Uratowana z warszawskiego getta – najmłodsze dziecko ocalone dzięki Irenie Sendlerowej. Córka dwóch matek, żydowskiej i polskiej. Z wykształcenia – pedagog, z wyboru – dusza rogata. Żona poety, Jerzego Ficowskiego. Działaczka antykomunistycznej opozycji. W wolnej Polsce doradczyni i rzeczniczka prasowa ministra Jacka Kuronia.
Oto niepokorna Elżbieta Ficowska (ur. 1942), sportretowana w książce Cezarego Harasimowicza, który ze swoją bohaterką odbył wiele pasjonujących rozmów. „Bieta” nie jest jednak biografią. „Bieta” jest powieścią. Powieścią czułą, choć nieckliwą; dramatyczną, ale i dowcipną. Powieścią o kobiecie, w której losie lub przeznaczeniu, jak zwał tak zwał, odciska się historia narodów na wieki ze sobą związanych, żydowskiego i polskiego.
„To miłość ocaliła żydowską dziewczynkę z mroku zagłady. Doznała jej w obfitości i dzieli się nią przez całe życie. Także w tej książce, którą się czyta ze łzami w oczach, ale i z uśmiechem. Brawo czuły autor! Brawo bohaterka z piekła rodem! ” Agata Tuszyńska
Harasimowicz is a Polish writer, actor, playwright and novelist.
He completed acting study at the Polish Theatre in Wrocław in 1980, and graduated from the study of screenwriting at the Film School in Łódź. In 1989, his film "300 Miles Into the Sky" was honored with the Award of the European Film Academy, of which he is also a member. In 1994, his screenplay for the film "Bandyta" won first prize in the contest sponsored by Hartley-Merrill in the United States. As a result of this award, Harasimowicz participated in Robert Redford's workshop at the Sundance Institute, where his script was deemed best, emphasizing its outstanding humanistic qualities.
Harasimowicz created eight feature films and television series, including "Przeprowadzki", the third season of "Ekstradycja", as well as plays for TV theatre. He also hosted a TV talk show, and teaches playwriting.
Czas i miejsce zamknięte w szklanej kuli, przyglądamy się fragmentom, epizodom, które tworzą obraz kreowany przez Boga, Wielkiego Scenarzystę, a może splot pozytywnych okoliczności, bezczelności i pewności siebie sprawiających, że robiąc na odwrót można przetrwać wyprowadzenie z getta, wojnę, głód. Co i kto powoduje, że człowiek jest w stanie nie poddać się, znaleźć rozwiązanie w sytuacji nierozwiązywalnej?
Powieść biograficzna o Elżbiecie Ficowskiej to przede wszystkim opowieść uniwersalna, nie tylko o osobie, ale o ludziach. O zamianie przyjaciół we wrogów a wrogów w przyjaciół. O ludziach, dla których świat przestał istnieć lub oni przestali istnieć dla świata, tylko dlatego, że przeżyli.
Życie Biety to dwa obrazy. W jednym, jak w przypowieści o Samarytaninie, spotyka na swojej drodze nie jednego, ale wielu ludzi jej pomagających, ratujących z sytuacji zdawałyby się nie do wyratowania. Drugi to obraz człowieka zbuntowanego, niezależnego, pragnącego czuć, że życie zależy tylko od niego, z tego czerpie siłę, nadzieję, determinację. Postać Boga, wielkiego scenarzysty wprowadza kolejne pytania: kto tym kieruje, kto na to pozwala - przeznaczenia, los, przypadek, okoliczności, szczęście? Ciekawe jest też to, że Bóg bardzo obecny w części dotyczącej wojny, później znika. Tak jakby świat lat 40,50 był światem bez Boga, a może światem, w którym pozwolił bohaterce być sobą, kierować swoim życiem? Później wraca, a może po prostu ingeruje wtedy, gdy dzieją się sytuacje graniczne?
Narracja sugestywna, oddziałująca na różne zmysły. A przy tym subtelna i pełna wrażliwości. Nie jest tak jak u Krall, że wszystko boli wraz z bólem bohaterów. Tutaj odczuwa się, ale bardziej subtelnie, delikatniej. Przypomina mi też trochę “Dybuka mniemanego” Barta (wplatanie wątków z procesu tworzenia książki) i “Złodziejkę książek” Zusaka (tam śmierć narratorem, tu Bóg bohaterem drugoplanowym). No i jeszcze łyżeczka, o której nic nie napisałem, a tak jak czarna torebka w książce Tuszyńskiej, ma tu swoją moc i wagę. I nie są to jedyne skojarzenia między tymi książkami.