Senne na co dzień miasteczko latem wcale nie oznacza nudy, a przygoda czeka tuż za progiem. Dla Kostka, Draki, Policjanny i Arta wakacje to czas wyczekanej beztroski, ale także zapowiedź nadchodzących zmian, o których jeszcze nie mają pojęcia. Tropią tajemnice, robią pranki i przy okazji odkrywają uczucia, które rodzą się miedzy nimi. Powoli stają się nastolatkami.
Książka spokojna, bez konkretnej fabuły. Przyjemna. Tak jak nie przepadam za książkami, których akcja rozgrywa się w trakcie pandemii (często są kiepskie), ta była całkiem dobra.