Kiedy Paulina Marzec, dziennikarka popularnego portalu informacyjnego, dostaje do napisania artykuł o sensacyjnym odkryciu archeologicznym, nie przypuszcza nawet, że będzie to dla niej początek równie ekscytującej, co śmiertelnie niebezpiecznej przygody. Śledzona przez tajne służby państwowe i ścigana przez gangsterów, Paulina może liczyć na pomoc tylko jednej osoby – młodego kustosza jednego z mazowieckich muzeów. Czy oboje zdołają wydostać się z tarapatów i ujawnić prawdę, która może wstrząsnąć całą Polską i zmienić bieg historii?
Z zawodu dziennikarz, z pasji kryminalista… to znaczy – twórca kryminałów. Przez lata związany z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem zasiadał za mikrofonem m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. W latach 2007-2020 pracował w wydawnictwie Edipresse, gdzie piastował funkcję sekretarza redakcji magazynu „Party”.
Zadebiutował w marcu 2015 roku kryminałem „Ukochany z piekła rodem”, zdobywając 1-sze miejsce na liście bestsellerów kryminalnych EMPIK.com. Co prawda dotąd nie udało mu się powtórzyć tego wyczynu, ale za to aż 9 z napisanych przez niego powieści dotarło do TOP 10 tej największej polskiej księgarni. Były to kolejno: „Jak Cię zabić, kochanie?” (najwyższa lokata: 6), „Do trzech razy śmierć” (8), „Kto zabił Kopciuszka?” (10), „Zbrodnia w wielkim mieście” (5), „Miłość Ci nic nie wybaczy” (3), „Teściowe muszą zniknąć” (8), „Miasteczko morderców” (9), „Po trupach do celu” (8) i „Bardzo cichy rozwód” (7). Do TOP 3 w kategorii „Literatura obyczajowa” dotarła tez jego komedia spod znaku „płaszcza i szpady” – „Skradziony klejnot”.
Dwie jego powieści, „Jak Cie zabić, kochanie?” i „Do trzech razy śmierć”, zostały nominowane w plebiscycie „Książka roku” portalu Lubimy Czytać.
Za książkę „Lustereczko, powiedz przecie” nagrodzony 1-szą nagrodą w plebiscycie „Zbrodnia z przymrużeniem oka”. Ponownie zdobył tę nagrodę rok później za powieść „Zbrodnia w wielkim mieście”, a dwa lata póżniej za komedię kryminalną „Raz, dwa, trzy… giniesz ty!”.
Jesienią 2019 roku jego powieść „Raz, dwa, trzy… giniesz ty!” doczekała się inscenizacji na deskach Teatru Druga Strefa. Bilety na kilkanaście pierwszych spektakli wyprzedały się w ciągu kilku godzin. Niestety, pandemia Covid-19 spowodowała, że kolejne spektakle zostały odwołane.
W 2022 roku sprzedano prawa do ekranizacji jego powieści „Skradziony klejnot” (pierwszego tomu sagi „Gorset i szpada”).
Alek uwielbia literaturę kryminalną i historyczną (zwłaszcza dotyczącą epoki Cesarstwa Rzymskiego), jest uzależniony od dobrych seriali, gier karcianych i planszowych, włoskiej i francuskiej kuchni, „Ptasiego Mleczka” i herbaty earl-gray oraz ma dwa życiowe hobby: muzykę (kocha Madonnę, a za swoich idoli uważa Jima Morrisona i The Doors oraz Kate Bush) i podróże. Jego marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego. A tam już tylko pisać, i pisać, i pisać, i pisać…
Jeden z bohaterów książki, niejaki Tygrys Złocisty, powiedział: „Trzeba mieć w życiu namiętności” i moimi namiętnościami zdecydowanie są książki Alka Rogozińskiego, biorę je w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Z kolei Paulina Marzec powiedziała: „Myślę, że gdyby uczono mnie historii tak, jak to robisz w tej chwili, to jakoś by mi łatwiej wchodziła do głowy. W szkole każą kuć daty i wydarzenia, a nie podają tej całej sensacyjnej i towarzyskiej otoczki, która w sumie jest najciekawsza.” I tak sobie myślę, że gdyby podręczniki do historii były pisane przez Alka Rogozińskiego, to byłyby to najlepsze podręczniki do historii na świecie.
Uwielbiam komedie kryminalne, zarówno te tworzone przez pana Alka, jak i innych autorów. To dla mnie czysta rozrywka i właściwie od tych książek nie oczekuję niczego innego, jak dobrej zabawy i sporej dawki humoru. W wielu przypadkach książki tego typu spełniają swoją rolę, jednak w niektórych dostaję dodatkowo jeszcze sporo informacji, na przykład historycznych. Tak było w przypadku „Dziewięciu kołatek Troya” czy „Gdzie są moje zwłoki”. „Na wagę złota” również zawiera pewien rys historyczny. W dodatku rzecz zahacza o archeologię, która kiedyś mocno mnie interesowała za sprawą książek pana Paukszty.
Intryga, humor, nieco historii, zwariowani bohaterowie – czego chcieć więcej od książki, która ma bawić? Teoretycznie to wystarczy. W momencie kiedy czytałam, bawiłam się dobrze. Jednak po ponad miesiącu, gdy postanowiłam dać swoją opinię o lekturze, z przykrością stwierdzam, że niewiele pozostało z treści w mojej głowie. Być może tak mam w przypadku książek, które nie wymagają skupienia się. W dodatku pan Alek sporo pisze i wiem, że nie zabraknie mi pozycji jego autorstwa do czytania, przy których będę się bawić jeszcze lepiej. Jednak to smutne, że książka jakby jednym uchem wpadła, a drugim wypadła (gdyż słuchałam audiobooka). Czy polecam? Tak, jeśli lubicie wplatanie historycznych faktów w fabułę. Jeśli nie, to sięgnijcie po inne pozycje autora. A ja cieszę się, że czekają na mnie jeszcze inne książki autora.
Lubicie lekkie kryminały? Takie w sam raz na dwa-trzy ciepłe letnie wieczory? Ja osobiście lubię i to bardzo, a szczególnie w wykonaniu takich mistrzów pióra jak Alek Rogoziński.
Dziennikarka jednego z portali informacyjnych zostaje wysłana w celu zbadania tematu wykopalisk. Niby nic, no bo co może się na miejscu wydarzyć? Jeżeli znacie twórczość autora to doskonale wiecie, że wszystko co może pójść nie tak dokładnie tak pójdzie a dziwne zbiegi przypadków to podstawowa oś fabuły. W tle mamy niesamowicie opowiedzianą historię z historycznym tłem. No i oczywiście tajne państwowe służby, gangsterów, nawiedzonych kolekcjonerów oraz bystre dzieciaki. Wszystko to razem tworzy bardzo ciekawą i wciągającą opowieść.
Bardzo przyjemna do czytania książka, pełna świetnego, inteligentnego humoru. W sam raz na lato. Polecam.
Nowy Rogoziński- obyczaj z elementem komediowo-kryminalnym. Ciekawie się zapowiadało i nie zawiodłam się, niemniej nie jest to czysta komedia kryminalna. Akcja dzieje się na Wyspie na Jeziorze Legnickim, poznajemy historię Pierwszych Piastów, uczestniczymy w poszukiwaniach złotego tronu. W każdej książce Alka takim „must have” jest Krzysztof Darski, nie inaczej jest i tutaj a jakże. Polecam na chwilę relaksu- akcja pędzi, a strony umykają. 3,25 gwiazdek/5
4 gwiazdki za powiew świeżości i ciekawe nawiązanie do historii Polski. Ale 3 gwiazdki za całokształt, bowiem końcówka była dość chaotyczna i mam wrażenie,że Alek stwierdził nagle,że skróci powieść o dobre kilkadziesiąt stron. Czytało się bardzo dobrze, nie było zbyt wielu niepotrzebnych żartów. Wciągnęłam się w historię, jednak zakończenie popsuło moją opinię o całości.
Bardzo zabawna i przyjemna książka. Coś w stylu kominowych kryminałów Agaty Christie. Troszkę mi się nie podobała końcówka, bo ostatecznie jeden telefon i szpitalna kaczka załatwiły całą sprawę, ale chyba się można było tego spodziewać po sposobie prowadzenia całej akcji. Polecam zwłaszcza jako wakacyjną lekturę.
Nooo bawiłam się wyśmienicie! I choć nie jestem fanką historii, to historyczny klimat mega mi odpowiadał! Te wszystkie niestworzone przygody wszystkich bohaterów….aż chciałoby się je przeżywać razem z nimi. Lekka i baaardzo przyjemna książka! Ktoś przyrównał ją do przygód Pana Samochodzika - totalnie tak! Polecajka!
czasami bywało śmiesznie i nawet na początku było ciekawie, ale punktu kulminacyjnego nie było, a autor nie wie chyba, czym jest showing and not telling lol plus to, że napaść seksualną (non-con pocałunek) traktowano jako coś śmiesznego sprawił, że w ogóle już mi się odechciało kończyć czytać
Alek - jedyny w swoim rodzaju. Łykam jego historie jak pelikan ryby i bawię się doskonale :). Polecam wszystkim na podły humor i smutek.... działa niezawodnie!
Złoto! (Jak tron spoczywający...a doczytajcie sobie gdzie) Przysięgam, że gdyby Alek Rogoziński uczył historii, miałabym 5+ Ubawiłam się jak...jak zawsze w sumie 🤭