Przeszłość jest kluczem do przyszłości. A co, jeśli otwiera bramę do piekła?
Adam Berg staje przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Podejmuje się odnalezienia pewnego rodzinnego klejnotu, który przepadł w odmętach historii. Żeby go odnaleźć, będzie musiał dotrzeć do granic swoich możliwości. Tym razem wystąpi w podwójnej roli: jako dziennikarz tropiący bezcenny artefakt i jako świadek intrygującej historii polsko–niemieckiej rodziny Ohmów, w której dobro nieustannie styka się z czystym złem. Niezwykła saga, w której fikcja przeplata się z faktami historycznymi, a sensacyjna fabuła uwypukla uniwersalną prawdę o ludziach. Marszruta tej barwnej opowieści wiedzie przez prawdziwe zdarzenia i trudne czasy, w których przyszło żyć bohaterom książki. Od wybuchu meteorytu nad Syberią w 1908, poprzez wrzesień 1939, zbrodnię w Piaśnicy, Bitwę o Anglię, wielką ucieczkę z Stalagu Luft III w Żaganiu i frankistowską Hiszpanię - po włoskie Grosseto i rajskie jezioro Como, gdzie los wyznaczył granicę pomiędzy życiem a śmiercią.
Dwie tajemnice, jedno piekło. Kamień tunguski to najbardziej epicka i sensacyjna cześć całej serii. O wielkiej tajemnicy na miarę stulecia i cenie prawdy, która nie zawsze wyzwala.
Gdyby ktoś mnie dziś zapytał, której powieści ekranizację chciałabym zobaczyć, to bez wahania odpowiem, że „Kamień tunguski” Krzysztofa Bochusa”! Autor jak nikt potrafi zapewnić porywającą rozrywkę na najwyższym poziomie łącząc z wirtuozerią fakty historyczne z fikcją literacką.
Czy piąty tom cyklu może być jeszcze lepszy niż wcześniejsze? Oczywiście, że tak pod warunkiem, że jego autorem jest właśnie Krzysztof Bochus. Wraz z „Kamieniem tunguskim”, piątą częścią z Adamem Bergiem, kolejny raz zabrał mnie w pełną emocji podróż, w której wątki kryminalne i historyczne przenikają się z tajemnicami zaginionych bezcennych skarbów.
Ta napisana z rozmachem i polotem opowieść przeniosła mnie nie tylko współcześnie do Monachium, nad jezioro Como, czy do Dubaju, ale również na daleką Syberię, gdzie fascynację budzi jedna z największych zagadek XX wieku związana z tajemniczym wybuchem nad Podkamienną Tunguską. Również ekskluzywne aukcje, mroczne tajemnice rodzinne i globalne intrygi, tworzą barwną i pełną napięcia opowieść.
Adam Berg, dziennikarz z zacięciem śledczym, podejmując się sprawy odnalezienia bezcennego rodzinnego diademu pokazuje, że nic nie stracił ze swojej błyskotliwości, dociekliwości, ale i z talentu do notorycznego pakowania się w kłopoty. Odkrywa, że historia diademu splata losy różnych ludzi, od niemieckich nazistów i rosyjskich oligarchów po współczesnych handlarzy sztuki.
Z nie mniejszym zaintrygowaniem jak współczesne działania Adama śledziłam pełną niebezpieczeństw wyprawę na Syberię sprzed lat i dramat dwóch braci, których wojna i wybory moralne rozdzieliły na zawsze. Każda z tych historii niesamowicie fascynuje wiążąc się w pewnym momencie z losami zaginionego diademu i ukazując nie tylko szerszą perspektywę, ale i jego rzekome właściwości budzące w niektórych obsesyjną chęć posiadania. Jakie tajemnice skrywa diadem? Co świadczy o jego unikatowości?
Dzięki nieoczekiwanym zwrotom akcji, wielowymiarowym bohaterom i podsycającej ciekawość tajemnicy, powieść wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie pozwoliła oderwać się aż do ostatniego zdania. Wiem, że brzmi to jak frazes, ale tak po prostu było! Autor niejednokrotnie zapewnił mi szybsze bicie serca, które raz na moment stanęło z przerażenia kierunkiem, w którym podążyła akcja.
Gwarantuję, że po filmie na podstawie tej powieści wyszlibyście z wypiekami na twarzy, ale podobnych wrażeń dostarcza oczywiście książka, więc zachęcam, czytajcie!
Lubię Adama Berga i rodzaj dziennikarstwa śledczego, jakie uprawia - poszukiwanie zaginionych artefaktów. Jednak czasami, mam wrażenie, autora trochę za bardzo ponosi!
Impuls, jak zawsze, jest ciekawy. Producent i reżyser filmowy, rezydujący w toskańskim Grosseto Daniel Ohm, chciałby odzyskać klejnot rodowy, czyli diadem, w którym kawałki tunguskiego meteorytu zostały oprawione w carskie złoto. Tymczasem parę dni przed licytacją klejnot został przez obecnego właściciela, o nieznanej tożsamości, wycofany z monachijskiego domu aukcyjnego. Zwraca się więc Ohm do polskiego dziennikarza, Adama Berga, z prośbą o dotarcie do właściciela z ofertą dwukrotnie przewyższającą wstępną cenę wywoławczą diademu, jaka miała zostać zgłoszona podczas jego aukcji.
No i zaczyna się nie tylko seria mrożących krew w żyłach przygód Adama, jakie spotykają go na dwóch kontynentach, lecz również, przy okazji, rekonstrukcja historyczno-politycznych wydarzeń obejmujących ponad sto lat, od spadku meteorytu na Syberii w roku 1908 aż po czasy dzisiejsze. Przodkowi Daniela Ohma udało się, dopiero za bolszewików, znaleźć fragmenty kosmicznego kamienia i zlecić oprawienie ich w diadem. Losom tunguskich kamieni towarzyszą burzliwe dzieje i podziały w rodzie Ohmów, których reperkusje trwają do dziś oraz, pewnie przez cały ten czas, obecnie wzmożony imperialny apetyt na klejnot rosyjskich oligarchów. Ślady wszystkich tych zjawisk opisuje w swej powieści Krzysztof Bochus.
Nie to, żeby niesamowite nagromadzenie epizodów zniechęciło mnie do książki, zwłaszcza źe interpretacja audiobooka przez Janusza Zadurę jest bardzo dobra. Jednak przy słuchaniu nie odczuwałam dreszczyku narastających emocji. Tak to bywa, gdy dramaturgia powieści jest za bardzo rozstrzelona!
Dzień dobry. ,,Kamień Tunguski" jest to książka autorstwa @bochuskrzysztof, którą miałam możliwość ostatnio przeczytania dzięki #współpracabarterowa z wydawnictwem @skarpawarszawska. A dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z moją recenzją na jej temat.
Adam Berg - dziennikarz śledczy po raz kolejny staje przed nie lada wyzwaniem. Bowiem zgłasza się do niego Daniel Ohm, mężczyzna ten jest sławnym reżyserem. Jest on u kresu swojego życia i pragnie aby Berg pomógł mu odzyskać bardzo cenny klejnot. Jest nim diadem, który został wykonamy ze złota pochodzącego z Rosji oraz starannie obrobionego kamienia tunguskiego. Początkowo Berg niechętnie podchodzi do tej propozycji jednak ostatecznie zgadza się i wyrusza w podróż w ostatnie miejsce gdzie klejnot prawdopodobnie się znajdował. Podróż ta wiąże się również z wieloma niebezpieczeństwami oraz wyzwaniami jakie będzie musiał pokonać.
Jednak czy uda mu się odnaleźć klejnot? Czy będzie w stanie sprostać zadaniu? Jakie przeszkody będzie musiał pokonać?
Po raz piąty już towarzyszymy Bergowi w jego śledztwach, które podejmuje się przeprowadzić. Książka ta moim zdaniem posiada dużo więcej wątków niż poprzednie co wymaga większego skupienia podczas czytania. Akcja toczy się zarówno współcześnie ukazując wszystkie etapy śledztwa ale także przeszłość, w której Autor opisuje nam historię pochodzenia kamienia tunguskiego. Zagłębiamy się w rodzinnych tajemnicach oraz zbrodniach jakie zostały popełnione podczas wojny. Pan Krzysztof idealnie łączy te wszystkie wydarzenia dając nam ciekawą oraz wciągającą książkę. Jest to książka zdecydowanie warta przeczytania zwłaszcza przez zwolenników wątków historycznych 😊😉 Ja bardzo dziękuję wydawnictwu @skarpawarszawska za egzemplarz książki do recenzji 😘😘a Panu Krzysztofowi gratuluję kolejnej świetnie napisanej książki.
Najnowsza przygoda Adama Berga wiąże się z wydarzeniami z początku ubiegłego wieku. Nad bezkresną Syberią wybucha meteoryt, siejąc spustoszenie i strach wśród lokalnych Emków. Oczywiście, a może niestety, Adam nie wyrusza na Syberię. Za to ponownie trafia do Włoch w poszukiwaniu rodzinnego klejnotu z bardzo nietypowym kamieniem. Kolejne śledztwo wyrywa dziennikarza z marazmu w jakim się znalazł. Pozwala trochę zapomnieć o osobistej tragedii, i otworzyć się na nowe, na przyszłość. Można powiedzieć, że ratuje mu życie. Chociaż akurat tym razem naprawdę wielokrotnie stanie na granicy życia i śmierci. Wg mnie z każdym kolejnym tomem robi się ciekawiej. Wątki historyczne są jak zawsze genialne i nieoczywiste. Ale również bohater ewaluje. Mam wrażenie, że z bawidamka staje się poważnym mężczyznom. I to z sukcesami na koncie. Cały czas też liczę, że w końcu zostanie w swojej chacie na skale na dłużej. I może tam rozwiąże kolejną zagadkę. Z ogromną ciekawością doczytałam sobie o lokalnej ludności z okolicy Podkamiennej Tunguzkiej oraz o tym rejonie i wydarzeniach opisanych w książce. I za to lubię książki Pana Krzysztofa. Nie tylko dostarczają rozrywki, ale też wzbogacają wiedzę. A sama Syberia dla mnie też jest zagadkowa i pociągająca, tak jak dla autora. „Kamień tunguski” jest najnowszą książką, więc zakładam, że na kolejne spotkanie z Adamem Bergiem trzeba będzie trochę poczekać. Niestety :( Kto nie czytał tej serii, gorąco polecam.
Seria z redaktorem Adamem Bergiem miała być trylogią, ale dobrze, że Krzysztof Bochus zdecydował się na kontynuację. Kamień tunguski jest moim zdaniem najlepszą częścią tej serii. Po raz kolejny autor zdecydował się połączyć historyczne wydarzenia i postacie ze współczesną akcją i fikcją literacką. Bardzo udane połączenie. Wciągająca fabuła.
Bardzo podobała mi się historia, intryga. Bohatera daje się lubić dopóki nie wchodzi w interakcje damsko-męskie. Co tu się wówczas wyrabia... cóż niestety najwidoczniej takie pojęcie autor ma o kobietach 🤷🏼♀️