Powieść, która burzy nasze wyobrażenia o okupowanej stolicy. Podziemna Warszawa szykuje się do powstania, a za Wisłą gromadzą się radzieckie wojska. Tymczasem w mieście dochodzi do dziwnych zabójstw. Ofiarami zabójcy są zarówno gestapowcy, jak i żołnierze podziemnej Armii Krajowej. Okoliczności zbrodni wskazują na działanie seryjnego mordercy. Duet policjantów – wypuszczony z Oświęcimia Polak i pracujący w Kripo Niemiec – próbuje jak najszybciej znaleźć sprawcę. Choć morderca zostawia na miejscu zbrodni kartkę z nazwiskami swoich kolejnych ofiar, wytropienie go graniczy z cudem. Prawda, do której w końcu dojdą, okaże się dużo bardziej skomplikowana, niż myśleli. Motyw zbrodni połączy bowiem kilku obcych sobie mężczyzn, działających w jednym celu, który jest dla nich ważniejszy niż tocząca się w tle wojna…
Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, nauczyciel języka polskiego oraz historii w gimnazjum, od lat związany z Tomaszowem Mazowieckim. Jego pierwszą powieścią był political – fiction, którego akcję umieścił w II połowie XIX wieku w Królestwie Polskim.
Kryminał retro z czasów okupowanej Warszawy w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego. Oprócz wątku kryminalnego autor całkiem sprawnie oddał klimat okupowanej stolicy – troski i lęki mieszkańców miasta ale i tez taką zwykłą proze zycia jak spotkania towarzyskie czy randki. Jak ogólnie nie lubie książek o wojnie ale ta opowieść wciągnęła mnie bardzo. Wątek kryminalny w powieści, dobrze zbudowany a korowód barwnych postaci dopełnia obraz. Bo poza Armią AK i Gestapowcami spotkamy tutaj i wróżbitkę i dziwkę i oczywiście ciekawy duet rozpracowujący sprawę tytułowego likwidatora czyli dwóch policjantów - wypuszczonego z Oświęcimia Polaka i pracującego w Kripo Niemca. Jak dla mnie fajna i ciekawa pozycja do przeczytania
Jak na debiut, to „Likwidator” nie wypada najgorzej. Poprawne czytadełko bez większych zachwytów, ale czyta się naprawdę szybko i sprawnie. Właściwie brak jest jakichkolwiek przestojów. Niestety fabuła, a zwłaszcza zakończenie, może i zaskakujące, jest strasznie naiwna i w ogóle tego nie kupuję. Wszystko odbywa się za łatwo, a trzeba pamiętać, że czasy były okrutne i takie happy endy jak tutaj nie miały prawa mieć miejsca. Dla zabicia czasu można przeczytać, ale większych uniesień nie ma się co spodziewać.