What do you think?
Rate this book
Jacksonville Rays #1 (part 2)
Pucking Around. Tom 2
Jake daje mi radość. Caleb przynosi ukojenie. Ilmari to moja opoka. Chcę ich wszystkich…
Nazywam się Rachel Price. Kilka miesięcy temu zaczęłam staż jako fizjoterapeutka w drużynie Jacksonville Rays i to wywróciło moje życie do góry nogami. Właśnie tu spotkałam trzech mężczyzn, którzy nie mogą bardziej się od siebie różnić. Trzech mężczyzn, którym pomagam odkryć, kim są i czego tak naprawdę chcą. Trzech mężczyzn, których wzajemne relacje nie należą do najprostszych.
Wiem, że mam wiele twarzy i jedna, nawet idealna osoba nie może zaspokoić mnie w pełni… Czy jednak wszyscy trzej potrafią się dzielić, tak jak ja?
Drugi tom hokejowego romansu, otwierającego bestsellerową serię Jacksonville Rays.
Nazywam się Rachel Price. Kilka miesięcy temu zaczęłam staż jako fizjoterapeutka w drużynie Jacksonville Rays i to wywróciło moje życie do góry nogami. Właśnie tu spotkałam trzech mężczyzn, którzy nie mogą bardziej się od siebie różnić. Trzech mężczyzn, którym pomagam odkryć, kim są i czego tak naprawdę chcą. Trzech mężczyzn, których wzajemne relacje nie należą do najprostszych.
Wiem, że mam wiele twarzy i jedna, nawet idealna osoba nie może zaspokoić mnie w pełni… Czy jednak wszyscy trzej potrafią się dzielić, tak jak ja?
Drugi tom hokejowego romansu, otwierającego bestsellerową serię Jacksonville Rays.
388 pages, Paperback
First published March 18, 2023
14 people are currently reading
1648 people want to read
About the author
Emily Rath
25 books10.9k followersEmily Rath is a USA Today and international bestselling author whose chart-topping, sex-positive, queer-inclusive fantasy and romance novels include the Second Sons Regency romances, the Tuonela Duet fantasy novels, and the ‘why choose’ Jacksonville Rays Hockey Romances. A former university professor, she holds PhDs in Political Science and Peace Studies. Emily lives with her husband, son, and cats in the Pacific Northwest. She can be found online at EmilyRathBooks.com, on Instagram @emilyrathauthor and on TikTok @emilyrathbooks.
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 30 of 44 reviews
October 13, 2024
W te książkę albo się wciągniesz, albo się zażenujesz na maksa i 1⭐️, nic pomiędzy XD
To jest typ takiej wciągającej dramy, a że mamy tu revers harem to robi się dużooo ciekawiej 😏 3 hokeistów i lekarka drużyny (no dobra jeden jest byłym hokeistą, ale nadal pracuje przy drużynie).
Jest tu trochę cringu, ale to mnie często bawiło, nie było jakieś obleśne, albo okropnie skręcające. Takie nieszkodliwie głupiutkie.
Trzy bardzo różne charaktery chłopaków trzeba było jakoś ze sobą pogodzić, żeby to działało.
Bo nie tylko ona jedna jest w związku z nimi, ale dwóch z nich też coś łączy. Moim ulubieńcem chyba jest Caleb.
Top moment? Jak Mars spędzał z nimi pierwszą kolację i był ciekawy pewnych kolczyków Caleba XDDD „mogę dotknąć” rany top XDDD
W ogóle jestem naprawdę ciekawa jak działały niektóre z tych pozycji, bo po opisie nie byłam w stanie sobie tego zwizualizować.
Bawiłam się świetnie, no co mogę powiedzieć XD
To jest typ takiej wciągającej dramy, a że mamy tu revers harem to robi się dużooo ciekawiej 😏 3 hokeistów i lekarka drużyny (no dobra jeden jest byłym hokeistą, ale nadal pracuje przy drużynie).
Jest tu trochę cringu, ale to mnie często bawiło, nie było jakieś obleśne, albo okropnie skręcające. Takie nieszkodliwie głupiutkie.
Trzy bardzo różne charaktery chłopaków trzeba było jakoś ze sobą pogodzić, żeby to działało.
Bo nie tylko ona jedna jest w związku z nimi, ale dwóch z nich też coś łączy. Moim ulubieńcem chyba jest Caleb.
Top moment? Jak Mars spędzał z nimi pierwszą kolację i był ciekawy pewnych kolczyków Caleba XDDD „mogę dotknąć” rany top XDDD
W ogóle jestem naprawdę ciekawa jak działały niektóre z tych pozycji, bo po opisie nie byłam w stanie sobie tego zwizualizować.
Bawiłam się świetnie, no co mogę powiedzieć XD
June 11, 2024
Tu daje półtorej gwiazdki, bo pierwsza część mimo wszystko była lepsza. Ta się strasznie dłużyła, a ilość cringowych scen mnie pokonała.
July 10, 2025
Czytanie "Pucking Around" przypominało mi rozrywkę na poziomie oglądania reality show wyprodukowanych przez MTV. Obecnie już ich nie oglądam, ale lata temu miałam krótką, ale intensywną fazę na "Ekipę z Newcastle" i to było bliźniacze doświadczenie. Oto obserwujemy bohaterów z tak innego świata, że wiemy, że nigdy nie spotka się on z naszym i choć niezbyt ich lubimy, ich dramy są tak wciągające i tak przy tym śmieszne, że kolejne odcinki/kolejne rozdziały same się oglądają/czytają. Bo chyba nikt nie spodziewa się po "Pucking Around" czegoś więcej niż archetypicznych, płaskich postaci, relacji bazujących na zaciskających się lub twardniejących częściach ciała i fabuły pełnej absurdalnych sytuacji, prawda? Ta książka ma mnóstwo tekstu, ale żadnej treści, żadnej refleksji, żadnego napięcia. Przy tym na szczęście nie traktuje się poważnie, więc jeśli komuś powyższe nie przeszkadza, wpadnie w nią po uszy. A przy tym jest po prostu zabawna i w słownictwie, i sytuacyjnie, i było mi ciepło na sercu, gdy myślałam, że tłumaczka też musiała mieć ubaw przy pracy.
I choć na czas czytania wyłączyłam myślenie, są w książce Emily Rath dwie rzeczy, które mnie trochę uwierały. Po pierwsze: szkoda, że bohaterowie tworzą układ słoneczka z Rachel w środku aniżeli siatki równorzędnych relacji. Naprawdę brakowało mi, żeby panowie mieli ze sobą coś tylko swojego, w oderwaniu od Rachel, i to nawet niekoniecznie romantycznego, ale tak po jednym wątku dla każdego z każdym, by ich interakcje nie opierały się na pytaniu, gdzie jest Rachel, czy kochasz Rachel, czy Rachel na pewno mnie chce, teraz obróć Rachel itp. itd. Autorka próbuje coś takiego utkać między Calebem i Jake'iem, ale naprawdę tu widać, że Rath bardzo chciała mieć w tej książce queerową relację, tak dla pikanterii, a jednocześnie bardzo nie chciała tejże queerowej relacji pisać.
Drugiej rzeczy się spodziewałam, to nie moje pierwsze rodeo, ale po tej książce widać, że mamy tu kolejną z autorek smutów, które licytują się na kontrowersje (dwóch chłopów, czterech chłopów, pistolety, pająki, księża, piercingi, cmentarze), ale żadna z nich nie jest w stanie się przemóc i sięgnąć po największą, czyli (gasp) zakończenia bez ślubu czy co najmniej Wielkiej Miłości na Całe ŻycieTM. Tymczasem w "Pucking Around" wspaniale sprawdziłby się układ, że oto mamy czworo pięknych, młodych, bogatych, napalonych bohaterów, którzy na siebie lecą i po prostu chcą miło ze sobą spędzić czas. Zamiast tego z tych powierzchownych relacji Rath próbuje wyrobić wielkie uczucia i od pewnego momentu co 10 rozdziałów (to książka o strukturze typu milion krótkich rozdziałów) dostajemy krindżowe, rozwleczone wyznania i deklaracje, które spokojnie można pominąć, bo nie są ani wiarygodne, ani niczego w fabule nie zmieniają, a najnormalniej w świecie męczą.
Ostatecznie "Pucking Around" jest książkowym reality show, które chce być kontrowersyjne, a kończy dość konserwatywnie, miejscami zaskakująco samoświadomym (za każdym razem, gdy bohaterowie mówili, że budują swój związek na piasku, w mojej głowie zaczynała śpiewać Sylwia Grzeszczak), w wielu miejscach zabawnym, takim akurat na odmóżdżenie. Tylko czemu to ma tyle stron...
I choć na czas czytania wyłączyłam myślenie, są w książce Emily Rath dwie rzeczy, które mnie trochę uwierały. Po pierwsze: szkoda, że bohaterowie tworzą układ słoneczka z Rachel w środku aniżeli siatki równorzędnych relacji. Naprawdę brakowało mi, żeby panowie mieli ze sobą coś tylko swojego, w oderwaniu od Rachel, i to nawet niekoniecznie romantycznego, ale tak po jednym wątku dla każdego z każdym, by ich interakcje nie opierały się na pytaniu, gdzie jest Rachel, czy kochasz Rachel, czy Rachel na pewno mnie chce, teraz obróć Rachel itp. itd. Autorka próbuje coś takiego utkać między Calebem i Jake'iem, ale naprawdę tu widać, że Rath bardzo chciała mieć w tej książce queerową relację, tak dla pikanterii, a jednocześnie bardzo nie chciała tejże queerowej relacji pisać.
Drugiej rzeczy się spodziewałam, to nie moje pierwsze rodeo, ale po tej książce widać, że mamy tu kolejną z autorek smutów, które licytują się na kontrowersje (dwóch chłopów, czterech chłopów, pistolety, pająki, księża, piercingi, cmentarze), ale żadna z nich nie jest w stanie się przemóc i sięgnąć po największą, czyli (gasp) zakończenia bez ślubu czy co najmniej Wielkiej Miłości na Całe ŻycieTM. Tymczasem w "Pucking Around" wspaniale sprawdziłby się układ, że oto mamy czworo pięknych, młodych, bogatych, napalonych bohaterów, którzy na siebie lecą i po prostu chcą miło ze sobą spędzić czas. Zamiast tego z tych powierzchownych relacji Rath próbuje wyrobić wielkie uczucia i od pewnego momentu co 10 rozdziałów (to książka o strukturze typu milion krótkich rozdziałów) dostajemy krindżowe, rozwleczone wyznania i deklaracje, które spokojnie można pominąć, bo nie są ani wiarygodne, ani niczego w fabule nie zmieniają, a najnormalniej w świecie męczą.
Ostatecznie "Pucking Around" jest książkowym reality show, które chce być kontrowersyjne, a kończy dość konserwatywnie, miejscami zaskakująco samoświadomym (za każdym razem, gdy bohaterowie mówili, że budują swój związek na piasku, w mojej głowie zaczynała śpiewać Sylwia Grzeszczak), w wielu miejscach zabawnym, takim akurat na odmóżdżenie. Tylko czemu to ma tyle stron...
November 25, 2025
2/5 ⭐️
GDZIE ORDER ZA PRZETRWANIE???
Uważam, że mega zabawne byłoby przeczytanie tego jako jednej książki, bo autorce jakoś około 85% tutaj przypomniało się, że HEJ BĘDĄ PROBLEMY MEDIALNE JAK SIĘ OKAŻE ŻE W DRUŻYNIE HOKEJOWEJ JEST ZWIĄZEK POLIAMORYCZNY, CO TERAZ, więc trzeba było na szybko wymyślić happy ending XD
Czy bawiłam się świetnie? Na pewno dobrze, to jest taki odmóżdżacz jak jakieś love island. No probujemy głębi (hehe), bo tam niby Ilmari ma problemy z ojcem, relacja rodzeństwa, coming out, ale come on, załatwione jednym zdaniem i LECIMY DALEJ
Podsumowując, autorka ma niezłe pole do popisu jeśli chodzi o epilog, a widziałam, że są kolejne części z innymi zawodnikami, więc nasz czworokąt się jeszcze musi pojawić… A przypomnę, że zarówno Rachel, jak i Jake mają swoich bliźniaków… ALBOWIEM, cytując naukę:
„Bliźnięta dwujajowe (dwuzygotyczne), jak nazwa wskazuje, powstają z dwóch różnych komórek jajowych zapłodnionych przez dwa różne plemniki. Najczęściej związane jest to z obecnością dwóch komórek jajowych uwolnionych w trakcie jednej owulacji. W bardzo rzadkich przypadkach plemniki pochodzą od dwóch mężczyzn.”
GDZIE ORDER ZA PRZETRWANIE???
Uważam, że mega zabawne byłoby przeczytanie tego jako jednej książki, bo autorce jakoś około 85% tutaj przypomniało się, że HEJ BĘDĄ PROBLEMY MEDIALNE JAK SIĘ OKAŻE ŻE W DRUŻYNIE HOKEJOWEJ JEST ZWIĄZEK POLIAMORYCZNY, CO TERAZ, więc trzeba było na szybko wymyślić happy ending XD
Czy bawiłam się świetnie? Na pewno dobrze, to jest taki odmóżdżacz jak jakieś love island. No probujemy głębi (hehe), bo tam niby Ilmari ma problemy z ojcem, relacja rodzeństwa, coming out, ale come on, załatwione jednym zdaniem i LECIMY DALEJ
Podsumowując, autorka ma niezłe pole do popisu jeśli chodzi o epilog, a widziałam, że są kolejne części z innymi zawodnikami, więc nasz czworokąt się jeszcze musi pojawić… A przypomnę, że zarówno Rachel, jak i Jake mają swoich bliźniaków… ALBOWIEM, cytując naukę:
„Bliźnięta dwujajowe (dwuzygotyczne), jak nazwa wskazuje, powstają z dwóch różnych komórek jajowych zapłodnionych przez dwa różne plemniki. Najczęściej związane jest to z obecnością dwóch komórek jajowych uwolnionych w trakcie jednej owulacji. W bardzo rzadkich przypadkach plemniki pochodzą od dwóch mężczyzn.”
January 11, 2025
Please read the Bible after this book
Read
March 9, 2025Reread
August 11, 2024
5 ☆
❝Jake jest moją radością. Caleb jest mają pociechą. Ilmari to mój odpoczynek.❞
💜 🏒 🛐
❝Jake jest moją radością. Caleb jest mają pociechą. Ilmari to mój odpoczynek.❞
💜 🏒 🛐
August 25, 2024
Najgorętsza historia tego lata powraca! Za oknem panuje gorąc, a historia o której pogadamy to istna pożoga. Ostatnia przeczytana przez Was książka 5/5 to…?
[ Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo ]
Podobno do tanga trzeba dwojga; w przypadku tych bohaterów najlepiej sprawdza się liczba cztery. Drogie panie, do tańca dołączył Ilmari, który swoją tajemniczą i nieprzystępną aurą zauroczył niejedną z Was, w tym mnie. Już wcześniej było gorąco, ale teraz… nie ma słów, które idealnie oddałyby to, co tutaj się wydarzyło. O M G. Poznanie Marsa od tej strony to była czysta, nie do opisania rozkosz dla zmysłów.
Rachel, Jake, Caleb i Ilmari to postacie, które nie są pozbawione wad i lęków. Każdy z nich nosi swój bagaż emocjonalny. Jednakże autorka sprawiła, że razem są nie do zatrzymania i nie ma przeszkody, której razem nie pokonają. Sposób, w jaki rozmawiają, trafia do mnie w stu procentach. Uwielbiam Emily Rath za to, że nie robiła tutaj na siłę dram, plot twistów, które nie miały sensu. Tutaj ciąg przyczynowo-skutkowy jest pięknie ukazany i za to czapki z głów. W dodatku oprócz nieziemskich scen erøtycznych, autorka ponownie podkreśla, iż nie zapomina o aspekcie fabularnym, i hokej nadal jest ważną częścią tej historii. Nie jest zapomniany ani pomijany. Zauważyłam również w tle początek obiecującej znajomości między przyjaciółką Rachel, a pewnym młodym zawodnikiem i czy muszę mówić, jak uwielbiam takie wplatane przez autorów smaczki?
„Pucking Around” to książka, która jest pełna pikanterii, humoru i sportu. Cudowne połączenie, spisane przyjemnym w odbiorze piórem, które wciąga i oddziaływuje na zmysły. Polecam czytać w zaciszu domowym, a biorąc ją w miejsce publiczne… robicie to na własne ryzyko! Rumieńce na policzkach gwarantowane.
Oceniam: 5/5🥃
- Marcela 🐝
[ Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo ]
Podobno do tanga trzeba dwojga; w przypadku tych bohaterów najlepiej sprawdza się liczba cztery. Drogie panie, do tańca dołączył Ilmari, który swoją tajemniczą i nieprzystępną aurą zauroczył niejedną z Was, w tym mnie. Już wcześniej było gorąco, ale teraz… nie ma słów, które idealnie oddałyby to, co tutaj się wydarzyło. O M G. Poznanie Marsa od tej strony to była czysta, nie do opisania rozkosz dla zmysłów.
Rachel, Jake, Caleb i Ilmari to postacie, które nie są pozbawione wad i lęków. Każdy z nich nosi swój bagaż emocjonalny. Jednakże autorka sprawiła, że razem są nie do zatrzymania i nie ma przeszkody, której razem nie pokonają. Sposób, w jaki rozmawiają, trafia do mnie w stu procentach. Uwielbiam Emily Rath za to, że nie robiła tutaj na siłę dram, plot twistów, które nie miały sensu. Tutaj ciąg przyczynowo-skutkowy jest pięknie ukazany i za to czapki z głów. W dodatku oprócz nieziemskich scen erøtycznych, autorka ponownie podkreśla, iż nie zapomina o aspekcie fabularnym, i hokej nadal jest ważną częścią tej historii. Nie jest zapomniany ani pomijany. Zauważyłam również w tle początek obiecującej znajomości między przyjaciółką Rachel, a pewnym młodym zawodnikiem i czy muszę mówić, jak uwielbiam takie wplatane przez autorów smaczki?
„Pucking Around” to książka, która jest pełna pikanterii, humoru i sportu. Cudowne połączenie, spisane przyjemnym w odbiorze piórem, które wciąga i oddziaływuje na zmysły. Polecam czytać w zaciszu domowym, a biorąc ją w miejsce publiczne… robicie to na własne ryzyko! Rumieńce na policzkach gwarantowane.
Oceniam: 5/5🥃
- Marcela 🐝
October 8, 2024
Kilka miesięcy temu Rachel Price rozpoczęła staż jako fizjoterapeutka w drużynie Jacksonville Rays, co kompletnie wywróciło jej życie do góry nogami. To właśnie tam spotkała trzech mężczyzn, z których każdy znacząco różni się od pozostałych. Rachel pomaga im odkryć, kim są i czego tak naprawdę pragną. Relacje między nimi są dalekie od prostych, a ona zdaje sobie sprawę, że żadna pojedyncza osoba, nawet idealna, nie jest w stanie w pełni jej zaspokoić. Jednak czy oni będą w stanie się nią dzielić tak, jak ona tego oczekuje?
Drugi tom Pucking Around jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej części. Wiem, że w wersji anglojęzycznej ta książka stanowi całość, jednak w Polsce zdecydowano się na podział na dwa tomy. Uważam, że był to trafiony zabieg, ponieważ drugi tom okazuje się bardziej skomplikowany. Do naszego układu dołącza nowa postać, która nie jest tak otwarta jak pozostałe. Ma problemy z zazdrością i niechęcią do dzielenia się, co wprowadza zamęt w relacje między Rachel a chłopakami. Muszę przyznać, że dla mnie było to już trochę zbyt skomplikowane. Czytając ten tom, momentami czułam się przytłoczona. W pierwszym tomie było więcej scen obyczajowych, podczas gdy drugi tom składał się w 90% z pikantnych momentów. Choć były one dobrze napisane, na wysokim poziomie i z zachowaniem komfortu czytelnika, ich ilość w stosunku do “normalnej” treści była dla mnie męcząca.
Na duży plus zasługuje zakończenie książki, w którym Rachel otrzymuje wsparcie i opiekę od swoich partnerów. Widać, że ich relacja nie opiera się wyłącznie na fizyczności, ale także na miłości i wzajemnym zrozumieniu.
Mimo wszystko, seria okazała się dla mnie czymś nowym i nie żałuję jej przeczytania. Myślę, że otworzyła mi szerszą perspektywę na romans jako gatunek literacki. Jeśli nie odstrasza Was długa lista ostrzeżeń przed trudnymi tematami, to zdecydowanie polecam sięgnąć po tę pozycję.
Drugi tom Pucking Around jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej części. Wiem, że w wersji anglojęzycznej ta książka stanowi całość, jednak w Polsce zdecydowano się na podział na dwa tomy. Uważam, że był to trafiony zabieg, ponieważ drugi tom okazuje się bardziej skomplikowany. Do naszego układu dołącza nowa postać, która nie jest tak otwarta jak pozostałe. Ma problemy z zazdrością i niechęcią do dzielenia się, co wprowadza zamęt w relacje między Rachel a chłopakami. Muszę przyznać, że dla mnie było to już trochę zbyt skomplikowane. Czytając ten tom, momentami czułam się przytłoczona. W pierwszym tomie było więcej scen obyczajowych, podczas gdy drugi tom składał się w 90% z pikantnych momentów. Choć były one dobrze napisane, na wysokim poziomie i z zachowaniem komfortu czytelnika, ich ilość w stosunku do “normalnej” treści była dla mnie męcząca.
Na duży plus zasługuje zakończenie książki, w którym Rachel otrzymuje wsparcie i opiekę od swoich partnerów. Widać, że ich relacja nie opiera się wyłącznie na fizyczności, ale także na miłości i wzajemnym zrozumieniu.
Mimo wszystko, seria okazała się dla mnie czymś nowym i nie żałuję jej przeczytania. Myślę, że otworzyła mi szerszą perspektywę na romans jako gatunek literacki. Jeśli nie odstrasza Was długa lista ostrzeżeń przed trudnymi tematami, to zdecydowanie polecam sięgnąć po tę pozycję.
August 19, 2024
Przez tą serię się dosłownie płynie. To się tak dobrze czyta! Jest duuuuuuużo sexu (i like it), ale hokeja też było sporo i jak na razie to chyba mój fav wśród książkowych sportów (jest brutalnie😈).
Ah i jestem team Jake oczywiście ♥️🥵
Uważam, że Ilmari jest tu totalnie zbędną postacią. Był ok, ale trójkąt Jake-Caleb-Rachel, złoto!
Ta seria leci to mojej topki książek i Jake do ulubionych książkowych facetów 🫠
Ah i jestem team Jake oczywiście ♥️🥵
Uważam, że Ilmari jest tu totalnie zbędną postacią. Był ok, ale trójkąt Jake-Caleb-Rachel, złoto!
Ta seria leci to mojej topki książek i Jake do ulubionych książkowych facetów 🫠
September 5, 2024
2,5/5⭐️
To było tak bardzo rozczarowujące. 1 tom to był totalny kosmos, w którym się zakochałam. A ten?
Starsznie się ciągnął, ilość cringowych scen wybiła poza skalę i aż ciężko było mi to czytać.
Jest mi tak przykro, bo miałam nadzieję na podobną miłość co przy 1 tomie.
Czułam jakbym straciła więź z bohaterami w tym tomie. Jakby nie było to w ogóle oni. 😢
To było tak bardzo rozczarowujące. 1 tom to był totalny kosmos, w którym się zakochałam. A ten?
Starsznie się ciągnął, ilość cringowych scen wybiła poza skalę i aż ciężko było mi to czytać.
Jest mi tak przykro, bo miałam nadzieję na podobną miłość co przy 1 tomie.
Czułam jakbym straciła więź z bohaterami w tym tomie. Jakby nie było to w ogóle oni. 😢
August 22, 2024
„Rób wszystko, bądź kimkolwiek, tylko mnie też kochaj.”
Co w książkach odrzuca?
[reklama [@zyskwydawnictwo ]
I nie, to pytanie nie ma nic wspólnego z 𝐏𝐔𝐂𝐊𝐈𝐍𝐆 𝐀𝐑𝐎𝐔𝐍𝐃, to taka zmyłka 😂
Na drugi tom czekałam bardziej, niż małe dziecko na prezenty. No bo heloł, nie urywa się książek, tak jak urwano pierwszą część. To bestialskie. Koniec. Kropka.
Jednak, na całe szczęście, druga część wynagrodziła mi czekanie w katuszach i cierpienie, związane z brakiem wiedzy „co dalej?”. No, nie do końca jest to prawda, bo dokoptowałabym jeszcze ze 200% więcej Ilmariego Kinnumena, ale nauczono mnie brać to, co dają 😅
„Mä rakastan sua. En voi elää ilman sua.”
Jak już jesteśmy przy Ilmarim - mam na niego tak niesamowicie wielkiego krasza, że z Rudą na messengerze zmieniłyśmy swoje nicki na „Rita/Ruda Kinnunen” XD Typ totalnie zawładnął moim umysłem, sercem i duszą. Mężczyzna, który przypomina grizzly jest tak na prawdę słodki jak przytulanka. Niby mruk, ale jak już zdecyduje się na to, żeby coś powiedzieć, to mówi najpiękniejsze słowa świata. Gdy tylko się pojawiał dostawałam gęsiej skórki. I zdecydowanie zgadzam się ze słowami autorki w dedykacji - ci, którzy uważają, że lepiej byłoby bez niego - suksi vittuun.
Caleb swoim kontrolującym i obsesyjnym zachowaniem bardzo przypomina mi kogoś, kogo znam. Jest też jajcarzem, którzy doskonale zdaje sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji, ale i tak w to idzie. Emily sprawiła, że dualizm tej postaci był zauważalny, a jego wewnętrzny konflikt między kontrolowaniem, a byciem kontrolowanym nie został zbagatelizowany. C lubiłam już od pierwszego tomu, a jego „biżuteria” jest moją słabością. Sorry not sorry.
Najmniej lubię Jake’a i to w zasadzie od pierwszej części. Czy jest to kwestia, Caleba i Ilmariego, czy po prostu Jake jest dla mnie zbyt miękki - trudno powiedzieć, myślę, że to jest 50/50. Faceci w typie golden retrievera nigdy nie byli moimi ulubieńcami, rzadko kiedy wybieram ich ponad swoje standardowe preferencje. Muszę mu jednak oddać to, że im dalej w książkę, tym bardziej mnie do siebie przekonywał i sprawiał, że zdobywał szacunek w moich oczach.
„Jake jest moją radością. Caleb jest moją pociechą. Ilmari to mój odpoczynek.”
Seksualne korelacje między bohaterami i poliamoria, które w tej książce są bądź co bądź podstawą, są przedstawione tak, że żaden z bohaterów nie jest skrzywdzony. Fascynuje mnie działanie związku Rachel i jej Trzech muszkieterów (XD), bo sama nie widzę siebie w takiej sytuacji. Nie tylko dlatego, że mam męża, ale też przez wzgląd na wcale nie gotowe na takie bomby społeczeństwo.
Mieszkam w małej miejscowości, w której romans między laską w moim wieku a 20 lat starszym mężczyzną wywołuje szeptanie. To wyobraźcie sobie co miałaby Rachel i reszta Fantastycznej czwórki. Mogę sobie tylko wyobrazić ich strach przed linczem. Jednak Emily Rath zrobiła coś niemożliwego i sprawiła, że zakończenie książki wycisnęło ze mnie łzy (scena w restauracji - chusteczki, zanotujcie) i przede wszystkim NADZIEJĘ, że ludzie w końcu przestaną się wpierniczać w życie innych ludzi, a będą po prostu kibicować innym w ich szczęściu.
„Chcę być tym, który poniesie ciężar twoich lęków. Twoje wątpliwości, twoje zmartwienia, twoje niepewności… złóż je wszystkie na moich barkach.”
Nawiązując do kibicowania nie mogę nie wspomnieć o pracy drużynowej. I nie chodzi mi wyłącznie o hokej, choć tutaj też wszystko jest pięknie przedstawione, a o team jaki stanowią po prostu oni. Było pokazane jak wypracowują schematy, docierają się i do siebie, a także jak dzięki sobie nawzajem odkrywają swoje wewnętrzne granice i pragnienia. To było cudowne.
A hokej? Zarówno hokej jak i praca Rachel nie zostały zepchnięte na bok, dzięki czemu widzimy jak bardzo są sobą, kiedy pracują, jak ważna jest dla nich praca i ile poświęcają jej serca.
Czas na créme de la créme. SPIIIICY SCENY.
HOLY MOTHAFUCKA
AŻ TAK czerwona byłam wcześniej tylko dwa razy - przy książkach Harley Laroux i Sierry Simone. Guys, co tutaj się działo, to ja nawet nie mam pytań. Jedna konkretna konfiguracja ich ustawienia sprawiła, że spaliłam buraka i jęknęłam w głos (tak, Stary był obok i patrzył z politowaniem XD). Od czytania tych scen można dobrze symulować gorączkę, bo rozpalają do czerwoności. Kocham to na maksa, serio.
To książka o porzucaniu granic ustanowionych przez społeczeństwo i stawianiu własnych. Książka o szukaniu miłości i kochaniu na własnych warunkach. Książka o potrzebie akceptacji, miłości i bliskości. Książka, która uczy, że warto kochać - bez strachu, bez presji, bez żadnych nacisków ze strony innych. To książka o miłości, która zapiera dech.
Co w książkach odrzuca?
[reklama [@zyskwydawnictwo ]
I nie, to pytanie nie ma nic wspólnego z 𝐏𝐔𝐂𝐊𝐈𝐍𝐆 𝐀𝐑𝐎𝐔𝐍𝐃, to taka zmyłka 😂
Na drugi tom czekałam bardziej, niż małe dziecko na prezenty. No bo heloł, nie urywa się książek, tak jak urwano pierwszą część. To bestialskie. Koniec. Kropka.
Jednak, na całe szczęście, druga część wynagrodziła mi czekanie w katuszach i cierpienie, związane z brakiem wiedzy „co dalej?”. No, nie do końca jest to prawda, bo dokoptowałabym jeszcze ze 200% więcej Ilmariego Kinnumena, ale nauczono mnie brać to, co dają 😅
„Mä rakastan sua. En voi elää ilman sua.”
Jak już jesteśmy przy Ilmarim - mam na niego tak niesamowicie wielkiego krasza, że z Rudą na messengerze zmieniłyśmy swoje nicki na „Rita/Ruda Kinnunen” XD Typ totalnie zawładnął moim umysłem, sercem i duszą. Mężczyzna, który przypomina grizzly jest tak na prawdę słodki jak przytulanka. Niby mruk, ale jak już zdecyduje się na to, żeby coś powiedzieć, to mówi najpiękniejsze słowa świata. Gdy tylko się pojawiał dostawałam gęsiej skórki. I zdecydowanie zgadzam się ze słowami autorki w dedykacji - ci, którzy uważają, że lepiej byłoby bez niego - suksi vittuun.
Caleb swoim kontrolującym i obsesyjnym zachowaniem bardzo przypomina mi kogoś, kogo znam. Jest też jajcarzem, którzy doskonale zdaje sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji, ale i tak w to idzie. Emily sprawiła, że dualizm tej postaci był zauważalny, a jego wewnętrzny konflikt między kontrolowaniem, a byciem kontrolowanym nie został zbagatelizowany. C lubiłam już od pierwszego tomu, a jego „biżuteria” jest moją słabością. Sorry not sorry.
Najmniej lubię Jake’a i to w zasadzie od pierwszej części. Czy jest to kwestia, Caleba i Ilmariego, czy po prostu Jake jest dla mnie zbyt miękki - trudno powiedzieć, myślę, że to jest 50/50. Faceci w typie golden retrievera nigdy nie byli moimi ulubieńcami, rzadko kiedy wybieram ich ponad swoje standardowe preferencje. Muszę mu jednak oddać to, że im dalej w książkę, tym bardziej mnie do siebie przekonywał i sprawiał, że zdobywał szacunek w moich oczach.
„Jake jest moją radością. Caleb jest moją pociechą. Ilmari to mój odpoczynek.”
Seksualne korelacje między bohaterami i poliamoria, które w tej książce są bądź co bądź podstawą, są przedstawione tak, że żaden z bohaterów nie jest skrzywdzony. Fascynuje mnie działanie związku Rachel i jej Trzech muszkieterów (XD), bo sama nie widzę siebie w takiej sytuacji. Nie tylko dlatego, że mam męża, ale też przez wzgląd na wcale nie gotowe na takie bomby społeczeństwo.
Mieszkam w małej miejscowości, w której romans między laską w moim wieku a 20 lat starszym mężczyzną wywołuje szeptanie. To wyobraźcie sobie co miałaby Rachel i reszta Fantastycznej czwórki. Mogę sobie tylko wyobrazić ich strach przed linczem. Jednak Emily Rath zrobiła coś niemożliwego i sprawiła, że zakończenie książki wycisnęło ze mnie łzy (scena w restauracji - chusteczki, zanotujcie) i przede wszystkim NADZIEJĘ, że ludzie w końcu przestaną się wpierniczać w życie innych ludzi, a będą po prostu kibicować innym w ich szczęściu.
„Chcę być tym, który poniesie ciężar twoich lęków. Twoje wątpliwości, twoje zmartwienia, twoje niepewności… złóż je wszystkie na moich barkach.”
Nawiązując do kibicowania nie mogę nie wspomnieć o pracy drużynowej. I nie chodzi mi wyłącznie o hokej, choć tutaj też wszystko jest pięknie przedstawione, a o team jaki stanowią po prostu oni. Było pokazane jak wypracowują schematy, docierają się i do siebie, a także jak dzięki sobie nawzajem odkrywają swoje wewnętrzne granice i pragnienia. To było cudowne.
A hokej? Zarówno hokej jak i praca Rachel nie zostały zepchnięte na bok, dzięki czemu widzimy jak bardzo są sobą, kiedy pracują, jak ważna jest dla nich praca i ile poświęcają jej serca.
Czas na créme de la créme. SPIIIICY SCENY.
HOLY MOTHAFUCKA
AŻ TAK czerwona byłam wcześniej tylko dwa razy - przy książkach Harley Laroux i Sierry Simone. Guys, co tutaj się działo, to ja nawet nie mam pytań. Jedna konkretna konfiguracja ich ustawienia sprawiła, że spaliłam buraka i jęknęłam w głos (tak, Stary był obok i patrzył z politowaniem XD). Od czytania tych scen można dobrze symulować gorączkę, bo rozpalają do czerwoności. Kocham to na maksa, serio.
To książka o porzucaniu granic ustanowionych przez społeczeństwo i stawianiu własnych. Książka o szukaniu miłości i kochaniu na własnych warunkach. Książka o potrzebie akceptacji, miłości i bliskości. Książka, która uczy, że warto kochać - bez strachu, bez presji, bez żadnych nacisków ze strony innych. To książka o miłości, która zapiera dech.
September 10, 2024
Zapraszam do przeczytania mojej recenzji pierwszej części Pucking Around , ponieważ nadal ubolewam nad tym ,że w Polsce ta książka została podzielona na 2 części.
Jeśli macie taką możliwość to zachęcam do przeczytania obu książek jedna po drugiej .
Główne motywy, jakie znajdziecie w książce :
💙Reverse harem
💙Szukanie siebie i swojej seksualności
💙Zawodowy hokej
💙Przedstawiciele lgbtq
💙+18
Hot Level : 🌶️🌶️🌶️🌶️🌶️
Moja ocena : 4/5 ⭐️
Krótko o głównych bohaterach:
👩🏽Rachel jest niesamowicie utalentowaną fizjoterapeutką , która czas buntu ma już za sobą , ale za to jej serce nie potrafi wybrać tego jedynego , co powoduje , że kobieta zakochuje się aż w trzech całkiem różnych mężczyznach.
💁🏻♂️ Jake to typowy Golden retriever wśród bohaterów literackich . Mężczyzna jest nieziemsko przystojnym , zabawnym oraz wiecznie optymistycznie nastawionym zawodnikiem Jackstonville Rays.
🧑🏽🦱Najlepszy przyjaciel Jake’a - Caleb to typowy ciemny charakter z ciężką przeszłością , tajemnicami oraz specyficznym stylem bycia.
🧔🏽♂️Ilmari - bramkarz drużyny. Mężczyzna jest zamknięty w sobie oraz naprawdę mocno skoncentrowany na karierze, ponieważ jego największym marzeniem jest gra w Fińskiej reprezentacji narodowej. Chłopak ukrywa jednak bardzo istotny szczegół dotyczący jego zdrowia, który niestety odkrywa nowa lekarka - Rachel.
🏒Jedna książka , trzy romanse , które serwują nam najlepsze motywy literackie. Relacja Rachel z Jake’m to bardziej pikantna wersja Friends to lovers. Caleb to grumpy w czystej postaci , a nasza główna bohaterka bez dwóch zdań jest sunshine. Odkrycie przez Rachel tajemnicy Ilmariego kwalifikuje ich związek do ukochanego enemies to lovers.
🏒Druga część Pucking Around mocno skupia się na zacieśnianiu relacji między głównymi bohaterami oraz rozwiązywaniu problemów , jakie napotyka związek poliamoryczny . Każda z postaci odgrywa niesamowicie ważną rolę , ma różne obawy , zachowania czy nawyki co nadaje tej historii różnorodności i wielowymiarowości.
🏒W książce otrzymujemy rozdziały każdego z bohaterów , dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć ich zachowania czy przemyślenia , a co za tym idzie łatwiej nam się z nimi utożsamić.
🏒Jest to jedna z lepszych książek z motywem reverse harem , jakie przeczytałam. Emily Rath mocno wyprzedza konkurencję swoją pomysłowością oraz klimatem powieści.
Jeśli lubisz naprawdę mocno spicy romanse z ogromną dawką testosteronu i zawodowego hokeja to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie.
( Współpraca recenzencka - Wydawnictwo Zysk i Ska )
Główne motywy, jakie znajdziecie w książce :
💙Reverse harem
💙Szukanie siebie i swojej seksualności
💙Zawodowy hokej
💙Przedstawiciele lgbtq
💙+18
Hot Level : 🌶️🌶️🌶️🌶️🌶️
Moja ocena : 4/5 ⭐️
Krótko o głównych bohaterach:
👩🏽Rachel jest niesamowicie utalentowaną fizjoterapeutką , która czas buntu ma już za sobą , ale za to jej serce nie potrafi wybrać tego jedynego , co powoduje , że kobieta zakochuje się aż w trzech całkiem różnych mężczyznach.
💁🏻♂️ Jake to typowy Golden retriever wśród bohaterów literackich . Mężczyzna jest nieziemsko przystojnym , zabawnym oraz wiecznie optymistycznie nastawionym zawodnikiem Jackstonville Rays.
🧑🏽🦱Najlepszy przyjaciel Jake’a - Caleb to typowy ciemny charakter z ciężką przeszłością , tajemnicami oraz specyficznym stylem bycia.
🧔🏽♂️Ilmari - bramkarz drużyny. Mężczyzna jest zamknięty w sobie oraz naprawdę mocno skoncentrowany na karierze, ponieważ jego największym marzeniem jest gra w Fińskiej reprezentacji narodowej. Chłopak ukrywa jednak bardzo istotny szczegół dotyczący jego zdrowia, który niestety odkrywa nowa lekarka - Rachel.
🏒Jedna książka , trzy romanse , które serwują nam najlepsze motywy literackie. Relacja Rachel z Jake’m to bardziej pikantna wersja Friends to lovers. Caleb to grumpy w czystej postaci , a nasza główna bohaterka bez dwóch zdań jest sunshine. Odkrycie przez Rachel tajemnicy Ilmariego kwalifikuje ich związek do ukochanego enemies to lovers.
🏒Druga część Pucking Around mocno skupia się na zacieśnianiu relacji między głównymi bohaterami oraz rozwiązywaniu problemów , jakie napotyka związek poliamoryczny . Każda z postaci odgrywa niesamowicie ważną rolę , ma różne obawy , zachowania czy nawyki co nadaje tej historii różnorodności i wielowymiarowości.
🏒W książce otrzymujemy rozdziały każdego z bohaterów , dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć ich zachowania czy przemyślenia , a co za tym idzie łatwiej nam się z nimi utożsamić.
🏒Jest to jedna z lepszych książek z motywem reverse harem , jakie przeczytałam. Emily Rath mocno wyprzedza konkurencję swoją pomysłowością oraz klimatem powieści.
Jeśli lubisz naprawdę mocno spicy romanse z ogromną dawką testosteronu i zawodowego hokeja to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie.
( Współpraca recenzencka - Wydawnictwo Zysk i Ska )
October 5, 2024
Zacznę to tego, że "Pucking Araund " to romans przeznaczony dla osób pełnoletnich. I to z wykrzyknikiem. Autorka skupiła się tu na poliandrii - związku jednej kobiety z trzema mężczyznami i w zasadzie przez całą fabułę obserwujemy relacje tych bohaterów między sobą, opierającą się w głównej mierze na fizyczności. Nic zresztą w tym dziwnego - mamy tu do czynienia nie tyle z romansem, co erotykiem. Nie mniej niż jednak zabrakło mi jakiejś takiej głębi między bohaterami, w pierwszej części bardziej wybrzmiewała ta warstwa emocjonalna.... Cześć drugą serii o Jacksonville Rays, to powieść która zawiera na pierwszej stronie ostrzeżenia względem treści - to nie jest lektura dla każdego, bowiem zawiera w sobie dosyć perwersyjne sceny, mogące budzić u niektórych zgorszenie. W tej cześć nasi bohaterowie muszą stanąć twarzą w twarz z przyszłością i swoimi lękami, starając się odpowiedzieć na pytanie - co dalej? Jak będę z tym żyć? Czy zdołam zawalczyć o własne szczęście, rodzinę? No właśnie rodzinę - czy bohaterowie ją założą? Przez całą fabułę daje się odczuć atmosferę pewnego napięcia, a ciekawość co do rozwoju wydarzeń jest potęgowana. Dynamiki nie można tu odmówić. Relacje między bohaterami również są dosyć napięte i intensywne, ciągle się rozwijają w oparciu o strach i lęk przed oceną otoczenia oraz o wątpliwości natury moralnej. Jednak wiedzą co czują, boją się , jednak szczęścia nie oszukają. Rachel, Caleb, Ilimari, Jake - to postaci, które zostały dobrze wykreowane, zmieniają się pod wpływem wydarzeń i relacji, które obserwujemy - zdaje się, że wychodzą ze swojej skorupy, strefy komfortu w imię miłości i szczęścia. Fabuła, oprócz tych pikantnych scen oferuje nam również poważniejsze tematy, takie jak np homoseksualizm, biseksualizm, walka z własnymi ograniczeniami, lękami, droga do szczęścia.... Czy podobała mi się ta powieść? Tak, chociaż nie mogę jej polecić każdemu, ponieważ można czuć przy niej pewien dyskomfort przy tych pikantniejszych scenach. Romans hokejowy w którym autorka świetnie operuje słowem, tak żeby czytelnika wciągnąć w fabułę z ciekawymi i złożonymi bohaterami, w którym poziom spicy 🌶️ jest bardzo wysoki.... Tak okresiliłabym tą książką. Skusicie się?
August 23, 2024
Bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu, zrobiła na mnie ogromne wrażenie, myślałam, że poprzednio poczułam się usatysfakcjonowana historią bohaterów, lecz tutaj przeszło to moje oczekiwania. Gdy zaczęłam czytać nie oderwałam się do końca i choć było tutaj bardzo intensywnie i gorąco czytałam z zapartym tchem do ostatniego rozdziału.
W poprzedniej recenzji wspominałam, że Caleb zyskał najmniej w moich oczach, tutaj każdego faceta darzyłam sympatią, i choć najwięcej zyskał jej Ilmari, gdyż ten cichy i samotny bramkarz swoim podejściem do Rachel, gestami sprawił, że cały czas wyczekiwałam na jego punkt widzenia, zaskarbił sobie całą moją uwagę. A momenty gdy zdawał sobie sprawę, że nie musi polegać wyłącznie na sobie, że posiada "dom" napełniały mnie dumą.
"Mój cichy chłopak. Ten, który najbardziej potrzebuje być zauważony"
Relacja powstała pomiędzy każdą z postaci, nie skupiała się wyłącznie na kontakcie fizycznym, pokazuje silne emocje, którymi można obdarzyć więcej niż jedną osobę, stworzenie czegoś pełnego, opierającego się na rozmowie, zgodzie ale i odnalezieniu szczęścia przy innych, poczuciu się spełnionym. Scena związana z meczem, gdzie Mars, zagrał po przerwie i wydarzenia, które wywołała sprawiły, że zapłonęłam, wtedy też pojawiła się rozmowa, która roztopiła mi serce, autorka genialnie przeplata emocje i sytuacje, świetnie to było pokazane w momencie sytuacji mediami, co bardzo mi się podbało.
Niemniej jest tutaj naprawdę dużo scen erøtycznych, który potrafią rozpalić do czerwoności, a zarazem nie czuć podczas ich czytania zażenowania.
Jest to książka skupiająca się na hokeju, który cały czas ma ważne miejsce w fabule, dodatkowym plusem jest ukazanie przez autorkę większej ilości drużyny ich wsparcia i wspólnego działania. Z tego względu nie mogę się doczekać, aż poznam historie innych zawodników.
Nie sądziłam, że ta historia aż mi się spodoba, nie sądziłam, że uwierzę, że da się w jednym momencie czuć tak silne uczucia do kilku osób, lecz tutaj w to uwierzyłam, autorka stworzyła naprawdę dobrą powieść, o niecodziennej relacji.
W poprzedniej recenzji wspominałam, że Caleb zyskał najmniej w moich oczach, tutaj każdego faceta darzyłam sympatią, i choć najwięcej zyskał jej Ilmari, gdyż ten cichy i samotny bramkarz swoim podejściem do Rachel, gestami sprawił, że cały czas wyczekiwałam na jego punkt widzenia, zaskarbił sobie całą moją uwagę. A momenty gdy zdawał sobie sprawę, że nie musi polegać wyłącznie na sobie, że posiada "dom" napełniały mnie dumą.
"Mój cichy chłopak. Ten, który najbardziej potrzebuje być zauważony"
Relacja powstała pomiędzy każdą z postaci, nie skupiała się wyłącznie na kontakcie fizycznym, pokazuje silne emocje, którymi można obdarzyć więcej niż jedną osobę, stworzenie czegoś pełnego, opierającego się na rozmowie, zgodzie ale i odnalezieniu szczęścia przy innych, poczuciu się spełnionym. Scena związana z meczem, gdzie Mars, zagrał po przerwie i wydarzenia, które wywołała sprawiły, że zapłonęłam, wtedy też pojawiła się rozmowa, która roztopiła mi serce, autorka genialnie przeplata emocje i sytuacje, świetnie to było pokazane w momencie sytuacji mediami, co bardzo mi się podbało.
Niemniej jest tutaj naprawdę dużo scen erøtycznych, który potrafią rozpalić do czerwoności, a zarazem nie czuć podczas ich czytania zażenowania.
Jest to książka skupiająca się na hokeju, który cały czas ma ważne miejsce w fabule, dodatkowym plusem jest ukazanie przez autorkę większej ilości drużyny ich wsparcia i wspólnego działania. Z tego względu nie mogę się doczekać, aż poznam historie innych zawodników.
Nie sądziłam, że ta historia aż mi się spodoba, nie sądziłam, że uwierzę, że da się w jednym momencie czuć tak silne uczucia do kilku osób, lecz tutaj w to uwierzyłam, autorka stworzyła naprawdę dobrą powieść, o niecodziennej relacji.
August 6, 2024
Jake daje mi radość. Caleb przynosi ukojenie. Ilmari to moja opoka. Chcę ich wszystkich…
PS. recenzja może zawierać spojlery!
➡️Drugi tom hokejowego romansu to jazda bez trzymanki, pełna gorących momentów, które sprawią, że będziesz czerwienić się od samego czytania. To książka, która testuje granice moralności i wywołuje mieszane uczucia, ale jednocześnie jest niezwykle wciągająca i pełna namiętności.
➡️Rachel Price, młoda fizjoterapeutka, od kilku miesięcy pracuje z drużyną hokejową Jacksonville Rays. Jake, Caleb i Ilmari – każdy z nich ma swoje unikalne cechy, które przyciągają Rachel i sprawiają, że nie potrafi wybrać tylko jednego. Co robić, gdy chcesz mieć ich wszystkich?
➡️Jeśli szukasz książki pełnej namiętności i intensywnych momentów, to ta seria jest dla Ciebie. Reverse harem w pełnym tego słowa znaczeniu – sceny z chłopakami są spełnieniem piekielnych snów. Dynamika między bohaterami jest elektryzująca, a ilość pikantnych scen może przyprawić o zawrót głowy.
➡️Zakończenie książki jest takie, że nie sposób się od niej oderwać. Rachel nie decyduje się na wybór jednego mężczyzny, ponieważ może mieć wszystkich trzech. Ta decyzja może wydawać się powalona, ale w kontekście całej historii, jest zrozumiała. To, jak bohaterowie rozwijają swoje relacje, poprzedzone jest rozmowami i zrozumieniem, co dodaje głębi i autentyczności ich więzi.
➡️Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony, ilość pikantnych scen i intensywność relacji między bohaterami sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Z drugiej strony, takie układy mogą być dla niektórych kontrowersyjne i budzić mieszane uczucia.
➡️Jeśli lubisz romanse hokejowe pełne namiętności, to ta książka z pewnością przypadnie Ci do gustu. Jest odważna, intensywna i pełna pikanterii, która sprawia, że trudno ją zapomnieć. Czytajcie, bo naprawdę warto!
PS. recenzja może zawierać spojlery!
➡️Drugi tom hokejowego romansu to jazda bez trzymanki, pełna gorących momentów, które sprawią, że będziesz czerwienić się od samego czytania. To książka, która testuje granice moralności i wywołuje mieszane uczucia, ale jednocześnie jest niezwykle wciągająca i pełna namiętności.
➡️Rachel Price, młoda fizjoterapeutka, od kilku miesięcy pracuje z drużyną hokejową Jacksonville Rays. Jake, Caleb i Ilmari – każdy z nich ma swoje unikalne cechy, które przyciągają Rachel i sprawiają, że nie potrafi wybrać tylko jednego. Co robić, gdy chcesz mieć ich wszystkich?
➡️Jeśli szukasz książki pełnej namiętności i intensywnych momentów, to ta seria jest dla Ciebie. Reverse harem w pełnym tego słowa znaczeniu – sceny z chłopakami są spełnieniem piekielnych snów. Dynamika między bohaterami jest elektryzująca, a ilość pikantnych scen może przyprawić o zawrót głowy.
➡️Zakończenie książki jest takie, że nie sposób się od niej oderwać. Rachel nie decyduje się na wybór jednego mężczyzny, ponieważ może mieć wszystkich trzech. Ta decyzja może wydawać się powalona, ale w kontekście całej historii, jest zrozumiała. To, jak bohaterowie rozwijają swoje relacje, poprzedzone jest rozmowami i zrozumieniem, co dodaje głębi i autentyczności ich więzi.
➡️Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony, ilość pikantnych scen i intensywność relacji między bohaterami sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Z drugiej strony, takie układy mogą być dla niektórych kontrowersyjne i budzić mieszane uczucia.
➡️Jeśli lubisz romanse hokejowe pełne namiętności, to ta książka z pewnością przypadnie Ci do gustu. Jest odważna, intensywna i pełna pikanterii, która sprawia, że trudno ją zapomnieć. Czytajcie, bo naprawdę warto!
August 9, 2024
📚📚📚📚📚
"Jake jest moją radością. Caleb jest moją pociechą. Ilmari to mój odpoczynek. Chcę ich wszystkich. Potrzebuję ich wszystkich."
📚📚📚📚📚
"Pucking around tom 2" autorstwa Emily Rath. To książka, która nie powinna być podzielona, ja nie widzę w tym sensu😅. Co mam wam napisać, żeby nie zdradzić za dużo z pierwszej części😅. Nie lubię takich zabiegów 😅.
Pamiętajcie, że to erotyk i to jaki❤️🔥, więc zdecydowanie przed czytaniem zapoznajcie się z oznaczeniami, bo możecie dać się zaskoczyć.
Zakończenie pierwszej części było niespodziewane, skończyło się w środku akcji. Druga część zaczyna się w tym samym momencie. Nie będę pisała jakim, tyle wam wystarczy😁.
W tej części nasi bohaterowie muszą podjąć wiele decyzji odnośnie ich wspólnego życia. Będą musieli zdecydować co dalej. Co będzie, jak ich związek wyjdzie na jaw??? Czy sobie poradzą???
📚📚📚"Jesteśmy złożonymi, emocjonalnymi istotami, które żyją pełnym i pięknym życiem. Myślenie, że jedna jedyna osoba może zapewnić nam wszystko, czego potrzebujemy, aby jak najlepiej przeżyć to życie, jest... cóż, śmieszne."📚📚📚
Jake będzie musiał odważyć się i wyznać uczucia do swojego najlepszego przyjaciela.
Caleb będzie musiał nauczyć się, co to zaufanie.
Ilmari wreszcie nie będzie sam. Znajdzie nową rodzinę i będzie o nią walczył do upadłego.
Za to Rachel będzie musiała nauczyć się żyć ze swoimi lękami. Nie może pozwolić, by strach decydował o jej życiu.
Razem są w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu. Pięknie się uzupełniają i tworzą rodzinę. Razem są silniejsi. Mogą na siebie liczyć. Wsparcie, miłość to jest to co się liczy.
Nie przepadam za erotykami, ale ta książka bardzo mi się podobała. Każdy z naszych bohaterów walczy ze swoimi lękami, nie poddaje się i dąży do celu. Fakt, niejednokrotnie da się zarumienić i to jak, ale fabuła też się tu znajdzie. Jeżeli jesteście ciekawi tej czwórki, to zapraszam do lektury. Polecam, tylko dla dorosłych czytelników 😊.
"Jake jest moją radością. Caleb jest moją pociechą. Ilmari to mój odpoczynek. Chcę ich wszystkich. Potrzebuję ich wszystkich."
📚📚📚📚📚
"Pucking around tom 2" autorstwa Emily Rath. To książka, która nie powinna być podzielona, ja nie widzę w tym sensu😅. Co mam wam napisać, żeby nie zdradzić za dużo z pierwszej części😅. Nie lubię takich zabiegów 😅.
Pamiętajcie, że to erotyk i to jaki❤️🔥, więc zdecydowanie przed czytaniem zapoznajcie się z oznaczeniami, bo możecie dać się zaskoczyć.
Zakończenie pierwszej części było niespodziewane, skończyło się w środku akcji. Druga część zaczyna się w tym samym momencie. Nie będę pisała jakim, tyle wam wystarczy😁.
W tej części nasi bohaterowie muszą podjąć wiele decyzji odnośnie ich wspólnego życia. Będą musieli zdecydować co dalej. Co będzie, jak ich związek wyjdzie na jaw??? Czy sobie poradzą???
📚📚📚"Jesteśmy złożonymi, emocjonalnymi istotami, które żyją pełnym i pięknym życiem. Myślenie, że jedna jedyna osoba może zapewnić nam wszystko, czego potrzebujemy, aby jak najlepiej przeżyć to życie, jest... cóż, śmieszne."📚📚📚
Jake będzie musiał odważyć się i wyznać uczucia do swojego najlepszego przyjaciela.
Caleb będzie musiał nauczyć się, co to zaufanie.
Ilmari wreszcie nie będzie sam. Znajdzie nową rodzinę i będzie o nią walczył do upadłego.
Za to Rachel będzie musiała nauczyć się żyć ze swoimi lękami. Nie może pozwolić, by strach decydował o jej życiu.
Razem są w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu. Pięknie się uzupełniają i tworzą rodzinę. Razem są silniejsi. Mogą na siebie liczyć. Wsparcie, miłość to jest to co się liczy.
Nie przepadam za erotykami, ale ta książka bardzo mi się podobała. Każdy z naszych bohaterów walczy ze swoimi lękami, nie poddaje się i dąży do celu. Fakt, niejednokrotnie da się zarumienić i to jak, ale fabuła też się tu znajdzie. Jeżeli jesteście ciekawi tej czwórki, to zapraszam do lektury. Polecam, tylko dla dorosłych czytelników 😊.
August 11, 2024
Jake daje mi radość. Caleb przynosi ukojenie. Ilmari to moja opoka. Chcę ich wszystkich…
W życiu Rachel na pewno nie ma nudy. Jej serce zaś wypełnia uczucie do trzech zupełnie różnych mężczyzn.
Jake ma w sobie charyzmę , radość życia i dla swoich ukochanych stanowi promyk słońca. Jego przeciwieństwem jest Caleb, poważny nieco opryskliwy a nawet gburowaty chłopak, który potrzebuje czasu by się otworzyć, a całości dopełnia Ilmari cichy mocno wycofany Fin , który niewiele mówi, ale gdy już to robi zawsze trafia w samo sedno i chwyta za serce. Wszystkich połączyła miłość do jednej kobiety.
Pierwszy raz czytałam romans w którym poruszony jest temat poliamorii czyli uczuć do kilku osób jednocześnie.
Jest tu mnóstwo pikantnych , a nawet bardzo pikantnych scen , ale nie brakuje refleksji , długich rozmów i wątpliwości moralnych, choć zawsze przecież chodzi o miłość I szczęście.
Autorka ma naprawdę bardzo dobre pióro i pięknie opisuje zarówno emocje jak i relacje między panami i ich ukochaną.
Co ważne Emily Rath pięknie pokazała, że związek nigdy nie jest łatwy i trzeba o niego dbać.
Wątki jakie tu znajdziemy to coming out, dylemat ponownego nawiązania kontaktu z rodziną, zmaganie się z traumą, oraz to jak ważna jest otwarta i szczera komunikacja.
Nie będę zdradzać nic więcej-powiem tylko,że jeśli szukacie nieszablonowego romansu sportowego ta seria będzie idealna.
Polecam gorąco 💜🩷
W życiu Rachel na pewno nie ma nudy. Jej serce zaś wypełnia uczucie do trzech zupełnie różnych mężczyzn.
Jake ma w sobie charyzmę , radość życia i dla swoich ukochanych stanowi promyk słońca. Jego przeciwieństwem jest Caleb, poważny nieco opryskliwy a nawet gburowaty chłopak, który potrzebuje czasu by się otworzyć, a całości dopełnia Ilmari cichy mocno wycofany Fin , który niewiele mówi, ale gdy już to robi zawsze trafia w samo sedno i chwyta za serce. Wszystkich połączyła miłość do jednej kobiety.
Pierwszy raz czytałam romans w którym poruszony jest temat poliamorii czyli uczuć do kilku osób jednocześnie.
Jest tu mnóstwo pikantnych , a nawet bardzo pikantnych scen , ale nie brakuje refleksji , długich rozmów i wątpliwości moralnych, choć zawsze przecież chodzi o miłość I szczęście.
Autorka ma naprawdę bardzo dobre pióro i pięknie opisuje zarówno emocje jak i relacje między panami i ich ukochaną.
Co ważne Emily Rath pięknie pokazała, że związek nigdy nie jest łatwy i trzeba o niego dbać.
Wątki jakie tu znajdziemy to coming out, dylemat ponownego nawiązania kontaktu z rodziną, zmaganie się z traumą, oraz to jak ważna jest otwarta i szczera komunikacja.
Nie będę zdradzać nic więcej-powiem tylko,że jeśli szukacie nieszablonowego romansu sportowego ta seria będzie idealna.
Polecam gorąco 💜🩷
August 13, 2024
Rachel i jej mężczyźni powracają i to w wielkim stylu. W tym tomie dostajemy tyle mojego ukochanego Ilmari’ego, że dosłownie się rozpływałam. Uwielbiam jego perspektywę i chciałabym całą książkę widzianą jego oczyma.
Po dość „sielankowych” dniach przyjdą takie, które sprowadzą naszych bohaterów na ziemię. Powoli się docierają, odkrywają samych siebie i pozwalają sobie na uczucia. I chociaż dla nich jest to piękne i prawdziwe, dobrze wiedzą, że społeczeństwo może zaserwować im publiczny lincz.
Rachel, Jake, Caleb i Ilmari zmierzą się z uczuciami tymi dobrymi, jak i złymi. Powrócą dawne demony, jak i pojawią się promyczki nadziei.
Oczywiście, ta historia nie jest dla każdego, ale jeśli lubicie „why choose”, to na pewno „Pucking Around” skradnie Wasze serca.
Mamy tu ciekawie wykreowane postacie - nie będę obiektywna, ale jak dla mnie numerem jeden jest Ilmari i nie dziwię się, że to właśnie przy nim Rachel czuła się jak w domu. Ten zimny Fin, tak naprawdę był bardzo uczuciowym człowiekiem, który w końcu pozwolił sobie na dopuszczenie kogoś do siebie.
Podobało mi się to, że pojawił się wątek homoseksualizmu w sporcie - obawy naszych bohaterów były słuszne, jednak wiemy, że w książkowym świecie zazwyczaj wszystko kończy się dobrze. Tutaj nawet nie chciałabym myśleć, że naszym bohaterom stanie się coś złego.
October 13, 2024
Fabularnie czyste szaleństwo, choć mnóstwo powtarzalnych elementów i dialogów.
To tylko wyobraźnia autorki, ale cały związek został przedstawiony kompletne nierealistycznie. Żadnych kłótni i kryzysów, relacje między nimi nie wydają się autentyczne. Ewidentnie widać, że autorka nie miała pomysłu na zakończenie.
Rachel była kompletnie nijaka, była płaska, i to z tego powodu historia wydaje się tak nieautentyczna. Jak mam uwierzyć, że zakochało się w niej 3 facetów?
Caleb również zgubił po drodze swoją osobowość. Jake to wulkan od samego początku, a Ilmari się rozwinął, choć w dość sztuczny sposób.
Naciągane 3 gwiazdki, głównie za element szaleństwa.
3/5⭐️
To tylko wyobraźnia autorki, ale cały związek został przedstawiony kompletne nierealistycznie. Żadnych kłótni i kryzysów, relacje między nimi nie wydają się autentyczne. Ewidentnie widać, że autorka nie miała pomysłu na zakończenie.
Rachel była kompletnie nijaka, była płaska, i to z tego powodu historia wydaje się tak nieautentyczna. Jak mam uwierzyć, że zakochało się w niej 3 facetów?
Caleb również zgubił po drodze swoją osobowość. Jake to wulkan od samego początku, a Ilmari się rozwinął, choć w dość sztuczny sposób.
Naciągane 3 gwiazdki, głównie za element szaleństwa.
3/5⭐️
February 9, 2025
Po części pierwszej musiałam od razu sięgnąć po kolejna. Cieszę się że nie musiała czekać na jej wydanie.
Jest to zakończenie historii Rachel i jej mężczyzn. Bardziej słodkie niż się spodziewałam. Oczywiście nie obyło się bez lekkich dram, ale mniejszych niż w typowym romansie.
Podsumowując całość jest to pełna napięcia historia, która dąży do szczęśliwego zakończenia. Każdy miał swoje demony, ale razem można je przezwyciężyć. I chyba to jest w tym najważniejsze, że rodzinę się wybiera, a nie trzeba trzymać się tylko ludzi z którymi łączy nas krew.
Jest to zakończenie historii Rachel i jej mężczyzn. Bardziej słodkie niż się spodziewałam. Oczywiście nie obyło się bez lekkich dram, ale mniejszych niż w typowym romansie.
Podsumowując całość jest to pełna napięcia historia, która dąży do szczęśliwego zakończenia. Każdy miał swoje demony, ale razem można je przezwyciężyć. I chyba to jest w tym najważniejsze, że rodzinę się wybiera, a nie trzeba trzymać się tylko ludzi z którymi łączy nas krew.
November 17, 2025
ad | dankjewel SVM publishing voor dit recensie-exemplaar!
Het duurde even, maar ik heb hem uit! Ik vond het boek niet altijd even in balans (smut vs plot), maar dit boek was ook erg lief en emotioneel!
Niet je standaard sportsromance, maar wel een leuke! Fijn voor tussendoor, maar wel heeel erg steamy!
Een fijne, vlotte schrijfstijl en een mooi afgerond verhaal.
Het duurde even, maar ik heb hem uit! Ik vond het boek niet altijd even in balans (smut vs plot), maar dit boek was ook erg lief en emotioneel!
Niet je standaard sportsromance, maar wel een leuke! Fijn voor tussendoor, maar wel heeel erg steamy!
Een fijne, vlotte schrijfstijl en een mooi afgerond verhaal.
May 30, 2024
Heavy on the smut, heavy on the how would that work, light on the story line.
August 11, 2024
Maatko, co tu się działo! Ilość smutu i różnorodności pozycji.. Tego jeszcze nie czytałam.
Za całość 4/5, jednak kilka rzeczy było dla mnie zbyt krindżowych, niektóre teksty mi nie pasowały. Nie wiem, czy to tłumaczenie czy dialogi naprawdę tak wyglądały. Ale RH mocne, wszyscy razem w takich konfiguracjach.. Kto zaczyna przygodę z tym klimatem, niech zacznie od czegoś lżejszego;)
Za całość 4/5, jednak kilka rzeczy było dla mnie zbyt krindżowych, niektóre teksty mi nie pasowały. Nie wiem, czy to tłumaczenie czy dialogi naprawdę tak wyglądały. Ale RH mocne, wszyscy razem w takich konfiguracjach.. Kto zaczyna przygodę z tym klimatem, niech zacznie od czegoś lżejszego;)
Read
August 11, 2024Ta książka to mniej niż 1 gwiazdka. Myślę, że ona spodoba się bardzo wąskiemu gronu czytelników. Jestem naprawdę zniesmaczona
August 12, 2024
3.5/5
August 13, 2024
ta książka MOGŁABY być dobra, ale to tłumaczenie…. Nie da sie tego czytac
August 16, 2024
i mean….
Displaying 1 - 30 of 44 reviews