Rozmowa rzeka będąca opowieścią o życiu, wartościach i filozofii jednego z najbardziej znanych polskich psychiatrów i psychoterapeutów. Bogdan de Barbaro, profesor nauk medycznych i profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego, wokół wyniesionych z warsztatu lekarza i psychoterapeuty zagadnień takich jak bliskość, miłość, zabawa ale także Holocaust, autorytet, religia, konflikt czy gniew buduje – wspólnie z uważną, czułą i przenikliwą rozmówczynią Justyną Dąbrowską - na poły biograficzną, na poły naukową opowieść o sensach, które kształtują nasze życie.
W tej poruszającej swoją głębią i mądrością ale i pełnej anegdot rozmowie Bogdan de Barbaro – a prywatnie Zbyszek – daje się poznać jako praktykujący antydogmatysta, którego życiowym i zawodowym drogowskazem jest postawa „twórczego niewiedzenia” będąca punktem wyjścia do zaciekawienia drugim człowiekiem, który wciąż – pomimo lat praktyki i bycia mentorem dla innych terapeutów - pozostaje tym najważniejszym nauczycielem.
Do rozmów wprowadzają wiersze wybitnych twórców poezji (m. in. Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza, Ewy Lipskiej, Stanisława Barańczaka) które stanowią ich motto i tło.
„Wyszło nam coś, co jest próbą refleksji, a nie deklaracji dogmatycznej”, mówi prof. de Barbaro. „W dodatku ma to być refleksja, nazwałbym to, niesfinalizowana, a więc taka, która zostawia miejsce na myśli następne, już niekoniecznie nasze”.
wzruszające, bardzo mądre. czytając czułam się jakbym słuchała swojego taty/dziadka tłumaczącego mi jak funkcjonuje świat i jak pozostać optymistycznym mimo różnych trudności. mam nadzieję że uda mi się wykorzystać chociaż część tych mądrości, bardzo mi imponuje takie nastawienia do życia. poza tym ciekawy wgląd w pracę psychoterapeutów, super ważny zawód..
Dużo dobrych i inspirujących myśli! De Barbaro jest w tej rozmowie zarówno profesjonalistą (psychiatra i psychoterapeuta) jak i człowiekiem, z prywatnymi poglądami, opowieściami o życiu i bliskich, a Dąbrowska jest uważna i wsłuchana w swojego rozmówcę.
Bogdan de Barbaro - człowiek, który rzucił mi się w oczy totalnym przypadkiem. Notabene zatrzymały mnie oczy - łagodne spojrzenie, w którym jest jednak wesołość. Po raz pierwszy zobaczyłam i usłyszałam Pana de Barbaro w Imponderabiliach. I jego spokój mnie przyciągnął. Tak trafiłam na „Swoją Drogą…”, czyli rozmowę Bogdana de Barbaro z Justyną Dąbrowską. Rozdziały podzielone według liter alfabetu, każdy rozdział rozpoczyna się wierszem. Książka porusza wiele tematów: lęki, depresję, Holocaust, schizofrenię, śmierć czy upokorzenie. To nie są łatwe tematy, ale nie są też przesadnie rozbudowane. Mam wrażenie, że Autorom nie zależy na dokładnym objaśnieniu danego tematu, to jest raczej jak wstęp do samodzielnego eksplorowania. To zaproszenie do samodzielnego myślenia, do refleksji. Głównie dlatego czytałam to bardzo powoli, dając sobie czas. Absolutnie nie żałuję ani minuty. To taka lektura, po której ma się wrażenie, że zrobiło się „coś dla siebie”. Mój ulubiony rozdział to „N jak Nadzieja”. Z Panem de Barbaro mam tak, że „mądrego to i dobrze posłuchać” - jest wyważony, spokojny, ma w sobie OCEAN empatii i zrozumienia. A do tego jest jeszcze zabawny! Jest jeszcze jedna myśl, która do mnie wraca. Pan de Barbaro zwraca uwagę, że czasem (oczywiście nie zawsze!) nie trzeba iść do terapeuty - czasem rozmowa z kimś bliskim (partnerem/przyjacielem) może przynieść ulgę i dać pozytywny efekt. W dzisiejszym świecie, wiele osób czuje „przymus” pójścia na terapię z każdym problemem/wątpliwością, a czasem wystarczyłaby rozmowa z bliskim człowiekiem. Pan BdB lepiej to ubiera w słowa niż ja (tzn., lepiej tłumaczy niuanse takiego rozwiązania) ;) Jeśli lubicie czytać takie wypowiedzi ludzi mądrzejszych od siebie to polecam. I dodatkowo jest bardzo długa lista tekstów do sprawdzenia, bo Autorzy sypią nazwiskami i cytatami jak z rękawa. E.A.W.
Bardzo piękny wywiad z niezwykłym, mądrym człowiekiem. Wiele myśli pobudzających do refleksji nad człowiekiem, światem współczesnym, historią i życiem. Na pewno będę do niej wracać. Polecam.