Jump to ratings and reviews
Rate this book

Leszygród #1

Córki bogini Mokosz

Rate this book
Pełna mrocznych sekretów opowieść ze świata wierzeń pradawnych Słowian.

W burzową noc na świat przychodzi niewidoma dziewczynka, której matka umiera przy porodzie. Dziecko wychowuje rodzeństwo dorastające pod ciężką ręką ciągle pijanego ojca. Kiedy ten sprzedaje najstarszą córkę Wszeborę żercy na służbę bogini Mokosz, drogi braci i sióstr rozchodzą się. Przeznaczenie jednak sprawi, że rodzeństwo znów połączy siły, by ocalić Wszeborę, choć każdemu z nich po piętach depcze Śmiercicha.

Leszygród. Kuszące pięknym śpiewem topielice, dziewicze kapłanki Matki Mokosz, opasły żerca liczący tylko srebrne monety, plemię dzielnych wojowniczek z Szepczącego Lasu oraz rudowłosa skazana na stos za czary – tak wiele barwnych postaci, ale nie wiadomo, komu z nich można ufać, a kogo trzeba się wystrzegać.

400 pages, Hardcover

First published June 18, 2024

9 people are currently reading
210 people want to read

About the author

Elwira Dresler-Janik

4 books2 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
8 (3%)
4 stars
55 (26%)
3 stars
57 (27%)
2 stars
58 (27%)
1 star
31 (14%)
Displaying 1 - 30 of 53 reviews
Profile Image for minyard.
449 reviews15 followers
June 30, 2024
Pomijając piękną oprawę, ta książka nie miała niczego, co mogłaby mi zaoferować. Okładka, choć przykuwa wzrok i zapowiada historię ociekającą słowiańskim klimatem, zupełnie nie nawiązuje do treści i zwodzi czytelnika równie mocno jak opis wydawcy. Jedyne plusy tej opowieści to fakt, że czyta się ją szybko (co nie dziwi, bo rozmiar czcionki został dobrany tak, by książka zyskała na objętości) i dość ładne opisy przyrody. To jednak zdecydowanie zbyt mało, by uratować ją w moich oczach.

Słowiańskiego klimatu nie czuć tutaj w ogóle. Bogini Mokosz pojawia się właściwie tylko w tytule. Jej kult zupełnie rozmył się na kartach powieści - niby mamy jakiś dziwny klasztor, w którym jest kultywowany, jakieś kapłanki, modlitwy, ale wszystko to jest zupełnie niesłowiańskie, pozbawione wyrazu i nijak nie oddaje dawnych wierzeń czy mitologii. Światotwórstwo w tej książce praktycznie nie istnieje. Bohaterowie są płascy jak deski, żadna z postaci nie ma głębi, nie przechodzi jakiejś drogi, nie dojrzewa, brak im charakteru i odpowiednich motywacji. Choć przytrafiają im się bardzo tragiczne rzeczy, zupełnie mnie one nie ruszały, bo nie czułam z nimi żadnej więzi. Stężenie dramatyzmu na rozdział było natomiast wprost niewyobrażalne i w pewnym momencie przestało jakkolwiek na mnie oddziaływać, bo zastanawiałam się już tylko nad tym, co jeszcze autorka tam upchnie - ojciec alkoholik i przemocowiec, matka umierająca w połogu, niewidoma córka, druga córka sprzedana do klasztoru, trzecia oddana starcowi za żonę jako spłata długu, syn bity do nieprzytomności, próby gwałtów, tortury, spalenie na stosie... serio, ileż można? Te sceny nie służyły niczemu poza szokowaniem czytelnika. A przestały szokować, gdy to samo działo się po raz drugi lub trzeci.

Całej historii brakowało też spójności. Mamy wielu bohaterów, ale nie czuć między nimi żadnych relacji, żadnej zależności. Wszystko jest poszatkowane, nie zazębia się - niby autorka próbuje doprowadzić wszystkich do wspólnego finału, ale wydawało się to strasznie wymuszone. No i te dialogi! Drewniane, nienaturalne i sztywne, nie mam pojęcia, kto tak mówi? Opisy, zwłaszcza natury, dają jeszcze radę, ale gdy tylko postacie zaczynały mówić, to zgrzytałam zębami.

No cóż, szału nie ma. Wśród licznych na naszym rynku wydawniczym powieści podejmujących dialog z mitologią dawnych Słowian naprawdę można znaleźć mnóstwo książek, które robią to dużo lepiej. Na tę nie warto tracić czasu.
Profile Image for Isa.
51 reviews2 followers
August 21, 2025
Takie piękne wydanie, taki zachęcający opis… a zamiast mrocznych sekretów ze świata wierzeń pradawnych Słowian dostajemy przemoc domową, postacie-npc bez charakterów oraz zupełnie absurdalne zwroty akcji, które chyba miały sprawić (nieudolnie), by czytelnikowi było szkoda naszych głównych bohaterów.



Literacko czuć, że jest to debiut. Ale mimo to życzę powodzenia. Od czegoś trzeba zacząć.
Być może sięgnę po drugą część, być może… z czystej ciekawości, czy będzie jeszcze gorzej, albo czy się zaskoczę i będzie super.
Profile Image for Kate.
421 reviews4 followers
June 25, 2024
Tego nie idzie czytać. Jak ktoś chce wpaść w głęboką depresję, polecam gorąco. Nie ma tam żadnych mrocznych sekretów, jest tylko wszechobecna przemoc. Masakra.
Profile Image for Jvlie.
76 reviews
September 5, 2024
Gdyby “zmarnowany potencjał” mógł mieć swojego patrona, to byłaby to ta książka. Rozwinięcie fabuły i próba skończenia szerokiej gałęzi wątków jest godna posiadania mienia tragedii greckiej, ale w najgorszym tego określenia znaczeniu, szkoda, bo książka wydana jest fenomenalnie, tylko zawartość do kitu
Profile Image for O_Anka.
239 reviews88 followers
February 28, 2025
Niestety, książka nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia.
Profile Image for Katarzyna Hoffmann.
32 reviews1 follower
dnf
June 21, 2024
Po 70% nie znalazłam niczego, co ta książka mogłaby mi zaoferować (oprócz opisów natury i zjawisk atmosferycznych, bo te akurat bardzo mi się podobały). Nie chcę prześlizgiwać się wzrokiem po ostatnich 100 stronach tylko po to, żeby móc z czystym sumieniem wystawić ocenę, więc po prostu odpuszczam.
Profile Image for Judith.Reads.
83 reviews1 follower
November 4, 2025
Zaczęłam czytać z ogromną ciekawością i muszę przyznać , że początek był bardzo dynamiczny i zapowiadało sie na mocno słowiańską, mroczną i intrygującą opowieść ale po mocnym wejściu autorka trochę przystopowała i jakby zwolniła.
Po kolei poznajemy bohaterów, ich losy a także więzi między nimi.
Książkę czyta się szybko i mimo, że akcja nie porywa od razu to powoli się rozkręca ukazując losy piątki rodzeństwa, które w swoim życiu zaznały wiele bólu, mroku i upokorzeń.

Warto też wspomnieć, że w książce nie znajdziemy żadnych wspaniałych i pięknych opowieści o ich życiu dostaniemy za to brutalną i szarą rzeczywistość, w której często leje się krew, jedyne poetyczne i piękne co znajdziemy w tej historii to opisy przyrody, których jest sporo ale o dziwo wcale mi one nie przeszkadzały.
Dla mnie też trochę za mało było samej słowoańskości, zabrakło mi trochę odniesień do bogów bądź upiorów, które mogły by jeszcze bardziej ubarwić treść.

Z racji, że jest to pierwszy tom wydaje mi się, że może to tak miało być i autorka specjalnie postawiła na przedstawienie postaci, żebyśmy w kolejnych tomach mogli bez problemu wejść w całą opowieść bez zbędnego wyjaśniania kto z kim i dlaczego.

Ja osobiście mimo tych kilku niedociągnięć mam zamiar dać szansę tej serii i na pewno sięgnę po pozostałe tomy, choćby z czystej ciekawości jak dalej potoczą się losy rodzeństwa i czy uda im się uratować siostrę 🤔
Profile Image for Kasia Rybka.
63 reviews12 followers
January 9, 2025
Pełna mrocznych sekretów opowieść ze świata wierzeń pradawnych Słowian.W burzową noc na świat przychodzi niewidoma dziewczynka, której matka umiera przy porodzie Dziecko wychowuje rodzeństwo dorastające pod ciężką ręką ciągle pijanego ojca. Kiedy ten sprzedaje najstarszą córkę Wszeborę żercy na służbę bogini Mokosz, drogi braci i sióstr rozchodzą się. Przeznaczenie jednak sprawi, że rodzeństwo znów połączy siły, by ocalić Wszeborę, choć każdemu z nich po piętach depcze Śmiercicha.Leszygród. Kuszące pięknym śpiewem topielice, dziewicze kapłanki Matki Mokosz, opasły żerca liczący tylko srebrne monety, plemię dzielnych wojowniczek z Szepczącego Lasu oraz rudowłosa skazana na stos za czary – tak wiele barwnych postaci, ale nie wiadomo, komu z nich można ufać, a kogo trzeba się wystrzegać.
This entire review has been hidden because of spoilers.
11 reviews
December 16, 2025
To pierwsza książka która sie tak koszmarnie zawiodłam. Była tak brutalnie obrzydliwa ze ośmielam sie wysnuć wniosek że autorka ma jakieś nie diagnozowane zaburzenia. W tej książce nie ma szczęśliwych momentów, iskierki nadzieji gasną szybciej niż zapalona zapalniczka na wietrze. Smierć przemoc i cierpnie to motywy przewodnie. Ilośc nieszczęść spadająca na rodzine jest zatrważająco duża. Wygrać tak niefortunna kumulacje to jak 6 w lotto. Książka w papierowej wersji pięknie wydana ale z przyjemnością pozbędę sie jej z mojej polki.
Profile Image for Belka.
118 reviews1 follower
January 24, 2025
Szybko i ciekawie się czyta. Dobrze opisane emocje i zjawiska przyrodnicze, jak wiatr lub mgła. Odbieram jedną gwiazdkę za nadmierną ilość przemocy. Czy to naprawdę było konieczne żeby tak zamęczać tych bohaterów? Każdemu ciągle coś się dzieje strasznego.
Spodziewałam się również trochę więcej magii i pogańskich bożków. Leszy był fajny tylko, że krótko.
Profile Image for Kiranela.
28 reviews1 follower
September 8, 2024
Wydanie bardzo ładne, ale środek pozostawia wiele do życzenia. Za mało w tym słowiańskich wierzeń, a za dużo przemocy. Nie pamiętam żadnego dobrego momentu z tej książki. Ciężko mi się to czytało.
Profile Image for Aleksandra Z. | cranky_ola.
188 reviews6 followers
August 27, 2025
Autorka popłynęła...albo spłynęła, razem ze spływającą krwią, wolno spływającymi po policzku słonymi łzami i spływającym potem (serio, chyba każda postać miała problem z nadpotliwością). Autorka albo ma jakiś fetysz, albo nieprzepracowaną traumę - skąd tyle okrucieństwa? Miałam wrażenie, że większość książki to opisy bicia, tortur, zabijania, gwałtu, palenia na stosie. Bardzo się napaliłam na tę powieść bo uwielbiam słowiańskie klimaty, skusił mnie tytuł i piękna szata graficzna - a w tekście słowiańskości jak na lekarstwo. Owszem, bohaterowie mają słowiańskie imiona i (w teorii) modlą się do słowiańskich bogów ale całość strasznie zalatuje chrześcijaństwem - chowanie zmarłych w ziemi, dziewice składające śluby milczenia, straszenie przypiekaniem świętym ogniem po śmierci (?!).
Jest ojciec kat, który znęca się nad rodziną - z miłości, a jakże! jest 13 letnia dziewczynka marząca o mężu i gromadce dzieci - nieważne, że była świadkiem śmierci matki po urodzeniu kolejnego dziecka, i w wieku 10 lat musiała przejąć jej obowiązki i opiekować się noworodkiem, sprzątać i gotować. Jest kolejna dziewczynka, lat 15, która praktycznie jednej nocy zostaje prawie zgwałcona przez kolesia, sprzedana jego ojcu, staremu dziadowi, zostaje jego żoną, zabija go, i zakochuje się w drugim synu - który jako jedyny ma jakieś ludzkie odruchy. Nazywanie jej "młodą wdową" świadczy o tym, że autorce zabrakło już synonimów (w pewnym momencie myślałam, że zapomniała imiona męskich bohaterów, wszystkich nazywając młodzieńcami).
Wytrwałam do końca tylko dlatego, że książkę czytał mi Maciej Kowalik, jeden z moich ulubionych lektorów.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Lorian Ain'Dal.
Author 2 books2 followers
August 23, 2025
"Córki bogini Mokosz" jest z jednej strony bardzo dramatyczną pochwałą hartu ducha, siły więzów rodzinnych i nieustannej walki z przeciwnościami. A jednocześnie jest w niej sporo niewykorzystanego potencjału - jednak jest to debiut, który jako taki broni się siłą uczuć opisanych w powieści i intensywności zdarzeń, które - lekko mówiąc - nie rozpieszczają bohaterów.

Trzy siostry i dwóch braci. Ojciec hazardzista i opój. Tragedia goni tragedię - i dotyka tych niewinnych w równej mierze co winnych. Rodzina w rozsypce, ból i przemoc. I absolutnie mi to nie przeszkadza - wspominałem o intensywności i jest ona bardzo na miejscu. Czasami trzeba się przewrócić, by wstać silniejszym - i nawet jeśli na razie nic nie wróży błekitnych chmur a niebo spowija burzowa aura, szara i brudna - to w zasadzie rodzeństwo już przechodzi przemianę. Żadne z nich nie jest takie jakie było. Może strącić ich w to dół wypełniony błotem i krwią - ale może także oszlifować i wnieść ponad innych. Czego im życzę.

Mówiąc o niewykorzystanym potencjale miałem na myśli drobne szczegóły i szczególiki, które odrobinę wytrącały a rytmu. Takie jak na przykład palenie czarownic przez żercę. Żerca sam będąc kapłanem słowiańskich bóstw i opiekujący się chramem matki Mokosz, nie powinien stosować praktyk palenia wiedźm. Te przyszły wraz z chrześcijaństwem - dodatkowo, słowiańskie akuszerki i zielarki były akceptowane i szanowane - więc człowiek taki jak żerca i kapłanki Mokosz, powinni inaczej podchodzić do tej kwestii. Ponadto trudno było się odnaleźć w geografii i ustroju krainy. Zwłaszcza król, który rezyduje w małym portowym miasteczku, niedaleko lasu - nie konweniowało mi to za bardzo. Nie wiadomo, w jakim czasie dzieje się akcja, bo czasami coś wypryśnie z ery przyszłej, co nie mogło mieć miejsca w czasach Słowian. Twórczy nieład.

Sam natłok nieszczęść, które dziarsko prześladują rodzinę byłby może mniej realistyczny, gdyby nie sugestia, że sama Śmierć idzie za nimi i to los i rodzanice uplotły takie a nie inne, złośliwe i wredne nici. Bo że sporo tego jest, możecie mi wierzyć. Nie będe wchodzić w szczegóły, coby nie zdradzić za dużo - ale aż dziw, że tylko jedna osoba skończyła źle.

Każdy rozdział zaczyna się poetyckim opisem przyrody - i byłoby ładnie, gdyby nie było to odrobinę powtarzalne i przewidywalne. Jest dziwna, trochę urokliwa i bliska natury, ale chaotyczna i poplątana. Czasami zdarzają się dziwne zdania, takie jak (parafrazując, bo nie mam teraz książki pod ręką, a kot śpi na kolanie): "Zmarszczka przecięła czoło mężczyzny, ale nie zostawiła trwałego załamania, a młoda sprężysta skóra wróciła do dawnego kształtu". Jest trochę takich zdań... twórczy nieład razy dwa.

Ale przyjemnie się czyta. Będę kontynuował lekturę Leszygrodu, bo ma potencjał. Zwłaszcza, że podziwiam rodzeństwo za przetrwanie wszystkiego, co zafundowała im autorka. Widać, że dobrze się bawiła, pisząc.
Profile Image for żyrafaczyta.
388 reviews8 followers
February 22, 2025
Z przyjemnością zagłębiam się w debiutancką powieść Elwiry Dresler-Janik, "Córki bogini Mokosz", otwierająąj serię "Słowiańskie światy". Mimo mieszanych opinii, które krążą wokół tej książki, postanowiłam sama ocenić jej wartość i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła.
Autorka posługuje się lekkim, przystępnym stylem, który sprawia, że lektura jest płynna i wciągająca. Już od pierwszych stron Elwira Dresler-Janik potrafi zaciekawić czytelnika i utrzymać jego uwagę, co jest niewątpliwym atutem.
Fabuła powieści, choć momentami może wydawać się chaotyczna, jest intrygująca i pełna emocji. Autorka ukazuje trudne realia życia pewnej rodziny, naznaczonej przemocą, smutkiem i stratą. Skupiamy się na losach rodzeństwa, które musi zmierzyć się z okrutnym losem, starając się przetrwać w świecie pełnym brutalności. Mroczny klimat powieści, w którym strach i przemoc są na porządku dziennym, może być trudny do zniesienia dla wrażliwych czytelników.
Narracja prowadzona z perspektywy różnych bohaterów pozwala nam lepiej poznać ich historie i motywacje. Choć postacie nie są może bardzo rozbudowane, to ich losy są na tyle interesujące, że łatwo się z nimi zżyć. Szczególnie silnie zarysowana jest więź łącząca rodzeństwo, która stanowi jeden z najważniejszych elementów powieści.
Autorka zgrabnie wplata w fabułę elementy słowiańskiej mitologii, takie jak postacie topielic czy żercy, a także wiarę w boginię Mokosz. Jednak te motywy są jeszcze nieco nieśmiałe i mam nadzieję, że w kolejnych tomach serii zostaną one bardziej rozwinięte.
"Córki bogini Mokosz" to debiut, który ma swoje wady, ale jednocześnie potrafi porwać czytelnika swoją wciągającą historią i emocjonalnym ładunkiem. Opisy przyrody, które serwuje nam autorka, są niezwykle plastyczne i pozwalają w pełni zanurzyć się w przedstawionym świecie. Mimo pewnych niedoskonałości, uważam, że warto dać szansę tej książce i przekonać się samemu o jej walorach. Mam również nadzieję, że drugi tom serii okaże się jeszcze lepszy i rozwinie potencjał, który dostrzegam w debiucie Elwiry Dresler-Janik.
Profile Image for Lisioł Czyta.
324 reviews2 followers
September 7, 2025
Lisy bogini Mokosz
.
Gdy Lisioł otworzy�� wspaniale przygotowaną paczkę z książką „Córki bogini Mokosz” był pełen ekscytacji. Twarda okładka i ilustrowane brzegi prezentują się znakomicie, tutaj można tylko piszczeć z zachwytu. Jak prezentuje się wnętrze tej wizualnej truskawki? *niezbyt entuzjastyczny pisk*.
.
Lisioł zacznie od pozytywów. Autorka ma naprawdę sporę wiedzę na temat wierzeń i futrzak dobrze wiedział, że przy porodzie trzeba rozwiązać wszystkie warkocze i nie zakładać nogi na nogę, żeby uniknąć komplikacji. Nóż pod łóżko w celu odegnania złych sił dla Lisioła nie pierwszyzna, więc tutaj trzeba zanotować plus. Styl jest bardzo kwiecisty, a opisy przyrody i otoczenia bogate, co dla jednych może stanowić zaletę, dla drugich zbędny przerost, ale tutaj Lisioł nie może nadto narzekać. Mowa o debiutantce, więc pewne niezręczności stylistyczne można wybaczyć.
.
W książce poznajemy losy dzieci Tomiły, których los z pewnością nie oszczędza. To pierwszy problem powieści. Przez ponad połowę książki na rodzinę spada praktycznie każde możliwe nieszczęście – od pijanego, uzależnionego od hazardu ojca po napaść seksualną na piętnastoletnią dziewczynę. Lisioł wie, że średniowiecze – choć tutaj osadzone w fikcyjnym świecie – do łatwych nie należało, ale te czasy to nie tylko bezmyślna brutalność 24 godziny na dobę. Każdy rozdział to kolejne nieszczęście i okrucieństwo, które sprawia, że Lisioł nie mógł zżyć się z bohaterami. Nadmiar takich scen prowadzi do znieczulenia po sam koniec lisiej kity, a jeżeli główną cechą charakteru postaci jest fakt bycia ofiarą dla silniejszych, to trochę za mało. Lisioł nie miał motywacji do przewracania stron.
.
Dodatkowo świat przedstawiony trochę kuleje. Z jednej strony mamy słowiańską wieś pośrodku lasu, ale padają takie słowa, jak pantoflarz i omlet. Jeden z głównych bohaterów rozpoznaje babcię, która była obecna przy narodzinach najmłodszej siostry, podczas gdy takiej sytuacji nie ma w tekście – Lisioł sprawdził. Wieś jest jednocześnie na uboczu i nie lubi obcych, ale miasto Leszygród, jest położone ledwie pół dnia drogi na piechotę od gospodarstwa głównych bohaterów. Futrzak dobrnął do końca, ale bez fanfar.
Profile Image for Wiki21kim.
129 reviews3 followers
January 11, 2025
Z bólem serca, bo zapowiadało się na coś, co pokocham na równi z Szeptuchą. Całe wydanie, od okładki, wklejki i tytułu krzyczy słowiańskością, hasaniem rusałek po lesie, topielicach w jeziorach i obecności Matki Mokosz, ciężarnej opiekującej się swoimi dziećmi. Tymczasem dostajemy jeden wielki absurdalny trigger warning. Przemoc w rodzinie, ojciec alkoholik i hazardzista, matka umierająca w połogu 7 dziecka, bo przecież nikt nie będzie mu mówił co ma, a czego nie robić z żoną. Brutalne pobicia, znęcanie się psychiczne, wychowywanie niewidomego noworodka przez 10-latkę, a następnie inne dzieci, gdy ta zostaje sprzedana przez ojca do chramu niby oddającego pokłon wspomnianej bogini, a w zasadzie to kaplico-więzienie z obleśnym klechą i jeszcze gorszą starą babą stosującą kary cielesne jak w Opowieści Podręcznej, wszystko w imię wiary, oczywiście. Na kolejnych stronach próby gwałtu, sprzedanie kolejnej córki starcowi za przegraną gospodarstwa w karty. Zabójstwa, kolejne jeszcze brutalniejsze tortury kolejnych członków rodziny. Tu jest tyle zła, że nawet kot pojawiający się na 2 stronach miał swoją smutną retrospekcję xD a potem zabijmy jeszcze kogoś i spalmy na stosie nowo poznaną postać, która 2 minuty wcześniej prosiła męża by nie wyjeżdżał, bo czuje że stanie się coś złego. A już po spaleniu dowiedzmy się, że była w ciąży, of course. Nagromadzenie tylu brutalnych scen spowodowało, że zupełnie nie odczuwało się spodziewanego współczucia, ani smutku. W całej książce podobał mi się 1 rozdział w jakiejś 3/4 całości pt. "Leszy", gdy przez krótką chwilę wreszcie pojawił się klimat z okładki". Cała reszta jest jednym wielkim rozczarowaniem.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for szyszka_czyta.
230 reviews2 followers
May 18, 2025
„Córki Bogini Mokosz” to pierwszy tom cyklu Leszygród. Powieść wciągnęła mnie od samego początku, uwielbiam historie w takim klimacie przesyconym słowiańskością, wierzeniami i legendami.

Historia dotyczy wielodzietnej rodziny, gdzie ojciec trzyma wszystkich twardą ręką, ale przemoc stosuje tylko wobec synów. Od śmierci pierworodnego stał się bardziej okrutny. Teraz umiera jego żona, po trudnym porodzie, w którym rodzi się niewidoma dziewczynka. Zostaje sam z dziećmi i pogrąża się w smutku, żałobie i nałogu. Wpada w coraz większe długi, a konsekwencje dotykają jego najbliższych.

Jest to historia rodziny, którą spotyka niezliczona ilość ludzkich dramatów. Jedni udadzą się na poszukiwanie swojej drogi, swojego miejsca na świecie; inni nie będą mieć wyboru i będą sprzedani do zakonu bądź za długi. Drogi sióstr i braci rozchodzą się w różnych kierunkach, by przeznaczenie znowu pozwoliło im się spotkać, jednak to będą już inni ludzie, inne doświadczenia za sobą będą mieli, a po piętach będzie kroczyć Śmiercicha. Jednak dalej będzie ich łączyć niesamowita nić rodzinnych więzi i walki o przetrwanie z przeciwnościami losu, a tych zdecydowanie nie brakuje. Historia pełna dramatów, mroku i brutalności, nieoczekiwanych zwrotów akcji, wywołująca ogrom emocji. Autorka zgrabnie wpłata w fabułę słowiańskie wierzenia w postaci topielic, żercy, Leszego czy bogini Mokosz. Mamy też barwne opisy przyrody pozwalające w pełni zanurzyć się w ten świat. Narracja prowadzona jest z perspektywy różnych bohaterów, aby szerzej poznać tę historię. Dynamiczną akcja, pełna zaskoczeń nie pozwalająca na oderwanie się od lektury.

Dobrze, że pod ręką już mam kolejne tomy, ta historia niesamowicie mnie wciągnęła 😍
Profile Image for Kinga Stasina.
265 reviews5 followers
July 4, 2024
„Córki bogini Mokosz” to zupełnie inna odsłona słowiańskości w powieści. To nie jest fantastyka pełna demonów i bogów. To historia pełna okrucieństwa, smutku i przemocy pewnego rodzeństwa, które tracąc matkę, traci miłość i bezpieczeństwo. Książka już na samym wstępie zaczyna się od brutalności i wiemy, że taka właśnie ona będzie. Brutalna, pełna zła. Rodzeństwo wychowuje niewidomą Łabudkę, starają się jej przekazywać takie wartości jakie przez pokolenia wpajała im matka - Tomiła. Jest to bardzo ciężkie zadanie, gdy na codzień walczy się jeszcze z ojcem pijakiem, który jest uzależniony od gry w kości. Do tego ma ciężką rękę, o czym wiedzą bracia. Przez ojca rodzeństwo się rozdziela i jedynie nadzieja pozwala im przetrwać ten okrutny dla nich czas.

„Córki” to bardzo ciężka lektura, którą mimo wszystko czyta się bardzo szybko. Jest napisana prostym językiem, bez archaizmów. Powieść podzielona na rozdziały. Każdy opowiada o danym bohaterze, o tym co złego go spotkało. Przemoc z powieści się wręcz wylewa. Autorka opisywała brutalne sceny, które mroziły krew w żyłach i sprawiały, że chciało się płakać. Czasem było tego aż za dużo. A co ze słowiańskości? Mamy tutaj demony topielice i Leszego. Chram z żercą i dziewicami-kapłankami które oddają się posłudze Mateczce Mokosz. Barwne lasy, krainę miodem płynącą.

Jako Czytelniczka podczas czytania tej książki czułam się jak jakieś medium, będące drzwiami przez które przechodziły po kolei losy rodzeństwa. Jakbym stała obok nich i widziała te wszystkie okrucieństwa. Czułam strach, smutek, niepokój. Tliła się we mnie jak i w nich nadzieja, że będzie lepiej. A czy będzie, czas pokaże. Jeszcze w tym roku ma być drugi tom cyklu, na który z ciekawości czekam.

Jak na debiut jest świetnie, choć mamy trochę niedociągnięć. Do tego te wydanie powieści. Majstersztyk! Polecam każdemu, kto uwielbia słowiańskie klimaty. Tylko od razu mówię, że ta książka nie jest jak znane cykle. Tutaj uczucia grają główną rolę, a otoczka słowiańska jest dodatkiem. „Córki” to historia przede wszystkim ludzi i dlatego mi się tak podobała
Profile Image for Artur.
50 reviews1 follower
December 27, 2024
Sięgając po tę książkę, miałem nadzieję na wciągającą opowieść osadzoną w realiach low fantasy, które uwielbiam, szczególnie jeśli nawiązuje do słowiańskiego folkloru. Mimo że zdaję sobie sprawę, że nie należę do typowej grupy docelowej tej pozycji, czekałem z ciekawością na odkrywanie mitologii i świata przedstawionego. Opisy przyrody są naprawdę piękne i dopracowane, a nawiązania do słowiańskich wierzeń choć skromne, były wystarczające, by zachęcić mnie do kontynuacji lektury.

Niestety, im dalej zagłębiałem się w fabułę, tym trudniej było mi przebrnąć przez ponury klimat książki. Ciągłe sceny przemocy domowej, brutalności i tortur sprawiły, że nie mogłem znaleźć momentu wytchnienia od wszechobecnej zagłady i mroku. W końcu, zamiast angażować, atmosfera książki zaczęła mnie przytłaczać.

Zakończenie, choć fabularnie konsekwentne i na poziomie, okazało się prawie nie do zniesienia – nie dlatego, że było gorsze niż początek, ale z powodu braku różnorodności tematycznej. Nie znalazłem tam przestrzeni na refleksję, nadzieję czy kontrast dla mroku, który dominował w każdym rozdziale.
Profile Image for Book_besties__.
224 reviews2 followers
June 24, 2024
"Nić życia, utka­na przez ro­dza­ni­ce w dniu na­ro­dzin, wije się i kręci, aby wy­zna­czyć ścież­kę losu."

Ta historia zabiera nas w świat starożytnych słowiańskich wierzeń, mitycznych istot i zjaw, których nikt z nas nie chciałby spotkać.

Książka niesamowicie mnie wciągnęła, czytało się ją bardzo szybko, cały czas trzymając kciuki za rozdzielone rodzeństwo i licząc na to, by jak najszybciej odnaleźli się nawzajem.
Znajduje się tu mnóstwo cudownych i bardzo obrazowych opisów otaczającego świata i emocji, które towarzyszom bohaterom. Ze względu na mnogość perspektyw, mamy wgląd w to, co dzieje się u każdego z rodzeństwa, co było naprawdę dobry pomysłem. Warto zwrócić uwagę na często występującą przemoc, więc nie będzie to książka dla wszystkich. Choć rozumiem zamysł, dla mnie było ich trochę za dużo. Mimo to niecierpliwie czekam na kolejny tom i dalsze losy bohaterów, bo ich historia dopiero się zaczyna, a jest naprawdę interesująca.

Nie mogę przejść obojętnie obok aspektów wizualnych - książka została wydana przepięknie i dumnie zdobi moją półkę ❤️
Profile Image for PasjOla.
508 reviews2 followers
October 12, 2025
Od jakiegoś czasu lubię sięgać po książki z motywami słowiańskimi. A gdy jeszcze osadzone są w naszej historii, gdzie ta słowiańskość była czymś oczywistym, jeszcze chętniej poznaję te historie. "Córki bogini Mokosz" spełniały oba te kryteria, więc miałam nadzieję na wspaniałą opowieść. Jednak chyba nie tego się spodziewałam. Rozumiem, że życie w dawnych czasach mogło nie opływać w dostatki, a kobiety bywały nieludzko traktowane, ale czytanie o porażkach wszystkich bohaterów dołowało.

A postaci, których losy poznajemy, było sporo. Rodzina złożona z ojca, który nie przejmuje się swoimi potomkami. Ba, uznaje za konieczne mocno dyscyplinować, zwłaszcza synów, za nawet niewielkie przewinienia. Matka, która lekceważy zalecenia mądrej baby i zostawia dzieci na łasce męża. Dzieci, które żyją w cieniu zmarłego pierworodnego, nie zdobywając miłości ojca. Ten zaś udając twardziela, zatraca się w alkoholu i hazardzie, doprowadzając do upadku rodziny.

W poszczególnych rozdziałach śledzimy losy Bolemira, Wszebory, Wyszomira, Nawoi i Łabudki na przestrzeni lat. Poraża to, jak los okrutnie ich doświadcza. Autorka w straszne wydarzenia pakowała swoich bohaterów. W sumie żadnej z postaci nie polubiłam, nie kibicowałam, żeby jej się ułożyło. Słowiańskich demonów nie brakowało, ale o samej Mokoszy było niewiele.

"Córki bogini Mokosz" to pierwszy tom cyklu 'Leszygród'. Na razie nie ciągnie mnie do poznania dalszych losów rodzeństwa, choć samo wydanie książek niesamowicie przyciąga. Piękna okładka, barwione brzegi i duża czcionka, która powoduje, że książkę czyta się błyskawicznie. Być może dam szansę serii, ale już w formie audiobooka, bo oceny kolejnych pozycji zachęcają.
Profile Image for Pani.BOOKowska Bartnikiewicz.
156 reviews
August 6, 2024
"Nić życia, utkana przez rodzanice w dniu narodzin, wije się i kręci, aby wyznaczyć ścieżkę losu."
Wśród moich licznych zainteresowań czytelniczych, zaraz obok wróżek, elfów i smoków, są słowńskie bóstwa. W sumie to taka nasza rodzima fantastyka.
Czytające wiele pozytywnych recenzji, zdecydowałam się sięgnąć o „Córki boginii Mokosz”. Z tego co widzę to pierwszy tom serii #leszygród.
Od samego początku akcja jest na wysokich obrotach i zaczyna się od dramatycznego przyjścia na świat Łabudki. Dziewczynka jest najmłodszą córką Tomiry i Wyszomira. Opócz niej jest dwóch braci i dwie siostry. Po śmierci ukochanje matki życie rodzeństwa jest bardzo ciężki i finalnie ich losy się rozchodzą. Każde z nich podąża inną, nie łatwą ścieżką. Ale finalnie znowu wszyscy są razem gotowi stawić czoła przyszłości.
Książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Mnie może niepochłonęła i niezachwyciła, ale jest duża szansa, że sięgnę po kolejne tomy. Natomiast jak na debiut, to jest bardzo dobrze.
Profile Image for Roxana Sting.
82 reviews
July 4, 2024
Mroczna opowieść o rodzeństwu, które od najmłodszych lat spotyka wiele nieszczęść. Najpierw od strony ojca, którego w końcu dosięga ręka sprawiedliwości (jak dla mnie zdecydowanie za późno), później przez śmierć matki i obietnice złożone jej przez dzieci. I jak dla mnie te właśnie obietnice są jednym z licznych problemów, które później sięgają rodzeństwo. Aż w końcu przez los, który usilnie chce ich wszystkich złączyć razem.
Zastanawiałam się w czasie czytania lektury, czy gdyby rodzeństwo wcześniej się rozeszło, albo gdyby razem odeszli od ojca, to czy ich życie potoczyłoby się lepiej.
Ciekawi mnie również czy w kolejnych częściach los dalej będzie dla nich tak bardzo nie przychylny, czy może jednak okaże trochę ciepła.
Mnie szczerze książka się podobała pomimo, że jest w niej dużo okrucieństwa i przemocy. Była dla mnie miłą odskocznią od tych lekko infantylnych książek fantasy.
Profile Image for Olga Kowalska (WielkiBuk).
1,694 reviews2,908 followers
June 30, 2024

📖 W środku znajdziesz:
- opowieść nawiązującą do mitologii słowiańskiej
- baśniowy nastrój
- opowieść 15+, dla starszych nastolatków i dorosłych;

🌟 A na dokładkę:
- twarda oprawa
- malowane brzegi
- ilustrowana wkładka

💚 To historia rodzeństwa, które zostaje wplątane w niesamowity ciąg zdarzeń po śmierci ukochanej matki. Rozdzielone przez los przetrwa wiele, by znów się odnaleźć i stawić czoła przeznaczeniu.

Elwira Dresler-Janik zanurza się w świat kapłanek i żerców, bogiń i bogów, starej wiary, która nie została zapomniana. Czyta się leciuchno - w końcu to powieść w duchu młodzieżowym, chociaż nie tylko dla młodzieży. Jak podróż do świata starych baśni...
Profile Image for Karolina.
122 reviews
August 29, 2024
3,9 ⭐️

Zacznijmy od tego, że czuć debiut autorki.
Bardzo dużo osób sięgających po tę książkę, było zauroczonych przepięknym wydaniem (jedna z najlepszych opraw graficznych, które wyszły w ostatnim czasie!) i spodziewało się bajkowej krainy utkanej mitologią słowiańską.
W pierwszej części tej serii dostajemy jednak dużo mroku, bólu, rozłąki, smutku… Wątki słowiańskie nie grają tutaj głównej roli jeśli ktoś uważa, że w takich książkach muszą być różne bożki i stworki na każdym kroku - tutaj powoli zanurzamy się po prostu w tym świecie.

Nie będzie to pozycja, która jakoś mocno utkwi mi w pamięci, ale z chęcią przeczytam drugi tom, aby poznać dalsze losy naszego rodzeństwa.
1,131 reviews48 followers
November 16, 2024
Dnf page 8

Kolejna porażka w próbie dania szansy nowym (i starym) polskim autorom. Czy trzecia strona to za szybko żeby porzucić książkę? Raczej nie, dzięki wybornym zdaniom takim jak:



"Bolemir pochylił się nad nimi, a zimne krople spłynęły z jasnych włosów wprost na główki sióstr. Następnie popłynęły po szczupłych policzkach i zmieszały się ze słonymi łzami."



Moje prostackie gusta nie wytrzymają czterystu takich stron...
Profile Image for Monika.
944 reviews3 followers
December 16, 2024
To nie ma nic wspólnego z wierzeniami, zwyczajami czy legendami słowiańskimi. Owszem, czasem wspominają o żercy, leszym czy topielicach, lecz nie ma to większego znaczenia dla fabuły. No i te ich zwyczaje na pewno słowiańskie nie są. Chociażby ten pogrzeb - to nie tak powinno wyglądać. Do tego wszystkie wydarzenia to takie jedno, wielkie znęcanie się nad bohaterami. Lekka przesada?
Okładka piękna, środek mniej.
Profile Image for Amelia.
35 reviews
June 3, 2025
3,3⭐️
Czytalam od ferii ale to przez maturę bo ogólnie bardzo szybko idzie się przez tą książkę
Dziwnie skonstruowana, bujne aż przesadzone opisy przyrody, których nie chciało się czytać wymieszane z opowiadaniem 8 klasisty, z rozprawką maturalną i brutalnymi scenami
Z jednej strony pisana jak dla dzieci - nudno, a z drugiej tragedie ludzkie i niektóre sceny, które były dosyć intrygujące
W sumie mogłabym sięgnąć z ciekawości po drugi tom
Displaying 1 - 30 of 53 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.