Pani Jadzia jest poważną i odpowiedzialną księgową w biurze rachunkowym Kwity i Pity. Tuż przed emeryturą dochodzi jednak do smutnego wniosku, że zmarnowała życie, a całą odpowiedzialność za ten fakt ponosi jej skąpy mąż. Kobieta zapragnie uwolnić się od małżonka i zacząć wszystko od nowa, jednak los już dawno przygotował dla niej niespodziankę, która wszystko skomplikuje. Zamieszanie zacznie się od przygotowań do pogrzebu, który ostatecznie się nie odbędzie, po czym z szaf zaczną wypadać kolejne trupy, czyli pojawi się kondukt nieprzewidzianych oraz gmatwających wszystko wydarzeń. Cały misterny plan rozsypie się w proch, a wymarzona wycieczka do Paryża pozostanie w pamięci Jadzi do końca życia. Czyli całkiem możliwe, że niezbyt długo.
Książka, którą właśnie skończyłam czytać, to prawdziwa jazda bez trzymanki. Niezwykle odjechana, abstrakcyjna i surrealistyczna opowieść, którą od początku do końca trzeba traktować z przymrużeniem oka. Autorka, znana już jako mistrzyni komedii funeralnych, ponownie udowodniła, że potrafi rozbawić nawet wtedy, gdy mowa o śmierci, pogrzebach i trupach wypadających z szafy. Ale to właśnie taki humor — czarny, nieco absurdalny, lekko makabryczny, czyni tę książkę tak wyjątkową. I bardzo zabawną.
Pani Jadzia, główna bohaterka, jest księgową w biurze rachunkowym o wiele mówiącej nazwie Kwity i Pity. Tuż przed emeryturą dochodzi do wniosku, że całe życie przeżyła u boku skąpego męża i właściwie nic z tego życia nie miała. Chciałaby coś zmienić, może nawet zacząć od nowa, może w końcu pojechać do tego wymarzonego Paryża. Ale jak to w życiu bywa, nic nie idzie zgodnie z planem. Wszystko zaczyna się od pogrzebu, który… się nie odbywa. Potem pojawiają się kolejne ciała, nieprzewidziane zwroty akcji i coraz bardziej absurdalne pomysły bohaterki, która próbuje jakoś się odnaleźć w tej groteskowej rzeczywistości.
Całą historię śledziłam z rosnącym zainteresowaniem i bardzo często z pytaniem w głowie: co ona znowu wyprawia. Ale właśnie ta pomysłowość i lekko szalony tok wydarzeń sprawiły, że bawiłam się doskonale. Nie chodzi tu o realizm, ale o emocje, o spojrzenie na starość i samotność w krzywym zwierciadle. To historia starszej pani, która bardzo chce żyć i jeszcze coś poczuć. A kiedy ta druga połówka znika, życie bez mężowej emerytury okazuje się trudniejsze niż sądziła. W jej głowie powstaje plan doskonały, ale jak się szybko okazuje, takie plany po prostu nie istnieją, a do tanga trzeba dwojga. I wtedy zaczyna się prawdziwy cyrk.
Mimo całego szaleństwa w tej historii kryje się mądrość. Morał, który zostaje na długo, że nawet w najbardziej nieprzewidywalnych momentach życia potrzebujemy drugiego człowieka. Nawet jeśli wszystko inne się sypie.
Przedstawiam Wam dziś drugą część przezabawnej serii komedii fưnɛralnƴch ⚰️ "Śmïɛrć i podatki" autorstwa Moniki Wawrzyńskiej. "W proch się przewrócisz", czyli pierwszy tom cyklu o losach pracowników biura rachunkowego Kwity i Pity, zagwarantował mi niezły ubaw, 😃 dlatego z przyjemnością sięgnęłam po "Pơgrzɛb bez zwłoki" - kontynuację tegoż uniwersum. I wiecie, co się okazało? Było warto❗️👌
Tym razem główną bohaterką jest pani Jadzia - najstarsza pracownica biura rachunkowego Kwity i Pity. 👩🦳 Stojąc u progu emerytury kobieta uświadamia sobie nagle, że poświęcając życie pracy i swojemu niewdzięcznemu, skąpemu mężowi Jurkowi, 🫤 zrezygnowała z realizowania własnych marzeń. I właśnie wtedy Jadzia postanawia powiedzieć "stop" codziennej rutynie - przechodzi metamorfozę i z szarej, niewidzialnej kobiety staje się zupełnie kimś innym. 🤩 Ale to nie koniec rewolucji! Jadzia ma bowiem wielkie marzenia, a pierwsze na liście to pozbycie się swojego irytującego męża 😲 i wyjazd do Paryża. Ku zaskoczeniu starszej księgowej, oba życzenia spełniają się w try miga, jednocześnie wprowadzając w życie pani Jadzi kompletny chaos. 🤯
Ja przy tej książce bawiłam się świetnie, choć zdaję sobie sprawę, że specyficzny humor autorki nie każdemu może przypaść do gustu. 🤷♀️ W moim przypadku trafia w sedno! 👌 Komiczne, czasem absurdalne wręcz wydarzenia i pojawianie się kolejnych komplikacji w momencie, gdy wydaje się, że sytuacja nie może być już bardziej zagmatwana sprawiają, że podczas lektury banan nie schodzi z twarzy. 😃 Co więcej, musicie przygotować się też na niekontrolowane salwy śmiechu, 🤣 bo na okoliczności, w których autorka stawia panią Jadzię, nie da się reagować w inny sposób.
"Pơgrzɛb bez zwłoki" uważam za bardzo udaną kontynuację cyklu. Monika Wawrzyńska w swoich komediach fưnɛralnƴch podchodzi do życia i śmïɛrci z dużym przymrużeniem oka, 😉 przypominając jednocześnie o ważnych dla nas sprawach. W tym przypadku clou jest takie, że nigdy nie jest za późno na zmiany. A idealnym dowoden na to jest pani Jadzia. 🤩 Czytajcie! Gorąco polecam❗️☺️
Uwielbiam tę serię, tych bohaterów oraz te sytuacje, które w prawdziwym życiu by nie przeszły. Wyjazd do Paryża - kocham. Ja ogólnie myślałam, że będzie to kontynuacja losu głównej bohaterki z pierwszego tomu, jednak tak nie do końca było. Co nie oznacza, że było gorzej. Bawiłam się świetnie i czekam na kolejne szalone przygody.