W 1984 r. Ryszard Kapuściński, świetnie już znany reportażysta, autor m. in. słynnego Cesarza, przygotował do opublikowania tomik krótkich form, któremu nadał tytuł Zegar piaskowy. Zawarte w nim spostrzeżenia, refleksje, wiersze, cytaty z wybranych książek ukazują czytelnikowi Kapuścińskiego erudytę i wizjonera, obdarzonego umiejętnością dostrzegania procesów cywilizacyjnych, które trwają i dziś, wpływając na nasze życie.
W latach 80. XX wieku Zegar piaskowy, niewątpliwie ze względu na cenzurę, nie mógł ukazać się drukiem. Obecnie – po raz pierwszy – przekazujemy do rąk czytelników to zaskakująco aktualne dzieło.
Ryszard Kapuściński debuted as a poet in Dziś i jutro at the age of 17 and has been a journalist, writer, and publicist. In 1964 he was appointed to the Polish Press Agency and began traveling around the developing world and reporting on wars, coups and revolutions in Asia, the Americas, and Europe; he lived through twenty-seven revolutions and coups, was jailed forty times, and survived four death sentences. During some of this time he also worked for the Polish Secret Service, although little is known of his role.
nawet nie chce mi się tego oceniać, bo nie czytałam tego z własnej woli, a na maraton czytelniczy
w każdym razie ta książka mogłaby być conajmniej ok gdyby była zwyczajnie w świecie poukładana, wszystko tu jest tak chaotyczne, że nic z tego nie wyniosłam i to po prostu wygląda jakby człowiek pod prysznicem myślał o różnych rzeczach i postanowił napisać o tym książkę pełną losowo wstawionych takich fragmentów z prysznicowych rozmyślań
gdyby tylko ktoś to posegregował to ta lektura byłaby do przeżycia
Męczące. Krótkie zapiski wrzucone bez ładu i składu, czcionka mała, że oczy bolą. Plus ciążące nad tymi zapiskami poczucie wyższości? Sporo o pospólstwie, hołocie, prostactwie. Nie mogłam się pozbyć wrażenia elistarystycznego myślenia.
Mam problem z tą książką. Jest to zbiór prawd i notatek, które głębszą wartość miały, być może, wyłącznie dla autora. Mam wątpliwości co do sensu ich wydawania. Jednocześnie pisze te prawdy autor z taką pewnością i prostotą, że to jedyna książka, którą byłem w stanie ostatnio przeczytać. O tyle więc oceniam ją pozytywnie
nie jestem w stanie ocenić tej książki, bo były to po prostu krótkie, losowe przemyślenia, różne cytaty, nieistotne wspomnienia, szkice z pomysłami, zaczyny głębszych myśli, wyrwane z kontekstu notatki oraz wycinki wierszy. niektóre fragmenty dały mi do myślenia, ale były też takie, na które sama wpadłam już dawno temu. zdecydowana większość to jednak chaos, z którego nie da się nic wynieść. widać, że autor był bardzo inteligentną i wykształconą osobą ale nie uważam, żeby coś takiego powinno być wydane jako książka, nie da się określić żadnej myśli przewodniej i jest to po prostu nieuporządkowane, przez co ciężko się wczuć w lekturę (choć czytanie jest dość wciągające).
nie sadze ze jest to ksiazka slaba, ale tez nie sadze, ze jest dobra. tak wlasciwie to nie sadze, ze jest to ksiazka. sa to mysli autora, pozbyte jakiegokolwiek kontekstu. jest strasznie chaotycznie, jakby to byl zeszyt z notatkami ze wszystkich przedmiotow. nie sadze tez, ze sa to mysli nadzwyczaj inteligentne, raczej przecietne i ubrane w madre slowa. nie jestem w stanie zrozumiec potrzeby wydania kazdego z tych rozdzialow jako jednosc, gdy dotycza czegos zupelnie innego
Zbiorek… zbioreczek zapisków Kapuścinskiego – to cytaty z innych autorów oraz jego uwagi, czasami fragmenty jego własnych książek. Przyjemne w czytaniu, bo gęste od treści i dające pożywkę dla mózgu, ale czy konieczne? Dla wielbicieli autora zapewne tak.
Nieznany dotąd maszynopis Ryszarda Kapuścińskiego" - tak zapowiadany jest "Zegar piaskowy". Książkę czyta się zachłannie, ale edycja dzieła pozostawia wiele do życzenia.
Chłopiec bawi się w piaskownicy. Z zapałem buduje zamek z piasku. Przychodzi starszy i silniejszy kolega. Burzy zamek i "patrzy z triumfem na swoje dzieło zagłady". Na kogo wyrośnie chłopiec, który jeszcze przed chwilą cieszył się swoim dziełem? Czy na złoczyńcę, który będzie wiedział, że "moc wyraża się w zniszczeniu"?
To jedna z wielu scen z książki "Zegar piaskowy" Ryszarda Kapuścińskiego, która w rękopisie przeleżała 40 lat. Czy warto było wydawać zapomniane dzieło zmarłego w 2007 r. reportera, autora klasycznych już pozycji jak "Cesarz", czy "Wojna futbolowa"? Zdecydowanie tak — to ciekawie ułożony tom notatek, refleksji i cytatów, w których słynny reporter zastanawia się nad współczesnym mu światem. Przemyślenia Kapuścińskiego są niezwykle aktualne.
(…)
Jak wynika z informacji wydawnictwa Czytelnik, "Zegar piaskowy" powstał w 1984 r., czyli rok po zniesieniu stanu wojennego w Polsce. Był to czas dla Kapuścińskiego niezwykle trudny. Przyzwyczajony do podróżowania reporter zarzucił wyjazdy. Robił luźne notatki, zbierał cytaty, z których po kilku latach wyłonił się pierwszy tom "Lapidarium". W tym cyklu do 2007 r. ukazało się sześć tomów.
"Zegar piaskowy" przypomina "Lapidaria", jednak jest dziełem bardziej spójnym — o wiele silniej wybrzmiewa tu smutna refleksja nad światem, w którym zapanowała "ucieczka w zero", w nijakość, zamykanie się w czterech ścianach, "w unikanie każdego poważnego tematu, w niechęć, aby czegoś dowiedzieć się, coś poznać i zrozumieć". Po stanie wojennym Kapuściński — w 1987 r. — wydał również tom poezji.
Kapuściński opowiada w "Zegarze piaskowym" o świecie w kryzysie, w którym "dotkliwiej niż kiedykolwiek odczuwa się sprzeczność między czasem subiektywnym a obiektywnym". Im więcej historii — twierdzi reporter — tym mniej czasu dla nas samych. W świecie kryzysu człowiek czuje swoją zbędność. Sam fakt jego istnienia staje się wystarczający powodem do oskarżeń i prześladowań.
Czy można się zbuntować "przeciw molochowi historii"? W świecie bezprawia rzeczywistość pełna jest pułapek, w które — na podobieństwo bohatera "Procesu" — wpadamy niemal codziennie. Reżimom chodzi bowiem o to, "abyś stale żył w osłabiającym cię poczuciu winy. W ten sposób, na widok władzy, nawet na samą myśl o niej, będziesz odczuwać strwożenie, lęk, pokorę".
ta ksiazka jest jak scrollowanie tiktoka: 5 sekund o tym, nastepne 5 sekund o czyms zupelnie innym. Dodatkowo jest strasznie miezrozumiala, i po prostu powalona.