Tak oto rodzi się legenda najsłynniejszego władcy wikingów!
Ragnar od najmłodszych lat chce być największym z największych. Jest dopiero trzeci w kolejce do tronu, ale po swojej stronie ma nieposkromioną ambicję i przychylność bogów. Wszak sam Odyn przepowiedział mu przyszłość, o jakiej inni mogą jedynie marzyć! Korony pragną jednak także inni potomkowie Sigurda Hringa. Jakie piętno na przyszłym władcy wywrze bratobójcza walka?
Zanim przyjdzie sięgnąć po władzę, Ragnara czekają krwawe boje. Pomóc mu w urzeczywistnieniu planów ma wyprawa po łupy do krainy Słowian. Tamtejsze chwalebne zwycięstwa okupione zostaną zarazem srogimi ofiarami. Krew Danów obficie użyźni najechane ziemie, a liczne stosy pogrzebowe rozświetlą niebo.
Trzeba też będzie zetrzeć się z Norwegami. Być może oni stoją za serią zamachów na duńską rodzinę królewską. Trupy na obu dworach wyznaczą im mroczną ścieżkę w przyszłość. Ta musi doprowadzić do wojny, która zaleje zatokę Hedeby. Na jej szerokie wody wypłyną liczne łodzie, wojownicy, a śmierć idąca ramię w ramie ze zdradą pochwyci w kościste ramiona niezliczone zastępy wojowników. Obydwa królestwa poniosą olbrzymie i bolesne straty. Które wszak ucierpi bardziej?
Łodzianin, od zawsze zainteresowany średniowieczem, ówczesnymi wojami i bitwami. Najbardziej zafascynowali go wikingowie. Z wykształcenia grafik, który uwielbia filmy i książki historyczne.
Nieposkromiony, arogancki, porywczy, a jednocześnie pełen honoru – taki jest Ragnar, któremu ponoć sam Odyn przepowiedział wielkość. Zanim jednak sięgnie po władzę, czekają go krwawe walki w imię chwały.
Książka, która wciąga w świat brutalnych bitew, nordyckiej mitologii i intryg... Od dawna miałam ochotę na historię o wikingach – brutalną, krwawą, ale jednocześnie wzbogaconą mitologią i legendami. Tutaj znalazłam wszystko: mieszanie kultur, przygody, podboje nowych ziem, starcia ze Słowianami i gęstniejące intrygi. Autor świetnie balansuje między faktami a fikcją, do tego stopnia, że kilka razy sięgałam do internetu, by sprawdzić, co jest historyczną prawdą, a co wytworem wyobraźni.
Tam, gdzie miało być krwawo, faktycznie tak było – emocje momentami przytłaczały, a dynamika bitew została oddana z niezwykłą precyzją, choć miejscami miałam przesyt ilością opisów . Bohaterowie są wyraziści, porywczy, a ich decyzje często zaskakują. Ragnar i jego pomysły z miejsca skradli moje serce – za każdym razem, gdy mówił „Mam plan”, wiedziałam, że czeka nas coś genialnego.
Dużym plusem jest stylizacja językowa – starodawne formy dodają książce klimatu. Autor dobrze wyważył surowy charakter dialogów, choć nie obyło się bez drobnych potknięć. Grubiaństwo było wpisane w kulturę wikingów, ale pewne określenia, jak „kuśka”, wypadały raczej infantylnie, a nie szorstko. Podobnie rozwodzenie się nad pojemnością pęcherza jednego z bohaterów – takich scen mogłoby nie być. Na szczęście są to jedynie drobiazgi, które nie psują ogólnego odbioru.
Rozczarowaniem był dla mnie jeden z kluczowych zwrotów akcji – informacja o tym, kto zlecił napaść na braci, nie do końca do mnie przemówiła. Niemniej, inne wątki wynagradzają te drobne niedociągnięcia.
Nie powiedziałabym, że to wyłącznie powieść historyczna. Fani przygodówek czy mitologii nordyckiej znajdą tu coś dla siebie.
No i powiedźcie gdzie jest Ragnar? Jedno jest pewne: nigdy nie gadaj z wrogiem tylko tnij mieczem póki możesz, bo Norny szybko mogą zmienić nici losu.
Od zawsze wszelkie publikacje nawiązujące do średniowiecza i Wikingów, zarówno filmy, jak i książki, nie budziły mojego zainteresowania. Byłam przekonana, że takie historie to zdecydowanie nie moje klimaty, do czasu kiedy w moje ręce trafiła książka autorstwa Daniela Komorowskiego „Wybraniec Odyna”.Twórczość tego autora poznałam przy okazji powieści kryminalnej „Szklarz”, choć popularność na rynku wydawniczym zyskał dzięki cyklowi „Furia Wikingów”. Wielokrotnie na portalach społecznościowych przewijały mi się bardzo pochlebne opinie na temat książek autora, dlatego też zdecydowałam się przełamać i dać szansę Ragnarowi oraz przekonać się, czy zyska on również moją sympatię.
Tak oto rodzi się legenda najsłynniejszego władcy Wikingów!
Ragnar od najmłodszych lat marzy o tym, by być najlepszym i w przyszłości zasiąść na tronie. Mimo że jest trzeci w kolejce do objęcia władzy, jego ambicja i determinacja w dążeniu do celu są niezłomne. Kednak, by spełnić największe marzenie, będzie musiał przebyć długą i krętą drogę, pełną niebezpieczeństw.
„Wybraniec Odyna” autorstwa Daniela Komorowskiego okazał się dla mnie bardzo fascynującą lekturą. Wciągnęłam się w tę historię od pierwszych stron, a mimo że książka jest dość obszerna, czytało mi się ją zaskakująco dobrze i szybko. Nie przypuszczałam, że lektura tej książki okaże się tak dobra, intrygująca i przede wszystkim pięknie napisana. Daniel Komorowski stworzył opowieść, która przenosi czytelnika w odległe czasy średniowiecza, gdzie jesteśmy świadkami niebezpiecznej, krwawej i trudnej walki o marzenia. Klimat powieści, nieustające napięcie oraz dynamiczna akcja, pełna zaskakujących zwrotów i emocji, bardzo mi się spodobały. Jednak to, co najbardziej mnie urzekło w tej historii, to niesamowicie plastyczny język autora. W sposób niezwykle obrazowy przedstawia on realia tamtych czasów, a każda bitwa opisana jest z dużą dbałością o szczegóły, co sprawia, że czytając książkę, łatwo można sobie wyobrazić opisywane sceny. „Wybraniec Odyna” to moje pierwsze spotkanie z Wikingami, ale już wiem, że nie ostatnie. Mimo że nie jestem fanką powieści osadzonych w tak odległych czasach i początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tej historii, finalnie jestem w pełni usatysfakcjonowana. Jestem pod wrażeniem pomysłowości autora do stworzenia tak wielowątkowej powieści, która intryguje od pierwszych stron, wzbudza emocje i zaskakuje z każdą przeczytaną stroną. „Wybraniec Odyna” to fenomenalne połączenie historii z powieścią sensacyjną i przygodową, która będzie idealną lekturą dla miłośników powieści historycznych. Gorąco polecam!
Opowieść o Ragnarze - legndarnym i najsłynniejszym władcy Wikingów.
Ragnar już od najmłodszych lat marzy o byciu niepokonanym władcą. Jest jednak trzeci w kolejce do objcia władzy. By spełnić swoje marzenie musi wykazać się wujątkową determinacją i przebyć długą drogę, pełną niebezpieczeństw z każdej strony.
„Wybraniec Odyna” to nie jest tytuł z kategorii, po które sięgam zazwyczaj. Wiem jednak, że podobają mi się historie, które niejako nawiązują do Wikingów (póki co na moim koncie jest„Jak wytresować smoka” oraz serial „Wikingowie” :D). Byłam więc bardz ciekawa, by sięgnąć po książkę i zapoznać się z tym tematem także z tej strony.
Historia jest bardzo klimatyczna. Przeniosła mnie w odległe czasy, gdzie byłam świadkiem niebezpiecznej i trudnej walki o marzenia głównego bohatera. Ragnar jest postacią, która ma swoje wady, ale czytelnik mimo tego kibicuje mu podczas jego zmagań. Zaskoczeniem dla mnie było to, że akcja odgrywała się w wielu miejscach. Oprócz tła Nordyckiego, w powieści pojawiają się również elementy Słowiańskie. Na pewno sprawia to, że historia jest oryginalna i różnorodna. Co więcej, jest to na pewno pozycja dla fanów mrocznych historii. W tej książce znajdziecie turnieje, bitwy zarówno odgrywające się na lądzie, jak i te morskie, w dodatku są bardzo szczegółowo opisane. Czytając można poczuć trud bohaterów oraz uderzenia mieczy.
Jedynym minusem tej książki dla mnie osobiście był styl pisania. Miałam odczucie, że nie sprzyja mojemu przyswajaniu tej historii. Często musiałam bardzo skupiać się podczas czytania, by na pewno zrozumieć co się dzieje i niczego nie przeoczyć, a także by odpowiednio „wczuć się” w wydarzenia. Po prostu nie było w moim odczuciu tego „rytmu”. Jest w nim jednak zaleta - niezwykła dbałość o detale przez autora. Dzięki temu, że opisy są długie, kreacja świata jest szczegółowa i dopracowana. Podczas czytania książki czuć zamiłowanie autora do historii.
Książka była dla mnie nowością, ponieważ zawsze w moim sercu była fantastyke, niemniej jednak uważam, że ta pozycja może spodobać się również miłośnikom fantasy dzięki elementom, które dobrze znamy: silni bohaterowie, krwawe walki, polityka i dążenie do wielkich celów.
Czy kiedyś podejrzewałam, że zakocham się w świecie wikingów? Że pochłonę osiem grubych tomów „Furia wikingów” i będę sięgać po każdą kolejną powieść Daniela Komorowskiego przenoszącą w tamte czasy? Tę miłość zaszczepił mi Autor, który mistrzowsko oddaje klimat epoki wikingów, ich brutalność, honor i pragnienie wiecznej chwały w Walhalli. Każda jego powieść porywa jak sztorm na otwartym morzu i nie wypuszcza aż do ostatniej strony.
„Wybraniec Odyna” pierwsza część „Sagi o Ragnarze”, w której krew, chwała i ambicje przeplatają się w nieustannej walce o władzę, budzi zachwyt epickimi pojedynkami i wstrząsa brutalnością rzeczywistości, w jakiej przyszło żyć bohaterom. Tu nie ma miejsca na braterską miłość – jest ciągła rywalizacja, na pokój – wróg tylko czyha na chwilowe osłabienie Danii, na lojalność – z każdej strony trzeba oczekiwać zdrady.
Ta powieść, podobnie jak życie każdego wikinga, jest pasmem walk. Historia zaczyna się od rywalizacji w turnieju, który uświetnia narodziny kolejnego królewskiego syna. Potem bohaterowie mierzą się z wrogiem i przeciwnościami na ziemiach słowiańskich. Kulminacją tej części sagi jest epicka bitwa morska, w której Danowie zmierzą się z Norwegami. Autor opisuje każdą potyczkę z takim realizmem, że niemal czuć uderzenia mieczy i zapach krwi na wietrze.
Ta opowieść o ambicjach, zdradzie i niezłomnej walce o swoje miejsce w historii kończy się w takim momencie, że chęć poznania dalszego ciągu staje się niemal nie do zniesienia, pozostawiając czytelnika z niecierpliwym oczekiwaniem na kolejną część. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła zanurzyć się w kolejny tom pełen emocji, napięcia i niezapomnianych scen i przenieść się w czasie do świata dzikich wojowników.
Jeśli, podobnie jak ja, kochacie historie o wikingach, uwielbiacie wartką akcję i nie boicie się mrocznych stron historii, ta książka jest dla Was. Przygotujcie się na podróż, z której nie będzie odwrotu!
Jeśli na całym świecie istniał jakiś mężczyzna, któremu przypisane było bycie wielkim, a z wielkich rzeczy głównie będzie znany i zapamiętany po wsze czasy to był nim i będzie Ragnar syn Sigurda Hringa. Młodego i zahartowanego w bojach wikinga zawsze ciągnęło do bycia wielkim, a z jego ambicją ciężko konkurować.
Ktoś pragnie śmierci potomków Hringa, wojownicy szukają oprawcy. Wyprawa na słowiańskie ziemie zostaje odwołana, jednak Ragnar tak łatwo nie zrezygnuje z podboju wielkich krain. Już odlicza czas do wypłynięcia w morze. Złota i srebra nigdy mało. Choć to nie on ma zasiąść na tronie, mało kto ma odwagę powiedzieć, że Ragnar się do tego nie nadaje. Na horyzoncie jednak nie łatwa przeprawa przed młodym wikingiem i nie chodzi tylko o wyprawę.
Nie będzie niespodzianką jeśli napiszę, że książka idealnie oddaje klimat świata wikingów, krwawe i dość brutalne walki, a w tle wiele intryg, to tylko początek tej wspaniałej historii. Brat przeciwko bratu, więzy krwi nie zawsze oznaczają sojusz. Jak wiadomo w mitologii nordyckiej często dochodziło do bratobójstwa. Trudne wybory, wiele emocji i niedomówień. Nie wiemy ile każdy biedak, który pojawia się na stronach twardej historii Daniela Komorowskiego jeszcze pożyje. Autor jest dość surowy i nie cacka się w przedstawianiu coraz to wymyślniejszyh kar dla swoich bohaterów, oczywiście najbardziej interesującą formą egzekucji wydaje się być krwawy orzeł, brutalność i bezwzględność tego rytuału w ramach zemsty jest czymś przerażającym, a jednocześnie symbolicznym. Tak szczerze to od początku rozpoczęcia przygody razem z bohaterami liczyłam w głębi serca, że ten wątek się pojawi.
- Spotkamy się kiedyś w Valhalli . . .
Jeśli chodzi o ulubioną perspektywę, bo było ich całkiem sporo, pierwsze miejsce otrzymał Harald Pięknowłosy. Wróg Ragnara skradł moje serce, bardzo lubię negatywne postaci, chociaż w tym przypadku ciężko nazwać go negatywną postacią bo każda ma swoje za uszami. Jednak ja kibicując stronie Danów nazwę Haralda negatywną postacią. Końcowa potyczka Pięknowłosego i Ragnara na pewno zapadnie w mojej pamięci na długo. Ta dwójka ma ze sobą więcej wspólnego niż myślicie. Obaj bezbłędni i nieznający strachu.
Batalistyczne sceny to coś o czym też trzeba wspomnieć i pochwalić autora, nie raz przenosiłam się na krwawe pola walk pełne porąbanych ciał. Wydaje mi się, że to jedna najmocniejszych zalet całej lektury. Nie każdy potrafi przedstawić plugawe sceny walk tak realistycznie, jakby sam brał w nich udział.
Myślę, że fani mitologii nordyckiej, wielkich wojowników czy ci co dużo na ten temat nie wiedzą znajdą coś dla siebie na tych 450 stronach dobrej lektury.
ps. Gdyby Jay Kristoff i Andrzej Sapkowski mieli dziecko byłby to właśnie Daniel Komorowski.
Chyba, bo tak mi się zdaje, zanim w literaturze modne i popularne stały się motywy słowiańskie, prym wiodły historie nordyckie, które datuję na czas emisji w mediach świetnego zresztą serialu o Wikingach. Obu motywom jest teraz sobie po drodze i się przenikają, bo jeśli by prześledzić związki ludów północy z tymi z Europy środkowej, to widać, że nie raz się "odwiedzały" i toczyły walki albo dokonywały wymian handlowych. Pierwszy tom Sagi o Ragnarze, zatytułowany Wybraniec Odyna traktuje o najsłynniejszym władcy Wikingów. Przyznam, że historia nie chwyciła mnie za serce od pierwszych stron, jednak dałem jej szansę i gdzieś od osiemdziesiątej strony całkowicie wsiąkłem w losy Ragnara, który marzy o tronie, do którego niestety jest dopiero trzeci w kolejce. Czekają go więc boje na śmierć i życie, ale i lawirowanie w rodowej polityce, by osiągnąć cel. To co sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością to akcja, wartka i żywa, niepozwalająca się nudzić. Pełna krwawych bitew i potyczek, tak opisanych przez autora, że ma się wrażenie, jakbyśmy i my tak byli i krzyżowali miecze i topory razem z Ragnarem. Główny bohater ale też postacie poboczne są świetnie nakreśleni i dojrzewają razem z czasem, pozostając przy tym hardymi, twardymi jak na Wikingów przystało. Biorą co chcą, bo mogą i uważają, że się im należy. Nieważne czy chodzi o kobiety, kufel miodu czy o władzę, do dążeniu której w gruncie rzeczy jest duża część tej znakomitej książki. To moje pierwsze spotkanie z autorem i w ogóle z Wikingami w literaturze, ale już wiem, że chętnie przeczytam następne części sagi i zobaczę jakie przygody spotka na swojej drodze Ragnar i czy wypełni swoje przeznaczenie i wolę bogów. Serdecznie polecam!!! Za książkę dziękuję @wydawnictworeplika
„Wybraniec Odyna” to książka o tym, jak rodzi się legenda. Ragnar syn Sigurda Hringa od najmłodszych lat robił wszystko by być najlepszym z najlepszych. Niezwykle odważny, waleczny i sprytny nie miał sobie równych. Choć był trzeci w kolejce do dziedziczenia tronu to nie tracił nadziei, że to właśnie on zasiądzie kiedyś na miejscu ojca. Był pewny, że sam Odyn ma co do niego wielkie plany. Zanim, jednak Ragnar sięgnie po władzę czekają go niezliczone, krwawe boje, wszak musi rozsławić swoje imię i sprawić by na sam jego dźwięk ludzi ogarniała trwoga. Jego celem stają się odległe ziemie Słowian, skrywające potężne bogactwa. Jak się okaże wielce waleczny to lud i przysporzy on Ragnarowi niemało problemów. Ziemie nad Wisłą użyźni krew nie tylko Słowian, ale również Danów. Polegnie wielu kompanów Ragnara, ale to nie powstrzyma go przed zrealizowaniem tego, co zaplanował. Podczas gdy Ragnar toczy zacięte walki na ziemiach słowiańskich w Danii dzieją się niepokojące rzeczy, a dotyczą one bezpośrednio rodziny królewskiej. Robi się śmiertelnie niebezpiecznie. Wróg uderza tam, gdzie zaboli Danów najbardziej, a robi to z ukrycia i niepostrzeżenie tak, że nie można przewidzieć jego kolejnego ruchu. Na horyzoncie majaczy widmo wojny. Czy Ragnar zdoła wrócić na czas żeby wesprzeć brata i ojca w walce? Co wydarzyło się w Hedeby podczas jego nieobecności? ~~~~~~~~~~ „- Wierzysz we mnie, ojcze. – Tak.– Hring skinął głową i spojrzał synowi głęboko w oczy, by dać większy wyraz swym słowom.– Wierzę w ciebie tak bardzo, że jestem pewien twojej wielkości jak niczego innego na świecie. Jak tego, że jutro nadejdzie nowy dzień, a że i kiedyś nastąpi Ragnarok, który zakończy istnienie świata, by dać początek nowemu. Będziesz wielki, większy ode mnie i już mnie duma bierze na samą myśl”. ~~~~~~~~~~ Daniel Komorowski jest świetny w tym, co robi, a jego książki tak bardzo działają na wyobraźnię, że ma się wrażenie, jakby siedziało się w kinie i na wielkim ekranie śledziło rozgrywające się wydarzenia. A seans ten wbija w fotel to mogę wam zagwarantować. Od samego początku autor wprowadza czytelnika w niesamowity klimat, jaki roztaczają wokół siebie Wikingowie ich wierzenia oraz tradycje. Buduje napięcie, które z każdym rozdziałem, z każdą tocząca się bitwą rośnie coraz bardziej. Nie brakuje tu również elementów zaskoczenia, w których Daniel Komorowski idzie łeb w łeb z samym Ragnarem. Serio. Nie przesadzam ani trochę. Często w takich momentach łapałam zawieszkę, próbując pojąć, co się tu właściwie zadziało. Było intensywnie, krwawo a nawet dwa razy łezka mi się w oku zakręciła. „Wybraniec Odyna” to powieść o dążeniu do władzy. Książka pełna krwawych bitew, gdzie oprócz odwagi i waleczności ważną jak nie najważniejszą kwestią jest honor. Powieść opisująca surowy, dziki świat Wikingów. Historia, w której nie brakuje spisków, zamachów i wewnętrznych rozterek, z jakimi mierzą się bohaterowie. Świat, w którym nie można ufać nawet rodzinie… ~~~~~~~~~~ A zakończenie… Potrzebuję drugiego tomu na już!
Czy zastanawiałeś(-aś) się kiedyś, jak daleko jesteś w stanie się posunąć, by zapisać swoje imię w historii?
Bo Ragnar wie. I nie waha się postawić wszystkiego – rodziny, lojalności, a nawet duszy – by sięgnąć po wieczną chwałę.
„Wybraniec Odyna” Daniela Komorowskiego to książka, po którą sięgnęłam z ciekawości, ale już po kilkunastu stronach przepadłam całkowicie. Jeśli miałabym porównać tę powieść do czegoś namacalnego, byłby to chłodny, stalowy miecz: ostry, surowy, bezwzględny, a przy tym pięknie wykuty. Komorowski zabiera nas do XI wieku - świata brutalnych wikingów, w którym nie ma miejsca na słabość, a krew przelana w walce to cena za legendę.
Ragnar to bohater z krwi i kości. Zdeterminowany, odważny, czasem wręcz bezwzględny – ale też ludzki w swoich rozterkach. Jego historia nie zaczyna się od wielkości. Jest dopiero trzeci w kolejce do tronu, a jednak gdzieś na horyzoncie już majaczy jego przeznaczenie. Pomazaniec Odyna, człowiek, który pragnie czegoś więcej niż tylko zaszczytów – on chce nieśmiertelności w pieśniach skaldów.
Komorowski pokazuje, że droga do władzy nie prowadzi przez uścisk dłoni i polityczne sojusze, tylko przez pole bitewne usiane trupami. Opisy walk są tu plastyczne i brutalne. Autor nie szczędzi nam szczegółów – słychać zgrzyt metalu, czuć zapach krwi i dymu. Ale ta brutalność nie jest przesadzona – ona jest wpisana w realia epoki. To, co dla nas dziś szokujące, wtedy było normą.
Zaskoczyło mnie, jak mocno książka angażuje emocjonalnie. To nie tylko opowieść o władzy, ale też o zdradzie, utracie, braterskiej rywalizacji i cienkiej granicy między lojalnością a ambicją. Komorowski nie daje nam jednowymiarowych postaci. Nawet król – ojciec Ragnara – pokazany jest z ogromną empatią. Chce pokoju, chce sprawiedliwości… ale świat wikingów nie zna tych pojęć.
Świetnie wypadają także wątki dotyczące wierzeń nordyckich. Nie są jedynie dodatkiem, tłem, ale integralną częścią fabuły. Odyn, runy, rytuały – to wszystko nadaje historii głębię i sprawia, że jeszcze łatwiej zanurzyć się w ten świat.
To, co mnie szczególnie ujęło, to fakt, że „Wybraniec Odyna” nie jest książką tylko dla fanów historii. Nie musisz znać topografii dawnych krain czy rodowodów władców Skandynawii. Wystarczy, że lubisz dobrze napisaną, pełnokrwistą opowieść z wyrazistymi bohaterami i realiami, które nie zostały ugrzecznione dla wygody czytelnika.
To książka, która zmusza do refleksji. Czy każda ambicja musi prowadzić do tragedii? Czy chwała warta jest każdej ceny? I co zostaje po nas, kiedy odpadną złudzenia, a zostanie tylko cisza po bitwie?
Daniel Komorowski stworzył opowieść, która działa na wszystkie zmysły. To książka, która nie tyle się czyta, co przeżywa.
“Ragnar stał bez słowa, jakiś czas mierząc ojca nienawistnym spojrzeniem. Wielu rzeczy można było się teraz po nim spodziewać. Wybuchu, kłótni. Ragnar postąpił jednak wbrew możliwym oczekiwaniom. Uśmiechnął się drwiąco i po prostu opuścił w złości izbę. Nie zamierzał w niej spędzić choćby jednego uderzenia serca więcej.”
„Wybraniec Odyna” to epicka opowieść, która zabiera nas w podróż do czasów wikingów, pełnych krwawych bitew, zdrad i chwały. Daniel Komorowski wprowadza nas w życie młodego Ragnara – trzeciego syna w kolejce do tronu, którego marzenie o potędze zdaje się być zapisane w gwiazdach przez samego Odyna.
Z każdą stroną czytelnik zagłębia się w brutalny świat wikingów, gdzie ambicja przeplata się z przeznaczeniem, a każdy krok prowadzi bohatera ku wielkości, ale i olbrzymim poświęceniom. Ragnar, zdeterminowany i odważny, musi zmierzyć się nie tylko z przeciwnikami na polu bitwy, ale również z niebezpieczeństwami czającymi się w rodzinnych murach. Bratobójcza walka, spiski i zdrady sprawiają, że jego droga do tronu staje się jeszcze bardziej wyboista.
Szczególnie ujęły mnie opisy bitew, które są realistyczne i pełne emocji – aż czuć zapach soli morskiej, płynącej posoki i dymu z płonących stosów pogrzebowych. Wręcz niewiarygodne, ale słychać każde uderzenia miecza czy topora! Jednak wyprawa do krainy Słowian to nie tylko walka o łupy, ale także bolesna lekcja o cenie władzy. Ragnar, mimo młodego wieku, uczy się, że nie każdy sukces wart jest przelewu krwi.
Komorowski w mistrzowski sposób oddaje ducha epoki, tworząc bohaterów pełnych pasji i konfliktów wewnętrznych. Historia nie jest tylko o Ragnarze – to opowieść o całej kulturze wikingów, która zmieni losy nie tylko głównego bohatera, ale całych królestw.
Czy „Wybraniec Odyna” to książka dla każdego? Jeśli lubisz wciągające historie historyczne, epickie bitwy i głęboko zarysowane postaci – to pozycja obowiązkowa! Nie mogę się doczekać kolejnych tomów tej sagi, które – mam nadzieję – dostarczą jeszcze więcej emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
“Hring nie był w stanie objąć teraz wszystkiego rozumem. Cierpiał niewypowiedzianie mocno. Nie zdawał sobie sprawy, że można cierpieć tak bardzo. Widać, choćby człek był nie wiadomo jak wielki i potężny, to zawsze może spotkać go coś, co będzie wstanie go brutalnie sprowadzić na ziemię i wbić w nią bez opamiętania…”
“Ludzie nie powinni opuszczać ziemi. Kiedy wznosili się zbyt wysoko, ich umysły topiły się jak skrzydła Ikara."
Marzeniem każdego wikińskiego wojownika jest trafić do Walhalli , mitycznej krainy w której czeka go wyłącznie chwała i dobrobyt, a wszystko to stanowi nagrodę za odwagę i poświęcenie w boju.. Jeszcze większym zaszczytem jest dla takiego mężczyzny zostać wybranym przez jednego z bogów. Właśnie to przydarzyło się jednemu z synów Sigurda Hringa- Ragnarowi. Młodzieniec wierzy ,że jego przyszłość będzie niesamowita, choć jest dopiero trzecim z sukcesorów swego ojca. Mimo, iż jego rywale są silni i nie poddadzą się łatwo, a na horyzoncie rysuje się wojna z Norwegami- podejrzewanymi o spiski w wyniku których życie tracą członkowie duńskiej rodziny panującej Ragnar nie odczuwa lęku, a o jego podbojach dokonanych na plemionach Słowian wkrótce zaczynają krążyć liczne opowieści. Czy książę sięgnie po władzę obiecaną przez najpotrzebniejsze nordyckie bóstwo? Czy zazna miłości i spełni marzenia? Jakie przeszkody przyjdzie mu pokonać?
Jako miłośniczka tematyki związanej z Wikingami i ogólnie Skandynawią niesamowicie ucieszyłam się , gdy autor zaproponował mi zrecenzowanie pierwszego tomu Sagi o Ragnarze - nie ukrywam ,że kojarzył mi się zarówno z bohaterom znanego serialu na jednej z platform jak i miał w sobie coś z Daemona Targaryena. Stanowczy waleczny odważny i inteligentny z ciętym językiem i charyzmą szybko zyskał moją sympatię, choć oczywiście nie był ideałem zaś dokonywane przez niego wybory budziły wątpliwości moralne. Nie mniej istotne dla fabuły wykreowanej przez Daniela są oczywiście sceny bitewne oraz niezwykle wartka akcja i kunszt literacki. Całość jest po prostu cudowna , dopieszczona i pełna nieoczekiwanych rozstrzygnięć zwieńczona zakończeniem po którym na usta ciśnie się pytanie Czy jest już druga część? Potrzebuję jej na wczoraj 💙
Gdy tylko usłyszałam o nowej książce Daniela Komorowskiego, 'Wybrańcu Odyna', wiedziałam, że muszę ją mieć. Intrygujący opis sprawił, że z niecierpliwością czekałam na lekturę. Kiedy nadarzyła się okazja, by ją zrecenzować, nie wahałam się ani chwili. 'Wybraniec Odyna' to powieść, która wciąga od pierwszych stron. Mimo archaicznego języka, który nadaje książce wyjątkowego klimatu, czyta się ją płynnie i przyjemnie. Autor umiejętnie połączył wydarzenia historyczne z fikcją literacką, tworząc fascynujący świat pełen nordyckiego klimatu. Główny bohater, Ragnar, to typowy heros, wybraniec bogów, który nie boi się walki i dąży do chwały. Jego postać jest niezwykle barwna i intrygująca. Autor świetnie przedstawił jego wewnętrzne rozterki, ambicje i dążenie do celu. Oprócz tła nordyckiego, w powieści pojawiają się również elementy słowiańskie, co dodaje jej oryginalności. Fabuła jest pełna akcji, intryg i zdrad. Autor umiejętnie buduje napięcie, zaskakując czytelnika na każdym kroku. Dynamiczne wydarzenia, przedstawione z perspektywy różnych bohaterów, sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Choć w książce nie brakuje scen walki, to nie jest ona przesadnie brutalna. Autor doskonale wyważył elementy akcji i psychologiczne portrety bohaterów. Postaci są wykreowane bardzo realistycznie. Ragnar, jako wybraniec, wzbudza zarówno sympatię, jak i podziw. Jego relacje z braćmi, którzy również walczą o władzę, są przedstawione w sposób wiarygodny i dodają powieści głębi. Podsumowując, 'Wybraniec Odyna' to powieść, która przypadnie do gustu zarówno miłośnikom historii, jak i fanom fantastyki. To pełna przygód opowieść o ambicji, lojalności i przeznaczeniu. Jeśli szukacie lektury, która przeniesie Was w mroczny świat wikingów, to jest to pozycja obowiązkowa. Gwarantuję, że nie będziecie żałować!
Q: Lubicie gdy język w książce dostosowany jest do epoki i miejsca, w którym dzieje się akcja czy ważne aby fabuła była dobra?
W zapowiedzi "Wybrańca Odyna" pisałem, że wyczytałem w opinii na jednym z portalu, iż ta książka idealnie nadaje się dla fanów serialu "Wikingowie". Po lekturze tej powieści zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. Daniel Komorowski świetnie buduje klimat i napięcie, dzięki temu, że nie ogranicza się jedynie do opisów walk i rajdów na inne nacje, a pokazuje także inne aspekty życia wikingów, jak na przykład turnieje. Dzieki temu naprawdę przyjemnie czyta się tę książkę. Wiąże się to jednak z jedną kwestią, która dla niektórych jest wadą. Otóż, przez pokazywanie nie tylko walki, momentami fabuła jest dosyć leniwa. Nie przepadam za historiami z takim tempem akcji, a jednak tutaj wciągnąłem się na tyle, że podobała mi się ta czasem powolna fabuła, pokazująca wydarzenia obfitujące w mniejszą dawkę akcji.
Muszę też bardzo pochwalić styl i język dopasowany do epoki, w której dzieje się akcja książki. Jest to kolejny aspekt, który świetnie buduje klimat powieści. Muszę przyznać, że ten język był powodem, dla którego czytałem "Wybrańca Odyna" wolniej niż normalnie czytam, ale nie umniejsza to przyjemności z lektury.
Uważam, że "Wybraniec Odyna" to naprawdę bardzo dobra powieść, a jest to dopiero wstęp, do jesli dobrze wyczytałem, trylogii o młodym Ragnarze. Planuję też jakoś wcisnąć w swoje plany czytelnicze "Furię wikingów", choć chyba w tym celu będę musiał poświęcić trochę snu. Najwyżej wyśpię się po śmierci w Valhalli
Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam.
W tym roku absolutnie zakochałam się w serialu "Wikingowie" 😍 Tak wiem jestem chyba ostatnią osobą, która oglądała ten serial! Nie powiem, że nie przeszło mi przez głowę, znalezienie książki o podobnej tematyce a przede wszystkim klimacie. I tak się złożyło że w moje ręce wpadł "Wybraniec Odyna" od Daniela Komorowskiego pierwszy tom sagi o Ragnarze. O co znajdziemy w tej książce? Może łatwiej będzie mi powiedzieć czego w niej nie ma 😉 na pewno nie ma w niej nudy, akcja jest wartka ale nie przesadzona autor zgrabnie przechodzi z sytuacji do sytuacji wciągając czytelnika w świat intryg, walk i wierzeń wikingów. Jest to ciekawa propozycja dla fanów cięższej fantastyki w której główne skrzypce gra nic innego jak stara i dobra walka o władzę. Na początku historii poznajemy Sigurda władcę Danii i jego 4 synów. Zgodnie z tradycją tron ma objąć najstarszy z synów Halfdan. Jednak młodszym braciom nie do końca odpowiada ten scenariusz. Nie oszukujmy się zawsze lepiej zapisać się w historii jako król a nie tylko jeden z jego braci. Trafiamy w sam środek gigantycznej intrygii, która pokrzyżuje planu aktualnemu królowi jak i jego następcy. W tle całych wydarzeń rozgrywa się inna historia rodu wikingów z Norwegii, sami napotykają kilka niespodziewanych tragedii, a atmosfera między dwoma narodami staje się coraz bardziej napięta. W książce otrzymujemy równolegle kilka historii. Historię Sigurda i wydarzeń w stolicy Danii - nie są one bezkrwawe a starszy król musi podejmować ciężkie decyzję i radzić sobie ze stratą najbliżej mu osoby. W tym czasie dwoje z jego synów próbuje w lepszy lub gorszy sposób znaleźć sposób na umocnienie swoje pozycji w walce o tron. A główny bohater całej tej historii Ragnar? Jego największym marzeniem jest zapisać się w historii jako największy z wikingów i aby tego dokonać planuje wyruszyć na wyprawę. Możecie domyślać się, że nie wszystko pójdzie zgodnie z jego planem. Książka zaskoczyła mnie w pierwszej chwili swoim językiem i sposobem prowadzenia fabuły przez autora, przez pierwsze 100 stron musiałam przyzwyczaić się do tej sytuacji. Ale im dalej w las tym lepiej. Sceny walk są na najwyższym poziomie, strategie i podejście do bitew wikingów zaskakują i wprowadzają stałe napięcie. W tej książce każdy ma swoje za uszami, a intrygi zdają się nie mieć końca. Jest to pierwsza książka w takim klimacie jaka przeczytałam w tym roku, ale myślę że na pewno nie ostatnia. Raz na jakim czas dobrze przeczytać historię w której romans nie gra pierwszych skrzypiec. A co najmocniej mnie urzekło w tej historii, a no nic innego jak klimat i osobowość wikingów - drugich takich wojowników raczej jeszcze nie spotkałam na swojej czytelniczej drodze. Jestem ciekawa co autor zaplanował dla Ragnara i jak potoczy się jedna z głównych intryg która nie została rozwiązana w pierwszym tomie. Zaznaczę jednak że jest to cięższa fantastyka i nie jest na pewno dla każdego, ale każdy fan tego gatunku nie pożałuje sięgnięcia po tą książkę. 4,25/5🌟
"Tak oto rodzi się legenda najsłynniejszego władcy wikingów!"
Ragnar marzy o jednym.... Aby w przyszłości zasiąść na tronie i stać się jednym z większych. Choć jest trzeci w kolejce, to jest bardzo ambitny i nie traci nadziei, dodatkowo ma po swojej stronie przychylność bogów.
Kochani dziś krótki opis, bo tu każde dodatkowe słowo będzie spoilerem.
Autor wie jak wzbudzić w czytelniku ten dreszczyk emocji, trzyma w napięciu już od początku historii aż do samego końca. Akcja jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji. Dodatkowym moim zdaniem plusem jest język, jakim napisana jest książka, pozwala jeszcze bardziej wczuć się w ten nordycki klimat. Opowieść to połączenie fikcji literackiej i nordyckiej historii, którą z wielką przyjemnością poznawałam. Co do bohaterów to Agnar wydawał mi się taki prawdziwy, a to za sprawą autora, który świetnie przedstawiał jego charakter i wewnętrzne rozterki.
"Wybraniec Odyna" to książka dla osób kochających nie tylko fantastykę, a także nordyckie klimaty, przygodny, bratobójcze walki, krwawe zemsty oraz niepohamowane ambicje. To historia o lojalności i przeznaczeniu, a także o dążeniu do celu. Autor ma naprawdę świetny styl pisania i nawet ja osoba, która rzadko sięgam po tego typu lektury dałam się wciągnąć w świat niebezpiecznych wikingów i bawiłam się znakomicie. Czekam niecierpliwie na kontynuację losów Ragnara. Polecam ❣️
Opowieści o Wikingach owiane tajemnicą i czarnymi mocami odległej północy od zawsze fascynowały czytelników. Poprzez klimat, dystans i aurę chłodnych międzyludzkich relacji budzą żywe zainteresowanie i pozwalają przenieść się w czasy przedchrześcijańskie, którymi rządzili politeistyczni Bogowie.
Pierwsza część trylogii Daniela Komorowskiego serwuje nam dość eklektyczną wizję Wikingów skupiając się na Ragnarze. Obszerne opisy walk, uczt, i krajobrazów, to już można powiedzieć znak rozpoznawczy pisarza. Z zainteresowaniem odniosłem się do opisanego życia tamtych czasów, gdyż nie jest to łatwe zadanie biorąc pod uwagę znikomość źródeł i wiedzy, którą współcześnie posiadamy. Postać Ragnara, jako mężnego, walecznego indywidualisty wysuwa się na pierwszy plan, przez to reszta charakterów uległa pewnemu spłaszczeniu.
Nie da się ukryć, że autor sprawnie budzi nasze zainteresowanie lekturą poprzez pełnokrwiste sceny i wymowne opisy. Jednocześnie momentami są one przydługi, powodując, że ulegamy wrażeniu powtarzalności. Gdyby skondensować pewne opisy można by było osiągnąć o wiele bardziej zadowalający efekt.
Jest to na pewno książka dla fanów literatury przygodowej, z historycznym zacięciem, którzy lubią spędzać czas nad książką i chcą dać porwać się historii.
3,5⭐️/5. Dzięki tej książce przypomniałam sobie, za co tak bardzo kocham Wikingów. Fabuła jest najsilniejszym punktem tej historii. Może nie jest to powieść, którą przeczyta się jednego wieczoru, może na początku irytowała mnie ilość powtórzeń i myślałam, że nie dobrnę do końca, ale z każdą kolejną stroną było coraz lepiej. Chętnie poznam z czasem dalsze losy rodu Ragnara.