Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Na Dolę! Na Los! Na Kulę Błota!

Drużyna do zadań specjalnych jeszcze nigdy nie miała tak pod górkę. Oto Dolina znalazła się u progu zagłady, na horyzoncie czernieją hufce Złego, wróg zwarł szyki i rusza do ataku… Czego nie można powiedzieć o książętach Dymu, Wichrowin, Sokolnika i Ugoru, którzy postanowili skoczyć sobie do gardeł. Kociołek po raz kolejny musi dowieść, że jest równie znakomitym dyplomatą, co kucharzem, i wraz z przyjaciółmi rusza na północ, by przemówić władcom do rozsądku.

Wyprawa obfituje w niebezpieczeństwa i przygody. Dzikie bezdroża roją się od stworów Złego, Eliah przelewa krew z właściwą sobie gracją, Zwierzak przyzywa tajemnicze bóstwo, a Gramm i pewna rusałka… Zresztą mniejsza z tym.

Tymczasem Sara próbuje ocalić rodzinną karczmę przed zakusami wroga oraz męską pychą. Z odsieczą przybywa jej nieoczekiwana sojuszniczka.

Koniecznie zajrzyjcie do Doliny. Skosztujcie Kociołkowej kartoflanki z bekonem, przekonajcie się, kto zawitał Pod Kaprawego Gryfa i co z tego wynikło, a także zobaczcie na własne oczy, jak Żychłoń robi jebs!

512 pages, Paperback

First published October 23, 2024

13 people are currently reading
155 people want to read

About the author

Marcin Mortka

239 books163 followers
Urodził się 5 kwietnia 1976 roku w Poznaniu, który stał się pierwszą miłością jego życia. Kolejne spotykał stopniowo, a były to: muzyka rockowa i metalowa, mistyka Skandynawii, epoka wielkich żaglowców, aż wreszcie pisarstwo.
Już podczas studiów parał się pisaniem artykułów o tematyce erpegowo-historycznej do czasopism „Magia i Miecz” oraz „Portal”. Jest autorem powieści „Ostatnia saga”, jej kontynuacji „Wojna runów” oraz „Świt po bitwie” oraz dylogii „Karaibska krucjata”, na którą składają się tomy „Płonący Union Jack” i „La Tumba de los Piratas”. W lipcu 2007 zadebiutował w Fabryce Słów powieścią "Ragnarok 1940”.
Za niedościgniony wzór uważa Patryka O’Briana, którego powieści pracowicie przekłada na język polski. Trudną dolę tłumacza łączy z pracą nauczyciela i lektora języka angielskiego. Latem - pod pozorem pracy pilota wycieczek - ucieka w chłody Islandii.
Pasjonat ciszy i spokoju, strażnik ogniska domowego, poszukiwacz nieprzetartych szlaków pośród puszcz i jezior, co stało się kolejną miłością jego życia. Największą jest jednak Marta, z którą pewnego lata wziął ślub w cudownie pachnącym kościółku z drzewa modrzewiowego. Wkrótce został ojcem małego Michałka, który również bardzo lubi książki.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
244 (44%)
4 stars
246 (44%)
3 stars
53 (9%)
2 stars
9 (1%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 30 of 79 reviews
Profile Image for Barbarzynka .
371 reviews1 follower
November 30, 2024
Jeśli o mnie chodzi, to Złe w Dolinie może grasować jeszcze wiele lat ;D
Panie Marcinie !!!!! Czy doczekamy się nowelki Andrei ;) ???
Profile Image for Patrycja.
624 reviews71 followers
November 4, 2024
Dużo lepszy niż poprzedni tom, w końcu fabuła ruszyła do przodu. No i ta Kula Blota xd

———————————————

[ współpraca reklamowa @sqn_imaginatio ]

Recenzja może zawierać spoilery do poprzednich tomów.

W Dolinie ciągle panoszy się Złe, a książęta wszystkich zwaśnionych krain wciąż nie mogą dojść do porozumienia. Tym razem to Kociołek wcieli się w rolę dyplomaty i będzie próbował wlać im do głów odrobinę oleju. Czy uda mu się pogodzić skonfliktowanych władców zanim będzie za późno?

W tym tomie w końcu mam wrażenie, że fabuła całej serii ruszyła do przodu. Nie obyło się bez nowych, niebezpiecznych stworów, wielkich walk i masy niepewności. Bardzo podoba mi się obserwowanie, jak dzieci Kociołka zaczynają dorastać. W szczególności moją ulubienicą jest Salia i już nie mogę się doczekać tego, co ona i inne dzieciaki zmajstrują w kolejnych tomach. Mam też wrażenie, że z każdym tomem coraz bardziej zbliżamy się do wielkiego finału i już teraz wiem, że ciężko będzie mi się pożegnać z tą drużyną.

To, co najbardziej podobało mi się w tym tomie to pojawienie się Los i życzenia udzielone przez nią członkom drużyny. Wspaniale wplatało się to w prowadzoną przez autora fabułę, a ja z niecierpliwością czekałam na rozwiązanie kolejnych zagadek.

Moje serce zdobyła jednak zdecydowanie Kula Błota! Jak zwykle Zwierzak pozostał zwariowanym i nieprzewidywalnym sobą i bezapelacyjnie pozostaje moją ulubioną postacią.

Jeśli szukacie w swoim życiu odpowiedzi na pytania czy psy potrafią latać, jak to jest być nastolatką wśród elfów, goblinów i krasnoludów, bądź czym u licha jest Kula Błota, koniecznie rzućcie okiem na ten tytuł!
Profile Image for Zena.
784 reviews10 followers
November 11, 2024
Ta część sprawiła mi wielką frajdę. Dużo się wyjaśnia, jest moment sporego zaskoczenia, do tego ostateczna bitwa i refleksja nad tym, co dla każdej postaci jest najważniejsze. Dola i Los nie pozostawiają naszych ulubieńców samopas, lecz obdarzają ich szczodrze, bo i sami bohaterowie mają wielkie serducha.
Profile Image for Kaśka Zaw.
178 reviews7 followers
November 9, 2024
Uwiebiam tę ekipę. 🤩 Tyle mam do powiedzenia.
Profile Image for zakurzona.
59 reviews17 followers
Read
October 20, 2024
„Dom to tylko ściany i dach, pomyślała stanowczo, próbując przekonać co do tego samą siebie. Łatwo zburzyć, równie łatwo odbudować. Prawdziwie bezcenni są ci, którzy w nim mieszkają.”
Profile Image for MeskaKsiazka.
290 reviews4 followers
November 12, 2024
Myślałem że w uniwersum "Drużyny do Zadań Specjalnych" już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a jednak się myliłem.

Fantastycznie zbudowana historia fabularna, rozdziały w których spełnia się określone życzenie jednego z członków drużyny? Miód na me serce, aż przyjemnie się to czyta!

Bohaterowie po raz kolejny zaskakują, kiedy już się wydawało że Zwierzak nie będzie "jeszcze większym dzieckiem", Gramm nie zmieni swojego postrzegania świata, Eliah nie będzie jeszcze bardziej przerażający, a Kociołek nie będzie jeszcze większą łamagą to wszystko wzięło w łeb i się okazało że jednak wszystko "być może".

Sceny bitewne? Totalna miazga! Ostateczna bitwa na spokojnie może nawiązywać do bitwy 5 armii z Hobbita lub bitwy na moście nad Jarugą w Wiedźmina. Coś wspaniałego, opisowość bitwy, szybkość zdarzeń i ilość zwrotów akcji zwala z nóg.

Kolejną kwestią która od zawsze była w serii mocnym punktem jest jakość przekazu, a mianowicie morał. W serii był od zawsze, jednak dopiero w tej serii uderzył mnie tak na prawdę mocno:

"Dom jest tam, gdzie ludzie których kochamy"

Piękne słowa, jednak dość mocno niedoceniane. W życiu człowieka relacje z ludźmi ważnymi dla nas (rodziną i przyjaciółmi) powinny być w hierarchii dużo wyżej niż cokolwiek materialnego.

PS: Przy czytaniu każdej książki z serii zaskakuje mnie jak bardzo pokręcone w zboczony sposób są teksty jakie wypowiadają bohaterowie, a jednocześnie jest to tak bardzo urocze i śmieszne, że nie wyobrażam sobie "DdZS" bez tych fragmentów.
Profile Image for Wiola Myszkowska Re:telling.
243 reviews55 followers
March 10, 2025
To jedyna książka, którą czytam sobie w papierze, a najlepsze sceny odsłuchuję też w audiobooku, bo chcę wiedzieć, jak Filip Kosior to zagrał.
Chyba moja ulubiona część.
Kula Błota bawi za każdym razem.
Profile Image for Shoggothey.
318 reviews
October 31, 2024
Mortka raz jeszcze totalnie niszczy i czaruje Kociołkiem i jego ekipą. Kolejny tom przygód Edmunda trzyma poziom, zresztą jak każdy poprzedni, wzruszając, bawiąc i zapewniając świetną zabawę.

Fabuła ponownie skupia się na walce ze Złym, a raczej na przygotowaniach do niej. Poczciwy karczmarz wraz z rodziną i przyjaciółmi są świadkami i uczestnikami uczty, na którą wprasza się Dola. Występuję tu w roli 'dżina' i spełnia życzenie każdego uczestnika zabawy, pod warunkiem, że dotyczy ono kogoś innego.

Sara i Edmund raz jeszcze się rozdzielają, każde z nich prowadzi swoją własną walkę o to, co kochają, a wszystko zabarwione jest spełniającymi się życzeniami, czasami wręcz komicznymi.

Z politycznej strony - bez zmian. Kłótnie rodzeństwa rządzącego Doliną mają opłakane skutki, a żeby ze Złym wygrać, trzeba rodzinne spory pogrzebać i wyciągnąć do siebie pomocną dłoń. I tu ponownie wskakuje Kociołek, wywołując niezłe zamieszanie i uwaga, kolejny raz (czyli jak w każdej części) trafia z towarzyszami do celi.

Mortka miażdży i chyba jeszcze długo miażdżyć będzie. Polecam i czekam na więcej!
Profile Image for Ferhora.
175 reviews14 followers
October 30, 2024
Chapeau bas, Panie Mortka. Kompletnie mnie Pan zaskoczył. To zdecydowanie najlepszy tom całej serii (choć mojej ulubionej Skrzyni nic nie zbije z piedestału). Pamiętam, że pierwszy tom oceniłam dość nisko względem reszty, bo na 3* i w swojej recenzji "Nie ma tego Złego" napisałam, że rzeczywiście za dużo to go nie było. Tutaj nie ma chwili wolnej od Złego, akcja jest tak napięta i wartka, że nie sposób się oderwać. Wchłonęłam w dwa dni, w akompaniamencie cudownego głosu pana Kosiora. Rany, jak ja kocham tę ekipę! Przez chwilę bardzo się bałam, że to może być ostatni tom, tak się wszystko skumulowało. Na szczęście na koniec Kociołek uspokaja nas, że to był dopiero przedsionek piekła. Najwidoczniej pan Marcin nie jest jeszcze gotów pożegnać się z ekipą i to dobrze, bo czytelnik tym bardziej nie jest!!! Humor jak zwykle najwyższych lotów, płakałam ze śmiechu. Cieszę się, że nasze cudowne chłopaki w końcu zaznały trochę miłości w tym nieżyczliwym świecie, choć jednocześnie mam nadzieję, że baby nie pozbawią ich ciętego języka :D Byłoby szkoda. No i jak zwykle Gramm, mój ulubieniec, zrobił mi dzień swoimi docinkami. Czyste złoto i garść diamentów.
Profile Image for Ola w Krainie Książek.
319 reviews23 followers
November 10, 2024
Kocham.
Kocham tak bardzo, że słowa tego nie oddadzą.

Niejeden raz łezka mi się zakręciła w oku i niejeden raz miałam wrażenie, że serce zaraz wyskoczy mi z piersi ze strachu i innych emocji.

Kula błota - uwielbiam. Gramm i Balbina - uwielbiam. Eliah śmiejący się histerycznie - UWIEEEEELBIAAAAAAMMMM 😂😭🥵❤️
Profile Image for O_Anka.
239 reviews88 followers
November 24, 2024
Dalej nieco poważnie 😉 środek trochę mi się dłużył ale były też świetne momenty. Dalej lubię i polecam Kociołka 😘
Profile Image for Sylwka (unserious.pl).
714 reviews47 followers
January 23, 2025
Kociołek i ekipa powrócili w pełnym blasku w Szarym Płaszczu, doprawionym charyzmą przebojowej Sary i solidną dawką ironicznego humoru. Wiadomo jednak, że Kociołek to typ, który nie usiedzi długo w jednym miejscu, więc ku uciesze czytelników, chyżo rusza ku kolejnej przygodzie, która nosi wszystko mówiący tytuł Dola i Los. ;)

Dwa bóstwa.
Drużyna do zadań specjalnych jeszcze nigdy nie miała tak pod górkę. Oto Dolina znalazła się u progu zagłady, na horyzoncie czernieją hufce Złego, wróg zwarł szyki i rusza do ataku… Czego nie można powiedzieć o książętach Dymu, Wichrowin, Sokolnika i Ugoru, którzy postanowili skoczyć sobie do gardeł. Kociołek po raz kolejny musi dowieść, że jest równie znakomitym dyplomatą, co kucharzem, i wraz z przyjaciółmi rusza na północ, by przemówić władcom do rozsądku.
Wyprawa obfituje w niebezpieczeństwa i przygody. Dzikie bezdroża roją się od stworów Złego, Eliah przelewa krew z właściwą sobie gracją, Zwierzak przyzywa tajemnicze bóstwo, a Gramm i pewna rusałka… Zresztą mniejsza z tym.

Tymczasem Sara próbuje ocalić rodzinną karczmę przed zakusami wroga oraz męską pychą. Z odsieczą przybywa jej nieoczekiwana sojuszniczka.

Spotkanie z ulubioną ekipą.
Wesoło, emocjonująco i z przymrużeniem oka – tak w skrócie mogłabym podsumować „szóstą potrawkę w Dolinie” upichconą przez Marcina Mortkę. ;)

Kociołek, jak już tradycja nakazuje, znów wraz z ekipą do zadań specjalnych musi ratować Dolinę, próbując przy okazji pogodzić żonę, dzieci i… teściową. I jak zwykle, nie jest to łatwa sprawa.

Na szczęście Marcin Mortka, mimo że wciąż „odgrzewa gulasz”, wie, jak nie zanudzić czytelnika i po mistrzowsku łączy humor z ciekawie poprowadzoną akcją. Nie zapomina przy tym o odrobinie „przyprawy”, dzięki czemu dialogi iskrzą, przygody wciągają, a opisy bitew trzymają w napięciu. Każda postać, od zaradnej Sary po szalonego Zwierzaka, dodaje historii charakteru. Nawet Szary Płaszcz – cichy, mroczny demon – robi wrażenie.

Książka balansuje między lekkością a mrokiem, bo wojna w Dolinie to nie przelewki. Jest krwawo, brutalnie, ale wciąż z humorem. Jedyny minus? Momentami autor moralizuje, ale wybaczam – historia jest tego warta.

Podsumowując. Dola i Los Marcina Mortki to idealna lektura dla każdego, kto kocha przygody, śmiech i epickie starcia.

https://unserious.pl/2025/01/dola-i-los/
Profile Image for Gancu.
402 reviews17 followers
June 20, 2025
Stare twarze, nowe wyzwania

Szósta część cyklu „Drużyna do Zadań Specjalnych” wita nas znajomą atmosferą pełną ciepła, humoru i tej charakterystycznej energii, którą drużyna Kociołka emanuje od pierwszego tomu. A jednak… coś się zmieniło. Bohaterowie dojrzewają, świat staje się bardziej niepewny, a przeszłość zaczyna upominać się o swoje.
Kociołek staje na rozdrożu między obowiązkiem wobec Doliny a odpowiedzialnością za rodzinę. Sara nie tylko dźwiga ciężar codzienności, ale i prowadzi własną, subtelną walkę z uprzedzeniami, strachem i niepewnością. To bohaterowie z krwi i kości – ludzcy, mimo że otoczeni magią i mitami.

Walka nie tylko na polu bitwy

Bitwy w „Doli i Losie” są jednymi z najlepiej opisanych w całej serii dynamiczne, pełne zwrotów akcji, a jednocześnie osadzone w emocjonalnym kontekście. Ostateczne starcie z powodzeniem może stanąć mogę nazwać solidnym.
Ale największe bitwy toczą się w duszach bohaterów. Czy warto walczyć za tych, którzy sami nie chcą się bronić? Czy warto ufać komuś, kto kiedyś zdradził? I czy dobro zawsze musi być jasne jak słońce?

Rodzina i serce Doliny

„Dom jest tam, gdzie ludzie, których kochamy” ten cytat(chodź prosty i dość powszechny ładnie tu wybrzmiewa), padający w książce, staje się osią całej opowieści. Autor niezwykle trafnie pokazuje, że w świecie pełnym chaosu i przemocy jedynym naprawdę stałym punktem odniesienia są bliscy.
Rodzina Kociołka zarówno ta z krwi, jak i ta z wyboru tworzy misternie splecioną sieć zależności, uczuć i lojalności. I to właśnie ta sieć ratuje Dolinę nie magia, nie potężne artefakty, ale ludzie.

Bóstwa, kaprysy i chaos

Tytułowi Dola i Los wkraczają na scenę nie jako wszechmądrzy demiurgowie, lecz raczej jako humorzaste i nieprzewidywalne siły. Ich obecność wprowadza element mitu i baśniowości, a jednocześnie staje się pretekstem do rozważań nad przeznaczeniem i wolną wolą.
I choć bogowie mają w tej części swój udział, to prawdziwym królem chaosu jest... Kula Błota, bóstwo goblinów i ukochany „patron” Zwierzaka. Sceny z jego udziałem to istne perełki zabawne, nieprzewidywalne i całkowicie odjechane. To dzięki nim ciężar fabularny nie przytłacza, a równowaga między humorem a dramatem zostaje zachowana.

Uśmiech przez łzy

Choć książka wciąż potrafi bawić do łez (wystarczy jedna scena z Yanną albo dialogi Gramma i Zwierzaka), to tym razem pojawia się też nuta melancholii. Niepokój o przyszłość, rozważania o przemijaniu i utracie domu, oraz konieczność podejmowania trudnych decyzji wszystko to sprawia, że „Dola i Los” wybrzmiewa dojrzalej niż poprzednie tomy.
To powieść, która choć utrzymana w luźny humorze bardzo mocno rezonuje z rzeczywistością czytelnika. Bo nie trzeba goblinów i bóstw, by czuć, że świat się zmienia, a my razem z nim.

Czy to już koniec?

Czytając ten tom, trudno pozbyć się wrażenia, że zbliżamy się do finału. Tempo przyspiesza, wątki się splatają, a przeszłość zaczyna zamykać swoje kręgi. A jednak… zostaje niedosyt. Chcemy więcej!
Więcej przygód, więcej przekomarzań, więcej tej ciepłej, absurdalnej, wzruszającej rzeczywistości Drużyny do Zadań Specjalnych.

„Dola i Los” to nie tylko kontynuacja serii to jej serce. Znakomicie napisana, pełna emocji, humoru i głębi książka, która zostaje z czytelnikiem na długo po przewróceniu ostatniej strony. Jeśli jeszcze nie znacie serii nadrabiajcie koniecznie. A jeśli dotarliście do tego tomu wiecie, że warto było czekać.

Najlepsza książka Marcina Mortki. Czekam na kolejny tom


Profile Image for Ania O_czym_tam_czytam.
162 reviews16 followers
November 8, 2024
Na Dolę! Na Los! Dlaczego łamie mi pan serce, panie autorze?!

Złe czai się, czyha, straszy, zmienia, oszukuje. Sprawia, że nikt nie jest pewny, co się wydarzy.

Czy Kociołek z drużyną znów wyruszą w drogę? Czy Sara będzie bronić Gryfa? A może będzie zmuszona opuścić dom wraz z rodziną?

Tę książkę czytało mi się jednocześnie dobrze i źle.

Dobrze, bo jest wspaniała! Jak zawsze ciepła, pełna humoru, rodziny, przyjaźni, miłości. Otula, choć wydarzenia wcale nie są takie ciepłe, jak by się mogło wydawać. Wojna i niepokój co do przyszłości robią swoje.

Tym razem akcja stale pędzi do przodu i można rzec, że prym wiodą kobiety. Ponownie mamy tu perspektywę Sary, ale swoje trzy grosze do wydarzeń dorzucają też Yanna czy Salia.

Właśnie, Salia! A także Edvin i Nuut. Dzieci nam dorastają 🥹🥺

Dlaczego więc napisałam, że czytało mi się źle? Tyczy się to tylko początku i po prostu pewien fragment wywołał smutek i refleksję co do sytuacji, w jakiej się znajdujemy w obecnym życiu. Niepokój o jutro, decyzje, czy zostawać w domu, czy uciekać, pozostawienie wszystkiego za sobą. Bez trwogi! To trwało tylko chwilę, a cała książka była świetna.

Czy mogę prosić o kolejną? 🥹
Profile Image for Adam Kucharski.
83 reviews
November 9, 2024
Po znakomitej poprzedniej części p.t.: "Szary płaszcz", autor nie zwalnia tempa i serwuje nam najlepszą książkę z całej serii. Akcja rozpoczyna się szybko i do samego końca nie zwalnia. Jest pełno zaskoczeń oraz epickości, jak na książkę tych rozmiarów. Autor popycha fabułę do przodu, a o bohaterach ciągle dowiadujemy się nowych rzeczy. Prześmieszna wstawka z Kulą Błota. Fenomenalny humor. Idealna na wieczory dla fanów fantasy i nie tylko. Jedynym minusem tej części jest to, że ciężko będzie ją przebić.
885 reviews
November 2, 2024
Najlepsza część. Na początku autor za pomocą Kociołka robi przypomnienie dotychczasowych losów co było bardzo potrzebne. Najlepsze jest jednak to, że fabuła jest oparta o tajemnicze życzenia, które wpływają stopniowo na losy bohaterów. Sara jest dla mnie główną bohaterką tej części choć Zwierzak też wymiata wraz ze swoją Kulą Błota :)
Profile Image for Anett.
251 reviews1 follower
November 12, 2024
⭐️5/5
To już szósty tom przygód Kociołka i bandy, a forma nie spada. Ba, powiem więcej – to chyba najlepsza część w mojej skromnej opinii. Było krótko, ale treściwie – działo się non stop. Do tego Kula Błota i „Jebs!” wygrały wszystko! 😂
61 reviews
October 25, 2024
Zajzacniejsza uczta czytelnicza!!!!
Kociołek Makłowiczem Doliny, a na pewno polskiej fantastyki.
Profile Image for Alapogo.
134 reviews
December 18, 2024
Największym zarzutem jaki mam do tego to tomu to NUDA. Nieskończenie długie opisy o niczym, ciągłe wymienianie co kto robi po kolei. 3/4 książki to rozwleczone gadki o tym jakie to kobiety są wspaniałe, waleczne, jakich to bohaterskich czynów dokonała Sara, a faceci to brudne, niedomyte pijusy , które bez tych kobiet to kompletnie nic nie są w stanie zrobić. Widać to nawet wśród trójki dzieci Kociołka. Salia to bystrzacha i wojowniczka, a bracia to kucharz i psotnik. Fajny pomysł ze Zwierzakiem i Urgo też miał swój moment. Poza tym reszta to bezbarwna breja, która niczym się nie wyróżnia, gra na utartych ścieżkach i najgorsze jest to, że to nie ostatni tom...
5 reviews
May 31, 2025
COŚ CUDOWNEGO!

Nie jeden raz łezka zakręciła się w oku 🥹
Profile Image for NerwSlowa.
776 reviews63 followers
November 15, 2024
Przy szóstej części serii ciężko napisać coś nowego - jest to po prostu Mortka, i po prostu kolejna część sagi o Kociołku, ze wszystkimi jej wadami i zaletami.

Tym razem, zgodnie z tendencją znaną z poprzednich tomów, jest to część "poważniejsza", to znaczy bohaterowie nadal walczą ze Złem i wikłają się w wielką wojnę i nikczemne dworsko-polityczne intrygi rozgrywane między głowami poszczególnych księstw Doliny. Oczywiście zostaje tu sporo typowego dla serii humoru, ale nad bohaterami wisi coraz większe zagrożenie, a wszystkie ich wysiłki opisywane w poprzednich częściach, które miały na celu ratowanie krainy, w "Doli i Losie" znajdują może nie finał, ale co najmniej ciąg dalszy. I chociaż z jednej strony brzmi to epicko (i takie jest) i tworzy pole do popisu do wielkich heroicznych czynów (i tak robi), to ja chyba jednak wolałam, gdy cała seria była nieco bardziej "domowa", zwariowana i skupiająca się na mniejszych stawkach niż bezpieczeństwo całego świata.

Nie zawodzi to, co chyba lubię najbardziej, czyli dogryzanie sobie i słowne utarczki w duchu męskiej przyjaźni - mimo trudnych i epickich okoliczności jest śmiesznie, inteligentnie, sensownie i w atmosferze prawdziwej Drużyny do zadań specjalnych, której członkowie mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. Bardzo podobał mi się też w tym kontekście wątek książąt i księżnych Doliny oraz ich nagłego przywołania do porządku oraz uświadomienia im, że utarczki i potyczki to nie droga do zwycięstwa czy chociażby przetrwania. Wątki dorastania dzieci Kociołka również jest na wielki plus - Salia wyrasta na dzielną, młodą wojowniczkę, ale Nuut i Edvin dzielnie dotrzymują jej kroku.

Widać, że Autor słucha sugestii swoich czytelników - Sara nadal pozostaje pełnoprawną postacią, a nie tylko papierową wydmuszką (jak w pierwszych częściach), i ma tutaj ważną rolę do odegrania oraz bardzo dużo do powiedzenia. Rzecz jasna, i tak musi wysłuchać swojej doli tego, co w każdym tomie, na temat tego, że kobiety nadają się tylko do domu, sprzątania, gotowania i rodzenia dzieci. Bo oczywiście jako ludzkość bez problemu możemy wyobrazić sobie świat, w którym błotne gobliny modlą się do Kuli Błota i komunikują telepatycznie z innymi członkami plemienia na wielkie odległości, a karczmarze zostają bohaterami krainy dzięki sile przyjaźni i bigosu, ale nie możemy wyobrazić sobie świata bez patriarchatu czy skazywania kobiecej części czytelników na czytanie tych treści, których słuchanie lub odczuwanie przypada im już codziennie tylko ze względu na wygląd ich narządów płciowych, i od których chcą uciec na przykład w fantastykę. (Aczkolwiek, jak patrzę w recenzjach na LubimyCzytać, tym razem Mortka jest bardzo mocno krytykowany przez np. używanie feminatywów oraz "za dużo girl power" i Sary, co tylko pokazuje, jak dużo jeszcze jako społeczeństwo mamy do przejścia).

Momentami miałam też wrażenie, że trochę przeskakujemy nad pewnymi wydarzeniami, które dzieją się lekko poza nami (bezspoilerowo: Kociołek i jego "wyzwolenie", powrót ważnej osoby). Trochę to dziwne, bo inne, mniej istotne wydarzenia są rozpisane dosyć wyraźnie.

Większość książki przesłuchałam w audiobooku czytanym przez już chyba legendarnego Filipa Kosiora, i był to doskonały wybór, dzięki któremu czułam się jak mała dziewczynka, której rodzice czytają bajki na dobranoc. Proza Marcina Mortki jest niezwykle plastyczna pod tym względem - dużo zróżnicowanych postaci, zwrotów akcji - a talent narracyjno-aktorski Lektora dodaje dodatkowej magii.

No i cóż mogę powiedzieć - przeczytam kolejną część, i pewnie kolejną, i kolejną, i kolejną. Bawiłam się świetnie, zwłaszcza na samym początku, gdy bohaterowie byli jeszcze w Gryfie, z całą plejadą zamieszkujących w nich postaci mniej lub bardziej pobocznych, wciągnęłam się, śledziłam akcję z zainteresowaniem. Bardzo doceniam też pomysł na zaangażowanie (w końcu!) różnych sił władających Doliną w akcję - jak pewnie już domyśliliście się z samego tytułu. Ten element wyszedł bardzo dobrze, i spiął całość w akcji w zwięzłą klamrę.
Displaying 1 - 30 of 79 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.