Wszyscy śpią głębokim snem, to odludzie, pustać. cisza i spokój. ale wtedy okazuje się, że jedna osoba nie śpi. wstaje cicho, cichutko, nikt jej nie słyszy… w ręku trzyma ostry nóż
Ada to młoda, szczęśliwie zakochana dziewczyna. Związek z Kamilem wydaje się jej spełnieniem wszystkich marzeń. Gdy chłopak zabiera Adę do swojego rodzinnego miasteczka, żeby przedstawić ją przyjaciołom i rodzinie, dziewczyna jest przekonana, że nikt i nic nie zdoła ich rozdzielić.
Jednak przyjaciele Kamila okazują się nieco mniej przyjaźni, niż się spodziewała. Ada powoli traci grunt pod nogami. Gdy wszyscy spotykają się w domku letniskowym nazywanym „Pustać”, sytuacja wymyka się spod kontroli.
Chętnie sięgam po debiuty, lubię dawać szansę nowym autorom, szczególnie naszym rodzimym. „Pustać” to debiutancka powieść Agaty Zamarskiej. Wystarczyło jedno spojrzenie na okładkę i już wiedziałam, że koniecznie muszę poznać historię spisaną na kartach książki. Moja intuicja, która podpowiadała mi, że to będzie niezapomniana przygoda, kolejny raz mnie nie zawiodła.
Dla Ady związek z Kamilem jest spełnieniem najskrytszych marzeń. Dziewczyna jest przekonana, że nic i nikt nie jest w stanie zniszczyć ich szczęścia. Chłopak chce zrobić „krok do przodu” w ich związku i postanawia przedstawić Adę swojej rodzinie i przyjaciołom z młodzieńczych lat. Okazuje się jednak, że znajomi Kamila nie są zbyt przyjaźnie nastawieni do Ady. Dziewczyna gotowa jest zrobić wszystko, by zyskać przychylność przyjaciół Kamila.
„Pustać” to nietuzinkowy, mroczny i pełen tajemnic thriller, który przeczytałam niemal na raz. Agata Zamarska stworzyła historię, której fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron. Historia, którą poznajemy na kartach książki poprowadzona jest w dwóch strefach czasowych – przed wydarzenia w Pustaci oraz rok później. Autorka, stopniowo budując napięcie, strona po stronie odkrywa przed nami kolejne wydarzenia i sytuacje, które w rezultacie prowadzą na do „Pustaci”, miejsca, w którym dochodzi do tragedii. Niepokojący i duszny klimat powieści sprawia, że podczas lektury niejednokrotnie poczułam ciarki na skórze. Agata Zamarska oddała w ręce czytelników niesztampowy thriller, w którym nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, mrocznych tajemnic, momentów, w których serce zaczyna bić szybciej. Świetnie skonstruowana fabuła od pierwszych stron mocno daje nam do zrozumienia, że na kartach książki będziemy mieć do czynienia z intrygującą historią. Chłonęłam powieść z wypiekami na twarzy i mocno bijącym sercem, z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej ciekawa, jakie zakończenie zaserwuje mi autorka. „Pustać” to bez wątpienia bardzo udany debiut literacki. Agata Zamarska wkroczyła do świata literackiego z przytupem, dość wysoko stawiając sobie poprzeczkę. Z przyjemnością będę śledziła karierę pisarską autorki i nie ukrywam, że, mam nadzieję, iż na kolejną powieść Pani Agaty nie będę musiała długo czekać. Polecam!
po opiniach spodziewałam się czegoś, co mnie zaskoczy, a koniec końców byłam znudzona przez większą część książki. dopiero na ostatnich 30 stronach zaczęło się coś dziać, a i tak mam wrażenie, że skończyło się bardzo szybko.
W połowie szło się domyślić kto zabił, ale musze pochwalić wątek psychiatryczny (choć niezgrabnie napisany). Zdarzały się błędy interpunkcyjne, to już jednak kwestia korekty. Lekka, mało wciągająca i nietrzymająca w napięciu pozycja, ani razu nie czułam uczucia niepokój lub strachu
Warto wspomnieć na początku, że "Pustać" to debiut Agaty Zamarskiej. Warto - bo wypadł całkiem nieźle, i już na początku powiem, że autorka ma całkiem fajne pióro.
Ada i Kamil są szczęśliwą parą. Kiedy on zabiera ją w swoje rodzinne strony i zapoznaje ze znajomymi okazuje się, że w stosunku do Ady wcale przychylni nie są. Do tego Dorota, siostra Kamila - niezłe ziółko, wyróżniającą się na tle całej reszty. Kiedy spotykają się w "Pustaci" dzieje się coś, co odmienia ich dotychczasowe życie.
Historia toczy się z dwóch perspektyw czasowych, a to lubię. Szczególnie, że w tym przypadku autorka nieźle wodzi za nos, całkiem wprawnie budując napięcie, stopniowo odsłaniając elementy tej mrocznej układanki. Z początku poznajemy główną bohaterkę Adę która wkracza do gabinetu psychoterapeutycznego. I już sam ten fakt od początku zapalił mi czerwoną lampkę - czy można jej ufać? Nie raz, nie dwa przez głowę przebiegła mi myśl z kim tu jest coś nie tak i co tu tak naprawdę się wydarzyło. Ada moją ulubioną bohaterką zdecydowanie nie została, niby dorosła a zachowanie jak u nastolatki. Ale myślę, że też cały w tym urok 😉 nie każdy bohater jest stworzony po to żebyśmy pałali do niego miłością.
Intrygująca i skomplikowana główna bohaterka (irytująca przy okazji rownież), dobrze zbudowana atmosfera, mroczny klimat a do tego czytelnik usiłujący zrozumieć wraz z Adą co się stało i komu można ufać - brzmi jak dobry thriller, prawda? I ten taki właśnie był, ale nie tylko, bo to także psychologiczny portret kobiety, która próbuje odnaleźć się w świecie, który przestał być dla niej bezpieczny. A może sama sobie ten świat stworzyła?
Jak na pierwszą książkę Agaty - naprawdę nieźle. Przymykam oko na kilka niedociągnięć i wkurzającą Ade 🙈 mogę śmiało powiedzieć, że to dobra książka była 🙂
Przesłuchałam tę książkę w ramach wyzwania i muszę przyznać, że była... osobliwa. Nie mówię, że było to coś odkrywczego, ale jak na debiut to daje radę. A motyw grupy przyjaciół, gdzie każdy skrycie ma do siebie jakiś problem przypadł mi do gustu, że chętnie przesłucham coś jeszcze tej autorki.
"Próbowałam pisać pamiętnik, ale przerwałam po kilku stronach. Wszystko brzmiało zbyt dziwnie, bałam się, że w przyszłości może to być dowód przeciwko mnie. Spaliłam zapisane strony w kuchennym zlewie, a potem próbowałam żyć dalej." ************ Paczka znajomych i dom na odludziu, nic nadzwyczajnego. Nie dajcie się zwieść, ponieważ ktoś to wszystko starannie zaplanował, aby...
Bardzo obiecujący debiut. Intrygująca fabuła, która umiejętnie myli tropy i chociaż domyśliłam się niektórych wątków, to finału nie przewidziałam. Ciekawi, niejednoznaczni bohaterowie, których raczej nie polubicie (nie jest to w żadnym wypadku zarzut), ale przykują waszą uwagę do samego końca. Zwłaszcza Ada, nigdy nie byłam pewna czy mówi prawdę czy po prostu sprawnie manipuluję faktami na swoją korzyść. Można by było podkręcić tempo w niektórych momentach i liczyłam, że będzie więcej akcji w tytułowej "Pustaci", ale jak na początek było naprawdę okej.
Dobrze opowiedziana i wciągająca historia. Tylko tyle i aż tyle.
Pustać autorstwa Agaty Zamarskiej Wydawnictwa Filia Mroczna Strona #współpracabarterowa
Ada wraz ze swoim nowym chłopakiem Kamilem jedą do jego rodzinnej miejscowości gdzie poznaje rodzinę i przyjaciół z dzieciństwa. Oni jednak okazują się mniej przyjaźni, niż mogła zakładać. Pewnego dnia wszyscy spotykają się w domku letniskowym jednego z nich, a całe jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. Co tam się wydarzyło?
Mógłbym zacząć recenzję słowami - Debiut Roku! Chociaż nie wiem co mnie jeszcze czeka to jestem pewny, że Pustać znajdzie się w zestawieniu ulubionych książek 2024. Dawno też nie miałem sytuacji, by udało mi się przeczytać książkę w jeden dzień, ale od tej wręcz nie mogłem się oderwać i całość wchłonąłem niczym dobry sernik na urodzinach cioci.
Mrok, mrok i jeszcze raz mrok. To uczucie niepokoju oraz emocje które władały mną podczas lektury sprawiają, że nawet kilka dni po zakończeniu nadal mam ciarki na plecach. Książka, która wywołała u mnie namiastkę lęku, co nawet nie udało się Lśnieniu, S. Kinga. Nieoczywista, naszpikowana ciekawymi, ale i dwulicowymi bohaterami powieść, która kwestionuje percepcję czytelnika - nie wiemy co jest prawdą, a co nie, a narracja przyjmuje stanowisko czysto subiektywne. Czy to co widziała bohaterka to prawda? A może przywidzenia? Coś co wytrąciło mnie z tradycyjnego podejścia do przyswajania książek, gdzie narracja opisuje faktyczny stan rzeczy tak w Pustaci jest tylko punktem widzenia. W końcu każdy człowiek przyswaja rzeczywistość przez pryzmat swojego indywidualnego działania mózgu. W powieści p. Zamarskiej wypadło to niezwykle realnie i naturalnie. Coś zwyczajnego, o czym bym całkowicie nie pomyślał sprawiło, że historia nabrała życia i autentyczności.
Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale trudno było wyjaśnić to w jakikolwiek sposób by sprostać nagromadzonemu napięciu i oczekiwaniom. Niemniej jednak całość jest rzetelnie przemyślana i mimo odwróconej chronologii zdarzeń byłem niejednokrotnie zdziwiony dokąd zmierza cała historia zarówno w przeszłości jak i teraźniejszości. Jedynym faktycznym minusem, który mógłbym nadmienić stała się słabo wyjaśniona motywacja głównej osoby skategoryzowanej jako tej "złej". Jej cel wydał się błachy w porównaniu do czynów jakich się podjęła i brakowało wyjaśnienia co doprowadziło ją do takich socjopatycznych zachowań. Ale to tylko szczypta dziegciu w morzu moich zachwytów nad tą powieścią. Bawiłem się wręcz wybitnie i zaczynam coraz lepiej rozumieć dlaczego Thrillerly aż tak kocha ten gatunek. To nie jest książka, która ma nas czegoś nauczyć, czy w jakiś sposób przekazać ważną wartość podprogową. Pustać to po prostu niezwykle dobrze napisana pozycja do czystej rozrywki i to udało jej się spełnić, aż z nawiązką!!! Dlatego ja polecam zdecydowanie! Idealna lektura na spędzenie weekendu podczas wypadu na Mazury. Ja na pewno jej nie zapomnę na długo.
" [...] Niektórzy mają pecha, bo znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i czasie. [...]"
Czytając "Pustać" Agaty Zamarskiej nie czułam, że to jest debiut literacki. Miałam wrażenie, że to jest jej kolejne dzieło. W tej książce wszystko jest idealne. Idealna zbrodnia, idealne zwroty akcji i idealna fabuła sprawiły, że ta mroczna historia pozostanie w mojej głowie na długo. Zakończenie jak to bywa w dobrych thrillerach, jest zaskakujące i szokujące. Autorka nieźle sobie to wymyśliła. W "Pustaci" nie wieje nudą. Akcja jest spokojna. Poruszamy się w czasach obecnych i cofamy się dwa lata wstecz. Cofając się, dowiadujemy się, co spotkało naszą bohaterkę. Ruszając do przodu, poznajemy jej dalsze losy. Naszą bohaterką jest Adrianna (Ada) Tomasik — dziewczyna i dziennikarka, która w swoim życiu przeszła głęboką traumę. Postanowiła udać się do psychologa. Miałam cichą nadzieję, że on jej pomoże uporać się z nią. Ta nasza bohaterka jest osobą nielubianą i aspołeczną. Dlaczego? Ja ją od początku polubiłam. I bardzo się o nią martwiłam. Trzymałam mocno kciuki, żeby sobie poradziła. Interesowałam się tym, co wywołało u niej tak ogromną traumę. Poznając prawdę, byłam totalnie przerażona. Czy pisanie książki pomoże jej uporać się z demonami przeszłości? Czy jeszcze bardziej się pogrąży w swoim cierpieniu? A może przeszłość się o nią upomni? To, co wydarzyło się w pewnym domku nazwanym przez jedną postać "Pustać" w miasteczku Jarząbki mocno mną wstrząsnęło. Do czegoś takiego nigdy nie powinno dojść. Jeżeli lubicie czytać książki polskich debiutantów i uwielbiacie mroczne historie, które mogą wywoływać ciarki, to śmiało sięgnijcie po "Pustać" Agaty Zamarskiej. Mam nadzieję, że już niedługo ponownie usłyszymy o tej autorce. Zapiszcie sobie jej nazwisko. Może za jakiś czas okaże się, że zostanie naszą narodową mistrzynią thrillera. "Pustać" jest thrillerem psychologicznym, którego nie powinniście przegapić. Ps. Poznając nowych znajomych, uważajcie, komu ufacie. Zbyt szybka ufność może doprowadzić do ogromnej tragedii i wywołać traumę do końca życia.
Ada to młoda dziennikarka, jest w związku z Kamilem. Ada z Kamilem jadą do rodzinnej miejscowości chłopaka, aby przedstawić ją rodzinie i przyjaciołom chłopaka. Jednak znajomi Kamila nie są tak przyjaźni jak się na początku wydawało. A w domku letniskowym “Pustać” sytuacja całkiem wymyka się spod kontroli.
Gdy sięgam po autora, którego twórczości nie znam lub właśnie debiut to nie mam jakiś większych oczekiwań co do książki, no bo nie wiem czego się spodziewać.
Jednak “Pustać” miło mnie zaskoczyła. Byłam ciekawa co się tak naprawdę wydarzyło w Pustaci, bo na te wydarzenia musimy trochę poczekać. Chociaż im było bliżej tych wydarzeń to byłam pewna co się stanie, ale nie wiedziałam kto za tym może stać. I to było dla mnie na duży plus, bo do samego końca była to dla mnie zagadka.
Zagadkowa postacią była też dla mnie główna bohaterka i zarazem narratorka Ada. Wszystkie wydarzenia poznajemy z jej perspektywy, ale czułam, że ma jakieś swoje tajemnice, które mogą rzucić inne światło na wydarzenia jak i pozostałe postaci.
Wszystkie te aspekty spowodowały, że bardzo przyjemnie słuchało mi się tej książki. Jestem ciekawa czy autorka zdecyduję się na kolejne książki, ja chętnie sięgnęłabym po inne tytuły.
Bardzo chętnie poznaję nowe nazwiska na rynku wydawniczym. Gdy dodać do tego obiecujący opis gwarantujący mroczną, pełną napięcia fabułę.. skusiłam się i szczerze mówiąc nie żałuję. Agata Zamarska stworzyła opowieść o doświadczonej traumą młodej kobiecie, ktora w trakcie terapii psychologicznej odtwarza minione wydarzenia, wyparte przez jej umysł. Stopniowo poznajemy kolejne elementy układanki i czujemy coraz większy niepokój. Ada była młoda i zakochana do szaleństwa. Mimo, że jej związek z Kamilem jest dość "świeży " para myśli o sobie poważnie czego dowodzi fakt, że mężczyzna przywiózł partnerkę w rodzinne strony i pragnął by poznała jego rodzinę oraz przyjaciół. „Wszyscy śpią głębokim snem, to odludzie, pustać. Cisza i spokój. Ale wtedy okazuje się, że jedna osoba nie śpi. Wstaje cicho, cichutko, nikt jej nie słyszy... W ręku trzyma ostry nóż...” Tytułowa Pustać to nazwa domku letniskowego w którym Ada , Kamil i paczka jego szkolnych znajomych spędzają noc sylwestrową, która zakończyła się tragicznie.
Miłość i obsesja , paranoja i sekrety. Wyraziści bohaterowie i szokujące zakończenie. Autorka umiejętnie wplata do historii zwroty akcji i wodzi czytelnika za nos. Serdecznie polecam.
"Pustać" to chwytliwy tytuł nie sądzicie? Gdy dodać do tego mroczną okładkę i wydawnictwo, które nigdy nie zawodzi, to nie interesuje mnie, czy mam do czynienia ze sprawdzonym autorem, czy jak w tym przypadku debiutantem. Ja po prostu spodziewam się, że będzie dobrze.
Tytułowa Pustać to nazwa domku letniskowego, w którym dochodzi do kluczowych dla tej historii wydarzeń, w wyniku których nasza główna bohaterka Ada, udaje się do psychoterapeuty. Dlaczego potrzebuje jego pomocy, tego dowiemy się w trakcie kolejnych wizyt.
Agata Zamarska to nowe nazwisko w konstelacji kryminalnych gwiazd. Książka gatunkowo należy do lżejszego thrillera psychologicznego i czuć tu spory potencjał. Napisana z dużą lekkością czyta się szybko i przyjemnie. Wiele tu z powieści obyczajowej, która powoli przekształca się w powieść z dreszczykiem. Napięcie narasta, atmosfera ulega zagęszczeniu, staje się lepka i dwuznaczna. Zabawa uczuciami innych nigdy nie kończy się dobrze, a toksyczność wynikająca z postępowania bohaterów spowodowała, że nie poczułam z nimi więzi, żadnemu nie kibicowałam, a w efekcie było mi obojętne, jaki los ich czeka.
Przemęczyłam. Choć książka jest krótka ciągnęła mi się nieskończoność. Możliwe, że to kwestia stylu pisania, ale też swoje robili bohaterowie. Ada to okropnie toksyczna posta. Nie znoszę ludzi, którzy zachowują się w tak zaborczy sposób. Do tego większość książki to jej rozważania o ukochanym, jego siostrze i jak sama ona, Ada, jest niewystarczająca. Albo picie białego wina. Pomysł gry i te 'filmiki' - jakbym towarzyszyła dzieciom z podstawówki. Dialogi zresztą wcale nie były lepsze. Właściwie narracja też. Słownictwo ubogie - a najczęściej używanym słowem było chyba 'niestabilnie'. Do tego błędy w treści - zrobiło się zimno, więc czas iść zrobić kolację. A trzy zdania dalej zrobiły pizzę (czy inną zapiekankę) na obiad. I więcej takich niedopatrzeń. To kim była Dorota nie zaskoczyło mnie specjalnie, bo wiele na to wskazywało od początku. A kto ostatecznie zabij - cóż, nie brałam tego pod uwagę, ale też specjalnie mnie nie zdziwiło. Zdziwiło mnie natomiast podejście terapeuty do przeżytej traumy oraz 'śledztwo' policji. Mega też mi się nie podobało, że gdzieś po połowie książki dowiadujemy się, kto zginął Generalnie jestem rozczarowana i widzę, że nie tylko ja.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Przeglądając audiobooki, trafiłam na dwa podobne tytuły - ,,Pustać" i ,,Puste miejsce" - i zdecydowałam się sięgnąć (na razie) po ten pierwszy.
Podany gatunek wskazywał na thriller, ale w rzeczywistości była to obyczajówka. Niestety nie porwała mnie, a wręcz wynudziła. Całość opierała się na problemach w związku głównej bohaterki i dla mnie było tego za dużo. Co więcej, wiadomo jak to jest, jak słyszy się o jednej rzeczy w kółko przez kilka godzin - ma się dość.
Co do głównej bohaterki, irytowała mnie. Opisać ją można było słowami: gdyby zazdrość była człowiekiem. Siostra jej chłopaka też była irytująca, bo ciągle specjalnie wywoływała w niej tę zazdrość. Takie błędne koło, które się nie kończyło.
W tle przewijał się wątek zabójstwa z przeszłości, które wydarzyło się w tytułowej ,,Pustaci" (swoją drogą pojawiała się dopiero w połowie(!) książki), a do którego opisania w formie książki Ada została zachecona przez swojego psychologa/psychoterapeutę (nie pamiętam kim on był). Tyle że to - najciekawsza część - stanowiło ułamek całej książki.
Zakończenie miało być i było szokującym zwrotem akcji, ale jednocześnie mam wrażenie, że zupełnie nie pasowało do całej fabuły i jej spokoju. Co więcej, jestem przekonana, że nie zrozumiałam go do końca.
"Pustać" to kolejny debiut który wpadł w moje ręce. Ada-młoda dziewczyna, która nie widzi świata poza swoim chłopakiem. Dziewczyna jest na zabój zakochana w Kamilu i jest pewna, że nic i nikt nie jest w stanie ich rozdzielić. Gdy Kamil zaprasza Adę do swojego rodzinnego miasteczka, sielanka bardzo szybko się kończy. Przyjaciele chłopaka nie obdarzają Ady sympatią tak jak to dziewczyna sobie wyobrażała. Gdy wszyscy spotykają się w domku letniskowym nazywanym "Pustać" sytuacja nieoczekiwanie wymyka się spod kontroli.
Książkę czytało się bardzo szybko, ale brakowało mi w niej mroku i dusznego klimatu, który sprawi, że nie będę w stanie oderwać się od książki. Nie była to książka do której wracałam z wypiekami na twarzy, bo chciałam poznać zakończenie. Według mnie autorka głównie skupiła się na zazdrości Ady o Kamila i relacji jakie łączyło parę-szkoda bo nie tego oczekiwałam. Po opisie oczekiwałam mocnego thrillera który wbije mnie w fotel, a dostałam obyczajówkę. Niestety główna bohaterka-Ada była mocno irytującą osobą. Poprzez swój sposób bycia niestety nie polubiłam się z nią. Bardzo podobał mi się wątek psychologiczny, oraz zakończenie dopiero pod sam koniec byłam w stanie wskazać zabójcę. Książka przypadnie do gustu osobom które lubią obyczajówki z wątkami thrillera. Ja dam szansę autorce i będę wypatrywać nowej książki :)
Po samym opisie zapowiadało się już ciekawie, ale ja sama wciąż mam mieszane uczucia co do lektury. Odniosłam wrażenie, że w pewnym momencie Autorka chciała tutaj upchać za dużo pomysłów, przez co każdy z nich został potraktowany trochę po macoszemu. Postać głównej bohaterki jest bardzo niezdecydowana, jak dla mnie też zakompleksiona, przez co może nas irytować. Relacja Ady i Kamila wydaje mi się być również nienaturalna. Reszta bohaterów ma jakieś nakreślone cechy, ale tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ich lepiej poznać. Styl Autorki wypadł trochę ciężko i nienaturalnie. Czasami miałam wrażenie jakbym czytała po prostu jakiś opis. I choć to wszystko ma wydźwięk negatywny, to przyznaję, że nie wyszło aż tak źle, by przerywać lekturę. Bądź co bądź udało się Autorce wzbudzić we mnie ciekawość. Mam jednak nadzieję, że kolejna historia wypadnie już dużo lepiej.
Tytułowa "Pustać" zmieni życie Ady i Kamila oraz ich najbliższych w jedną wiosenną noc... Ada, początkująca dziennikarka, jest w szczęśliwym związku z Kamilem. Wydaje się, że są sobie pisani. Zdaniem Ady, nikt i nic nie jest w stanie stanąć ich szczęściu na drodze. Do czasu. Kiedy Kamil zaprasza dziewczynę do rodzinnych stron - Jarząbek, aby przedstawić ją rodzinie i znajomym, Adę zaczynają nachodzić wątpliwości... Rodzina Kamila wydaje się, że ją akceptuje, ale znajomi, to już inna historia. Ada ma nieodparte wrażenie, że jego przyjaciele z dzieciństwa i młodsza siostra - Dorota, nie polubili jej, a nawet czasami są wobec niej nieprzyjaźni. Gwoździem do trumny staje się zabawa w prawdę czy wyzwanie. Zabawa, która staje się początkiem końca marzeń Ady.
Po "Pustać" sięgnęłam dlatego, że wczesniej opowiadała mi o niej kuzynka męża, a potem zaciekawił mnie jej opis. Czytając ją trudno mi było przyjąć do wiadomości, że jest to pierwsza książka autorki. Nie spodziewałam się po debiucie takiej dojrzałości pisarskiej. Opowieść jest wielowarstwowa, które to warstwy poznajemy stopniowo. A to, w jaki sposób autorka przedstawiła główną bohaterkę, zasługuje na specjalne wyróżnienie, fascynujące było też odkrywanie, kim ona jest i z jakimi problemami się zmaga. Z niecierpliwością będę czekać na kolejne pozycje napisane przez Agatę Zamarską.
Bardzo średnia fabuła, końcówka do przewidzenia - zarówno morderca, jak i problemy psychiczne głównej bohaterki. Co do niej, postać, której nie da się polubić, uważa się za lepszą od innych i ocenia wszystkich na podstawie powierzchownych opinii, no nie da się jej współczuć. Jej scena konfrontacji z Wojtkiem? Totalne rozczarowanie
This entire review has been hidden because of spoilers.