Jump to ratings and reviews
Rate this book

A imię jej szeptał wiatr

Rate this book
Ona walczy z przeszłością.
On walczy o przyszłość.


Pięć lat temu Laura uwolniła się z piekła. Od tamtego czasu mierzy się z problemem, który skrywa przed światem. Nie wierzy, że ktokolwiek byłby w stanie zrozumieć to, co naprawdę czuje.

Jedno przypadkowe spotkanie w parku zmienia wszystko. Laura zaczyna wierzyć w to, że może odzyskać własne życie. Aby wygrać wreszcie walkę z przeszłością, rozpoczyna naukę samoobrony w klubie sztuk walki. Ale tej bitwy nie będzie toczyć sama. Czeka na nią coś więcej. Między nią a tajemniczym bokserem rodzi się niezwykłe uczucie, które na zawsze odmieni serca obojga.

Czy bolesna przeszłość pozwoli im pokonać demony i odnaleźć drogę do szczęścia?

Nowa powieść Laury Green spodoba się wszystkim kochającym historie pełne emocji. A imię jej szeptał wiatr opowiada o trudnej miłości, próbie zaakceptowania traumatycznej przeszłości i dalszego życia z pobliźnioną duszą.

336 pages, Paperback

First published February 26, 2025

19 people are currently reading
454 people want to read

About the author

Laura Green

3 books16 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
169 (29%)
4 stars
142 (25%)
3 stars
130 (22%)
2 stars
87 (15%)
1 star
40 (7%)
Displaying 1 - 30 of 145 reviews
Profile Image for czarnycvkier.
98 reviews8 followers
February 28, 2025
[Współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca]

Gdy na książce widnieje informacja „przygotuj chusteczki” to spodziewam się ckliwej, bolesnej historii, która ze mną skończy. Nie spodziewałam się, że to ja chciałabym skończyć z tą historią po 40 stronach, gdyby to nie była współpraca to od razu poleciałby DNF.

Słowem wstępu - akcja książki rozgrywa się w Łodzi i to właśnie tam poznajemy Laure i Mira. Laura przeszła w swoim życiu piekło, od tego czasu zmaga się z bardzo silnymi objawami PTSD. Mir natomiast to postać za idealna, bohater bez peleryny; Fabuła nie ma tu tak naprawdę znaczenia, jest nudna, przepełniona ckliwymi przemyśleniami rodem z pinteresta. Nie jestem bez empatii, więc sama przeszłość wywołała we mnie obrzydzenie do tej konkretnej osoby i przewracało mi się w brzuchu.

Nigdy nie przeczytałam mniej autentycznej historii niż ta. Gdyby finałem historii był czuły dotyk lub pocałunek to bym zrozumiała, ale sceny 18+ to jakiś żart, tym bardziej, że mówimy tutaj o dość krótkim czasie tej znajomości i próby pomocy.

Teraz porozmawiajmy, dlaczego ta książka jest zła i nigdy nie powinna być wydana w takiej formie jak teraz. Wspomniałam wcześniej, że akcja toczy się w Polsce, więc zdawałoby się, że research nie powinien być zbyt wymagający, bo w końcu informacje, które potrzebne są do napisania tej historii są powszechnie dostępne - cóż dla mnie nie był, osoby odpowiedzialne za tę książkę chyba jednak to zadanie przerosło.

Proszę teraz docenić mój research, bo skonsultowałam przypadek z książki z personelem oddziału psychiatrycznego, aby nie szerzyć w mojej recenzji nieprawdziwych informacji.

Objawy, które opisano u Laury stanowią zagrożenie dla jej życia, w takim przypadku życie pacjenta jest priorytetem, więc powinna być pod opieką specjalisty (w dowolnej formie). Jeżeli sama nie chciała się poddać terapii/leczeniu w placówce specjalistycznej (tak wynikało z ksiażki) to powinna być skierowana sądownie na przymusowe leczenie, skoro objawy są tak silne, że dochodzi do zatrzymania akcji serca o czym kilkukrotnie wspominano. Po to są specjaliści żeby pomagać, wytłumaczyć, że tego typu „zmuszenie” nie jest tym samym rodzajem zmuszania co w przypadku molestowania, a ma za zadanie ją ochronić i pomóc w jakimś stopniu naprawić psychikę (tutaj odnoszę się do tłumaczeń autorki, że przymus może zaszkodzić). Bohaterka kilkukrotnie trafiła do szpitala z zatrzymaniem akcji serca/omdleniem/z powodu duszenia się i nikt się nie zainteresował? Aniela przeszła z tym do porządku dziennego w nadziei, że Laura przypadkowo nie umrze? Zresztą, to wynika też z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. art. 23 i art. 24. (dla zainteresowanych odsyłam)

Wiecie dlaczego ten zwrot akcji (podobno jest to alternatywny scenariusz) w moim mniemaniu jest zły? Ponieważ ta historia porusza bardzo trudny temat, a morał z tej książki powinien brzmieć, że trzeba szukać profesjonalnej pomocy u specjalistów, a nie „miłość wszystko wyleczy”, bo teraz taki wydźwięk ma miejsce. Historia może miała potencjał, ale została bardzo niewłaściwie rozwinięta - proszę nie pisać argumentu o fikcji literackiej, bo nie trafia on do mnie przy szerzeniu szkodliwych informacji.

Apeluje do wszystkich autorów, aby zaprzestali pisać o rzeczach (szczególnie chorobach) o których nie mają pojęcia, bez wyczerpującego reserchu.

Książki nie polecam.
Profile Image for eryys books.
154 reviews39 followers
February 28, 2025
Ona walczy z przeszłością. On walczy o przyszłość.

„A imię jej szeptał wiatr” to dla mnie coś więcej niż zwykły „romans”. To piękna, ale jednocześnie mroczna opowieść o dwojgu bohaterach naznaczonych przez przeszłość. Laura i Mir to postacie, które wydają się niezwykle autentyczne, a ich relacja rozwija się w naturalny sposób, dzięki czemu naprawdę wierzę w rodzące się między nimi uczucie.

Oboje dźwigają ciężar bolesnej przeszłości i walczą o siebie. A co, jeśli los postanowi ich połączyć, by mogli odnaleźć siłę we wspólnym wsparciu i razem stawić czoła wszystkim przeciwnościom?

Ta książka wielokrotnie łamała mi serce, ale najbardziej poruszające okazały się rozdziały ze wspomnieniami. To właśnie one sprawiły, że musiałem na moment przerwać lekturę i dać upust emocjom, bo nie jestem pewien, czy dotrwałbym do końca bez takiej przerwy. Z każdą kolejną stroną historia staje się coraz mroczniejsza.

„A imię jej szeptał wiatr” to książka napisana w przepiękny sposób. Od pierwszych stron przenika emocjami, które nie opuszczają czytelnika aż do samego końca. Mimo że lektura momentami była bolesna, nie byłem w stanie jej odłożyć. A ostatnie rozdziały? Tego wam nie zdradzę… musicie przekonać się sami.

Choć minęło już kilka miesięcy od lektury tej książki, wciąż nie potrafię o niej zapomnieć. Wciąż wracają do mnie emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania, i wiem, że ta historia pozostanie we mnie na długo.

Profile Image for juls🎀.
214 reviews16 followers
Read
January 16, 2025
Czytałam to jako propozycję patronatu i dałam DNF. Kompletnie nie dla mnie i nic mi się tu nie podobało
Profile Image for bookaholic_.pl.
247 reviews18 followers
April 21, 2025
TW: przemoc, przemoc domowa, przemoc seksualna, trauma, ataki paniki, depresja, samobójstwo, samookaleczanie ,


"Historia dziewczyny była zapisywana w koronach drzew.

A imię jej szeptał wiatr."
Proszę zapoznajcie się najpierw triggers warrningami, które zamieniłam na grafice.
Ona walczy z przeszłością. On walczy o przyszłość. Pięć lat temu Laura uwolniła się z piekła. Od tamtego czasu mierzy się z problemem, który ukrywa przed światem. Nie wierzy, że ktokolwiek byłby w stanie zrozumieć, co tak naprawdę czuje. Kiedy jedno przypadkowe spotkanie w parku może okazać się szansą na lepsze jutro, nie ma zamiaru trafić ani chwili. Aby wygrać z przeszłością, zaczyna uczyć się samoobrony w klubie sztuk walki. Ale bitwy na ringu nie będzie toczyć sama. Trenuję ją tajemniczy bokser, z którym zaczyna ją łączyć uczucie. Uczucie, które odmieni serce ich obojga. Czy stawią czoła bolesnej przeszłości i własnym demonom, żeby odnaleźć drogę do szczęścia?
"Przez większość swojego życia byli martwi.

A kiedy się spotkali, nareszcie zaczęli żyć."
Przeczytałam tę książkę w jedno popołudnie Na jedno posiedzenie. Czy mi się podobało? Tak, ale mam jeden minus. Zaczynając czytać, nie mogłam się oderwać i coraz bardziej zagłębiałam się w historię Laury i Mira. Z Laurą zżyłam się zdecydowanie bardziej niż z naszym głównym bohaterem. Myślę, że dlatego, że zdecydowanie więcej było tu odczuć i myśli z perspektywy głównej bohaterki, ale nie przeszkadzało mi to szczególnie. Oboje przeżyli w swoim życiu naprawdę wiele, chociaż według mnie Laura o wiele więcej, ale absolutnie nie mam zamiaru ignorować głównego bohatera. To historia o sile miłości, walce z własnymi demonami przeszłości i przede wszystkim o życiu ze swoimi traumami i bolesną przeszłością. Jeśli chodzi o minus to, poboczni bohaterowie, mogliby mieć więcej wpływu na fabułę, a nie tylko jedna osoba. Najlepsza przyjaciółka Laury, gdzie rzeczywiście odczuwałam jej postać i wpływ na historię w książce.
"A jej imię szeptał wiatr "nie zawiódł mnie. Pierwszy raz sięgam po tytuł od Laury Green. To jest historia z Wattpada, gdzie ja sama rów­nież piszę. Uważam, że ta historia zasługuje na rozgłos, ponieważ porusza bardzo ważne tematy.
Profile Image for adore_books_.
47 reviews
February 27, 2025
Jeżeli miałabym opisać tę książkę słowami to: smutna, słodka, bolesna.
Uwielbiam tę książkę, a jeszcze bardziej pióro Laury. Tylko ona umie sprawić, że w pewnym momencie mam ochotę się z nią spotkać na solo. Jeszcze raz to powiem: tak się nie robi! Proszę nie bawić się moimi emocjami.
Chciałabym podziękować Wydawnictwu za możliwość bycia dumną patronką książki Laury. Cieszę się, że mogę być częścią tej historii.

To jak emocjonalna jest ta książka to brak słów. Serio. Opowiada o dziewczynie, która panicznie boi się dotyku. Ta historia przedstawiła dwie osoby, które zostały zranione i szukają przyszłości. Daje ona NADZIEJĘ na lepsze jutro. Pokazuję, że po każdej burzy wychodzi słońce i nie należy się PODDAWAĆ.
Główny bohater jest boski. Pomaga jej przetrwać w cierpieniu i traumie. Jest niesamowicie cierpliwy i boi się ją skrzywdzić. To jaki jest dla niej kochany i delikatny. Po prostu CUDOWNY.
Podoba mi się to, że autorka połączyła wątek boksu i samoobrony. To jak bokserzy pomagali kobietom, aby potrafiły się obronić- PRZECUDOWNE.
Ta smutna i bolesna historia daje dużo do myślenia. Pokazuję, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko, że może ona pokonać wszystkie traumy.
Jak możecie wiedzieć bądź nie, Laura umie w plot twisty. Znowu dałam się nabrać!
Czytajcie tę książkę, bo jest CUDOWNA.
Jedyne co myślałam, że może mnie zniechęcić to narracja, ponieważ nie przepadam za trzecią osobą. Jednak Laura napisała tę książkę w taki sposób, że mi to totalnie nie przeszkadzało i płynęłam po tej historii.
Mam nadzieję, że ta książka pomoże wiele osobom zrozumieć, że idzie odnaleźć światełko w tunelu i chce, aby każda osoba znalazła dzięki tej historii swój bezpieczny świat.
Pamiętajcie, że nie jesteście sami. Nie bójcie się prosić o pomoc ❤️‍🩹
Profile Image for amelia.
191 reviews25 followers
August 15, 2025
CZEMU JA TRAFIAM NA JAKIEŚ TRAGICZNE ROMANSE?? MAM JAKĄŚ KLĄTWĘ NA SOBIE CZY CO?

Przyznam szczerze, że serio byłam bardzo dobrze nastawiona do tej książki. Spodobała mi się okładka, promocja, która gdzieś tam mi się pojawiała i to, że akcja dzieje się w Polsce. Bo brakuje mi takich książek, które przy okazji są dobre. No cóż... Znowu się zawiodłam. Ckliwe cytaty, które chyba miały być jakieś głębokie, a jedyne co udało się nimi uzyskać to moją wieczną irytację, ciężkie westchnienia i śmianie się, bo na płacz już było za późno.

Bohaterowie? Zero charakteru, jakieś faktycznej osobowości. Oni składali się z metaforycznych tekstów i problemów owianych jakże wielką tajemnicą. Reaserch też tak średnio wyszedł, a myślałam, że z tym nie będzie problemu, bo przecież akcja toczy się w Polsce, więc o wiele łatwiej jest coś zweryfikować. Kulminacyjny moment, który faktycznie powinien wstrząsnąć czytelnikiem został tak spłaszczony, że chyba bardziej się już nie dało.

Styl pisania też jakoś mnie nie zachwycił. No staram się znaleźć pozytywy, ale nie potrafię. Niech będzie, że ładna okładka i tytuł. To tyle z plusów.
Profile Image for martiii_czyta.
223 reviews15 followers
February 22, 2025
Bardzo piękna i zarazem smutna i rozrywająca serce historia. Przyjemnie napisana i nie da się oderwać od Laury stawiającej krok za krokiem, walczącej z demonami i zakochującej się w dotyku, ktory sprawiał jej tylko ból. 4/5⭐️
Profile Image for Books88Zone.
240 reviews2 followers
February 27, 2025
Cudowna historia pełna bólu i rozpaczy i nadzieji że zawsze przyjdzie wiatr odnowy. Kocham takie historie pomimo że są przepełnione lamentem głównych bohaterów i pełne melancholii to nadzieja na happy end trzyma nas w objęciach żebyśmy skończyli ją jak najszybciej żeby się przekonać czy wszystko co złe kiedyś się kończy. Przerażające jest to że drugi człowiek potrafi zrobić taka krzywdę innemu, ale przy tym obiecujące jest to że można trafić na naprawdę dobre dusze w swoim życiu które zaakceptują cię pomimo wszystkich twoich wad i fobii. Jeżeli chcesz poczuć że twoje problemy są do rozwiązania i wystarczy czas i wola walki. Przeczytaj. Warto.
Profile Image for Justyna (book_holiczka_).
224 reviews4 followers
March 11, 2025
Ta książka miała naprawdę duży potencjał, ale no niestety tylko miała..
Początek mega mnie wciągnął, historia Laury i Mira była ciekawa i nabierała fajnie tempa, ale do czasu. Mamy tu przedstawione ogromne traumy bohaterów - zwłaszcze Laury - a mimo to wszystko zostało tak spłycone, że to aż boli.
Dziewczyna, która ma problem z dotykiem nie chodzi na terapię, a na lekcje samoobrony xd
Dodatkowo ta scena łóżkowa, no mocno na nie.
Sama końcówka mnie totalnie zbiła z tropu, nie wiedziałam co tam się zadziało. Myślałam, że sobie popłaczę, ale byłam raczej zakłopotana.
Profile Image for Eris.
425 reviews2 followers
February 28, 2025
Hm. Pisząc bohaterów, autorka zapomniała nadać im jakieś cechy charakteru poza tragediami, jakie ich spotkały w życiu, to mój pierwszy zarzut. Ponadto jest to książka za bardzo ckliwa. Postaci czasami wypowiadały tak górnolotne zapewnienia, że popadały one w egzaltację, której nie dało się brać na poważnie.
No i to zakończenie. Skoro nagle pod koniec odkrywa się taki wątek, to przydałoby się go jakoś zakończyć, a nie tak uciąć. Ta książka powinna mieć jeszcze co najmniej kilka rozdziałów według mnie.
Profile Image for lhvsbooks.
55 reviews1 follower
April 5, 2025
co?
ja nawet nie wiem co mam powiedzieć
Profile Image for sthaboutbooks.
264 reviews16 followers
March 31, 2025
7/10 ⭐️

Książki poruszające temat zdrowia psychicznego to zdecydowanie moje guilty pleasure. Mogłabym czytać je bez końca!

W tej książce poznajemy historię Laury, która od lat zmaga się z traumą. Boi się dotyku, bo ten przywołuje wspomnienia piekła, przez które przeszła. Każdy dzień to dla niej walka – z demonami w jej głowie, które ani na moment nie odpuszczają i przypominają o sobie przy każdej nadarzającej się okazji.

Pewnego dnia Laura poznaje Mira i zaczyna z nim naukę samoobrony w klubie sztuk walki. Wie, że to moment, by spróbować pokonać swoje demony. A Mir wzbudza w niej zaufanie – czuje, że to właśnie z nim chce zacząć tę drogę po własne życie.

Historia Laury niesamowicie mnie poruszyła. Czytałam to ze łzami w oczach i mogłam sobie wyobrazić, jak trudno muszą mieć osoby po takich przejściach. Laura chciała sobie radzić, ale każdy dotyk przywoływał demony i całkowicie ją pochłaniał. Nawet gdy jej głowa mówiła jedno, gdy bardzo chciała uwolnić się od ciężaru, który dźwigała – nie było to takie proste. Nie spodziewała się, że to właśnie Mir okaże się jej ratunkiem.

Spodziewałam się wzruszającej historii o traumie – i dokładnie to dostałam. Choć momentami miałam wrażenie, że akcja kręci się w kółko i Laura nie posuwa się do przodu. Może brakowało mi lepszego poznania się bohaterów? Mir praktycznie od razu coś do niej poczuł i pragnął jej pomóc.

Końcówka totalnie mnie zaskoczyła! Wszystko potoczyło się tak szybko… i chyba nie do końca mi się to podobało. Biorąc pod uwagę traumę Laury, nie spodziewałam się, że jej relacja z Mirem zajdzie aż tak daleko 🤷🏻‍♀️

Ale muszę przyznać, że finał książki był mocny. Autorka zdecydowała się na dwa zakończenia – i to było świetne zagranie. Trauma może pogrążyć nas w mroku, z którego nie będziemy w stanie wyjść. Możemy się poddać. Ale możemy też walczyć, pozwolić sobie na pomoc i małymi krokami wyjść na powierzchnię. To my decydujemy, w którą stronę pójdziemy.

Mimo kilku niedociągnięć – jestem zachwycona tą historią!
Profile Image for Cendecka Lidia.
3 reviews
March 26, 2025
Najgorsza książka jaką kiedykolwiek czytałam.
Nie sugerujcie się jej fajnymi urywkami z tiktoka
Profile Image for Anita P.
241 reviews2 followers
March 25, 2025
Cieszę się że sięgnęłam po tę książkę. Mimo bólu który czułam czytając, to uważam że książka jest bardzo dobra. 4 geiazdki są tylko doatego ze zakończenie dla
Mnie jest at jakby pisane na kolanie. Potrzebuje więcej. Chciałabym wieciec jak wyglądał powrót Mira do ringu, co się stało z potworem. Brakowało mi również docenienia Anieli i faktycznego opisu jak poznała się z Laurą bo dostaliśmy tylko ogólniki.
Profile Image for Books_withkinga.
47 reviews
March 14, 2025
Recenzja:

Tytuł: A imię jej szeptał wiatr
Autor: @lauragreen.autorka
Wydawnictwo: @wydawnictwopapieroweserca
Ocena: 4,75/5⭐️

[Współpraca reklamowa]

Książka "A imię jej szeptał wiatr" Laury Green to jedna z tych historii, które wymagają od czytelnika trochę wysiłku emocjonalnego. Porusza trudne tematy, takie jak trauma, przemoc i walka z przeszłością, co sprawia, że pierwsze strony czytało mi się dosyć ciężko. Jednak im bardziej zagłębiałam się w tę opowieść, tym trudniej było mi się od niej oderwać. Skończyłam ją praktycznie na trzech posiedzeniach, tak bardzo wciągnęła mnie fabuła.

Styl pisania Laury Green od razu przypadł mi do gustu. Jest płynny i pełen emocji. Autorka doskonale balansuje między trudnymi tematami a nadzieją, która daje głównej bohaterce szanse na lepsze życie.

Jeśli chodzi o bohaterów, to od razu obdarzyłam sympatią Laurę i jej przyjaciółkę. Laura to postać, która budzi zarówno współczucie, jak i podziw. Jej determinacja, by odzyskać kontrolę nad swoim życiem, jest inspirująca. A Anielę uwielbiam za to jak oddaną i kochającą przyjaciółką jest dla Laury. Jednak to Mir, tajemniczy bokser, całkowicie skradł moje serce. Jego dobroć, opiekuńczość i cierpliwość sprawiły, że go pokochałam. Relacja między Laurą a Mirem jest jednym z największych atutów tej książki. Ich uczucie rodzi się stopniowo, naturalnie, a jednocześnie jest pełne napięcia, niepewności i emocji.

Zakończenie książki dosłownie rozłożyło mnie na łopatki. Byłam przygotowana na wszystko, ale nie na tak intensywny zwrot akcji! To właśnie finał sprawia, że ta pozycja zostaje w pamięci na długo. Dla samego zakończenia warto sięgnąć po tę książkę.

Polecam, ale przygotujcie sobie chusteczki na zakończenie haha

#aimiejejszeptalwiatr #lauragreen #recenzja #bookstagrampolska #books #recenzjaliteratury
Profile Image for Kaktusik.
189 reviews
August 25, 2025
Odczuwam problem z większością polecanych ostatnio książek. Niestety było tak i z tym tytułem. Styl pisania autorki strasznie mnie męczył, był dla mnie wręcz nienaturalny. Ponadto funkcjonowanie głównej bohaterki pozostawia wiele znaków zapytania, wiele wątków nie łączy się ze sobą - chociażby fakt, że panicznie boi się dotyku - Mir podobno jest jednak wyjątkiem, a już przy pierwszym zetknięciu ta traci przytomność, co jest oczywiście oznaką strachu. Mało tego, dziewczynie zatrzymują się wręcz akcje życiowe, jest to duże zagrożenie dla jej życia, a zarówno lekarze, jak i jej przyjaciółka traktują to jako coś wręcz normalnego. Sposób poprowadzenia zakończenia również do mnie nie przemawia, ale mimo wszystko pewnie dam szansę następnej części, aby sprawdzić, czy warsztat twórczy być może się jednak rozwinął.
Profile Image for wikabook_.
268 reviews1 follower
October 1, 2025
zawsze mi troszkę głupio, gdy czytam takie książki, ale nie jestem w 100% zadowolona. historia Laury jest straszna, ale mam wrażenie, że przez sposób napisania jest troszkę… zbyt płytka? nie podobały mi się dialogi, opisy miejscami też. nie wierzę w „uzdrawiającą” moc miłości i uważam, że pierwsze co powinni przyjaciele polecić Laurze jest terapia i leczenie, a nie nauka samoobrony. jej historia jest przykra, ale mimo wszystko uważam, że jej relacja z Mirem potoczyła się trochę za szybko i bardzo nierealnie się wszystko potoczyło. Laura, zamiast znaleźć realną, profesjonalną pomoc, uzależniła się od Mira.
Profile Image for Roseyxx.
25 reviews1 follower
May 3, 2025
2.8★

Zaczynając od plusów tej książki (a nie jest ich wiele) to przede wszystkim krótkie rozdziały. Szczególnie na końcu te jednostronnicowe, gdy frustracja osiągała level max i patrzyło się tylko ile jeszcze zostało do końca książki. To serio było zbawienie.
Momentami naprawdę chciało się to czytać. Ciężko powiedzieć żeby fabuła czy akcja były wciągające bo ich po prostu wgl nie było. No ale mimo wszystko były jakieś przebłyski zachęcające do dalszego czytania.

I z plusów to by było na tyle.

Przechodząc do negatywów (a tych jest zdecydowanie więcej)

1. Styl. Co prawda nie był aż tak tragiczny, jak już zdążyłam się gdzieniegdzie z takim spotkać, ale mimo to mnie nie przekonał. Irytowały mnie ciągle powtórzenia typu:
"To było niesamowite.
Niesamowite. Niesamowite. Niesamowite."
3 akapity dalej:
"Odczuwałam tylko szczęście.
Szczęście. Szczęście. Szczęście."
Nie wiem jak do innych, ale do mnie dotarło za pierwszym razem. Brakowało jeszcze tylko tego żeby główna bohaterka mi to przeliterowała, gdybym dalej nie rozumiała.

2. Bohaterowie. Ktoś już trafnie zauważył, poza traumami oni nie składają się z niczego. Nie mają żadnego charakteru, żadnej osobowości. Laura dla mnie nie ma nawet wyglądu. Chociazby jaki jest kolor jej włosów? (Być może przeoczyłam jak to opisywała, a może autorka stwierdziła że jak da blondynkę na okładce to czytelnik od razu w swojej głowie będzie sobie wyobrażał bohaterkę tak jak wygląda pani na okładce)
Kolejna sprawa, jak Laura się utrzymuje? Bo Mir to było powiedziane, ale ona? Z tego co zrozumialam w drukarni pomaga hobbistycznie. Jest też możliwość, że wszystkim zajmuje się jej współlokatorka, ale.. no właśnie. Chyba nie było to powiedziane wprost i to są jedynie moje domysły.

3. Trauma. To nie jest łatwy temat, który można podjąć ot tak, dlatego też ciężko jest to wgl komentować. Niemniej jednak uważam że zostało to średnio ujęte. Dziewczyna jak się okazuje, z powodu swoich reakcji na dotyk, była w szpitalu nie raz i nie dwa. Nikt się nią nie zainteresował? Nie skierował do szpitala psychiatrycznego? Chociażby do psychologa, by pomogl jej przepracować to wszystko? W sytuacjach zagrożenia życia, tak nagłych reakcji organizmu na daną czynność, aż nie chce mi się wierzyć że lekarze puścili by to mimo uszu i nie zainteresowali się tym w ogóle. Zwłaszcza że tak jak mówiłam, trafiała do szpitala przez to wiele razy.
Traumy wywołane tak strasznymi przeżyciami nie leczy się miłością. Owszem, bliska osoba może pomóc. Przekonać tę skrzywdzoną, że warto zawalczyć o siebie, o swoją przyszłość, o normalność. Ale to nie jest sposób na "wyzdrowienie". Nawet SŁOWEM nie zostało wspomniane, że należało by się udać do specjalisty. A jak widać na końcu książki - przydało by się, bo główna bohaterka, choć zaczęła radzić sobie z traumą, nie przepracowała jej do końca. Tak samo, nawiązując już stricte do zakończenia KTORYCH WSM JEST DWA. Więc precyzujac - do tego drugiego zakończenia. Kilka rozdziałów wcześniej Laura spotyka swojego oprawce, próbuje zakończyć swoje życie (próbuje lub to robi w zależności o którym zakończeniu mówimy) aż tu nagle ✨epilog✨, gdzie para zakochanych siedzi sobie szczęśliwa na kocyku w parku. I tyle. Nic, NIC, a wystarczyło by jednym zdaniem wspomnieć, że lub wgl czy coś się stało z tym oprawcą. Nwm, został zgłoszony na policje, itp
COKOLWIEK. tymczasem nie mamy nic. Ani przepracowanej traumy, ani chociażby zapewnienia że ten czlowiek jej dalej nie zagraża. Bo nie chce mi się wierzyć, że gdyby jednak zagrażał, chodzil sobie beztrosko po ulicach (zwłaszcza że już odkrył, gdzie ona mniej więcej mieszka) to ona leżała by sobie na kocyku i cieszyła by się jaki to mir i ich pieski są cudowne. NO BŁAGAM

Podsumowując, nie polecam. Miało to potencjał, ale no niestety, nie został on wykorzystany.
This entire review has been hidden because of spoilers.
66 reviews2 followers
September 14, 2025
Jedyna książka, którą przeczytałam w jeden dzień.
I cieszę się, że tak szybko poszło.
Zaczęło się na pozór ciekawie.
Mamy przypadek dziewczyny, która zmaga się z trudną przeszłością i ogromną traumą
co uważam, zostało całkiem trafnie przedstawione. Poznaje ona chłopaka, który ma ją nauczyć
bronić się przed nieznajomymi. No, też spoko. Problem rozpoczyna się później.
Pierwszym na co zwróciłam uwagę był czas akcji. Byłam przekonana, że od momentu poznania
do pierwszych myśli typu ,,jak cudownie jest się z nim widzieć" minęło cholernie mało czasu.
Trochę tak jakby ta granica pomiędzy poznaniem a zauroczeniem się bardzo zatarła.
Ponadto nie wspomnę, że książka ma ok 300 stron i wśród nich zdążył się zmieścić obraz traumy,
wydarzenia z przeszłości, poznanie Mira, zauroczenie, miłość i sceny 18+. Tak, dokładnie.
Uważam, że akcja dzieje się za szybko.
Dodajmy do tego finał, który czytało się tak ekspresowo, jakby autorce albo zabrakło pomysłów, albo zbliżał się jej deadline XD
Przyznam od razu - był on intrygujący i wprawiający w osłupienie. Nie spodziewałam się takiego
obrotu spraw i nieźle mnie to zaskoczyło. Jednakże nie zaszkodziłoby dodać tu i ówdzie paru dodatkowych słów.
Drugą kwestią jest sytuacja odbywająca się prawie pod koniec książki.
CO TO BYŁA ZA SCENA ŁÓŻKOWA?!
Takie wydarzenia w normalnych okolicznościach, w moim mniemaniu, się nie zdarzają.
Nie można iść do łóżka z kimś zaraz po załamaniu, dodatkowo tłumacząc to ,,uwolnieniem się od traumy". TO. TAK. NIE. DZIAŁA.
Poza tym jeszcze dodam, iż fabuła bardzo fabułuje mi z tą od ,,Hopeless" od Colleen Hoover.
Identyczny problem, z którym zmaga się główna bohaterka.
Identyczna scena łóżkowa, tyle że trochę zmieniona.
Identyczne przypadkowe spotkanie z ojcem.
NO HALO.
Kolejną kwestią jest relacja pomiędzy Mirem a Laurą.
Czy wy mi chcecie powiedzieć, że każdy facet zachowywałby się tak jak on? Szczerze wątpię.
Zdecydowanie za idealny jak na Polskę. I ogólnie jak na świat.
Z jedną kwestią w całej książce bym się zgodziła - terapeuta.
Na początku historii dowiadujemy się, że Laurze nie pomagały żadne terapie czy zajęcia grupowe, więc się z nich wypisała. Szczerze?
Nawet mnie to nie dziwi.
Zważywszy na to, że czas akcji dzieje się w Polsce, jest zdecydowanie bardzo prawdopodobne, że
dziewczyna trafiała na złych terapeutów w swoim życiu.
Aczkolwiek w przypadku Mira sytuacja wygląda odwrotnie.
JAK DROGIE MUSIAŁY BYĆ TE LEKI DLA BABCI, ŻEBY ON MUSIAŁ BRAĆ UDZIAŁ W WALKACH?!
I, jak często spotykane są nielegalne walki bokserskie w Polsce?
No litości, nie róbmy z Polski Ameryki.
Podsumowując, książka spoko, aczkolwiek nie sprawia, abym zechciała sięgnąć po nią jeszcze raz.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for jjw542.
64 reviews1 follower
March 12, 2025
(Nie wiem od czego zacząć …)

*dumam*

Każdy z nas ma jakieś marzenia, prawda? Jedne tak wielkie, jak zostanie prezydentem, a inni po prostu życzą sobie chwili spokoju w życiu. Bez problemów, bez szumu, tylko… szept wiatr i drzewo, które daje przyjemny cień 🌿🌳

Lauren pragnęła uwolnić swoje myśli od tego co ją spotkało. Pragnęła zacząć żyć na nowo, by przestała ją boleć dusza, serce i umysł. By ten psychiczny ból w końcu ulotnił się, a strach wraz z nim. Pragnęła by jakikolwiek dotyk jej ciała, nie kojarzył się z nim. Mir pragnął mieć cel, który sprawi, że zacznie walczyć o lepsze jutro. Pragnął mieć kogoś, dla kogo mógłby ponownie walczyć o przyszłość, bowiem wszyscy mu bliscy już dawno odeszli i o co chciał też walczyć, to miłość. Miłość, która mogłaby zagościć w jego sercu🖤

Dwie zbłąkane dusze, spotkały się w pewnym momencie aby dać sobie nawzajem to, czego potrzebowały. Powieść jest dla mnie bardziej formą pamiętnika ze względu na krótkie rozdziały oraz tekst, który jest bez rozbudowanych myśli, czynności i opisów. Dodatkowo ze strony na stronę, fajnie są nam akcentowane informacje, co buduje napięcie i ciekawość, co wydarzy się potem.

Byłam pewna, że to będzie jakaś magiczna historia lub po opisie, klasyk typu: ona go zmienia, dla niej jest inny, no wiecie…
Jednak autorka poważnie mnie zaskoczyła. A przede wszystkim ostatnimi 30 stronami. Byłam myśli, że Lauren wygra z lękiem, ale to pokazało, że w życiu nie można być niczego pewnym. Tak samo kto okazał się być jej prawdziwym oprawcą, bardzo mnie zaskoczyło. Potem dostaliśmy dwa rodzaje zakończenia. W świecie, w którym Lauren żyje, i w tym alternatywnym gdzie jej dusza w końcu zaznała spokoju. Do czytelnika należy wybór, który koniec uznaje. Tak samo w życiu.

Do nas należy wybór czy będziemy chcieli walczyć z mrokiem, czy jednak poddamy się.
Książka też uczy dwóch rzeczy. Po pierwsze, nie bądźmy obojętni na krzywdy innych. Czy to fizycznych czy psychicznych, bo w ten sposób możemy przybyć za późno. Po drugie, zawsze, ALE TO ZAWSZE, znajdzie się ktoś dla kogo warto żyć🌿
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Papierowe Serca ♥️ 16+
Profile Image for hania | literature.lover_.
176 reviews8 followers
March 8, 2025
okej, wow, to była bardzo angażująca historia, pochłonęłam ją w 24 godziny, a to nie zdarza mi się często

pełna bólu opowieść, napisana przepięknie

składam jednak reklamację wydawnictwu- pisali, że mam przygotować chusteczki, a łzy nie uroniłam żadnej przy tej powieści..🥲

czegoś mi tu jednak zabrakło i chciałabym, żeby inne wątki zostały bardziej rozwinięte, a niestety nie były w takiej mierze, jakbym chciała. moim zdaniem przydałoby się tej historii jeszcze z 70 stron, żeby to tak składnie i fajnie zakończyć.

i pewna uwaga- mam wrażenie, że gdzieś powstała luka fabularna, jeśli chodzi o oprawcę Laury.

❗️❗️❗️❗️SPOILER❗️❗️❗️❗️

mam na myśli to, że kiedy Laura opowiadała swoją historię Mirowi, powiedziała o tym, że to jej ojciec był tym potworem, który zgotował jej taki los, i że była ona z nim przez 11 lat. w związku z tym, dlaczego wcześniej, bliżej początku książki, powiedziane było, że uwolniła się 5 lat temu, mając 19 lat (bo aktualnie ma 24)?? to w takim razie był jeszcze inny człowiek, który wyrządził jej krzywdę? no nie wiem, może to ja źle coś zrozumiałam.

ale właśnie jeszcze w tej kwestii, to wydaje mi się, że w kilku miejscach autorce właśnie zdarzyło się tak operować językiem i metaforami, że ja wątpiłam w to, czy dobrze rozumiem o co chodzi w danej sytuacji. język, jakim została napisana ta książka mi się naprawdę podobał i narracja została świetnie poprowadzona, ale były właśnie takie miejsca, w których zastanawiałam się, czy chodzi o to, o co myślę, że chodzi👀
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Kochająca Książki.
228 reviews1 follower
March 21, 2025
Czekałam, czekałam, aż wreszcie się DOCZEKAŁAM! Pierwsza książkowa perełka tego roku! Powieść, która w pewnych aspektach zupełnie nie pokrywała się z moimi czytelniczymi preferencjami, a która jednak poruszyła wrażliwe strony mojej duszy.

„A imię jej szeptał wiatr” to powieść trudna. Pełna obezwładniającego bólu. Nierównej walki z demonami przeszłości. Przepełniona cierpieniem i niosąca ze sobą poczucie ogromnej niesprawiedliwości.

Byłam nieco niepocieszona, gdy zauważyłam, że historia opowiedziana jest w narracji trzecioosobowej. Nigdy za nią nie przepadałam, zwłaszcza w przypadku emocjonalnych opowieści. Zawsze zdecydowanie bardziej oddziałują na mnie historie opowiedziane „w pierwszej osobie”. Tym razem jednak historia była napisana na tyle dobrze, że zupełnie nie przeszkadzało mi to w przeżywaniu tej historii.

Jedyną kwestią do której mogłabym się przyczepić, jest zakończenie książki, które według mnie było napisane na szybko i trochę tak jakby „na kolanie”. Nagle dzieje tak wiele, by po chwili fabuła stała się ponownie statyczna. Bo ciężko inaczej ją opisać. Niech to jednak Was nie zniechęca, bowiem największym atutem tej powieści nie jest wartka akcja, ale ogrom emocji, jakie niesie ze sobą ta historia.

Tą końcówkę można było trochę bardziej przemyśleć i dopracować. Nie zmienia to jednak faktu, że powieść ta jest naprawdę wyjątkowa i zajmuje specjalne miejsce w moim sercu.

Moja ocena: 4,5 ⭐
Profile Image for milenxa:).
10 reviews
October 26, 2025
Miałam dać dnf, ostatecznie ją skończyłam.
Jednakże bardzo słabo mi się ją czytało i nie sięgnęłabym po nią drugi raz. Przez większość książki strasznie mnie męczyła, wprowadzała w zastój i też opowiada o ciężkich tematach ale przez to że akcja działa się mega szybko i dużo rzeczy było tak jakby pomijanych nie wychodziło to najlepiej XD.
Jedyne co mi się podobało to bardzo zaskakująca końcówka, już myślałam że serio tak się stało 😭
Ale still BARDZO nisko, szkoda że nie wyszło:/
1/5 ✨🌬️💇‍♀️
Profile Image for Ali.
52 reviews1 follower
August 16, 2025
Wiatr wyszepcze wam wiele rzeczy. Smutki, żarty i przeszłość osób które wyjawiają drzewom wszystkie swoje sekrety. Czasami też przywieje on różne rzeczy niespodziewane. 🌳 🥊 ✨

(Oto moje podsumowanie książki „a imię jej wyszeptał wiatr”)
Profile Image for Monika Gruca.
12 reviews
May 9, 2025
Poco oni dali tam to zakończenie drugie !!! Nie mogło być za epilogiem ! Totalnie zepsuło mi to końcówkę jak nieświadomie zaczęłam czytać
Displaying 1 - 30 of 145 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.