What do you think?
Rate this book
Eli & Matt
Eli zostały dokładnie trzydzieści trzy dni do osiemnastych urodzin. To niewiele czasu, żeby przeżyć wszystko, o czym do tej pory marzyła, a na co nie miała odwagi. Tak powstała specjalna lista wyzwań, których absolutnie musi się podjąć. Coś nieodpowiedzialnego, coś szalonego. Coś zupełnie niepasującego do dorosłości. Ale przecież najważniejsze nie jest to, co się robi, ale z kim!
Matt jest najlepszym przyjacielem jej brata. A Eli od wielu lat marzy, żeby był dla niej kimś więcej. Jak długo będzie w stanie utrzymać ten sekret? Czy odważy się zrobić pierwszy krok?
Sięgnij po uroczy i pełen humoru slow burn, który tej zimy rozpali twoje serce! Zanurz się w zapachu gorącej czekolady oraz rozbrzmiewającym wokół dźwięku kolęd i poczuj szczypiący w policzki mróz. Magia świątecznego miasteczka w Szwajcarii już na ciebie czeka.
Matt jest najlepszym przyjacielem jej brata. A Eli od wielu lat marzy, żeby był dla niej kimś więcej. Jak długo będzie w stanie utrzymać ten sekret? Czy odważy się zrobić pierwszy krok?
Sięgnij po uroczy i pełen humoru slow burn, który tej zimy rozpali twoje serce! Zanurz się w zapachu gorącej czekolady oraz rozbrzmiewającym wokół dźwięku kolęd i poczuj szczypiący w policzki mróz. Magia świątecznego miasteczka w Szwajcarii już na ciebie czeka.
304 pages, Paperback
First published October 9, 2024
23 people are currently reading
304 people want to read
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 30 of 142 reviews
October 26, 2024
U mnie przygoda ze świątecznymi tytułami rozpoczęła się w tym roku bardzo szybko i cieszę się, że zaczęłam ją akurat od "Eli & Matt". Książka okazała się być tym, czego oczekiwałam: cosy historią, pełną zimowych elementów, która ogrzewa niczym kocyk i skupia się na uroczym wątku romantycznym. I nie przeszkadzały mi jesienne liście za oknem, bo już od pierwszej strony przeniosłam się do krainy zasypanej śniegiem, w której jest pod dostatkiem gorącej czekolady i pierników.
Myślę, że jeśli chodzi o świąteczne książki, to staram się zawsze podchodzić do nich bez większych wymagań. Mają być przyjemne w odbiorze, luźne, bez większych zawirowań w fabule i powinny nastrajać czytelnika na bożonarodzeniowy czas. Jeśli więc szukacie takiej pozycji, śmiało możecie sięgnąć po najnowszą historię Agaty Gładysz.
Nie znajdziecie w niej wielkich plot twistów, a całość skupia się przede wszystkim na głębszych uczuciach głównej bohaterki do przyjaciela jej starszego brata. W tle mamy mnóstwo aktywności, które kojarzą się zarówno z zimą jak i Bożym Narodzeniem oraz próbę wykorzystania do maksimum ostatnich dni Eli jako siedemnastolatki. Dużo mówi się tutaj o dorosłości, dziecinnym zachowaniu, doświadczaniu i czerpaniu z życia garściami. Uważam, że te tematy zostały tutaj przemycone w ciekawy sposób, jednakże nie sądzę żeby do końca zdołało to usprawiedliwić chwilami infantylne zachowanie Eli.
Nie zrozumcie mnie źle. Ta postać to przeurocza dziewczyna, w wielu momentach zabawna, ale jej działania czy sposób myślenia potrafiły być bardzo niedojrzałe jak na jej wiek i argument dotyczący pielęgnacji swojego wewnętrznego dziecka nie bardzo tu do mnie przemawiał. Eli miała swoje dobre chwile, ale wydaje mi się, że wiele osób może niestety irytować jej sposób bycia. U mnie było z tym różnie.
Wątek romantyczny natomiast to już zupełnie inna bajka i bardzo przypadł mi do gustu. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę specyficzny charakter Eli. Bo Matt... Matt był świetny! Uwielbiałam czytać rozdziały z jego perspektywy i przemyślenia na temat młodszej siostry jego kumpla. I też miałam poczucie, że oni naprawdę do siebie pasują, więc kibicowanie tej parze to była u mnie konieczność. Jeśli miałabym ich określić jednym słowem, to na bank użyłabym określenia "słodziaki".
Mimo mojej lekkiej niechęci do postaci Eli bawiłam się wspaniale. Jest to krótka książka, aczkolwiek nie odczułam niedosytu po jej skończeniu. Ostatnie strony były dla mnie satysfakcjonujące i stanowiły przeurocze nawiązanie do pewnej piosenki, którą (tak przy okazji) bardzo lubię.
Jeśli dopiero tworzycie swój grudniowy TBR, to nie zapomnijcie dopisać do swojej listy "Eli & Matt" Agaty Gładysz. Ja sama bardzo chętnie do niej jeszcze wrócę bliżej świąt i jestem pewna, że będę bawić się tak samo dobrze, a może nawet i lepiej ze względu na bardziej sprzyjającą aurę.
[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Odyseya]
-----
edit: mocne 4,5/5⭐️
muszę zastanowić się nad oceną, ale była to bardzo urocza, komfortowa i taka cosy książka🥰 jeśli planujecie w grudniu czytać jakieś świąteczno-zimowe książki to ta będzie super wyborem. zapalcie świeczkę, zróbcie gorącą czekoladę, owińcie się kocykiem i będziecie gotowi na spędzenie czasu z eli i mattem❤️
Myślę, że jeśli chodzi o świąteczne książki, to staram się zawsze podchodzić do nich bez większych wymagań. Mają być przyjemne w odbiorze, luźne, bez większych zawirowań w fabule i powinny nastrajać czytelnika na bożonarodzeniowy czas. Jeśli więc szukacie takiej pozycji, śmiało możecie sięgnąć po najnowszą historię Agaty Gładysz.
Nie znajdziecie w niej wielkich plot twistów, a całość skupia się przede wszystkim na głębszych uczuciach głównej bohaterki do przyjaciela jej starszego brata. W tle mamy mnóstwo aktywności, które kojarzą się zarówno z zimą jak i Bożym Narodzeniem oraz próbę wykorzystania do maksimum ostatnich dni Eli jako siedemnastolatki. Dużo mówi się tutaj o dorosłości, dziecinnym zachowaniu, doświadczaniu i czerpaniu z życia garściami. Uważam, że te tematy zostały tutaj przemycone w ciekawy sposób, jednakże nie sądzę żeby do końca zdołało to usprawiedliwić chwilami infantylne zachowanie Eli.
Nie zrozumcie mnie źle. Ta postać to przeurocza dziewczyna, w wielu momentach zabawna, ale jej działania czy sposób myślenia potrafiły być bardzo niedojrzałe jak na jej wiek i argument dotyczący pielęgnacji swojego wewnętrznego dziecka nie bardzo tu do mnie przemawiał. Eli miała swoje dobre chwile, ale wydaje mi się, że wiele osób może niestety irytować jej sposób bycia. U mnie było z tym różnie.
Wątek romantyczny natomiast to już zupełnie inna bajka i bardzo przypadł mi do gustu. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę specyficzny charakter Eli. Bo Matt... Matt był świetny! Uwielbiałam czytać rozdziały z jego perspektywy i przemyślenia na temat młodszej siostry jego kumpla. I też miałam poczucie, że oni naprawdę do siebie pasują, więc kibicowanie tej parze to była u mnie konieczność. Jeśli miałabym ich określić jednym słowem, to na bank użyłabym określenia "słodziaki".
Mimo mojej lekkiej niechęci do postaci Eli bawiłam się wspaniale. Jest to krótka książka, aczkolwiek nie odczułam niedosytu po jej skończeniu. Ostatnie strony były dla mnie satysfakcjonujące i stanowiły przeurocze nawiązanie do pewnej piosenki, którą (tak przy okazji) bardzo lubię.
Jeśli dopiero tworzycie swój grudniowy TBR, to nie zapomnijcie dopisać do swojej listy "Eli & Matt" Agaty Gładysz. Ja sama bardzo chętnie do niej jeszcze wrócę bliżej świąt i jestem pewna, że będę bawić się tak samo dobrze, a może nawet i lepiej ze względu na bardziej sprzyjającą aurę.
[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Odyseya]
-----
edit: mocne 4,5/5⭐️
muszę zastanowić się nad oceną, ale była to bardzo urocza, komfortowa i taka cosy książka🥰 jeśli planujecie w grudniu czytać jakieś świąteczno-zimowe książki to ta będzie super wyborem. zapalcie świeczkę, zróbcie gorącą czekoladę, owińcie się kocykiem i będziecie gotowi na spędzenie czasu z eli i mattem❤️
December 20, 2024
Komfortowa młodzieżówka, która swoją słodkością rozgrzeje niejeden chłodny, zimowy wieczór 🤭❄️
Idealny slow burn, lista wyzwań do wykonania przed wkroczeniem w dorosłość i najlepszy przyjaciel brata, który zrobi dla niej wszystko. Czego chcieć więcej? ✨
Idealny slow burn, lista wyzwań do wykonania przed wkroczeniem w dorosłość i najlepszy przyjaciel brata, który zrobi dla niej wszystko. Czego chcieć więcej? ✨
December 5, 2024
Mega komfortowa książka na zimowe wieczory ☺️
October 26, 2024
⭐️4,5/5⭐️
WAIT, CZY MAMY SWOJĄ POLSKĄ LYNN PAINTER? 🫢
Idealna młodzieżówka w świątecznym klimacie to coś, czego aktualnie potrzebowałam, a nawet o tym nie miałam pojęcia 😅
Nie miałam tej książki w najbliższych planach czytelniczych, ale jak zobaczyłam audiobooka na Empik Go to nawet się nie zastanawiałam, czy go włączyć!
Ciepła, cozy historia z super klimatem ✨ Jeśli szukacie czegoś w zimowej, świątecznej aurze to sięgnijcie po tę książkę na moją odpowiedzialność ❄️
WAIT, CZY MAMY SWOJĄ POLSKĄ LYNN PAINTER? 🫢
Idealna młodzieżówka w świątecznym klimacie to coś, czego aktualnie potrzebowałam, a nawet o tym nie miałam pojęcia 😅
Nie miałam tej książki w najbliższych planach czytelniczych, ale jak zobaczyłam audiobooka na Empik Go to nawet się nie zastanawiałam, czy go włączyć!
Ciepła, cozy historia z super klimatem ✨ Jeśli szukacie czegoś w zimowej, świątecznej aurze to sięgnijcie po tę książkę na moją odpowiedzialność ❄️
December 24, 2024
2,5/5 ⭐️
Chciałabym przymknąć oko na infantylność i cringowe momenty tej książki, ale nie umiem, bo główna bohaterka ma 18 lat, a nie 13 😭
Słuchało mi się ją naprawdę dobrze, ale niestety przez te momenty nie jestem w stanie jej lepiej ocenić.
Na pewno zaplusowała u mnie przy temacie ślepego biegnięcia za dojrzałością i nie doceniania wewnętrznego dziecka w samym sobie. Z tym jeszcze nie spotkałam się w młodzieżówkach.
Mam nadzieję, że „Aurora” okaże się lepsza 🥹
Chciałabym przymknąć oko na infantylność i cringowe momenty tej książki, ale nie umiem, bo główna bohaterka ma 18 lat, a nie 13 😭
Słuchało mi się ją naprawdę dobrze, ale niestety przez te momenty nie jestem w stanie jej lepiej ocenić.
Na pewno zaplusowała u mnie przy temacie ślepego biegnięcia za dojrzałością i nie doceniania wewnętrznego dziecka w samym sobie. Z tym jeszcze nie spotkałam się w młodzieżówkach.
Mam nadzieję, że „Aurora” okaże się lepsza 🥹
November 24, 2024
Dziękuję bardzo za egzemplarz do recenzji oraz zaufanie!❄️
(Współpraca reklamowa)
…
Kolejna książka od Agaty i po raz kolejny jestem zakochana!🥹 „Aurora” była świetną historią jednak historia Eli i Matta ją przebiła!!
Zacznijmy od tego jaka ta książka jest KONFORTOWA. Roztopiła ona moje serce i sprawiła, że chcę już święta❄️ Styl pisania autorki także jest świetny, uwielbiam to jak opisuje emocje postaci i nieszablonową fabułę🙏 rodzice Matta mają wytwórnię ze świecami😩 do tego chłop to jaki golden retriever! Eli zaś to bohaterka szalona, która niedługo stanie się dorosła i chciałaby zmienić trochę swoje życie i zrobić coś szalonego, jednak widać było to że jest młodą duchem, a wiek to tylko liczba.
Na plus są także bardzo krótkie rozdziały i ozdobniki na stronach! Dodaje to mega uroku😍 a ta okładka już w ogóle przebija wszystko!! Jedna z lepszych jakie wiedziałam🥹
Najlepszą sceną był zdecydowanie moment z diabelskim młynem i jak Matt tam się wspiął, bo widział, że dla Eli to było straszne🥹 Dodatkowo czytanie ostatnich stron zajęło mi dużo przyjemności! Jak sami się zabierzcie za tą książkę to potwierdzicie moje słowa🤞
…
Ocena: 4,5/5⭐️
(Współpraca reklamowa)
…
Kolejna książka od Agaty i po raz kolejny jestem zakochana!🥹 „Aurora” była świetną historią jednak historia Eli i Matta ją przebiła!!
Zacznijmy od tego jaka ta książka jest KONFORTOWA. Roztopiła ona moje serce i sprawiła, że chcę już święta❄️ Styl pisania autorki także jest świetny, uwielbiam to jak opisuje emocje postaci i nieszablonową fabułę🙏 rodzice Matta mają wytwórnię ze świecami😩 do tego chłop to jaki golden retriever! Eli zaś to bohaterka szalona, która niedługo stanie się dorosła i chciałaby zmienić trochę swoje życie i zrobić coś szalonego, jednak widać było to że jest młodą duchem, a wiek to tylko liczba.
Na plus są także bardzo krótkie rozdziały i ozdobniki na stronach! Dodaje to mega uroku😍 a ta okładka już w ogóle przebija wszystko!! Jedna z lepszych jakie wiedziałam🥹
Najlepszą sceną był zdecydowanie moment z diabelskim młynem i jak Matt tam się wspiął, bo widział, że dla Eli to było straszne🥹 Dodatkowo czytanie ostatnich stron zajęło mi dużo przyjemności! Jak sami się zabierzcie za tą książkę to potwierdzicie moje słowa🤞
…
Ocena: 4,5/5⭐️
December 24, 2025
Jaka to była męczarnia 💀
Bohaterowie zachowują się jak dzieci a cała książka jest napisana w bardzo infantylny i cringowy sposób
Bohaterowie zachowują się jak dzieci a cała książka jest napisana w bardzo infantylny i cringowy sposób
December 27, 2024
,,Eli & Matt" podobało mi się dużo bardziej niż debiut Agaty pt. ,,Aurora".
Od początku bardzo wciągnęłam się w tą historię i obdarzyłam bohaterów dużą sympatią.
Książka opiera się na głównej bohaterce - Eli, która robi listę wyzwań, jakie chce zrobić przed swoimi osiemnastymi urodzinami. W wykonaniu pomaga jej przyjaciel jej brata - Matt.
Podczas odhaczania rzeczy na liście głównej bohaterki, między dwójką młodych ludzi zaczyna rozwijać się wątek romantyczny ⛄️✨
Relacja między bohaterami jest przedstawiona w bardzo dobry sposób. Podoba mi się spokojne i urocze podejście Matta do dziewczyny, widać było po nim, że zależy mu na tej relacji <3
Dodatkowo ogromnym plusem tej historii jest zimowy, Szwajcarski klimat. Książka po brzegi wypchana jest jarmarkami, gorącą czekoladą i przyjemnym wątkiem romantycznym!!
Autorka nie zawiodła a książka - tak jak jej poprzednia - została napisana bardzo przyjemnym i zrozumianym językiem.
Fabuła nie była nudna, a rozdziały krótkie więc jak już tylko do niej usiadłam to nie mogłam się oderwać
Zdecydowanie polecam wam ją na długie zimowe wieczory! Mam nadzieję, że zechcecie poznać historię Eli i Matta oraz zakochacie się w niej tak jak ja 🥹🧸
[ współpraca z Wydawnictwem OdyseYa ]
Od początku bardzo wciągnęłam się w tą historię i obdarzyłam bohaterów dużą sympatią.
Książka opiera się na głównej bohaterce - Eli, która robi listę wyzwań, jakie chce zrobić przed swoimi osiemnastymi urodzinami. W wykonaniu pomaga jej przyjaciel jej brata - Matt.
Podczas odhaczania rzeczy na liście głównej bohaterki, między dwójką młodych ludzi zaczyna rozwijać się wątek romantyczny ⛄️✨
Relacja między bohaterami jest przedstawiona w bardzo dobry sposób. Podoba mi się spokojne i urocze podejście Matta do dziewczyny, widać było po nim, że zależy mu na tej relacji <3
Dodatkowo ogromnym plusem tej historii jest zimowy, Szwajcarski klimat. Książka po brzegi wypchana jest jarmarkami, gorącą czekoladą i przyjemnym wątkiem romantycznym!!
Autorka nie zawiodła a książka - tak jak jej poprzednia - została napisana bardzo przyjemnym i zrozumianym językiem.
Fabuła nie była nudna, a rozdziały krótkie więc jak już tylko do niej usiadłam to nie mogłam się oderwać
Zdecydowanie polecam wam ją na długie zimowe wieczory! Mam nadzieję, że zechcecie poznać historię Eli i Matta oraz zakochacie się w niej tak jak ja 🥹🧸
[ współpraca z Wydawnictwem OdyseYa ]
December 28, 2025
moje przemyślenia
- bohaterka mimo że ma 17 lat (jestem w jej wieku) zachowuje się totalnie dziecinnie i niektóre jej przemysenia były takie jakby przez całe 17 totalnie nie wychodziła do ludzi a teraz te 3 tygodnie nagle odzyla
- what do you mean ze jara cie to że on zabrał ci batonika i potem ci go otworzyl?!
- fajnie się słuchało do sprzątania i pochłonęłam ją w pół dnia
- totalnie lubie ten wątek konkursu tych rodzin
- nie umiem znaleść więcej plusów a nie lubie tak bardzo wypominac minusów
- bohaterka mimo że ma 17 lat (jestem w jej wieku) zachowuje się totalnie dziecinnie i niektóre jej przemysenia były takie jakby przez całe 17 totalnie nie wychodziła do ludzi a teraz te 3 tygodnie nagle odzyla
- what do you mean ze jara cie to że on zabrał ci batonika i potem ci go otworzyl?!
- fajnie się słuchało do sprzątania i pochłonęłam ją w pół dnia
- totalnie lubie ten wątek konkursu tych rodzin
- nie umiem znaleść więcej plusów a nie lubie tak bardzo wypominac minusów
December 23, 2024
4.5/5❄️Nie spodziewałam się po tej książce, że będzie aż tak dobra (choć po cichu na to liczyłam)!! Momentami czułam się jak Elli bo sama mam 3 lata starszego brata <3 Jest to historia idealna na zimę i cieszę się, że udało mi się przeczytać ją właśnie dzisiaj bo poczułam magię świąt.
ps. Potrzebuje takiego Matta w swoim życiu.
ps. Potrzebuje takiego Matta w swoim życiu.
February 22, 2025
To było tak męczące… Starałam się dać szansę i przesłuchałam do końca ale myślałam, że nie podołam. Nad książką widziałam masę zachwytów więc dlatego chciałam ją przesłuchać i przekonać się, czy druga książka autorki spodoba mi się bardziej niż debiut, który również mnie wymęczył i ledwo dałam radę dobrnąć do końca i cóż - dla mnie tu nie było lepiej :(...
Po raz kolejny główna bohaterka jest dziecinna i irytująca. Relacja z bratem z jednej strony niby zrozumiała, ale momentami te ich przepychanki naprawdę wyglądały jak dzieci w wieku 10 lat…
Chłopak ma być podejrzewam typem „książkowego męża” ale też mnie irytował momentami niemiłosiernie. Żeby nie było - przejawiał dobre cechy ale momentami jak podkreślał jakie Eli ma piękne kształty i jaka jest teraz dojrzała były meh, a scena w pociągu sprawiła, że się wzdrygnęłam. Plus też były momenty jak w Aurorze, gdzie były sugestie, że on jest takim chłopskim chłopem, ale na szczęście tu nie było tego tak dużo i nie raziło tak bardzo.
Wątek slow burn. Gdzie? Bo raczej nie tutaj. Ale szczerze od samego początku byłam niemal pewna jak to będzie wyglądać i się nie pomyliłam.
Czekałam na ten klimat, o którym często czytałam w recenzjach i jak go kompletnie tu nie czułam. W Aurorze bardziej czułam wakacyjny klimat Werony, a tutaj ciężko było mi to sobie tak wyraźnie zwizualizować… Były wspomnienia jarmarku, stoków itp ale liczyłam na większe wow
Humor do mnie od początku nie przemawiał. Jakoś nie trafił do mnie i czułam jakby momentami pewne kwestie miały być na siłę śmieszne i no nie bawiło mnie to…
Momentami było żenująco, że dosłownie pierwszy raz czułam ciarki żenady (scena z prezentem dla chłopaka zwłaszcza).
Zachowanie bohaterów było momentami tak lekkomyślne, że aż strach pomyśleć, że to dorośli ludzie. Do końca czekałam czy główna bohaterka przyzna się do zrobiły jej koleżanki, czy dalej będzie na zasadzie „nie jestem przecież kapusiem” i możecie zgadywać jak się skończyło.
Przyjaciółka głównej bohaterki denerwowała mnie niemiłosiernie i nie wiem, nie potrafiłam jej zdzierżyć ani pojąć jej sposobu myślenia.
Szczerze? Dopiero skończyłam tą książkę i mam wrażenie, że już niewiele z niej pamiętam… Fabuła nie była porywająca i nie ukrywam, że się nudziłam przez większość czasu. Liczyłam, że będzie to bardziej dynamiczne, a okropnie dłużyło mi się to w czasie.
Podchodziłam ze sporym dystansem i ciekawością bo jednak było tyle pozytywnych opinii, że wierzyłam, że to będzie serio lekka i fajna młodzieżówka, ale po raz kolejny się rozczarowałam. Książka mnie męczyła, irytowała i zdecydowanie nie trafiła w moje gusta. Zastanawiam się czy jestem za stara czy o co chodzi bo czytałam wiele książek w podobnej kategorii wiekowej i nigdy nie miałam takich odczuć. Może nie lubię się ze stylem autorki. Było to moje drugie podejście do jej twórczości i na ten moment ostatnie. Życzę jej powodzenia, ale sama nie sięgnę po kolejne tytuły bo zdecydowanie nie są po prostu dla mnie.
Po raz kolejny główna bohaterka jest dziecinna i irytująca. Relacja z bratem z jednej strony niby zrozumiała, ale momentami te ich przepychanki naprawdę wyglądały jak dzieci w wieku 10 lat…
Chłopak ma być podejrzewam typem „książkowego męża” ale też mnie irytował momentami niemiłosiernie. Żeby nie było - przejawiał dobre cechy ale momentami jak podkreślał jakie Eli ma piękne kształty i jaka jest teraz dojrzała były meh, a scena w pociągu sprawiła, że się wzdrygnęłam. Plus też były momenty jak w Aurorze, gdzie były sugestie, że on jest takim chłopskim chłopem, ale na szczęście tu nie było tego tak dużo i nie raziło tak bardzo.
Wątek slow burn. Gdzie? Bo raczej nie tutaj. Ale szczerze od samego początku byłam niemal pewna jak to będzie wyglądać i się nie pomyliłam.
Czekałam na ten klimat, o którym często czytałam w recenzjach i jak go kompletnie tu nie czułam. W Aurorze bardziej czułam wakacyjny klimat Werony, a tutaj ciężko było mi to sobie tak wyraźnie zwizualizować… Były wspomnienia jarmarku, stoków itp ale liczyłam na większe wow
Humor do mnie od początku nie przemawiał. Jakoś nie trafił do mnie i czułam jakby momentami pewne kwestie miały być na siłę śmieszne i no nie bawiło mnie to…
Momentami było żenująco, że dosłownie pierwszy raz czułam ciarki żenady (scena z prezentem dla chłopaka zwłaszcza).
Zachowanie bohaterów było momentami tak lekkomyślne, że aż strach pomyśleć, że to dorośli ludzie. Do końca czekałam czy główna bohaterka przyzna się do zrobiły jej koleżanki, czy dalej będzie na zasadzie „nie jestem przecież kapusiem” i możecie zgadywać jak się skończyło.
Przyjaciółka głównej bohaterki denerwowała mnie niemiłosiernie i nie wiem, nie potrafiłam jej zdzierżyć ani pojąć jej sposobu myślenia.
Szczerze? Dopiero skończyłam tą książkę i mam wrażenie, że już niewiele z niej pamiętam… Fabuła nie była porywająca i nie ukrywam, że się nudziłam przez większość czasu. Liczyłam, że będzie to bardziej dynamiczne, a okropnie dłużyło mi się to w czasie.
Podchodziłam ze sporym dystansem i ciekawością bo jednak było tyle pozytywnych opinii, że wierzyłam, że to będzie serio lekka i fajna młodzieżówka, ale po raz kolejny się rozczarowałam. Książka mnie męczyła, irytowała i zdecydowanie nie trafiła w moje gusta. Zastanawiam się czy jestem za stara czy o co chodzi bo czytałam wiele książek w podobnej kategorii wiekowej i nigdy nie miałam takich odczuć. Może nie lubię się ze stylem autorki. Było to moje drugie podejście do jej twórczości i na ten moment ostatnie. Życzę jej powodzenia, ale sama nie sięgnę po kolejne tytuły bo zdecydowanie nie są po prostu dla mnie.
This entire review has been hidden because of spoilers.
November 9, 2024
[współpraca recenzencka]
Szczerze mówiąc, od razu gdy tylko zobaczyłam nabór recenzencki do tej książki, byłam wprost pewna, że muszę się zgłosić. ,,Eli & Matt” już po samym swoim opisie i estetyce zupełnie mnie w sobie rozkochało!
Dziękuję ogromnie wydawnictwu, że moglam recenzować tę powieść, ponieważ poznałam dzięki temu naprawdę przecudowną pozycję, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu!
Pierwsza rzecz, która spodobała mi się już od pierwszych stron, to bohaterowie. Nie są oni ,,szablonowi” a wręcz przeciwnie, co jest wprost przecudowne i nadaje tej pozycji niesamowity klimat. Poza tym, książka już na pierwszych stronach była ciekawa i przez całe 63 rozdziały nie było chwili, w której przewracanie stron byłoby ciężkie, a wydarzenia w jakiś sposób monotonne.
Agata naprawdę napisała coś świetnego, ogromne brawa należą jej się za to, jak niepowtarzalną i uroczą zarazem atmosferę potrafiła utrzymać przez całą powieść. Świąteczny jarmark, zimowa pora roku i wydarzenia opierające się na tym sprawiały, że książka jest idealna na zimę i okres świąteczny.
Ilość wydarzeń i wątków, które autorka zawarła w tej pozornie krótkiej książce jest naprawdę ogromna i chyba nie było momentu, który jakkolwiek by mnie rozczarował. Ciekawym zabiegiem było również pisanie z dwóch perspektyw (zarówno Eli jak i Matta) przez co mogliśmy znać uczucia i punkt widzenia obojga, co gwarantuje wam, było naprawdę potrzebne.
Według mnie, ,,Eli & Matt” jest definicją comfort book. Pozycja jest naprawdę bardzo przyjemna, relacja pomiędzy bohaterami po prostu przeurocza, a do tego ten klimat, w którym jestem zupełnie zakochana. Agata używa również bardzo prostego i miłego do czytania języka, co jest również na plus, mimo że na początku nie byłam co do tego przekonana. Po skończeniu książki stwierdzam jednak, że prostota tego języka jedynie dodała uroczego wydźwięku całości.
Z pewnością wrócę do tej książki i możliwe że stanie się to jeszcze tej zimy. Jest wprost przecudowna i moim zdaniem powinna być must readem każdego, kto w okresie świątecznym lubi czytać słodkie młodzieżówki, niekoniecznie poruszające ciężkie tematy, a skupiające się po prostu na ciekawych wydarzeniach oraz romansie.
Szczerze mówiąc, od razu gdy tylko zobaczyłam nabór recenzencki do tej książki, byłam wprost pewna, że muszę się zgłosić. ,,Eli & Matt” już po samym swoim opisie i estetyce zupełnie mnie w sobie rozkochało!
Dziękuję ogromnie wydawnictwu, że moglam recenzować tę powieść, ponieważ poznałam dzięki temu naprawdę przecudowną pozycję, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu!
Pierwsza rzecz, która spodobała mi się już od pierwszych stron, to bohaterowie. Nie są oni ,,szablonowi” a wręcz przeciwnie, co jest wprost przecudowne i nadaje tej pozycji niesamowity klimat. Poza tym, książka już na pierwszych stronach była ciekawa i przez całe 63 rozdziały nie było chwili, w której przewracanie stron byłoby ciężkie, a wydarzenia w jakiś sposób monotonne.
Agata naprawdę napisała coś świetnego, ogromne brawa należą jej się za to, jak niepowtarzalną i uroczą zarazem atmosferę potrafiła utrzymać przez całą powieść. Świąteczny jarmark, zimowa pora roku i wydarzenia opierające się na tym sprawiały, że książka jest idealna na zimę i okres świąteczny.
Ilość wydarzeń i wątków, które autorka zawarła w tej pozornie krótkiej książce jest naprawdę ogromna i chyba nie było momentu, który jakkolwiek by mnie rozczarował. Ciekawym zabiegiem było również pisanie z dwóch perspektyw (zarówno Eli jak i Matta) przez co mogliśmy znać uczucia i punkt widzenia obojga, co gwarantuje wam, było naprawdę potrzebne.
Według mnie, ,,Eli & Matt” jest definicją comfort book. Pozycja jest naprawdę bardzo przyjemna, relacja pomiędzy bohaterami po prostu przeurocza, a do tego ten klimat, w którym jestem zupełnie zakochana. Agata używa również bardzo prostego i miłego do czytania języka, co jest również na plus, mimo że na początku nie byłam co do tego przekonana. Po skończeniu książki stwierdzam jednak, że prostota tego języka jedynie dodała uroczego wydźwięku całości.
Z pewnością wrócę do tej książki i możliwe że stanie się to jeszcze tej zimy. Jest wprost przecudowna i moim zdaniem powinna być must readem każdego, kto w okresie świątecznym lubi czytać słodkie młodzieżówki, niekoniecznie poruszające ciężkie tematy, a skupiające się po prostu na ciekawych wydarzeniach oraz romansie.
January 22, 2025
PRZEUROCZAAAAAAAAAA,
Bardzo mi się podobała, wciągnęłam się i nie chciałam żeby się kończyła. Bardzo podobały mi się motywy w niej zawarte i postaci oraz jej klimat😍
Bardzo mi się podobała, wciągnęłam się i nie chciałam żeby się kończyła. Bardzo podobały mi się motywy w niej zawarte i postaci oraz jej klimat😍
December 1, 2024
to jest dokładnie to czego oczekuję od zimowych książek, mają być lekkie, z powalającym klimatem, zabawne i rozczulające❄️ i ta dokładnie taka była😩
Agata znowu mnie zachwyciła
Agata znowu mnie zachwyciła
December 25, 2024
Nie będę ukrywać - mam dużo problemów z tą książką. Starałam się bardzo po prostu cieszyć tą historią i nie przejmować za bardzo jakimiś niedociągnięciami, ale…
Nasza główna bohaterka jest masakrycznie dziecinna. Ona ma 18 lat, jej brat 20, a zachowują się jak dzieci w podstawówce. Też mam starszego brata i tbh w tym wieku, to już naprawdę nie wołaliśmy mamy, że drugie nam dokucza.
Sam romans - no nie wiem, uwielbiam motyw friends to lovers ale moim zdaniem to bardziej „friend of my older brother”, a tego naprawdę nie lubię. Czy oni mieli chemię? No nie bardzo. Chłop próbował, ale jeśli laska jest naprawdę tak okropnie niedojrzała, to ja nie wiem, czemu się nie poddał. Also - niektóre sceny były serio absurdalne.
Jedyna zaleta tej książki to fakt, że szybko się ją czyta i nie wykrzywia przy każdym zdaniu. Mówiąc szczerze, zawiodłam się mocno.
Nasza główna bohaterka jest masakrycznie dziecinna. Ona ma 18 lat, jej brat 20, a zachowują się jak dzieci w podstawówce. Też mam starszego brata i tbh w tym wieku, to już naprawdę nie wołaliśmy mamy, że drugie nam dokucza.
Sam romans - no nie wiem, uwielbiam motyw friends to lovers ale moim zdaniem to bardziej „friend of my older brother”, a tego naprawdę nie lubię. Czy oni mieli chemię? No nie bardzo. Chłop próbował, ale jeśli laska jest naprawdę tak okropnie niedojrzała, to ja nie wiem, czemu się nie poddał. Also - niektóre sceny były serio absurdalne.
Jedyna zaleta tej książki to fakt, że szybko się ją czyta i nie wykrzywia przy każdym zdaniu. Mówiąc szczerze, zawiodłam się mocno.
February 2, 2025
Błagam nie czytajcie tego.
November 3, 2024
♡︎ 𝑶𝒄𝒆𝒏𝒂: 4,75/5 ⭐
☆ „Eli i Matt” to urocza, śliczną, komfortowa i zimowa młodzieżówka. Jej historia jest naprawdę świetna, przez co czytając ją, nie da się zanudzić, a bohaterów tej książki ja osobiście pokochałam.
☆ Gdy zobaczyłam tą śliczną książkę od Agaty, wiedziałam, że muszę się zgłosić jako recenzentka. Miałam styczność z Cozy Booktok Journal'em od Agaty, który mi się bardzo spodobał, więc do tej książki miałam nawet duże oczekiwania. Czy się zawiodłam? Totalnie nie.
☆ Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogłam poznać tą przekochaną historię. Ogólnie mówiąc, jest ona bardzo ciekawa, rozdziały krótkie, styl pisania prześwietny, przez co czytało się ją bardzo, bardzo szybko. Jej Vibe był bardzo odczuwalny, a motywy i wątki tej książki pokochałam. Było dużo słodkich, kochanych, śmiesznych, a także smutnych momentów, które trochę za bardzo przeżywałam. Może nie dałam jej maksymalnej liczby gwiazdek, ale i tak kocham tą książkę i jak najbardziej wam ją polecam.
☆ Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to po prostu ich pokochałam. Eli jest słodką dziewczyną, którą czasem naprawdę rozumiałam, a nawet było mi jej szkoda. Za to Matt jest tak świetnym bohaterem, że normalnie szok. Jest przekochanym chłopakiem, o którym naprawdę powinno usłyszeć więcej osób. Ich dwójka jest idealnie do siebie dobrana. A jeśli chodzi o resztę bohaterów, oni także są świetni. Tam po prostu wszyscy byli świetni.
☆ Podsumowując, musicie przeczytać tą książkę. Naprawdę, mówię wam, nie pożałujecie. Myślę, że długo o niej nie zapomnę i wy również możecie ją pokochać.
[współpraca barterowa z @agatandbooks @odyseya.books ]
𝑿𝒐𝒙𝒐, 𝑳 💋
☆ „Eli i Matt” to urocza, śliczną, komfortowa i zimowa młodzieżówka. Jej historia jest naprawdę świetna, przez co czytając ją, nie da się zanudzić, a bohaterów tej książki ja osobiście pokochałam.
☆ Gdy zobaczyłam tą śliczną książkę od Agaty, wiedziałam, że muszę się zgłosić jako recenzentka. Miałam styczność z Cozy Booktok Journal'em od Agaty, który mi się bardzo spodobał, więc do tej książki miałam nawet duże oczekiwania. Czy się zawiodłam? Totalnie nie.
☆ Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogłam poznać tą przekochaną historię. Ogólnie mówiąc, jest ona bardzo ciekawa, rozdziały krótkie, styl pisania prześwietny, przez co czytało się ją bardzo, bardzo szybko. Jej Vibe był bardzo odczuwalny, a motywy i wątki tej książki pokochałam. Było dużo słodkich, kochanych, śmiesznych, a także smutnych momentów, które trochę za bardzo przeżywałam. Może nie dałam jej maksymalnej liczby gwiazdek, ale i tak kocham tą książkę i jak najbardziej wam ją polecam.
☆ Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to po prostu ich pokochałam. Eli jest słodką dziewczyną, którą czasem naprawdę rozumiałam, a nawet było mi jej szkoda. Za to Matt jest tak świetnym bohaterem, że normalnie szok. Jest przekochanym chłopakiem, o którym naprawdę powinno usłyszeć więcej osób. Ich dwójka jest idealnie do siebie dobrana. A jeśli chodzi o resztę bohaterów, oni także są świetni. Tam po prostu wszyscy byli świetni.
☆ Podsumowując, musicie przeczytać tą książkę. Naprawdę, mówię wam, nie pożałujecie. Myślę, że długo o niej nie zapomnę i wy również możecie ją pokochać.
[współpraca barterowa z @agatandbooks @odyseya.books ]
𝑿𝒐𝒙𝒐, 𝑳 💋
December 8, 2024
4.5⭐️/5⭐️
♡ Szukacie zimowej książki, która otuli was niczym ciepły kocyk? Jeśli tak to dobrze trafiliście <333
♡ To moja pierwsza książka spod pióra Agaty i szczerze? Nie zawiodłam się historia Eli I Matta jest cudowna, komfortowa i idealna na teraźniejszy okres zimowy. Ja jestem fanką nart, świeczek i kotków, więc jestem zakochana w tej książce.
♡ Książka trafiła w 100% w moje gusta czytelnicze, ale nie było takiego wydarzenia które by mi uświadomiło, że to jest ta idealna książka, podobała mi się lecz czasem mnie nudziła.
♡ Sam pomysł na napisanie, takiej książki był cudowny, wykonanie również. Bardzo wam polecam tę pozycję, mam nadzieję, że się nie zawieziecie <333
Emisia ♡
♡ Szukacie zimowej książki, która otuli was niczym ciepły kocyk? Jeśli tak to dobrze trafiliście <333
♡ To moja pierwsza książka spod pióra Agaty i szczerze? Nie zawiodłam się historia Eli I Matta jest cudowna, komfortowa i idealna na teraźniejszy okres zimowy. Ja jestem fanką nart, świeczek i kotków, więc jestem zakochana w tej książce.
♡ Książka trafiła w 100% w moje gusta czytelnicze, ale nie było takiego wydarzenia które by mi uświadomiło, że to jest ta idealna książka, podobała mi się lecz czasem mnie nudziła.
♡ Sam pomysł na napisanie, takiej książki był cudowny, wykonanie również. Bardzo wam polecam tę pozycję, mam nadzieję, że się nie zawieziecie <333
Emisia ♡
January 8, 2025
Zawiodłam się troszeczkę. Po „Aurorze” miałam jakieś oczekiwania co do tej pozycji. Nie wiem czego mi brakowało, ale nie podobał mi się styl pisania. Nawiasy wyprowadzały mnie z równowagi bardziej niż bezpośrednie zwracanie się do czytelnika. Natomiast na plus opisane relacje rodzeństwa.
Słodka i urocza.
Słodka i urocza.
November 18, 2024
Jezu zapomniałam o tej książce. W sensie zapomniałam jej wpisać.
I ja byłam okropna dla tej książki. Czemu ja tak długo zwlekałam ze skończeniem tych ostatnich stronnnnnn. Nie rozumiem samej siebie xd.
Ale ja tą książkę kocham ❤️
I ja byłam okropna dla tej książki. Czemu ja tak długo zwlekałam ze skończeniem tych ostatnich stronnnnnn. Nie rozumiem samej siebie xd.
Ale ja tą książkę kocham ❤️
October 12, 2024
Super zimowa książka, czuć tą atmosferę. Ja jestem fanką zimy więc naprawdę byłam zaskoczona tą książką
December 8, 2024
Autorka zbyt mocno wzięła sobie do serca slow burn, no ile można było czekać 🙄🙄. Książka bardzo wprowadziła mnie w świąteczny nastrój już nie mogę się doczekać aż zrobię reread za rok🥹 #Ilovematt
January 5, 2025
Okokok mega wkurzająca jest ta Eli na początku ale później spoko 😎
August 29, 2025
3,5⭐
przeurocza i zabawna historia, idealna na zimowe wieczory.
przeurocza i zabawna historia, idealna na zimowe wieczory.
October 28, 2024
4,5⭐️ SUPER KSIĄŻKA
December 13, 2025
★ Ocena ~ 4,75/5 ⭐️
Ta książka była przeeecudowna! "Eli & Matt" to druga książka Agaty Gładysz. I tak jak "Aurora" skradła moje serce. Cudowny klimat, okładka przyciągająca ślicznymi kolorami i ciepło tryskające z każdej strony. Miałam do tej książki niemałe oczekiwania i chyba każde zostało spełnione. Komfortowa, boska i ciepła historia, tego oczekiwałam i to dostałam. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, łatwy w odbiorze. Dobrze wykreowane postacie, uważam że nie znajdziemy tam pustej i nudnej osoby. Miejsca w których rozgrywa się akcja są równie pięknie, ale nie monotonnie opisane.
Jest to zdecydowanie historia którą będę wciskać każdemu.
🎿 ~Czerwoną wełnianą czapkę, którą nosiłem, chociaż należała do niej. Rąbnąłem ją jej, kiedy niepatrzyła.~ 🎿
Ta książka była przeeecudowna! "Eli & Matt" to druga książka Agaty Gładysz. I tak jak "Aurora" skradła moje serce. Cudowny klimat, okładka przyciągająca ślicznymi kolorami i ciepło tryskające z każdej strony. Miałam do tej książki niemałe oczekiwania i chyba każde zostało spełnione. Komfortowa, boska i ciepła historia, tego oczekiwałam i to dostałam. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, łatwy w odbiorze. Dobrze wykreowane postacie, uważam że nie znajdziemy tam pustej i nudnej osoby. Miejsca w których rozgrywa się akcja są równie pięknie, ale nie monotonnie opisane.
Jest to zdecydowanie historia którą będę wciskać każdemu.
🎿 ~Czerwoną wełnianą czapkę, którą nosiłem, chociaż należała do niej. Rąbnąłem ją jej, kiedy niepatrzyła.~ 🎿
December 20, 2024
Gdybym miała jakoś opisać moje uczucia względem tej książki brzmiały by one tak: przykryła mnie tyloma warstwami kołder, że aż nie mogłam oddychać
November 18, 2024
❄️"Eli & Matt" Agata Gładysz; Wydawnictwo Odyseya ❄️
Ta książka zdecydowanie wywołuje we mnie bardzo miłe emocje, bo bardzo miła również była. Agata potrafi stworzyć niezwykle komfortowe i przyjemne młodzieżówki, które sprawiają, że przez te książki się dosłownie płynie ❤️
W książce poznajemy Eli, młodą dziewczynę, która jest bardzo spokojna i stroni od jakichś większy szaleństw. Dziewczyna jednak myśli o tym, że został jej zaledwie miesiąc do skończenia 18-stu lat, a co za tym idzie- wejściem w dorosłość. Odkrywa, że w jej głowie zostało bardzo dużo pomysłów, które chciała zrealizować przed tym czasem. Postanawia podjąć się wielu szalonych i nieodpowiedzialnych wyzwań, które pozwolą jej spędzić ten czas bardzo intensywnie. A w spełnieniu tego pomoże jej przyjaciel jej brata, Matt, w którym Eli od lat skrycie się podkochuje, ale nie chce psuć więzi z bratem oraz ich przyjaźni. Jednak gdy razem spełniają różne wyzwania...okazuje się, że są sobie bliżsi niż im samym się wydaje ❤️ dokąd zaprowadzi ich czas przed 18-stymi urodzinami Eli? 🥰
Eli to bardzo fajna bohaterka do czytania z jej perspektywy. Jest spokojna, ale gdy dochodzi co do czego...potrafi pokazać swój charakter, co zresztą bardzo mi się podobało 🤭 Matt to totalny słodziak- kochany, opiekuńczy chłopak, który o siostrę swojego najlepszego przyjaciela dba jak o swoją...no właśnie. Swoją co? Dziewczynę może? 🤭❤️ To musicie sami odkryć w trakcie czytania.
Bardzo podoba mi się też motyw połączenia rodzin i to, jak blisko oni wszyscy są ze sobą. Miło się czyta o tak silnych przyjaźniach.
Jeszcze mówiąc o Macie...motyw świeczki o specjalnym zapachu specjalnie dla Eli...wow 🥹 przesłodkie! Dostaliśmy o takim zapachu świeczkę do paczek recenzenckich i to było na maksa słodkie poczuć ten zapach na żywo! Bardzo doceniam takie dodatki :)
Wiele osób wrzuca tą książkę kategorią do książek świątecznych i co mogę powiedzieć- ja takich za bardzo nie lubię i nie czytam, bo sama świat nie obchodzę. Nie są to moje typowe przestrzenie książkowe, w których bym się poruszała i bardzo podoba mi się to, w jak nienachalny i niedosłowny Agata ukazała tutaj ten motyw. Nie przypominam sobie, żeby choć raz była bezpośrednia wzmianka o świętach, jedynie jakieś takie...napomknięcie o tym, np gdy Eli z Mattem ubierali najbardziej brzydką choinkę. Dla mnie to nadal jest minimalny minus, ale to tylko moje odczucie! Dla osób, które lubią takie książki myślę, że spodobają Wam bardzo ❤️
Natomiast motyw Szwajcarskiego miasteczka, świec i fabryki czekolady to jak dla mnie świetne motywy typowo zimowej książki. Przy okazji były te motywy naprawdę dobrze zrobione i przyjemnie się o nich czytało.
Dla osób które czytały, musicie przyznać, że nic nie przebije sceny z diabelskiego młyna...kto wie, ten wie! 🤭❤️❄️
Genialny klimat, przyjemna akcja i super bohaterowie. Kolejna książka Agaty, która zdecydowanie zasługuje na uwagę wielu odbiorców! Zwłaszcza teraz, zimą ❄️
W "Aurorze" pamiętam, że zakochałam się równie mocno...żadnym dla mnie zdziwieniem było to, gdy okazało się, że to będzie kolejna świetna książka. Liczę na więcej ze strony Agaty, bo tworzenie słodkich, uroczych książek to zdecydowanie jej konik! Polecam każdemu, kto lubi zimowe powieści, bardzo komfortowe i przyjemne do czytania! Będzie to świetna zabawa ❤️
⭐️3,5/5
❄️7/10
❤️brak ograniczenia wiekowego
🌶️0/5
📖292 strony
❄️jednotomówka
❤️literatura młodzieżowa
🫂premiera 9 października 2024
Ta książka zdecydowanie wywołuje we mnie bardzo miłe emocje, bo bardzo miła również była. Agata potrafi stworzyć niezwykle komfortowe i przyjemne młodzieżówki, które sprawiają, że przez te książki się dosłownie płynie ❤️
W książce poznajemy Eli, młodą dziewczynę, która jest bardzo spokojna i stroni od jakichś większy szaleństw. Dziewczyna jednak myśli o tym, że został jej zaledwie miesiąc do skończenia 18-stu lat, a co za tym idzie- wejściem w dorosłość. Odkrywa, że w jej głowie zostało bardzo dużo pomysłów, które chciała zrealizować przed tym czasem. Postanawia podjąć się wielu szalonych i nieodpowiedzialnych wyzwań, które pozwolą jej spędzić ten czas bardzo intensywnie. A w spełnieniu tego pomoże jej przyjaciel jej brata, Matt, w którym Eli od lat skrycie się podkochuje, ale nie chce psuć więzi z bratem oraz ich przyjaźni. Jednak gdy razem spełniają różne wyzwania...okazuje się, że są sobie bliżsi niż im samym się wydaje ❤️ dokąd zaprowadzi ich czas przed 18-stymi urodzinami Eli? 🥰
Eli to bardzo fajna bohaterka do czytania z jej perspektywy. Jest spokojna, ale gdy dochodzi co do czego...potrafi pokazać swój charakter, co zresztą bardzo mi się podobało 🤭 Matt to totalny słodziak- kochany, opiekuńczy chłopak, który o siostrę swojego najlepszego przyjaciela dba jak o swoją...no właśnie. Swoją co? Dziewczynę może? 🤭❤️ To musicie sami odkryć w trakcie czytania.
Bardzo podoba mi się też motyw połączenia rodzin i to, jak blisko oni wszyscy są ze sobą. Miło się czyta o tak silnych przyjaźniach.
Jeszcze mówiąc o Macie...motyw świeczki o specjalnym zapachu specjalnie dla Eli...wow 🥹 przesłodkie! Dostaliśmy o takim zapachu świeczkę do paczek recenzenckich i to było na maksa słodkie poczuć ten zapach na żywo! Bardzo doceniam takie dodatki :)
Wiele osób wrzuca tą książkę kategorią do książek świątecznych i co mogę powiedzieć- ja takich za bardzo nie lubię i nie czytam, bo sama świat nie obchodzę. Nie są to moje typowe przestrzenie książkowe, w których bym się poruszała i bardzo podoba mi się to, w jak nienachalny i niedosłowny Agata ukazała tutaj ten motyw. Nie przypominam sobie, żeby choć raz była bezpośrednia wzmianka o świętach, jedynie jakieś takie...napomknięcie o tym, np gdy Eli z Mattem ubierali najbardziej brzydką choinkę. Dla mnie to nadal jest minimalny minus, ale to tylko moje odczucie! Dla osób, które lubią takie książki myślę, że spodobają Wam bardzo ❤️
Natomiast motyw Szwajcarskiego miasteczka, świec i fabryki czekolady to jak dla mnie świetne motywy typowo zimowej książki. Przy okazji były te motywy naprawdę dobrze zrobione i przyjemnie się o nich czytało.
Dla osób które czytały, musicie przyznać, że nic nie przebije sceny z diabelskiego młyna...kto wie, ten wie! 🤭❤️❄️
Genialny klimat, przyjemna akcja i super bohaterowie. Kolejna książka Agaty, która zdecydowanie zasługuje na uwagę wielu odbiorców! Zwłaszcza teraz, zimą ❄️
W "Aurorze" pamiętam, że zakochałam się równie mocno...żadnym dla mnie zdziwieniem było to, gdy okazało się, że to będzie kolejna świetna książka. Liczę na więcej ze strony Agaty, bo tworzenie słodkich, uroczych książek to zdecydowanie jej konik! Polecam każdemu, kto lubi zimowe powieści, bardzo komfortowe i przyjemne do czytania! Będzie to świetna zabawa ❤️
⭐️3,5/5
❄️7/10
❤️brak ograniczenia wiekowego
🌶️0/5
📖292 strony
❄️jednotomówka
❤️literatura młodzieżowa
🫂premiera 9 października 2024
Displaying 1 - 30 of 142 reviews