrát oblast Pruska/dnešního Polska, na které si I naše první republika myslela - Kladsko a okolí
Závěr trochu překombinovaný, ale jinak tři příjemné večery

[jaroiva · Rating 3 out of 5]

Samotná detektivní linka mě moc nezaujala. Ale prostředí celkový dojem vylepšilo, zaujalo mě to.

[delta1908 · Rating 4 out of 5]

Świeżo po powrocie z ferii spędzonych w Kłodzku, postanowiłem sięgnąć po "Glatz" Tomasza Duszyńskiego. Tytuł w języku niemieckim, to ni mniej ni więcej, jak ichniejsza nazwa Kłodzka. Po lekturze mogę powiedzieć tylko jedno - rewelacja. Pochłonąłem ją w moment. To chyba najlepszy retro-kryminał jaki do tej pory czytałem. Taki Krajewski ze swoim Mockiem, to Duszyńskiemu mogą buty czyścić. Akcja właściwie od pierwszej strony. Śledztwo z każdą stroną się rozwija, wprowadza wiele mylnych tropów, ale ani przez moment nie nudzi. Świetnie skrojone postacie, zwłaszcza pierwszoplanowa, czyli enigmatyczny Wilhelm Klein. Z początku myślałem, że to będzie ktoś w stylu Sherlocka Holmesa, ale na szczęście autor znalazł na niego własny pomysł. Może kilka elementów było lekko naciąganych czy niewiarygodnych, a rozwiązanie zagadki dość karkołomne, ale czytało się to wybornie i właściwie nie mogłem się oderwać.
Autora dodaję do ulubionych i już wkrótce sięgam po kolejny tom cyklu. Polecam.

[Łukasz Jerzyk · Rating 4 out of 5]

📖Ocena: 4/5
📍 Idealny dla fanów kryminałów historycznych i mrocznych thrillerów

„Glatz” autorstwa Tomasza Duszyńskiego to kryminał historyczny, który przenosi nas do 1919 roku, kiedy Kłodzko (Glatz) znajdowało się pod panowaniem niemieckim. Miasto próbuje podnieść się z kryzysu po zakończeniu I wojny światowej, gdy w jego murach zaczyna dochodzić do serii brutalnych morderstw.

🔍 Głównym bohaterem powieści jest Wilhelm Klein, wojskowy śledczy, którego zadaniem jest rozwiązanie zagadki tych zbrodni. Śledztwo prowadzi go przez sieć intryg i konfliktów, a autor doskonale oddaje klimat, splatając historię z klasyczną zagadką kryminalną.

[Karol · Rating 3 out of 5]

Mam co do tej książki strasznie mieszane uczucia. Z jednej strony historia świetnie się zaczyna i na samym początku chce się ją czytać z wywieszonym jęzorem. Później jednak następują jakieś zgrzyty, postaci robi się dużo, wątków jeszcze więcej. Sprawia to, że czułem się trochę zagubiony i po prostu nie mogłem nadążyć za tym co się dzieje. Do panów Krajewskiego i Ćwirleja jeszcze trochę jednak brakuje jeżeli chodzi kryminały retro. Można przeczytać ale nie trzeba.

#87#27#2020

[Adri Dosi · Rating 3 out of 5]

Líbí se mi grafika knihy, její mapka. Dost dobře se můžete městem pohybovat, pěkně si vše představit. Kniha má typicky polský vintage nádech a má to své kouzlo, ale jako pro mně osobně to je takový průměr. Je to napsané ve stylu dobrých retro detektivek. přijde mi to i pomalejší a zdá se mi, že to jde trochu podle určité šablony. Ale já to mám s detektivkami dost nahnuté a je možné, že vám se bude líbit.

[Michal Krchňák · Rating 3 out of 5]

An interesting retro detective story. The period of torn Europe just after the First World War, the ethnically mixed Kladsko, many unforgotten grievances.
But it seems to me that Duszynski makes too much use of some of the clichés of this genre - symbols, various methods of murder, a detective with a mysterious past, a little wild twists in the development of the story.
It's a pity, I think it needed a little more civility and moderation, and it could have been a great detective story in historical settings.

[Maria Grabek · Rating 2 out of 5]

Ta książka pozostawiła we mnie ślad takiej frustracji. Napewno nie jestem docelową grupą odbiorców, do których jest kierowana ta seria.
Jakby wywalić wszystkie opisy świata przedstawionego, książka była by krótsza o minimum 100 stron. Często sie gubiłam i musiałam wracać, i te moje zagubienia w treści
- nie dotyczyły w ogóle wątku śledztwa.
Jedyna spoko postać to wachmistrz Koschella.

[Konrad Zbucki · Rating 5 out of 5]

Świetnie wykreowana fabuła, wartka akcja, pięknie wykorzystany potencjał miejsca, w którym toczy się cała historia, interesujący bohaterowie i rzeczywistość powersalskich Niemiec. Dawno nie czytałem tak dobrego czarnego kryminału. Świetna proza.

[Marta sans-H · Rating 3 out of 5]

W ramach mini lata z kryminałem na warsztacie zaległa ta oto opowieść z myszką i z tajemnicą. Gryzoń uroczy, zagadka częściowo wciągająca. Uwaga na zbytek seksizmów i niezdarności, choćby: „Czuł jej piersi na swojej klatce piersiowej” 🥴

[Jakub Spilka]

Temná detektivka, která krásně ilustruje situaci v německém Slezsku po první světové válce.
Podrobněji z historického hlediska jsem popsal a rozebral zde:
https://dobrahistorie.cz/dokument/576...

[Nina · Rating 3 out of 5]

3.5
Ciekawy z nieźle zbudowanym tłem. Nie wybitny ale niezły.

[Adam · Rating 4 out of 5]

Jakby wyszło ze szkoły Marka Krajewskiego, ale wciąga.

[Joanna · Rating 4 out of 5]

jak na kryminał 3 gwiazdki, +1 za Dolny Śląsk