Michał Wąsik jest komendantem niewielkiego komisariatu. Pewnego dnia w drodze do pracy pod jego samochodem wybucha bomba. Funkcjonariusz ginie na miejscu, a komisarz Oczko musi wyjaśnić, kto stoi za śmiercią policjanta. W trakcie śledztwa udaje się ustalić, że ładunek został odpalony zdalnie, a życiorys zabitego komendanta pozostawia wiele do życzenia i kryje sporo zagadek..
Tym razem komisarz, który awansował do komendy wojewódzkiej rozwiązuje zagadkę śmierci swojego kolegi. Trzeba przyznać, że początek trochę miesza czytelnikowi w głowie. Przy okazji wspomniane są rozwiązania poprzednich spraw. Nowy lektor powoduje, że sam bohater staje się przez dłuższą chwilę obcy...
nooo bylo to w sumie okey aczkolwiek na początku... zaprezentuje wam rozmowe, która sie tam odbyla: - hey myszko, bede za 10 minut -dobrze, kocurze, juz szykuje szparke Wąsik poczuł ze ogarnia go podniecenie. a potem kurwa ona zajmuje sie jego "instrumentem" w lesie w jegu SUVie (na szczescie pare chwil później Wąsika wysadziło) no chyba nic nowego jak chodzi o ta serie, to sa takie kryminaly, które przesłuchasz na raz, kiedy ci sie nudzi. nie zle, nie dobre, po prostu średnie
This entire review has been hidden because of spoilers.
Komisarz Wąsik ginie na skutek wybuchu bomby, którą ktoś umieścił pod jego samochodem. No właśnie kto i dlaczego? Komisarz Oczko musi przyjrzeć się bliżej życiu, bliskim, oraz przeszłości denata. Czy uda mu się dojść do prawdy? Z tych ostatnio przeczytanych to właśnie ta intryga kryminalna podobała mi się najbardziej.
Z każdą kolejną częścią upewniam się, że Oczko to inteligentny, profesjonalny i niezawodny facet. Chętnie przeczytam kolejne części. Wam również polecam.
To była jak dotychczas najlepsza część Komisarza Oczko! Tyle rzeczy się podziało, a w jaką ogromną konsternację popadł, kiedy nie mógł dojść sedna sprawy. Nareszcie dostał za swoje za te ciągłe myśli o żon.. i dzieć… Zajmij się pracą, komisarzu, a nie domem, matko policjantko. Książka fajna, polecam.
Szósty tom serii z komisarzem Krzysztofem Oczką za mną i moim zdaniem był to najsłabszy tom z dotychczasowych, które przeczytałam. Być może dlatego, że ta sprawa bardzo przypomina mi pewną sprawę z Polski z lat dziewięćdziesiątych. Motywacje są inne, ale sam autor poprzez postać wspomniał o tej sprawie i możliwe, że była to inspiracja. Mimo wszystko sięgnę po kolejne tomy.
Sprawa kryminalna najciekawsza jak do tej pory ale niedbałość o szczegóły życia prywatnego (imię żony Oczki które nagle się zmieniło) sprawia że nie ocenie tej książki wyżej niż 3 gwiazdki
Nie porwała mnie ta część. Zagadka śmierci policjanta wysadzonego w powietrz był atak pokręcona, że końcówkę musiałam dwa razy przesłuchać, żeby doszukać się motywu.