Osiemnastoletnia Claire Monteiro pewnego wieczoru za namową przyjaciółki wychodzi z nią do jednego z chicagowskich klubów. Dziewczyna, zamiast się bawić, swoją uwagę poświęca notatnikowi, w którym zapisuje sprawy dotyczące najgroźniejszych przestępców, a najmocniej koncentruje się na człowieku znanym jako Tropiciel.
Kiedy podchodzi do niej nieznajomy, niemal od razu budzi jej zainteresowanie. Jest w nim coś tajemniczego, co jak magnes przyciąga młodziutką kobietę. Tylko że ona kompletnie nie wie, że nowo poznany mężczyzna ma wobec niej nikczemne zamiary, a ich spotkanie to nie zwykły przypadek.
Giovanni Squillacte jest najbardziej poszukiwanym płatnym zabójcą ostatniej dekady i właśnie otrzymuje zlecenie, które na pierwszy rzut oka wydaje się proste. Przyjdzie mu się przekonać, że młoda kobieta sprowadzi na niego więcej kłopotów, niż mógł się spodziewać.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
[ reklama / patronat medialny @wydawnictwoniezwykle ]
Od pierwszych stron wiedziałam, że to będzie historia pełna emocji, tajemnic i napięcia. Porwanie – brutalne, zaskakujące, zmieniające życie 𝐂𝐥𝐚𝐢𝐫𝐞 na zawsze. Każda kolejna strona wciągała mnie coraz bardziej, sekrety, niedopowiedzenia, ciężkie od napięcia konwersacje, a nawet opisy, które budziły we mnie niepokój. Nie wiedziałam, dokąd zaprowadzi mnie ta opowieść, ale jedno było pewne, nie mogłam się od niej oderwać.
𝐂𝐥𝐚𝐢𝐫𝐞 𝐌𝐨𝐧𝐭𝐞𝐢𝐫𝐨 od razu zdobyła moją sympatię. Inteligentna, uparta, zafascynowana kryminalistyką, a do tego pełna pasji i determinacji. Wkroczyła do świata, którego nie znała, i choć była otoczona przez ludzi, których powinna się bać, nie traciła siebie. Była jak Kopciuszek wrzucony do rzeczywistości, w której nie było magicznych różdżek ani dobrych wróżek, tylko ciemność, brutalność i walka o przetrwanie. Pomimo wielu trudności, pomimo momentów załamania, miała w sobie coś, co nie pozwalało jej się poddać. Nie była bezbronną dziewczyną czekającą na ratunek, ale kimś, kto uparcie stawiał czoła temu, co miało ją złamać. Miała w sobie siłę, której nie sposób było nie podziwiać.
A 𝐆𝐢𝐨𝐯𝐚𝐧𝐧𝐢? Cóż… Od pierwszego tomu wiedziałam, że ta postać będzie jedną z tych, które zapadają w pamięć. Charyzmatyczny, mroczny, przerażający, a jednocześnie… intrygujący. Nie, to nie jest bohater do romantyzowania. On nie powinien być idolem, nie jest do naśladowania. Jest niebezpieczny, brutalny i gdybym spotkała go na swojej drodze, uciekłabym, ile sił w nogach. A jednak… sposób, w jaki został wykreowany, sprawił, że nie mogłam oderwać się od książki – fascynował, ale i przerażał. W jego głowie istniał, można by powiedzieć, przełącznik, coś, co sprawiało, że w jednej chwili potrafił być niemal ludzki, a w następnej – zimnym, bezlitosnym mordercą. Nie miał wyrzutów sumienia, nie przepraszał, nie zastanawiał się nad konsekwencjami. A jednak… w jego oczach momentami kryło się coś, co kazało mi wierzyć, że nie wszystko w nim jest stracone.
Rodzina. Słowo, które w tym świecie miało zupełnie inny wydźwięk, a jednak nie można było zaprzeczyć, że więzi między bohaterami były niezwykle silne. W świecie mafii lojalność oznaczała wszystko, a oni - mimo mroku, w jakim żyli, byli wobec siebie bezgranicznie oddani. 𝐆𝐢𝐨𝐯𝐚𝐧𝐧𝐢, choć daleki od ideału, miał rodzinę, dla której był gotów zrobić wszystko. To, jak traktowano 𝐂𝐥𝐚𝐢𝐫𝐞, zaskakiwało, bo pomimo jej sytuacji można było dostrzec w tym wszystkim pewną pokrętną troskę. Relacje w tej książce są złożone, skomplikowane, pełne napięcia i nieoczywistości, co sprawia, że każda scena nabiera jeszcze większej głębi.
Relacja 𝐂𝐥𝐚𝐢𝐫𝐞 i 𝐆𝐢𝐨𝐯𝐚𝐧𝐧𝐢𝐞𝐠𝐨 to połączenie ognia i lodu. Pełna napięcia, nieoczywista, momentami wręcz toksyczna. Ich rozmowy, emocje, chemia, wszystko było tak intensywne, że czułam się, jakbym sama była częścią tej opowieści. A jednak – nie jest to klasyczna historia miłosna. Nie jest to opowieść o księciu i księżniczce, którzy znajdą swoje „długo i szczęśliwie”. To historia, w której miłość nie jest czysta, a uczucia są niebezpieczne. Tu każda decyzja ma konsekwencje, a każde zbliżenie może oznaczać upadek. 𝐁𝐢𝐚𝐧𝐜𝐚 prowadzi czytelnika przez tę emocjonalną grę w sposób, który nie pozwala oderwać się ani na chwilę.
A jeśli chodzi o zakończenie… nadal nie mogę się pozbierać. Przez całą książkę płynęłam, wciągnięta w ten mroczny świat, a gdy dotarłam do ostatnich stron, czułam się roztrzaskana. Byłam przeżuta, wypluta, zraniona i… absolutnie zachwycona. To nie jest historia, którą można po prostu odłożyć na półkę i zapomnieć. To jedna z tych opowieści, które zostają w głowie na długo, sprawiając, że wracasz do niej myślami, analizujesz każdy detal i nadal czujesz te same emocje.
Jednak to, co najważniejsze – ta książka nie jest prostą historią o mafii i romansie. To brutalny świat, który wciąga, ale w którym nic nie jest czarne i białe. Trzeba pamiętać, że to fikcja, mroczna, surowa, pełna moralnych szarości. Nie jest to historia, którą należy romantyzować, bo świat, w którym osadzona jest fabuła, nie jest miejscem, gdzie rodzą się bajkowe zakończenia. Ale jest to historia, która wstrząsa, fascynuje i pozostawia w czytelniku emocjonalny ślad.
Zaczynając pisać tę recenzję, totalnie nie wiem, co mam napisać. Czuję wiele emocji na raz, a tym samym nie czuje nic. Dlatego więc zacznę od podziękowań, a później po prostu zacznę pisać wszystko, co tylko przyjdzie mi do serca. Jestem bardzo i to bardzo wdzięczna Biance, że podarowała mi w moje skrzydła patronackie jedną ze swoich książek. Gdy przeczytałam tę książkę, jeszcze na wattpadzie, byłam zupełnie zakochana w tych dwóch bohaterach i jeszcze nieświadoma, że w przyszłości i to całkiem niedalekiej dostanę maila od Bianci, mówiącego, że zostałam patronką mojej ukochanej historii. Było to moje ogromne marzenie i nadal szczerze nie dowierzam, że znalazłam się na skrzydełku tej książki. Nie wiem, czy są jakieś słowa, które mogłyby ukazać moją wdzięczność. Więc określę się jednym słowem: Dziękuję. Tobie, Bianca i Wam, za to, że dzięki wam mogę spełniać się w książkowym świecie.
Styl pisania autorki porwie was od pierwszych stron. Tak było w moim przypadku. Przez strony tej powieści płynęłam, chłonęłam jej zdania i zachwycałam się tym, jak łatwo mi się ją czyta. Mimo, że historia tych bohaterów to jeden tom, zżyłam się z nimi tak, jakbym przeczytała co najmniej trylogię. A ich kreacja? Z ręką na sercu mówię, że jest absolutnie cudowna. Główna dwójka została wykreowana zupełnie tak, jak miała być. Jednak bardziej zwrócę uwagę na postać Giovanniego. Każdy detal dotyczący jego był perfekcyjnie poprowadzony. Zimny psychopata, rozpadający się pod wzrokiem słodkiej Claire. Zabiłby zupełnie każdego, gdyby ktoś odważyłby się tknąć jego Kopciuszka. Tropiciel. Jego druga „osobowość"? Poprowadzona równie dobrze, jak można się spodziewać. Morderca, bez żadnych skrupułów, czy sumienia. Uważany za najbardziej niebezpiecznego brata Squillacte, zupełnie tak było. Kocham tego bohatera (oczywiście za to, jak został stworzony). Najprawdopodobniej, gdybym spotkała go w prawdziwym życiu, spier***** jak najdalej tylko bym mogła, ale w książce? Jestem zakochana. Jednak nie popieram żadnego z zachowań Giovanniego. Jest potworem i nie powinniśmy go romantyzować. Na samym początku książki krzywdził Claire bez skrupułów i pamiętajcie, mimo to, że się zmienił, zawsze będzie mordercą i nigdy nie powinien być uważany za kogoś, z kogo można brać przykład, bo nie miał on żadnej moralności i godności.
Claire. Niesamowicie odważna kobieta, która stanęła twarzą w twarz z nawet najgroźniejszym obliczem Gianniego. Kopciuszek, najcenniejszy skarb głównego bohatera. Lecz nie od początku było tak kolorowo. Musiała zmierzyć się z najmroczniejszymi sekretami Cosa Nostry. Jej historia jest okropnie bolesna i rzadko kiedy można zobaczyć w niej coś pozytywnego. Pamiętajcie, Claire cierpi na syndrom sztokholmski i relacja tej dwójki nie powinna być odbierana jako coś romantycznego i słodkiego. Była to toksyczna relacja, niewarta naśladowania. Nie raz była krzywdzona przez Gianniego, tak jak wcześniej to napisałam. Było mi jej okropnie szkoda, gdy cała famigilia nią pomiatała. Ta dziewczyna nie zasłużyła na takie życie, ale jednak. Znalazła swoje bezpieczne miejsce, ale w złych ramionach. W ramionach jej koszmaru. Jej pięknego koszmaru, który znalazłby ją wszędzie. Nieważne, gdzie by uciekła. Nigdy nie miała dobrego życia i przez większość jego żyła w iluzji. Cała sytuacja z jej ojcem, matką? To wszystko wpływało na nią okropnie. I można nazwać ją tchórzliwą, ale nigdy nie chcielibyście przeżyć tego, co ona. Ciężko żyć pełnią swojego życia, wiedząc, że w każdym momencie może cię ktoś zabić. Z wiedzą, że twoja wolność jest tylko pozorna. Że należysz do kogoś i nie możesz już wydostać się ze świata mafii. I, że miłością twojego życia jest twój własny koszmar.
Tymi słowami chcę zakończyć tę recenzję. Ta dwójka zawróciła mi w głowie i zajęła specjalne miejsce w moim sercu. Claire i Giovanni już na zawsze będą przed moimi oczami, gdy tylko pomyślę o mafii, Włoszech, czy czymkolwiek związanego z tym. Najprawdopodobniej jest to najdłuższa recenzja na tym profilu, ale nawet to nie może wyrazić mojej miłości do tej książki. Mam szczerą nadzieję, że i Wy ją kupicie i, że zakochacie się w nich tak, jak ja. Jeszcze raz, dziękuję.
do zobaczenia w następnej recenzji, buzi, mango :*
„Gdy poznawaliście moją historię, nie oczekiwaliście przecież bajki o księżniczce, która uratuje książę na białym koniu. Moje życie to nie bajka, tylko historia o księżniczce, która wyrwała się z ramion okrutnego ojca i wpadła w objęcia bestii.”
Strach potrafi być obezwładniający. Przejmuje nasze ciało i zamyka w klatce przerażania. Przyspiesza bicie serca, odbiera dech. Jest też inny rodzaj strachu. Strachu, który napędza. Powoduje wzrost adrenaliny, wzmaga wszystkie odczucia.
Starch jest Pięknym koszmarem, który zawładnął sercem delikatnego jak piórko Kopciuszka.
Clarie całe życie wierzyła, że jej ojciec jest ideałem. Otoczona bańką szczęścia, nie sądziła, że za nieskazitelną maską może znajdować się potwór. Potwór, który hełpił się sprzedażą ludzkiego towaru. Potwór, który odebrał jej smak prawdziwego życia. Potwór, który „hodował” ją jak bydło, po to by w wieku dziewiętnastu lat ją spieniężyć. Nowa rzeczywistość wśród mafii roztrzaskała piękne oblicze kruchej porcelanowej laleczki. Złamała w każdy możliwy sposób. Jednak mimo wszystko dała wolność, której młoda kobieta nie podejrzewała, że potrzebuje. Dała również coś nieoczekiwanego. Coś co wielu z Was uznałoby za nieodpowiednie. Podarowała najpiękniejsze z uczuć, najbardziej przerażające i bolesne. Najtrudniejsze, nieokiełznane.
Giovanni zbrodnię miał we krwi. Morderstwo własnej przyjaciółki odcisnęło piętno na jego wnętrzu, pozostawiając wydmuszkę bez uczuć. Zmieniając nastolatka w bestię. Bestię, która żywiła się krwią i strachem swoich ofiar. Bestię, która była w stanie wytropić każdego kogo chciała. Seryjny morderca, który siał postrach. Stał się tematem fascynacji i przerażenia. Postać, która działała w cieniu, w miastach, gdzie nikt nie czuł się bezpiecznie. Jedno zlecenie, sprawiło, że przestępca musiał stać się niańką. W końcu niecodziennie porywa się o dziesięć lat młodsze kobiety. Zwykła opieka, stała się obsesją. Obsesją, nad którą nie potrafił zapanować. Obsesja tak wielka, że odbierała zmysły. Ale także sprawiła, że człowiek bez serca zaczął czuć. Kamienna maska opadła, odsłaniając pełen wachlarz emocji i uczuć, które do tej pory były obce.
W końcu bestia jest tylko bestią. A Kopciuszek księżniczką w złotej klatce.
Historia Clarie i Giovanniego nie jest prosta, nie jest zdrowa. A jednak mimo to skradła całe moje serce. Wprowadzając w zachwyt, doprowadzając do łez, zostawiając gęsią skórkę na ciele. Rozbawiając do granic możliwości. Rozpalając do czerwoności. Jest nieszablonowa, cudowna, ale także brutalna i delikatna zarazem.
Uniwersa mafijne nie są mi obce, można powiedzieć, że wśród literatury jest to dla mnie chleb powszedni. Reguła, jednak jest prosta. Cała „społeczność”, hierarchia, funkcje.. wszystko musi być spójne, zwłaszcza przy kontynuacjach. I szczerze mogę przyznać, że Sicario jest jedną z nielicznych pozycji, gdzie wszystko jest dopracowane z najdrobniejszymi szczegółami. Jestem pełna podziwu dla autorki, której swoją drogą warsztat pisarski jest na najwyższym poziomie.
Czasami w naszym życiu pojawia się powieść, w której odnajdujecie dom. I choć rodzina Squillacte jest popiep*zona jak cholera to jest moja. Moja, aż do grobowej deski. Ponieważ to właśnie dzięki serii La Mafia Italiana znalazłam schronienie. Schronienie na kartkach papieru. Odskocznię od szufladek. Mimo, że w żaden sposób nie powinnam romantyzować historii napisanych przez Biance to dla mnie właśnie takie są. No błagam, która z nas nie chciałaby być porwana i pokochana przez mężczyznę bez serca? Przez sam strach i zło wcielone. Na samą myśl robi mi się gorąco 🥵.
Dziękuję za możliwość wzięcia tej powieści pod swoje skrzydła. Jest to ogromny zaszczyt dla mnie. Uczta dla duszy i zmysłów. Miłość od pierwszego słowa.
Motywy jakie tu znajdziecie to: dark romans, toksyczne zachowania, porwanie, syndrom sztokholmski, przemoc fizyczna i psychiczna na osobach dorosłych oraz dzieciach, manipulacja ofidiofobia, niebezpieczne akty seksualne, zatargi mafijne, handel ludźmi, opisy tortur, you’re mine, touch her and I kill you, obsesja, age gap, płatny zabójca.
*współpraca reklamowa z Wydawnictwem NieZwykłym i Biancą Patricią*
Drugi tom mafijnej serii, która sprawiła, że pokochałam romanse mafijne. Ten tom poświęcony jest kolejnemu z rodzeństwa Squillacte, Giovanniemu, którego już można było poznać już w pierwszej części. Choć w powieści pojawiają się starzy bohaterowie i wspomina się poprzednie wydarzenia, myślę, że można tę książkę czytać bez znajomości pierwszego tomu, bi skupiamy się już na całkowicie innej historii.
Claire za namową przyjaciółki wychodzi na imprezę, młoda kobieta nie do końca jest zainteresowana tym co dzieje się wokół i skupia się na sowich notatkach poświęconych sprawom kryminalnym. Dziewczyna zostaje zaczepiona przez nieznajomego, który wyraża zainteresowanie jej pasjom, jednak ma on też niecne zamiary co do swojej towarzyszki. Giovanni bo o nim mowa, skrywa swoje mordercze oblicze, przyjmuje kolejne zadanie, które ma być jedynie formalnością, a zamienia się w jedno z najważniejszych w jego życiu. Giovanni i Claire zostają wplątani w niebezpieczna grę, która nieodwracalnie zmieni jak i splecie ze sobą ich losy.
Ponoć kobiety mają słabość do niegrzecznych chłopców, ta opowieść pokazuje ile prawdy jest w tym twierdzeniu. Giovanni to mężczyzna, którego powinno się mijać szerokim łukiem z wielu względów, jednak zarówno główna bohaterka, jak i przypuszczam spora część czytelniczek będzie w nim zafascynowana. Ja sama jestem pod jego urokiem, i powiem szczerze, że jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o mafijne rodzeństwo, choć jego młodszy brat też zaskarbił sobie moje względy w tym tomie. Mężczyzna ma skłonności psychopatyczne, a ja bardzo lubię takich bohaterów, bo z nimi zawsze jest ciekawiej. Z kolei główna bohaterka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, jakoś nie potrafiłam jej polubić, jest ona bardzo skomplikowaną, a jednocześnie zagubioną postacią, której świat w kilka chwil zmienia się diametralnie. Zostaje rzucona na głęboką wodę, dowiaduje się o sobie szokującej prawdy, grozi jej niebezpieczeństwo, a jej przyszłość jawi się w czarnych barwach.
Relacja bohaterów jest szalona i intensywna, niemal toksyczna. Pomiędzy nimi jest spora różnica wieku, do tego różnica poglądów czy stylu życia. Jednak oboje mają na siebie ogromny wpływ i niekoniecznie jest on dobry, czasami bywa wręcz destrukcyjny. Oboje stają się więźniami własnych pragnień i emocji. To związek daleki od ideału, który musi zmagać się z kolejnymi przeciwnościami, co do którego niemal do końca nie wiemy czy ma szansę na ciąg dalszy. Autorka wplata mam w fabułę wątki mafijne i gangsterskie, dotyczące nielegalnych i brutalnych działań, są one dobrze rozbudowane, tak że możemy poczuć się częścią mafijnego świata, doznać dreszczyku emocji, poznać bezwzględność i wszelkie mroczne aspekty życia niezgodnego z prawem, także tym moralnym. Fabuła niemal równoważy wątki romantyczne i mafijne, jednocześnie nie idealizuje i nie ubarwia zarówno gangsterskiego świata, jak i relacji głównych bohaterów. W książce dużo się dzieje, akcja jest dynamiczna, zmienia się intensywność wydarzeń, można doszukać się wielu zwrotów akcji, ponownie spotkać starych bohaterów, którzy i tutaj mają swoje do powiedzenia, także nie ma tutaj mowy o nudzie.
Mnie ta książka wciągnęła, czytało mi się ją bardzo dobrze i pomimo ponad 400 stron przeczytałam ją w kilka godzin. Poznałam tą historię już jakiś czas temu, kiedy była dostępna na wattpadzie, jednak sporo elementów mi wówczas umknęło. Teraz poznałam ją na nowo, na wiele spraw spojrzałam inaczej, moje podejście do bohaterów również się zmieniło, tak samo jak ogólne postrzeganie tej historii. Mam mieszane uczucia co do zakończenia, w którym czegoś mi zabrakło i wzbudziło uczucie niedosytu. Nie mniej uważam ją za obowiązkową lekturę dla fanów romansów mafijnych.
Ostatnimi czasy jest to moja ulubiona seria mafijna. Chyba nawet nie stwierdzę czy druga część jest lepsza od pierwszej. Obydwie są dla mnie mega!🔥
Pasja Claire staje się jej przekleństwem. Młoda pasjonatka kryminalistyki i zagadek ze świata kryminalnego nieświadomie wpada w wir mafijnego półświatka.
Wychodząc z przyjaciółką na imprezę nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej uwagę przyciągnie tajemniczy nieznajomy, który odwzajemni jej zainteresowanie.
Giovanni jest jednym z najlepszych płatnych zabójców, a zarazem jednym z tych nieuchwytnych. Jest bezlitosny, a zarazem jego metody są oryginalne i makabryczne.
Co złego może się wydarzyć skoro dostał, jak jedno z wielu, zlecenie na osiemnastolatkę?
Bianca ma cudowny charakterystyczny styl kreowania bohaterów i wcielania ich w życie. Uwielbiam i nienawidzę zarazem każdego z nich. W prawdziwym życiu bym przed nimi uciekała gdzie pieprz rośnie, a w książce mnie fascynują i chce się z nimi przyjaźnić. Podziwiam ich oddanie rodzinie, troskę, waleczność, odwagę i cięty język, ale zdaje sobie sprawę jakie to jest toksyczne.
Uwielbiam Enza i Vittorie, uwielbiam że było ich pełno, a jednak nie przyćmiewali Giovanniego i Claire. Każdy z nich to jest zderzenie różnych charakterów. Zostały one zróżnicowane i genialnie ucieleśnione. Para z pierwszego tomu staje się sobie bliższa, a ich małżeństwo jest ukazane jako silne i niezastąpione. Uwielbiam oddanie Lorenza i to jak toleruje cięty język Vittori, a samą kobietę podziwiam za ten język, waleczność i pewność siebie. Giovanniego kocham za dwie twarze i lubiłam jego bezlitosność, a zarazem troskliwość względem bliskich. Claire z pozoru wydaje się zagubiona i wycofana w tym świecie, ale potrafi ukazać swoją drugą twarz i zmierzyć z potworem. Każdy z nich, wraz z Antonellą i resztą braci jest niezastąpiony. Wszyscy tworzą ta książkę idealnie i wnoszą co innego do tej historii. Autorka świetnie ich zróżnicowała.
Uwielbiam w La mafia italiana ukazanie świata mafijnego. Nie mogę powiedzieć, ze jest to autentyczne, bo nie wiem jak to jest na prawdę, ale autorka opisuje to w taki sposób, że wierzę we wszystko co mi mówi o mafii. Jest brutalnie, mamy porachunki, dylematy, zagrożenia życia, aranżowane związki i układy. Nic nie jest kolorowe i nie ma miejsca na litość. Wszystko co najlepsze w książkach mafijnych mamy w tej jednej serii.
Akcja jest dynamiczna, zawsze coś się dzieje i nie ma nudy. Zwroty akcji zaskakują i trzymają w napięciu.
Z pewnością musimy oddzielić fikcje od rzeczywistości, bo ta książka jest przesiąknięta toksycznymi zachowaniami, a zarazem jest rewelacyjnym dark romansem. Z całą pewnością czekam na następny tom. (Ps. Widziałam dostępny na wattpadzie.)
Zacznę od tego, że książka nie jest przeznaczona dla osób poniżej 18 roku życia i uwierzcie mi, że jeśli nie spełniacie tego wymagania, to nie sięgajcie po nią! Historia Giovanniego oraz Claire jest tylko fikcją literacką, więc nigdy nie miejcie nadziei na to, że potwór się dla was zmieni. Może was pokochać, ale nie będzie taki, jak wy mu zagracie. PRZEPRASZAM BARDZO, ALE GDZIE GIOVANNI MA KOLCZYKA???? Osobiście mnie to zabolało, jak tylko przeczytałam, w którym miejscu się on znajduje. Claire może i wydawała się na początku taka niewinna i nieświadoma świata, który ją otacza tylko dlatego, że jej ojciec zakładał jej za każdym razem różowe okulary na nos. Dziewczyna w wielu momentach pokazuje nam, że mimo swojego losu, jest naprawdę dzielna i twarda, dodatkowo nie spocznie, jeśli nie uzyska przydatnych dla niej informacji, dodatkowo jej ciekawość w wielu momentach sprowadzała ją do piekła, które przedstawiał jej sam potwór.
(MOŻE TO BYĆ DLA KOGOŚ SPOJLER) Byłam pod ogromnym wrażeniem, że Giovanni, posiadając praktycznie dwie osobowości, potrafił rozróżniać tą „dobrą” od tej złej. Niestety nie mogę powiedzieć, że był dobry, jednak pewne sytuacje, a dokładniej jego ojciec zmienił go do takiego stopnia, że trudno mi było czasem patrzeć na jego zachowanie w stosunku do Claire czy nawet Vittorii. Nie ważne, o którym z rodzeństwa będę czytać następną historię, ZAWSZE moimi idolkami będą Vittoria, Claire oraz Elda, co prawda tej trzeciej nie udało mi się jeszcze poznać tak dobrze, jednak jedna scena z Claire, rozbawiła mnie do takiego stopnia, że na pewno zapamiętam, ja na bardzo długo!! Jestem bardzo wdzięczna Biance za możliwość recenzowania tej historii, autorka ma tak świetny styl pisania, że przepadam, po prostu wciągam się w czytanie i nie potrafię się oderwać. PS. OSTATNIE ROZDZIAŁY MNĄ TAK WSTRZĄSNĘŁY, ŻE CHYBA PRZEZ DOBRE PÓŁ GODZINY NIE MOGŁAM ZATAMOWAĆ ŁEZ. BIANCA CO TY ZE MNĄ ZROBIŁAŚ?? Jeśli jesteście zainteresowani historią Claire i Giovanniego, jesteście również pełnoletni, to z całego serduszka mogę wam polecić tę książkę, bo uwierzcie mi, że warto poznać historię Kopciuszka i jej koszmaru.
Claire Monteiro nie spodziewa się, że zwyczajne wyjście do klubu z przyjaciółką może całkowicie zmienić jej życie. Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że życie które do tej pory uważała za szczęśliwe i pełne miłości jest tylko iluzją. Osiemnastka nie podejrzewa, że tego wieczoru pozna największego potwora, a jednocześnie swojego wybawiciela...
Giovanni Squillacte jako płatny zabójca nie raz zajmował się trudnymi zleceniami. Jednak przed nim najtrudniejsze. Jego zadaniem wydaje się proste - porwanie młodej dziewczyny. Lecz sprawa szybko okazuje się komplikować. A panna Monteiro nie jest tak łatwym przypadkiem...
Claire Monteiro zaczyna zmieniać życie Giovanniego, a dziewczyna musi zmierzyć się z przeszłością i poznać tajemnice swojej rodziny. Osiemnastolatka trafia pod opiekę rodziny Squillacte i musi wybrać, co jest dla niej lepsze. Przeszłość, którą poznaje z zupełnie innej perspektywy, czy nowe życie...
Historia Claire i Giovanniego to romans mafijny, nie jest to opowieść, którą należy romantyzować i szukać jej odzwierciedlenia w realnym świecie. Jednak jako fikcja literacka jest to bardzo ciekawa historia. Główni bohaterowie choć są zupełnie inni i poznają się w niespodziewanych okolicznościach tworzą ciekawą relację. Ich przeżycia kształtują ich postawy, zachowania i budowany przez nich związek.
W drugim tomie La Mafia Italiana autorka skupiła się na historii Giovanniego i Claire, jednak pozostali członkowie rodziny Squillacte również nie zostali pominięci w wydarzeniach. Jednak autorka poprowadziła fabułę w taki sposób, aby główni bohaterowie nie zostali stłamszeni.
Bardzo podobał mi się sposób prowadzenia akcji. Cały czas coś się działo, fabuła się rozwijała. Pewne wydarzenia nawiązywały do wydarzeń z pierwszej części tej serii. Mam wrażenie, że autorka z każdą kolejną pozycją pokazuje coraz więcej.
Należy pamiętać, że historia głównych bohaterów nie jest opowieścią, która miałaby miejsce w realnym świecie. Jest to książka, którą polecam fanom romansów mafijnych 18+. Jeśli tak, jak ja lubicie ten gatunek to zdecydowanie jest to pozycja, którą warto przeczytać. Ja będę wracać pamięcią do tej serii i wyczekuję powrotu rodziny Squillacte. Polecam 🔥
[ współpraca reklamowa ] RECENZJA | Sicario Italiano - Bianca Patricia Seria: La mafia italiana ( tom 2 ) Wydawnictwo: NieZwykłe Ilość stron: 458 Kategoria wiekowa: 18 + Kategoria gatunkowa: dark romans Ocena: ♾️/10 Włoska familia powróciła w drugim tomie La mafia italiana w świetnym stylu. Bianca Patricia stworzyła świat, który mnie urzekł od samego początku, ale powiem szczerze, że dopiero historia najmroczniejszego z rodzeństwa Squillacte - Giovanniego - sprawiła, iż moje serce przepadło 💕 Kto nie ma nietypowych hobby ? No właśnie. Główna bohaterka - Claire Monteiro - również takie ma. Interesuję się niebezpiecznymi przestępcami i mordercami. Zbiera informacje na ich temat w notatniku. Uporczywie pragnie dowiedzieć kim jest tajemniczy Tropiciel. Nie wie niestety, że wiedzą może ją zgubić. Pewnego dnia dziewczyna wybiera się z przyjaciółką do klubu, gdzie spotyka nieznajomego, którym okazuje się Giovanni. Ma on jasny cel: porwać osiemnastolatkę. Giovanni przyciąga do siebie niewinną i przerażoną Claire. Ma ją tylko mieć na oku,ale zadziwiająca siła pcha go w rejony dawno zapomniane. Wkrótce na jaw wychodzą intrygi najważniejszej osoby w życiu dziewczyny przez co świat jej się rujnuje. Wtedy pojawia się reszta rodziny Squillacte. Claire początkowo wszystkich się boi ale z czasem odkrywa więź między rodzeństwem. Odnajduje wspólny sposób z Vittorią, która bierze ją pod swoje skrzydła, pomimo tego że sama jest na celowniku. Bohaterka zaczyna darzyć sympatią porywacza. Ale czy on odwzajemnia te uczucia? Co się stanie gdy Don i jego brat staną przed przed poważnym wyborem? I przede wszystkim czy bohaterka wybierze proste życie czy istny chaos? I kim jest najniebezpieczniejszy zabójca półświatka? Odpowiedzi na te pytania poznacie, czytając tę pozycję. Styl pisania autorki jest wspaniały. Fabuła jest spójna,logiczna oraz dobrze rozbudowana. Bohaterowie są wykreowani w taki sposób, że chce się poznać ich losy. Wyczekuję kolejnego tomu, a Wam serdecznie polecam ☺️ Czekam na Wasze opinie w komentarzach, Buziaki książkaranakółkach 😘����🦽
"– Potworów należy się bać – wykrztusiłam. – Nie, jeśli wiesz, jak się z nimi obchodzić".
"Sicario Italiano" w mojej opinii jest książką o której po przeczytaniu opisu możemy mieć zupełnie inne wyobrażenie, niż jest ona w rzeczywistości. Moim zdaniem jest to powieść nieoczywista w której autorka zaserwuje czytelnikowi powiew świeżości za sprawą przede wszystkim głównej bohaterki, która sporządza notatki dotyczące najgroźniejszych przestępców. Claire Monteiro bo to o niej właśnie mowa, nigdy nie przypuszczała, że stanie kiedyś oko w oko z jednym z nich. Giovanni Squillacte będący natomiast najbardziej poszukiwanym płatnym zabójcą do którego zgłaszają się wszyscy Ci, którzy nie są w stanie poradzić sobie sami z "własnym problemem" lub uważają coś za niemożliwe do wykonania, otrzymuje zlecenie, które na pierwszy rzut oka wydaje się banalne. Nie przypuszcza nawet, że młoda kobieta, która staje się jego celem sprowadzi na mężczyznę więcej kłopotów, niż mógł się spodziewać...
Według mnie autorka dobrze wykreowała świat w jakim żyją nasi bohaterowie. Bezwzględny, niebezpieczny w którym jedno potknięcie może oznaczać duże kłopoty a nawet śmierć. Podobało mi się nietypowe zajęcie Claire a także obraz Giovanniego, który w mojej wyobraźni był mężczyzną kompletnie nieprzewidywalnym, potrafiącym za maską spokoju i opanowania skrywać rozmaite emocje. Jedynym jak dla mnie jego minusem było to, że zbyt szybko pokazał swoją bardziej wrażliwą i miękką stronę (pamiętajcie jednak, że jest to jedynie moje odczucie).
Ogólnie uważam, że książka była naprawdę fajną historią i jeżeli macie chęć poczuć powiew świeżości, to można po nią sięgnąć bo jest to jednak coś innego i autorka uważam ma już wyrobiony fajny styl pisania. Gdyby jeszcze tylko usunąć niektóre zdrobnienia przez które momentami mam wrażenie powieści stają się nieco dziecinne byłoby idealnie 😃 Moim zdaniem warto 💙 myślę, że fanki romansów mafijnych będą jak najbardziej zadowolone 😎
„Wyglądał jak ucieleśnienie samego diabła. Jak koszmar, który zaciskał ostre szpony na moim drżącym ciele. Był nim. Był wszystkim, czego nie chciałam spotkać.”
𝓡𝓮𝓬𝓮𝓷𝔃𝓳𝓪: To powieść, która wciąga swoją mroczną atmosferą i autentycznym portretem świata mafii. Autorka, ponownie udowodniła, że potrafi tworzyć historie pełne napięcia, zaskakujących zwrotów akcji i nieoczywistych relacji międzyludzkich, co sprawia, że lektura tej książki jest prawdziwą przyjemnością.
Fabuła książki skupia się na skomplikowanym świecie przestępczym, w którym lojalność, honor i zdrada splatają się w niebezpieczny taniec. Główni bohaterowie muszą stawić czoła zarówno wewnętrznym demonom, jak i brutalnym realiom otaczającego ich świata. Akcja rozwija się dynamicznie, ukazując, jak cienka jest granica między uczuciem a zdradą, między miłością a zemstą. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, a jej opisy są na tyle sugestywne i pełne detali, że czytelnik niemal czuje ciężar i napięcie tej rzeczywistości.
Muszę przyznać, że bardzo lubię książki autorki to już kolejna pozycja, która przypadła mi do gustu. Jej styl pisania jest niezwykle porywający, pełen życia i autentyczności, a drobne mankamenty, są tu niemal niezauważalne. To właśnie dzięki tej spójności i przemyślanej narracji nigdy nie zawiodłam się na żadnej z jej powieści. Lubię, gdy autorka potrafi stworzyć świat, w którym każdy szczegół ma znaczenie, a jednocześnie całość jest lekka w odbiorze, mimo ciężaru poruszanych tematów.
„Sicario Italiano” to pozycja, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom mrocznych, intensywnych opowieści o mafii i zdradzie. Bianca Patricia po raz kolejny udowodniła, że potrafi zbudować napięcie i utrzymać czytelnika w niepewności aż do ostatniej strony.
🗝️ Przesuń w bok, żeby przeczytać dokładny opis książki 🗝️
Dziękuje bardzo @wydawnictwoniezwykle za egzemplarz do recenzji ♥️
[wspołpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle ]
🗝️ Z twórczością autorki miałam okazję zapoznać się już na platformie Wattpad, gdzie na bieżąco śledziłam jej rozwój i kolejne publikacje. Chociaż dotychczas nie miałam okazji przeczytać jej książek w wersji papierowej, to jednak "Sicario Italiano" było dla mnie pierwszym spotkaniem. Już od pierwszych stron zauważyłam znaczący progres, jaki zaszedł w jej warsztacie pisarskim. Cieszę się, że mogłam być świadkiem tego rozwoju i z niecierpliwością oczekuję na kolejne książki autorki.
🗝️ W "Sicario Italiano" szczególnie urzekł mnie sposób, w jaki autorka stworzyła postacie. Główny bohater, z mocnym charakterem, tajemniczy i mroczny zdecydowanie przyciąga uwagę od samego początku. Z kolei przemiana głównej bohaterki była bardzo interesująca i cieszę się, że ta zmiana zachodziła stopniowo w trakcie czytania.
🗝️ Jeśli chodzi o wątek mafii, który jest fundamentem całej historii, muszę przyznać, że został naprawdę dopracowany w każdym szczególe. Autorka świetnie wykreowała ten świat, dbając o detale. Połączenie tej mrocznej fabuły z emocjami i zwrotami akcji, które zostały wplecione w książkę, sprawia, że historia długo zostaje w pamięci.
Już Mafioso italiano mnie kupiło, ale Sicario przebiło wszystko🥹
Klimat tej książki jest przekozacki. Pochłonął mnie on do cna i zakochałam się w tym jak przedstawiona została historia Claire i Giovanniego.
Giovanni jak i Claire to dwójka kompletnie różnych od siebie osób, a jednak relacja między nimi była niezwykle emocjonująca i z zapałem śledziłam ich dalsze losy. Różnica wieku, ale też inne sprzeczności między nimi zostały cudnie przedstawione i nadały tej książce sporo charakteru.
Samo przedstawienie wątku mafii spodobało mi się już w Mafioso, ale tutaj w połączeniu z płatnym zabójcą moje uwielbienie weszło na wyższy poziom i bawiłam się przy niej znakomicie.
Podczas czytania siedziało we mnie naprawdę wiele emocji🥹 nie raz mnie ona zaskoczyła, a niektóre ze scen z pewnością na długo wyryją się w mojej pamięci😩
Jeżeli szukacie książki z zarąbistym, mrocznym i pochłaniającym klimatem. Zaskakującej, z niezwykle dobrze wykreowanymi bohaterami, ale też napisanej bardzo przyjemnym stylem to z całego serca mogę wam polecić właśnie tą historię🥹