Każdy o niej słyszał, wiele osób ją przeżyło, ale mało kto o niej mówi. To temat okryty milczeniem, przepełniony wstydem, poczuciem winy i strachem. I to nie sprawcy noszą ten ciężar, lecz ich ofiary. Ta książka mówi o traumie seksualnej głośno. Mówi o bólu i cierpieniu, ale przede wszystkim o wyzdrowieniu i nadziei.
Jagna Kaczanowska dziennikarka i psycholożka rozmawia z Małgorzatą Bajko, także psycholożką, psychoterapeutką, psychotraumatolożką, pracującą z osobami po traumach seksualnych. Rozmawiają zarówno o tych sytuacjach, w których doszło do ewidentnej przemocy seksualnej, jak o tych, gdzie z pozoru rzecz była ",niewinna",, a jednak boli i nie daje o sobie zapomnieć. Co to jest PTSD i jak wpływa na życie? Dlaczego czasem potrzeba 30 lat, żeby zacząć o TYM mówić? Jak przebiega terapia, ile czasu może potrwać i czy zawsze jest skuteczna? Jak poruszać te trudne tematy z bliskimi, jak o nie pytać?
Autorki przywołują przypadki krzywdy doznanej zarówno od osób nieznanych, jak i bliskich. Tych w realu, i tych wirtualnych. Tych z dzieciństwa, młodości i wieku dojrzałego. Analizują kulturę gwałtu oraz to, jak mówi się w naszym kraju o przemocy seksualnej i dlaczego tak trudno dochodzić sprawiedliwości. A statystyki są alarmujące - w Polsce naruszeń na tle seksualnym doświadczyło ponad 90% kobiet. Ta książka oddaje także głos wszystkim osobom dotkniętym traumą, również mężczyznom. Pokazuje, że mimo bolesnych przeżyć można odnaleźć siłę do budowania dobrego życia.
Bardzo mi się ta książka podobała pod wieloma względami, zawiera bardzo dużo wiedzy o traumach, w tym traumach seksualnych, dotyczących zarówno kobiet, dzieci, jak i mężczyzn. Natomiast dla mnie przebija z niej jednak jakiś rodzaj boomerstwa/braku wrażliwości. Mimo że dużo tu o tym, że nie ofiara jest winna, to wciąż najwięcej porad dotyczy tego, jak ograniczyć ryzyko zostania ofiarą, a nie pamiętam porad o tym, jak nie zostać sprawcą (np. szanować granice drugiej osoby, aktywnie dbać o świadomą zgodę, w relacjach władzy być świadomym swojej pozycji). Język mówienia o pracy seksualnej czy niemonogamii w tej książce też wydaje mi się krzywdzący. Nie o pracy seksualnej stricte jest książka, ale jeśli się wydaje książkę w 2024 roku i tyle razy pada słowo na P, to dla mnie znak, że twórczynie nie odrobiły lekcji. Podobnie, rozumiem, że nie o swingersach jest książka, ale jako że to wciąż temat tabu i stygmatyzacji, oczekiwałabym disclaimera, że same w sobie kluby dla swingersów czy otwieranie związku mogą być w porządku, nie muszą się od razu wiązać z traumą seksualną. Przedstawianie szczegółowych opisów traumatycznych historii wydaje mi się zaś zbędne - tytuł książki sugeruje, że jest ona o wychodzeniu z traum, jednak moim zdaniem za dużo miejsca poświęcono sensacyjnym szczegółom przebiegu konkretnych przemocowych sytuacji, podczas gdy jednocześnie specjalistka w książce wprost mówi, że to, czy dane wydarzenie będzie źródłem zaburzenia stresu pourazowego, nie zależy tylko od szczegółów samej sytuacji, ale w dużej mierze od kontekstu np. doświadczeń i cechy danej osoby czy wsparcia otoczenia. Moim zdaniem podsycanie zainteresowania szczegółami przebiegu sytuacji przemocy, nie służy skupieniu na merytorycznych fragmentach książki. Natomiast bardzo dużym plusem tej książki jest jasna informacja o poufności - w wielu wywiadach z psychoterapeutami nie wiadomo, czy pacjenci wyrazili zgodę na opublikowanie ich historii, tutaj przynajmniej to jest jasne. Zdecydowanie rozumiem głosy, że każdy powinien tę książkę przeczytać - bardzo chciałabym, żeby jak najwięcej osób miało chociaż podstawową wiedzę o tym, jak poradzić sobie z traumą i jak wspierać bliską osobę po traumie.
NIEZWYKLE WAŻNA, PORUSZAJĄCA I RZETELNA KSIĄŻKA, KTÓRĄ POWINIEN PRZECZYTAĆ KAŻDY – NIE TYLKO KOBIETY. Jagna Kaczanowska i Małgorzata Bajko podejmują się trudnego zadania omówienia i analizy traum, ze szczególnym uwzględnieniem traum seksualnych. Autorki zwracają uwagę na to, jak często nadużywamy słowa „trauma”, nie do końca rozumiejąc jego prawdziwe znaczenie, a jednocześnie jak rzadko rozmawiamy o sytuacjach, które traumatyczne są w istocie, lecz wolimy je przemilczeć. Dlaczego w momentach, gdy najbardziej potrzebujemy wsparcia bliskich i społeczeństwa, często go nie otrzymujemy, a wręcz doświadczamy kolejnych ciosów? Skupiamy się na sprawach błahych, ignorując to, co niszczy nas od środka i sprawia, że tracimy cząstkę siebie. Przyznaję, że lektura tej książki była dla mnie niezwykle trudna, ponieważ dotyka mojej osobistej historii. Ponowne przeżywanie i analizowanie tych traumatycznych doświadczeń było jak otwieranie starych ran, ale jednocześnie pozwoliło mi lepiej zrozumieć siebie i swoje zachowania. To była także droga do samoakceptacji, w przeciwieństwie do ignorancji, której doświadczyłam ze strony bliskich. Ta książka to coś więcej niż zwykły poradnik. To rzetelne źródło wiedzy psychologicznej, wzbogacone o konkretne przykłady i praktyczne wskazówki. To lektura, którą powinien przeczytać każdy, niezależnie od płci. Nie myślcie, że ta książka nie jest dla Was, tylko dlatego, że nie doświadczyliście podobnej przemocy. Ta pozycja uświadamia skalę problemu i pokazuje, jak często najbliższe osoby zawodzą tych, którzy ich potrzebują. Ignorancja, lekceważenie, brak analizy symptomów, oskarżenia i brak uwagi – to wszystko może skrzywdzić bliską osobę i pogłębić jej traumę. Szczególnie polecam tę książkę rodzicom, aby nauczyli się rozpoznawać sygnały i stali się prawdziwym wsparciem dla swoich dzieci.