14 ilustrowanych opowiadań o wampirach osadzonych w różnych okresach historycznych, przedstawiających "życie" nieumarłych oraz zasady, jakimi powinni się kierować, aby przetrwać.
Niektóre z opowiadań były świetne, inne były nijakie. Ogólnie szkoda, że nie były dłuższe, bo czasami urywały się zbyt nagle. Moje ulubione to to o klinice. 🩸
Całości nie mogę ocenić niestety na więcej, bo według mnie opowiadania były bardzo nierówne. Zawsze mam problem z taką formą, bo coś za każdym razem będzie niedopracowane, za mało rozwinięte. Bardzo przyjemne to było, język prosty, ale w pamięci zapadło mi jedno opowiadanie - to o klinice. Ten pomysł był tak ŚWIETNY, od razu przypomniał mi film "Substancja". Z chęcią przeczytałabym fabułę tego opowiadania w dłuższej formie.
Zbiory opowiadań mają to do siebie, że bywają nierówne – i „Oblicza wampiryzmu” nie są tu wyjątkiem. Niektóre teksty zachwycają pomysłem i klimatem, inne ulatują z pamięci zaraz po lekturze. Mimo to całość wypada naprawdę dobrze i trzyma się wampirzego tonu, który jest mi wyjątkowo bliski. Kocham te stworzenia – od gotyckich arystokratów po współczesne potwory – dlatego z przyjemnością sięgnęłam po książkę Kaji Flagi-Andrzejewskiej. I nie żałuję. Cykl „Wampirzych zasad” spaja ten zbiór w coś na kształt miniuniwersum. Każda „zasada” wnosi inny odcień nieśmiertelności – od refleksji o wtrącaniu się w ludzkie sprawy, przez cenę przemiany, po konsekwencje lekkomyślności. Ciekawym kontrastem dla tych historii są bardziej samodzielne opowiadania, w których autorka eksperymentuje z tonem i formą. Moją absolutną perełką okazało się „Jak daleko się posuniesz” – metaforyczna, niemal groteskowa opowieść o obsesji piękna. Wampiryzm jako metafora uzależnienia od doskonałości? Genialne. W klimacie filmu Substancja – duszne, niepokojące i bardzo aktualne. Świetne wrażenie zrobiło też „Kiedy nocą wstaję z grobu” – historia o mężczyźnie, który po śmierci zmienia się w coś nieokreślonego, rozpiętego między człowiekiem a zwierzęciem. Poruszająca, melancholijna i wyjątkowo dobrze napisana. Z kolei „Siostrzyczki roztoczańskie” czarują ludowym klimatem, a „Egzystencja” zostawia z refleksją o samotności, o końcu wszystkiego - nawet wśród nieśmiertelnych. Nie wszystkie teksty mnie porwały – kilka było zbyt krótkich, kilka zbyt błahych – ale to normalne przy tego typu publikacjach. Styl autorki jest jednak na tyle dopracowany, że nawet słabsze fragmenty czyta się z przyjemnością. Flaga-Andrzejewska pisze językiem soczystym, wyważonym, z literackim wyczuciem i szacunkiem do klasyki gatunku. Nie przepadam za krótką formą, ale ten zbiór mnie przekonał. To książka idealna na jesienne wieczory – nie straszy tanio, tylko zostawia z refleksją o tym, czym naprawdę jest wampiryzm. Jeśli autorka napisze kiedyś powieść - biorę w ciemno 🖤 Książkę przeczytałam w ramach listopadowej lektury klubu #ocotylekrzyku – i był to bardzo dobry wybór.
2,5/5 niewykorzystany potencjał, pomysły na opowiadania są serio ciekawe i niekonwencjonalne, ale brakuje im rozwinięcia czy głębi, przez co końcowe puenty *imo* nie oddają językowo bardzo przeciętnie, poprawnie, ale nic więcej +ten random deejaypallaside XDDD niemniej, czytało się przyjemnie, ja też tę tematykę zwyczajnie bardzo lubię, więc na niektóre rzeczy potrafiłam przymknąć oko ilustracje śliczne🤘
Zbiór wampirycznych opowiadań, w których krew, kły i instynkt biorą górę. A że jestem fanką wampirów, to ten zbiór nie mógł umknąć mojej uwadze. Nie nudziłam się, każde opowiadanie intrygowało mnie i wciągało od pierwszych zdań, ale… nic szczególnego we mnie po nich nie zostało. Czegoś mi zabrakło. Było po prostu “OK”.
No, poza opowiadaniem “Jak daleko się posuniesz”. O tej historii myślałam dalej po skończonym czytaniu. Ukazany (z resztą nie tylko w tym opowiadaniu) wampiryzm posłużył do socjologicznego przekroju społeczeństwa będącego studium przypadku aktualnych problemów. Fajny zabieg!
Na pewno sięgnę po dalsze wampiryczne książki autorki, gdy te się ukażą, bo jej pióro jest naprawdę przyjemne.
Bawiłem się dobrze. Krótkie opowiadania, idealne, gdy chce się przeczytać coś krótkiego. Chociaż w niektórych opowiadaniach widzę potencjał na dłuższe formy. Naprawdę ciekawie ukazano różne przeżycia, problemy, słabości wampirów. Myślę, że jak ktoś by chciał wejść w świat historii wampirzych i zacząć od książek, to jest to dobra pozycja na start.
Najbardziej zapadły mi w pamięci opowiadania o klinice urody oraz o pianiście. Są zdecydowanie moimi ulubionymi.
Miałem kilka zgrzytów związanych z fabułą niektórych opowiadań, ale zostawiam to dla siebie.
No i czasem miałem wrażenie, że jakieś opowiadanie bardzo chce mnie przerazić, zszokować, ale... po prostu brakuje mu tego "powera". A może to ja jestem wrażliwy inaczej?
tak swietnie sie bawilam!! wampiry w polsce to cos, czego potrzebowalam (zwlaszcza eliza i jej influencerska przygoda, moja ulubiona historia). widac totalnie miejsce na cwiczenie i doskonalenie warsztatu ale jak na debiut pisarski to zostal tu stworzony swietny i wciagajacy swiat. mega!!
Ahh, na jednym posiedzeniu pochłonięte z dreszczem emocji, trwogą. To jest autorka która niepozostawia ofiar, niezna litości w swoich tekstach, brak wytchnienia jest zapewniony! Jeżeli to jest Jej debiut to boję się co będzie dalej! Napewno będzie jeszcze lepiej!!! Umieram z ciekawości!
Ciekawe pomysły, ale przez formę bardzo krótkich opowiadań, niewykorzystane do końca. Prosty język sprawiał, że czytanie szło szybko, ale jednocześnie odbierał głębię i klimat, który dla mnie jest bardzo istotny. Niemniej przyjemna pozycja, o której jednak nie będę myślała zbyt długo.
Hmmm, trochę dziwne? A przynajmniej na początku musiałam się przyzwyczaić do formy i zamysłu autorki. Ostatecznie część podobała mi się bardziej, część w ogóle. Ciekawe, cieszę się że to przeczytałam, ale raczej nie mój styl.
Dawno tak szybko nie przeczytałam całej książki. Opowiadania są krótkie i wciągające. Można nawet powiedzieć, że z wampirzym morałem. Bardzo dobrze się przy nich bawiłam.