Nie tylko stare domy mają swoje tajemnice – jak się okazuje, prawie byli mężowie też potrafią zaskoczyć. Zwłaszcza gdy padają trupem w sadzie za domem, gdzie nikt się ich nie spodziewał. A poszlaki jasno wskazują na prawie byłą żonę: popularną autorkę kryminałów Agatę Bunc.
Na miejscu zbrodni staje sierżant sztabowy Straszewicz, który szybko godzi się z tym, że będzie mieć na głowie nie tylko prokuratora, lecz także trzy pisarki o zdecydowanie za dużej ciekawości: Agatę, Ninę i Zuzę. Każda z nich ma swoje zmartwienia – Zuza nie może się uwolnić od natarczywego wydawcy, Nina musi się zmierzyć z brakiem jakiegokolwiek, a Agata… cóż, ona po prostu musi rozwiązać tę sprawę. Inaczej kolejny kryminał napisze zza krat.
Sekret prawie byłego męża to wciągająca opowieść o trzech kobietach, które nie boją się wtykać nosa tam, gdzie nie powinny, i które z każdej sytuacji potrafią wyjść z klasą – choć nie zawsze bez szwanku. Humor, tajemnice i zwroty akcji gwarantowane!
Aneta Jadowska przyszła na świat w Radomsku, w 1981 roku. Pierwsze opowiadanie opublikowała w wieku dziewiętnastu lat, w lokalnej gazecie. Jej debiut powieściowy nastąpił w 2012, gdy ukazał się Złodziej Dusz, pierwszy tom planowanej heksalogii.
Autorka z każdą kolejną ksiażką umacnia swoją niepodzielną władzę na tronie polskiej cosy crime! Aż chce się rzec, że "królowa jest tylko jedna". Znakomita historia - inteligentna, zabawna, wzruszająca i mądra. Książka nieodkładalna. Z jedną wadą - niestety kończy się... i trzeba czekać na kolejną 🤭
Kolejna porcja świetnej rozrywki w Ustce, gdzie aż roi się od niewyjaśnionych zbrodni :D
------------------------------
[ współpraca reklamowa @sqn_imaginatio ]
“Sekret prawie byłego męża” Anety Jadowskiej to drugi tom osadzonej w nadmorskim miasteczku serii “Gracje z Ustki”. Tym razem to Agata będzie w nie lada tarapatach, trafi bowiem na celownik jako podejrzana o morderstwo swojego prawie byłego męża. Czy trójce pisarek uda się oczyścić kobietę z zarzutów?
Powieści kryminalne Anety Jadowskiej to dla mnie zawsze duża dawka świetnej zabawy. Autorka przeplata w nich humor z nutką niepewności, jednocześnie okraszając wszystko porządną porcją ciepła i nadziei. Bardzo lubię obie serie kryminałów dziejących się w Ustce i bardzo cieszą mnie każde powroty znanych mi już wcześniej bohaterów.
Ten tom skupia się w dużej mierze na postaci Agaty. Znana autorka kryminałów skrywa własne tajemnice, które prędzej czy później będą musiały wyjść na światło dzienne. Podoba mi się to, jak Aneta Jadowska w tej lekkiej i humorystycznej powieści, potrafi zawrzeć również ważniejsze treści. Ten zabieg był widoczny już w poprzedniej serii, jednak wciąż pozostaje przez autorkę wykorzystywany. Myślę, że niejeden czytelnik, dzięki temu, może odnaleźć w tych książkach odbicie kawałka siebie i swoich własnych trosk.
“Sekret prawie byłego męża” to również solidna porcja rozrywki. Porusza tematy branży wydawniczej, nieudanych małżeństw, a nawet nowych związków. A na dodatek pojawiają się tu także czworonożni bohaterowie, którzy mają całkiem realny wpływ na przebieg fabuły.
Jeśli macie ochotę na lekką i ciepłą historię kryminalną z porządną porcją humoru, koniecznie sięgnijcie po serię “Gracje z Ustki”, a jeśli macie ochotę na więcej polecam również wcześniejszą serię autorki - “Garstka z Ustki”.
Tego mi było trzeba na poprawę humoru :) Chociaż smiechłam głośno może raz czy dwa razy, to i tak bardzo przyjemna komedia kryminalna tudzież komediodramat kryminalny. Mimo też , że bardziej podobała mi się fabularnie pierwsza część i brakowało mi tu więcej Niny, to za Agatę też trzymałam mocno kciuki :) Muszę przyznać też, że trochę mi się Gracje zlewają w 1 postać, ale też nie przeszkadzało mi to w cieszeniu się lekturą :)
Wciąż świetna, ale gorsza od pierwszego tomu. Ostatnio miałam mały maraton Jadowskiej i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta książka była pod wieloma względami podobna do Denata wieczorową porą. Śledztwo toczyło się w podobny sposób.
3,5 ⭐️ Było super. Bardzo dobrze się bawiłam. Jedna scena z szukaniem kluczowego dowodu w lesie sprawiła, że pomyślałam o Daisy z serii "Kryminalne przypadki Daisy D." Może nie samo szukanie, a to jak zareagowali policjanci, którzy brali w tym udział. 😊
Przyjemnie było wrócić do naszych Gracji, pierwsza część nieco bardziej mnie wciągnęła i mi się podobała, ale ta książka ma również wiele interesujących wątków 😁 Polecam na odprężenie
Dom Uklejów po raz kolejny staje się miejscem zbrodni. W sadzie za domem zostają znalezione zwłoki warszawskiego prokuratora Aleksandra Bartoszczyka. Bardzo szybko okazuje się, że ofiara jest prawie byłym mężem Agaty Bunc, a kwestia ich rozwodu była już prawie na finiszu. Oczywiście podejrzaną staje się osoba najbliższa mężczyźnie czyli Agata, ale kobieta nie zostanie z tym wszystkim sama, ponieważ sprawę zaangażują się również Nina (znana nam bliżej z pierwszego tomu) oraz Zuza.
Swego czasu czytałam "Tajemnicę domu Uklejów" i liczyłam na to, że kolejny tom będzie również powiązany z przygodami Niny. Tym razem Nina zostaje trochę przesunięta i poznamy bliżej kolejną Grację z Ustki - Agatę, ale tu trzeba zaznaczyć, że książka na tym nie traci. Nie będę rozmieniać się na drobne tylko powiem krótko, że to jest bardzo przyjemna, wciągająca, z trafnym humorem pozycja. Polubiłam te trzy bohaterki, polubiłam ich nastawienie do życia, to jak podejmują się rozwiązywania spraw i bardzo lubię tę warstwę obyczajową, która gdzieś wplata nam się w to wszystko.
To było kilka dobrze spędzonych godzin. Z przyjemnością będę dalej kontynuować tę serię jak tylko zostanie wydana kolejna książka. Zostawiam bardzo mocną czwórkę.
Zastanawialiście się kiedyś, jakie sekrety mogą skrywać Wasi sąsiedzi?
"Opinie się zmieniają, dowody są wieczne."
Agata Bunc, poczytna pisarka kryminałów, doczekała się własnej zagadki do rozwiązania. Staje się podejrzaną w sprawie morderstwa swojego prawie byłego męża. Na domiar złego mężczyzna umiera w Ustce, w sadzie Niny, gdzie absolutnie nie powinno go być.
Czy Gracje ponownie staną na wysokości zadania i ochronią dobre imię przyjaciółki?
Współpraca recenzencka Wydawnictwo SQN
To było ekspresowe! Dostałam paczkę, nagrałam unboxing i przepadłam. Po kilku godzinach książka była przeczytana. Żebyście widzieli, jak gotowałam obiad – dobrze, że soli z cukrem nie pomyliłam, bo cały czas miałam książkę w ręce!
Genialny cosy kryminał i małomiasteczkowy vibe. Drugi tom ani odrobinę mnie nie zawiódł – kolejna dawka intryg i śmiechu. Naprawdę, trzy Gracje zawsze wiedzą, co powiedzieć, a sierżant sztabowy o wymownym nazwisku Straszewicz okazał się idealnym zrzędą o dobrym sercu. Ale spokojnie! Mamy nowego bohatera, któremu chce się kopnąć w rozbuchane ego.
Autorka udowodniła mi, jak zręcznie potrafi poruszać się w swoim świecie i łączyć wątki. Trzy Gracje – jak nazywają siebie Nina, Agata i Zuza – nie muszą przekonywać mnie do siebie sernikiem i kubkiem kawy. Jestem kupiona bez tego (choć oczywiście nie pogardzę!). Siła to ich drugie imię, a tak wyjątkowej przyjaźni życzę każdemu. Dostajemy też kulisy życia pisarskiego bohaterek – jego blaski, cienie, poszukiwanie weny.
Uwielbiam, że w tej serii żaden bohater nie jest pominięty ani potraktowany po macoszemu. Postacie mają swoje charaktery i autentyczność.
Oprócz głównego wątku kryminalnego, który oczywiście zostaje rozwiązany w tym tomie, mamy też tajemnicę Luli ciągnącą się przez całą serię. Idealne zakończenie – daje satysfakcję czytelnikowi, ale i pozostawia z oczekiwaniem na to, jak wszystko się rozwiąże dalej.
Miałam ogromne szczęście, że po pierwszym tomie od razu mogłam sięgnąć po drugi, ale niech mi ktoś powie – jak wytrzymać do premiery trzeciego?!
Rozwiązanie zagadki naprawdę mnie zaskoczyło! Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim i uważam to za ciekawe rozwiązanie. A w połączeniu z ładunkiem emocjonalnym - miłość, twórczość, wsparcie kobiece, siostrzeństwo w znaczeniu feministycznym - i ciętym żartem oraz cudownym stylem Jadowskiej… no, chyba mam nową ulubioną książkę kryminalną Jadowskiej.
Skoro Ustka trupem się ściele, to chyba muszę tam pojechać na wakacje. Wspaniała kontynuacja tajemnicy domu Uklejów - poruszająca, ciekawa, że zwrotami akcji. Idealna komfortowa lektura. Mam tylko jeden problem, kiedy kolejna część?
Wciągnęłam na raz, tak jak inne książki autorki, ale w odróżnieniu od Tajemnicy domu uklejów (które bylo mega zabawne, angażujące i w ogóle), to było po prostu okej, szybko poszło i tyle
Kocham książki pani Jadowskiej, kocham Garstki. Dziękuję za możliwość zatopienia sie w tej historii i odcięcia od własnych natrętnych myśli i problemów
Chyba nikogo nie zdziwię kiedy powiem, że Aneta Jadowska jest w topce najlepszych autorów, jakich książki przeczytałam w życiu. Odkąd prowadzę media książkowe, wspominałam o tym wielokrotnie. Czy to fantastyka, czy kryminał, a nawet książkę dla dzieci, jest to po prostu genialnie napisane, gdzie ja w pełni kibicuje bohaterom. A przede wszystkim jestem fanką powiązań, jakich dopatruje się między seriami, tak tez jest z Garstkami i Gracjami. Te historie idealne łączą się w nieoczywisty sposób. To dla mnie jako zapalony fanki, która przeczytała już wszystkie książki Anety to ogromny plus i taka radość, że można wrócić do ulubionych bohaterów.
Seria o Garstkach to na chwilę obecną dwa tomy przygód o pisarka, która w trochę nieoczywisty sposób zamieszkują w środku dzikiego lasu. Obydwa tomy charakteryzują się tym, że każdy z nich dotyczy innej Gracji. Domyślam się, że trzeci tom będzie o trzeciej z gracji. 1 tom to trupa na schodach w drugim mieliśmy trupa pod domem.
Pierwsza część była nieco słabsza, bo my dopiero poznawaliśmy bohaterki i one jeszcze nie były w pełni sobą. Tutaj one zdecydowanie odżyła i życie idzie ku lepszemu aż do momentu pojawienia się trupa.
Przezabawna historia, która niesie za sobą również niestety też i te smutne momenty.
‼️spojler‼️
Mamy tutaj przemoc fizyczna jak i psychiczną nad kobietą ze strony mężczyzny, Właśnie to łączy Garstki i Gracje, te obie rodziny doświadczyły przemocy i pomagają ją zwalczać.
❗️koniec spojlera❗️
Pojawia się masa nowych bohaterów i też takich, których polubiliśmy w 1 tomie. Bardzo dynamiczna historia i bohaterowie, których bardzo lubimy, składa się to wszystko na taką mega dobrą historię, którą ja z ręką na sercu mogę polecić. Nawet jeśli nie opowiada wam styl pisania Anety w fantastyce, a lubisz komedie kryminalne - spróbuj!
Ode mnie 5⭐️.
Pytanie do osób co już czytały. Co myślimy o zakończeniu? Spodziewaliście się? Bo ja totalnie nie! 🫣
Drugi tom i równie przyjemny. Dostajemy tutaj kolejnego trupa oraz rozwiązujemy zagadkę w którą nomen omen znowu nasze główne bohaterki są wplątane. Jak możemy się domyślić teraz główna podejrzana jest inna z naszych Gracji. Dalej mam ochotę przeczytać następny tom. Aczkolwiek brak rozwoju sprawy z końca poprzedniego tomu nie jest satysfakcjonujący. Mogłoby się coś jeszcze rozwiązać w tej kwestii. Język i odbiór analogiczny jak w poprzednim tomie.