Czy dar może okazać się przekleństwem? Luienna nie ufa już nikomu ani niczemu, nawet własnym proroctwom. Effloresier staje w obliczu nowych zagrożeń. Morskie wody spowija bitewny proch. Krwawe walki przynoszą śmierć gwardzistom, a bezlitośni wrogowie powracaja, by odzyskać zagubione skarby. Luienna stara sie powstrzymać przeznaczenie i odmienić przyszłość całego królestwa, ale każdy błąd może kosztować ją utratę wszystkiego, o co wiele lat walczyła. Trwają poszukiwania niebezpiecznego skarbu skrytego w ramie rodzinnego obrazu, a Luienna próbuje udowodnić swoją wartość w nowej załodze. Musi zmierzyć sie z morskimi potworami, zarozumiałymi załogantami oraz przepowiedniami pełnymi śmierci. Proroczy dar zdaje się z niej kpić, świat zaś skrywać tajemnice, które nie pozwalają jej odkryć całej prawdy. Co uczyni, gdy runie wszystko, w co kiedykolwiek wierzyła? Książka prezentuje świat z punktu widzenia bohaterów o wątpliwie moralnych postawach, a wiele scen zawiera opisy przemocy, nagości i drastycznych zdarzeń, które mogą być nieodpowiednie dla niektórych czytelników, dlatego sięgaj po tę lekturę z rozwagą.
Arcydzieło ⚓️ RECENZJA PATRONACKA "𝒞𝓏ł𝑜𝓌𝒾𝑒𝓀 𝓏𝓃𝒾𝑒𝓈𝒾𝑒 𝓉𝓎𝓁𝑒 𝒸𝒾𝑜𝓈ó𝓌, 𝒾𝓁𝑒 𝓅𝑜𝓏𝓌𝑜𝓁𝒾 𝓈𝑜𝒷𝒾𝑒 𝓏𝒶𝒹𝒶ć. 𝒜 𝒿𝒶 𝒿𝓊ż 𝓃𝒾𝑔𝒹𝓎 𝓌𝒾ę𝒸𝑒𝒿 𝓃𝒾𝑒 𝒹𝒶𝓂 𝓈𝒾ę 𝓉𝒶𝓀 𝓉𝓇𝒶𝓀𝓉𝑜𝓌𝒶ć" Jeśli myśleliście, że pierwszy tom Luienny to majstersztyk (tak jest oczywiście), to się mocno trzymajcie, bo ta część zmiecie was z planszy (a raczej z pokładu)! Ahoj załogo! Czy to już czas aby contessa Luienna wypłynęła na głębokie morze? W końcu spełnia się marzenie Luie – ma szansę odkrywać tajemnice bycia częścią załogi Rubinowego Smoka. Ale czy w jej przypadku wszystko może pójść gładko? To co dostałam w tej części dosłownie przewyższyło moje najśmielsze oczekiwania. W „otchłani tajemnic” nie ma już balów, wykwintnych sukni i romantycznej aury. W pierwszej części zacierałam rączki na piratów i morskie klimaty, tu dostałam to wszystko z podwójna mocą. Tajemnica goni tajemnice, wciąż więcej pytań niż odpowiedzi, ale któż by się tego nie spodziewał? Claudia Pendel tak sprawnie potrafi manewrować fabułą, że w pewnym momencie czytelnik nie jest pewny co się właściwie dzieje. W tym tomie mamy więcej magii i o wiele więcej akcji, która rozwija się ze strony na stronę. Dużo fal, piratów i ciętego języka Luienny. Ale co najważniejsze KRAKENA! XD Uwielbiam ten motyw! Tak jak kocham syreny oraz morskie potwory! A to wszystko okraszone magią i klątwami dopełnia obraz idealnej morskiej książki. Pojawia się dużo perspektyw różnych kluczowych bohaterów, więc mamy przedstawienie fabuły z każdej możliwej strony. Są również nowe postacie, które niemało nam namieszają (oraz oczywiście Luiennie), która stara się przetrwać, knując co rusz nowe intrygi. Zakończenie spowodowało wybuch mojej głowy, dosłownie! Z niecierpliwością czekałam na ten tom a teraz idzie mi czekać na trzeci. DAJCIE MI GO JUŻ!
Niezłomna, waleczna, żądna przygód, a do tego zabawna - taka właśnie jest Luienna w „Otchłani tajemnic”. Jeśli macie w sobie dość odwagi, by rzucić się w wir zagadek, walk z piratami i sekretów stojących za proroczymi snami, koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Jej treść oczaruje Was swoją wyjątkową magią oraz zaprze dech w piersi.
Po wydarzeniach z poprzedniego tomu Luienna już wie, że właściwie to może ufać tylko sobie samej. Dziewczyna próbuje znaleźć swoje miejsce na statku ojca, lecz musi zmierzyć się z przepowiedniami zawartymi w proroczych snach oraz zbalansować w sobie potrzebę stawiania na swoim oraz teoretycznie zdroworozsądkowe posłuszeństwo. Los jednak nie ma w planach dla niej świętego spokoju, więc Luiennę czeka stawianie czoła nie tylko krnąbrnym załogantom, ale nawet legendarnym potworom morskim.
W „Otchłani tajemnic” opuszczamy trewillskie mury pałacowe i wypływamy na pełne morze przygód. Luienna razem z czytelnikiem próbuje rozwikłać zagadki stojące za proroczymi snami i odszukać w nich sens. Przygotujcie się zatem na mnóstwo wciągającej akcji, przygód i humoru. Naprawdę uwielbiam kiedy książka szczerze angażuje mnie w czytanie i wywołuje uśmiech na twarzy, a to właśnie dostałam od „Otchłani tajemnic”❤️.
Kolejny element tej historii, który ma ode mnie duży duży plus to cała akcja końcowa. Obszerna, ekscytująca, no i mamy tu pewnego pana, na którego duży udział bardzo liczę w trzecim tomie.
Przygotujcie się również na absorbujące wątki magiczne, które skradły dużą część mojej uwagi. Nie chcę za dużo zdradzać, więc powiem tylko, że wzbogacają one tylko morski vibe i nakręcają akcję💪✨🌊.
Tak jak w pierwszym tomie pojawiały się inne perspektywy, tak tutaj również je mamy - i to poszerzone o losy znanej nam już Yaritzy. Księżniczka pragnie dobra swojej rodziny, lecz dopiero pewien skarb odkrywa przed nią wachlarz nieosiągalnych dotąd możliwości. Rozdziały poświęcone jej i jej siostrom zawsze wzbudzały moją ciekawość i świetnie dopełniały historię Luienny.
No i co ja mam powiedzieć oprócz tego, że to książka skończyła ze mną, a nie ja z nią? Walony emocjonalny rollercoaster z vibem piratów.
Aktualnie nie wiem co więcej powiedzieć. Coś czuję, że ciężko będzie wyrazić te wszystkie emocje w pełnej recenzji, ale jakoś damy radę. Na razie to powiem tyle - CZYTAJCIE, BŁAGAM
That was totally amazing! Claudia just left me speechless... Potrzebuje 3 tomu na wczoraj, like to zakończenie?! Nie zostawia się czytelników z TAKIM zakończeniem...
Otchłań tajemnic to drugi tom przygód Luienny przedstawionych w Sadze Sztormów i Legend autorstwa Claudii Pendel.
Ten tom ma zupełnie inny klimat niż poprzedni. Dworskie intrygi zostają zepchnięte na drugi plan - co wcale nie znaczy, że ich nie ma - a całość mocno skupia się na żegludze, zarówno tej prawnej jak i bezprawnej. Książka w pełni dotrzymuje obietnicy danej przez nazwę sagi i przenosi akcje na morza oraz statki.
O ile klimat tej części jest świetny i w bardzo ciekawy sposób oddaje życie na pokładzie oraz trwającą żeglugę, przez którą naprawdę dobrze się całość czytało, tak przez całą lekturę nie mogłam pozbyć się wrażenia, że coś mi w tym zgrzyta. Przez długi czas nie byłam w stanie określić, co dokładnie, bo wszystko się ładnie i zgrabnie zgrywało w całość.
Im bliżej końca, tym bardziej jednak odczuwałam ów problem. Zdałam sobie sprawę, że nie bardzo wiem czy pojmuję, jaką historię próbuje odpowiedzieć ta książka. Nie potrafiłam wyciągnąć z tekstu żadnej długoterminowej motywacji Luienny, a do tego miałam wrażenie, że główna bohaterka znajdowała się raczej z boku fabuły, a nie w jej centrum. Nie odczuwałam też, by miała większy wpływ na budujące się wątki.
To wszystko sprawiło, że w mojej głowie urosło nieodparte wrażenie, że ten tom stanowi prawdziwy początek historii, a poprzedni był bardziej zajawką, pewnego typu prequelem. Dopiero tutaj zostaje wprowadzony świat. Dopiero tutaj tak naprawdę pokazany jest zalążek tego, do czego dąży autorka. Jednak przez to, że to drugi tom, nie wybrzmiewa to aż tak dobrze.
Z pewnością nie można odmówić Pendel kreatywności, bo stworzyła naprawdę bogaty świat, który ma dużo do zaoferowania. I aż czuję żal, że dane mi jest go odkrywać dopiero w drugim tomie, gdzie historia powinna już hulać, a wątki główne być mocno rozbudowane. A ja naprawdę nie wiem, dokąd to zmierza. Ani co w tym wszystkim ma do zrobienia Luienna - postać nie tylko tytułowa, ale i główna.
Nie wiem, jaką historię próbuje odpowiedzieć ta książka. Bardziej przypomina to rzucanie okruchów pod przyszłe tomy niż spójną całość.
To jest drugi tom, mam wrażenie że dopiero zaczyna opowiadanie historii. A nawet tutaj przez większość czasu wydawało mi się, że raczej zbieram pierwsze okruchy na przyszłe wydarzenia, niż czytam o tym, co już powinno się istotnie dziać.
Nie wiem, czy to wrażenie jest spowodowane moim personalnym odbiorem, czy może faktem, że poprzedni tom czytałam dość dawno. Jednak nie potrafiłam się go pozbyć i z tego powodu nie byłam w stanie zachwycić się tą książką w sposób, na który zasługuje. Bo widać bardzo wyraźnie, że Claudia Pendel buduje zjawiskowy świat pełen dziwów i cudów, w którym będą odbywały się niesamowite przygody.
LUIENNA. ODCHŁAŃ TAJEMNIC Saga Sztormów i Legend, tom II Claudia Pendel
Ahoj Czytelnicy! Nie mogłam się powstrzymać, by w ten sposób Was przywitać i tym samym rozpocząć swoją recenzję, jednak po lekturze drugiego tomu sagii Sztormów i Legend takie zawołanie samo ciśnie mi się na usta. Czytaliście już "Luienna. Otchłań Tajemnic"? Z przyjemnością podzielę się z Wami swoimi wrażeniami z lektury.
"Luienna. Otchłań Tajemnic" to powieść pełna przygód, epickich scen, magii oraz energii równej sile morskiego żywiołu. Kontynuacja znacząco różni się od tomu pierwszego: porzucono dworski, pałacowy sznyt i zwiazane z nim intrygii na rzecz budzących grozę, szalenie niebezpiecznych, a przy tym wywołujących dreszcz ekscytacji pirackich wypraw, morskich bitew, karkołomnych misji, podczas których na szali stawiane jest życie.
Zdecydowanie przypadła mi do gustu taka zmiana kursu fabularnego - z jednej strony jestem zaskoczona kierunkiem, w jakim podążyła fabuła, z drugiej jestem tym zachwycona, bowiem mam wrażenie, że to właśnie pozwoliło autorce w pełni rozwinąć żagle twórczości pisarskiej, wzbogacić świat przedstawiony o kolejne idealnie ze sobą zharmonizowane elementy, wprowadzić motywy i wątki poszerzające perspektywę również psychologiczną, atrakcyjne pod tak wieloma względami. Co więcej, wszystkie wątki zostały splecione z ogromną precyzją, tworząc niesamowitą i w pełni logiczną, a przy tym nakreśloną z ogromną pewnością fabułę.
Powieść wyróżnia się niesamowitym dynamizmem, wprost emanuje niespożytą energią i intensywnością, które są wyraźnie wyczuwalne w każdej scenie. Opowieść składa się w zasadzie z samych zaskakujących zdarzeń, porażajacych zwrotów akcji, wydarzeń tak niesamowitych, że aż wprawiających jednocześnie w bezbrzeżne zdumienie oraz zachwyt - nie potrafię wyjść z podziwu nad bezkresem wyobraźni autorki, która stworzyła logiczne i uzasadnione wyjście z dosłownie każdej sytuacji, która wydawała się nie do rozwiązania czy wytłumaczenia.
"Luienna. Otchłań Tajemnic" bez litości wciaga w nurt żywiołowych wydarzeń, wywołując dreszcze ekscytacji, niepokoju, wyczekiwania, chłoszcząc przy tym serce i umysł mnogością emocji, myśli, refleksji, wrażeń, doznań, które są wręcz namacalne. Śledziłam akcję z fascynacją, z zapartym tchem, z sercem tłukącym się od natłoku odczuć, jakie wywoływały sceny przedstawione z rozmachem, nasycone emocjami oraz wręcz żywymi obrazami. Nie zabrakło wśród nich scen pojedynków, bitewnego szału, okrucieństwa, nasączonych krwi.ą, przerażeniem. Wszystko to sprawiło, że opowieść nosi znamiona korsarskich przygód, ale też przepełniona jest dosyć mrocznym klimatem. . "Znów miałam na sobie niewidzialne kajdany, nie mogłam podjąć własnego wyboru. Wszyscy chcieli, bym pozostała bierna." . Reżyserką oraz czołową sprawczynią (poza losem, przeznaczeniem, czy też mglistymi przepowiedniami) większości zdarzeń jest oczywiście główna bohaterka. Luienna jednak nie jest już tą samą osobą, co w pierwszym tomie - oczywiście zachowała swój ognisty temperament, szalone pomysły, ekscentryczne zachowania i hardość charakteru, jednak przeszła również wewnętrzną przemianę. Lui nadal pozostaje nieco rozdarta, nadal miota się między chęcią realizacji marzeń, a chęcią spełnienia oczekiwań swoich autorytetów. Ostatecznie przeżycia jednak skłaniają ją do wyrwania się spod jarzma kontroli i podążania własną ścieżką, na własnych zasadach. I aż się boję pomyśleć, co też z tego wyniknie?! . Chociaż fabuła zdecydowanie zdominowana została przez szalone morskie eskapady, to nie zabrakło w niej szerszego kontekstu polityczno-społecznego, w którym znaczącą rolę odgrywają bohaterowie drugoplanowi. Cieszę się, że pozostawiono im większą swobodę, przestrzeń i dopuszczono do głosu wplatając w wątki i wydarzenia, które nie jest bezpośrednio zaangażowana główna bohaterka. Takie urozmaicenie fabuły jest nie tylko ciekawe, ale też atrakcyjne, bowiem niesie ze sobą nieco odmienne, ale równie silne emocje i wrażenia. . "Luienna. Odchłan Tajemnic" okazała się świetną kontynuacją - mroczną, fascynującą, posiadającą aurę powagii, ale też specyficzny klimat przygody. Potencjał, który dostrzegłam w pierwszym tomie tutaj został rozwinięty, genialnie wykorzystany, a opowieść zyskała przy tym głębszego znaczenia. Jestem pod wrażeniem rozwoju twórczego Claudii Pendel, którego nie da się nie dostrzec zarówno w warstwie fabularnej, jak i stylistycznej. Gorąco polecam Wam Sagę Sztormów i Legend, której drugi tom "Luienna. Otchłań Tajemnic" jest po prostu zachwycający. . #książki #luienna #odchłańtajemnic #sagasztormówilegend #claudiapendel #wydawnictwolookstar
Nareszcie Luienna może wyruszyć razem z ojcem na pełne morze. Jej największe marzenie właśnie się spełniło! A co jeśli okaże się też przekleństwem…
”Nie wierzyć. Nie ufać. Brać każdą wypowiedź za kłamstwo, wtedy nikt nie będzie mógł cię oszukać”
Po zakończonym balu w Trewill Luienna dostaje upragnione pozwolenie na podróż statkiem razem z ojcem. Niestety i tym razem musi się zmierzyć z krzywymi spojrzeniami, nową załogą i proroczymi snami, które stają się coraz mroczniejsze i bardziej wyraziste. Do tej pory przewidziała już nie jedną katastrofę, a jak będzie tym razem? Czy ten rejs ją pokona?
Trwają poszukiwania skarbu skrytego w ramie rodzinnego obrazu. To świetna okazja dla fałszerzy aby próbować sprzedać rzekomy obraz za ogromną cenę. Podróże przyciągają potwory morskie, a potwory morskie przyciągają niebezpieczeństwa. Luienna próbuje przechytrzyć przeznaczenie, ale nawet najmniejszy błąd może ją wiele kosztować, jak chociażby utratę życia.
Po królewskim pierwszym tomie przyszła pora na morski drugi tom. Od dawna szukałam książki, z piratami, łowcami piratów, stworami morskimi i intrygami królewskimi, w której będzie coś więcej niż sam piracki klimat. Tutaj mamy genialnie przedstawione zimne realia jakie panują na statkach, bez owijania w bawełnę. Możemy poznać wszystkie mechanizmy sterujące zarówno statkiem jak i załogą. To plus charakterni bohaterowie i piękne malownicze opisy tworzą klimat wręcz idealny dla każdego czytelnika spragnionego akcji niczym z „Piratów z Karaibów”.
Lueinna przeszła niezwykle trudną drogę od wyganiania do innego pałacu, przez bale, spiski aż po upragniony rejs z ojcem. Jest tym typem bohaterki, który zmienia się wraz z rozwojem akcji, dając poczucie jakbyśmy to my sami rozwiązywali wszystkie tajemnice. Nie raz zastanawiałam się, czy to co się stało wydarzyło się naprawdę, tylko to przeczytałam czy może mi się przyśniło. Autorka w absolutnie niezywkły i umiejętny sposób steruje bohaterami, fabułą i emocjami, do tego stopnia że ta historia na długo utkwi mi w pamięci.
Myślałam, że pierwszy tom był pełen emocjonalnych zwrotów akcji, ale to co się działo przy drugim przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Już na samym początku dostajemy ogromny plot twist, a wraz z każdym kolejnym serce bije jeszcze szybciej a włosy same wypadają przez stres i napięcie. To jest coś czego szukam w książkach! Niezapomnianych emocji i fabuły, dzięki której wypłynę na głębokie morze pełne potworów, niebezpieczeństw i sprytnych zagrywek politycznych.
Podnoś kotwicę! Ta historia nie da ci chwili wytchnienia!
Na jaką kontynuacje ostatnio czekaliście z ogromną niecierpliwością?
Ja właśnie na „Luienna. Otchłań Tajemnic.” Po skończeniu Balu w Trewill marzyłam po prostu o kolejnym tomie i naprawdę się nie zawiodłam. Claudia Pandel stworzyła bardzo interesujący świat z odrobiną magii, z politycznymi intrygami i mnóstwem innych wspaniałych rzeczy.
W tej części nasza tytułowa Luienna trafia na pokład statku, na którym musi się wykazać sprytem i odwagą. Traktowana jest tam jak każdy normalny członek załogi. Jej głównym celem jest odnalezienie obrazu bardzo ważnego dla jej ojca, czym udowodni mu swoją wartość.
Książka posiada parę perspektyw. Przyznam szczerze, że początkowo miałam problem z załapaniem o co w ogóle chodzi. Pierwszą część czytałam prawie rok temu. A z pamięcią u mnie słabo 😅 Żałuje, że przed rozpoczęciem tej książki nie zrobiłam sobie rereadu. Jednak po jakimś czasie moje zdezorientowanie poszło w niepamięć, wszystko wróciło i mogłam cieszyć się dalszą częścią lektury.
Te parę perspektyw mocno poszerza nam w tej książce horyzonty. Nie tkwimy tu jedynie na statku, co jest bardzo dobrym zabiegiem, ponieważ mnie osobiście same morskie przygody po jakimś czasie nużą.
Mogliśmy śledzić losy Yaritzy w dążeniu do władzy. Jej rozdziały były dla mnie jednymi. Ciekawszych. Dawno nie widziałam postaci, która ze strony na stronę przechodzi, aż tak ogromną przemianę. Śledzenie tego co dzieje się w okół niej było czystą przyjemnością.
Nasza tytułowa Luienna, też taką przemianę musiała przejść. Życie na statku nie jest dla niej takie łatwe. Załoga nie do końca jest zadowolona z jej obecności, a wpadanie w tarapaty to jej specjalność. Jednak jej upór w dążeniu do celu pcha ja do przodu i pozwala znaleźć rozwiązanie nawet do najtrudniejszych wyzwań. Jednak nie wszystko musi robić sama. Dwie nowo poznane osoby, pomogą jej na swój sposób przetrwać w tym morskim świecie, wprowadzając do jej życia trochę ciepła i humoru.
A jeżeli lubicie niespodziewane wydarzenia, to końcówka tej lektury na pewno was nie zawiedzie! Podsyca ona tylko ciekawość więc czekam z niecierpliwością na więcej!
Współpraca reklamowa z @claudia_pendel #luienna #luiennaotchłańtajemnic
„Otchłań tajemnic” to drugi tom „Sagi Sztormów i Legend”, w którym obserwujemy zmagania Luie dążącej do zostania gwardzistką oraz poznajemy kolejne zakątki intrygującego świata przedstawionego. Claudia Pendel stworzyła genialną, wielowątkową historię, pełną zwrotów akcji, morskich przygód, legend i politycznych intryg, której nie brakuje brutalności.
Bardzo podobało mi się rozwinięcie historii Luie – jej prób dopasowania się do załogi, nieustannej walki ze śmiercią i odkrywania samej siebie i testowania własnych możliwości. Jej spryt, cięty język i talent do pakowania się w kłopoty pokochałam już w pierwszej części, ale tutaj jest jeszcze lepiej! Oprócz perspektywy Luie dostajemy także opowieści innych bohaterów, które dopełniają całą historię. Niesamowicie podobał mi się wątek Yaritzy, ukazanie jej gniewu, powolnego osuwania się w szaleństwo i poddawanie kontroli. Naprawdę świetny wątek.
Mamy także kilku nowych bohaterów, których Luie spotyka na swojej drodze, między innymi załogę statku z Craigiem i Zoyą na czele. Uwielbiałam ich wspólne sceny, którym niemal nigdy nie brakowało zabawnych dialogów i sytuacji. No i pojawia się też pewien intrygujący, tajemniczy bohater… Nie będę nic zdradzać, ale naprawdę jestem ciekawa, jak się rozwinie jego wątek.
Na „Otchłani tajemnic” nie da się nudzić. Strony przewracają się praktycznie same. Kiedy myślę, że to już ten punkt kulminacyjny, że teraz historia będzie sobie spokojnie opadać, to za chwilę zostaję zaskoczona kolejnymi elementami układanki i zwrotami akcji. Każda perspektywa jest ciekawa i wprowadza coś do całości historii. Przygody Luie to nieustanne napięcie i zastanawianie się, co wydarzy się dalej.
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Ta książka to kawał dobrej roboty i porządnego researchu, które widać na każdym kroku. „Otchłań tajemnic” jest dopracowana do granic możliwości, każda scena ma sens, bohaterowie są interesujący, a styl autorki wciąga i daje wrażenie, jakbym sama znalazła się na rozgniewanych wodach czy uciekała przed zagrożeniem.
Z niecierpliwością czekam na trzecią część, bo zakończenie totalnie wbiło mnie w siedzenie i potrzebuję wiedzieć, co wydarzy się dalej.
W pierwszym tomie towarzyszyliśmy Luienni w zamku, byliśmy świadkami balu w trewill i zamkowych intryg. Teraz wypływamy z nią na morską przygodę. Pełną magii, kolejnych tajemnic i zagrożeń.
W porównaniu do pierwszego tomu, akcji jest znacznie więcej, pojawia się coraz większa liczba bohaterów którzy wprowadzają wiele rzeczy. Widać, że wraz z tym tomem autorka miała większe pole do popisu, a cała historia się powiększa. Przedstawiana nam wcześniej magia zaczyna się rozrastać. Wraz z wejściem na pokład otrzymaliśmy opisy życia na statku, żeglowania i losów członków załogi pod opieką wielu kapitanów. Każdy z nich ma inny styl, cele i żaden z nich nie jest podobny. Większą część książki stanowią morskie przygody Luienny, jej życia na statku oraz widzimy jak jej decyzje wpływaja na ciąg dalszy. Pojawiaja się nowe postacie, a ich charaktery sa kompletnie różne. Bohaterowie, których poznaliśmy wczesniej nie zostali zapomniany i ich historia wciąż się rozwija. Podoba mi się rozwój Luienny, mimo że czasem zbyt ufa swojej mocy. Poznaliśmy także Craiga i Zoye, którzy z Lueinną tworzą przecudowne trio. Gdybym mogła, chciałabym żeby powstała ksiązka tylko z przygodami z nimi. Znalazły się rozdziały, które mnie nudziły ale były ważne dla samej fabuły jednak ostatecznie nie interesowały tak samo jak te o przygodach Luienny. Najbardziej na ten moment ciekawi mnie kapitan cień i dalsze losy craiga i zoye.
"Luienna" pełna jest morskich, niebezpiecznych przygod. Magii i tajemnicznych istot. Pojawiają się nowi bohaterie - ci dobrzy i ci negatywni. Poznajemy życie piratów i gwardii królewskiej. Zanim zaczniecie czytać, przeczytajcie liste TW!
Wasza ulubiona powieść o piratach? A może jeszcze takiej poszukujcie?
Morska przygoda, piraci i krnąbrna contessa, która postanawia zmienić swoje przeznaczenie. „Otchłań tajemnicy” sprawi, że poczujecie się jak na jednym z trewillskich okrętów, na chwilę przed walką z morskim potworem. Drugi tom historii Luienny jest jeszcze bardziej nieprzewidywany i emocjonujący, tak ze nawet na chwilę nie uwolnicie się spod jego uroku.
Tak właśnie opisywałam w polecajce „Otchłań tajemnic”. Teraz mogę opowiedzieć wam jeszcze raz o tym jak drugi tom Luienny jest cudowny - piraci, statki, potwory, walki, ale też trochę dworskich intryg. Oprócz Luienny do głosu dochodzi również Yaritza - księżniczka, którą poznaliśmy już w 1 tomie. A jej historia nie jest mniej krwawa niż przygody Lui.
Claudia Pendel przez całą powieść nawet na chwilę nie daje odpocząć. Ilość zwrotów akcji, walk i wypadków, w których uczestniczy Luienna - nie zanudzicie się nawet podczas opisu statku. Czytałam ją z zapartym tchem, w ciągu 2 dni zdecydowałam, że będę wspierała tę książkę, że bohaterowie zdobyli moje serce. Cudowna historia, która napada moje myśli w najmniej oczekiwanym momencie.
Jednak to co jest najważniejsze i najwspanialsze w tej historii jest jej autorka. Claudia Pendel to dziewczyna, która może stać się przykładem, że jak się człowiek uprze to może zrobić wszystko. Przekochana, wspierająca, z głową pełną pomysłów i samozaparciem. To co stworzyła to nie jest tylko pusta książka, to cała magia, historia i społeczność. Czuć w tym wszystkim miłość i prawdziwą magię czytelnictwa.
Czytajcie Luienne „Otchłań tajemnic”, czytajcie Luienne „Bal w Trewilli” i zakochajcie się tak jak ja.
Rzadko się to zdarza, ale drugi tom okazał się jeszcze lepszy od poprzedniego. Porzuciliśmy dworskie intrygi i miłostki na rzecz morskich potworów i tajemniczych skarbów. Historia wciąga już od pierwszych stron, nie mamy czasu na rozczulenie się nad wydarzeniami z pierwszej części. Dostajemy tu nową perspektywę starych bohaterów oraz kilka, no dobra sporo, nowych postaci, które też nas zachwycą, choć z innymi nie będzie to miłość od pierwszego zdania... Dzięki różnym spojrzeniom historia wydaje się dużo bardziej dynamiczna i możemy być świadkami różnych wydarzeń, dziejących się w podobnym okresie. Postać głównej bohaterki bardzo zmienia się w tej części. Ciężka sytuacja na morzu i pozbycie się dawnych tytułów sprawia, że musi być bardziej samodzielna. Konsekwencji popełnianych czynów też tak łatwo nie ominie. Podoba mi się tu szczególnie końcówka książki, gdzie nasza bohaterka znajduję się w sytuacji, o której chyba nawet nie śniła, że może się znaleźć i zmusza ją to do podejmowania bardzo ryzykownych decyzji. A w temacie ryzyka… Zaskoczyć tu może postać księżniczki Yaritzy, którą dość słabo mieliśmy okazję poznać na Balu w Trewill, a która tutaj pokazuje swoją brutalną i bezwzględną stronę swojego uporu i bezradności. Ubolewam nad małą ilością scen z udziałem Henleya i ciekawa jestem postaci Fredericka, ponieważ nadal nie wiem, co mam o nim sądzić. Wydaje się zwykłym kłamcą, ale w tej historii nic nie jest oczywiste. Ponownie zachwyciły mnie szczegóły, detale i drobiazgowość w opisach i nazwach. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu i rozwinięcia tych wszystkich wątków! Jak dla mnie jedna z lepszych książek i zostanie ze mną na długo.
Męczyłem się z tą częścią. Szczerze już na samym początku znużyła mnie akcja - i mimo że wreszcie działa się na wodach nie odczułem takiego zachwytu jak sądziłem, że mnie spotka.
W tej części pojawia się sporo nowych, różnorodnych postaci, jednak koniec końców żadena nie została moim ulubieńcem. Luienna nadal najlepsza.
Klimat w końcu był taki na jaki liczyłam, nieskończone wody, kolejne tajemnice i zagadki, ale czytając jednak trochę się pogubiłam. Bo do czego w końcu zmierza ta historia? Po pierwszej części sądziłam, że wiem ale jak się okazało to jednak nie jest to tak pewne.
Zauważalna jest poprawa w płynności pisania książki jednak to nadal nie to. Ponownie plus za cudowne, staranne wydanie książki, to się ceni.
Nie sądzę że jestem w stanie powiedzieć coś więcej na temat książki jednocześnie na nią nie narzekając, więc powiem to prosto i zwięźle: nie podobała mi się ona. Nie jest to to, czego oczekiwałem.
Zaskakując samą sobie stwierdzam że Bal w Trewill czytało mi się lepiej. Może że względu na fakt, że był to pierwszy tom, coś świeżego, coś co mogło być czymś świetnym, nowym odkryciem.
Moim pierwszym odczuciem po przeczytaniu tej książki była... ulga. co chyba nie najlepiej świadczy o książce, jednak wcale nie było tak, że mi się nie podobała! Brakowało mi tutaj wartkiej akcji, co pewnie uznacie za absurdalny komentarz po przeczytaniu tej książki. Z zaangażowaniem śledziłam przygody Luienny przez pierwsze 100 stron, później już tylko walczyłam z tym, żeby nie sprawdzić po raz 10 w ciągu jednej minuty, czy nie przyszło mi przypadkiem jakieś "ciekawe" powiadomienie w telefonie. Natomiast końcówka moim zdaniem jest najmocniejszą stroną tej książki i tylko za jej zasługą będę wyczekiwać kolejnego tomu.
Tytułowa Luienna zaskoczyła mnie pozytywnie swoją przemianą, a jej opisywane emocje współodczuwałam równie mocno. Bardzo nie spodobało mi się jednak, że głównej bohaterce prawie wszystko wychodziło. Zbyt wiele takich sytuacji się pojawiło, bym w to uwierzyła. Na OGROMNY plus jest postać Yaritzy, na której perspektywę czekałam z ustęsknieniem, a także większego wprowadzenia w świat artefaktów.
Zachęcam do spróbowania swoich sił z nieokiełznaną Luienną i pamiętajcie - warto czekać na finał!
,, Luienna - Otchłań tajemnic " to drugi tom serii, która skradła moje serce. To co Claudia robi z bohaterami jest niesamowite tak samo jak świat, który stworzyła. Luienna w końcu spełnia swoje marzenie i dołącza do floty swojego ojca - Czerwonobrodego. Jednak nic nie idzie po jej myśli. Ojciec nie traktuje jej poważnie, mimo że w sprawie poszukiwanego obrazu Złotej Damy contessa robi praktycznie najwięcej. Jest jeszcze jedna rzecz, która nie daje jej spać i to dosłownie - jej sny, które są coraz gorsze. Czy w obliczu śmierci człowiek widzi wiecej? Czy Luienna zrozumie jak naprawdę wygląda świat? Czy osoba, której najbardziej ufała i która była jej priorytetem skrzywdzi ją bardziej niż ktokolwiek ? Drugi tom przebił moje wszystkie oczekiwania, które po 1 części były dość wysokie i nadal podtrzymuje swoje zdanie, że Luienna to najlepsza fantastyka jaką czytałam!!!
Druga część to już pełnoprawna, piracka przygoda z krwi i kości, pełna akcji i zwrotów fabularnych. Historia nabiera tempa, a świat jeszcze bardziej się rozrasta, dzięki czemu naprawdę mogłam wczuć się w tą książkę.
Ponownie ogromnym atutem są rozdziały pisane z perspektywy innych bohaterów, autorka świetnie splata wszystkie wątki, sprawiając, że całość jest spójna, przemyślana i wciągająca. To dodaje historii głębi i pozwala spojrzeć na wydarzenia z różnych stron.
Jedynym drobnym minusem jest dla mnie sposób poprowadzenia emocji głównej bohaterki po wydarzeniach z końca pierwszego tomu. Miałam wrażenie, że ten wątek mógłby zostać bardziej wybrzmiany. A jedno ważne wydarzenie według mnie, zostało pominięte i wspomniane dopiero po 100 stronach. Jednak całość nadal bardzo mi się podobała i z przyjemnością zanurzyłam się w dalsze losy bohaterów.
4.5⭐️ DRUGI TOM MOJEJ ULUBIONEJ SERII!!! Mówić o tej książce mogłabym długo, jednak nie o to tu chodzi. Nie chcę nikogo zanudzać. UWIELBIAM, to jak wykreowani zostali bohaterowie. UWIEMBIAM poczucie humoru w tej książce. UWIELBIAM wszystkie plot twisty. ŻAŁUJĘ, że tak mało osób zna tą serię. Nie skłamię, jeżeli powiem, że jest to najlepsza polska fantastyka młodzieżowa. Kocham tą serię całym sercem, czekam na następny tom. Nie wiem jak wytrzymam do tego czasu. Mam nadzieję, że następna część będzie trochę dłuższa, ponieważ kocham tą historię. (P.S Droga Pani Claudio Pendel. Domagam się zapłaty za moją terapię, bo ta seria to istny rollercoaster.)
3.75 Zabrakło tego ✨czegoś✨, odrobiny niekompetencji i niedoskonałości głównej bohaterki i odczuwalnego zagrożenia, ale to bardzo solidna historia zaspokajająca głód na pirackie opowieści. 🫡
Po pierwszym tomie wyrywamy z się z Luienną z zamkowych murów i wyruszamy w morze na poszukiwanie przygód. No, może nie do końca taki był plan ojca dziewczyny, ale kto już dobrze poznał Luie ten wie, że ta dziewczyna nie da się tak łatwo zamknąć wśród sztywnych zasad i żyje po swojemu.
Morska przygoda, piraci, magiczne artefakty i morskie potwory, a do tego ogrom akcji - tym wszystkim jest Otchłań Tajemnic. Claudia nie daje nam nawet na chwilę odetchnąć, akcja dzieje się tu non stop. Jeśli wydaje Ci się, że na chwilę zwolniła, nie daj się zwieść, za chwilę zaatakują Cię węże morskie.
Drugi tom w niczym nie przypomina swojego poprzednika. Tam mieliśmy delikatne księżniczki, dworskie intrygi i bale, tutaj wkraczamy w prawdziwy i okrutny morski świat. A przewodzi nam bohaterka, którą zaczyna nękać niepewność i nieufność swoim własnym zmysłom, przez co nigdy tak naprawdę nie wiemy, w co mamy w danej chwili wierzyć.
W Otchłani Tajemnic dostajemy więcej POV różnych postaci, każdy z bohaterów jest tak genialnie wykreowany, że poznawanie ich i ich historii jest po prostu czystą przyjemnością. Na szczególną uwagę zasługuje tu Yaritza - księżniczka, której krwawe rządy poruszą nie jedną strunę w waszym sercu.
Ogromne brawa dla Claudii za stworzenie tak wspaniałego dzieła, za tak dobrze wykreowany świat, za książkę, która wzbudza miliard emocji i daje możliwość poczuć się, jak członek załogi statku. Za płynny i piękny styl pisania, dzięki któremu czytelnik płynie przez rozdziały bez najmniejszych przeszkód i nudy.