W dawnych czasach czwarty jeździec Apokalipsy nierzadko przybierał postać moru i roztaczał swoją władzę nad ziemią, by nękać ludzi i prowadzić ich w Otchłań - krainę zmarłych.
„Mór w Polsce“, „Mór w całej Europie“, „Powietrze morowe w Polsce i na Rusi“. Takie hasła bardzo często pojawiały się w starych kronikach, aktach miejskich i klasztornych. Informacje o zarazach przekazywano z ust do ust, przepisywano z księgi do księgi, dodając coś lub ujmując.
Budząca strach cholera, napawająca lękiem dżuma, odrażający trąd, dziesiątkująca ludność ospa prawdziwa, tajemnicze gorączki krwotoczne z serca Afryki - to tylko niektóre przykłady chorób wywołujących epidemie. Jak sobie z nimi radzono? Co je powodowało? Jakie wierzenia, mity i teorie spiskowe narastały wokół pandemii? Jakie skutki przynosiła każda epidemia? Właśnie tego się dowiecie - oto mroczna historia epidemii.
Książka ukazała się pierwszy raz w 2021 roku pod tytułem Epidemie. Krótka historia. Obecne wydanie zostało zmodyfikowane i uaktualnione.
Czy jest jakiś czynnik, który może spowodować śmierć wielu osób, którego nie jesteśmy jako ludzie w stanie powstrzymać? Wojna niesie zagładę, ale wywołuje ją człowiek i tak samo może jej zapobiec. Niewidzialni mordercy - choroby, rozprzestrzeniające się w naszych organizmach i środowisku są takim właśnie czynnikiem. Przychodzą czasami szybko i widocznie, a czasami długo, bezboleśnie i w ukryciu, aby ostatecznie wywołać skutek w postaci nieuleczalności i zgonu. Choroba jest czymś, co nie zawsze jesteśmy w stanie unieszkodliwić. Nie na każdą z nich znamy lekarstwo, a nawet jeśli teraz już znamy, kiedyś zostawiły one po sobie zgliszcza w postaci zdziesiątkowania ludności ziemi. Takie choroby to m.in. cholera, dżuma, gorączki krwotoczne, a także covid-19, które niosły za sobą śmierć wielu osób, nie tylko w Polsce ale i na świecie.
„Niewidzialni mordercy” to książka, z której możemy dowiedzieć się wiele faktów i ciekawostek na temat chorób, które w historii wywołały epidemię. Mamy tutaj informacje, które zapisywane były w kronikach, starych księgach, a często przekazywane z ust do ust między następnymi pokoleniami. W książce znajdziemy wiele bezpośrednich cytatów z tych historycznych dokumentów, a także elementy literatury światowej i polskiej, wzbogaconej o odniesienia do artykułów naukowych.
Anna Trojanowska prowadzi czytelnika przez różne etapy w dziejach świata, gdzie świadomość ludzka oraz sposób działania początkowo dla człowieka XX-wieku, wołał o pomstę do nieba. Nie można tym ludziom jednak niczego zarzucić - starali się chronić siebie oraz społeczeństwo na tyle, na ile byli w stanie, a nie byli świadomi, że bardzo często ich działania wywoływały skutek odwrotny do zamierzonego.
„Niewidzialni mordercy” to książka edukacyjna. Przedstawia nie tylko fakty dotyczące ww. chorób, ale również ich wpływ na zachowanie i kulturę społeczeństwa. Poruszona zostaje tematyka m.in. antyszczepionkowców oraz wpływu propagandy stosowanej wobec bojących się o swoje życie ludzi.
Książka stanowi nowe wydanie pozycji „Epidemie. Krótka historia” wzbogacone o fakty dotyczące Covid-19.
Ospa, cholera, franca, dżuma, trąd, tyfus, grypa i jeszcze kilka innych - oto najświetniejszy arsenał jednego z jeźdźców apokalipsy. Choroby, których nie rozumiano, z którymi walczono z różnym skutkiem, metodami prób i błędów, które wykorzystywano do różnorakich celów, które były karami za grzechy albo efektem rzuconych klątw. Oto ich urocza, wypełniona łuszczącą się, ropiejącą skórą, odchodami, wymiotami i gniciem, historia. Czytajcie na zdrowie!
Autorce udało się stworzyć szalenie ciekawą lekturę. Mimo, że w tytule jest słowo "krótka", to jednocześnie treść jest jak najbardziej wystarczająca. Duża ilość ciekawostek i nakreślenie szerokiego obrazu pozwalają z łatwością wyobrazić sobie, jak ciężkie musiało być życie w czasach epidemii. Kiedy już wydawało mi się, że nic nie jest w stanie mnie zdziwić albo obrzydzić, dowiadywałam się, że np. na ospę oczną polecano przemywać oczy krwią gołębia, a na ból brzucha łykać pokruszoną porcelaną. Widzę wasz grymas na twarzy, mam dokładnie taki sam, kiedy tylko o tym myślę!
Wydawałoby się, że informacje będą się powtarzać, w końcu dawniej choroby mylono ze sobą albo opisywano je innymi nazwami niż dzisiaj. Jednak każdy rozdział to trochę inna historia i warto poznać je wszystkie. Sama nie wiem, co wywoływało u mnie większe dreszcze - opisywane objawy, ludowe sposoby "leczenia" czy reakcje społeczności na epidemie. Podróżowanie z paszportami, kwarantanny, szybki pochówek bez świadków, nieufność wobec lekarzy, ignorowanie nałożonych obostrzeń, powszechna dezynfekcja i położenie nacisku na utrzymywanie odpowiedniej higieny - o takich sprawach się dowiadywałam, kiedy jeszcze wcale nie dotarłam do rozdziału o koronawirusie!
Która z zakaźnych chorób wywołuje potworne wymioty i biegunki, które nawet w kilka godzin mogą doprowadzić do śmierci z odwodnienia? Niby znamy ich nazwy, ale nierzadko nie wiemy dokładnie, co ze sobą niosły. Życie, wierzenia, sztuka, historia, to wszystko przesiąknięte było chorobami, o których mowa w tej książce. Nadchodzącej epidemii wypatrywano w zmianach pogody albo ilości rodzonych dzieci. Polecam czytelnikom ciekawym świata.
🖤 W książce tej autor przedstawia chorobę nie tylko jako coś, co zabiera człowiekowi zdrowie, ale przede wszystkim ukazuje ją w postaci bezwzględnego żniwiarza. Ten nie patrząc na status społeczny, pieniądze czy wpływy, wybiera sobie ofiarę, a następnie bezlitośnie zabiera ją z tego świata.
🖤 Czy jest to oprawca, którego mamy szansę zobaczyć? Najlepiej by było odpowiedzieć, że chyba najbardziej, to jego skutki.
🖤 Dziś mam Wam do pokazania książkę, która grono tych niewidzialnych oprawców co nieco poszerza. Jeśli interesuje Was więc taka tematyka i chcielibyście poznać więcej chorób, które zawładnęły niegdyś losem ogromnej liczby ludzi, przejdźcie ze mną do dalszej części recenzji.
🖤 Dżuma, trąd, ospa, cholera czy polio to zaledwie ułamek tego, o czym możecie poczytać w tej książce. Jak dawniej leczono i diagnozowano choroby? Czym było "morowe powietrze"? Co zwiastowała przelatująca kometa lub zbyt upalne lato? Tego wszystkiego dowiecie się dopiero po lekturze.
🖤 Przejdę jednak teraz do tego, jak mi się tę pozycję czytało i od razu powiem, że nie było za łatwo. Jako że mikrobiologia to jeden z moich przedmiotów na studiach, jakoś sobie radziłam z większością informacji, które mnie w tej książce zalewały. Ale muszę przyznać, że jak dla mnie ta szczegółowość nie była aż tak bardzo potrzebna. Dla przeciętnego czytelnika, który zapewne ma ochotę bardziej na garść ciekawostek, niż zalew liczb, odmian wirusów i bakterii czy ogromnej ilości dat, jest to o wiele za dużo. Doceniam jednak tak konkretne podejście autorki do tematu i zdecydowanie nie uznaję tego za minus tej książki.
🖤 "Niewidzialni mordercy" to książka, która ukazała mi naprawdę wiele ciekawych aspektów z historii chorób, które na ludzkość miały największy wpływ. Choć nie wszystko było dla mnie nowością, to bawiłam się całkiem dobrze i w zasadzie to pochłonęłam tę pozycję na jeden raz. Jeśli tak jak ja lubicie nietypowe tematy, to myślę, że ta książka może Wam się spodobać. Miłego czytania!
Epidemie. Krótki Lisioł. . Niech Was nie zwiedzie nazwa serii „Krótka historia”. Książka autorstwa Anny Trojanowskiej „Epidemię” do krótkich nie należy – ponad 300 stron z chorobami może spowodować ciekawe objawy. Zwłaszcza że bliżej poznacie: mór, dżumę, trąd, cholerę, ospę prawdziwą, tyfus, błonice, grypę, polio, AIDS, gorączkę krwotoczną, koronawirusy – to z kim chcecie się wybrać na bal? . Lisioł swój taniec śmierci zaczął od morowego powietrza zwanego też jadowitą parą. *Kto by pomyślał, że fasolka w lisim brzuszku może spowodować takie straty wśród ludności cywilnej!* Mór zapowiadać mógł także pierwszy grzmot w roku jeśli rozległ się w sobotę, a także zbyt duży urodzaj… bliźniąt. W sumie każde odstępstwo od normy zapowiadać może morowe powietrze. Niewolno się wtedy bawić, aby nie ściągnąć na siebie Gniewu Bożego. Zamtuzy koniecznie zamknąć – nie ma zmiłuj w tym temacie. . O morze dowiecie się z książki wielu ciekawych informacji np. tego, że kobiety były bardziej podatne na niego, bo są zbyt ciekawskie i pełen złej wilgoci. Medyk ze Lwowa w XVII wieku radził taką „gadzinę” z domu wyrzucić w czasie epidemii, żeby nie przyniosła moru do domu. Lisioł najchętniej jego by za drzwi wystawił. Informacji o tym, że morowe powietrze płynie razem z wiatrem znad kloaki, Lisioł już nie skomentuje. . Jak się jednak chronić przed zarazą? Najlepiej unikać kąpieli i skorzystać np. z octu czterech złodziei, bo na zwykle dzieła zielarskie ze średniowiecza stać Was nie będzie. Ciekawi z czego składa się ocet czterech złodziei? To trzeba dać nura do książki i poczytać. Lisioł musi przyznać, że to niesamowite, jak niektóre przekonania miały długi żywot, zwłaszcza te dotyczące kobiet oraz owoców! . Książka napisana jest przyjemnym lekkim językiem. Podrozdziały pomagają się odnaleźć w lekturze, dzięki czemu wielokrotnie sprawdzicie, czy na pewno czytacie kawałek poświęcony profilaktyce, czy jednak część o zbyt intensywnym wciąganiu ziół. Lisioł poleca lekturę, aczkolwiek wielokrotnie złapiecie się przy tym za głowę i to nie będzie wina autorki.
Publikacja pomimo dość specyficznej tematyki jest napisana w bardzo przystępny sposób i podczas czytania nie miałam poczucia czytania literatury z okolic encyklopedii, chociaż wiedza i ogrom informacji może na to wskazywać. Autorkę należy docenić za znakomite przygotowanie do tematu i przedstawienie nawet wydarzeń z odległej przeszłości w sposób absolutnie wyczerpujący.
Podobało mi się, że autorka poruszała nie tylko tematy czysto medyczne jak chociażby rozwój a bardziej mutacje chorób, a także sposób leczenia, co ważne nakreśliła również, jaki to wszystko miało wpływ na społeczeństwo i kulturę (maska „plague doctor” w kulturze też nie wzięła się z przypadku). Opisy mentalności ludzi zwłaszcza, w odległej przeszłości, gdy medycyna nie była na tak zaawansowanym poziomie, też stanowiły dla mnie ciekawy element książki, bo pomimo upływu lat wiele przesądów czy wierzeń można usłyszeć po dziś dzień. Na szczęście nie zabrakło także wydarzeń z czasów współczesnych.
Bardzo dobrym zabiegiem był podział na rozdziały w taki sposób, że każdy dotyczy innej choroby czy grupy chorób i jest zamkniętą całością. Niby nic wielkiego, ale znakomicie uporządkowało całą książkę.
Tak jeszcze na marginesie sprzedam, że niektóre sposoby na leczenie z przeszłości nie są do polecenia jak chociażby upuszczanie krwi, ale już spożycie piwka jak najbardziej akceptujemy i warto próbować.
W moich oczach ta książka jest dość uniwersalna, bo powinna zaspokoić czytelniczy głód ludzi, którym tematyka jest bliska jak i tym, którzy w ramach odskoczni lubią sięgnąć po cos z gatunku popularnonaukowego. Ja tam swoją wiedzę poszerzyłam, a ciekawość zaspokoiłam.
Ciekawy tekst na temat chorób zakaźnych i zmian w postrzeganiu epidemii poprzez czas. Autorka nie wyśmiewa sposobów, jakich używali dawni lekarze, aby radzić sobie z chorobami (rytuały, rośliny czy inne wydzieliny). Na warsztat idą chronologicznie najbardziej znane epidemie w historii ludzkości - dżuma, trąd, cholera, ospa, tyfus, błonica, grypa, polio, AIDS, gorączki krwotoczne i koronawirusy. Każdy rozdział zamyka się tematycznie w obrębie danej choroby. Miejscami tekst przypomina bardziej podręcznik do historii z ogromną ilością dat i nazwisk co sprawia, że tekst jest zlewa się razem i jest ciężki do czytania. Dużo ciekawsze do czytania był element opisu kulturowego tła choroby - to jak społeczeństwo nastawia się do epidemii, jakie mają przesądy i wierzenia. Widzimy odzwierciedlenia poprzednich epidemii w dzisiejszych czasach, autorka opisuje jak słownictwo związane z chorobą przechodzi do popularnego języka.
Bardzo ciekawy tekst na temat chorób zakaźnych. Różne zarazy nękały ludzkość od zarania dziejów. Ludzie wyjaśniali je na różne sposoby i wymyślali przeróżne remedia. Okłady z roślin, magiczne rytuały, a także… mocz. Chwytali się wszystkiego. Autorka przedstawia też biografie głównych bohaterów. Bierze na warsztat: dżumę, trąd, cholerę, ospę, tyfus, błonicę, grypę, poliso, AIDS, gorączkę krwotoczną i koronawirusy. Spora bibliografia. Nawet najbardziej wymagający czytelnicy powinni być zadowoleni.