Tajemnicza akademia. Morderstwa. Przyjaciele, którzy muszą stawić czoła mrocznym sekretom.
Valentina Moreau, nastoletnia Francuzka, trafia do elitarnej akademii na obrzeżach Londynu. W szkole panują nietypowe zasady, nastolatkowie nie mają dostępu do elektroniki, uczą się z dala od świata zewnętrznego. Valentina szybko odkrywa, że coś niepokojącego czai się za murami tej prestiżowej szkoły. Gdy w Londynie dochodzi do tajemniczych morderstw, Valentina i jej nowi przyjaciele postanawiają rozwikłać zagadkę.
Im więcej wiedzą, tym większe niebezpieczeństwo im grozi. Czy ich życie może być stawką w tej grze? Kto stoi za morderstwami? Dyrektor akademii? Jeden z uczniów? A może ktoś, kto do tej pory stał w cieniu?
Świetny debiut — przystępny, intrygujący i wciągający. Żałuję tylko, że końcówka urwała się tak szybko. W pewnym momencie myślałam nawet, że będzie drugi tom! Dodatkowo nie przepadam za powtarzającymi się ciągle określeniami bohaterów ze względu na ich narodowość. Brzmiało to nieco sztucznie. Czekam na kolejne powieści autorki!
Jestem zła na tę książkę, bo wcale nie zapowiadała się źle, ale niestety zupełnie nie spełniła oczekiwań już w tym krótkim fragmencie. Styl pisania jest mocno średni, jeśliby nie powiedzieć, że kiepski. Nagminnie pojawiają zdania w stylu "Jeszcze nie wiedziałam, że ta gazeta zmieni moje życie na zawsze...", informacje się powielają, a tekstowi brakuje płynności. W dodatku autorka momentami używa mocno patetycznego języka i górnolotnych zdań, z których zupełnie nic nie wynika, bo w kolejnym akapicie dowiadujemy się, że bohaterowie jedzą prażoną kukurydzę.
Poza tym początek fabularnie też pozostawia nieco do życzenia. Na start dostajemy bardzo multikulturową grupę, co zapowiadało się super, ale autorka zupełnie nie wykorzystała potencjału tego motywu. Zamiast opisu budowania relacji między nimi, dostaliśmy opis tego jak się poznali, a następnie przeskok do czasu, kiedy główna bohaterka nazywa ich już swoimi przyjaciółmi. W tym fragmencie, który przeczytałam, nie było żadnej wzmianki o zgrzytach między nimi spowodowanymi różną mentalnością, trybem dnia, nawykami.
Poza tym pojawił się motyw sprawy kryminalnej, którą bohaterowie zaczęli rozwiązywać chyba z nudów, bo żaden sensowniejszy powód nie został nam przedstawiony. Nie mogli znać ofiar, bo przecież pochodzili z innych krajów, poza tym nie znali ich danych. Nie stanowiło to też dla nich realnego zagrożenia na podstawie podanych nam informacji. Z perspektywy czytelnika naprawdę wolałabym wiedzieć, dlaczego coś ma być ważne, zanim dostaliśmy próby rozszyfrowania zagadki.
Jeśli tylko autorka dopracuje warsztat, to wydaje mi się, że mimo wszystko, uda jej się stworzyć fajną historię. Jeśli napisze coś więcej, to pewnie po to sięgnę, bo tutaj też czułam, że to naprawdę mogła być bardzo rozrywkowa i angażująca, gdyby tylko autorka miała dostatecznie dużo umiejętności, żeby dobrze zrealizować swój projekt.
TOAST. ZA. ODWAŻNYCH. Emocje, jakie towarzyszyły mi podczas książki, to emocje nie do opisania. Książka wciągnęła mnie OD PIERWSZYCH STRON (sama dedykacja była poetycka, co się rzadko zdarza). Warsztat Magdy jest bogatszy niż Elon Musk. Styl pisania- poetycki. Kochamy metafory (TZO reference). Pojawia się intertekstualność. Bez niej książka nie miałaby, aż takiego znaczenia. Liczne odwołania do "Hamleta" Williama Shakespear'a, gra słów- no CUDO. Magda bez Hamleta to nie Magda. Książka zawładnęła moim sercem, a jeśli chodzi o bohaterów, zawładnął nim Harry- za BYCIE SOBĄ oraz Nel, która jest tak naprawdę reinkarnacją słodkiej babeczki z biblioteki. Ta dziewczyna jest tak inteligentna i cudowna, że każdy chciałby mieć kogoś takiego obok- czego życzę. Główna bohaterka Valentina, jest moją ikoną, no po prostu 🤌🤌🤌 (croissant gf). Louis, jesteś wspaniały, Fynn, twój humor= mój humor, Seo- Jun, youre such a cutie patootie, Intisaar- the woman you are. Rzadko się zdarza, żebym pokochała każdego z bohaterów, ale w tym przypadku było inaczej. Mam jeszcze wiele DOBREGO do powiedzenia, ale nie jestem w stanie znaleźć odpowiednich słów do określenia tego, jak GENIALNA jest ta książka. Scena w lesie, jest moją ulubioną, i need someone to yap to about this. Daję 5 gwiazdek, bo clearly- IM IN LOVE. Chcę jeszcze, pragnę więcej. Zbyt szybko to minęło. Książka tak pochłania człowieka, że tego nie da się opisać. Jeżeli szukacie czegoś, jak "Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" to sięgajcie bez zastanowienia po tę pozycję. Magda- the writer you are. Mam nadzieję, że w przyszłości książka pójdzie dalej w świat i ludzie będą mogli doświadczyć tego, czego doświadczyłam ją, przez te ostatnie kilka dni czytania. Ta książka zasługuje na sławę i oby tak się stało. Stawiam ją na topce w mojej biblioteczce. Nie zapomnę jej przez długi czas, będę się z nią identyfikować, będę to dzieło nagłaśniać. Mam nadzieję, że w przyszłości przeczytam więcej rzeczy spod twojego pióra. To jest TWÓJ moment, TWÓJ DEBIUT.
Jesteś wielka.💙❤️💚
"W tym momencie doskonale rozumiała, że rodziny nie definiuje krew- to ludzie, którym zaufasz z zamkniętymi oczami."
A teraz wznieśmy toast za odważnych, a także za samą autorkę 🥂
Zaczełam tą książkę z otwartą głową i pozytywnym nastawieniem. Czy się zawiodłam? trochę tak Czy żałuję że poznałam tą historię? absolutnie nie
+ Ciekawy pomysł na fabułę, niby prosty a jednak klimat i wykonanie bardzo mi się podobały. - Zakończenie było beznadziejne, wytłumaczone na szybko bez żadnego sensu, po prostu myślałam że bardziej mnie ono zachwyci. + Wątek romantyczny, mimo że mało istotny także bardzo mi się podobał, ta relacja nie wydawała się sztuczna i stworzona w dwie minuty czego się obawiałam poznając bohaterów. - Lekko irytujące było też ciągłe mówienie bohaterom po narodowości (Polka, Szwajcar, Koreańczyk), rozumiem jakby zdarzyło się to raz kiedyś, ale mam wrażenie, że widziałam te słowa w każdym rozdziale. - Dodatkowo na początku nie podobały mi się te stwierdzenia typu 'ale ona nie wiedziała jeszcze że coś tam coś tam zmieni wszystko', o wiele lepiej by mi się to czytało bez takich komentarzy. Wiem, że wymieniłam więcej minusów niż plusów, ale historia sama w sobie ma sporo zalet i jest idealna do przeczytania na raz, polecam.
(Turns out all I had to do to get out of a reading slump was aktywowac legimi, jechać przez 3 godziny w jedną stronę do innego miasta and read this book)
Miałam duże oczekiwania co do tej pozycji. I choć potencjał miała ogromny, jestem mocno zawiedziona :( Pomysł na książkę - rewelacja! Tajemnicza akademia, odcięta od świata, różnorodność kulturowa i rozwiązywanie kryminalnej zagadki na duży plus. I tu plusy się kończą. Historia mnie mocno wciągnęła, nie mówię, że nie. Jednak sposób w jaki jest napisana, brak logiki i sensu w niektórych momentach, które mnie mocno irytowały, odebrały mi radość z czytania. Nie wiem, może jestem "za stara", może gdybym była w liceum, książka porwałaby mnie bez końca. Styl pisania jest bardzo średni, momentami infantylny. Jak na debiut chyba nie jest tak źle, bo autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na fabułę, ale nieumiejętnie go poprowadziła. Jeśli kiedyś napisze coś jeszcze, z ciekawości przeczytam i sprawdzę czy styl i umiejętności pisarskie autorki uległy poprawie :)
3,5 Jak na debiut tak młodej osoby to bardzo dobry . Brakowało mi trochę opisów na początku relacji , widziałam trochę uproszczeń i czasami przez brak trochę dokładniejszych opisów ciężko było mi coś pojąć, ale vibe był super, fabuła w połowie troszeczkę zwolniła co też na plus, wciągnięcie w 100% i poboczny wątek romantyczny który został świetnie stworzony . Z chęcią przeczytam inne książki autorki .
Valentina Moreau skradnie serce każdego czytelnika. Trafia ona do prestiżowej Akademii w Londynie, gdzie kontakt ze światem jest ograniczony co od początku wpływa na mroczny i tajemniczy klimat całej historii. Nagle w stolicy Anglii zaczyna grasować seryjny morderca. Główna bohaterka wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi postanawiają rozwiązać zagadkę, kto może stan za zbrodniami. Czy im się to uda? Tego dowiedzie się czytając tę książkę.
Pomysł na fabułę już od początku wydawał się genialny, co z czasem przerodziło się w momentami znudzenie, gdyż przez pierwsze sto stron praktycznie nic się nie działo, co było małym minusem. Jednakże ciekawe było to, że każdy z bohaterów „reprezentował” inny kraj, co było miłą odskocznią od innych historii. Zagadki, które mieli do rozwiązania bohaterowie były naprawdę przemyślane i mroczne (szczególnie, gdy dowiadywali się niezbyt przyjemnych informacji).
Valentina - główna bohaterka, zaciekawiona życiem i losami tajemniczego przestępcy , gdyż wydarzenia przypominają te, o którym dziewczyna czytała w koreańskiej książce.
Harry był pierwszą osobą poznaną przez Valentine, oprowadzał ją po szkole, aby mogła się w niej odnaleźć. Fynn był niesamowicie zabawnym przyjacielem Harreg, gdyż do tej szkoły uczęszczali już od kilku lat.
Louis - ogromny słodziak i zdecydowanie mój ulubiony bohater całej powieści. Wraz z Valentiną byli w relacji romantycznej, lecz ona zostawała w tyle co ogromnie mi się spodobało.
Intisaar oraz Nel były współlokatorkami głównej bohaterki. Były bardzo inteligentne i chętnie dzieliły się z nową koleżanką swoimi przemyśleniami na temat akademii i nie tylko.
Seo-Juna poznaliśmy najpóźniej. Jego najmniej zapamiętałam, bo mało czym się wyróżniał, lecz był „mózgiem” drużyny (przynajmniej ja to tak odbierałam).
Wszyscy ci bohaterowie tworzyli niesamowitą grupkę przyjaciół, o których bardzo przyjemnie mi się czytało, choć pewne sprawy wciąż były tajemnicze i mroczne.
[współpraca recenzencka] Jejku, jakie to było dobre 🥺 Ci co mnie znają wiedzą, że jestem totalną fanką motywu dark academia. I gdy tylko dowiedziałam się o tej książce wiedziałam, że muszę ją przeczytać! Uwielbiam całą paczkę przyjaciół, ale zdecydowanie Valentina, Louis i Harry skradli moje serca! Motyw elitarnej szkoły dla wybranych- świetny, relacje pomiędzy bohaterami - świetne! Wątek morderstw - świetny. Jedyne co dla mnie było minusem to trochę za szybko dziejąca się akcja, przez co miałam wrażenie, że jest parę nieścisłości. Jak np dokładniejszy opis morderstw i motywu. Tak samo mam mały problem do tego, że paczka przyjaciół dość szybko uznała, że są przyjaciółmi i brakowało mi trochę głębszych relacji pomiędzy nimi. I sam fakt, że Louis i Harry dość szybko zapomnieli o swoim konflikcie i nie było dokładniejszego wyjaśnienia o co dokładnie mieliby mieć konflikt, ani nie było momentu, w którym oni sobie wszystko wyjaśniają. Louis po prostu wszedł do ich paczki. Takie 100-150 stron więcej i byłoby zdecydowanie lepiej! Niemniej jednak jak na debiutancką powieść - jest zaskakująco dobrze, dlatego ode mnie 4/5⭐️. A ja jestem naczelną fanką dark academia, więc jest naprawdę dobrze!
Dobra, a więc tak. Widzę, jak wielu osobom może się ta książka podobać. Jej główne cechy które wyłapałam to: - krótkie rozdziały i cała książka Jeżeli chodzi o mnie, to raz na jakiś czas lubię sobie przeczytać tego typu książkę, która zajmie mi max 2-3h. Tutaj jednak mam wrażenie, że jak na opowiedzenie takiej historii nie starcza to 330 stron. Widać to szczególnie przy jakiś ważniejszych scenach czy też przy końcówce, gdzie niektóre momenty potrafią trwać z 10 stron, a mogłyby na spokojnie zostać rozpisane na jakieś 50. Niestety, dosyć mocno mi to przeszkadzało, gdyż czytam dosyć szybko. Ta cecha jednak może się spodobać osobom, które wychodzą z zastoju, szukają swojej pierwszej książki albo po prostu wolno czytają. - fast-paced book Ta cecha jest jako tako połączona z tą pierwszą. Mam wrażenie, że autorka chciała zmieścić zbyt dużo w zbyt małej ilości stron. Z jednego wątku od razu przeskakiwaliśmy do następnego, przez co nie mogliśmy zaznajomić się z tym poprzednim. Poczułam to zdecydowanie na początku, gdzie relacje między nowo poznanymi bohaterami zostały szybko przedstawione, po czym od razu stali się najlepszymi przyjaciółmi. - duże skupienie na samej zagadce kryminalnej W książce zdecydowana większość fabuły skupiła się na naszym wątku kryminalnym. Oczywiście, jest to dobra cecha , gdyż po to czytamy kryminały, prawda? Tutaj jednak mam wrażenie, że mogliśmy się skupić jeszcze bardziej na paru wątkach, gdyż nie zostały one dla mnie wystarczająco rozwinięte: - relacje między bohaterami (wspomniane przeze mnie już przyjaźnie oraz wątek romantyczny, który w sumie do końca nie wiem czy tu był :p) - szkoła i nauka (na samym początku książki mogliśmy się bardziej skupić na samym wyglądzie i działaniu akademii, gdyż sądzę, że dodałoby to dużo vibe'u do książki i zrobiłoby ją trochę bardziej w stylu dark-academia. Możnaby też tego użyć, aby pokazać, jak mocno fascynuje naszych bohaterów zbrodnia - wątek szkolny odgrywałyby coraz mniejszą rolę) - świat dorosłych (brakowało mi tu trochę kontrastu z osobami dorosłymi - rodziną, policją i nauczycielami. Historia była skupiona jedynie na naszych bohaterach, przez co nie do końca rozwinęliśmy historię w innych kierunkach - found family - ten wątek bardzo mi się podobał - pięknie zostało przedstawione to, jak nasi bohaterowie się do siebie czują i czuć tam tą miłość. - słaby/brak wątku romantycznego - w wielu książkach młodzieżowych przewija się strasznie dużo słabo zrobionych wątków romantycznych, a tutaj takiego nie było. Dało się wyczuć jakieś uczucia między Valentiną a Louisem, lecz widać było, że autorka się na nich nie skupia, co mi się bardzo spodobało.
Jeżeli miałabym skrócić tę książkę w paru słowach, to powiedziałabym, że jest to idealna pozycja dla osób zaczynających czytanie. Dla zaawansowanych czytelników? Nie. Akcja była trochę za szybka, a książka za krótka. Parę wątków mogło być też trochę mocniej dopracowanych.
Do jakich książek bym tę pozycję porównała? + Z ogniem we krwi + Nikt z nas dziś nie zginie + The naturals tomy 4-5 + Spotkajmy się o północy
This entire review has been hidden because of spoilers.
Bohaterowie, klimat, akademia, sprawa kryminalna. Wszystko tu było świetne. Moje podejście do samego śledztwa na początku było mieszane, odnosiłem wrażenie, że nie zostało wytłumaczone to, czemu bohaterowie podjęli się rozwiązania sprawy, ale czy kogokolwiek z nas nie zainteresowałaby sprawa tajemniczych morderstw?
Cudowny debiut i czekam na więcej książek autorki :)
„Toast za Odważnych” to moim zdaniem udany debiut autorki. Styl pisania jest bardzo przyjemny – lekki, naturalny, a jednocześnie pełen emocji. Dzięki temu książkę czyta się szybko i z prawdziwą przyjemnością. Wątek kryminalny również zasługuje na uznanie – trzyma w napięciu, jest interesujący i niebanalny. Z ciekawością śledziłam, jak bohaterowie darzą do rozwiązania zagadki i z jakimi problemami musieli się mierzyć. Można domyśleć się mordercy, gdyż w książce nie występuje wielu bohaterów.
Jednym z największych atutów tej powieści są bohaterowie - Harry, Valentina, Nel, Louis, Seo-Junn, Fynn i Intissar. Każdy z nich jest inny, unikalny, z wyraźnie zarysowanym charakterem. Mimo że początkowo nic ich nie łączy, z czasem tworzą między sobą wyjątkową więź, która przypomina rodzinę – taką, która jest gotowa stanąć za sobą murem, bez względu na okoliczności. Autorce udało się pokazać, jak z grupy przypadkowych osób może narodzić się silna, szczera relacja.
Valentina Moreau to niezwykłe błyskotliwa i sprytna dziewczyna. Nie raz udowodniła, że posiada stalowe nerwy w obliczu zagrożenia i szybko potrafi odnaleźć wyjście z problemu. Polubiłam ją za charakter I to jak potrafiła bawić się humorem I ciętym językiem.
Choć książka ma wiele zalet, znalazło się też kilka elementów, które nieco mnie rozczarowały. Przede wszystkim – długość powieści. Miałam wrażenie, że historia została urwana zbyt szybko. Brakowało mi kilku rozdziałów, które pozwoliłyby lepiej ukazać rozwój relacji między bohaterami. Przejście od nieznajomych do bliskich przyjaciół nastąpiło trochę zbyt gwałtownie i bez głębszego uzasadnienia – zabrakło momentów, które pokazałyby budowanie zaufania czy zacieśnianie więzi. Albo dlaczego bohaterowie aż tak bardzo zaangażowali się w sprawę rozwiązania morderstw? Normalnie małp kto by się tym zainteresował i przejął stery, szczegolnie grupa nastolatków.
Wątek romantyczny, który miał potencjał na klasyczne „enemies to lovers”, również został potraktowany zbyt powierzchownie. Relacja Luisa z Valentiną pojawiła się i rozwinęła tak szybko, że trudno było wyczuć jakiekolwiek napięcie czy emocje. A szkoda, bo pomysł był naprawdę obiecujący.
Niektóre decyzje bohaterów również budziły moje zdziwienie – momentami były po prostu nielogiczne, co trochę psuło wiarygodność historii.
Podsumowując autorka zaliczyła udany debiut, który z pewnością przyciągnie wielu czytelników. Pióro autorki, płynna akcja a także ciekawa i angażujaca fabuła to najmocniejsze strony książki. Komu bym ją poleciła? Zdecydowanie nieco młodszym czytelnikowm 15+ którzy zaczynają swoją przygodę z czytaniem albo z kryminałami.
⋆˚࿔ Toast za odważnych 𝜗𝜚˚⋆ ⭐️4/5⭐️ [współpraca barterowa z @wydawnictwobooks4ya ]
ᯓᡣ𐭩 opis autora: Tajemnicza akademia. Morderstwa. Przyjaciele, którzy muszą stawić czoła mrocznym sekretom. Valentina Moreau, nastoletnia Francuzka, trafia do elitarnej akademii na obrzeżach Londynu. W szkole panują nietypowe zasady, nastolatkowie nie mają dostępu do elektroniki, uczą się z dala od świata zewnętrznego. Valentina szybko odkrywa, że coś niepokojącego czai się za murami tej prestiżowej szkoły. Gdy w Londynie dochodzi do tajemniczych morderstw, Valentina i jej nowi przyjaciele postanawiają rozwikłać zagadkę. Im więcej wiedzą, tym większe niebezpieczeństwo im grozi. Czy ich życie może być stawką w tej grze? Kto stoi za morderstwami? Dyrektor akademii? Jeden z uczniów? A może ktoś, kto do tej pory stał w cieniu?
ᯓᡣ𐭩 moja opinia: Bardzo podobała mi się różnorodność wykreowanych bohaterów i to jaki komfort dawali, będąc tak zgraną i śmieszną grupą. Uwielbiałam o nich czytać i bardzo się do nich przywiązałam. Książka była napisana naprawdę przyjemnym, prostym stylem pisania i przeczytałam ją praktycznie na raz. Ciekawiła mnie i sprawiała, że nie mogłam przestać o niej myśleć dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. Dodatkowo urzekł mnie wątek romantyczny, który był świetny i sprawiał, że nie mogłam pozbyć się głupkowatego uśmiechu z twarzy.
Z minusów - średnio podobało mi się to, że autorka pod koniec rozdziałów pisała przykładowo: ,,ale oni jeszcze nie wiedzieli, że ktoś inny był krok od nich.” (zdanie zmyślone, nie jest w książce!!) Nie przepadam za takimi rozwiązaniami w książkach i uważam, że można o wiele lepiej wzbudzić ciekawość w czytelniku i budować napięcie.
Nie czytałam zbyt wiele dark akademi, dopiero zaczynam przygodę z tym motywem, ale bardzo lubię kryminały, więc połączenie tych dwóch aspektów miało potencjał i wydawało się być dobrym połączeniem. Zatem jak faktycznie wypadła ta pozycja?
Na początku potrzebowałam trochę czasu żeby się wkręcić, wtedy akcji było najmniej i najmniej się działo, ale to w końcu był początek. Na szczęście później akcja się rozkręciła, a książka zyskała więcej mojej uwagi.
Mimo początku, kiedy myślałam, że nie do końca się polubimy z tą pozycją, końcowo po jej przeczytaniu jestem z niej dość zadowolona. Jest to pozycja przy, której spędziłam dobrze czas i która mnie sobą zaciekawiła. Jednak mimo wszystko był to dla mnie swego rodzaju przeciętniaczek, ale taki który jednak bardziej się chylił ku dobrej książce niż ku złej książce.
To co było dla mnie trochę uciążliwe, to fakt, że mieszały mi się postacie. Było tutaj ich trochę dużo, sami główni bohaterowie to już jest grupa przyjaciół, więc troszeczkę chwilami myliły mi się imiona i nazwiska.
Miałam trochę podejrzenia do tego kim może być zabójca, z czym trafiłam, ale też nie wszystkie aspekty przewidziałam, więc chwilami mnie też zaskoczyła.
Podsumowując, jest to całkiem dobra książka, która zostawiła po sobie pozytywne wyrażenie. Ma w sobie taki klimat elitarnej akademii, a wątek morderstwa był całkiem ciekawy. Nie zostanie ona moim faworytem, ale jeśli lubicie dark akademię i zabójstwa to mogę ją wam szczerze polecić. [współpraca reklamowa]
4,25 ⭐️ Miałam do tej książki dość wysokie oczekiwania i uważam, że ona nim sprostała.
Uważam, że jest to jeden z lepszych debiutów, jakie ostatnio przeczytałam. Fabuła książki została dobrze przemyślana a zachowania bohaterów nie były lekkomyślne. Autorka dobrze wykreowała wszystkie postacie i każdemu z nich nadała "ludzkie" cechy. Na początku trochę gubiłam się w tym kto jest kim, ale później większość z nich obdarzyłam sympatią.
Początek i zakończenie tej książki bardzo mi się podobały. Czytałam je z ogromną ciekawością i zaangażowaniem. Było w nich dość sporo plot twistów, które sprawiały, że bawiłam się świetnie. Akcja w środkowej części książki działa się dość powoli i czasami monotonnie co jest dla mnie jedynym minusem tej historii. Brakowało mi większej ilości zwrotów akcji, które sprawiłyby, że nie mogłabym się oderwać.
Bardzo podobał mi się motyw morderstwa, grupy znajomych i elitarnej szkoły, która jest odcięta od świata zewnętrznego. Mrok i tajemniczy klimat tej historii skradły moje serce. Wszystko zostało dopracowane i dobrze przedstawione przez autorkę, która dopełniła tę powieść przeplatającym się wątkiem romantycznym pomiędzy Valentiną i Louis'em.
Na pewno będę jeszcze trochę myśleć o tej książce a jeżeli wy szukacie historii przepełnionej klimatem dark akademia - przeczytajcie 𝐓𝐨𝐚𝐬𝐭 𝐳𝐚 𝐨𝐝𝐰𝐚𝐳̇𝐧𝐲𝐜𝐡 <33
3.5 gwiazdki, dostawałam szału przez ten niezrozumiały dla mnie zabieg używania określen typu: ona nie wiedziała wtedy jeszcze że, ona nie sądziła wtedy że itp. Naprawdę było tego dużo, a nie istnieje coś co denerwuje mnie bardziej w książkach. Ogólnie na samym początku zniechęciłam się do czytania przez to, że nie bylo żadnego jasnego powodu dlaczego wsumie zajęli się tym śledztwem, ale bawiłam się dobrze. Końcówka troszeczkę za szybka.
Moja lektura Toastu zbiegła się w czasie z próbą zapoznania się z innymi polskimi debiutami, i spośród nich wszystkich właśnie ta książka wciągnęła mnie od samego początku. Bawiłam się świetnie, a bohaterów absolutnie pokochałam! Rozwiązania domyśliłam si�� około połowy książki, ale nie odebrało mi to radości z czytania, i mam ogromną nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do tego świata.
„Toast za odważnych" pełna emocji opowieść, która wciąga od pierwszych stron i zostawia czytelnika z refleksją na długo po zakończeniu lektury. Na ten historii na pewno nie będziecie się nudzili! Polecam
Szukasz powieści z wątkiem found family? A może wolisz młodzieżowy kryminał z estetyką dark academy? Wszystko to, znajdziesz w "Toaście za odważnych"! Wizualnie, okładka jest po prostu wspaniała, a autorka zadbała o każdy szczegół historii. Jestem osobą, która czytała "Toast..." jeszcze na wattpadzie i widać, że zrobiona została korekta, więc książka nie była wydana na rynek bez ponownego sprawdzenia. Początkowo, kiedy usłyszałam o romantycznej relacji Louisa i Valentiny, trochę się zniechęciłam, ale autorka poprowadziła cały ten wątek bardzo subtelnie i dla mnie wręcz idealnie. Osobiście uważam, że historia jest kompletnie nieprzewidywalna, a zakończenie było wyśmienite i bardzo się cieszę, że autorka nie zrobiła z mordercy "po prostu" psychopaty, a miał on ciekawy motyw. Bardzo polecam, to jedna z moich ulubionych książek.
Szczerze? Mega mi się podobało. Tym bardziej że to debiut! Oczywiście to co pisałam wcześniej- autorka co 5 minut podkreśla pochodzenie bohaterów bo po chwili robi się serio irytujące aleee mimo to jest to mega przyjemna i wciągająca młodzieżówka. Odemnie wielkie Tak!
SZOK! Książka dla młodzieży nie trafiła w gusta trzydziestolatki!
Ale życzę autorce rozwoju, bo książka w połowie troszkę się rozkręciła - uważam, że pani Magda ma potencjał, ale musi pisać, pisać i jeszcze raz pisać :)
„Nie daj się zabić, Valentino.” strasznie nie rozumiałam początku tej książki. w sumie to się zaczęło, oni dopiero się poznali i już jakieś morderstwa. poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń. bardzo podobał mi się wątek romantyczny i koniec. bohaterowie byli świetnie wykreowani!! domyślałam się zakończenia już w trakcie książki, ale to chyba ze względu na to, że czytam sporo kryminałów i niektóre zakończenia są dość przewidywalne.