Opowieść nie tylko o budynkach i chatach, ale przede wszystkim o ludziach, którzy w nich mieszkali.
Chłop rodził się, żył i umierał w chacie. Współczesnym Polakom nie trzeba tłumaczyć, jak wyglądał tradycyjny wiejski dom. W całym kraju istnieją parki etnograficzne, do których przeniesiono relikty kultury ludowej. I chociaż ich działalność jest niezwykle cenna, to należy mieć świadomość, że zarazem trochę myląca. Kreuje bowiem nierealistycznie upiększony obraz wiejskiej rzeczywistości sprzed stuleci.
Autor nie zabiera nas do jednego z regionów czy konkretnej warstwy chłopskiej społeczności. Skupia się przede wszystkim na przełomowym okresie: na czasach, gdy rodziła się ta kultura ludowa, której zniekształcone odbicia mamy dzisiaj w głowach. Innymi słowy jest to opowieść o epoce przewrotu w wiejskiej codzienności, która rozpoczęła się, gdy upadł system pańszczyźniany.
Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz redaktor naczelny portalu „Ciekawostki historyczne.pl” (od 2010 roku). Jego artykuły ukazywały się między innymi na łamach „Gazety Wyborczej”, tygodnika „Do Rzeczy”, magazynu „Świat Wiedzy”, portalu „Onet.pl” oraz w portalu „Histmag.org”, którym kierował jako redaktor naczelny w latach 2008-2010.
Jest stałym publicystą „Faktu Historia” oraz „Newsweeka Historia”, w którym prowadzi comiesięczną rubrykę „Ciekawostki historyczne”. W latach 2013-2014 kierował redakcją wydawnictwa Znak Horyzont (grupa wydawnicza Znak).
Świetna pozycja poruszająca wiele aspektów polskiej wsi, które bywają przemilczane. Spędziłam wartościowy czas, poznając realia. Rozdziały dotyczą konkretnych tematów, są rzeczowe, nie brak szokujących faktów. Zawsze najbardziej uderzają mnie te, które pokazują, jak diametralnie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zmieniły się standardy życia!
WIELKIE brawa dla Autora – ilość bibliografii tylko podkreśla moje przypuszczenia, że w powstanie książki musiał zostać włożony ogromny wysiłek, jak i masa czasu.
Gdybym miała polecić komuś jedną książkę o historii, to poleciłabym tę właśnie. Nie żebym czytała dużo książek historycznych, ale to nawet komplement dla autora, że udało mi się dojść do końca z nieustającym poczuciem zaciekawienia. Polecam z czystym sumieniem.
Fascynująca zresztą jak każda inna książka Kamila, którą czytałam. Napisana w bardzo przystępny, ciekawy sposób nie jak podręcznik historyczny. Dobry dobór zdjęć, rysunków i obrazów które faktycznie pozwalały łatwiej wyobrazić sobie to co było opisywane. Ta książka jest naprawdę idealnym kontrastem do tego jak często romantyzowane jest i było życie na wsi obecnie czy to X lat temu. Rzeczywistość jednak zadziwia a wręcz szokuje.
Jak wyglądała codzienność chłopskiej rodziny? Autor podkreśla, że chata była centrum życia wieśniaków i miała wiele funkcji. Opisuje poszczególne pomieszczenia i elementy domu, łącznie z nielicznymi meblami, a także podkreśla, że to, co widujemy w skansenach, to pewne wyobrażenie, bo zwykle domy były o wiele biedniejsze, brudniejsze i ciaśniejsze. Przy okazji pisania o rzeczach nieożywionych, pokazuje ludzi, ich zajęcia, przesądy, tradycje i stosunek do domu. Bardzo ciekawe. Warto.
Całkiem przyzwoita pozycja solidnie prezentująca poruszany temat. Brakuje tylko regularnych przypisów. Specyficzny jest także sposób opisywania rzeczy wszelakich. Dla kogoś, kto ogląda materiały na kanale YT autora, jego głos mimowolnie obija się w głowie trakcie lektury.
Niemniej pozycja warta uwagi. Konkretnie ukazuje życie w chłopskiej chacie i jej otoczeniu. Poruszane są nawet wątki, o których wcześniej się chyba tylko fizjologom śniło.
Ciekawa. Nawet jak o wielu kwestiach gdzieś się słyszało, to naprawdę można przecierać oczy. Mimo wszystko wolę książki skupiające się na historiach konkretnych ludzi.
Idealna, jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o polskich realiach życia na wsi, a jednocześnie nie chcesz sięgać po coś bardzo specjalistycznego. Momentami przełączałam się na audiobooka i to brzmiało jak popularnonaukowy podcast.
Chociaż czytanie trochę mi zajęło, "Życie w chłopskiej chacie" jest świetną i wartą poznania książką. Nie miałam pojęcia o wielu opowiedzianych tu rzeczach.
świetne źródło wiedzy, do tego napisane w sposób bardzo przystępny dla mnie uzupełnienie w trakcie czytania 'sagi wiejskiej' Kasi Bulicz-Kasprzak, wprowadzające do fikcyjnej historii tło historyczne
Chłop spędzał całe życie w swojej chacie – tam się rodził, żył i umierał. Współczesnym Polakom raczej nie trzeba tłumaczyć, jak wyglądał tradycyjny wiejski dom. W całej Polsce znajdują się liczne parki etnograficzne, które przechowują relikty naszej narodowej kultury. Choć ich działalność jest bez wątpienia cenna, czasami kreują one nierealistycznie upiększony obraz wiejskiej codzienności sprzed stuleci. Autor książki skupia się przede wszystkim na okresie, gdy kształtowała się kultura ludowa – ta, której zniekształcone echo wciąż mamy w naszych głowach.
Jak pewnie wiecie, temat polskiej wsi od zawsze bardzo mnie interesował. Marzę o własnym domu na wsi, z małym polem na potrzeby własne. Poza tym od dawna fascynują mnie tematy słowiańskie oraz to, jak funkcjonowali nasi przodkowie wiele lat temu. „Życie w chłopskiej chacie” nie skupia się wyłącznie na opisie wnętrza chaty – autor wplata także informacje o życiu codziennym ludzi tamtej epoki. Przedstawia kluczowe momenty w życiu chłopów i ich rodzin, ich zwyczaje oraz przesądy. Książka była dla mnie niezwykle interesująca, a sposób przedstawienia tematu wydaje się rzetelny i pozbawiony zbędnych ozdobników.
Niektóre fragmenty były dla mnie trudne do wyobrażenia, co wynika zapewne z różnic między tamtym światem a naszym – światem, w którym mamy stały dostęp do sklepu spożywczego czy bieżącej wody. Jednak z każdą kolejną stroną coraz lepiej potrafiłam sobie wyobrazić ich codzienne życie. Styl pisania autora jest przystępny, a tekst wzbogacają zdjęcia, które dodatkowo pobudzają wyobraźnię. W książce pojawiają się też cytaty z epoki, które nadają jej większej autentyczności. Szczególnie zainteresował mnie rozdział poświęcony ciąży – autor bardzo szczegółowo opisuje to wydarzenie, co pozwala lepiej zrozumieć realia tamtych czasów.
Muszę przyznać, że ta książka okazała się dla mnie niezwykle wciągająca – z przyjemnością pochłaniałam kolejne strony. Czytając ją, zaczęłam jeszcze bardziej doceniać wszystkie udogodnienia, które mamy na co dzień. Jeśli ten temat również Was interesuje, gorąco polecam tę pozycję.
Kiedy byłam dzieckiem bardzo fascynowałam się Izbą Pamięci, która akurat była tworzona w mojej podstawówce. Byłam ciekawa jak kiedyś żyli nasi przodkowie, tym bardziej, że było kilka rzeczy, które do tej izby oddali moi rodzice. Pamiętam też, że dużo opowiadali o tym co przekazali im ich rodzice albo dziadkowie. Jednak ja nadal miałam pytania. Z wiekiem moja ciekawość została przykryta innymi zainteresowani. Dopiero kiedy w moje ręce trafiła książka “Życie w chłopskiej chacie” Kamila Janickiego, przypomniałam sobie jak bardzo byłam tego wszystkiego ciekawa.
“Życie w chłopskiej chacie “ to pięknie wydana historia polskiej wsi, opatrzona wieloma zdjęciami ze skansenów.
Autor pokazuje jak wyglądało życie na wsi. Nie odnosi się do konkretnego regionu, są tu przykłady z całej Polski. “Życie w chłopskiej chacie “skupia się na okresie kiedy rodziła się kultura ludowa. Życie polskiego chłopa zaczynało się i kończyło w chacie. Książka zaczyna się od fundamentów czyli opisów procesu budowania chat i przesądów, które tego dotyczyły. Później przenosimy się do wybudowanej chaty, a autor opisuje co i jak wyglądało. Jakie były zwyczaje domowników od narodzin do śmierci. Mamy tu opisanych wiele tradycji. Pracę w polu, higienę czy obrzędy związane z pogrzebem.
Bardzo doceniam tę książkę, autor w bardzo interesujący sposób pokazuje jak wyglądało kiedyś życie na wsi. "Życie w chłopskiej chacie" to powinna być obowiązkowa lektura dla każdego, żebyśmy pamiętali i przekazywali dalej jak żyli nasi przodkowie.
Życie w chłopskiej chacie od jej zbudowania do śmierci gospodarza - nic nie ma z idylli, bukolików czy sielanek, tak chętnie tworzonych przez poetów. Duży nacisk autor kładzie na realizm.
Niektórzy dziedzice, dla rozróżnienia swoich chłopów kazali nosić im określonego koloru kołnierzy. Znakowanie powodowało, że nawet na swoje dzieci, żonę chłop patrzył przez pryzmat zniewolenia. Zniesienie pańszczyzny spowodowało, że stał się człowiekiem, do którego przynależy kawałek ziemi. Ma zatem wolę, by zmienić coś w swoim życiu. Z drugiej strony siła przyzwyczajenia (dziad i ojciec tak żyli), sprawia, że jest niechętny wszelkiego rodzaju nowościom, które mogłyby zaburzać odwieczny rytm życia wyznaczany przez pory roku, tradycję, obyczaje, religię.
I o tym jest ta książka - od tradycji związanych z budową domu, poprzez ubieranie się, dietę, codzienne obowiązki, aż do śladów we współczesnej polszczyźnie - związki frazeologiczne.
Książka obfituje w cytaty z opracowań etnograficznych , pamiętników (Gloger, Kolberg, Witos), sporo również reprodukcji rysunków, obrazów prezentujących życie na wsi. W opowieść wplecione są barwne opisy, anegdoty, pozwalające łatwo wczuć się w klimat epoki.
Dobrze napisane, wciągające kompendium wiedzy o obyczajach, kulturze realiach życia naszych przodków, które przeczytałem w weekend, z trudem odrywając się od książki. W czasach, gdy historia społeczna zyskuje coraz większe znaczenie, książka Janickiego stanowi cenne uzupełnienie narracji o dziejach Polski, wykraczające poza wiedzę o królach, rycerzach i wielkich postaciach.
Nie będę oryginalna - świetna książka. Pan Janicki w sposób przystępny, ale i interesująco i ze swadą opowiada o tym, jak wyglądało życie naszych przodków w chłopskiej chacie. I może wielu próbuje łapać go za słówka, że na przykład stwierdzenie "wszyscy pochodzimy od chłopstwa" nie jest poparte badaniami (bo niektórzy mają w swoim drzewie genealogicznym również przodków innych stanów), to nie zmienia faktu, że każdy, a na pewno znakomita większość, ma również w którejś linii swoich antenatów także i chłopów... ;) I tak, czytając książkę, najpierw poznajemy całą zagrodę, budynki, które stoją w zagrodzie, ich kształt i to, z czego są zbudowane. Następnie przekraczamy wysoki próg, wchodzimy do sieni, a następnie zwiedzamy kolejne pomieszczenia chłopskiej chaty. Każde miejsce dokładnie opisane z komentarzem, do czego służyło, jak wykorzystywali je chłopi, a wszystko okraszone klimatem miejsca i czasu, tradycji, dawnych zabobonów i przesądów. Używając modnego dziś określenia - książka MEGA ;) Ponadto, choć ma charakter raczej popularno-naukowy, to jednak pisana jest w oparciu o źródła historyczne i opracowania naukowe. Jestem pod wielkim wrażeniem i dziękuję, że w końcu ktoś w sposób interesujący przybliża historię, która, jak widać - nie musi być nudna, a za taką, niestety, uważa ją wielu uczniów w szkołach.
Dobrze napisana książka historyczna. Ciekawa do ostatniego zdania.
Zawsze bardziej interesowało mnie to, jak kiedyś wyglądała codzienność, niż kto z kim i o której godzinie się pobił. Fajnie było się dowiedzieć, skąd pochodzą niektóre mechanizmy zachowań na wsi i też, że skanseny, których mamy sporo, niekoniecznie pokazują rzeczywiste warunki życia większości chłopów w tamtym czasie.
Słuchając audiobooka, miałam też refleksję, że pomimo dostępu do sprawdzonej wiedzy mamy w sobie potrzebę magicznego wpływu na rzeczywistość, bo w sumie zabobony sprzed 100–200 lat niewiele się różnią od wiary w np. magiczne moce kryształów czy manifestacje.
Wiedza historyczna nie pozwala mi ocenić, czy to przejaskrawienia, czy naprawdę było aż tak źle. Lektura bardzo przypomina wizytę w skansenie, z tą różnicą, że jest nie tyle zajmująca, co raczej wstrząsająca. Co ciekawe często też do skansenów nawiązuje, zwracając uwagę, jak często zniekształcają nasz ogląd minionych wieków. Oprócz kultury materialnej, sporo tu o wierzeniach, zabobonach, mentalności chłopów. Wyjaśnia też tajemnicę, dlaczego z takim trudem upowszechniały się sławojki. Krótko mówiąc: ciekawa, polecam.
Dobra książka do uzupełnienia wiedzy o chłopskich przyzwyczajeniach i tego, jak mieszkali. Ich życie zaczynało się i kończyło w chacie, więc na pewno warto zgłębić ten temat. Co do sposobu przedstawienia tego wszystkiego, podczas słuchania tej książki w formie audiobooka czułam się jakby dobrze poinformowany przewodnik oprowadzał mnie po skansenie. Czy dowiedziałam się czegoś interesującego? Tak. Czy było to dla mnie frapujące i utrzymywało moją uwagę? Niekoniecznie.
Nie rozumiem decyzji, by książkę pozbawić przypisów. Jest mnóstwo cytowań, jest bibliografia, cóż szkodziło dodać przypisy?
Aż trudno uwierzyć, jak ciężkie mogło być życie ludzi jeszcze 100 lat temu. Szczegółowe relacje etnografów to bardzo duży plus tej książki; rozprawia się też ona z mitem sielankowej wsi, jaką znamy ze skansenów. A to wszystko podane w formie niezwykle przystępnej, choć nieowijającej w bawełnę.
Ciekawa lektura uzupełniająca przeczytane już przeze mnie “Chłopki”. Mimo wiejskiego pochodzenia i życia na wsi od urodzenia, dowiedziałam się wielu nowych i niezwykle zaskakujących rzeczy. Przystępnie napisana, nie zanudza, każdy element ma swój oddzielny rozdział i porządne rozwinięcie. Zdecydowana polecajka, nawet dla antyfanów literatury faktu.
Ogrom faktów o tym jak żyli chłopi - wcale nie tak dawno temu! od niektórych opowieści dzieli nas raptem 100 lat, a zmiana jest szokująca. Zmiana na lepsze, czasem niedoceniana i niezauważana. Bardzo ciekawy dobór faktów, świetnie ułożone rozdziały, można nawet czytać na wyrywki. Ogrom wykonanej pracy. Trudno oderwać się od lektury.
Ten początek taki bardzo techniczny i troszkę potrafi zniechęcić. Dalej jest już bardziej płynnie, albo po prostu się przyzwyczaiłam. Tak, czy inaczej, bardzo pouczająca lektura. Widać, że autor zrobił porządny research. Nice 👍
bardzo ciekawa książka, warta przeczytaniem napisana w przystępnym sposób. Dużo szokujących faktów z przeszłości polskiej wsi, którą często się gloryfikuje. Kiedyś wcale aż tak ładnie i fajnie nie było. aż doceniałam to co teraz mamy i ile rzeczy się zmieniło.
Podobny poziom co Pańszczyzna i wcale nie gorzej wprowadza czytelnika w horror jakim było bycie chłopem w latach 1600-1700. Duży plus za współczesny i niezbyt nachalny styl pisania. Niektóre rzeczy się powielały z Pańszczyzny, inne natomiast były mi całkowicie nieznane dlatego 4/5.