W świecie pełnym mrocznych sekretów, granice zemsty nie istnieją
Stella Skalska, uwięziona w cieniu mrocznej przeszłości i targana niekontrolowanymi morderczymi pragnieniami, nie potrafi zdecydować się na opuszczenie rodzinnej Częstochowy. Tu bowiem, wśród ulic, które zna jak własną kieszeń, ukrywa się osoba, której zabicie mogłoby przywrócić jej spokój. Stella wie jednak, że kolejna zbrodnia uczyniłaby ją główną podejrzaną w śledztwie dotyczącym seryjnego mordercy znanego jako Brzytwiarz.
Prowadzi więc życie pełne rozrzutności i luksusu, próbując zagłuszyć swoją samotność i ciemne myśli. Gdy pojawia się tajemniczy klient z nietypowym, lecz kusząco opłacalnym zleceniem, postanawia zaryzykować. Nie zdaje sobie sprawy, że zarówno klient, jak i obiekt zlecenia skrywają mroczne sekrety, a jeden z nich łączy się bezpośrednio z jej największym wrogiem.
Wkrótce Stella zostaje wplątana w sieć intryg, która zmusi ją do walki o przetrwanie. Stanie przed wyborem: poddać się żądzy zemsty czy odnaleźć w sobie siłę, by stawić czoła przeciwnościom i rozbudzonym pragnieniom. W tej grze na śmierć i życie, będzie musiała skonfrontować się nie tylko z groźnym przeciwnikiem, ale również z własnymi słabościami.
Adrian Bednarek to urodzony w 1984 r. w Częstochowie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową. Jest także fanem żużlu i właścicielem firmy handlowej. "Pamiętnik diabła" to jego debiut literacki.
Jest to drugi tom o losach Stelli Skalskiej, ściśle powiązany z pierwszym. Parę dni temu ponownie przeczytałam wcześniejszą część. Zrobiłam to dla odświeżenia pamięci, a okazało się, że dzięki temu widzę, że dwójka jest słabiej dopracowana. Początkowo historia bardzo mnie zaintrygowała. Wróżyła kolejną zawiłą, porywającą, pełną napięcia historię. Jedna sytuacja, mniej więcej w połowie książki, sprawiła, że intryga się rozsypała. Stało się oczywiste, co się wydarzy. Zabicie kolejnej przeszkody? To było za proste. Napięcie spadło. Zabrakło mi kontynuacji historii z Jankiem. Wiem, że relacja między nim a Stellą była fabularnie zakończona, ale mimo wszystko w świetle wydarzeń z drugiego tomu liczyłam, że i Janek dostanie, choć na chwilę głos. Postać Stelli nie została rozwinięta, nie ewoluowała. Nadal pracuje jako eskortka, do czego została przyuczona już w dzieciństwie, choć traktowanie jej jak przedmiot coraz bardziej doskwiera. Nadal podąża utartą ścieżką, zagłębiając się w bagnie złych decyzji. Nadal rządzi kołowrotek w zakamarkach jej umysłu, popychając ją do coraz gorszych wyborów.
Finał dość nietypowy jak dla tego autora. Zastanawiam się, co może czekać Skalską za parę lat, gdy już będzie zbyt leciwa na bycie eskortką.
Ostatnią rzeczą, która psuła odbiór, są dziwaczne określenia. Choć autor bardzo broni redakcję i korektę, biorąc całą winę na siebie, to jednak uważam, że w jego przypadku powinni zwracać baczniejszą uwagę na takie klocki, jak "plaster pizzy", czy "wargi przepocone od stresu".
Lecę z drugim tomem o krwiożerczej Stelli z brzytwą na podorędziu. Co tam się u niej w tym tomie dzieje? Można powiedzieć, że trochę stara bieda. Dziewczyna nadal siedzi w Częstochowie, żywi się pragnieniem zemsty oraz wykorzystuje swoje ciało, żeby zarabiać na życie. Po ostatnich wydarzeniach policja poszukuje Brzytwiarza, więc Stella musi hamować pragnienie wymierzenia sprawiedliwości niektórym osobom.
Skomentuję to tak - meh. W zasadzie mamy powtórkę z rozrywki z pierwszego tomu, a jedynie drobne rzeczy zostały pozmieniane. Stella nadal spada na cztery łapy. Nie jest ważnym co zrobi, bo i tak wszystko przychodzi jej łatwo oraz zwinnie omija najgorsze. Nadal motorem napędowym tej części są impulsy, instynkty, pragnienie zemsty, przemoc oraz seks w ogromnych ilościach. Nadal działania policji w sprawie Brzytwiarza są tak opisane jakby sami amatorzy brali w tym udział i to tacy amatorzy, którzy nie są w stanie połączyć ze sobą dwóch kropek, a co dopiero całą ich sieć. Pozycja przeznaczona jest dla starszego czytelnika, bo opisy potrafią być brutalne, a sceny erotyczne są dosadne.
Ja na tę chwilę dziękuję. Pewnie za jakiś czas sięgnę po inną książkę autora. Od losów Stelli zdecydowanie się odbiłam.
Druga część "Stelli" jest zdecydowanie inna od pierwszej. Nie ma w niej już tylu obrzydliwości, a przede wszystkim autor nie porusza tematu nieletnich w kontekście pracy bohaterki, co mnie osobiście za każdym razem wytrącało z równowagi. Znajdziemy za to dużo "zwykłej" przemocy, splecionej ze snującymi się przez cała historię intrygami i rozgrywkami.
Nie do końca wierzyłem autorowi we wszystkie zbiegi okoliczności, ale bardzo pozytywnie zaskoczył mnie zakończeniem, które uznałem za dość nieoczywiste. I mam tu na myśli nie tylko "master plan" antagonistki, ale przede wszystkim ostatnie losy bohaterki. Nie tego się spodziewałem - i jest to na wielki plus.
Podsumowując - podoba mi się kierunek, w którym zmierza historia i nieco dojrzalsze (jak na psychopatkę) zachowania i relacje bohaterki z otaczającym ją światem. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
“Stella. Oblicza zemsty" to drugi tom cyklu kryminalnego autorstwa Adriana Bednarka.
Książka przenosi nas do świata pełnego mrocznych sekretów, gdzie granice zemsty nie istnieją.
Główna bohaterka, Stella Skalska, jest uwięziona w cieniu swojej przeszłości i targana niekontrolowanymi morderczymi pragnieniami. Nie potrafi zdecydować się na opuszczenie rodzinnej Częstochowy, gdzie ukrywa się osoba, której zabicie mogłoby przywrócić jej spokój. Jednak kolejna zbrodnia uczyniłaby ją główną podejrzaną w śledztwie dotyczącym seryjnego mordercy znanego jako Brzytwiarz. Stella postanawia zaryzykować, gdy pojawia się tajemniczy klient z nietypowym, lecz kusząco opłacalnym zleceniem. Nie zdaje sobie sprawy, że zarówno klient, jak i obiekt zlecenia skrywają mroczne sekrety, a jeden z nich łączy się bezpośrednio z jej największym wrogiem. Wkrótce Stella zostaje wplątana w sieć intryg, która zmusi ją do walki o przetrwanie. Stanie przed wyborem: poddać się żądzy zemsty czy odnaleźć w sobie siłę, by stawić czoła przeciwnościom i rozbudzonym pragnieniom.
Książka obfituje w brutalne opisy, zaskakujące zwroty akcji i dynamiczne postaci, które trzymają czytelnika w napięciu.
Koniecznie trzeba przeczytać część pierwszą, gdyż “Oblicza zemsty” są bezpośrednią kontynuacją i bez znajomości wcześniejszych wydarzeń, nie ma możliwości, aby zorientować się w fabule!
I kinda enjoy this series. It is like binge-watching a netflix adaptation. If only the author would not use the language in a way his characters are thinking. It's bad.
💀Największa psychopatka w dziejach literatury? Kogo byście wytypowali z przeczytanych przez siebie książek?💀
"Stella. Oblicza zemsty" Adrian Bednarek
Wyrachowana i bezkompromisowa. Bezwzględna m0rderczyni. Nieczuła na ból, gdyż jej samej za wiele krzywd wyrządzono. Sprzedając swe ciało zarabia na życie, nie szczędząc sobie najlepszych dóbr. Odchodzi już od od szybkich numerków, nie dla niej małe sumki. Wystawiając oferty całodobowych wypadów, weekendowych spotkań, lub dłuższego rodzaju luksusowych spędów liczy na co najmniej kilkutysięczne kwoty. Po tym, jak w dzieciństwie została wykorzystana przez własnego wujka, jej sfera emocjonalna ucierpiała. Zszargane nerwy nastolatki, skrzywiona psychika opuszczonej przez rodziców dziewczynki poskutkowały pasmem nie tylko cielesnych uniesień, lecz również morderczych zapędów. Na swej drodze spotkała wielu mężczyzn, którzy wywołali u niej lawinę negatywnych emocji. Zaczynając od rozczarowania, oraz odrzucenia ze strony własnego ojca, po nieposzanowanie i cielesną eksploatację ze strony napalonego sztabu mężczyzn, który został zwerbowany przez jej własnego wujka.
Szybki zarobek poprzez sprzedaż siebie samej stanowi w jej wypadku aktualnie jedyną możliwość utrzymaniu stałego dochodu. Obrzydzenie męskimi uczynkami, ich obleśne żądze i chore gadki przypominające niejednokrotnie o zdradach ze strony ojca poskutkowały w odpaleniu socjopatycznej i psychopatycznej natury Stelli. Zabija w ramach zemsty. Zabija w amoku. Robi to, bo już inaczej nie potrafi. Ostatnio trochę przegięła z brzytwą. Jej zbrodnie przypisywane są niejakiemu brzytwiarzowi, chyba nikt nie jest w stanie połączyć tak brutalnych krzywd z kobiecymi dłońmi.
"Stella. Oblicza zemsty", to kontynuacja, czyli drugi tom losów naszej tytułowej bohaterki. Gatunkowo mamy tu thriller psychologiczny, z bardzo szeroko rozrysowaną warstwą obyczajową ze szczególnym naciskiem na wydarzenia natury erotycznej. Po raz kolejny zostaniemy zderzeni ze ścianą scen łóżkowych, zrobi się gorąco, a do tego mrocznie. Gdybym czytała dark erotyki, to mogłabym porównać te dwa gatunki, ale niestety nie czytałam, więc muszę nadrobić zaległości, by na przyszłość być bardziej przygotowaną. Kupiłam już nawet dwa tomiszcza, które zamierzam zabrać na urlop xD
Wracając do prozy autora - styl nie jest przesadnie wymuskany, mamy tutaj prostą narrację, naturalnie brzmiącą. Jednakże, to właśnie zwykli ludzie są tutaj bohaterami, więc silenie się na wyniosłe zwroty byłoby raczej nie na miejscu, szczególnie w dialogach. Występuje tu sporo wulgaryzmów, zdrobnień, ale i niestety momentami garść powtórzeń wyrazowych, które szczególnie wybrzmiewają w audiobooku.
Historia sama w sobie jest totalnie uzależniająca, po pierwszych zdaniach ciężko się oderwać, co sprawiło, że Stellę połknęłam na dwa podejścia. Wersja audio czytana przez Filipa Kosiora jak zawsze dodaje opowieści mrocznego charakteru. Dostępna jest na Legimi - zachęcam do odsłuchu obu części, obiecując niezapomniane doznania.
Nie będę streszczać samej fabuły drugiego tomu, gdyż sporo z Was mogło nie czytać poprzedniego, a nie chcę za daleko wybiegać. Jedynie co mogę zdradzić, to fakt, iż Stellę spotka deal nie do odrzucenia, możliwość szybkiego zarobku skusi ją na tyle, że odda się robocie w pełni. Być może po drodze okaże się, że nie wszyscy grają w tej grze fair, a osoby postronne całkiem postronne nie są. Zakończenie sugeruje kontynuację, więc pozostaje mi czekać na dalsze losy naszej Stelli.
Twórczość Adriana Bednarka znam doskonale i bardzo sobie cenię jego pióro. Nie ma chyba drugiego takiego autora, który potrafi stworzyć niesamowicie intrygujących psychopatycznych bohaterów. „Stella. Oblicza zemsty” to drugi tom przygód żądnej zemsty psychopatki, która, podobnie jak jej poprzednik, Kuba Sobański, zajmuje szczególne miejsce w moim kryminalnym sercu.
W świecie pe��nym mrocznych sekretów, granice zemsty nie istnieją.
Uwięziona w mrocznej przeszłości Stella Skalska po śmierci matki powinna wyjechać z Częstochowy. Nie potrafi się jednak na to zdobyć, bo właśnie tutaj wśród ulic, które Skalska zna jak własną kieszeń, ukrywa się osoba, której zabicie przyniosłoby Stelli upragniony spokój i ukojenie. Targana niekontrolowanym pragnieniem zemsty prowadzi, więc rozrzutnie życie przepełnione luksusem. Pewnego dnia zgłasza się do niej klient z kuszącą i bardzo opłacalną, choć nietypową propozycją, którą po krótkim namyśle Skalska decyduje się przyjąć. Niedługo potem okazuje się, że Stella zostaje wplatana w sieć intryg, która zmusi ja do walki o przetrwanie, w której będzie musiała skonfrontować się nie tylko z groźnym przeciwnikiem, ale również z własnymi słabościami.
„Stella. Oblicza zemsty” to kolejny genialny thriller w dorobku Adriana Bednarka, który dostarczył mi niesamowitych wrażeń. Autor jest mistrzem w tworzeniu nieszablonowych historii z psychopatami w roli głównej i myślę, że nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Każda książka, która wychodzi spod pióra autora to dla mnie gwarancja dobrej lektury — zawsze jest mrocznie, tajemniczo i brutalnie, czyli tak, jak lubię. Mimo iż historie, które tworzy autor owiane są mroczną aurą, to za sprawą jego wprawnego i lekkiego w odbiorze pióra, te historie czyta się z niezwykłą przyjemnością. „Stella. Oblicza zemsty” to historia, w której autora zaprasza nas do świata bezwzględnej owładniętej żądzą zemsty psychopatki, która nie cofnie się przed niczym. Kreacja Stelli zrobiła na mnie ogromne wrażenie i muszę przyznać, że mój ulubieniec Sobański ma poważną konkurencję. Fabuła powieści wciąga od pierwszych stron i trzyma w nieustającym napięciu do samego końca. Nie brakuje w niej mocnych i brutalnych scen, zaskakujących zwrotów akcji i przede wszystkim emocji, które targają nami jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. Adrian Bednarek to jeden z tych autorów, którzy jeszcze nigdy mnie nie zawiedli i wiem, że nie zawiodą. Najnowsza książka autora w pełni spełniła moje oczekiwania, dostałam to, czego zawsze oczekuję, sięgając po thriller jego autorstwa. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki. 🔥
Pierwszą „Stellę” wysłuchałam. Po tym jak to zrobiłam miałam okazje zapytać autora czy szykuje się kolejna seria? A on mi na to, że „tajemnica”:) Swoje jednak wiedziałam i z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację. I mamy: „Stella. Oblicza zemsty”. Nasza piękność wciąż mieszka w Częstochowie. Jest już nieco starsza bo 26-letnia. W biznesie „siedzi” od dziesięciu lat i tylko jedno nie daje jej spokoju, że Poczwara żyje i ma się dobrze, mimo tego że odsiaduje wyrok w więzieniu. Stella niestety prowadzi mało uporządkowany tryb życia. Zamiast odkładać na spokojne życie to wydaje więcej niż może. Psycholodzy nazwaliby to prawdopodobnie „zagłuszaniem samotności”, bo tak naprawdę od odejścia matki nie ma już żadnej bliskiej osoby, do której mogłaby się zwrócić. Cała reszta to przygodni klienci. I tylko, gdy nachodzi ją chęć „aby pobawić się” brzytwą częściej używa jej na sobie niż przypadkowych osobach. Niestety, Stella tak czujna i ostrożna wpuściła za swoje drzwi wilka w owczej skórze. Od tego momentu próbuje zorientować się kto i czego tak naprawdę od niej żąda? I jaką jej przyjdzie za to zapłacić cenę? Książkę, jak wszystkie pozostałe, czytało mi się bardzo dobrze i nader szybko. Nie ma w niej czasu na nudę. Autor w dalszym ciągu potrafi zaskoczyć czytelnika zwrotami akcji. Niemniej jednak tym razem brakło mi pewnej „subtelności porozumienia” czytelnik - autor, którą odczuwałam w innych pozycjach. Nie wiem czy to termin gonił Pana Bednarka? Być może, a szkoda, gdyż przez całe 412 stron nie odczuwałam owego magnetyzmu za co odejmuję gwiazdkę. Pomimo tego drobiazgu na pewno sięgnę po kontynuację jak inne powieści, które wyjdą spod pióra Adriana Bednarka.
Premiera książki Adriana Bednarka “Stella. Oblicza zemsty” mam wrażenie, że przeszła bez jakiegoś większego echa. Przypadkiem dowiedziałam się o premierze. A to bardzo niedobrze, gdyż ta seria zdecydowanie spodoba się wszystkim czytelnikom, którzy szukają mocniejszych wrażeń.
Stella nadal pozostaje w Częstochowie, gdyż nie potrafi się rozstać z tym miastem, nawet w obliczu krwawych zdarzeń, których była przyczyną. Tym razem jednak ceni się dość wysoko i ze swojej profesji próbuje wyciągnąć jak najwięcej. Pewnego dnia zgłasza się do niej obcy mężczyzna z bardzo dobrą propozycją. Stella zgadza się, jednak wciąż pozostaje czujna. Okazuje się, że została wplątana w bardzo zawiłą intrygę, która również jest powiązana z jej przeszłością. Czy znów nasza bohaterka wyjdzie z tego bez szwanku?
Śmiem twierdzić, że ten tom podobał mi się jeszcze bardziej niż pierwszy. Stella naprawdę jest psychopatką! Wiem, też mi wielkie odkrycie, jednak jej decyzje w tej części przyprawiały mnie o dreszcze. Gdy kołowrotek zaczyna się kręcić nic nie może ją powstrzymać. Za każdym razem gdy myślałam, że udało mi się przewidzieć dalsze wydarzenia, autor pokazywał zdecydowanie gdzie te moje wynurzenia mogę sobie wsadzić. Stella jest kompletnie nieprzewidywalna. Sprawia to, że książka jest praktycznie nieodkładalna, bo musisz wiedzieć co będzie dalej. Autor cały czas utrzymuje nas w napięciu i skutecznie przykuwa naszą uwagę. Zakończenie mnie zaskoczyło i mam nadzieję, że to nie koniec jeszcze historii o Stelli. Zdecydowanie jestem głodna kolejnych jej wyskoków. Oczywiście trzeba nadmienić, że ta książka jest dość mocna i nie dla każdego. Ale jeśli nie przerażają was brutalne opisy, to ta książka na pewno was wciągnie. Mocne polecanko.
żądzy zemsty się poddać rozbudzone pragnienia przywrócić mrocznej stronie się oddać słabości swoje odrzucić
demon przeszłości w duszy melodię zemsty wygrywa mroku jej serca nie skruszy wzywana żądza przybywa jej wnętrza nic nie wzruszy kołowrotek złe myśli przyzywa wspomnienia dziecięce poruszy ze śmiercią sobie pogrywa
końca westchnieniem napawa się dusza bólu cierpieniem mroki wnętrza porusza
Mrok narodził się w złej przeszłości, w slajdzie, migawce sprzed lat. Jedno zdarzenie, moment, chwila. Ulotniło się ojcowskie życie, ukierunkowała się dziecięca psychika zalążkiem cierpienia. Oczami dziecka patrzeć na śmierć osoby bliskiej, to jak duszę nakarmić traumą. Z tej krzywdy ziarenko zła we wnętrzu kiełkuje, rozsiewa się w umyśle i pragnie wydostać. Rozbudza uśpione wspomnienie i ożywa wraz z odebranym komuś życiem. Z każdym cięciem skóry nadchodzi spokój, wyciszenie i euforia. Brzytwa umazana krwią zemsty demony przywołuje, by w chwili zaciekłej, morderczej walki, odesłać je w otchłań. Kołowrotek myśli nakręca spiralę chęci zemsty na osobie, która odebrała młodej dziewczynie wiele. Czy zdoła się zatrzymać?
Moc zemsty jest wielka, ale pragnienie normalności gdzieś w sercu kiełkuje. Pod maską pięknej kobiety kryje się wiele mrocznych myśli. Zakończeniem zemsty będzie śmierć. Wybrzmi ona głośno i doprowadzi do końca, które zaskoczy. Nie tego się spodziewałam ze strony autora. Mistrzowsko rozegrał epilog tej historii Stelli. Na firmamencie oblicz zemsty jej portret powiewa niczym niezmącony. Mam nadzieję, że jeszcze się z nią na kartach książki spotkam. Polecam.
Drugi tom jest nieco lepszy od pierwszego i bardziej byłam nim zaintrygowana jak pierwszym. Niestety nadal Stella nie wywołała u mnie wypieków na twarzy i mocnego wciągnięcia się w fabułę.
Stella została zupełnie sama. Jej matka zginęła w więzieniu. Dziewczyna nadal para się luksusowa prostytucją. Można powiedzieć, że wychodzi na prostą. Nadal żyje w Częstochowie i czasem przeszłość depcze jej po piętach. Kołowrotek co jakiś czas się w niej odzywa i dochodzi do makabrycznych cięć w jej życiu. Żyje zemstą, ale nie tylko ona.
W tej części jest więcej dynamizmu. Akcja goni akcję, przynajmniej do połowy książki. W powieści Autor ukazał, że koneksje w życiu są najważniejsze i dzięki nim wiele można osiągnąć. Nawet za krat. Stelli nie da się ani polubić ani zrozumieć. Jest osobą irytującą i nawet jej druga twarz, choć krwawa i nieobliczalna, do mnie nie przemawiała. Stella to kobieta, która nie dojrzewa. Nic w niej nie ewoluowało. Wydaje mi się nawet, że gdyby mogła to by stała w miejscu o zmieniałoby się tylko jej ciało. Ona sama i jest sposób na życie stałe byłby taki sam. Choć z drugiej strony nie miał kto nią w życiu pokierować. Ale też ona nigdy tak na prawdę sama nie chciała siebie zmienić… Finał niecodzienny. I tutaj muszę powiedzieć zaskakujący.
Jest to pierwszy cykl Autora, który mnie nie kupił. Czytając książkę wiesz co tak naprawdę się wydarzy. Niby jesteś zaintrygowany akcja, ale jednak nie ma tam zaskoczenia. Po przeczytaniu nie mogę powiedzieć „ale to było genialne”, bo nie było. Nie polubiłam się ze Stella. Brakowało jej czegoś co by mnie do niej przekonało.
Książkę otrzymałam w Klubie Recenzenta portalu nakanapie.pl
Dalsze losy Stelli Skalskiej, częstochowskiej psychopatki. Tym razem w nieco gorszym wydaniu niż poprzednio, ale nadal na bardzo wysokim poziomie.
Historia trzyma w napięciu od początku do końca, mając tylko parę drobnych przestojów, zaś główna bohaterka nadal fascynuje i wywołuje w czytelniku ten uwierający dysonans: czy naprawdę wypada kibicować lasce, która potrafi oskórować drugiego człowieka?
Fabularnie nie jest tak mocno, jak w pierwszej części – mimo iż teraz otrzymujemy więcej drastycznych detali. Ale to nadal bardzo dobra, pochłaniająca historia, od której nie da się oderwać.
A mój największy zarzut wobec książki dotyczy czegoś, na co większość czytelników nawet nie zwróci uwagi. Otóż: autor potrafi doskonale oddać klimat bogatych częstochowskich dzielnic, ale już południową część miasta opisał w taki sposób, jakby od trzydziestu lat nie był na blokowiskach i kierował się stereotypami zakorzenionymi w latach '90. Z posłowia wiemy, iż autor wykonał spory research w tematach medycznych czy technicznych, ale już znajomości mniej elitarnych części miasta zabrakło. Szkoda.
Stellę mogłabym określić jako Langera z ADHD. Dziewczyna jest totalnie odklejona. Jest tu mnóstwo wewnętrznego miotania się między złem a... jeszcze większym złem. Do tego nadal mam wrażenie, że społeczeństwo w książce jest przedstawione jako zbiór wyłącznie zwyrodnialców, morderców i prostytutek.
Jestem skłonna uwierzyć, że Stella jest naprawdę dobra w swoim fachu, ale jej ciągłe unikanie wymiaru sprawiedliwości wydaje mi się zbyt oderwane od rzeczywistości. Przedstawiona jest jako niezwykle inteligentna, ale… większość jej działań to czysta spontaniczność, jak grom z jasnego nieba. Lata z żyletką jak popapraniec, trochę taki James Bond w kabaretkach, ale na ślepo i z żyletą po ojcu.
Przyrównałabym Stellę do Villanelle z popularnego serialu, tylko że tutaj mamy jeszcze większy poziom odklejenia i znacznie mniej uroku. Villanelle była świrnięta, ale tutaj jedziemy już kompletnie po bandzie.
Po przeczytaniu pierwszej części miałam jasny plan: nie czytam kontynuacji. Książka była dobra, ale historia dla mnie zbyt ciężka. Jednak, gdy zobaczyłam w nowościach Legimi, że wyszedł drugi tom to wrzuciłam go na czytnik. Nie żałuję. Mam wrażenie, że ta część była lepsza, bardziej wciągająca. Ciągle okropna, bardzo dokładnie opisana, momentami szokująca,ale przy tym dobra i wciągająca czytelnika do swojego świata.
Jak zwykle świetna książka autorstwa Adriana Bednarka. Jest to druga część serii o Stelli. Uwielbiam styl w jakim pisze Bednarek. Ta ciężkość i mrok w których osadzone są historie, od których wręcz ciężko jest się oderwać. Uważam, że cała ta seria ma w sobie tyle nieoczywistych zwrotów akcji i tyle rewelacyjnych elementów, że ciężko jest nawet wybrać który z tomów jest lepszy. Jednym słowem U W I E L B I A M. Czekam z niecierpliwością na kolejny tom❤️❤️❤️
Brak wiadomości, że to druga część serii. Szkoda, bo chętnie przesłuchałabym najpierw początek :) sama książka, hmmm miałam problem z polubieniem seryjnej morderczyni, co sprawiało że chciałam porzucić lekturę. Mimo to cieszę że dotrwałam do końca, książka ok 👍